Ciąża z żonatym

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez robcia

Nie , z gościem ,z którym się ledwie zna ,dwie gumki ,jedna na drugą. Żadne tam ,w tym dniu można. Pomijając wszystko , obstawiam ,że mało która 1 9- latka ma w paluszku obserwację swojego cyklu a niech się nie daj bóg coś omsknie ,mamy sytuację jak u autorki.
Nie ona pierwsza i nie ostatnia , to jest gorzka nauczka ale nie koniec świata.

Dwie gumki zalozone na siebie sa mniej skuteczne niz jedna
Jak sie uzywa antykoncepcji to nie trzeba obesrwowac cyklu. Ja nie obserwuje, wstarczy mi tylko wiedza kiedy mialam okres. Autorka bez wzgledu czy ma dni nieplodne i tak powinna uzywac prezerwatyw, bo uprawiajac seks z takim gosciem nie wiadomo co mozna zlapac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7889362 6]Dwie gumki zalozone na siebie sa mniej skuteczne niz jedna
Jak sie uzywa antykoncepcji to nie trzeba obesrwowac cyklu. Ja nie obserwuje, wstarczy mi tylko wiedza kiedy mialam okres. Autorka bez wzgledu czy ma dni nieplodne i tak powinna uzywac prezerwatyw, bo uprawiajac seks z takim gosciem nie wiadomo co mozna zlapac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To był żart, litości.
To, że ty posiafasz wiedzę i regularne cykle nie znaczy, ze inne..nastki również. Ja w tym wieku mialam bardzo nieregularne miesiaczki i moglam sobie obserwowac czy tez liczyć. I w zyciu, nigdy nie liczylabym na przewidywalnosc plodnosci w kontaktach z facetem, z ktorym nawet nie jestem w zwiazku

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez robcia

To był żart, litości.
To, że ty posiafasz wiedzę i regularne cykle nie znaczy, ze inne..nastki również. Ja w tym wieku mialam bardzo nieregularne miesiaczki i moglam sobie obserwowac czy tez liczyć. I w zyciu, nigdy nie liczylabym na przewidywalnosc plodnosci w kontaktach z facetem, z ktorym nawet nie jestem w zwiazku

Jeszcze autorka wezmie to na powaznie. Oczekujesz rozsadku po osobie, ktora uprawiala seks z kochankiem bez zabezpieczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7889409 1]Jeszcze autorka wezmie to na powaznie. Oczekujesz rozsadku po osobie, ktora uprawiala seks z kochankiem bez zabezpieczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



🤣🤣

No rozsądnością nie grzeszy

[Azhaar]

Może jestem bez serca, ale jako rodzic zdecydowanie nie pomogłabym. Serio.

Ok, nie wyrzuciłabym z domu... chyba raczej, bo to też zależy jakie warunki mieszkaniowe. Ale zakładam, że 19-letnia dziewczyna ma trochę oleju w głowie i ma ponosić konsekwencje swoich wyborów. I tak planuję wychować swoje dziecko. Dlaczego jako rodzic miałabym ponosić konsekwencje tego, że moja córka nie myśli? I przez to rzucić pracę, by zajmować się wnukiem? Lub płacić za żłobek dla niego? No sorry, ale nie. Idąc tą zasadą, niech sobie zrobi trójkę dzieci a potem niech rodzice pomagają - ale niby w imię czego?

Jasne, mogłabym dalej utrzymywać córkę na obecnych zasadach, może pomóc cześciowo w niektórych wydatkach na dziecko, nie odwróciłabym się od niej, ale opcji, że teraz rzucam wszystko i robię za nianię lub za nią płacę, w ogóle nie ma. No niestety, trzeba ponosić konsekwencje swoich wyborów. I nie wiem skąd pomysł, że dziadkowie mają obowiązek pomagać przy wnuku, no śmieszne.

To tak ogólnie.

Jeżeli zdecydowałabym się na dziecko w takiej sytuacji, to na pewno bym facetowi powiedziała, ale podejrzewam, że otrzymanie alimentów nie będzie takie łatwe i trochę swoje w sądach się namęczysz...

