Psychiatra

[201704051255]

Mnie się mimo psychoterapii chyba pogarsza. To taki okres niby, co roku od listopada przez zimę było mi bardzo ciężko. Podejrzewam, że należę do ludzi uzależnionych od słońca. Czytałam o jakiejś lampie phillipsa takiej "nasłoneczniejącej" na zimę właśnie, ale tylko w jakiejś gazecie. Obawiam się, że zostaną mi psychotropy, ale ja ich cholera nie chcę.

[Madlen__18]

Brook - włączą ci się objawy odstawienne i może ci nastrój zjechać. A potem minie dluższy czas zanim znowu się wyrówna. na prawdę odradzam

[Brook]

ehh szkoda;( to moze sie napije pare drinkow i nic sie nie stanie oby


btw to prawda ze ziola juz nie pomagaja jak sie zacznie brac psychotropy?

i ile czasu trzeb aby w mozgu chemia sie wyrownala dzieki lekom?

[Madlen__18]

Nie bierz broń boże niczego co zawiera dziurawca.
Reszta okej. Nic nie wiem na temat tego czy nie pomagają. Nie brałam.

[lapus]

boże, dlaczego ja zawsze muszę wrócić do czegoś, co odstawiłam jakiś czas temu i wychodziło mi to na dobre? _-_

[seemore]

Kiniaczeq trzymaj się

[201704051255]

Napisane przez Brook

i ile czasu trzeb aby w mozgu chemia sie wyrownala dzieki lekom?

Lekarz mi mówił, że czasem dwa tygodnie, a czasem wcale leki nie pomogą...

[Brook]

no mi nakorat pomogly szybko w ciagu tygodnia a teraz jest juz git ,gdyby nie moj aobsesj aktora jednak we mnei siedzi i zcasem wraca jak bumerang

dzis usnelam w ciagu 5 minut i spalam cala noc oby wiecej nakich nocy ,szkoda tylko ze to chyba dzialanie leku a moze i nie ,bo nie czulam by cos mi sie dzialo - dziwna sprawa

kiniaczeq 3maj sie tam dzielnie

[Madlen__18]

Nie ma reguł Brook.
Dla mnie najgorsze były pierwsze 3 dni , w ogóle do tygodnia czasu.
Nie wolno sobie tego ot tak odstawiać, wtedy dopiero organizm zacznie ci szaleć...

[kiniaczeq]

Wróciłam


Ale było przyszedł z jakimś facetem (kolegą) chwile po nas i siedzieliśmy na tym samym korytarzu, i sie dziwimy co to za facet z nim przyszedł może orientacje zmienił wziął ze sobą kolegę bo wiedział że mamy emocje i coś powiemy na korytarzu to świadka chciał Jakieś 20 min później przyszedł ten jego adwokacina widać było że odwalony i drogo go to kosztowało a nic mu nie pomógł! za grosz kultury ten mój stary, nawet dzieńdobry nie powiedział mama nie musiała mieć adwokata. MÓWIŁA PRAWDE.
On nie potrafił wyklepać zdania, cytuję "żona mi powiedziała że kogoś ma i mi to mówiła, nie widzę sensu tego związku" i cały czas gadał za niego ADWOKAT. Mówie wam co za imbecyl on nawet myślał że płaci alimenty na mame nie na mnie takich rzeczy nie wiedzieć?! ...
Sędzia był przychylnie do mamy nastawiony a mama sie martwiła że facet jest sędzią a nie kobieta
I gdy mama powiedziała że jesteśmy na silnych lekach, i że ośrodki wiedza itp.. to nagle jego adwokat wstaje i mówi PAN **** CHCE SIĘ ODWOŁAĆ OD WSZYSTKIEGO nagle!? jak sie dowiedział że mamy dowody DZIAD. Najpierw miał do nas pretensje i sprawa w sądzie a jak mamy dowody obdukcje itp. to on sie wycofuje? A na pewno. Mama zakłada mu sprawę o znęcanie się psychiczne.
Najlepsze jest to słuchajcie że on nie wiedział ile ja mam lat jak sędzia go zapytał a mieszkał z nami przecież to jak mógł nie wiedzieć co za burak no rozpłakałam się jak to usłyszałam
Ten palant jest takim tchórzem że masakra nawet tak zmyślał w tym sądzie że mama go 3 razy zdradziła i się przyznała mu że tak zrobiła..? nie wiem skąd to wziął
Następna sprawa 14 lutego i do mnie będzie przychodził kurator do domu żeby sprawdzić czy sobie radze.

