Wielkie Grzechy Fryzjerów

[Anethka]

Ja tam nie mam takich problemów . Zawszę chodzę do tej samej fryzjerki. Ścięcie kosztuje mnie 3-4 zł, farbowanie ok. 8-9 zł a trwała ok. 18 zł. Z tą fryzjerką można pogadać na wszystkie tematy. Zawsze dopytuje się co i jak. Informuje o tym jak fryzura będzie wyglądać po zrobieniu jej na moich włosach, obcina do tej długości, do której chcę. No, a za modelowanie po obcięciu nie bierze ani grosza .
Jednak pewnego razu poszłam do innej fryzjerki. Wyszłam od niej zdruzgotana. Chciałam mieć włosy prawie do ramion, a po wyjściu z tego pseudo salonu miałam włosy powyżej uszu! Byłam tam pierwszy i ostatni raz.

[akisia]

Napisane przez Anethka

Ja tam nie mam takich problemów . Zawszę chodzę do tej samej fryzjerki. Ścięcie kosztuje mnie 3-4 zł, farbowanie ok. 8-9 zł a trwała ok. 18 zł. Z tą fryzjerką można pogadać na wszystkie tematy. Zawsze dopytuje się co i jak. Informuje o tym jak fryzura będzie wyglądać po zrobieniu jej na moich włosach, obcina do tej długości, do której chcę. No, a za modelowanie po obcięciu nie bierze ani grosza .
Jednak pewnego razu poszłam do innej fryzjerki. Wyszłam od niej zdruzgotana. Chciałam mieć włosy prawie do ramion, a po wyjściu z tego pseudo salonu miałam włosy powyżej uszu! Byłam tam pierwszy i ostatni raz.

Yyyyyy.....Ile Cię to wychodzi?Chyba zapomniałas "zera" pododawać do tych liczb... Tak tanio to ja bym co miesiąc się u fryzjera farbowała a tu muszę 110 zl wydać na to więc sama się farbuję, bom skąpa

[kissable]

Rzeczywsicie taniocha ale własnie tacy fryzjerzy czesto sa o wiele lepsi nic ci w drogich salonach Ja place za sciecie z modelowaniem ok. 22 zł zwykle i mam swoja ulubiona fryzjerke Jednak w tym samym salonie jest jeszcze jedna, ktora nie umie nawet grzywki sciac Chcialam zeby mi zrobila skosna, tak zeby ja zaczesywac na bok (podkreslalam kilka razy ze do zaczesywania) - to nie, zrobila mi prosta tylko sciata asymetrycznie...

[Agul]

Dodaję kolejny grzech... Mianowicie mycie włosów w ten sposób, że mimo zabezpieczenia ręcznikiem woda cieknie po szyi lub o zgrozo po plecach oraz mycie włosów i zahaczanie przy tym o pół czoła zmywając makijaż. Czułam się niejednokrotnie jak idiotka siedząc potem na fotelu i przyglądając się w lustrze mojemu czołu do połowy pokrytemu podkładem...

[lea88]

Jeszcze moznaby dodac- farbowanie wlosow tak, ze cala twarz jest bruda, oraz ubranie. Z ubran czesto potem sie nie spiera, no a z twarza trzeba tak paradowac czesto przez pol miasta :/

[201803290936]

Napisane przez lea88

Jeszcze moznaby dodac- farbowanie wlosow tak, ze cala twarz jest bruda, oraz ubranie. Z ubran czesto potem sie nie spiera, no a z twarza trzeba tak paradowac czesto przez pol miasta :/

Ale to chyba u jakiegoś bardzo niedoświadczonego fryzjera . Ja nie ryzykuję: farbuję sobie sama i jestem zadowolona.

[lea88]

Moja mama ma tak zawsze jak wraca od fryzjera- a byla juz u roznych. Kiedy ja jej farbowalam wlosy bylo o niebo lepiej! No ale np. balejazu to ja jej juz nie zrobie

[201803290936]

Napisane przez lea88

Moja mama ma tak zawsze jak wraca od fryzjera- a byla juz u roznych. Kiedy ja jej farbowalam wlosy bylo o niebo lepiej! No ale np. balejazu to ja jej juz nie zrobie

Kurde, nie wiedziałam, że takie wpadki. Przecież są preparaty do doczyszczania skóry po farbowaniu (bo nawet fryzjerowi może się zdarzyć wybrudzić skórę). Ja smaruję sobie skórę tłustym kremem, od razu zmywam zacieki i zawsze jest OK. Fryzjer też powinien to potrafić.

