Przyjaciółka odbiła mi chłopaka co robic pomóżcie :(

[mala_mi92]

Witam Was drogie wizażanki

Szukałam po innych wątkach,ale nie znalazłam żadnego o podobnym temacie :-(
Od roku chodziłam z moim Tz, było mi z nim naprawdę dobrze, kochał Mnie, dawał poczucie bezpieczeństwa i ufałam mu bezgranicznie. Mojego chłopaka nazwę Go M. poznałam poprzez moją przyjaciółkę K. gdyż był jej kolegą. On wyjeżdżał w delegacje i widzieliśmy się tylko w weekendy i mieliśmy Siebie na wyłączność chodziliśmy do kina itd. No i czasami zabieraliśmy moją frend razem z nami, a od pon. do pt. smsy i rozmowy telefoniczne. Wszystko było ok. Od kilku tygodni coś było nie hallo wcześniej pisał po 300 esów dziennie i dzwonił co kilka godzin nagle zaprzestał i dzwonienia i esemesowania. Kiedy przyjechał na weekend okazało się, że nie ma dla mnie czasu zarówno M jaki i K. W nocy dostałam telefon od M, że nie chciał mnie zranić ale jest ktoś inny kogo znam i z nim chce być, a nie ze mną myślałam, że świat mi się zawalił bo była to osoba, na której mi bardzo zależało. Po tygodniu dowiedziała się, że tą osobą jest właśnie K. powiedziałam jej, że dłużej nie mogę być jej Przyjaciółką i że takiego świństwa się po niej nie spodziewałam . Aktualnie próbuje sobie poradzić z całą tą sytuacją. K wydzwania do mnie, że nie chce mnie stracić, że jestem jej przyjaciółką itd. A Ja nie wiem co mam robic? bo nawet gdybym się z nią przyjaźniła dalej (ale to chyba raczej nie wchodzi w gre) to bym widziała M a tego nie chce . Nie wiem co mam robić? czuje się zagubiona i wyrolowana przez osoby które kochałam pomóżcie proszę

[gringolada]

sytuacja nieciekawa. jesli faktycznie nie zniasiesz tego to odetnij sie od nich i zyj dalej swoim zyciem, po co masz sie zmuszac i patrzyc na nich zakochanych kiedy Tobie strasznie zal? moze z czasem sie cos zmieni i zaakceptuyjesz ten fakt i byc moze bedziecie spedzac razem czas ale na dziem dzisiejszy jak Ci ciezko to odpocznij sobie od nich.

[Alicja_z_krainy_czarow]

Ewidentnie zachowali się jak świnie. Na Twoim miejscu dałabym sobie spokój i napewno nie przyjaźniła się z dziewczyną, ktorej nie mogę zaufać. Napisał Ci tak niespodziewanie, że rezygnuje z waszego rocznego związku dla kogoś innego, więc wydaje mi się że to musiało zacząć się wcześniej, a to zanczy, że oboje Cię oszukiwali.

[Merys]

Ona jest szuja, a on zwyklym draniem, totalnie odcielabym sie od takich osob. Wspolczuje Ci, takie typy to nie ludzie.

[miphuhiz]

Napisane przez Alicja_z_krainy_czarow

Ewidentnie zachowali się jak świnie. Na Twoim miejscu dałabym sobie spokój i napewno nie przyjaźniła się z dziewczyną, ktorej nie mogę zaufać. Napisał Ci tak niespodziewanie, że rezygnuje z waszego rocznego związku dla kogoś innego, więc wydaje mi się że to musiało zacząć się wcześniej, a to znaczy, że oboje Cię oszukiwali.

świnie

[maczupikczu]

zabic i zjesc

a tak powaznie, to ty musisz wiedziec na ile jestes silna jej wybaczyc i sie z nia dalej przyjaznic, nie patrzac na nia przez pryzmat zdrady i przy kazdej klutni jej to wytykac, bo jezeli nie jestes w stanie tego robic, to juz po waszej przyjazni tak mysle, nic na sile...Trzymaj sie mocno!

ja osobiscie bym nie wybaczyla jestem zbyt pamietliwa

[karolynka90]

To nie była Twoja przyjaciółka.

Odetnij się od nich, nie odbieraj telefonów, nie rozmawiaj.
Nie warto.

