Czarna magia. Miał ktoś z tym do czynienia ?

[calkiem-spoko]

Napisane przez seemore

A jestem waga cheer- jest mały problem, nie lubię ludzi kompletnie niezrozumiałe dla mnie istoty... P.S. Siebie też nie lubię.
Poza tym nie wiem, czemu tak na mnie najeżdzacie. Co innego, gdyby mi zależało na moim życiu, gdybym była szczęśliwa. Myslałam nawet o samobójstwie. Póki co, zadowalam się autoagresją i jeśli mam ochotę pokatować się czarną magią zamiast żyletkami to jest to tylko i wyłącznie moja sprawa. Eot. Dyskutujcie dalej, chętnie czytam co gryzmolicie w moim wątku

Jeżeli masz taki problemy ze sobą, to tym bardziej nie powinnaś się w takie rzeczy "bawić".
Polecałabym raczej dobrego psychologa

I nie piszę tego z wredności, tylko że naprawdę tak uważam. Nie lubiąc ludzi, siebie, plus ta autoagresja marnujesz sobie życie, a w każdym razie najlepsze jego lata.
Nie szukaj rozwiązań problemów w czarnej magii/autoagresji itp, bo to nic dobrego nie przynosi, a wręcz pogorszy Twoją sytuację.

Chcesz być szczęśliwa?
To bądź.

[seemore]

.

[Aeterna]

Kto powiedział, że człowieka spotyka łatwiejsza śmierć?
Wprost przeciwnie, prędzej się przekonasz, że udręka może być bardziej wyrafinowana niż była wcześniej.

[$Luna$]

o Jezu, strach sie bać

[seemore]

.

[201707171556]

Napisane przez Aeterna

Kto powiedział, że człowieka spotyka łatwiejsza śmierć?
Wprost przeciwnie, prędzej się przekonasz, że udręka może być bardziej wyrafinowana niż była wcześniej.

Dokładnie.
Tobie się chyba wydaje, że wywołasz COS nie wiadomo SKĄD i to coś szybko i bezboleśnie Cię uśmierci - odwali że tak się brzydko wyraze za Ciebie całą robotę...a tak nie będzie...bo nigdy nie wiadomo co będzie... Piszerz, że chcesz aby to wszystko sie skończyło...ale moze rozwiazanie nie będzie taki proste moze przez Twoje zabawy to wszystko nadal będzie trwać i męczyć Cię coraz bardziej - moze własnie tak zachowa się wobec Ciebie prawo trójpowrotu...

[traci]

Jak slysze teksty typu "zycie mi sie znudzilo ,moje zycie to porazka ,jet do niczego ,nie chce mi sie zyc, jestem nieszczesliwa i napewno juz nigdy nie zaznam szczescia itp" to mi rece opadaja.Wracajac do tematu na jednym z osiedli ktore zamieszkiwalam jako dziecko mieszkala kobieta ktora zostawil maz i prawdopodobnie ona zaczela cos tam tworzyc z czarna magia (tak ludzie mowili).Z dnia na dzien bylo z nia coraz gorzej ,snula sie miedzy ulicami szeptajac jakies niezrozumiale teksty ,potem porwala z placu zabaw dziecko ktore potem zabila.Po paru latach od tego zdarzenia moja mama opowiedziala ,ze jak przyjechala po nia policja to ona krzyczala ,ze musiala to zrobic bo jakis tam jej pan chcial ofiare.Oblakanie totalne ,wiec moze lepiej trzymac sie od tego z dala dla bezpieczenstwa nie tylko swojego ale i innych.

[kiniaczeq]

Napisane przez seemore

Eot. Dyskutujcie dalej, chętnie czytam co gryzmolicie w moim wątku

to powinien być EOT...


ale przyznam że mnie skorpiona też tutaj przyciągnęło

[seemore]

.

[bess]

powinnas isc do psychiatry
Opętana juz jestes z tym ,ze nie diablem (ktorego wg mnie nie ma)ale ogromna depresja.

[Aeterna]

Napisane przez bess

powinnas isc do psychiatry
Opętana juz jestes z tym ,ze nie diablem (ktorego wg mnie nie ma)ale ogromna depresja.

I wsjo.