[rozmarynek]

Ja nie cierpie tego modelowania... po co mam placic dodatkowo 20-30zl za niszczenie mi wlosow prostownica, wyciaganie na szczotce,itp, skoro i tak zaraz pedze do odmu i po swojemu ułożę?

[lea88]

rozmarynek- Przeciez nie musisz brac modelowania. ja zawsze tak robie, place mniej i jestem zadowolona. Po prostu nie lubie miec napakowane tony pianki i lakieru na glowie. Tylko, ze czasem fryzjerzy pojmuja roznie to "bez modelowania"- jedni slusza po prostu na szczotke i koniec, a inni nie robia kompletnie nic, tylko wypuszczaja z taka szopa na ulice (dobrze, ze akurat zawsze mam blisko do domu) .

[kasiasiar]

Moja przyszła teściowa( ) po farbowaniu pasemek wyszła od fryzjera, polatała po sklepach aż po jakimś czasie zaczęło ją swędzieć i szczypać na skroniach.W domu okazało się, ze fryzjerka nie domyła jej głowy,po prostu źle spłukała farbę.I teściówka chodziła tak po całym mieście a wygladało to jak skrzepy krwi (farba w jakimś rudym odcieniu)

Dodam jeszcze takie przewinienia
- mycie głowy zbyt gorącą wodą(która jak wiemy szkodzi włosom)
- wycieranie mokrych włosów poprzez pocieranie , szarpanie i rozcieranie

[Anethka]

Napisane przez akisia

Yyyyyy.....Ile Cię to wychodzi?Chyba zapomniałas "zera" pododawać do tych liczb... Tak tanio to ja bym co miesiąc się u fryzjera farbowała a tu muszę 110 zl wydać na to więc sama się farbuję, bom skąpa

Nie zapomniałam o żadnych zerach . Wiem, że jestem szczęściarą mając fryzjerkę praktycznie za darmo . Np. ostatnio obcinałam grzywkę i zapłaciłam "aż" złotówkę . A 110 zł to ja chyba przez rok u niej nie zapłacę .

[kasiasiar]

Napisane przez Anethka

Nie zapomniałam o żadnych zerach . Wiem, że jestem szczęściarą mając fryzjerkę praktycznie za darmo . Np. ostatnio obcinałam grzywkę i zapłaciłam "aż" złotówkę . A 110 zł to ja chyba przez rok u niej nie zapłacę .

A może to nie fryzjerka tylko Dobra Wróżka?
A teraz bez żartów- to bardzo fajnie przeczytać, że są jeszcze tacy ludzie na świecie, dla których liczy się to , żeby fachowo obsłużyć klienta a nie tylko zarobić kasę

[ilo16na]

Grzechy fryzjerow u mnie w miescie

- obcinanie za krotko u jednej koncowki to bylo 10 cm
-mycie wlosow szamponem familijnym ( i za ta usluge 2 zl)
-rozczesywanie grzebieniem wlosow kreconych po trwalej(kto ma krecone albo trwala wie jak to jest ciezko)

JAk cos przypomne sobie to dopisze.

[BioIvO]

Przykład z jednego słynnego salonu w Poznaniu. Jest promocja dla studentek - podajże 36 zl za mycie,strzyzenie i modelowanie. No to idziemy skorzystac z usługi. Wszystko pieknie i ladnie, prosimy po strzyżeniu o wyprostowanie włosów. Na końcu dowiadujemy sie ze mysimy dopłacić jakies 12 zl bo prostowanie nie jest modelowaniem(!)Aha!

