2011-07-19, 18:22 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 118
|
A wy co o tym myślicie ?
Jestem z TŻ od roku, od pażdziernika zaczynam studia i mamy razem zamieszkać, od postronnych ludzi słyszę, że to niedobry ponysł, bo to jakbym się w małżeństo pakowała i że będziemy się kłócić, moze to nie przetrwać, a także, że każde z nas nie będzie ustępowało, my już teraz nie ustepujemy sobie i w ogóle, wiecie o co chodzi, a wy jak uważacie ? Mi się wydaję, ze co ma być to będzie, ze takie mieszkanie może nas zblizyć jeszcze bardziej
|
2011-07-19, 18:25 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 584
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
A ja bym tak chciała
po roku można już spróbować się sprawdzić. |
2011-07-19, 18:28 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja myślę, ze to dobry pomysł. Sprawdzicie się, jeżeli się nie uda, to cóż lepiej że się wcześniej rozstaniecie, niż gdyby miało się to stać np. za 5 lat.
Jeżeli się kochacie, to myślę, że mimo początkowych problemów ( wiadomo różne nawyki, przyzwyczajenia, każdego drażni coś innego) dacie rade znaleźć jakies kompromisy
__________________
ODCHUDZAM SIĘ Waga:67kg--> 63 kg-->60 Udo: 55 cm-->52 Łydka: 34cm Biodra: 96cm-->94 Talia: 68cm-->66 ZAPUSZCZAM WŁOSY
21.11 Jest: 33 cm |
2011-07-19, 18:28 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 118
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
|
2011-07-19, 18:29 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ludzie zaczynają mieszkać razem nawet po pół roku.
Wiesz,lepiej zamieszkać z facetem wcześniej, niż po ślubie się męczyć z jego być może dla Ciebie dziwnymi zachowaniami. ---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- Musicie ustalić obowiązki. Zobaczysz,że zabawa w dom to nie taka zła zabawa.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub. Nie subskrybuję wątków. |
2011-07-19, 18:39 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Nie słuchaj ludzi, tylko siebie. Zamieszkajcie razem, może będzie fajnie, a jak nie będzie to lepiej się o tym przekonać prędzej niż później, nieprawdaż?
|
2011-07-19, 18:43 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Zależy też w jakim wieku jest Twoj TŻ. Jeśli obydwoje macie po 19-20 lat to rzucająć się w tak młodym wieku moim zdaniem ryzykujecie. Oczywiście nie kwestionuje waszej dojrzałości czy etapu waszego związku, ale prawda jest taka ze zwiazek wyglada zupelnie inaczej jak sie ze soba mieszka. Spotkania nie sprawiaja az takiej frajdy, wkrada sie codziennosc. Trzeba podejśc w dojrzały sposob do tego, bo prawda jest taka ze zwiazki w mlodym wieku czesto nie wytrzymuja, zwlaszcza jesli zaczyna dzielic sie ze soba codziennosc. Ja sama mam 20 lat, jestem z moim facetem 3 lata i szczerze mowiac.. bałabym sie. Oczywiscie chciałabym, ale zbyt dużo ten zwiazek dla mnie znaczy, zeby ryzykowac to, ze sie rozpadnie przez to, ze nie bedziemy umieli jeszcze tego dobrze poprowadzic. Wolę poczekać aż dojrzejemy do stabilizacji. Oczywiscie to tylko moje zdanie.