[robcia]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7889409 1]Jeszcze autorka wezmie to na powaznie. Oczekujesz rozsadku po osobie, ktora uprawiala seks z kochankiem bez zabezpieczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Oczekuję, ze dziewczyna, ktora bedzie buszowac po wizazu i przeczyta ten wątek, nie bedzie liczyla, ze przed ciaza uchroni ja wyliczanie dni plodnych i zabezpieczy sie na wszelkie mozliwe sposoby( stad zart o podwojnej gumce), nie tylko przed ta ciążą ale i chorobami.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez megamag

W takim razie będę obrzydliwa i wulgarna, bo mam zamiar używać tego słowa w odniesieniu do obojga płci w stosownych okolicznościach.

Brawo, masz się czym chwalić Mam nadzieję, że się teraz lepiej czujesz.

[ruda_beksa]

Napisane przez Sheev

Zadziwiające, że random z internetów potrafi wywoływać emocje. Ja na przykład czułbym się ze sobą źle, oddając władzę nad swoimi emocjami randomom z internetu.

Ale Sheev, mnie twoje zahamowania emocjonalne naprawdę nie interesują. Ja osobiście potrafię reagować emocjonalnie na różne bodźce, nawet fikcyjne, książki, filmy, rozmowy w necie z prawdziwymi, żywymi ludźmi. Zachowujesz się jak trzynastoletni bucek z 4chan. Przestań.

Napisane przez Sheev

Żeby uświadomiać ludziom, że nie są anonimowi w internecie. No i przyzwyczajam ją do tego, że ludzie się dowiedzą.

Czyli jesteś trollem. Ok, zanotowałam.

[Kiciaaaa]

No cóż. W tej sytuacji, nieważne jaką decyzję podejmiesz, konsekwencje będziesz ponosić do końca życia. Masz 4 opcje.

1. Usuwasz ciażę.
2.Rodzisz i wychowujesz.
3. Oddajesz do adopcji.
4. Na czas studiów oddajesz pod opiekę bliskim.

Każda opcja będzie raczej wywoływała cierpienie i nic na to nie poradzisz. Osobiście zdecydowałabym się tylko na drugą. Ale wierz mi nie będzie lekko. Gdybyś miała lokum, pieniądze i pomoc - i tak byłoby bardzo ciężko bez wsparcia partnera. Niemowlę wymaga ciągłej uwagi przez 24 h, pożera uwagę i energię. Do tego brak pieniędzy, studia zajęcia sesje, praca - gdzie czas na naukę i pracę by zarobić na to dziecko. Nie wyobrażam sobie tego. W miarę lepiej byłoby chociaż gdyby rodzice zaakceptowali sytuację, byli przy kasie. I nie szczędzili jej na opiekunki do dziecka.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7889632 6]Brawo, masz się czym chwalić Mam nadzieję, że się teraz lepiej czujesz.[/QUOTE]
Przylaczam sie do Noire. Owszem autorka popelnila blad wchodzac w relacje z zonatym, ale nazywanie tego puszczaniem sie to dno i 5 metrow mulu, ogolnie nawet do osob, ktore uprawiaja seks bez zobowiazan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Puścić to sie mozna...

Ale nie z facetem.


Co to za tekst 🤣🤣 jak średniowiecze babcie tak mawiają...

[anna87]

Napisane przez Azhaar

Jasne, mogłabym dalej utrzymywać córkę na obecnych zasadach (...)

Nie Azhaar, nie MOGŁABYŚ. MUSIAŁABYŚ.

Do wszystkich uroczych mamusiek na forum, z których część się chwali dobrymi stosunkami ze swoimi dziećmi - to jest Wasz zafajdany obowiązek .

Nie robicie nikomu tym łaski.

Chciało się "puszczać", to teraz musicie swoje dziecko utrzymywać. Istotnie, nie musicie utrzymywać wnuka, chociaż to też nie takie proste, jak się Wam wydaje, dziadkowie również mogą płacić alimenty na wnuka. Sorry.