[calkiem-spoko]

seemore, przeraża mnie to, co piszesz. Może świadomie chcesz przerażać ludzi - nie wiem. Ale to jest niepokojące.
Nie wierzę, że nie chcesz być szczęśliwa.
Nie wierzę, że chcesz, żeby to wszystko się skończyło.
Szukasz pomocy.
Stąd ta czarna magia, okaleczenia...
Zły sposób.
Każdy ma problemy, ale naprawdę, gdy chcemy świat może być piękny - nie zawsze, ale czasami na pewno.
To banał, wiem. Ale banały mają to do siebie, że najczęściej jest prawdziwe.
Zamiast poddawać się samodestrukcji, szukaj sensownej pomocy.

[SiSleyS]

coś czułam, że jesteście skorpiony jak ja

do autorki wątku- zawsze jest możliwość wyjścia nawet z największego bagna; możesz być szczęśliwa, cieszyć się życiem i takimi zwykłymi drobnostkami tylko trzeba chcieć spróbować podnieść się z dołku.... wiem co mówię.

poszukaj pomocy, sama nie dasz sobie rady, uwierz mi naprawdę warto zobaczysz że życie może stać się piękne a Ty będziesz czerpać z niego garściami

[Aeterna]

Napisane przez SiSleyS

skorpiony jak ja

Nie na darmo najwięcej urzędujesz na seksie.

[SiSleyS]

Napisane przez Aeterna

Nie na darmo najwięcej urzędujesz na seksie.

a to dlatego, że nie skorpion ale zboczuch jestem

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

seemore chyba wprowadze do Twojego watku element humorystyczny

"Magia to cos wiecej niz tylko wiedza o roznych rzeczach i manipulowanie ludzmi..."

"Gwiazdy nie dbaja o to, czego sobie zyczysz, magia niczego nie poprawia i nikt nie uniknie oparzeń, jeśli wsadzi reke do ognia."

"Jesli chcesz do czegos dojsc(...)musisz nauczyc sie trzech rzeczy. Co jest realne, co nie jest realne i na czym polega roznica."

Powyższe cytaty pochodzą z lektury Terry'ego Pratchetta i na tej fazie bym moze w Twoim przypadku poprzestala...

Nie mozna mieszac takich pojec jak czarna magia biala magia okultyzm voodoo czarne msze i pchac je razem do jednego worka. Moze poczytaj chociaz troche teorii na ten temat zanim cokolwiek zaczniesz...?

I wreszcie na koniec.....sprobuj jak musisz, jak Cie korci, to i tak sprobujesz, co Ci to przyniesie nie wiem, czy spelni Twoje oczekiwania rowniez nie, ale gdy juz skosztujesz, bedziesz wiedziala najlepiej jak to smakuje...

A skoro w Twojej glowie zrodzil sie juz pomyl stworzenia takiego watku, to chyba przychyle się do opinii innych wizazanek: wyjdz moze do ludzi...
Piekna pogoda, slonce, lato...nie lepiej tego skosztowac..?

[cheer]

Napisane przez seemore

A jestem waga cheer- jest mały problem, nie lubię ludzi kompletnie niezrozumiałe dla mnie istoty... P.S. Siebie też nie lubię.
Poza tym nie wiem, czemu tak na mnie najeżdzacie. Co innego, gdyby mi zależało na moim życiu, gdybym była szczęśliwa. Myslałam nawet o samobójstwie. Póki co, zadowalam się autoagresją i jeśli mam ochotę pokatować się czarną magią zamiast żyletkami to jest to tylko i wyłącznie moja sprawa. Eot. Dyskutujcie dalej, chętnie czytam co gryzmolicie w moim wątku

Napisane przez seemore

Ale skoro moje życie i tak sie do niczego nie nadaje, więc co za rożnica, czy mnie dopadnie jakies opętanie czy nie ? Poza tym, nie jestem aż tak zielona w tym temacie. Czytam książki o parapsychologii i ezoteryce. Moze wlasnie nie mam odwagi, by sie rzucic po pociag ? A takie sprowadzenie kogoś z zewnątrz zalatwiło by sprawę, bo to on by mnie w koncu zabil. Ok, ja już nic nie mówię To wszystko mnie przerasta. Koniec, to jest wątek o czarnej magii a nie o mnie. P.S. calkiem-spoko: Nie chcę być szczęsliwa. Zresztą to nie jest możliwe. Chcę, żeby to wszystko się skończyło

