Toksyczna przyjaźń - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-04-28, 15:55   #1
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn

Toksyczna przyjaźń


Czy zgodzicie sie ze mna, ze toksyczna przyjazn to, cos co straaasznie trudno sobie uswiadomic? Dzielcie sie swoimi doswiadczeniami w tym temacie.

Edytowane przez jenn
Czas edycji: 2005-11-20 o 19:59
jenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 16:34   #2
Izunia86
Wtajemniczenie
 
Avatar Izunia86
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 407
GG do Izunia86
Re: Toksyczna przyjaźń

Jesli chodzi o mnie to przezylam takie cos ,juz nawet kilka razy jesli chodzi o znajomosci ,moze dlatego ,ze jak bylam mlodsza pozwalalam sobie na bardzo duzo .Nie mowie ,ze tak jest we wszystkich przypadkach ,mowie tu o sobie .
Jak jeszczce chodzilam do podstawowki czy juz nawet do gmnazjum to bardzo mi blo wszystkich zal.a ze bylam glupiutka kolezanki to wykozystywaly i pod jakism tam pretekstem pomagalam im w roznych sytuacjach , praktycznie wyreczajac je. Niekiedy po takiej pomocy dowiadywalam sie ,ze kolezanka np miala widomosci ,zeby napisac wypracowaie ,tylko wolala ten czas spedzic na podworku ... Ale to takie mniej wazne sprawy .Najgorzej wlasnie tak jak piszesz jesli ,najblizsza przyjazn okazuje sie toksyczna .Mialam kiedys taka przyjaciolke ,ktora codziennie mi przypominala ,ze jestem jej najlepsza przyjaciolka ,lecz codziennie szukala tylko momentu ,zeby mi powiedziec cos niemilego w najgorszy nieomijajacy szczegolow sposob. Czesto sie z tym niezgadzalam ,ale nawet jakby tak bylo moglaby to powiedziec o 80 % delikatniej.Czesto wracajac do domu po naszym spotkaniu czulam sie potwornie zdolowana ,duzo rzeczy ,codziennych uciech tracilo swoj sens. Moglabym jeszczce duzo o tym pisac ,moze nie zabardzo na temat to wszytsko co napisalam ,ale do tej pory moge powiedziec ,ze to byla toksyczna przyjazn. Musze rowniez dodac ,ze ta przyjazn sie juz skonczyla, juz dawno ,czulam smutek,ze trace kogos bliskiego ,ale w porownniu do ulgi jaka czulam nie spotykajac sie z nia to nie byla wielka rozpacz.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."

Faith Resnick
Izunia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 16:36   #3
Izunia86
Wtajemniczenie
 
Avatar Izunia86
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 407
GG do Izunia86
Re: Toksyczna przyjaźń

Mowiac,ze "pozwalalam sobie na duzo" chodzi mi o to ,ze dawalam sobie "dmuchac w kasze "
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."

Faith Resnick
Izunia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 16:37   #4
Jadja
Rozeznanie
 
Avatar Jadja
 
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 503
Re: Toksyczna przyjaźń

Ja przeżyłam takie coś. Na szczęscie teraz mam przyjaciółkę, która jest jakby moją straszą siostrą. I chyba tamte lata mam wynagrodzone.
W szkole podstawowej miałam za przyjaciółkę dziewczynę z mojego osiedla. Widywałysmy się codziennie, wszystklo było fajnie dopóki nie poszłysmy do liceum. Ja do zwykłego, ona do prywatnego. Zaczęła się jakas głupia rywalizacja, której ja nie chciałam. Wg niej do mojej szkoły chodziły "downy" jak to okresliła, wszystko było gorsze niz jej - moi nowi znajomi, moja szkoła, moje wycieczki itd. Bolało mnie to, że kiedyś tak dobrze się razem czułyśmy, a teraz z dnia na dzień staje się tą gorszą. Nasze spotkania (sporadyczne) przerodziły się w jakieś walki, gdzie ona zawsze musiała udowodnić swoją wyższość lepszymi stopniami, lepszymi znajomościami itd. Nawet podczas tak głupiej czynności jak bieganie, pospieszała mnie, abym szyciej biegała, bo ona będzie miała gorszy czas, niż poprzednio (a nie było to bieganie wyczynowe, tylko zwykłe na kondycje, rekreacyjne ). Potem potrafiła mi zrobić wielkie głośne muuuuuuu tylko dlatego, że nie mogłam gdzieś z nią wyjśc, bo źle się czułam. Po liceum ona poszła na uniwersytet, ja do studium, więc chyba wiecie jaka radośc miała. Przedtem myslałam, że może tak ma to wszystko wyglądać, że każda przyjaźń przechodzi kryzys. Ale czara goryczy się przelała, kiedy ja znalazłam chłopaka, a ona nie. Pomyslałam, że nie możę byc przecież przyjaciółką ktoś, kto stara się bez przerwy pokazać, że jest lepszym pod każdym względem, kto zazdrości a przez to staje się podły i niemiły. Teraz spotykamy się raz na jakiś czas, przypadkiem. Nie utrzymujemy kontaktu poza jakimiś życzeniami na święta. Mam swoją przyjaciółkę, i myslę ze tamte lata zostały mi wynagrodzone.
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd
Jadja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 17:00   #5
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Re: Toksyczna przyjaźń