[lady_megan]

a mnie wkurzaja 3 rzeczy u fryzjerów:
1) zawsze kiedy mi fryzjerka myje wlosy prosze zeby uwazala i zeby nie zmyla mi calego mejkapu i tak sobie z tego nic nei robia zawsze wychodze z calym czolem mokrym - w efekcie zero pudru na czole i policzkach...ach ta nadgorliwosc
2) wkurzaja mnie tipsy albo dlugie paznokcie u fryzjerki ktora mi modeluje fryzure- nie ma mozliwosci zebym nei mialam calego czola podrapanego
3) zawsze przykrotko scieta grzywka - aha i jeszcze jedno po ostatniej wizycie w salonie JLD (oni strzyga tam tymi golarkami) cala twarz mialam w drobniutkich wloskach pozostalych po scieciu grzywki...szok..Pani fryzjerka pozostawila to i nei dala mi nic zebym mogla usunac to z twarzy ;/

[shemaletrouble]

no wiec ja mialam jedna taka przygode;
chcialam zeby mi zafarbowala kobita na jasny braz zaptalam sie na wstepei od razu czy sie wyrobie w 60 zl bo tyle mialam przy sobie powiedziala ze jasne, wiec pokazalam jej na zdjeciu kolor, pomieszala jakies tam afrby nalozyla, no a poniewaz mam suche wlosy, zapyutalam sie co robic, zeby je nawilzyc to gadala cos o jakis maseczkach i gdy zmyla mi farbe, wlosy wydaly mi sie jakies takie czarne... myslalam ze to zludzenie ale sie nie mylilam hehe nalozyla mi cos nie wiem co to bylo jak sie potem okazalo dala mi maseczke no i usiadlam pod takia wielka suszara ze 20 min dodatkowo.i 'zyczliwa' pani zrobila mi poprostu nawilzanie za 20 zl 'po cichu' ;// w zasadzie to za darmo bo nie donioslam potem tych pieniedzy;]bylam tak zalamana mialam KRUCZOCZARNE wlosy!! ryczalam caly miesiac bo w zyciu gorzej nie wygladalam ehh doslownei JAK MOJA MAMA
a teraz chodze do pani malo znanej fryz robi mi poprostu super tak jak chce czy to chodzi o pasemka sciecie czy ulozenie i najtaniej w miescie bo za baaardzo geste pasemka na calej glowie place 30 zl a wlosy mam po ramiona hih i zawsze zrobi mi pyszna kawke i napcha mnie ciasteczkami

[agatka222]

Ja nie cierpię tej szczoty, na którą fryzjerzy suszą włosy..
Po prostu mnie trafia, jak tylko widzę, że fryzjerka po nią sięga.
Szczególnie, że zawsze przed usługą mówię, że nie chcę żadnego modelowania, tylko chcę mieć włosy "roztrzepane", po prostu wysuszone suszarką i koniec.
Nie dociera.
Nie dość, że mi zawsze tę gorącą suszarę przystawiają do głowy, to mi takie suszenie maksymalnie wysusza włosy, a te najdelikatniejsze włosy się po prostu urywają..
Żeby jeszcze te włosy były delikatnie suszone... Najczęściej fryzjerki tak mocno dociskają suszarkę do tej szczoty, że mnie to po prostu boli - tak fryzjerki potrafią za włosy ciągnąć..

[kasiasiar]

Napisane przez lady_megan

a mnie wkurzaja 3 rzeczy u fryzjerów:
1) zawsze kiedy mi fryzjerka myje wlosy prosze zeby uwazala i zeby nie zmyla mi calego mejkapu i tak sobie z tego nic nei robia zawsze wychodze z calym czolem mokrym - w efekcie zero pudru na czole i policzkach...ach ta nadgorliwosc
2) wkurzaja mnie tipsy albo dlugie paznokcie u fryzjerki ktora mi modeluje fryzure- nie ma mozliwosci zebym nei mialam calego czola podrapanego
3) zawsze przykrotko scieta grzywka - aha i jeszcze jedno po ostatniej wizycie w salonie JLD (oni strzyga tam tymi golarkami) cala twarz mialam w drobniutkich wloskach pozostalych po scieciu grzywki...szok..Pani fryzjerka pozostawila to i nei dala mi nic zebym mogla usunac to z twarzy ;/

Ad 2) tragedia cała głowa podrapana

Ad 3) mi akurat w JLD próbowali strzepywać takim wielkim pędzlem te włoski ale i tak to niewiele dało.Te króciutkie włoski są takie irytujące

[agatka222]

Napisane przez kasiasiar

Ad 3) mi akurat w JLD próbowali strzepywać takim wielkim pędzlem te włoski ale i tak to niewiele dało.Te króciutkie włoski są takie irytujące

