2007-01-18, 13:50 | #1 |
Zadomowienie
|
Pośmiejmy sie troszke.........
Facetowi żona zaczęła mowić przez sen. Jakieś jęki i imie Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie wlosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwieraja sie drzwi i wchodzi Rysiek... Superprzystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę". Rysiek zdejmuje powoli koszule i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "kurka, ale ten Rysiek, to jednak jest za***isty". Rysiek kończy sie rozbierać od pasa w góre, a tu na brzuchu krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie graja mięśnie. Facet w szafie myśli: "kurka, ten Rysiek, to ekstra gość". Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "O żesz kurka, Rysiek to za***isty buhaj!" W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisem i obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli: "Ja pie......! Ale wstyd przed Ryśkiem!"
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-18, 13:53 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż
coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła: - Stara! Chodź na chwilę! - Co? - Potrzymaj ten drucik. Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta: - I co? - Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-18, 13:55 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski.
</B> Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta... - Czy może mi pan wymienić? Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada: - Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-18, 13:59 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Przykazania francuskie dla kobiet
Jeśli robisz to dla zabawy-wypluwaj, Jeśli z miłości-połykaj, Jeśli chcesz się popisać-przed połknięciem pogulgotaj. Tak się degustuje wino!!!
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-18, 14:00 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
ok teraz wasza kolej na dowcip
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-18, 15:23 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
dobre zwlaszcza to z pradem ha ha ha
teraz Ja:
__________________
moje skarby |
2007-01-18, 15:42 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
c.d
__________________
moje skarby |
2007-01-18, 18:49 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
to teraz ja
SKINY (mieszkanie, wchodz¹ dwa panki - ch³op i baba, za nimi wchodzi zwyczajny ch³opiec w zwyczajnym garniturze) Synek: Mamo, tato. Ja chcê iœæ do szko³y. Ojciec: Gdzie?! SiedŸ na ty³ku. Ja w twoim wieku wia³em z budy ile siê tylko da³o, zreszt¹ zaraz przyjdzie wujek Szpila z koksem to sobie trochê pojaramy. Synek: Ale¿ tato. Dzisiaj mam wa¿n¹ klasówkê z ca³ek i ró¿niczek. Ojciec: SiedŸ powiedzia³em! Ile razy mamy ci powtarzaæ ¿e buda to szlam, robi wode z mózgu, to siedlisko bredni i bezprawia. Wiêcej nauczy ciê ulica i kumple, liczy siê tylko anarchia. Jeszcze nie daj Bo¿e zdasz maturê. Matka: A w ogóle to jak ty siê wyra¿asz? To nie jest ¿aden tata tylko Szpryca, a ja nie jestem mamuœka tylko ¯yleta, rozumiesz? Synek: Tak mamusiu. Ojciec: Nie kapujesz co ¯yleta do ciebie mówi? Szanuj rodziców. Synek: Czy muszê znów dzisiaj s³uchaæ tak g³oœno magnetofonu? Matka: Spróbuj go œciszyæ to Szpryca spali ci te ostatnie ksi¹¿ki, które ukrywasz pod ³ó¿kiem. Ojciec: A w ogóle to jak ty wygl¹dasz, spójrz na siebie, co to za ³achy? Za³ó¿ coœ porz¹dnego bo przyjdzie wujek Szpila i znów bêdzie wstyd. Matka: No spójrz na niego, zdrów jak ryba, ¿adnych siñców, worów pod oczami, wstyd siê z nim gdziekolwiek pokazywaæ. Przebi³eœ ju¿ uszy? Gdzie twój tatua¿? Synek: Jutro jest wywiadówka, pójdziecie? Ojciec: Nie, bo nam siê kurna nie chce, rozumiesz? Synek: Rozumiem. Matka: Widzisz rozumie, w ogóle siê nie sprzeciwia rodzicom. Co z niego wyroœnie? Ojciec: Ty a widzia³aœ ty ¿eby on kiedy æpa³? Matka: Rzeczywiœcie, on nie