[velara]

Jeżeli jesteś w stanie możesz dać jej jedną szansę, na to by wytłumaczyła Ci swoje postępowanie. Czy rzeczywiście ją i Twojego byłego połączyło aż tak silne uczucie, że Cię zdradzili oboje? Jeżeli tak to powinni byli to załatwić w inny sposób. Oboje powinni do Ciebie przyjść i to wytłumaczyć, a on po roku chodzenia zdobył się tylko na telefon?!
Po szczerej rozmowie z K zdecydujesz czy jesteś w stanie wybaczyć. Wybaczyć warto, ale z pamięci raczej tego nie wymażesz więc dalsza przyjaźń jest mało realna, przynajmniej w najbliższym czasie.

[tennyo4]

Utnij tę znajomość dla własnego świętego spokoju. Jak już dziewczyny napisały - zachowali się jak świnie
A do tego ona ma czelność prosić Cię o to, żebyś nadal była jej przyjaciółką Żenada z jej strony - albo nie widzi problemu, czyli nie szanuje Twoich uczuć, albo chce sobie popatrzeć z bliska jak cierpisz.

Jak jeszcze będzie marudzić to ją odeślij do słownika - niech sobie przeczyta co oznacza słowo przyjaźń i spada w knieje

[mala_mi92]

Napisane przez maczupikczu

zabic i zjesc

a tak powaznie, to ty musisz wiedziec na ile jestes silna jej wybaczyc i sie z nia dalej przyjaznic, nie patrzac na nia przez pryzmat zdrady i przy kazdej klutni jej to wytykac, bo jezeli nie jestes w stanie tego robic, to juz po waszej przyjazni tak mysle, nic na sile...Trzymaj sie mocno!

ja osobiscie bym nie wybaczyla jestem zbyt pamietliwa

Mówi, że nie chce mnie stracić itd ale ja powiedziałam jej od razu że jeżeli będzie z nim chodzic to z nami koniec niestety pomimo 12 lat przyjaźni...
poza tym to jej druga szansa, którą zmarniwała w podobny sposób,

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez velara

Jeżeli jesteś w stanie możesz dać jej jedną szansę, na to by wytłumaczyła Ci swoje postępowanie. Czy rzeczywiście ją i Twojego byłego połączyło aż tak silne uczucie, że Cię zdradzili oboje? Jeżeli tak to powinni byli to załatwić w inny sposób. Oboje powinni do Ciebie przyjść i to wytłumaczyć, a on po roku chodzenia zdobył się tylko na telefon?!
Po szczerej rozmowie z K zdecydujesz czy jesteś w stanie wybaczyć. Wybaczyć warto, ale z pamięci raczej tego nie wymażesz więc dalsza przyjaźń jest mało realna, przynajmniej w najbliższym czasie.

zadzwonił a nastepnego dnia prosił o spotkanie ale nie miałam sił aby się z nim spotykac i wysłuchiwać jego wytłumaczeń

[tennyo4]

Napisane przez mala_mi92

Mówi, że nie chce mnie stracić itd ale ja powiedziałam jej od razu że jeżeli będzie z nim chodzic to z nami koniec niestety pomimo 12 lat przyjaźni...
poza tym to jej druga szansa, którą zmarniwała w podobny sposób,

Niestety, ale w przyjaźni partner przyjaciela jest nietykalny.
A poza tym - nigdy nie wiadomo, czy uszanuje Twój kolejny związek.

Dla mnie jest to rzecz przyjacielowi nie do wybaczenia.

[50 latek]

