Lakiery O.P.I cz. II

[zygzak]

ja już mam krakle z isadory i p2. zielony i żółty są świetne.

a pozatym go nie ma, wykupili go w jeden dzień mimo strasznej ceny.

[201604250941]

Musze isc do douglasa poszukac, byla isadora w superpharmie ale ja usuneli i dali essence XD

[Damaris_]

Napisane przez guacamole

Nie obruszaj sie, bo nikt tu nikogo nie ma zamiaru obrazac.
Trudno jest pisac cokolwiek, by kogos nie urazic. Mnie nikt nie uraza, bo nie biore niczego osobiscie, zwlaszcza ze przeciez sie nie znamy i sie nie widzialysmy.
Po pierwsze, pisalam o swoim postrzeganiu calego looku, nie majac na mysli konkretnej osoby. Nawet w Szwecji, gdzie mieszkam, panuje ogolna opinia - stereotyp kobiety wschodniej (nie koniecznie Rosjanek, bo Polki czy Czeszki postrzegane sa w ten sam sposob): ostry makijaz, napuszone wlosy, dlugie perliste szpony, najlepiej na grubo zrobionych tipsach. Nie zmienia to faktu, ze i spora czesc populacji Szwedek potrafi identycznie sie odstroic na balety i to niekoniecznie z okazji Haloween, a kobiety wschodnie w wiekszosci nie wyrozniaja sie z tlumu. Widac tylko te najbardziej 'widoczne', ktore robia 'marke' reszcie.

Po drugie, podalam tez dla przykladu look amerykanski, ktory, wedlug mnie, niewiele sie rozni od tzw wschodniego. Moze tylko dobor kolorow: zamiast rozu wiecej brazow i ceglastej czerwieni.

Ilosc wlosow nie ma tu znaczenia,zle mnie zrozumialas, bo pod pojeciem Big Hair/wielkie wlosy powszechnie uznaje sie wielkie stroszenie, tone lakieru na rozwichrzonej trwalej itd, a nie naturalnie obdarzona czupryne. Spojrz na modelke w kolekcji Texas, Dolly Parton czy Viole Villas. To dopiero big hair.

Ps. Sama pochodze ze wschodniej Polski .


Jak ktos che powytykac cos lakierom o kremowej konsystencji, a jak ma cos szczegolnie za zle czerwieniom, czekoladowym brazom, liliowym fioletom, wartswie drobinek na powierzchni czy ciemnym paznokciom wystajacym lekko poza opuszki - droga wolna . Z checia poczytam

Ja się nie obruszam, tylko wyrażam swoje zdanie, tak jak Ty swoje.
Nie napuszam się, ani nie atakuję. Wszystko mi jedno, czy lubisz perły, shimmery czy kremy.
Po prostu denerwuje mnie mierzenie wszystkich jedną miarą i swobodne powielanie negatywnie nacechowanych stereotypów związanych z narodowością, pochodzeniem. Wydaje mi się to płytkie i słabe.
Lakierów nie nazwałaś kiczowatymi, tylko osoby, które je noszą, jasno to wynikało z wypowiedzi. Dziwne podejście jak dla mnie.

[guacamole]

Napisane przez kasiaj85

tak to niestety troche brzmi: perły, glittery i shimmery noszą te opisane przez Ciebie dziewczyny, które, zaznaczam, z Twojego opisu brzmią kiczowato po prostu.
Ja jestem fanką koloru w mejkapie i uważam, że Polki noszą zbyt smutne kolory, a mamy taką dobrą urodę do np czerwieni na ustach (oczywiście generalizując, bo każda kobieta inna jest).

Ja tez jestem fanka koloru i nosze czerwone usta codziennie. Czasem nakladam czerwona pomadke, ale najczesciej wybieram opcje polkryjaca, niezbyt matowa. Pracowo bezpieczna. A i trudniej mi dodac sobie wiecej koloru, bo na tle bezbarwnych Skandynawek, wygladalabym jak klaun.

Co do mojego opisu, faktycznie, mozna wywnioskowac z niego 'kicz', a ja pokusilam sie o generalizacje. Ja nie mam nic do bardzij polyskujacych lakierow, ale latwo z nimi przeholowac, jak ktos sie 'przestylizuje'. W umiarze - mnie nie raza. I tyle.