Też kiedyś miałam z tym problem i to nie tylko w JLD. Wtedy miałam jeszcze grzywkę, której ciężko nie obcinać bezpośrednio nad twarzą i do tego miałam bardzo gęste, a wtedy jeszcze czarne włosy
Więc widać to było bardzo. Znalazłam sposób - przestałam się malować przed fryzjerem i włoski mi się już nie mają do czego przyklejać

[Nim]

Hey
Ja kiedys za namowa wszystkich znanych mi krótkowlosych pan poszłam do salonu fryzjera-geja - jak wiadomo geje cudnie scinają. Mialam wlosy prawie do pasa, naturlanie falowane. Powiedzialam, zeby mi scieniował jak mary kate olsen a z dlugosci zdjal z 8 cm. Wyszlam z salonu zapłakana jak nieboskie stworzenie - obciał mi włosy tuz za ramiona, mama musiała po mnie przyjeżdzać bo nie bylam w stanie prowadzic samochodu z rozpaczy. Miałam ochotę wziąć masyznkę i zjechac się na łyso. Już nigdy w zyciu zadnych fryzjerów-gejów. Skasował mnie na 50 zł i jeszcze powiedział "Och, krecone wlosy sa takie beznadziejne, jak sie ma proste to mozna z nimi wszystko zrobic".

Teraz mam swoja stałą fryzjerkę Elwirkę, która bosko tnie - mam fryzurę która wygląda swietnie zarówno gdy wyprostuje wlosy jak i gdy mi sie skręcą.

[Mariola13]

Ja od czasu jak poszłam do fryzjera (najlepszego w mieście) pofarbować włosy, bo zależało mi na ładnej gorzkiej czekoladzie, i niestety pomimo zapewnień fryzjerki, że taki będzie, niestety nie był, praktycznie niczym nie różnił się od odcienia, jaki miałam swój naturalny i zapałciłam 80 zł......... od tej pory włosy farbuje mi mąż i robi to o wiele lepiej.

Wiem, że powinnam byłą jej nie zapłacić, bo niby za co ? Nie wykonała usługi i sama o tym dobrze wiedziała, bo widać było po niej, że nie ma czym się za bardzo wytłumaczyć, ale rączkę po pieniądze nie wstydziła się wyciągnąć. Wstyd, bo powinna przynajmniej zaproponować obniżkę lub kolejne darmowe farbowanie.

Tak uważam postąpiłby prawdziwy profesjonalista, a tak pozostał mi tylko niesmak.
Cóż z tego, że na ścianach wiszą dyplomy o zajęciu poczytnego miejsca na konkursach jak w praktyce nie ma to odzwierciedlenia.

Są za mało odpowiedzialni za swoją pracę.

[arizona18]

Napisane przez Aggie125

Ja do tej listy grzechów mogę też dodać brak widocznego cennika usług. Nie jest przyjemnie wypytywać, ile kosztuje obcięcie, a z modelowaniem czy bez, itp., bo raz weszłam do salonu spytać o cenę, podziękowałam za odpowiedź i chciałam już wyjść (to był tylko rekonesans), a tu słyszę: "A co, za drogo Pani?"

Ja powiem tylko tyle... Poszłam do fryzjera rok temu. Specjalnie odłożyłam sobie z mojej pierwszej wypłaty, bo marzyłam żeby mieć ładny balejaż-a do tej pory nie było mnie zabardzo stać na balejaż u fryzjera. Ale to jeszcze nic. Rozsiadłam się w fotelu cała happy okrążyły mnie dwie fryzjerki i zaczeły pomagać mi wybierać kolorek i doradzać... zapytałam ile będzie mnie taki balejażyk kosztował? Usłyszałam 150 złotych. Jak na moje włosy do ramion. Myślę sobie no ok...jeszcze obleci. 4 godziny mnie obydwie robiły-nie wiem czemu dwie?NIGDY NIE PORZYJDE JUZ PRZED ZAMKNIECIEM! A to dla tego ze zostałam naciągnięta, być może dlatego ze nie było już szefowej! Po skończeniu ok 21-21.30 ide do kasy... a fryzjerka wertuje te ich cenniki, wertuje je dobre 3 minuty stuka coś na kalkulatorze i mówi mi:" ja mówiłam Pani 150?... No przepraszam, 250! pomyliłam sie"

Jaki z tego morał.... nie poszłam więcej na balejaż nigdzie!!!!! ciekawa jestem tylko co by przekochana pani fryzjerka zroila jakbym miala tylko umówione 150???? ;/