Nie, spłodzenie dziecka i utrzymywanie nie daje Wam praw do wtrącania się w życie erotyczne dorosłego człowieka i komentowanie, z kim powinien, a z kim nie powinien sypiać. Ogólnie komentowanie tego kto z kim śpi jest po prostu obrzydliwe i same sobie wystawiacie świadectwo.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Musimy do 18 roku życia a potem to droga wolna jesli sie nie uczy to nic nie musimy...

Pokaz mi paragraf który mowi iz trzeba utrzymywać pełnoletnie dziecko które sie nie uczy.

Dziadkowie moga płacić alimenty ale jesli ich dziecko ma
Zasadzone alimenty na dziecko. Czyli ojciec dziecka ma zasadzone alimenty ale nie płaci to jego rodzice moga zostać podani do sadu aby płacić na wnuka.

Wiec autorki rodzice nie musza utrzymywać jesli porzuci studia aby zajmować sie dzieckiem a alimenty na te dziecko beda płacić:
A) ojciec dziecka
B) rodzice ojca jesli on nie będzie chciał płacić a dziecko będzie z matka
C) rodzice Autorki jesli ona odda dziecko ojcu
D) autorka jesli odda dziecko ojcu

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Nie daje nam praw do wtrącania sie ale daje nam prawo do krytyki

[anna87]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78901421]Musimy do 18 roku życia a potem to droga wolna jesli sie nie uczy to nic nie musimy...

Pokaz mi paragraf który mowi iz trzeba utrzymywać pełnoletnie dziecko które sie nie uczy.
[/quote]

Większość się uczy po 18 urodzinach i autorka uczy się również.


[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78901421]
Dziadkowie moga płacić alimenty ale jesli ich dziecko ma
Zasadzone alimenty na dziecko. Czyli ojciec dziecka ma zasadzone alimenty ale nie płaci to jego rodzice moga zostać podani do sadu aby płacić na wnuka.
[/quote]

Ale mogą tak czy inaczej, więc nie bądźcie takie pewne, że to zależy tylko od Waszego widzimisię, bo nie zależy. Na szczeście mamy jeszcze prawo.


[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78901421]
Nie daje nam praw do wtrącania sie ale daje nam prawo do krytyki [/QUOTE]


Nie wiem, kto Wam niby daje takie prawo, nikt Was o zdanie w tej kwestii nie pytał. Wychodzicie na buraków, po prostu. A wykorzystywanie przewagi finansowej wobec własnego dziecka (a jak pisałam, utrzymanie mu się należy, wbrew temu, co tacy jak Wy lubiom swoim dzieciom wmawiać i robić z siebie nie wiadomo jakich męczenników, bo nie zagłodzą własnego dzieciaka i trzeba ich po rękach całować) by wtrącać się w jego życie intymne jest po prostu obleśne.

[201803111829]

Napisane przez anna87

Większość się uczy po 18 urodzinach i autorka uczy się również.




Ale mogą tak czy inaczej, więc nie bądźcie takie pewne, że to zależy tylko od Waszego widzimisię, bo nie zależy. Na szczeście mamy jeszcze prawo.





Nie wiem, kto Wam niby daje takie prawo, nikt Was o zdanie w tej kwestii nie pytał. Wychodzicie na buraków, po prostu. A wykorzystywanie przewagi finansowej wobec własnego dziecka (a jak pisałam, utrzymanie mu się należy, wbrew temu, co tacy jak Wy lubiom swoim dzieciom wmawiać i robić z siebie nie wiadomo jakich męczenników, bo nie zagłodzą własnego dzieciaka i trzeba ich po rękach całować) by wtrącać się w jego życie intymne jest po prostu obleśne.

Rodzice mają obowiązek autorkę utrzymywać (jeśli się uczy). A to znaczy zapewnić podstawowe potrzeby - ma mieć gdzie spać, mieć ubranie na grzbiecie, co jeść i gdzie się umyć. Czyli np. Dać miesięcznie 500 zł i niech się dziewczyna rządzi.
A najlepiej niech dziewczyna poda rodziców o alimenty na siebie, rodzice wyślą 500 zł miesięcznie i z głowy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez anna87

Większość się uczy po 18 urodzinach i autorka uczy się również.