Czesc

MOże nie do końca identczny temat jak twój, ale nieco podobny. Był poruszany pare dni temu na Wizażu.
Też o toksycznej znajomości.
POczytaj może ci się coś nasunie, znajziesz rozwiązanie?

http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1114466462
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 17:10   #6
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Re: Toksyczna przyjaźń

Oj dziekuje Ci bardzo, najwyrazniej przeoczylam ten temat, zaraz przeczytam wszystkie posty. Takie dzielenie sie swoimi przezyciami naprawde pomaga, wiec piszcie dziewczyny!
__________________
Never give up. Under any circumstances, never give up.
jenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 17:21   #7
Mariti
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 2 431
Re: Toksyczna przyjaźń

M Kan, ja znam ten problem z autopsji i mogę Ci doradzić , jak mi się wydaje, co powinnaś zrobić.Widzisz , czasem jest tak, że pewne osoby mają ustalony sposób bycia, i trudno jest sie im go pozbyć, Wobec przyjaciółek , czują się bardzo swobodnie i czasami ten swój sposób bycia właśnie staje się intensywniejszy a przez to kłopotliwy. Często padają aluzje , dogryzanie, ale nie czynia tego świadomie, z premedytacją, by kogos zranić, poprostu wiedzą , że mogą sobie na takie coś pozwolić wobec drugiej osoby , bo myślą , że tak jest ok, normalnie, naturalnie. (chociaż czasem zdarzaja się przyjaciółki wredne, które tak naprawdę nie są naszymi kolezankami ale myslę, że mamy tu do czynienia z pierwszym podanym przeze mnie przypadkiem) Tutaj ratunkiem może być prosta rozmowa i pewne konkretnie działanie. Po pierwsze zdystansuj się nieco , bądż przez pewien czas chłodnawa, mniej miła, bardziej daleka. Potem, gdy koleżanka to dostrzeże, być może zareaguje, może być tak, że zareaguje wzmożonymi aluzjami itp, ale to bez znaczenia. Wtedy trzeba przeprowadzic rozmowę, i powiedzieć prosto z mostu o co chodzi, z zanznaczeniem, że to Cię rani, nie pasuje Ci, i jesli sie nie zmieni to trzeba będzie skończyc tę przyjażń. Następnie trzeba się nieco ocunąć i poczekać. Jeśli kolezanka jest rozumna, i przyjażń z Tobą jest dla niej ważna, wtedy się zmini, przynajmniej będzie sięsię starała. Oh, napisałabym dlaczego podaję tak sprecyzowany opis, ale to chyba by zajęło sporo miejsca...wiem tylko , że czasem skutkuje. Ale pamiętaj najgorsze co możesz zrobić to odwrócić się nagle od niej, zacząć atak , bez wyjaśnienia o co Ci chodzi. Nie skreślaj tej przyjażni ot tak Pozdrawiam..
__________________
"Well-behaved women rarely make history."

