|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-07-05, 19:21 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 56
|
mama;/
Kochane,
Mam podły dzień i nie chcąc do końca go zmarnować postanowiłam trochę się Wam pożalić. Sprawa wygląda następująco: 1,5 roku temu rozstałam się ze swoim facetem, a właściwie, to on rzucił mnie. Cierpiałam, ciężko było mi zapomnieć, bo byliśmy ze sobą 3 lata, a jak na moje 23 letnie, niedoświadczone raczej życie, to dość długi okres czasu. W listopadzie zeszłego roku poznałam chłopaka, dzięki któremu poczułam ukłucie serca. Pomimo, że ja również nie byłam mu obojętna, nie chciałam się angażować. Do dziś nie wiem do końca dlaczego. On jednak, nawet przez dłuższy okres mojego milczenia był zawsze "obok" i w końcu zdobyłam tę pewność, że chcę z nim być. Wszystko byłoby pięknie i cacy, gdyby nie moja rodzicielka. Powiedziałam jej o wszystkim z uśmiechem na ustach i niemal fruwając na skrzydłach, ale ona zareagowała słowami "z braku laku to szczęśliwa z nim nie będziesz", albo " i co wcześniej nie chciałaś, a teraz nagle Cię olśniło, bzdura" i kilka tym podobnych stwierdzeń. Przykro mi, że ona mi nie ufa. To śmieszne, jestem już dorosłą babą, niedawno zrobiłam magisterium, zawsze myślałam, że jestem godna zaufania... poczułam się tak, jakby ktoś zwyczajnie wykpił to, co czuję... to troszkę boli... Otworzyłam się przed nią, a tu taki afront. I nie chce mi się jej tłumaczyć troską o mnie, bo nie ma żadnych podstaw, by się taka troska w ogóle pojawiała. Facet jest naprawdę w porządku. Tylko, że jej to się chyba marzy książę na białym koniu dla swojej córeczki-jedynaczki. Ja wiem, wiem, wiem, że rodzice miewają odpały różnej maści...tylko tak po prostu zwyczajnie czuję się niefajnie... Wypadałoby ją po prostu zignorować, tylko, że ona potrafi dać odczuć otoczeniu swoje niezadowolenie bądź dezaprobatę. Tak więc i mnie to czeka... ehhhh. A tu jeszcze, jak na razie pracy brak i wspólne mieszkanie z familią, czasem chciałoby się inaczej. |
2010-07-05, 19:40 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: mama;/
ojj też poczułabym się niefajnie....
możesz powiedzieć mamie że to nie z braku laku tylko że naprawdę czujesz coś więcej do tego konkretnego faceta, że w końcu jesteś szczęsliwa a skoro ona tego nie potrafi uszanować to chyba znaczy że nie chce Twojego szczęścia....ja bym tak powiedziała..wygarnęłabym jej ze mnie tym zraniła bo jest moją mamą, ważną osobą w życiu i nie traktuje mnie poważnie. a gdyby nie przeprosiła to bym ją po prostu ignorowala bo to naprawdę bardzo niemiłe co powiedziała, być może się martwi-ale to jej nie usprawiedliwia co do wyprowadzki: na pewno w końcu się usamodzielnisz, powodzenia i się nie przejmuj tylko ciesz z nowego uczucia |
2010-07-05, 19:42 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: mama;/
1) praca
2) wyprowadzka i możesz mamie pomachać chusteczką na do widzenia
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-07-05, 20:23 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: mama;/
Więc bierz się w garść i szukaj pracy.Teraz są wakacje i masz ku temu najlepszą okazje a przy okazji Twoja mama zobaczy jaka jestes odpowiedzialna i moze odpuści.
---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ---------- Dalej się nie dowiedzialam dlaczego nie mozesz iść do pracy?? |
2010-07-05, 20:30 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 153
|
Dot.: mama;/
Twoje życie nie Jej. I usamodzielnisz się, spokojnie
__________________
"Tomorrow never comes until it's too late... " |
2010-07-05, 20:44 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: mama;/
Hej,nie napisalam tego zlośliwie tylko chciałam sie dowiedzieć,ze dlaczego jak jest taka odpowiedzialna to nie szuka pracy.Nawet nie mówię o wyprowadzce tylko praca aby mama zobaczyla,ze nie jest to tylko gadanie
|
2010-07-05, 22:29 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: mama;/
i poczujesz że to Twoje życie
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2010-07-05, 22:57 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: mama;/
A może Twoja mama widzi w Twoim zachowaniu to, ze jesteś nie do końca pewna swojego wyboru... Może zdradza Cię to, jak okazujesz czułość temu nowemu facetowi... I mama po prostu widzi, ze niby jesteś szczęśliwa, ale nie znajdujesz się w fazie ekscytacji, zauroczenia i stąd jej słowa? Zdarza się, ze ludzie coś poczują do drugiej osoby, ale czegoś w takim związku brakuje... Niby wszystko jest okej, ale...
A może po prostu Twoja mama ma naprawdę całą listę wymogów, które musi spełnić kandydat na Twojego partnera? Wtedy jej słowami nie nalezy się przejmowac... |
2010-07-06, 16:39 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: mama;/
Twojej matce się wydaje że z racji bycia matką może Ci powiedzieć wszystko tłumacząc się przy tym "troską". Matki nie rozumieją że takie gadanie boli, a jak się im powie że boli to zaraz powiedzą coś typu "ty cholerna teoretyczko", "masz fochy", "masz mentalne 10,15 itp lat" :< szkoda słów
|
2010-07-06, 17:47 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: mama;/
Kazda mama na tak ma ,ze musi sobie pogadać i wydaje jej się wie co jest najlepsze w zyciu dla jej dziecko.A one juz swoje przezyły a my swoje tez chcemy.Wiadomo,ze człowiek uczy sie na blędach i mogą coś poradzić z własnego doświadczenia.Rozmowy są potrzebne ale jeśli to będzie monolog a nie dialog,ze zrozumieniem to przyniesie wręcz odwrotny efekt.Dziewczyny nie wiadomo jakie My bedziemy za kilka lat
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:33.