Ale mogą tak czy inaczej, więc nie bądźcie takie pewne, że to zależy tylko od Waszego widzimisię, bo nie zależy. Na szczeście mamy jeszcze prawo.





Nie wiem, kto Wam niby daje takie prawo, nikt Was o zdanie w tej kwestii nie pytał. Wychodzicie na buraków, po prostu. A wykorzystywanie przewagi finansowej wobec własnego dziecka (a jak pisałam, utrzymanie mu się należy, wbrew temu, co tacy jak Wy lubiom swoim dzieciom wmawiać i robić z siebie nie wiadomo jakich męczenników, bo nie zagłodzą własnego dzieciaka i trzeba ich po rękach całować) by wtrącać się w jego życie intymne jest po prostu obleśne.

Autorka studiuje i jesli porzuci studia rodzina nie Musi jej utrzymywać. Takie jest prawo.

Tak samo dzieci moga płacić kasę na rodziców... jesli rodzic ma ciezka sytuacje.
No właśnie mamy prawo ale nie znaczy, ze rodzic musi płacić na wnuka jesli ten wnuk jest pod opieka jego dziecka.
Jesli moje dziecko nie ma przesadzonych alimentów to nie muszę!

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

I co tu wyzywasz od buraków?

Obleśne to sa twoje posty na tematy których nie znasz. 🤣

Mam prawo krytykować konstruktywnie.
I nikt mi tego nie zabroni

[anna87]

Napisane przez _Tinkerbell

Rodzice mają obowiązek autorkę utrzymywać (jeśli się uczy). A to znaczy zapewnić podstawowe potrzeby - ma mieć gdzie spać, mieć ubranie na grzbiecie, co jeść i gdzie się umyć. Czyli np. Dać miesięcznie 500 zł i niech się dziewczyna rządzi.
A najlepiej niech dziewczyna poda rodziców o alimenty na siebie, rodzice wyślą 500 zł miesięcznie i z głowy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Wysokość alimentów ustala sąd biorąc pod uwagę kondycję jednej i drugiej strony, niekoniecznie musi to być 500zł.

Są też na świecie rodzice zwyrodnialcy, którzy pomagają swoim dzieciom dobrowolnie i bezinteresownie nawet grubo po zakończeniu nauki, czy chodzi o leczenie, pomoc w wychowaniu wnuków, czy podniesienie biustu po ciąży. Nawet bym się pokusiła o stwierdzenie, że nie jest ich tak mało, chociaż tutaj normą było nazwane wydzielanie i rzucanie kasą jak chrupkiem za dobre sprawowanie czy wręcz zostawienie dziecka bez środków do życia. Pomysł, że rodzice mogliby jej pomóc i nie bóldupić oraz nie zaglądać jej pod kołdrę, nie jest znów aż tak szalony, powiedziałabym, że oceniam szanse na pół na pół. Znam wielu rodziców, którzy bez marudzenia i oceniania pomogli swoim dzieciom w trudnej sytuacji.

Bez tego wsparcia będzie, oczywiście, trudniej, ale to nie znaczy, że sytuacja jest totalnie beznadziejna. Ważne jest, by w sytuacji najgorszej, gdy rodzice zachowają sie tak, jak kochające matki z forum i zaczną komentować jej seksualne wyboru i grozić wywaleniem z domu, autorka była świadoma swoich praw, nawet, jeśli nie będzie w danym momencie w stanie ich egzekwować. A sugerując, że ich nie ma, pogarszacie jej sytuację, zamiast jej pomóc.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78902331]Autorka studiuje i jesli porzuci studia rodzina nie Musi jej utrzymywać. Takie jest prawo.

Tak samo dzieci moga płacić kasę na rodziców... jesli rodzic ma ciezka sytuacje.
No właśnie mamy prawo ale nie znaczy, ze rodzic musi płacić na wnuka jesli ten wnuk jest pod opieka jego dziecka.
Jesli moje dziecko nie ma przesadzonych alimentów to nie muszę!

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

I co tu wyzywasz od buraków?

