Zauroczyłam się w lekarzu!!!

[nastuska90]

Dziewczyny straszna rzecz się stała...
Byłam ostatnio na wizycie lekarskiej u chirurga w prywatnym gabinecie. Na początku normalna wizyta, tzn. zdjęłam spodnie, przebadał mnie, zrobił USG nóg. Za każdym razem jak dotykał moich nóg, ud to przepraszał, że dotyka... Hehe. Wydawało mi się to trochę dziwne jak na lekarza, bo nigdy się z takim zachowaniem nie spotkałam.
Po skończonej wizycie gadaliśmy o wszystkim. O sporcie, o studiach... Naprawdę super. Do tej pory nigdy nie miałam do czynienia z takim zachowaniem u lekarza i z takim podejściem do pacjenta...
Co mnie najbardziej zastanowiło to fakt, że nie wziął ode mnie pieniędzy za wizytę...
Wiem, że to głupota, ale nie mogę przestać o nim myśleć!!!
Ja zaczynam teraz drugi rok prawa, on jest już lekarzem po specjalizacji... Ja mam do tego chłopaka... U lekarza nie zauważyłam obrączki, ale może jej po prostu nie nosić lub być w nieformalnym związku. Wiem, że będę miała u niego regularne wizyty. Ale nie dlatego, że mam taką zachciankę, tylko muszę, a jest świetnym specjalistą. Nie wiem tylko, jak mam się pozbyć tego zauroczenia... Co gorsza szpital, w którym on pracuje, mieści się obok budynku uczelni, w którym ja mam zajęcia... Spotkanie od czasu do czasu na parkingu lub w pobliskim sklepie jest nieuniknione...
Co robić? Nie chciałabym z nim romansować, ale jednocześnie szalenie mi się podoba. Pewnie tylko odniosłam takie wrażenie, ale on jakiś był "dziwny" w stosunku do mnie... No i jestem w związku...
Pomóżcie, doradźcie, oceńcie...

[muszynianka]

Czyżbyś oglądała wczorajsze rozmowy w toku pt lekarz ginekolog?;d

Jak jest wolny to może warto pomyślec o przyszłości obecnego związku i postanowić po męsku "co dalej" ?:P

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez nastuska90

Dziewczyny straszna rzecz się stała...
Byłam ostatnio na wizycie lekarskiej u chirurga w prywatnym gabinecie. Na początku normalna wizyta, tzn. zdjęłam spodnie, przebadał mnie, zrobił USG nóg. Za każdym razem jak dotykał moich nóg, ud to przepraszał, że dotyka... Hehe. Wydawało mi się to trochę dziwne jak na lekarza, bo nigdy się z takim zachowaniem nie spotkałam.
Po skończonej wizycie gadaliśmy o wszystkim. O sporcie, o studiach... Naprawdę super. Do tej pory nigdy nie miałam do czynienia z takim zachowaniem u lekarza i z takim podejściem do pacjenta...
Co mnie najbardziej zastanowiło to fakt, że nie wziął ode mnie pieniędzy za wizytę...
Wiem, że to głupota, ale nie mogę przestać o nim myśleć!!!
Ja zaczynam teraz drugi rok prawa, on jest już lekarzem po specjalizacji... Ja mam do tego chłopaka... U lekarza nie zauważyłam obrączki, ale może jej po prostu nie nosić lub być w nieformalnym związku. Wiem, że będę miała u niego regularne wizyty. Ale nie dlatego, że mam taką zachciankę, tylko muszę, a jest świetnym specjalistą. Nie wiem tylko, jak mam się pozbyć tego zauroczenia... Co gorsza szpital, w którym on pracuje, mieści się obok budynku uczelni, w którym ja mam zajęcia... Spotkanie od czasu do czasu na parkingu lub w pobliskim sklepie jest nieuniknione...
Co robić? Nie chciałabym z nim romansować, ale jednocześnie szalenie mi się podoba. Pewnie tylko odniosłam takie wrażenie, ale on jakiś był "dziwny" w stosunku do mnie... No i jestem w związku...
Pomóżcie, doradźcie, oceńcie...

O kurczę, tak Cię od razu po jednej wizycie wzięło? Kiepsko to świadczy o Twoich uczuciach do chłopaka
PS Można zauroczyć się kimś (czyli lekarzem), a nie w kimś.

[yessabell]

"no i ja jestem w zwiazku"
taki mój komentarz.