Mówie wam dziewczyny horror on jest największym tchórzem Nie potrafili mnie uspokoić po tej sprawie takie emocje.. nie wpuścili świadków na tej sprawie więc podsłuchiwałam pod drzwiami.. ale na nastepnej sprawie będę przesłuchiwana bo tej sprawy o rozwód będzie jeszcze jedna sprawa

[lapus]

kiniaczeq byłaś bardzo dzielna staraj się tak tym nie przejmować, coś przykrego już za tobą, będzie tylko lepiej, zobaczysz, wiem że trudno wczuć się w twoją sytuację, ale za kilka lat będzie to tylko przykrym wspomnieniem i to jest fakt.

a ja właśnie załapałam obniżkę nastroju, zaczął mnie obchodzić ktoś, kto już nie powinien i miałam taką nadzieję że już nic, ale chyba jednak nie, strasznie to wszystko skomplikowane.. to że mam pojutrze wazne kolokwium nie polepsza mi nastroju

[kiniaczeq]

Napisane przez lapus

kiniaczeq byłaś bardzo dzielna staraj się tak tym nie przejmować, coś przykrego już za tobą, będzie tylko lepiej, zobaczysz, wiem że trudno wczuć się w twoją sytuację, ale za kilka lat będzie to tylko przykrym wspomnieniem i to jest fakt.

dzięki

Napisane przez lapus

a ja właśnie załapałam obniżkę nastroju, zaczął mnie obchodzić ktoś, kto już nie powinien i miałam taką nadzieję że już nic, ale chyba jednak nie, strasznie to wszystko skomplikowane.. to że mam pojutrze wazne kolokwium nie polepsza mi nastroju

[lapus]

dobra, pomogłam sobie i usunęłam go z wszelkich komunikatorów, zobaczymy czy to coś da.

[Nemezja]

Kiniaczku,

Lapus,żeby tak można było z głowy usunąć tak łatwo jak z komunikatorów,nie? Też coś o tym trochę wiem(tyle że nie miałam do czynienia z komunikatorami w tym przypadku)



Zauważyłam,że już nie umiem się jakoś niczym cieszyć.Nie umiem.Nic nie chcę,żadnych prezentów,rzeczy materialnych,choćby ktoś mi pod nos luksusowe auto podstawiał,to nawet bym nie spojrzała.Fajnie,że dobrze się czuję i wszystko,ale tak nic nie chcieć?I w ogóle taka jakaś z wszelkich emocji jestem wyprana.Chcę się cieszyć.

[bini6]

Kiniaczku jestes bardzo dzielna
Ja tez mam dola jak tak czytam o waszych problemach to moje sa pikus a i tak nie umiem sobie z nimi radzic ta szkola i ten stres mnie kiedys wykonczy ale wiem ze jak bym przestala do niej chodzic po prostu bylby to dla mnie koniec zamknieta w czterech scianach i patzaca sie w okno po prostu zabojstwo siedze i wyjedlaczego ja wogole zyje nie chce tego zycia nie umiem sie w nim odlalesc dlaczego mnie nie dopadnie jakas choroba i tak ze mnie nie ma pozytku tylko zawsze choroby dopadaja ludzi ktorzy sa na swiecie potrzebni cos potrafia

[benito_mruffkolini]

Kiniaku

trzymaj się Maleńka, jesteś niesamowicie dzielna, buziam Cię i ściskam moooocno

[Nemezja]

Napisane przez bini6

Kiniaczku jestes bardzo dzielna
Ja tez mam dola jak tak czytam o waszych problemach to moje sa pikus a i tak nie umiem sobie z nimi radzic ta szkola i ten stres mnie kiedys wykonczy ale wiem ze jak bym przestala do niej chodzic po prostu bylby to dla mnie koniec zamknieta w czterech scianach i patzaca sie w okno po prostu zabojstwo siedze i wyjedlaczego ja wogole zyje nie chce tego zycia nie umiem sie w nim odlalesc dlaczego mnie nie dopadnie jakas choroba i tak ze mnie nie ma pozytku tylko zawsze choroby dopadaja ludzi ktorzy sa na swiecie potrzebni cos potrafia

Siedzieć ciągle w domu to zwariować można,wiem to po sobie,kiedy siedzę kilka dni to aż mnie nosi.