Marilyn Monroe
Mariti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-04-28, 18:39   #8
czekoladka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 073
Re: Toksyczna przyjaźń

M Kan napisał(a):
> Czy zgodzicie sie ze mna, ze toksyczna przyjazn to, cos co straaasznie trudno sobie uswiadomic? Przyjaciolka to przeciez jedna z najblizszych odsob, ktos komu bardzo ufamy, dlatego chyba tak ciezko dostrzec, ze cos jest nie tak, ze taka osoba swiadomie lub nie swiadomie bardzo nas rani.
> Pisze o tym, bo chyba wlasnie tego doswiadczam. Jestem zdezorientowana i smutna. Moja przyjaciolka ma czesto zle humory. Mimo, ze duzo rozmawiamy o jej problemach, wydaje mi sie, ze jej ukryte aluzje i polslowka to sposob na wyladowanie ich na mnie. Rozmawialysmy juz na ten drazliwy temat, ona dalej potrafi powiedziec mimochodem cos, co mnie rani zaczynajac zdanie od “tylko sie nie obraz, ale…" i dalej pada jakas krytyka odnosnie mojego wygladu czy zachowania.A przeciez jej o to nie prosilam i rozmawiamy zupelnie o czym innym. Troche trudno jest mi to wytlumaczyc, ale po spotkaniu z nia czuje sie jakos tak... zle. Zastanawiam sie, czy warto taka znajomosc kontynuowac, czy moze pora na ewakuacje. Dzielcie sie swoimi doswiadczeniami w tym temacie.

Kochana!!! W tym temacie mam do powiedzenia baaaaaaaaaaardzo dużo, o tym mogę książkę napisać!!!!

opowiem o jednej takiej toksycznej przyjaciolce, z którą , na szczescie zerwalam kontakt. Po pierwsze: wiecznie była zazdrosna o facetów- miala urojenia, ze wszyscy za mną biegają i żeby temu zapobiec, obgadywala mnie za plecami,nazywajac dz....(wiem to od nich, od tych facetow, dowiedzialam sie po dluuuugim czasie i zaraz zerwalam kontakt z nią)), ale to pestka... Niby przypadkiem rzucala tekścik: "wiesz, nieladnie Ci w tym kolorze (o mojej nowej bluzce)", "masz za mocny makijaż" , "moj kolega powiedział, ze nie jestes w jego typie"(ni z gruszki ni z pietruszki, chciala siebie dowartościować, a ja wiem, ze w typie tego kolegi bylam i ją to bolało), "jak Ty sie zachowujesz, całujesz się z Y, a podobno podoba ci się X" (a sama nocowala u faceta, ktorego znala godzine...), "jestes zarozumiala" (bzdura)...I jeszcze inne cuda wymyślala, np. mowila, ze jej chlopak mnie nie lubi,(a on mnie wcale nie znal..., to pewnie ona mu naopowiadala cudow ze strachu - tak często robila).

Zrobilam jej kiedys makijaż, a ona mi na to "wiesz moj chlopak powiedzial, ze od razu wiadać, ze Ty mnie malowalas" (z miną mowiacą, że ja się maluję jak dz...i z niej, świętej, chce zrobić dz....). Dodam, ze ta przyjacioleczka byla chyba psychiczna, bo szantażowala facetow, żeby z nią byli, grozila zabiciem sie, nękała ich - mnie potem też, gdy chcialam zerwac znajomosc, bo po kilku latach przyjażni z nią dowiedzialam sie, jak psula mi opinie...A przy tym udawała świetą, biegala do Kościola, chodzila na spotkania kościelne i naokolo opowiadala, jaka to ona jest pobożna...

Sorry, że pisze chaotycznie, ale się spieszę troszke. jak zauwazylam ten temat, postanowiklam nie zwlekać!!! Kochana,ZERWIJ TĄ ZNAJOMOŚĆ JAK NAJSZYBCIEJ - MOWIE Z DOŚWIADCZENIA!!!! TA TWOJA PRZYJACIOLKA ZACHWUJE SIE PODOBNIE DO TEJ MOJEJ BYŁEJ, A TO NIC DOBREGO NIE WRÓŻY...
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY
Dla jednych ważne są wieloryby,
dla innych drzewa, a dla nas Psy.
Te duże i te małe. Obronne i bezbronne.
Rasowe i kundelki.
Dla nas ważne są psie drzwiczki,
psie smutki i psie marzenia.
czekoladka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 19:11   #9
czekoladka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 073
Re: Toksyczna przyjaźń