[paczek1990]

Zastanów się nad przyszłością obecnego związku i pomyśl co z lekarzem

[SunNy8]

Jesteś w zwiazku, nie wnikam czy swojego aktualnego TŻ kochasz, i czy dlugo z nim jestes. Ale ja bym sie zastanowila czy ma 'coś' przepaść.
Sama napisałaś ze sie zauroczyłaś wiec powinno przejść. ; )

[Merys]

Chyba ktos tu wrazen szuka.
Postaw sie teraz na miejscu swojego faceta.

[AgniesiA0320k]

Odpuśc sobie... byl miły bla, bla,bla...ale myśle,ze nic z tego nie bedzie... to tylko zauroczenie jak sama napisalas

[skazana_na_bluesa]

nie kazdy lekarz jest gburem w srednim wieku. ten chirurg pewnie jest mily dla wszystkich "petentow". daj sobie na wstrzymanie i nie szukaj "drugiego dna" jego zachowania... noo... i MASZ JESZCZE CHLOPAKA

[Lexie]

Rany... Lekarz jest miły, i od razu "dziwny" i może podrywa, bo normalnie to lekarz powinien być nieuprzejmym mrukiem

Masz chłopaka, a od jednego spotkania dopada Cię zauroczenie jakimś obcym facetem? Zastanów się lepiej nad swoim związkiem, bo najwyraźniej coś z nim nie tak... Albo go zakończ albo skup się na swoim chłopaku, zamiast rozmyślać o lekarzu.

Dodam, że ja na Twoim miejscu, gdybym oczywiście chciała dalej być w swoim związku, szukałabym innego lekarza.
A najlepiej lekarki...

[gorica]

Ja się kiedyś zauroczyłam w moim dentyście. Postanowiłam się z nim umówić i spotykaliśmy się jakiś czas. Potem nasze drogi się rozeszły, gdyż nie był do końca szczery, a mnie zostało jeszcze parę ważnych wizyt u niego i gruba kasa zapłacona z góry za zabieg który mi wykonywał. Chodziłam do niego nadal, on był uroczy a mi serce krwawiło.
Szczerze nie polecam takich relacji

Jak chcesz coś zadziałać to nie w gabinecie. Albo zmień lekarza i do niego świruj albo sobie daruj.

Miałam tez cudownego chirurga, przemiły, kochany do rany przyłóż i nie miał obrączki. Potem wyczaiłam że jednak żonaty- ale czekałam na każdą wizytę z zapartym tchem.

Po prostu są mili, przystojni lekarze na tym świecie.

Odnośnie niepłącenia za wizytę to mógł pomyśleć że jeszcze wiele wizyt przed Tobą i chciał Cię zachęcić w ten sposób, a czasem jest tak że widzi że jesteś studentką (wie jak to jest bo sam studiował) i zrobił Ci taki miły prezent bo byłaś fajna i miła.

[evikus]

Napisane przez gorica

Odnośnie niepłącenia za wizytę to mógł pomyśleć że jeszcze wiele wizyt przed Tobą i chciał Cię zachęcić w ten sposób, a czasem jest tak że widzi że jesteś studentką (wie jak to jest bo sam studiował) i zrobił Ci taki miły prezent bo byłaś fajna i miła.

Albo po prostu miał na tyle taktu aby nie upomnieć się o zapłatę skoro autorka nie zapytała "przepraszam, ilę płacę?" Moj gin gdyby nie to, że zawsze pytam się ile płacę to uważam, ze sam nie powiedział by mi proszę 100zł.

[nastuska90]

Zapytałam się ;]

[pigula1990]

Napisane przez nastuska90

Zapytałam się ;]

ahh, wyczuwam slodkie niezadowolenie z rozwoju watku, chyba odpowiedzi sie autorce nie podobaja.

Facetom w takiej sytuacji powiedzialabym "trzymaj ptaka na uwiezi". Zamien to sobie jak chcesz na wersje zenska i poczekaj na rozwoj wydarzen. A jesli chcesz sie wpakowac w jakis romansik z milym lekarzem, to najpierw zakoncz zwiazek ze swoim chlopakiem

[nastuska90]

Nie jestem niezadowolona z Waszych odpowiedzi. Wręcz przeciwnie Powodują one u mnie tylko i wyłącznie chęć zaprzestania myślenia o Panie Doktorze...
Dlaczego wszystko zaraz musi być negatywnie odbierane...
Poza tym założyłam ten wątek również dlatego, że być może wiele więcej dziewczyn ma z tym problem... Znam kilka takich osób...
Także czekam na Wasze dalsze odpowiedzi kochane dziewczyny

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez evikus

Albo po prostu miał na tyle taktu aby nie upomnieć się o zapłatę skoro autorka nie zapytała "przepraszam, ilę płacę?" Moj gin gdyby nie to, że zawsze pytam się ile płacę to uważam, ze sam nie powiedział by mi proszę 100zł.

