Hmm, problem...

[siksterka]

Czesc, to moj pierwszy post na tym forum
Mam "malutki" problem z moim TZ, a mianowicie ostatnio powiedzial mi, ze jestem za malo kobieca jak na jego gust i obawia sie, ze moglabym mu sie przestac podobac,tak jak to bylo w przypadku jego eks. Jestesmy ze soba od roku i szczerze mowiac nie wiem,co mam o tym myslec,bo patrzac w lustro nie zgadzam sie z jego zdaniem.

Co wy o tym sadzicie??

[blue _eyes]

Napisane przez siksterka

Czesc, to moj pierwszy post na tym forum
Mam "malutki" problem z moim TZ, a mianowicie ostatnio powiedzial mi, ze jestem za malo kobieca jak na jego gust i obawia sie, ze moglabym mu sie przestac podobac,tak jak to bylo w przypadku jego eks. Jestesmy ze soba od roku i szczerze mowiac nie wiem,co mam o tym myslec,bo patrzac w lustro nie zgadzam sie z jego zdaniem.

Co wy o tym sadzicie??

Dziwne to i smutne.
Co on mial na mysli mowiac to? Ubior, makijaz, czy moze po prostu sama w sobie nie jestes kobieca ??? Wogole dobrze, ze masz chociaz wysokie poczucie wartosci i nie zgadzasz sie z jego zdaniem
Mi zrobiloby sie przykro gdybym uslyszala cos takiego. Jesli facet kocha to kobieta zawsze bedzie mu sie podobala, nawet taka z samego rana, rozczochrana, zaspana....
Moze on szuka pieknej kobiety obok siebie zamiast prawdziwej milosci...

[malutka 166]

ja to bym chyba zdzieliła mojego tż-ta gdyby mi coś takiego powiedział..choć kiedyś powiedział coś podobnego, że tylko takie kobiety po 35 roku życia to sa kobiece, takie dojrzałe, wiedza co chcą od życia, np taka J. Lopez..myślałam ze go uduszę! a jak ja mam 22 to co? gówniarz jestem? nie jestem kobieca?? nie odzywałam sie kilka dni, a on niby miał na mysli to ale mnie z tego "stwierdzenia" wyłączył.. Jak On mógł Ci coś takiego powiedziec dopiero po roku czasu bycia razem?! a wczesniej? "nie widziały gały co brały" ?? że się tak wyrażę, i z góry przepraszam autorkę za te słowa, ale takie powiedzenie aż się ciśnie na usta..może on szuka pretekstu by zakończyć ten związek? jesli tak to robi to szkoda słów..to co masz teraz zrobić? zapytaj go ironicznie, czy jeśli tyu zapragniesz być dla niego bardziej kobieca, to on da Ci kase na operację powiększenia biustu, pośladków, ust i innych atrybutów "kobiecej sylwetki"..albo dodaj że może on Ci się przestanie podobać bo ma za małego członka i jest za mało męski, i może ci się znudzić tak jak twój poprzedni partner... klin klinem jak to mówią..ja bym takj zrobiła..pozdrawiam autorkę wątku i gratuluję wysokiej samooceny (ja takiej nie mam dlatego często łapię doła po jakiś krytycznych uwagach) i tak trzymaj!

[siksterka]

Z tego co zrozumialam, mial na mysli ubior.

Na pocieszenie dla mnie jest fakt, ze rankami nie ma problemow kiedy jestem zaspana i rozczochrana ... to raczej chodzi o reszte dnia od wyjscia z lazienki na rano do pojscia do niej na wieczor, powinnam byc "zrobiona na 100%"

On nie potrafi zrozumiec, ze kazda kobieta ma czasami dzien,kiedy woli zalozyc jakas przyduza bluze i dres niz biodrowki itd

Do malutkiej: to tez mu nagadalam, pytalam sie czy chce sprawdzic granice mojej cierpliwosci itp. Ale nawet kiedy wyjasnil, to mimo to pozostaje takie echo - a moze cos jest w jego slowach? moze troche ostatnio odpuscilam bo zimno itp?? - ale jest drugie pytanie - na ile mozna sie zmieniac dla faceta?

[blue _eyes]

Cale szczescie ze moj facet po dwoch latach akceptuje mnie taka jaka jestem .Staram sie dla niego wygladac kobieco, a on nawet tego nie zauwaza ;-) Dla niego nawet w dresie jestem ladna
Wspluczuje ci, bo jesli po roku tak ci mowi to jaki bedzie za 5 lat. Moze zacznie szukac innego obiektu kobiecej pieknosci??