æpa! Ojciec: Nie æpa, nie pali, nie pije. Bo¿e nasz syn umiera! Matka: Gdzie by³eœ wczoraj ca³y wieczór Ojciec: Co to za wyrazy? Jak ty siê do nas odzywasz? Przynosisz hañbê ca³ej naszej rodzinie. Synek: Czy mogê sobie zrobiæ herbaty? Matka: Tak, tylko uwa¿aj na kompot, nie wylej! (synek wychodzi na chwilê - Matka: Co z niego wyroœnie? Wczoraj za kieszonkowe kupi³ sobie bilet miesiêczny. Ojciec: A co robi³ w wakacje, zamiast siê w³óczyæ zbiera³ butelki i makulaturê. Gdzie nasze idea³y wychowawcze? A czy ty wiesz, ¿e on siê nam jeszcze nigdy nie przeciwstawi³, nigdy nie zakl¹³ albo splun¹³, nic z domu nie ukrad³... Wo³aj go, tego ju¿ za wiele! Matka: Hej, ty œmieciu, ganiaj tu! (wchodzi synek, ojciec zdejmuje pas) Ojciec: Ja ci poka¿ê! No dalej bij ojca, bij ojca. Ja w twoim wieku pra³em siê ze starym prawie codziennie, no dalej, bij ojca... co za zgni³ek! (Synek wychodzi i trzaska drzwiami) Matka: Widzia³eœ, widzia³eœ? Trzasn¹ drzwiami... a mówi³eœ ¿e nic z niego nie wyroœnie! |
2007-01-18, 18:54 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
i jeszcze jedno
TEKST NIE MA ZA ZADANIE NIKOGO OŒMIESZYÆ. UWAGA TREŒCI NIECENZURALNE! Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient. (S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie: S - Czego pan sobie zyczy? K - Chcialbym kupiæ mydlo. S - Alez proszê bardzo. Tu mamy swietne, wspaniale mydelka. Pachna niezwykle, nie tona w wodzie, zawieraja balsam, sa pólprzejrzyste... K - Ile kosztuje to mydlo? S - Trzy funty. K - Nie ma pan czegoœ tañszego? S - Oczywiscie. Klient nasz pan. Tu mamy mydelko, tez nie tonie,slicznie pachnie, luksusowe... K - Ile kosztuje? S - Dwa i pól funta. K - Jednak wolalbym cos tañszego. S - Ale¿ proszê bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Moze trochê kawy? O, proszê bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydla toaletowe, pachnace, we wszystkich kolorach. K - Jak drogie? S - Póltora funta. K - A jeszcze cos tañszego? S - Proszê bardzo. Moze cygaro? Proszê (podsuwa pude³ko cygar). Te mydelka tutaj dobrze siê pienia, calkiem przyzwoicie pachna... K - Ile? S - Pól funta. K - Za drogie. S - No có¿, mamy jeszcze cos na zapleczu (biegnie i przynosi podluzny kawalek szarego mydla). K - Ile to kosztuje? S - Dziesiêæ pensów. K - swietnie. Poproszê polowê kostki. S - Proszê uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwilê i przynosi dwa ma³e, eleganckie pakuneczki) K - (zdumiony) Ale ja prosilem tylko polowê kostki. S - Jest, o proszê uprzejmie, tu kawalek mydla (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy. K - Naprawdê? Jak milo! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek) S - Prezerwatywy, zebyœ siê ch**u nie rozmnazal. |
2007-01-18, 18:56 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Sorki za jakies wstawki i brak niektorych literek
i jeszcze jedno WSZELKA ZBIE¯NOŒÆ POSTACI I SYTUACJI PRZYPADKOWA. Mia³em w domu dwanaœcie butelek ja³owcówki. ¯ona poleci³a mi zawartoœæ wszystkich, bez wyj¹tku, butelek wylaæ do zlewu. Postanowi³em spe³niæ ¿¹danie ¿ony; Odkorkowa³em wiêc pierwsz¹ butelkê i wyla³em ca³¹ zawartoœæ do zlewu, z wyj¹tkiem jednej szklaneczki, któr¹ sobie wypi³em. Nastêpnie odkorkowa³em drug¹ butelkê i post¹pi³em tak samo, to znaczy wyla³em ca³¹ zawartoœæ do zlewu z wyj¹tkiem jednej szklaneczki, któr¹ sobie wypi³em. Nastêpnie odkorkowa³em trzeci¹ flaszkê... i wla³em ca³¹ zawartoœæ do butelki, z wyj¹tkiem jednej szklaneczki, któr¹ sobie wypi³em. Nastêpnie odkorkowa³em czwart¹, i upiwszy z niej nieco wla³em butelkê do szklaneczki. Nastêpnie wyci¹gn¹³e m butelkê z kolejnego korka.... wypi³em jedn¹ szklaneczkê i wla³em resztê w siebie. Nastêpnie wyci¹gn¹³e m zlew z kolejnego korrrka... i wla³em butelkê sobie do gard³a, po czym wyci¹gn¹³e m z garrrd³a nastêpn¹ butelkê i wla³em ca³¹ zawartoœæ do zlewu (z wyj¹tkiem jednej szklaneczki, któr¹ sobie