Napisane przez mala_mi92

Witam Was drogie wizażanki

Szukałam po innych wątkach,ale nie znalazłam żadnego o podobnym temacie :-(
Od roku chodziłam z moim Tz, było mi z nim naprawdę dobrze, kochał Mnie, dawał poczucie bezpieczeństwa i ufałam mu bezgranicznie. Mojego chłopaka nazwę Go M. poznałam poprzez moją przyjaciółkę K. gdyż był jej kolegą. On wyjeżdżał w delegacje i widzieliśmy się tylko w weekendy i mieliśmy Siebie na wyłączność chodziliśmy do kina itd. No i czasami zabieraliśmy moją frend razem z nami, a od pon. do pt. smsy i rozmowy telefoniczne. Wszystko było ok. Od kilku tygodni coś było nie hallo wcześniej pisał po 300 esów dziennie i dzwonił co kilka godzin nagle zaprzestał i dzwonienia i esemesowania. Kiedy przyjechał na weekend okazało się, że nie ma dla mnie czasu zarówno M jaki i K. W nocy dostałam telefon od M, że nie chciał mnie zranić ale jest ktoś inny kogo znam i z nim chce być, a nie ze mną myślałam, że świat mi się zawalił bo była to osoba, na której mi bardzo zależało. Po tygodniu dowiedziała się, że tą osobą jest właśnie K. powiedziałam jej, że dłużej nie mogę być jej Przyjaciółką i że takiego świństwa się po niej nie spodziewałam . Aktualnie próbuje sobie poradzić z całą tą sytuacją. K wydzwania do mnie, że nie chce mnie stracić, że jestem jej przyjaciółką itd. A Ja nie wiem co mam robic? bo nawet gdybym się z nią przyjaźniła dalej (ale to chyba raczej nie wchodzi w gre) to bym widziała M a tego nie chce . Nie wiem co mam robić? czuje się zagubiona i wyrolowana przez osoby które kochałam pomóżcie proszę

Podziękuj jej. I piszę to całkiem poważnie. Skoro tak szybko Cię zostawił dla niej, to po co Ci taki facet?

[basiek91]

W przyjazni obowiazuja pewne niespisane zasady, ona ewidentnie jedna z nich zlamala. jak dla mnie to by nie byla juz przyjaciolka, a i od chlopaka trzymalabym sie daleko. sprobuj znalezc sobie jakies zajecie, aby nie myslec o tym tak duzo. czas leczy rany

[velara]

Napisane przez mala_mi92

Mówi, że nie chce mnie stracić itd ale ja powiedziałam jej od razu że jeżeli będzie z nim chodzic to z nami koniec niestety pomimo 12 lat przyjaźni...
poza tym to jej druga szansa, którą zmarniwała w podobny sposób,

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------


zadzwonił a nastepnego dnia prosił o spotkanie ale nie miałam sił aby się z nim spotykac i wysłuchiwać jego wytłumaczeń

To zmienia postać rzeczy.. Skoro już drugi raz się tak zachowała, to nie wykluczone, że zrobi to znowu..

[little19]

Po co Ci chłopak, który daje się odbić... równie dobrze jej go ktoś może odbić za kilka miesięcy... sakoro taki niezdecydowany i niestabilny emocjonalnie
Po co Ci przyjaciółka, która odbija chłopaka... co to za przyjaciółka.
Zerwij z nimi kontakt, po co utrzymywać kontakt z ludźmi, którzy Cię tak potraktowali i tak zranili... na pewno teraz będzie Ci ciężko, ale po jakimś czasie przejdzie...

[Mereth]

Olej i ją i jego - są siebie warci.

Pokaż, że masz to gdzieś i zacznij żyć od nowa, żeby pokazać i sobie i im, że takie świństwa z ich strony raczej Cię wzmocniły niż wbiły w ziemię.

[Czarna_Złośnica]

Fajna przyjaciółka
Ja bym absolutnie nie wybaczyła. Piszesz, że nie to pierwszy raz, zrobiła juz coś takiego wczesniej? Oni juz pewnie od dłuższego czasu Cie okłamywali i zdradzali. W przyjaźni nie ma miejsca na takie rzeczy. Chłopak przyjaciółki jest nietykalny i tych zasad sie nie łamie. Jesli sie je łamie to to nie jest przyjaźń więc ja nie wiem nad czym Ty się zastanawiasz. Jest Ci cięzko ale jak zerwiesz z nimi kontakt po czasie będzie lepiej. Mysle, że już wiesz co zrobić

[tennyo4]

W tym momencie liczysz się tylko Ty i Twoje uczucia - masz pełne prawo czuć się zraniona i nie chcieć mieć ani z nią ani z nim NIC wspólnego.
Ich "chciejstwa" i pobożne życzenia są tu kompletnie nieistotne

[mala_mi92]

Napisane przez tennyo4

Niestety, ale w przyjaźni partner przyjaciela jest nietykalny.
A poza tym - nigdy nie wiadomo, czy uszanuje Twój kolejny związek.