Co do koloru i smutkow... nie lam sie, w Polsce kobiety jeszcze sie potrafia jakos ozywic kolorem. U mnie kazdy kolor garderoby jest uznawany, dopoki jest to czarny hi hi. Buty, ubrania - czarne. Wlosy - jasny blond, slabo ostrzyzone, najczesciej cienkie i dlugie. Makijaz - zaden lub nadmiar tuszu do rzes. Cera - wysuszona i nienakremowana, czesto opalona w solarium. W TV, natomiast, prezenterki kapia od tuszu, lepkiego i polyskujacego plastikiem blyszczyku, nadmiaru podkladu ciemniejszego o 2 tony i, oczywiscie, maja dluuuugie wlosy nakrecone na lokowke. Jak popatrze na polskie dziewczyny w TV to az na duszy lepiej, bo widac, ze maja w polskiej TV stylistow )).

[201604250941]

Uo kurcze az tak tam zle? A taks ie mowi, skandywska piekna uroda, platynowe blondy, wysokie i szczuple bla bla,

[guacamole]

Ponoc Szwecja i Dania to zaglebia mody i nowego designu, jednak wsio sie kreci wokol czerni, szarosci i brudnego bezu. Lubie kilka tutejszych marek: Acne, Day Mikkelsen czy Malene Birger - za swiezosc i eco look, oraz niesmiertelne buty Ecco, ale, tak naprawde, moda z poludnia dociera tu z duzym opoznieniem. To, co jest lubiane w Polsce i Francji (a gusta mamy zblizone), na Polnocy sie nie przyjmuje lub przychodzi z duuuuzym opoznieniem. Przyklad: kupilam buty Hilfiger na przecenie w Polsce w 2008, a w Szwecji te same pojawily sie w kolekcji wiosna 2010 . No i kolekcje tych samych marek przychodza do Szwecji w okrojonej wielkosci. Oczywiscie, wszystko co nie czarne czy sraczkowo brazowe, mdlawo pastelowe lub sprane - nie ma szans. I choc lubie czasem cos mdlego to, dla unikniecia jesiennej depresji trzeba sie ratowac czyms zywszym.

Teraz na wiosne wchodza neonowe odcienie wszystkich kolorow. To taki przekret w druga strone
Na paznokciach kroluje obgryziona pomaranczowa czerwien lub nic innego. Rzadko widze dziewczyny ubrane i umalowane w jakis zywszy kolor.

A OPI z kolekcji ogolnej kosztuje tu 150 koron = poad 60 zlotych. Tylko, ze jest do wyboru okolo 200 kolorow w jednym sklepie. Kolekcja mieniaca sie Design, czy jak jej na imie, kosztuje ok. polskich 100 zlotych za buteleczke.

[viki79]

Napisane przez candycotton

Oo tak, Polki sie zle maluja, wszystkie makijaz neutralny, jak na pogrzeb. A szkoda, tu i tak jest juz szaro wystarczajaco. Na wizazu niestety to samo, w kolko ten sam makijaz brazmai powtarzany, ilez mozna. Brak odwagi, ot co.

Pekacz opi za 40 zl ;-; na victoriasbeauty.

Ja lubie kremy za to ze sie najdluzej trzymaja. Metaliki odpadaja jeszcze tego samgo dnia, i to niezaleznie od przygotowania plytki, tak juz maja ze sa kruche.

co do makijazu polek to mysle ze to jest wynik naszej kultury i edukacji w kraju....w USA wszystkie dziewczyny w szkole sredniej sie maluja i robia fryzury codziennie rano, a u nas lepiej bez makijazu i wlosy w kucyk, bo inaczej to nauczyciele krzywo patrza....a pozniej jak sie idzie na studia np. na kierunek scisly to najlepiej miec powyciagany sweter i wygladac jak chlopak bo inaczej to jakos sie zbyt odstaje i wyroznia a i wykladowcom sie nie podoba....no to nie dziwne ze pozniej kobiety w polsce boja sie podkreslic swoja urode....mysle, ze zdrowe podejscie maja ludzie ktorzy pracuja w telewizji, bo tam wyglad i prezencja to podstawa.

[201604250941]

Au, a ja myslalam ze to u nas zle bo z opoznieniem rocznym przychodzi wszystko okrojone, to co sie nie sprzedalo w Niemczech czy Francji.