Wiedziałam, że w końcu wątek taki powstanie, a rozmowa o "czarnej magii" miała być tylko przykrywką. Nie chcę Cię pouczać, sama nie lubię kiedy ktoś próbuje mnie do czegoś przekonać, ale z wiekiem sama się przekonałam, że czasem warto kogoś posłuchać, i wiesz co? - przepraszam - ale wyrosłam ze złych myśli. W tym momencie Ci się wydaje, że to co czujesz jest prawdziwe i jest jedyną dla Ciebie drogą. Nie mogę tego zagwarantować, ale mogę powiedzieć, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas (nawet jeśli to będzie za dziesięć lat), przypomnisz sobie to wszystko i będzie Ci to obce, będzie się wydawało snem, albo filmem, który obejrzałaś. Wierz mi, przeżyłam to. Nielubienie ludzi i siebie też przerabiałam. Nic z tego nie jest rzeczywiste. Jest za to bezwartościową, chorą i głupią myślą.
Powiedziałabym więcej, ale nie znam Cię i nie wiem jak jest na prawdę,. Wiem tylko, że słowa potrafią wyrządzić najwięcej krzywdy, więc na tym skończę.

Napisane przez Aeterna

Kto powiedział, że człowieka spotyka łatwiejsza śmierć?
Wprost przeciwnie, prędzej się przekonasz, że udręka może być bardziej wyrafinowana niż była wcześniej.

Zgadzam się. Seemore, spróbuj nie skupiać się tak na sobie i swoich problemach, a wiele rzeczy dostrzeżesz wówczas w innym świetle.

[hecate]

Napisane przez seemore

Wiem, ze to nie jest łatwiejsza śmierć ale zostaje zapoczątkowany proces, w którym nie ma już odwrotu. Poza tym, w pewien sposób cżłowiek nie jest już sobą więc go praktycznie nie ma. Zresztą, co ja się będę tłumaczyć :/ i tak pewnie nic z tego nie wyjdzie. Będę tylko gnić w tym swoim pieprzonym życiu.

masz dwa wyjscia - jedno z nich t wizyta u psychologa.

Sluchaj - masz depresje, jakies prblemy i zamiast szukasz sobie jakiegos rozwiazania normalnego to chcesz isc w kierunku, w ktory nie powinno sie isc tylko dlatego ze wydaje sie byc to 'fajne'
Porownywanie zajmowania sie magia, wiklania w cos o czym pojecie masz nikle do nacinania sobie naskorka wydaje sie mocno nie na miejscu...

Zreszta mozna by porownac choroby ciezkiej acz uleczalnej ale osoba chora zamiast sie leczyc doklada sobie dodatkowych cierpien.

Depresja jest choroba... i tez mozna ja leczyc.

Oczywiscie ze mozna sie powiesic i chyba z dwojga zlego to wolalbym... niz wiklac sie w cos co mnie zniszczy powoli.

[201710120930]

seemore-nie kojarzę Cię wcześniej ale co tam przeleciałam parenaście Twoich postów wstecz by sobie jako-taki obraz Twojej osoby zwizualizować.
Zadziwiasz mnie dziewczyno.
Zakładasz wątki w którym pleciesz o magii ,samobójstwie ,zyletkach
dziewczyny zleciały sie ,żeby Cie ratować /przepraszam gryzmolić!/ a gdzie poszkodowana?
Beztrosko wymienia ,ze zjadła parówki i 4 cukierki.

Wybacz te ostrzejsze słowa ale wyjątkowo jestes skupiona na sobie.
Masz niską samoocenę ,nie masz przyjaciół i połowa tematów kreci koło jedzenia.Błędne koło ,tylko czy nie na własne zyczenie ?
Rad Ci udzielac nie będę bo nie potrafię/tutaj/ to raz a czy Ty ich naprawdę chcesz to dwa
Wybacz,że wywlekłam to zdanie z innego Twojego wątku,bo jest opcja ,ze Cie źle oceniam ale mimo wszystko chciałam nim zakończyć mój wywód

Napisane przez seemore

Ja nie jestem naskraju żadnej rozpaczy. Wręcz przeciwnie, czuje się znakomicie. A hałas robie bo lubię.