wypi³em). Nastêpnie wyci¹gn¹³e m... korek z kolejnego zlewu, wla³em zlew do butelllki i wypi³em korek. Kiedy opró¿ni³em je wreszcie wszystkie, zatrzyma³em jedn¹ rêk¹ domm... i porachowa³em butelki, których by³o... szeeee... dwadzieœcia cztery. Kiedy... przeje¿d¿a& sup3;y ponownie... policzy³em je jeszcze raz, okaza³o siê, ¿e jest ich siedemdziesi¹t dwie. A potem, kiedy nadjecha³y domy... porachowa³em je tak¿e. Wreszcie, kiedu mia³em porachowane wszystkie domy, i wszystkie butelki, przyst¹pi³em do zmywania. Wiêc: Wywróci³em ka¿d¹ z nich na lew¹ stronê, op³uka³em i wytar³em do sucha, po czym poszed³em i opowiedzia³em o wszystkim mojej drugiej po³owie. Lu - dzie! Mam naaaajmiiil¿e&ntil de;sz¹... miiilusi... na œwiecie. |
2007-01-18, 18:56 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
i ostatnie
TEKSTU NIE NALE¯Y BRAÆ NA SERIO. JEST ON TYLKO FIKCJ¥. (szkolna sala, wchodz¹ dwaj uczniowie, jeden z nich trzyma pod pach¹ komputer osobisty, siadaj¹ na krzes³ach, wchodzi nauczyciel) Nauczyciel: Dzieñ dobry, zaczynamy lekcjê, proszê wyci¹gn¹æ notebooki. Uczeñ 1: Panie profesorze bo ja dzisiaj zapomnia³em. Nauczyciel: Jak to nie przynios³eœ komputera do szko³y! Sk¹d ja ci teraz wezmê kartkê i d³ugopis? Uczeñ 1: To ja panie profesorze sobie póŸniej zgram notatkê od kolegi. Nauczyciel: No dobrze, ale ¿eby mi to by³o ostatni raz. Piszemy:"Gry dziel¹ siê na zrêcznoœciowe, logiczne i strategiczne. Oddzieln¹ grupê, ale jakoby wywodz¹c¹ siê ze zbioru gier stanowi¹ symulatory..." Uczeñ 2: Panie profesorze, bo on mi wcisn¹³ "DELETE"!!! Nauczyciel: Po pierwsze nie "DELETE", tylko "DILEJT", a po drugie ty co siê wyg³upiasz? Pracê domow¹ odrobi³eœ? Uczeñ 1: Odrobi³em. Nauczyciel: Tak? To proszê podaæ mi kod do pi¹tej planszy tej gry, która by³a zadana do domu. Uczeñ 1: No... ...nie znam. Nauczyciel: To znaczy, ¿e nie odrobi³eœ pracy domowej. W grê nie gra³eœ. Uczeñ 1: Ale¿ oczywiœcie, ¿e gra³em tylko pod koniec mi nie wysz³o i nie skoñczy³em. Nauczyciel: To powiedz mi w którym miejscu jest tajemne przejœcie z planszy 4 do 6? Uczeñ 1: Nie wiem. Nauczyciel: Nie wiesz. Nie gra³eœ. Tak? W ogóle w domu komputera nie ruszy³eœ! Za karê si¹dziesz teraz i przejdziesz grê do koñca. Ja muszê wyjœæ na chwilê i lepiej ¿ebyœ to zrobi³ zanim wrócê. (nauczyciel wychodzi z sali, uczniowie zaczynaj¹ cich¹ rozmowê Uczeñ 2: Ty wiesz co. Czyta³em wczoraj "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Uczeñ 1: Tak, no i co? Uczeñ 2: Mówiê ci ch³opie jaki czad! Uczeñ 1: A ja wczoraj napisa³em rozprawkê. Uczeñ 2: Yaaa, a na jaki temat? Uczeñ 1: (wyci¹ga z kieszeni wypracowanie) "Jaki dziœ jesteœ Mickiewiczu?" Uczeñ 2: Ale ekstra. I jakich argumentów u¿y³eœ? Uczeñ 1: Ró¿nych. Takich za i przeciw. Wiesz co przyjdŸ dzisiaj do mnie to sobie je wszystkie omówimy. Uczeñ 2: Dobra, wpadnê wieczorem do ciebie. Przyjdê z "Gra¿yn¹" . Uczeñ 1: Fajnie, poczytamy sobie. Uczeñ 2: No, ale bêdzie super. (nagle do sali wchodzi nauczyciel) Nauczyciel: Co mieliœcie robiæ? Co to jest? Oddaj mi to. (zabiera wypracowanie, czyta) Mickiewicz? Mickiewicz, co to poezja? Ja wam dam poezjê. To ju¿ przechodzi ludzkie pojêcie co siê wyprawia w tej szkole! (do ucznia 1) Jutro ty, zg³osisz siê do mnie z nagranym na dyskietce save'em z ostatniej planszy gry. (do ucznia 2) A ciebie jak zobaczê wieczorem w miejskiej bibliotece to ci pod³¹czê internet i bêdziesz musia³ do mnie co piêæ minut e-mail'a przysy³aæ. Ja wam wybijê z g³owy te wasze wieczorki poetyckie, to ³a¿enie do bibliotek, teatrów i innych domów rozpusty. A co ci tu wystaje z kieszeni. (wyci¹ga bilet z kieszeni ucznia) Co to jest? Bilety do opery! Ja wam dam operê. Wynocha do domu i siedzieæ przed komputerami. (uczniowie wychodz¹, nauczyciel zwraca siê do publicznoœci) A wy co? Kabaretów wam siê zachciewa, tak? Do domu, ju¿ do swoich komputerów. Ale siê cz³owiek czasów doczeka³. Co za m³odzie¿! |