__________________
|
2011-07-19, 18:45 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 163
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja ze swoim TŻ zamieszkałam po 4 miesiącach Uważam to za bardzo dobrą decyzję. Przed zamieszkaniem razem nie miałam żadnych wątpliwości że chcę z nim zamieszkać i nie obawiałam się "jak to będzie" (może taka postawa wynika z tego, że mieszkałam już z różnymi osobami, w tym raz z 3 facetami i ja jedna;]). Strasznie się cieszyłam że zamieszkamy razem, bo wiadomo- praca, studia, mało czasu w ciągu dnia, to chociaż wieczory i noce był ze mną
Bywało różnie- czasem się irytowaliśmy na siebie (bo a to skarpetki na podłodze, a to włosy w wannie; a to ja już dwa dni pod rząd zmywam, a to on non stop wynosi śmieci....) ale generalnie obyło się bez większych sprzeczek i wspólnie mieszkanie baaaardzo miło wspominam Najcudowniejsza rzecz- zasypiać w ramionach ukochanego, pierwszą osobą którą się widzi jest właśnie on. Dzielenie obowiązków też jest fajne, a jeszcze fajniejsze są malutkie niespodzianki typu: zrobienie śniadanka, napisanie na lustrze "Kocham Cie", zostawienie słodkiego deseru w lodówce.... ahhh... Teraz jesteśmy za granicą i mieszkamy razem tylko w weekendy, ale jak wrócimy do PL to na pewno będziemy starać się zamieszkać razem. Także bez obaw! Jeśli to jest TEN, na pewno będzie wspaniale A jeśli nie- utwierdzisz się w przekonaniu, ze nie chcesz z taką osobą spedzić reszty życia i rozejdziecie się.
__________________
|
2011-07-19, 19:21 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
ja bym na waszym miejscu spróbowała
przynajmniej będziecie wiedzieć, jak wam ze sobą jest, czy doskonale się rozumiecie, pasujecie do siebie, czy potraficie dzielić ze sobą obowiązku itp. fakt, czasami może trochę zalatywać małżeństwem, ale wszystko zależy, czy wam to pasuje. mieszkanie razem może was zbliżyć... jak i oddalić :-P ale lepiej chyba wiedzieć teraz, jaki jest twój wybranek jako współlokator niż przekonać się o tym po jakiś np. 3 latach chodzenia. życze wam powodzenia i nie słuchaj gadaniny innych ludzi zróbcie swoje, przynajmniej będziecie wiedzieć na własnej skórze, jak wam jest
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2011-07-19, 19:52 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 170
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Warto spróbować. Jak bardzo bym chciała być na twoim miejscu. Już chodzę z chłopakiem 3 lata i taka możliwość byłaby czymś wspaniałym. Niestety my nie mamy szans na to
|
2011-07-19, 19:54 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 152
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Dokładnie Korzystajcie, jeśli macie taką szansę.
A jak się kochacie, to jakoś przyzwyczaicie się do wspólnego mieszkania |
2011-07-19, 19:56 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 118
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Cytat:
ja mam 19 lat, a on 24 i pracuje, a ja będę studiować i tak na prawdę będziemy widzieć się rano i wieczorem |
|
2011-07-19, 19:58 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 122
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja ze swoim zamieszkałam rok temu, po dwóch latach związku i uważam, że była to bardzo dobra decyzja
|
2011-07-19, 20:42 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 126
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
No pewnie że warto spróbować, będziesz wiedziała jaki jest na codzień i czy z nim wytrzymasz
__________________
Jest 3 658 848 383 mężczyzn na świecie, a Ty przejmujesz się jednym |
2011-07-19, 20:59 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
jak nie spróbujesz, to nie będziesz wiedziała, czy warto/czy się opłaca
ja zamieszkałam ze swoim obecnym chłopakiem - uwaga, uwaga - po ok 2 miesiącach bycia razem (czyli po pół roku znajomości), jesteśmy ze sobą ponad półtora roku razem i mamy się dobrze, separacji nie przewiduję wspólne mieszkanie, jak wszystko w życiu, ma swoje wady i zalety. z jednej strony poznasz chłopaka, jego nawyki, będziesz wiedziała 'co Cię czeka w przyszłości', będziesz blisko i wiele, wiele innych powodów 'na tak'. z drugiej strony, jeśli spędza się z kimś dużo czasu to można, to można się daną osobą trochę zmęczyć - ważne jest, żeby mieszkając z kimś, nie zamykać się tylko na tą jedną osobę, ale mieć też swoje życie, swoje pasji, czas spędzony ze znajomymi, z dala od partnera. no i faceci jak faceci - ja do dziś wkurzam się za skarpetki na podłodze, ale z to chyba jak walka z wiatrakami
__________________
when I grow up, I want to be a forester run through the moss on high heels that’s what I’ll do, throwing out boomerang waiting for it to come back to me |
2011-07-19, 21:02 | #16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Cytat:
Zamieszkaliśmy ze sobą po 10 miesiącach bycia razem, oboje zaczynaliśmy wtedy studia. Jezeli jesteście gotowi na to, to spróbuj. To jest bardzo indywidualna kwestia, my np. wiedzieliśmy, ze bardziej od typowo studenckiego życia będzie nas cieszyło wspólne spędzanie czasu. No i oboje jesteśmy osobami, które potrzebują częstego kontaktu z partnerem. Cytat:
Edytowane przez wisienka_na_torcie Czas edycji: 2011-07-19 o 21:07 |
||
2011-07-19, 21:06 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
ja tam wolałabym sobie mieszkać np. z koleżanką.