[hecate]

oj Lajko ale ja przycielas...

W sumie duzo mlodych i starszych ludzi lubi robi wokol siebie szum - kazdy sposob dobry byleby znalesc si w centrum uwagi.

Tutaj czarna magia - no coz i rady odrzucone, a ilez razy taki sam schemat powtarza sie na watkach o niedobrych parnerach gdzie rady przejetych wizazanek, jesli niewygodne odrzuca sie a niekiedy jeszce obraza.


a ja! ze takze nie chce pozostac w cieniu mam zamiar wywolac dzis samego Szatana ale uprzednio zjem jogurcik i kosteczke czekolady. Potem moze sie nieco potne sucha bulka.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez hecate

a ja! ze takze nie chce pozostac w cieniu mam zamiar wywolac dzis samego Szatana ale uprzednio zjem jogurcik i kosteczke czekolady. Potem moze sie nieco potne sucha bulka.

hecate, udalo się Tobie podsumowanie watku, usmialam sie

[seemore]

.

[kiniaczeq]

Napisane przez seemore

Swoją drogą, nieźle się bawicie. Bardzo się cieszę, że mogłam sprawić, że ktoś się uśmiechnął

tą wypowiedzą chciałabym zakończyć temat wątku....

dobra skończmy to EOT ...


ok ?

[Ines-ka]

W dzieciństwie posiadałam zdolność przewidywania czyjejś śmierci. Na krótko przed nią miałam różne dziwne objawy przy spotkaniu z tą osobą. Straciłam ją sama nie wiem kiedy (chyba wtedy gry zaczęłam o niej mówić znajomej) i tak jest lepiej.
LD, OOBE, regresja. Do tego zawsze mnie ciągło.
Wywoływanie duchów, nigdy.

[Nemezja]

Ines-ka,wow,niebywałą miałaś zdolność.I to prawdopodobne,że utraciłaś ją wtedy,gdy komuś opowiedziałaś.

Ludzie,oświećcie mnie,proszę- do tego (do róznych przejawów czarnej magii)to trzeba specjalne formułki znać,tak?Bo jak ja np.nic o tym nie wiem,to nie mogłabym ot tak byle jakim słowem cos przypadkiem (lub nie) zrobić?
To broń Boże nie to,że mnie ciągnie do tego,czy że bym chciała czy coś,tylko tak zapobiegawczo się pytam.

[Ines-ka]

Napisane przez Nemezja

Ines-ka,wow,niebywałą miałaś zdolność.I to prawdopodobne,że utraciłaś ją wtedy,gdy komuś opowiedziałaś.

Niekoniecznie przyjemną.
Najpierw był mężczyzna który spłonął we własnym domu, później babcia koleżanki... I kilka innych osób.
Drżenie rąk, mroczki, zasłabnięcie, rozmazywanie obrazu, chwilowe wyłączenie się itd. Uświadamiałam sobie że to były te objawy już po.

[Aeterna]

Ile masz lat, nie wiem. Załozyłam, że jesteś nastolatką. Jeśli tak, to gdy będziesz mieć już lat (zaledwie) 20 parę to:
a) nie będzie Cię, bo do tego czasu się zabijesz
b) będziesz tkwiła dalej w nieleczonej depresji i poczuciu, że życie jedynie boli i nic z tym zrobić nie można, co za tym idzie - tylko się szarpać
c) wyrośniesz z tego bez pomocy psychologów i sama nie będziesz poznawała swoich tu tekstów sprzed lat :P
d) wyleczysz depresję i będziesz żyć jak inni ludzi, a tysiące nastolatków pogrążonych w depresji lub w typowo werterowskiej manii wielkości i niezrozumienia przez świat, oraz, naturalnie, czystko młodzieńczej, pychy, bo taki i już urok tego wieku - będą Tobą gardzić.