Obleśne to sa twoje posty na tematy których nie znasz. 🤣

Mam prawo krytykować konstruktywnie.
I nikt mi tego nie zabroni[/QUOTE]

Ona się uczy i jeszczenauki nie rzuciła. Będąc w ciąży również na uczelni ma pewne przywileje, które mają jej ułatwić zakończenie studiów.

Nie widzę nic konstruktywnego w Twoich komentarzach.

[201803111829]

Napisane przez anna87

Wysokość alimentów ustala sąd biorąc pod uwagę kondycję jednej i drugiej strony, niekoniecznie musi to być 500zł.

Są też na świecie rodzice zwyrodnialcy, którzy pomagają swoim dzieciom dobrowolnie i bezinteresownie nawet grubo po zakończeniu nauki, czy chodzi o leczenie, pomoc w wychowaniu wnuków, czy podniesienie biustu po ciąży. Nawet bym się pokusiła o stwierdzenie, że nie jest ich tak mało, chociaż tutaj normą było nazwane wydzielanie i rzucanie kasą jak chrupkiem za dobre sprawowanie czy wręcz zostawienie dziecka bez środków do życia. Pomysł, że rodzice mogliby jej pomóc i nie bóldupić oraz nie zaglądać jej pod kołdrę, nie jest znów aż tak szalony, powiedziałabym, że oceniam szanse na pół na pół. Znam wielu rodziców, którzy bez marudzenia i oceniania pomogli swoim dzieciom w trudnej sytuacji.

Bez tego wsparcia będzie, oczywiście, trudniej, ale to nie znaczy, że sytuacja jest totalnie beznadziejna. Ważne jest, by w sytuacji najgorszej, gdy rodzice zachowają sie tak, jak kochające matki z forum i zaczną komentować jej seksualne wyboru i grozić wywaleniem z domu, autorka była świadoma swoich praw, nawet, jeśli nie będzie w danym momencie w stanie ich egzekwować. A sugerując, że ich nie ma, pogarszacie jej sytuację, zamiast jej pomóc.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------



Ona się uczy i jeszczenauki nie rzuciła. Będąc w ciąży również na uczelni ma pewne przywileje, które mają jej ułatwić zakończenie studiów.

Nie widzę nic konstruktywnego w Twoich komentarzach.

Ale jak rodzice autorki pracują za najniższa krajową, to raczej za dużo jej nie dadzą biorąc pod uwagę uwagę, że autorka może mieć stypendium socjalne, jednorazową zapomoge z uczelni, 500+, kosiniakowe, + forsa od rodziców, a rodzice za najniższa krajową x2 maja się utrzymać siebie i jeszcze córkę i wnuka?
A najlepiej zrezygnować z pracy, żeby córcia mogła się uczyć.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[robcia]

Anna87 skad w tobie tyle jadu? Do mnie pilas, mam dobre kontakty z dziecmi i tego nie kryje. Gdzies napisalam, ze zostawilabym samo sobie? Wrecz przeciwnie. Niestety nie musze pochwalac partnerow seksualnych dzieci w sytuacji gdy spadnie na mnie opieka i utrzymanie. Ogarnij sie kobieto

[anna87]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale jak rodzice autorki pracują za najniższa krajową, to raczej za dużo jej nie dadzą biorąc pod uwagę uwagę, że autorka może mieć stypendium socjalne, jednorazową zapomoge z uczelni, 500+, kosiniakowe, + forsa od rodziców, a rodzice za najniższa krajową x2 maja się utrzymać siebie i jeszcze córkę i wnuka?
A najlepiej zrezygnować z pracy, żeby córcia mogła się uczyć.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A może zarabiają po trzy średnie krajowe, tego nie wiemy. Nie wiem, co takie rozważania mają na celu.

Można było, np., zapytac o dochody rodziny i jak realnie autorka ocenia szanse na ich pomoc. Ale to trzeba by było być rzeczywiście zainteresowanym tematem. A tak to wystarczy napisać, co "normalny" rodzic powinien zrobić, żeby gówniara poniosła konsekwencje swoich czynów (broń borze wspomnieć, że sama jest konsekwencją czynów swoich rodziców, za który są nadal finansowo odpowiedzialni).