Dla mnie jest to rzecz przyjacielowi nie do wybaczenia.

ja o Tym tez wiem, ale obawiam się, że ostatnio zaczęło się dla niej liczyć tylko jej właśne szczęście...
gdybym tylko chciała zrobiła bym jej na złość zaczęła się spotykać z jej byłym chłopakiem na którym jej nadal zależy ale niestety nie jestem tego typu osobą żeby się mścić

postanowiłam wyjechaż z mojej miejscowości dop babci odciąć się od tych ludzi lecz nie jestem do końca pewna czy dam rade....

już nawet nie myśle tak o M jak o Niej ją dłużej znałam i nie spodziwałam się po niej czegoś takiego

[menorka]

Twój chłopak okazał się świnią. W ogóle przestałabym się z kimś takim kontaktować. Podobnie jak z tą "przyjaciółką". Przecież oni musieli już od dłuższego czasu Cię oszukiwać. Czy naprawdę uważasz, że prawdziwa przyjaciółka odbiłaby Ci chłopaka? Zapewne dobrze wiesz, że nie. Dlatego moim zdaniem nie masz co się zastanawiać, tylko przeboleć to, że ona okazała się osobą nie godną zaufania. Ja na Twoim miejscu bym ją wyśmiała, bo naprawdę to śmieszne, że ona oczekuje, że jej wybaczysz. I co? Może jeszcze będzie Ci się zwierzać jak to się jej układa w związku? Ludzie są bezczelni. Olej ją i jego.
Trzymaj się, zobaczysz, że wszystko się ułoży.

[mala_mi92]

Napisane przez menorka

Twój chłopak okazał się świnią. W ogóle przestałabym się z kimś takim kontaktować. Podobnie jak z tą "przyjaciółką". Przecież oni musieli już od dłuższego czasu Cię oszukiwać. Czy naprawdę uważasz, że prawdziwa przyjaciółka odbiłaby Ci chłopaka? Zapewne dobrze wiesz, że nie. Dlatego moim zdaniem nie masz co się zastanawiać, tylko przeboleć to, że ona okazała się osobą nie godną zaufania. Ja na Twoim miejscu bym ją wyśmiała, bo naprawdę to śmieszne, że ona oczekuje, że jej wybaczysz. I co? Może jeszcze będzie Ci się zwierzać jak to się jej układa w związku? Ludzie są bezczelni. Olej ją i jego.
Trzymaj się, zobaczysz, że wszystko się ułoży.

podczas rozmowy z nia podałam jej właśnie taki sam argument i " i co będziesz mi sie zwierzać o tym co robicie jaki jest i wogóle ?"
odpowiedź brzmiała że nie musimy o nim rozmawiać to w takim razie o czym są różne tematy ja wiem ale jak jej pomóc gdy np ten ją zawiedzie albo coś....

zresztą od momentu gdy pwiedziała jej, żeby wybrała ani razu się ze mną w realu nie spotkała tylko mnie zapraszała do siebia a to ona powinna przyjść z wyjaśnieniami do mnie a nie ja do niej tak mi sie wydaje

no ale cóż życie nie rozpieszcza NIKOGO

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

miłość Twojego TŻ była tyle warta ile przyjaźń z tą niunią. bardzo niewiele.
niewiele więc straciłaś.

trzeba przed siebie naprzód iść
po życie sięgać nowe
a nie w uwiędłych laurów liść
z uporem stroić głowę

[fleur05]

Ja bym pannie i panu powiedziała "do widzenia" w mniej cenzuralny sposób.
Potem zerwałabym kontakt całkiem. Przyjaciółeczka jak kręciła z chłopakiem wcale nie myślała, jak będziesz się potem czuła. A chłopak to dupek, szkoda po nim płakać.

[Merys]

Napisane przez mala_mi92

podczas rozmowy z nia podałam jej właśnie taki sam argument i " i co będziesz mi sie zwierzać o tym co robicie jaki jest i wogóle ?"
odpowiedź brzmiała że nie musimy o nim rozmawiać to w takim razie o czym są różne tematy ja wiem ale jak jej pomóc gdy np ten ją zawiedzie albo coś....

zresztą od momentu gdy pwiedziała jej, żeby wybrała ani razu się ze mną w realu nie spotkała tylko mnie zapraszała do siebia a to ona powinna przyjść z wyjaśnieniami do mnie a nie ja do niej tak mi sie wydaje

no ale cóż życie nie rozpieszcza NIKOGO

Dla mnie ona jest po prostu bezczelna. Naprawde trzeba miec tupet zeby cos takiego zrobic i jeszcze nie widziec problemu...
Niektorym ludziom sie w dupach poprzewracalo.