Którą wersję ja bym obstawiła, nie zdradzę.
Za to ktoś ładnie napisał, obstwiam, że to była Spoko, że banały mają to do siebie, że są najczęściej prawdziwe. Twoje życie, to wbrew pozorom, głównie tylko skutki Twoich wyborów. I to od Ciebie zależy, choć to do Ciebie nie dociera i może długo jeszcze nie dotrze, który podpunkt zakreślisz.
eot, powodzenia.

[daigee]

Napisane przez traci

Jak slysze teksty typu "zycie mi sie znudzilo ,moje zycie to porazka ,jet do niczego ,nie chce mi sie zyc, jestem nieszczesliwa i napewno juz nigdy nie zaznam szczescia itp" to mi rece opadaja.Wracajac do tematu na jednym z osiedli ktore zamieszkiwalam jako dziecko mieszkala kobieta ktora zostawil maz i prawdopodobnie ona zaczela cos tam tworzyc z czarna magia (tak ludzie mowili).Z dnia na dzien bylo z nia coraz gorzej ,snula sie miedzy ulicami szeptajac jakies niezrozumiale teksty ,potem porwala z placu zabaw dziecko ktore potem zabila.Po paru latach od tego zdarzenia moja mama opowiedziala ,ze jak przyjechala po nia policja to ona krzyczala ,ze musiala to zrobic bo jakis tam jej pan chcial ofiare.Oblakanie totalne ,wiec moze lepiej trzymac sie od tego z dala dla bezpieczenstwa nie tylko swojego ale i innych.

o matko przenajświętsza ...

Moja mama (policjantka z ogromym stażem, która widziała dużo za dużo) powtarza mi od zawsze, że to ludzi należy się bać, a nie duchów i szatanów.

Według mnie ta kobieta, której historię przywołujesz wpadła w jakąś przeraźliwą pułapkę własnego umysłu.

Mam w domu karty Tarota i od kilku lat umiem wróżyć z jednego układu, który rozwiązuje dylematy miłosne . Możecie mi nie uwierzyć, ale ZAWSZE i WSZYSTKO się sprawdza. Co więcej w przypadku wróżb z Tarota wskazówki i przewidywania nie są tak mgliste jak w każdym pierwszym lepszym horoskopie. Są to naprawdę konkretne sugestie.

Kiedyś wyczytałam, że każda wróżba Tarota wiąże się z nawiązaniem kontaktu z jakimiś tam mocami i że nie jest to takie niewinne jak zawsze sobie wyobrażałam. Od tego czasu naprawdę boję się wróżyć


seemore, a to że masz depresję wiesz sama i nie chcę Cię tutaj umoralniać. Mam jeszcze tylko nadzieję, że jednocześnie zdajesz sobie sprawę, że jest to negatywne i powinnaś sobie pomóc.

Inesko, naprawdę niesamowita zdolność. Nie zazdroszczę...

[traci]

Napisane przez daigee

o matko przenajświętsza ...

Moja mama (policjantka z ogromym stażem, która widziała dużo za dużo) powtarza mi od zawsze, że to ludzi należy się bać, a nie duchów i szatanów.

Według mnie ta kobieta, której historię przywołujesz wpadła w jakąś przeraźliwą pułapkę własnego umysłu.

Ludzie mowili ,ze ona czaruje.Pamietam ja sprzed rozwodu ,normalna kobieta dbajaca o dom ,normalnie sie zachowywala i wszystko bylo z nia w najlepszym porzadku.Dopiero jak ja ten maz zostawil to zaczelo sie z nia zle dziac.Ludzie mowili ,ze wybrala zla strone itp.Moze zyje do dzis gdzies w jakims szpitalu?

[Ines-ka]

Napisane przez traci

Ludzie mowili ,ze ona czaruje.Pamietam ja sprzed rozwodu ,normalna kobieta dbajaca o dom ,normalnie sie zachowywala i wszystko bylo z nia w najlepszym porzadku.Dopiero jak ja ten maz zostawil to zaczelo sie z nia zle dziac.Ludzie mowili ,ze wybrala zla strone itp.Moze zyje do dzis gdzies w jakims szpitalu?

Jak dla mnie opętanie jest rodzajem choroby psychicznej. Dzisiaj takich ludzi się leczy, kiedyś uśmiercano.