Jak sie u nas dziewczyna maluje to zaraz 'wypindrzona' jest. Nic dziwnego ze sie nie umie jak sie nie cwiczy, w USA rzeczywiscie lepiej umieja, lepiej sie znaja. Ja pomalowac sie jeszcze umiem ale wlosow uczesac ladnie kompletnie nie. Ale znowu jak ktos widzi moja kolekcje kosmetykow to zaraz oboszenienormalna. A na wizazu wcale nie wypadam jakos najbardziej nalogowo ;p

[viki79]

Napisane przez candycotton

Au, a ja myslalam ze to u nas zle bo z opoznieniem rocznym przychodzi wszystko okrojone, to co sie nie sprzedalo w Niemczech czy Francji.

Jak sie u nas dziewczyna maluje to zaraz 'wypindrzona' jest. Nic dziwnego ze sie nie umie jak sie nie cwiczy, w USA rzeczywiscie lepiej umieja, lepiej sie znaja. Ja pomalowac sie jeszcze umiem ale wlosow uczesac ladnie kompletnie nie. Ale znowu jak ktos widzi moja kolekcje kosmetykow to zaraz oboszenienormalna. A na wizazu wcale nie wypadam jakos najbardziej nalogowo ;p

uwazaj, bo wizaz moze Cie rozkrecic

[marryme21]

Napisane przez candycotton

Nie, po tych zdjeciach widze ze te katy perry to nic specjalnego. Jedyne co to ten pekacz, ale nie wydam 50 zl na top coat, ktory uzyje raz w czas, odwyk. Juz mam 5 lakierow XD Ale pekacza chetnie bym kupila tanszego z jakiejs firmy, ale nie widzialam. Fajnie by bylo gdyby inglot wprowadzil takie.

Pękające top coat'y mają być z Essence,już w marcu.
Czarny i biały.Pewnie będą kosztować poniżej 10 zł.

Napisane przez mhm0808

Taaa.... jeszcze te z Burleski to mi się podobają;ja nie mogę tego efektu ala macica perłowa jeśli wiesz,co chcę powiedzieć Takie nie,że drobinki zawieszone w lakierze,ale cały lakier składający się z perłowego połysku...
No grunt,to wiedzieć,o czym się mówi

Do pereł to ja się nie mogę przekonać za nic w świecie.
Kojarzą mi się z moimi starymi ciotkami,namiętnie malującymi pazury różowymi albo beżowymi perłami.

Napisane przez candycotton

Frosty to metaliki jak rozumiem, glownie wlasnie takich uzywam. Ale to zupelnie inaczej wyglada jak mam burleske na paznokciach, kosmicznie swiecaca, ale jestem blada, nie farbuje wlosow, mam tshirt, jeansy, stonowane buty bez obcasu i makijaz klasyczny. Ladnie to wyglada jak paznokcie pasuja do koloru ust.
Jakbym byla opalona farbowana blondyna z golym brzuchem i tipsami to taki kolor to na bank kicz.

Ale sam lakier nie zrobi z nas kiczu, do tego potrzeba wiecej, musi byc ta cala oprawka solariano-bialokozaczkowa.

Tak samo uważam.
Nawet najbardziej odjechane paznokcie,o ile nie są obrzydliwymi tipsami albo nie mają 3 cm długości,mogą ładnie wyglądać.

[/QUOTE]

[guacamole]

Napisane przez candycotton

Au, a ja myslalam ze to u nas zle bo z opoznieniem rocznym przychodzi wszystko okrojone, to co sie nie sprzedalo w Niemczech czy Francji.

Jak sie u nas dziewczyna maluje to zaraz 'wypindrzona' jest. Nic dziwnego ze sie nie umie jak sie nie cwiczy, w USA rzeczywiscie lepiej umieja, lepiej sie znaja. Ja pomalowac sie jeszcze umiem ale wlosow uczesac ladnie kompletnie nie. Ale znowu jak ktos widzi moja kolekcje kosmetykow to zaraz oboszenienormalna. A na wizazu wcale nie wypadam jakos najbardziej nalogowo ;p

Do Polski trafiaja 'odrzuty' z Wlk. Brytanii. Nawet w Wawie w budynku Galerii Centrum powstal outlet resztek z Wysp.... W centrum stolicy, gdzie az sie prosi o jakis ciekawy firmowy dom mody -o zgrozo!!!
Ale i tak nie jest zle

Zgadzam sie co do Stanow, ze tam makijaz stoi lepiej, zwlaszcza w filmach czy na You Tube. Do tego maja fajne tanie ubrania wysokiej jakosci i, w ogole, wszystko tam tansze i bardziej dostepne. Jednak, z drugiej strony, gdy ogladam Mtv czy amerykanskie programy w TV, miewam zludzenie, ze kobiety sa przemalowane i przefryzowane.