[malutka 166]

siksterka otóż to, nie można się zmieniać dla facetów, bo jeśli to nie jest Twoja chęc zmiany to nie ma to sensu..po co robić coś na siłę? np ja nie chodze w kieckach (przepraszam-sukienkach, spódnicach, mini itd) i nie ma takiej siły żeby mnie mój tż do niej zmusił, czy to prośbą czy błaganiem czy groźbą..nie i koniec..choć czasem powraca ten temat i ja konsekwentnie mówię to samo..a co masz na myśli że sobie odpuściłas bo zimno? ja np starm się jak moge by nie powróciło zapalenie jajników i nie moge i nie chce latać w zimę w przykrótkiej kurtce, bluzeczce i spodniach biodrówkach..(jak ktoslubi to nie potępiam, mówię tylko o sobie) Chodze w grubych swetrach i już..ja rano chodze potargana po domu..Jeśli mój tż miałby coś do mojej figury (jestem bardzo szczupła, ważę tylko 48 kilo bo nie mogę przytyć, taki głupi organizm, ale gdzie trzeba to mam co nieco) to ja bym mu zwróicła uwage ze ma coraz większy brzuszek i co on na to? to nie ma sensu, albo ise akceptujemy i jest fajnie albo nie..i to niestety nie musi nas prowadzić do zmian dla chłopaka..ale spotykam ise ze zdecydowanym odsetkiem kobiet które zmieniły się dla faceta (jedna nosiła się cała na baiło, a bieliznę miała zawsze czerwoną, bo tak lubił jej facet), a znikomą ilosc facetów którzy zmienili się dla swoich kobiet..to przykre ale prawdziwe..jeśli zmiany to myślę ze tylko gdy same będziemy tego chciały..

[blue _eyes]

I nie za wyglad sie kogos kocha.....

[malutka 166]

Napisane przez blue _eyes

I nie za wyglad sie kogos kocha.....

zgadzam się w pełni

[siksterka]

Napisane przez malutka 166

jedna nosiła się cała na baiło, a bieliznę miała zawsze czerwoną, bo tak lubił jej facet), a znikomą ilosc facetów którzy zmienili się dla swoich kobiet..to przykre ale prawdziwe..jeśli zmiany to myślę ze tylko gdy same będziemy tego chciały..

Niezle, tak patriotycznie (biel + czerwien ) jest tez inny problem zwiazany z tym tematem, bo o ile on mnie za to przepraszal i mowil, ze mu sie podobam itp o tyle pewien niesmak pozostaje i nawet mi wczoraj zarzucil, ze czuje po tym do niego obrzydzenie.Boze. Mezczyzni. Przemow takiemu do rozsadku.

A niestety mojemu facetowi nie moge zarzucic, ze mu brzuszek rosnie czy cos,bo dba o siebie - jest sportowcem. a co do mojego ciala,to mu sie strasznie podoba tylko to, co to cialo przykrywa ...

[malinka55]

matko!!! co to za koleś? zostaw go nim on zostawi Ciebie - nie jest wart nikogo oprócz siebie chyba!!!

[siksterka]

hahaha, i chyba takiej odpowiedzi miedzy innymi potrzebowalam dzieki, zrzucilam juz troche ten problem z serca

[blue _eyes]

Napisane przez malinka55

matko!!! co to za koleś? zostaw go nim on zostawi Ciebie - nie jest wart nikogo oprócz siebie chyba!!!

zgadzam sie

[blue _eyes]

Napisane przez siksterka

hahaha, i chyba takiej odpowiedzi miedzy innymi potrzebowalam dzieki, zrzucilam juz troche ten problem z serca

hehe i co z tym zrobisz ?

[siksterka]

Napisane przez blue _eyes

hehe i co z tym zrobisz ?

Dam mu szanse na rehabilitacje,w koncu kazdy popelnia bledy ...
W koncu wiele jest zdolna wybaczac zakochana kobieta

[malutka 166]

ja tez miałam niesmak do tż-ta po tej Lopez..do niej też miałam uraz długo a z ta bielą to dlatego zBourjois 07 Noir Emeraude to syumbol niewinności, a czerwień namiętności..a jak się rozstali to ona nadal się tak ubierała, dla pamięci byłego tż-ta, nawet jak już była w nowym związku..ja mam też czasami kompleksy na punkcie swojego ciała, choć mi się podoba..ale po jednej historii mało miłej to mam czasami wątpliwości..