Oj,bini,nie proś się lepiej o chorobę,bo będziesz żałować.Ty też jesteś potrzebna na świecie,skoro Bóg dał Ci życie,to coś znaczy.Ja przy depresji tak samo myślałam,tak samo wyłam.Po lekach myślenie mi się zmieniło,tamte myśli poszły hen daleko.Może masz za słabe leki albo źle dobrane,skoro tak się czujesz?

[Brook]

ja zycie spedzamw domu do tego SAMA calkiem i zwariowalam ....

bini nie powinnas takich rzeczy mowic
poprostu musisz sie odnalezc w swiecie bo inaczej bedziesz niesczesliwa i podchodzic do wszystkiego na luzie( wiem tylko jak to zrobic prawda) chyba leki musisz miec inne

[czapeczkaelfa]

Bini, nie mów nawet takich rzeczy! Bywaja gorsze dni, ale nie wolno się załamywac. Każdy człowiek ma do spełnienia na świecie jakąś role, każdy jest potrzebny i każdy jest dla kogoś ważny. A na już pewno powinien być ważny dla siebie samego. Siedzenie w domu to najgorsze co można zrobic. Ja wariuje juz po kilku dniach CHocby na sile, ale trzeba starac się wychodzic, spotykac z ludzmi.
Może powinnas pomysleć o zmianie lekow, powiedziec lekarzowi że źle się czujesz. Na pewno da się cos na to poradzic!

[bini6]

Dziewczyny moze sie pogorszylo bo ja na noc biore jedna tabletke a mam dwie brac 13 listopada zmienial mi leki wiec to chyba za wczesnie na kolejna zmiane ja juz sie zastanawiam czy nie zrezygnowac calkiem z lekow mialam taki maly atak histerii mama mnie przytulila wzielam druga tabletke sie trioche uspokoilam przez 5 minut trzeslam sie jakby byllo mi zimno ale juz powoli mi to mija

[lapus]

bini, naprawdę porozmawiaj z lekarzem. jak to zrezygnować z leków wtedy prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej, trzymaj się tam no i nie poddawaj.

nemezja, z głowy chyba też mi się udaje usunąć, staram się poczuć błogą obojętność. a i mam nadzieję że już lepiej się czujesz? każdy ma takie dni "czystej kartki", trzeba to przeczekać..

[kiniaczeq]

Napisane przez bini6

Dziewczyny moze sie pogorszylo bo ja na noc biore jedna tabletke a mam dwie brac 13 listopada zmienial mi leki wiec to chyba za wczesnie na kolejna zmiane ja juz sie zastanawiam czy nie zrezygnowac calkiem z lekow mialam taki maly atak histerii mama mnie przytulila wzielam druga tabletke sie trioche uspokoilam przez 5 minut trzeslam sie jakby byllo mi zimno ale juz powoli mi to mija

Napisane przez lapus

bini, naprawdę porozmawiaj z lekarzem. jak to zrezygnować z leków wtedy prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej, trzymaj się tam no i nie poddawaj.

Bini no własnie jak to zrezygnować z leków? przecież nie można w trakcie leczenia naprawdę mam nadzieję że podejmiesz słuszną decyzję i przetrzymasz to czasem takie napady małej histeri trzeba znieść 3maj się

Napisane przez Brook

ja zycie spedzamw domu do tego SAMA calkiem i zwariowalam ....

To źle tak nigdzie nie wychodzić.. siedzisz cały czas w domu?

Napisane przez benito_mruffkolini

Kiniaku

trzymaj się Maleńka, jesteś niesamowicie dzielna, buziam Cię i ściskam moooocno

dzięki

[Brook]

wychodze z domu ale nie czesto przewaznie siedze sama w weekendy najwiecej chodze gdzies ze znajomymi


ehh wiecie co ja musze miec jeszcze jakies leki ,nic sie nie dzieje stresujacego a ja dostaje jakies pustki czarnej otchlani przez chwile i mam ochote wiac

to dotyczy sytuacji dzisiejszej z moim wykladowca kiedy siedzilam przy stoliku i mnie o cos spytal dotyczacej mojej pracy a ja normlanie przez chwile myslalam ze wszyscy dookola wyczytaja zmojej twarzy ze mam nerwice nie wiem czym sie zdenerwowaoalam moze tym ze ja tej pracy nie pisze i wyjdzie na jawalbo tym ze skupilam uwage podczas rozmowy na mnie i mojej chorobie

[bini6]