[lea88]

arizona18- szczerze mowiac u fryzjera obowiazuje umowa ustna, czyli pierwsza cena sei liczy. Jesli po wykonaniu uslugi cena nagle ulegnie zmianie mozemu odmowic placenia takiej kwoty i zaplacic jedynie tyle ile bylo podane na poczatku, jest to bowiem zlamanie umowy miedzy klientem i uslugodawca!!! Przeciez znajac wyzsza cene moglibysmy sie nei zgodzic.
Ciekawe co takiego nagle sie zmienilo w usludze, ze cena wzrosla.
Do tej pory tez bylam na tyle glupia, ze placilam, ale od teraz bede sie klocic.

[arizona18]

Napisane przez Mariola13

(...)Cóż z tego, że na ścianach wiszą dyplomy o zajęciu poczytnego miejsca na konkursach jak w praktyce nie ma to odzwierciedlenia.

Są za mało odpowiedzialni za swoją pracę.

O T Ó R Z T O!!!!

[arizona18]

No tak... ale żyłam jeszcze wtedy w niewiedzy teraz też bym się kłuciła...eh

[kokuryu]

Fryzjerzy bywają bardzo niegrzeczni, wręcz chamscy wobez klienta.
Byłam kiedyś w salonie Wella w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Poprosiłam o ścięcie włosów bez mycia (włosy myłam 2 godziny wcześniej) i bez modelowania. Fryzjerka -napuszona lala z różowo-czarnymi włosami- stwierdziła, że oni nie mają takiej usługi, a do tego nie ścinają "tak brudnych włosów, no bo ile dni temu je pani myła?" (sic). Podziękowałam i poinformowałam, że więcej do salonu nie wróce i ostrzegę swoje kolezanki. Wyszłam. Panna próbowała coś za mną jeszcze krzyczeć.

[Aggie125]

Napisane przez kokuryu

Fryzjerzy bywają bardzo niegrzeczni, wręcz chamscy wobez klienta.
Byłam kiedyś w salonie Wella w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Poprosiłam o ścięcie włosów bez mycia (włosy myłam 2 godziny wcześniej) i bez modelowania. Fryzjerka -napuszona lala z różowo-czarnymi włosami- stwierdziła, że oni nie mają takiej usługi, a do tego nie ścinają "tak brudnych włosów, no bo ile dni temu je pani myła?" (sic). Podziękowałam i poinformowałam, że więcej do salonu nie wróce i ostrzegę swoje kolezanki. Wyszłam. Panna próbowała coś za mną jeszcze krzyczeć.

Brudne włosy!!! Trzeba im było zacząć te "brudne włosy" trzepać palcami nad podłogą i z sadystycznym uśmiechem powiedzieć, że masz nadzieję, że kochają tu małe, skaczące zwierzątka.

[kokuryu]

Napisane przez Aggie125

Brudne włosy!!! Trzeba im było zacząć te "brudne włosy" trzepać palcami nad podłogą i z sadystycznym uśmiechem powiedzieć, że masz nadzieję, że kochają tu małe, skaczące zwierzątka.

Zapewne wyprowadziłaby mnie ochrona tego "ekskluzywnego" salonu.
Co do innych sytuacji ziązanych z tym miejscem, to mojej koleżance odmówiono scięcia tylko dlatego, że ma kręcone włosy. A oni widocznie zajmują się jedynie prostymi i nieproblematycznymi czuprynami.

[Mariola13]

Myslę, że te wszystkie pseudoprofesjonalne salony (nie ważne czy firmują się jakimś markowym salonem) do zmiany w stosunku do klienta nauczy tylko i wyłącznie postawa klientek- TYLKO. One muszą wiedzieć, że to klientki robią im zaszczyt, wybierając ich salon, a nie konkurencji, dają zarobić itd. i to dzięki klientkom mają pracę, więc po wejściu do salonu powinny okazać szacunek i "skakać" koło jakby nie było pracodawcy, bo tylko dzięki klientkom istnieją salony - kogo by taka jedna z drugą strzygła jakby nikt nie przychodził ? Chyba same siebie.

Więc powinny jednak przemyśleć panie pracujące w salonie, kto jest najważniejszy po wejściu do salonu - one czy klientka.