coś jest w tym, że taka mieszkająca razem para zaczyna funkcjonować trochę jak małżeństwo. wolałabym na początku studiów nie wchodzić w taki układ i to nie z obawy, że się związek popsuje, tylko z obawy, że w ten sposób postawię się już w sytuacji "żony". |
2011-07-19, 21:09 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Cytat:
Autorko, zastanów się przede wszystkim czego Wy chcecie, bo słuchanie ludzkiego gadania typu "zaraz sie rozejdziecie" jest w tej sytuacji, tak samo , jak i w każdej innej głupotą. Edytowane przez wisienka_na_torcie Czas edycji: 2011-07-19 o 21:11 |
|
2011-07-19, 21:09 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Mieszkanie ze sobą przed ślubem to bardzo dobry pomysł. Jeśli Wam się nie będzie układało - rozstaniecie się i każde z Was pójdzie w swoją stronę.
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie. |
2011-07-19, 22:13 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Zdradź te sposoby, błagam Ja jestem ogromną pedantką, więc powkurzam się, pofocham i oczywiście posprzątam na koniec
__________________
when I grow up, I want to be a forester run through the moss on high heels that’s what I’ll do, throwing out boomerang waiting for it to come back to me |
2011-07-19, 22:29 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
osobiście bym odradzała
z doświadczenia napiszę- moje dwa lata w akademiku wspominam jako najpiękniejszy czas w życiu mieszkanie z TŻem jest też fajne i wygodne (mieszkamy razem...ehm...6 lat chyba) ale jednak polecam na początek zamieszkać osobno, jesli nie masz opcji "akademik" to chociaż z kolezankami na stancji (bez wlaścicieli), a za jakiś czas np za rok/dwa - wrócić do tematu wsplnego mieszkania z TŻem
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2011-07-20, 06:45 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 522
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
A jak był podobny wątek co dziewczyna też ledwo po liceum chce z chłopakiem zamieszkać na studiach to wszytskie były na nie, że to za wcześnie, że po co się tak pchać, że będzie żałować, teraz nie rozumiem czemu jesteście na tak
__________________
Często szuka się sensu życia przy pomocy bezsensownych metod |
2011-07-20, 09:09 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 267
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja bym chyba nie chciała. Jestem ze swoim chłopakiem 2 lata, i jakoś nie widzi mi się wspólne mieszkanie. Mimo tego,widujemy się bardzo często i już z milion razy u siebie nocowaliśmy, wyjeżdżaliśmy na jakieś wycieczki. Ale wspólne mieszkanie na dłuższy czas to już i większa próba. Zasypiasz-on obok,wstajesz-on obok, masz wszystkiego dość-on obok, masz ciężkie dni-on obok. Szybko może wam to się znudzić, nie będzie już takiej elektryzującej niepewności przed spotkaniami,tęsknoty. Może się okazać,że po 2-3 msc dojdziecie do wniosku,że to bez sensu, a bez wspólnego mieszkania moglibyście dać radę o wiele dłużej. I bardziej by was zbliżyło wspólne oczekiwanie tego momentu,że w końcu będziecie mogli razem zamieszkać .