Z tym makijazem... sama sie szczypie, by nie przedobrzyc, a i tak wychodze na osobe, co sie 'najwiecej maluje'. Do tego lubie matowa cere. W Szwecji jakos nie uzywa sie matujacych podkladow czy sypkich pudrow, wiec twarze sie swieca. Lubie wyprobowywac rozne rzeczy, ale nie lubie wydawac pieniedzy na kopie czegos, co mam w szafce. Powolutku zaczynam chowac swoje kosmetyki z polu widzenia meza - w mniemaniu standardowego mezczyzny - kobieta uzywa mydla, szamponu i balsamu do ciala, a jej uroda bierze sie z genow .


Ps. Wlasnie skladam zamowienie na OPI. Bedzie pustka w portfelu.

[sabbatha]

a ja dalej sie pokloce ze perła to nie to samo co frost. na perle i froscie widac pociagniecia pedzla ale wykonczenie jest zgola inne.

a co do oceniania, mnie w ogole smieszy wojowanie o to ze kremy sa beznadziejne tak samo jak wojowanie o to, ze wszystko co blyszczy ot tandeta. dżyzas, to tylko lakier do paznokci -.- nie ma o co kruszyc kopii :P

[kasiaj85]

Napisane przez viki79

co do makijazu polek to mysle ze to jest wynik naszej kultury i edukacji w kraju....w USA wszystkie dziewczyny w szkole sredniej sie maluja i robia fryzury codziennie rano, a u nas lepiej bez makijazu i wlosy w kucyk, bo inaczej to nauczyciele krzywo patrza....a pozniej jak sie idzie na studia np. na kierunek scisly to najlepiej miec powyciagany sweter i wygladac jak chlopak bo inaczej to jakos sie zbyt odstaje i wyroznia a i wykladowcom sie nie podoba....no to nie dziwne ze pozniej kobiety w polsce boja sie podkreslic swoja urode....mysle, ze zdrowe podejscie maja ludzie ktorzy pracuja w telewizji, bo tam wyglad i prezencja to podstawa.

no tak, a z drugiej strony, może to nie kwestia w jakim wieku się dziewczyny zaczynają malować, tylko właśnie tego, że jak już zaczną to nie wiedzą jak to ugryźć... Jak będę miała córę kiedyś to chyba jej po prostu na pewnym etapie przekażę jakieś podstawy
A co do swetra, ja skończyłam typowo humanistyczny kierunek - filologię (w zasadzie jeszcze kończę) i pamiętam jak by to było wczoraj, jak poszłam jeszcze zanim zaczęłam studia na drzwi otwarte i przemawiała jakaś starościna czy najlepsza studentka.. w glanach i takim dłuuuugim swetrze w kolorze khaki, z rękawami prawie zakrywającymi paznokcie... masakra bałam się że też tak będę wyglądać... tzn, można być studentką dobrego i ciekawego kierunku i wyglądać kobieco... cokolwiek przez to "kobieco" która z nas rozumie

Napisane przez candycotton

Jak sie u nas dziewczyna maluje to zaraz 'wypindrzona' jest. Nic dziwnego ze sie nie umie jak sie nie cwiczy, w USA rzeczywiscie lepiej umieja, lepiej sie znaja. Ja pomalowac sie jeszcze umiem ale wlosow uczesac ladnie kompletnie nie. Ale znowu jak ktos widzi moja kolekcje kosmetykow to zaraz oboszenienormalna. A na wizazu wcale nie wypadam jakos najbardziej nalogowo ;p

a tym jakie są reakcje na Twoje kosmetyki, to się nie przejmuj, ja już się dawno nauczyłam to olewać

[mhm0808]

Napisane przez Rayne

Co do KupKosmetyk...
Czy jakaś Warszawianka nie byłaby chętna czegoś tam zamówić? Bo jak patrzę na te burleski po 19 zł to mi się serce ściska a w 2-3 osoby koszt wysyłki byłby łatwiejszy do strawienia