Przyjdzie, przedstawi nowe fakty, możemy siedzieć, liczyć i doradzać. O ile jeszcze w ogóle będzie chciała z nami gadać.

[trzyrazypiec]

Wy byście się cieszyły, jakby rodzice jej głodowe racje wydzielali, czy o co chodzi?? Żeby miała za swoje? Bez "konsekwencji" się obejść nie może, to się nie godzi? Tak może dostanie stypendium socjalne, 500 + itd i należy jej się to jak psu buda, podobnie jak alimenty od niewiernego tomasza i rodziców, jeśli nie zrezygnuje z nauki. Jej życie NIE jest przegrane, choć każda z was usilnie tak przedstawia sytuacje.

[anna87]

Napisane przez robcia

Anna87 skad w tobie tyle jadu? Do mnie pilas, mam dobre kontakty z dziecmi i tego nie kryje. Gdzies napisalam, ze zostawilabym samo sobie? Wrecz przeciwnie. Niestety nie musze pochwalac partnerow seksualnych dzieci w sytuacji gdy spadnie na mnie opieka i utrzymanie. Ogarnij sie kobieto

Akurat miałam na myśli xfridę, ale skoro się odezwałaś...
Nie mieści się w mojej definicji dobrych kontaktów odpytywanie z partnerów seksualnych, przebiegu stosunków i czynienie komentarzy. A Waszym zdaniem dobry rodzic po pierwsze wołami by te informacje wyciągał, po drugie powiedział, co myśli o takiej głupocie. Bo wiadomo, że od uprawiania miłości po bożemu z równolatkiem w związku ani się w ciąże nie zachodzi, ani chorobą zarazić się nie można.

[201803111829]

Napisane przez trzyrazypiec

Wy byście się cieszyły, jakby rodzice jej głodowe racje wydzielali, czy o co chodzi?? Żeby miała za swoje? Bez "konsekwencji" się obejść nie może, to się nie godzi? Tak może dostanie stypendium socjalne, 500 + itd i należy jej się to jak psu buda, podobnie jak alimenty od niewiernego tomasza i rodziców, jeśli nie zrezygnuje z nauki. Jej życie NIE jest przegrane, choć każda z was usilnie tak przedstawia sytuacje.

Nie, dyskusja się zaczęła od stwierdzenia, że rodzice nie mogą jej powiedzieć Elo, radz se sama, bo PRAWO!!!
No to ja mówię, że mogą xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[trzyrazypiec]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie, dyskusja się zaczęła od stwierdzenia, że rodzice nie mogą jej powiedzieć Elo, radz se sama, bo PRAWO!!!
No to ja mówię, że mogą xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A po co to "lepiej jeszcze zrezygnować z pracy, żeby córcia mogła się uczyć"? Kto coś takiego zasugerował? My? Autorka?

[robcia]

Napisane przez anna87

Akurat miałam na myśli xfridę, ale skoro się odezwałaś...
Nie mieści się w mojej definicji dobrych kontaktów odpytywanie z partnerów seksualnych, przebiegu stosunków i czynienie komentarzy. A Waszym zdaniem dobry rodzic po pierwsze wołami by te informacje wyciągał, po drugie powiedział, co myśli o takiej głupocie. Bo wiadomo, że od uprawiania miłości po bożemu z równolatkiem w związku ani się w ciąże nie zachodzi, ani chorobą zarazić się nie można.

Moje dzieci powiedzialyby mi czyje jest dziecko, przebieg stosunku mnie nie interesuje. Rozumiesz?Ani ile razy ani czy zonaty. W d..e to mam. Szczescie mojego dziecka mnie obchodzi

[I am Rock]

Napisane przez trzyrazypiec

Wy byście się cieszyły, jakby rodzice jej głodowe racje wydzielali, czy o co chodzi?? Żeby miała za swoje? Bez "konsekwencji" się obejść nie może, to się nie godzi? Tak może dostanie stypendium socjalne, 500 + itd i należy jej się to jak psu buda, podobnie jak alimenty od niewiernego tomasza i rodziców, jeśli nie zrezygnuje z nauki. Jej życie NIE jest przegrane, choć każda z was usilnie tak przedstawia sytuacje.