Dziewczyny dziekuje wam dzisiaj juz jest dobrze dawno juz takiej histerii nie mialam ostatnia 5 lat temu po wzieciu tabletek wtedy po raz pierwszy wykrzyczalam rodzicom ze nie chce zyc nic mnie nie cieszy chce umrzec no i ta wczoraj
wlasnie wrocilam z egzaminu dostalam trzy teraz caly stres ze mnie opada jestem tak wykonczona jakbym jakas ciezka prace wykonywala

[Nemezja]

Napisane przez lapus

nemezja, z głowy chyba też mi się udaje usunąć, staram się poczuć błogą obojętność. a i mam nadzieję że już lepiej się czujesz? każdy ma takie dni "czystej kartki", trzeba to przeczekać..

Tak,dzisiaj już lepiej
Wczoraj wieczorem na płacz zużyłam 6 chusteczek,płakałam za przeszłością,że nie można niektórym wrócić życia...

[kiniaczeq]

Napisane przez bini6

Dziewczyny dziekuje wam dzisiaj juz jest dobrze dawno juz takiej histerii nie mialam ostatnia 5 lat temu po wzieciu tabletek wtedy po raz pierwszy wykrzyczalam rodzicom ze nie chce zyc nic mnie nie cieszy chce umrzec no i ta wczoraj
wlasnie wrocilam z egzaminu dostalam trzy teraz caly stres ze mnie opada jestem tak wykonczona jakbym jakas ciezka prace wykonywala

gratuluję trójki jestem z Ciebie dumna

Napisane przez Nemezja

Tak,dzisiaj już lepiej
Wczoraj wieczorem na płacz zużyłam 6 chusteczek,płakałam za przeszłością,że nie można niektórym wrócić życia...

a ja oczywiście moje urodziny przepłakałam.. ojciec dzwonił do mamy żeby isć na ugode.. ehh co za palant

[Ines-ka]

Napisane przez Nemezja

Tak,dzisiaj już lepiej
Wczoraj wieczorem na płacz zużyłam 6 chusteczek,płakałam za przeszłością,że nie można niektórym wrócić życia...

Codziennie płaczę właśnie z tego powodu. Niestety...


U mnie jest zupełnie odwrotnie. Nienawidzę słońca. Nawet jesienią zasłony w pokoju mam zasłonięte, a latem to udręka. Wolę sztuczne, ale ciepłe oświetlenie. Jarzeniówki jeszcze bardziej mnie osłabiają niż słońce. Mam bielactwo (lekki stopień zaawansowania póki co), 1 fototyp skóry itd.


Wracam wspomnieniami do starych czasów, muzyka itd.
Cieszę się, że mimo załamania nerwowego nie trafiłam do szpitala. Że nie wzięłam ani jednej tabletki. Przez ponad miesiąc codziennie ryczałam, non stop, budziłam się w nocy co godzinę, było kilka prób samobójczych. Sama ułożyłam sobie życie na nowo, bez niczyjej większej pomocy. Tak najlepiej.

[kiniaczeq]

czuje się na dnie psychicznym


dziewczyny wiecie co ja tak sobie pomyślałam o swoim życiu i taka myśl samobójcza mi przemknęła.. ja to chyba chciałam zrobić.. chyba już wiem o czy mówiła psychiatra gdy mówiła że leki niektóre powodują obniżenie stanu psychicznego spowodowane próbami samobójczymi....

[bini6]

Napisane przez kiniaczeq

gratuluję trójki jestem z Ciebie dumna








a ja oczywiście moje urodziny przepłakałam.. ojciec dzwonił do mamy żeby isć na ugode.. ehh co za palant

Kiniaczku to jest czlowiek od ktorego za niedlugo sie uwolnicie on wam juz nic nie zrobi trzymaj sie jestes bardzo dzielna i dziekuje

[bini6]

Napisane przez kiniaczeq

czuje się na dnie psychicznym


dziewczyny wiecie co ja tak sobie pomyślałam o swoim życiu i taka myśl samobójcza mi przemknęła.. ja to chyba chciałam zrobić.. chyba już wiem o czy mówiła psychiatra gdy mówiła że leki niektóre powodują obniżenie stanu psychicznego spowodowane próbami samobójczymi....

Kiniu zadnych samobojczych mysli wiem ze teraz masz trudny okres i cie to wszystko przerasta ale wierz mi ze przyjda takie dni ze bedziesz sie cieszyc zobaczysz