Zgadza się, kiedyś zapomniałam zapłacić u lekarki i nie upomniała się, a mnie się przypomniało chwilę po wyjściu z gabinetu
Ale autorka już napisała, że u niej było inaczej.

[pigula1990]

Napisane przez nastuska90

Nie jestem niezadowolona z Waszych odpowiedzi. Wręcz przeciwnie Powodują one u mnie tylko i wyłącznie chęć zaprzestania myślenia o Panie Doktorze...
Dlaczego wszystko zaraz musi być negatywnie odbierane...
Poza tym założyłam ten wątek również dlatego, że być może wiele więcej dziewczyn ma z tym problem... Znam kilka takich osób...
Także czekam na Wasze dalsze odpowiedzi kochane dziewczyny

widzisz, przyzwyczailam sie juz ze na wizazu 90% dziewczyn slyszac krytyke w swoim kierunku reaguje fochem/prosba o zamkniecie watku/reakacja w stylu: w dupie bylyscie go**o widzialyscie/ ewentualnie bronia swojego miska, ze mimo ze je bije to i tak jest super

przepraszam jesli zle zinterpretowalam lakoniczne "zapytalam sie" z wymowna minka na koncu:P (cholernie nienawidze tej emotki ";]").

w razie czego- nie mozesz zmienic lekarza? rozumiem ze to dobry spejcalista itp, ale chyba ich w naszym kraju nie brakuje ^^

[naftalia1990]

A ja bym nie ciągnęła dwóch srok za ogon, tylko poważnie i długo zastanowiła się co nie tak jest w moim związku, że szukam wrażeń. Lekarz po prostu chciał być miły, i to bardzo miłe, że nie wziął pieniędzy. Wątpie, żeby zaczął Cię nagle podrywać, ale wszystko się może zdarzyć. Na Twoim miejscu skupiłabym się teraz na własnej relacji z chłopakiem, gdyż coś tu chyba jest nie tak. A może to tylko zwykłe zauroczenie z Twojej strony, które minie. Wiadomo, czasami można się zauroczyć ale chyba nie warto marnować ważniejszej więzi.

[maszToCoChcesz]

o haha ;>
wyśmiałabym Cię od razu, ale patrząc na przypadek ostatni, kiedy to nasza koleżanka zadłużyła się w egzaminatorze nie zrobię tego ;D
a dlaczego nie zapłaciłaś za wizytę? proponowałaś i odmówił?

[nastuska90]

No nie brakuje specjalistów...
Cały czas intensywnie dedukuję i stwierdziłam, że pójdę do niego na kolejną kontrolę. Może do tego czasu mi to wszystko przejdzie i będzie normalnie. A jak nie, to faktycznie poszukam innego lekarza.
Nie chciałabym od razu przez własną głupotę i jakieś wkręcanie sobie problemu stracić dobrego lekarza, który zna problem.
Zapomniałam zaznaczyć, że chodzę do niego już jakiś czas i dopiero tym razem coś mnie "wzięło". Głupia jestem i tyle...

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez maszToCoChcesz

o haha ;>
wyśmiałabym Cię od razu, ale patrząc na przypadek ostatni, kiedy to nasza koleżanka zadłużyła się w egzaminatorze nie zrobię tego ;D
a dlaczego nie zapłaciłaś za wizytę? proponowałaś i odmówił?

Na koniec wizyty zapytałam ile płacę za wizytę a on powiedział do mnie nie ma tematu i się uśmiechnął. później standardowo uścisk dłoni, do zobaczenia, odprowadził do drzwi, otworzył mi je.
Tyle. Nie unikałam sama zapłaty...
W sumie zawsze stówka w kieszeni...

[krooolewna]

Napisane przez muszynianka

Czyżbyś oglądała wczorajsze rozmowy w toku pt lekarz ginekolog?;d

hehe to samo pomyślałam,bo wczoraj o tym było.

[basiek91]

Podobno pierwsza dzialka narkotykow jest za darmo. tak mi sie jakos skojarzylo moze pan doktor chcial abys przyszla do niego nastepny i nastepny raz dlatego nie chcial kasy aby zrobic dobre wrazenie

[nastuska90]

Z tymi rozmowami w toku to dobre, ale muszę Was zmartwić
Nie oglądam tego programu

[gorica]

Ja jeszcze uważam że niektórym dziewczynom imponują tacy faceci -szanowani, na stanowisku i łatwo im się zadurzyć. Ja tak mam

[nastuska90]

Nie wiem, może...
Nigdy nie miałam tego typu problemów...