Żeby dostać 500+ musi mieć zasądzone alimenty od niewiernego .
Warto o tym pamiętać, nie ma co się unosić honorem i tajniaczyć przed facetem.

[anna87]

Napisane przez robcia

Moje dzieci powiedzialyby mi czyje jest dziecko, przebieg stosunku mnie nie interesuje. Rozumiesz?Ani ile razy ani czy zonaty. W d..e to mam. Szczescie mojego dziecka mnie obchodzi

Rozumiem. Mam problem konkretnie z tym fragmentem (bo poza tym faktycznie starałaś się doradzić i uprzedzić autorkę, że uznanie ojcostwa to nie tylko alimenty, ale też konsekwencje):

Napisane przez robcia

Jest rzeczą normalną ,że się wściekną ,ja bym się wściekła , nie tyle o ciążę , choć to wcześnie ale o to ,że dziecko jest wynikiem przypadku a ojciec jest dupkiem ,którego praktycznie nie znasz.

Oczywiście, gustu córki podzielać nie musisz ani pochwalać jej życiowych wyborów, niezależnie od tego, czy utrzymuje się sama, czy nie. Ale to co innego, niż pisanie przez kilka stron o tym, jaka jest głupia czy puszczalska i fantazjowanie na temat tego, czy i jak się (nie)zabezpieczyła, w czym niektórzy tutaj się rozmiłowali. A wybór partnera seksualne jest niezależną decyzją tylko tej osoby, bez względu na to, jakie ma źródło utrzymania, każdemu należy się prawo do prywatności i intymności.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

A nie, jednak nie tylko z tym, z tym również:

Napisane przez robcia

Oczekiwałabym jednak 100 % zaangażowania mamusi , poważnego traktowania rodzicielstwa ,zmiany stylu życia i przede wszystkim wyciągnięcia wniosków na przyszłość. Nie zgodziłabym się na układ ,w którym dziadkowie stają się rodzicami.

Nie wiem, jakiej zmiany stylu życia oczekujesz od autorki, skoro nic o niej nie wiesz, ale jeśli chodzi Ci o układ, w którym Ty wykładasz kasę, a dziecko robi to, co uważasz za słuszne i nie podejmuje samo decyzji, to to nie jest pomoc i wsparcie, tylko właśnie układ, w którym dziadkowie stają się rodzicami x2.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie, dyskusja się zaczęła od stwierdzenia, że rodzice nie mogą jej powiedzieć Elo, radz se sama, bo PRAWO!!!
No to ja mówię, że mogą xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jak do ściany. Ja nawet o rodzicach Autorki nie pisałam a tu juz, ze ja tez bym zostawiła moje dziecko na pastwę losu

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez trzyrazypiec

Wy byście się cieszyły, jakby rodzice jej głodowe racje wydzielali, czy o co chodzi?? Żeby miała za swoje? Bez "konsekwencji" się obejść nie może, to się nie godzi? Tak może dostanie stypendium socjalne, 500 + itd i należy jej się to jak psu buda, podobnie jak alimenty od niewiernego tomasza i rodziców, jeśli nie zrezygnuje z nauki. Jej życie NIE jest przegrane, choć każda z was usilnie tak przedstawia sytuacje.

Każda z nas? Ty weź nie uogólniaj...

Ja tylko odpowiadam, ze rodzice jednak nie musza pomagać. Nie musza utrzymywać dzieci swoich dzieci. Ba nawet NIE MUSZA utrzymywać swoich dzieci jesli sie nie uczą. A tu jedna pani na sile chce wmówić, ze MUSZA

[anna87]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78904396]Jak do ściany. Ja nawet o rodzicach Autorki nie pisałam a tu juz, ze ja tez bym zostawiła moje dziecko na pastwę losu

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------

Każda z nas? Ty weź nie uogólniaj...