Ja chętnie

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Co do generalizowania i w ogóle to tez byłabym raczej ostrożna,ale: Dziewczyny,nie da się ukryć,że są jakieś narodowe czy też regionalne cechy wspólne,także w zakresie podkreślania urody
W Stanach to nigdy nie byłam,ale trochę przeraża mnie ten kraj: jak się ogląda filmy to wydaje się wszystko takie super;ale jak czasem jakiś dokument - ze dwa dni temu widziałam o tym,jak to amerykańskie matki szykują swoje córki do lokalnych konkursów piękności;nawet mój syn (15 lat) usiadł koło mnie i z otwartymi ustami do końca obejrzał
W Skandynawii bywałam okazjonalnie i rzeczywiście - wrażenie ogólne jest dość ciekawe - same freaki Mi tam się raczej podobało (nareszcie się czułam częścią społeczeństwa

[MoniaK]

Napisane przez sabbatha

a co do oceniania, mnie w ogole smieszy wojowanie o to ze kremy sa beznadziejne tak samo jak wojowanie o to, ze wszystko co blyszczy ot tandeta. dżyzas, to tylko lakier do paznokci -.- nie ma o co kruszyc kopii :P

i wszystko w temacie

Może by dziś jakimś OPIkiem pomalować hmm

[sabbatha]

może może. to może ja też?

[mhm0808]

Ja pomalowałam: Lunch at the Delhi,ale wczoraj,to nie wiem,czy się liczy

[Arissable]

Ostatnio kupiłam lakier OPI,jestem zachwycona ! Dzisiaj jadę po kolejny do kolekcji chociaż jakiś czas temu kupiłam kolor żółty z h&m ( w takiej bardziej prostokątnej butelce-nowa kolekcja) i o dziwo trzymał się cały tydzień bez żadnego ''wspomagacza''.

[beeets]

Napisane przez candycotton

Rzeczywiscie lakiery sa po 19 ale przesylka 18 zl, a to juz wychodzi prawie cena lakieru w sklepie. Oplaca sie dopiero przy wiekszym zamowieniu.

ja w kupkosmetyk właśnie kupuję po 19 zł, ale odbieram osobiście w Salonie OPI, więc nic nie płacę za przesyłkę

[zygzak]

Właśnie pomalowałam 1 warstwę teenage dream na thanks so muchness. Calkiem ładnie.

Wibo ma bardzo podobny glitter, różnice
- wibo jest tańsze
- wibo koszmarnie śmierdzi i momentalnie gęstnieje (kiepski rozpuszczalnik)
- wibo wymaga 2 razy tyle warstw na ten sam efekt.

Poza tym są takie same.

[guacamole]

Napisane przez mhm0808

W Stanach to nigdy nie byłam,ale trochę przeraża mnie ten kraj: jak się ogląda filmy to wydaje się wszystko takie super;ale jak czasem jakiś dokument - ze dwa dni temu widziałam o tym,jak to amerykańskie matki szykują swoje córki do lokalnych konkursów piękności;nawet mój syn (15 lat) usiadł koło mnie i z otwartymi ustami do końca obejrzał
W Skandynawii bywałam okazjonalnie i rzeczywiście - wrażenie ogólne jest dość ciekawe - same freaki Mi tam się raczej podobało (nareszcie się czułam częścią społeczeństwa

Co do Stanow, MHM, wlasnie takie wrazenie miewam. Na filmach i tutoriale w You Tube swoja droga (na plus), a dokumenty - swoja. Czasami miga mi program am. o dziewczynkach 2-5 letnich konkurujacych o tytul miss... To raczej radocha dla ich mam, bo same male czesto placza i nie wytrzymuja presji ambitnych rodzicow.

Co do freakow... dokladnie 100%!!!!! Na plus dodam, ze w autobusach nie capi, kobiety w wieku pow. 40 wygladaja juz nieco lepiej od malolat . Mezczyzni sa bardziej zadbani, przez siebie, nie przez mame czy partnerke , ale brak im troche polotu polskiego mezczyzny.
Podoba mi sie to, ze tu stawia sie na wygode, a w pracy nie trzeba isc jak na apel szkolny . Dzinsy, marynarki, koszule i plaskie obuwie - jak najbardziej akceptowane. Ja sie tu maluje duzo mniej, niz w Polsce, co nie znaczy, ze malowalam sie strasznie duzo. Dziewczyny szwedzkie bywaja tu bardzo ladne - typowe wysokie blond rusalki , choc wiecej urody wychwytuje u imigrantek z Ameryki Poludniowej czy poludnia Europy.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

A czy na kupkosmetyk wysylaja za granice?