[tennyo4]

Napisane przez mala_mi92

podczas rozmowy z nia podałam jej właśnie taki sam argument i " i co będziesz mi sie zwierzać o tym co robicie jaki jest i wogóle ?"
odpowiedź brzmiała że nie musimy o nim rozmawiać to w takim razie o czym są różne tematy ja wiem ale jak jej pomóc gdy np ten ją zawiedzie albo coś....

zresztą od momentu gdy pwiedziała jej, żeby wybrała ani razu się ze mną w realu nie spotkała tylko mnie zapraszała do siebia a to ona powinna przyjść z wyjaśnieniami do mnie a nie ja do niej tak mi sie wydaje

no ale cóż życie nie rozpieszcza NIKOGO

Ona jest zwyczajnie bezczelna i tyle.
W innym przypadku na kolanach by Cię przepraszała, że się zakochała i straciła głowę. A ona uważa, że Twój facet i Twoja przyjaźń jej się należą jak psu zupa.

[bubus900]

Zwykle świnie. Jak można podrywać zajętego faceta w dodatku faceta przyjaciółki?! Ale pociesz się tym, że skoro odszedł do niej to musiał oszukiwać Cię od dłuższego czasu i nie jest po prostu Ciebie wart. Zresztą takie zachowanie nielojalne pewnie powtórzy w innych związkach.
Odpoczywaj i postaraj się nie myśleć o nich.

[201706190936]

Napisane przez mala_mi92

podczas rozmowy z nia podałam jej właśnie taki sam argument i " i co będziesz mi sie zwierzać o tym co robicie jaki jest i wogóle ?"
odpowiedź brzmiała że nie musimy o nim rozmawiać to w takim razie o czym są różne tematy ja wiem ale jak jej pomóc gdy np ten ją zawiedzie albo coś....

zresztą od momentu gdy pwiedziała jej, żeby wybrała ani razu się ze mną w realu nie spotkała tylko mnie zapraszała do siebia a to ona powinna przyjść z wyjaśnieniami do mnie a nie ja do niej tak mi sie wydaje

no ale cóż życie nie rozpieszcza NIKOGO

powiedz swojej pseudoprzyjaciółeczce że nie da się trzymać dwóch srok za ogon podczas gdy ona już dokonała wyboru

jest bezczelna i tyle, odetnij się od niej bo będzie bolało jeszcze bardziej

[Vinanti]

*

[aagaaciaa]

prawdziwa przyjaciółka by Cię tak nie zraniła... !

[menorka]

Napisane przez mala_mi92

podczas rozmowy z nia podałam jej właśnie taki sam argument i " i co będziesz mi sie zwierzać o tym co robicie jaki jest i wogóle ?"
odpowiedź brzmiała że nie musimy o nim rozmawiać to w takim razie o czym są różne tematy ja wiem ale jak jej pomóc gdy np ten ją zawiedzie albo coś....

zresztą od momentu gdy pwiedziała jej, żeby wybrała ani razu się ze mną w realu nie spotkała tylko mnie zapraszała do siebia a to ona powinna przyjść z wyjaśnieniami do mnie a nie ja do niej tak mi sie wydaje

no ale cóż życie nie rozpieszcza NIKOGO

Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach "posiadanie" przyjaciółki jest modne i konieczne. I chyba Ty właśnie dlatego jesteś jej potrzebna. Pamiętaj, że miernikiem przyjaźni nie jest czas jej trwania. Nie patrz na argumenty typu, że tak długo się znacie, że przecież nie można zmarnować tylu lat. Przyjaźń poleganie tylko na braniu, ale też dawaniu czegoś z siebie. A w tej Waszej przyjaźni widać ona była tylko od brania. Nie warto tracić czasu dla kogoś takiego. Ja z moim charakterkiem bardzo dosadnie bym jej powiedziała co myślę na temat jej zachowania i ta pseudoprzyjaciółka usłyszałaby ode mnie "żegnam" ( wypowiedziane w mniej kulturalny sposób). Tobie radzę to samo.