__________________
-Skalpel- 5 -Killer- 2 -8 min abs- 5 -8 min buns- 7 -10 min z Mel B ramiona- 5 67-66-65-64->50 zakochana |
2011-07-20, 09:31 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja nie chciałabym zamieszkać z TŻ w czasie studiów i nie zrobiłam tego. A powód jest prosty: jeszcze będę miała całe życie na mieszkanie z nim. A studia są tylko do pewnego momentu i powinno się je wykorzystać na zabawę, naukę, kontakty ze znajomymi, zdobywanie doświadczeń (też zawodowych) randki i ogólnie lekkie i przyjemne życie. Dlatego zamieszkałam teraz ze swoją przyjaciółką i tak będzie do końca studiów. Mieszkanie z TŻ w sumie nie różniłoby się tak bardzo oprócz tego, że dochodziła by zabawa w dom: wspólne zakupy, sprzątanie, gotowanie obiadków, zgrywanie wieczorów tak, żeby spędzać je razem, czekanie na siebie kiedy się wróci do domu. Teraz w wakacje mam namiastkę tego i to jest fajne, bo na krótką metę. Ale już tak zawsze? Nie jestem na to gotowa.
__________________
Ciekawostka na dziś |
2011-07-20, 09:35 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Niby nie ma reguły, ale osobiście kiepsko widzę pakowanie się we wspólne mieszkanie w wieku 19 lat.
W moim środowisku 100% licealnych miłości nie przetrwało studiów. To jest czas, kiedy zaczyna się być już na serio dorosłym, dojrzewa się i jednocześnie szaleje, poznaje mnóstwo ludzi, dowiaduje czego się chce od życia. Wspólne mieszkanie lepiej praktykować na III/IV roku, ewentualnie mieszkać w jednym akademiku..
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2011-07-20, 09:37 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Ja już po studiach i nadal jakoś mi się nie pali. Ale jeśli autorka chce to dlaczego nie? Wszystko zależy od osoby. Ja studiuję jeszcze zaocznie, w tygodniu dojdzie praca i będę miała tak mało czasu z TŻ na siebie, że nie wykluczam tego, że po prostu to będzie najlepsze wyjście - zamieszkać ze sobą, żeby się w ogóle widywać. Jeśli para ma mało czasu wolnego, to pomysł nie jest taki głupi.
|
2011-07-20, 10:37 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Wszystko jest indywidualną kwestią - jeśli rozmawialiście o tym, jesteście gotowi i oboje chcecie spróbować, to dlaczego nie, nawet zaczynając studia.
Przecież to nie małżeństwo z dwójką dzieci, można się wyprowadzić bez innych konsekwencji, gdybyście się kompletnie nie mogli dogadać.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2011-07-20, 12:39 | #28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez wisienka_na_torcie Czas edycji: 2011-07-20 o 12:42 |
||
2011-07-21, 19:02 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 118
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
już podjęłam decyzję, chcę z nim zamieszkać i kropka, nic tego nie zmieni, tym bardziej gadanie ludzi, myślę, ze będzie nam razem dobrze, fakt czasem się kłócimy o głupoty i może to się nasilić przy wspólnym mieszkaniu, ale damy radę
|
2011-07-22, 20:43 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 118
|
Dot.: A wy co o tym myślicie ?
dziewczyny mam problem, u mnie w domu krucho jest z kasą ostatnio i mama powiedziała mi, ze nie nastarczy mi zeby wszystkim dzielic sie na poł z TŻ, mniej więcej chodzi najbardziej o jedzenie na studiach, mój TŻ potrafi na prawdę sporo zjeść, nie ważne co aby dużo i czasem nie ma ogranicznika, powiedziała ze nie da rady nas oboje utrzymywać i on bedzie korzystał z tego, ze ja mało jem i nie wiem w jaki sposób mamy się rozliczać żeby było dobrze i sprawiedliwe, zeby on nie był pokrzywdzony i ja, poradżcie coś
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:15.