[klempaa]

Napisane przez lexie

Rany... Lekarz jest miły, i od razu "dziwny" i może podrywa, bo normalnie to lekarz powinien być nieuprzejmym mrukiem

Masz chłopaka, a od jednego spotkania dopada Cię zauroczenie jakimś obcym facetem? Zastanów się lepiej nad swoim związkiem, bo najwyraźniej coś z nim nie tak... Albo go zakończ albo skup się na swoim chłopaku, zamiast rozmyślać o lekarzu.

Dodam, że ja na Twoim miejscu, gdybym oczywiście chciała dalej być w swoim związku, szukałabym innego lekarza.
A najlepiej lekarki...

o to, to

Poza tym mam wrażenie, że próbujesz na siłę doszukiwac się symptomów tego, ze z jego strony tez "cos" jest. Ale moze to tylko moje wrazenie

[nastuska90]

Hmm... może... Ale raczej się niczego nie doszukuję, że może on coś też... Po prostu przedstawiłam tak jak było. nic więcej, nic mniej. Może po prostu wyolbrzymiam

[BJean]

Napisane przez nastuska90

Dziewczyny straszna rzecz się stała...
Byłam ostatnio na wizycie lekarskiej u chirurga w prywatnym gabinecie. Na początku normalna wizyta, tzn. zdjęłam spodnie, przebadał mnie, zrobił USG nóg. Za każdym razem jak dotykał moich nóg, ud to przepraszał, że dotyka... Hehe. Wydawało mi się to trochę dziwne jak na lekarza, bo nigdy się z takim zachowaniem nie spotkałam.
Po skończonej wizycie gadaliśmy o wszystkim. O sporcie, o studiach... Naprawdę super. Do tej pory nigdy nie miałam do czynienia z takim zachowaniem u lekarza i z takim podejściem do pacjenta...
Co mnie najbardziej zastanowiło to fakt, że nie wziął ode mnie pieniędzy za wizytę...
Wiem, że to głupota, ale nie mogę przestać o nim myśleć!!!
Ja zaczynam teraz drugi rok prawa, on jest już lekarzem po specjalizacji... Ja mam do tego chłopaka... U lekarza nie zauważyłam obrączki, ale może jej po prostu nie nosić lub być w nieformalnym związku. Wiem, że będę miała u niego regularne wizyty. Ale nie dlatego, że mam taką zachciankę, tylko muszę, a jest świetnym specjalistą. Nie wiem tylko, jak mam się pozbyć tego zauroczenia... Co gorsza szpital, w którym on pracuje, mieści się obok budynku uczelni, w którym ja mam zajęcia... Spotkanie od czasu do czasu na parkingu lub w pobliskim sklepie jest nieuniknione...
Co robić? Nie chciałabym z nim romansować, ale jednocześnie szalenie mi się podoba. Pewnie tylko odniosłam takie wrażenie, ale on jakiś był "dziwny" w stosunku do mnie... No i jestem w związku...
Pomóżcie, doradźcie, oceńcie...

hehehe, współczuję Twojemu chłopakowi

[elvegirl]

Mój ojciec też zawsze przeprasza pacjentów za dotykanie, bo się panicznie boi być posądzonym o molestowanie

Tak samo głośno i wyraźnie mówi, że nie lubi dzieci, żeby nikt z "aaaaaaaa pedofil!!" nie wyskoczył

Jest miły, uśmiechnięty, moja koleżanka, która się u niego leczy, mówi że kocha z nim gadać przez telefon, bo taki cudownie spokojny głos ma podobno

Prowadzi terapię manualną i zawsze uprzedza z troską, że będzie bolało...

Ma pamięć do nazwisk i twarzy i każdego stałego pacjenta wita jak dobrego znajomego, pogawędzi itd.

Tak samo mój ginekolog.

I mój pulmonolog.

I chirurg, u którego ostatnio byłam.

A jaką mam dermatolożkę fajną!

A moja dentystka to ma łzy w oczach jak mnie boli - no lesbijka na bank



Autorko, weź się opanuj.

I zastanów się, co czujesz do swojego chłopaka...Wrażeń Ci w związku brakuje? Rutyna męczy?

[marysienka]

To jest zwykła fascynacja. Przejdzie. Jeśli nie, to nie krzywdź swojego faceta, odejdź od niego.