Znalazlam taka strone, na ktorej sa China Glaze. http://alphanailstylist.pl/pl/sites/regulamin.htm
Przesylka tam zaczyna sie od 5 zlotych. Czy ktos tam kupowal?
Ponoc i zagranice wysylaja za 20-25 zet bez ograniczen zakupowych.

[misia3006]

Czesc dziewczyny

Tak myslalam zeby nie zagladac na Wasz watek bo od razu moja lista lakierow sie wydluzyla hehe Moim ulubionym lakierem z OPI w tej chwili jest Koala Bear-y fajny kolorek na lato

[viki79]

Napisane przez mhm0808

Ja chętnie

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Co do generalizowania i w ogóle to tez byłabym raczej ostrożna,ale: Dziewczyny,nie da się ukryć,że są jakieś narodowe czy też regionalne cechy wspólne,także w zakresie podkreślania urody
W Stanach to nigdy nie byłam,ale trochę przeraża mnie ten kraj: jak się ogląda filmy to wydaje się wszystko takie super;ale jak czasem jakiś dokument - ze dwa dni temu widziałam o tym,jak to amerykańskie matki szykują swoje córki do lokalnych konkursów piękności;nawet mój syn (15 lat) usiadł koło mnie i z otwartymi ustami do końca obejrzał
W Skandynawii bywałam okazjonalnie i rzeczywiście - wrażenie ogólne jest dość ciekawe - same freaki Mi tam się raczej podobało (nareszcie się czułam częścią społeczeństwa

po 19 pln ja bym od razu zamowila....

[beeets]

Napisane przez viki79

po 19 pln ja bym od razu zamowila....

viki79, ty jesteś z Warszawy tak?
To przecież w Wawie masz salon OPI ul. Barska 3 (tel. 022 401 04 48 - moża zadzwonić i się dowiedzieć, czy interesujące nas lakiery są) i tam na miejscu kupisz je po 19 zł bez wysyłki i czekania
Tylko trzeba powiedzieć hasło -sklep kupkosmetyk

[Rayne]

Napisane przez viki79

po 19 pln ja bym od razu zamowila....

No to myk, 3 Warszawianki, to nawet kurier na 3 osoby to tylko 6 zł wypada na głowę
Tu promocyjne: http://www.kupkosmetyk.pl/promocje/

[viki79]

Napisane przez Rayne

No to myk, 3 Warszawianki, to nawet kurier na 3 osoby to tylko 6 zł wypada na głowę
Tu promocyjne: http://www.kupkosmetyk.pl/promocje/

ale ile mozna zamowic na glowe?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez beeets

viki79, ty jesteś z Warszawy tak?
To przecież w Wawie masz salon OPI ul. Barska 3 (tel. 022 401 04 48 - moża zadzwonić i się dowiedzieć, czy interesujące nas lakiery są) i tam na miejscu kupisz je po 19 zł bez wysyłki i czekania
Tylko trzeba powiedzieć hasło -sklep kupkosmetyk

dzieki za info, ale ja teraz nie jestem za bardzo mobilna...i w necie jest mi chwilowo wygodniej

[Rayne]

Napisane przez viki79

ale ile mozna zamowic na glowe?

Ogranicznika nie widzę, więc chyba go nie ma, ale mogę się dopytać
Na Barską też można zadzwonić, nie wiedziałam, że to tak działa - zresztą patrząc na uprzejmą swego czasu inaczej obsługę tamże nie biorę tego sklepu pod uwagę, ale można spróbować.

[beeets]

Przecież w WARSZAWIE jest salon OPI ul. Barska 3 (tel. 022 401 04 48 - moża zadzwonić i się dowiedzieć, czy interesujące nas lakiery są) i tam na miejscu kupisz je po 19 zł bez wysyłki i czekania
Tylko trzeba powiedzieć hasło -sklep kupkosmetyk

[Rayne]

Napisane przez beeets

Przecież w WARSZAWIE jest salon OPI ul. Barska 3 (tel. 022 401 04 48 - moża zadzwonić i się dowiedzieć, czy interesujące nas lakiery są) i tam na miejscu kupisz je po 19 zł bez wysyłki i czekania
Tylko trzeba powiedzieć hasło -sklep kupkosmetyk

Za pierwszym razem też przeczytałam

Myślę, że przy kurierze wszystko jedno, ile się zamówi, ale napiszę maila, żeby się upewnić.

[beeets]

Napisane przez Rayne

Za pierwszym razem też przeczytałam

Cieszę się, że mogłam pomóc