[seemore]

Moja rada jest taka. Zacznij się odwalać na bóstwo, kobiece spódniczki do kolan, eleganckie bluzki. Nie patrz na pogodę. Jak będzie musiał się Tobą opiekować przez kilka tygodni z powodu twojego zapalenia oskrzeli to zmieni nastawienie.

[Hultaj]

Dres dresowi też nierówny. Jesli chłopak sygnalizuje Ci, że nie przepada za tymi za duzymi bluzami, to warto spojrzec na nie bardziej krytycznie, szczególnie, gdy jak piszesz, sam jest zadbany. I - dzień, czy dni?

Chyba jednak dałoby się skompletować garderobę tak, żeby wygladac fajnie, a nie pomykac na obcasach po mieszkaniu.

Co do drugiego pytania, zalezy od tego, hm, jakie się ma podejście do życia, pamiętam, jak kilka lat temu uslyszałam w jakims programie, że Polki skarżą (skarżyły) się na to, że ich partnerzy nie chcą uprawiac seksu oralnego (w sensie, byc tymi bardziej aktywnymi ), a ich partnerzy z kolei poskarżyli się, że kobiety nie dbają o higienę intymną.
I co by nie powiedzieć, inne już badania informuja o tym, że sporo kobiet nie myje rak po skorzystaniu z toalety - więc - coś w tym jest.

Niczego nie insynuuję , żeby to było jasne - ale podałam przyklad, bo może to, że Tobie sie wydaje, że nie jesteś zaniedbana (mam na mysli codzienna domowa garderobę), nie oznacza, że tak jest?
A to, że ''powinien'' Cie kochać i zapuchniętą rano, to inna sprawa.

[siksterka]

Napisane przez seemore

Moja rada jest taka. Zacznij się odwalać na bóstwo, kobiece spódniczki do kolan, eleganckie bluzki. Nie patrz na pogodę. Jak będzie musiał się Tobą opiekować przez kilka tygodni z powodu twojego zapalenia oskrzeli to zmieni nastawienie.

Zrobilam cos podobnego wczoraj (dokladniej biodrowki,bluzeczka,swete rek,nic wielkiego ale caloksztalt ) i jak zobaczyl,jak mnie jakis obcy facet w kawiarni probowal poderwac, bo on na chwile poszedl do wc, to powiedzmy, ze mialam bardzo mily wieczor

[Hultaj]

Sorry, ale całkiem sporo kobiet (problem , oczywiście, dot. także dbałości mężczyzn o wygląd), gdy związek juz jako tako zaczyna wpływac na wody stabilizacji, przestaje się np. malować, bo im się nie chce, i olewają, że śmigają po kuchni w dresach przemilusich, ale do tego i takich, że normalnie to wstydziłyby się w nich przyjąć szefa w domu (bo inkasenta to już nie).

[malutka 166]

ja nie będę chodzić po domu w odświętnych ciuchach, bo mi szkoda..ale to ja..natomiast w dresie chodzę i jak ma mi być wygodnie to w nich będe chodzić, a nie siedzieć pół dnia na łóżku w dzinsach i mieć bolący brzuch i odciśnięty pasek na skórze brzucha...wiadomo ze nie mozna przesadzać...ale dodam że mój tż czasem mówi że dla niego mogłabym ubrac spódniczkę, że lubi styl klasyczny (ja tez lubię) i mogę się tak ubierac, a ja ise ładniej ubiorę na uczelnie i jeszce umaluję to się pyta dla kogo ja się tak maluję i stroję? kto tam na uczelni czeka? i takie tam..więc czasami nie wiadomo czego oni chcą tak naprawdę

[Hultaj]

No bo jak widzi, że dla niego rzadko się pomalujesz, czy chodzisz w dresie, a na uczelnię - ubierzesz sukienkę i zrobisz oczy - to sie pyta, dla kogo.

I kto mówi o dżinsach całych dzień, zwłaszcza teraz, jak zimniucha jest.
Po prostu można sobie machnąć np. ładny, zgrabniutki dresik, co nie, można tez paradować w ulubionych sindbadach , które juz tak sie rozciągnęły, że mozna w kazdej nogawce zmieścić worek kartofli.
Taki np. Ferdek Kiepski, moim zdaniem, najpiękniej się nie ubiera.

[blaque]

Napisane przez Hultaj

Taki np. Ferdek Kiepski, moim zdaniem, najpiękniej się nie ubiera.