Ja tylko odpowiadam, ze rodzice jednak nie musza pomagać. Nie musza utrzymywać dzieci swoich dzieci. Ba nawet NIE MUSZA utrzymywać swoich dzieci jesli sie nie uczą. A tu jedna pani na sile chce wmówić, ze MUSZA[/QUOTE]

Masz rację, nie pisałaś nic o rodzicach autorki, w ogóle nie odniosłaś się do sytuacji opisanej w wątku, tylko, za przeproszeniem, pieprzysz od rzeczy. Autorka się UCZY.

I tak, Ty pisałaś o konsekwencjach czy tam odpowiedzialności, którą autorka poniesie

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78887051]
Ja sie dziwie iz mozna doprowadzić do tego... seks bez zabezpieczenia.
Przecież nie wiadomo w ilu dziurach moczył kija skoro jest skłonny do zdrady. No ale stało sie... teraz poniesiesz za to odpowiedzialność...

Ja potępiam takie zachowanie autorki...
Ale mleko sie rozlało.

Masz nauczkę na przyszłość zeby nie wdawać sie w romans z żonatym, zakładać gumę!
Jesli facet nie ma to Ty ja musisz miec.
A jak nie ma to w każdym sklepie mozna kupić [/QUOTE]


Sądząc po emotce, sytuacja, w której nie dość, że ona zachodzi w ciąże, to jeszcze łapie jakąś chorobę, chyba Cię bawi...

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;78893576]
A jakbym poznała takiego agenta i byłabym w związku to badania po pol roku znajomosci musza być. Bo nie każda choroba wychodzi od razu. [/QUOTE]

I przypominam, że od partnera też można się zarazić i też można zajść w ciażę.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez anna87

Wysokość alimentów ustala sąd biorąc pod uwagę kondycję jednej i drugiej strony, niekoniecznie musi to być 500zł.

Są też na świecie rodzice zwyrodnialcy, którzy pomagają swoim dzieciom dobrowolnie i bezinteresownie nawet grubo po zakończeniu nauki, czy chodzi o leczenie, pomoc w wychowaniu wnuków, czy podniesienie biustu po ciąży. Nawet bym się pokusiła o stwierdzenie, że nie jest ich tak mało, chociaż tutaj normą było nazwane wydzielanie i rzucanie kasą jak chrupkiem za dobre sprawowanie czy wręcz zostawienie dziecka bez środków do życia. Pomysł, że rodzice mogliby jej pomóc i nie bóldupić oraz nie zaglądać jej pod kołdrę, nie jest znów aż tak szalony, powiedziałabym, że oceniam szanse na pół na pół. Znam wielu rodziców, którzy bez marudzenia i oceniania pomogli swoim dzieciom w trudnej sytuacji.

Bez tego wsparcia będzie, oczywiście, trudniej, ale to nie znaczy, że sytuacja jest totalnie beznadziejna. Ważne jest, by w sytuacji najgorszej, gdy rodzice zachowają sie tak, jak kochające matki z forum i zaczną komentować jej seksualne wyboru i grozić wywaleniem z domu, autorka była świadoma swoich praw, nawet, jeśli nie będzie w danym momencie w stanie ich egzekwować. A sugerując, że ich nie ma, pogarszacie jej sytuację, zamiast jej pomóc.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------



Ona się uczy i jeszczenauki nie rzuciła. Będąc w ciąży również na uczelni ma pewne przywileje, które mają jej ułatwić zakończenie studiów.

Nie widzę nic konstruktywnego w Twoich komentarzach.

Za to twoje komentarze sa bardzo konstruktywne. 🤣 ty nawet nie wiesz kto co wcześniej napisał. Moze weź poczytaj.

Ja nic nie pisałam
O rodzicach autorki. Ba, nawet autorki nie skrytykowałam za seks z żonatym.

Tylko wkurza mnie, ze wciskasz tu swoje racje których nie masz.

NIE MUSI A MOZE. To jest wielka różnica. I każdy prawnik Ci to powie. A ty sie uczepiłas mnie bo mowie ci o prawie a nawet moich poglądów nie wyraziłam w tej sprawie 🤣🤣


Weź pigułkę