2007-01-19, 08:08 | #12 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
ale sie uśmiałam
za chwile tez coś jeszcze napisze
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 10:53 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
ale wstyd przed Ryśkiem
|
2007-01-19, 13:35 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość. Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli: - Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie? - Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem. - A za telefony ? - Też zapłaciłam najdroższy. Karol myśli, myśli, myśli... - A ZUSy nasze popłaciłaś ? - O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę! Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat: - Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:38 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek... - Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka! - Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień! - Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni? - No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:41 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa
Żona krzyczy: - Oj Antek zaraz zemdleję! Z dołu teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie mdleje! Żona: - Oj Antek zaraz umrę! Teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie umiera! Żona: - Oj Antek bo zaraz się zesram! Teściowa: - Folguj Antek to się może zdarzyć...
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:43 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:44 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Dwa plemniki wydostały się na wolno?ć. Nagle jeden pyta drugiego:
-Daleko jeszcze do jajeczka? -Tak, dopiero mineli?my migdałki...
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:46 | #19 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące?
- Ponieważ na pudełku napisano: "Od 2 do 5 lat"!
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 13:48 | #20 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Sposoby na ptasią grypę:
1. Nie chodzić spać z kurami. 2. Nie siadać na jajach. 3. Nie rzucać pawiem. 4. Nie wycinać orła w progu. 5. Uważać na wylatujące gile. 6. Nie pić na sępa. 7. Nie bawić się ptaszkiem.
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-19, 21:20 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Cytat:
__________________
moje skarby |
|
2007-01-20, 17:28 | #22 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Adatka w twoim przypadku wolno bawić sie ptaszkiem ,a nawet trzeba.
__________________
Igorek&Kacperek |
2007-01-20, 19:26 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
ja wysiadam bo inaczej sie posikam hehehe dobre dobre
__________________
|
2007-01-20, 21:14 | #24 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
A ja dorzuce cos innego
|
2007-01-21, 10:55 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
hahahhahaahahahahah A to dobre
__________________
moje skarby |
2007-01-21, 11:07 | #26 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
|
2007-01-21, 11:19 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
to jeszcze ja cos dodam
__________________
moje skarby |
2007-01-21, 12:03 | #28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Cytat:
|
|
2007-01-22, 11:28 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
masowe sa niektore
|
2007-01-24, 01:49 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Pośmiejmy sie troszke.........
Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi! - Skąd pani to wie? - Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też". Wieczorna rozmowa małżeństwa w łożku: - Bądź miły i powiedz mi przed snem coś czułego, na przykład "kocham Cie". - Kocham cie! - Powiedz jeszcze "Mój najdroższy skarbie" - Mój najdroższy skarbie! - I dodaj coś od siebie... - Dobranoc! |
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:34.