Oj, nie mów, że nie pokochałabyś takiego Ferdka..



A zamieńmy teraz role: chyba my też nie chciałybyśmy wtulać się codziennie swojego faceta w przepoconej koszulce po treningu, w samych bokserkach 3 dniowych czy też w innych niechlujnych wersjach?

A w ciuchach po domu też można ładnie wyglądać

[ricca166]

Proponuję jakieś cięte uwagi na temat jego wyglądu przez najbliższe kilka dni.Może mu się w główce poprzestawiało troszeczkę i dlatego tak powiedział .

Ale to co on powiedział to było tak trochę w żartach czy cąłkiem na poważnie?Bo jak na poważnie to wydaje się to trochę dziwne ,szczególnie to stwierdzenie o eks(zupełnie niepotrzebne).

[calkiem-spoko]

Napisane przez Hultaj

Taki np. Ferdek Kiepski, moim zdaniem, najpiękniej się nie ubiera.

Akurat Ferdek jest do Halinki stylistycznie dopasowany idealnie, więc problemu w tym przypadku raczej nie ma

Może wystrój się jakoś szałowo
Chociaż z drugiej strony - tekst, że chyba przestaniesz mu się podobać, nie wróży najlepiej...

[blaque]

Napisane przez calkiem-spoko

Chociaż z drugiej strony - tekst, że chyba przestaniesz mu się podobać, nie wróży najlepiej...

Ja się dziwię, że w ogóle mógł z takim tekstem wyskoczyć..

[Ptysio5]

a mnie zastanowiło to zdanie:

Napisane przez siksterka

obawia sie, ze moglabym mu sie przestac podobac,tak jak to bylo w przypadku jego eks. Jestesmy ze soba od roku

ile był z tą ex, jak mu się przestała podobać...?

[Madlen__18]

Nie mogę zrozumieć jak można coś takiego powiedzieć kobiecie, którą się RZEKOMO kocha!

Jakbyś się zaniedbała, nie czesala, przestała depilowac i ubierała się w ubrania dla pań pod 50siątkę...to mógłby jeszcze powiedzieć, że "lubię gdy nosisz to i to, ladnie wyglądasz gry, uwielbiam to czy tamto" - żeby zasugerować zmianę. A ty wiedziona jego słowami chciałabyś sprawić mu przyjemność ( i sobie, bo miło czuć się seksownym) i wszystko by było okej.
Bo przecież każda z nas wie, że istnieją rzeczy ktore naszym Tż podobają się w nas bardziej niż inne, i eksponujemy je.

Ale, żeby mówić, że możesz się przestać podobać, bo jesteś za mało kobieca?
O_o

Albo mamy do czynienia z typowym samcem myślącym główką a nie głową, albo z kompletnym idiota pozbawionym taktu.
Niepotrzebne skreślić.

[malutka 166]

Napisane przez Hultaj

No bo jak widzi, że dla niego rzadko się pomalujesz, czy chodzisz w dresie, a na uczelnię - ubierzesz sukienkę i zrobisz oczy - to sie pyta, dla kogo.

I kto mówi o dżinsach całych dzień, zwłaszcza teraz, jak zimniucha jest.
Po prostu można sobie machnąć np. ładny, zgrabniutki dresik, co nie, można tez paradować w ulubionych sindbadach , które juz tak sie rozciągnęły, że mozna w kazdej nogawce zmieścić worek kartofli.
Taki np. Ferdek Kiepski, moim zdaniem, najpiękniej się nie ubiera.

Hultaj ja akurat na codzień i dla niego też sie maluję i stroję
ale najpierw mi mówi że moge łądnie wyglądać, a jak już ładnie wyglądam to jest zazdrosny i pyta się "dla kogo ja sie tak maluję?? w końcu zobaczymy sie dopiero wieczorem?? ej?? " i to jest takie rozbrajające..niby ładnie ale tylko dla niego najlepiej co do dresiku to mam ładny ale może przydałby się nowy

[Backspace]

'Mogłabym przestać mu się podobać (...) '

Hę ? Albo podobasz mu się taka jaka jesteś,
mniej lub bardziej kobieca, albo chłopak
ma poważny problem. Koniec Kropka Amen.

[pink69]

to on robi Ci łaskę,że z Tobą jest?
Jak ex mu się przestała podobać i już z tego powodu z nią zerwał,Tobie gada to samo,to coś z nim nie tak.