Jeszcze coś napiszę. Ta przyjaciolka nie miala poczucia czasu, uwielbiala się "zasiedzieć", cieszyla się, kiedy ja poklocilam się z mamą. Celowo źle mi doradzala w rożnych sprawach, uwielbiala się narzucać, miala satysfakcję, gdy ja dostalam gorszą ocenę i oczywiście mimochodem informowala mnie o tym. Z czasem zaczełam ignorowac jej uwagi co do mnie "źle wyglądasz, nieladnie Ci w tym, zle sie zachowujesz, blabla bla", udawalam, ze nie wiem o co jej chodzi albo zmienialam temat. Ona te swoje uwagi wtrącala wlasnie 'ni z gruszki ni z pietruszki" - np. gadalysmy o gotowaniu a ona nagle o moim wyglądzie zaczynala mowic.Bylysmy przyjaciolkami przez 3 lata w liceum. Po skonczeniu szkoly jeszcze sie przyjaźnilysmy, ale dowiedzialam się wlasnie o tym, ze psuje i psuła mi opinię. kazalam mowic mojej mamie, że nie ma mnie w domu, kiedy do mnie przychodzila. bez żadnych wyjaśnień uwolnilam sie od niej i poczulam ulgę...A, szkoda gadac, bo normalnie ona była raczej parodią przyjaciółki. Cieszę się, że skończylam z nią...Aha, nie wspomne o tym, że uwielbiala wdzięczyc sie do moich facetow - a oni normalnie nie mogli na nią patrzec. Miala jakas obsesję na punkcie mojego wygladu - uwazala mnie za największą rywalke...A przyjaciolka nie traktuje tak przyjaciolki, chyba, ze tylko teoretycznie nią jest. To smutne...
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY
Dla jednych ważne są wieloryby,
dla innych drzewa, a dla nas Psy.
Te duże i te małe. Obronne i bezbronne.
Rasowe i kundelki.
Dla nas ważne są psie drzwiczki,
psie smutki i psie marzenia.
czekoladka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-28, 19:22   #10
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Re: Toksyczna przyjaźń

Kazdemu zdarza sie nieswiadomie kogos urazic, to prawda.

Edytowane przez jenn
Czas edycji: 2005-11-20 o 20:00
jenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-06, 20:05   #11
czarniutka18
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Z domu.
Wiadomości: 1
GG do czarniutka18
Angry Dot.: Toksyczna przyjaźń

Witam Was. Jestem Ewa i Mam 20 lat. Wg mnie artykuł jest całkiem w porządku, aczkolwiek całkiem adekwatny do mojej sytuacji, która wg mnie jest niecodzienna
Mam od kilku miesięcy "przyjaciółkę", której od dłuższego czasu mam dość. Za każdym razem jej wybaczałam i myślałam sobie: "A co mi tam, pośmieje sie z nią, jest fajnie, wole mięć TAKĄ przyjaciółkę niż być sama". Ale doszłam do wniosku, że popełniłam WIELKI BŁĄD spouchwalając się jej. Opowiadałam jej o WSZYSTKIM, o moich problemach w domu, o moim chłopaku, o tym jak kiedy i gdzie się z nim kocham. Ufałam jej bezgranicznie, ale z perspektywy czasu widzę jaka ona jest fałszywa, nie Mam na to dowodów, ale po prostu WIEM; jest natrętna, milutka = fałszywa. Dzwoni do mnie 50 razy dziennie, jak nie odbieram dzwoni do mojej mamy, chce sie spotykać ze mną jak najczęściej, a gdy ja odmawiam mówiąc, ze nie mogę ponieważ np. uczę się do matury, to ona się obraza. Podkreślę ze odkąd się z nią zadaje, zepsułam sobie opinie, ponieważ ona nie jest normalna!, pije, jest uzależniona od tabletek narkotycznych, i ode mnie :/ Jej rodzice piją, ćpają itp. Słowem – nie ma dobra. I ona mnie wciągnęła w swoje problemy, przez nią wiele razy wracałam do domu pijana < choć wcześniej byłam przeciwniczka alkoholu, ale jestem niestety osobą uległą, i zawsze jej odmawiałam z początku, ale za każdym razem mnie przekonywała ze ‘’jeden łyk wódki nie zaszkodzi’’, i zawsze kończyło się na wypiciu całej flachy we dwie > Poznałam ją z kilkoma moimi znajomymi, od kilku pożyczyła kasę, od jednego 50zl, od drugiego 150zl, itp. I oczywiście nie oddała do dziś, teraz oni mają mnie chyba za taką samą jak ona: za pijaczkę, która ludzi wykorzystuje, żeby tylko zdobyć kasę na alkohol :/ W dodatku ma predyspozycje lesbijskie, bo już wiele razy wyznawała mi miłość, obmacywała mnie, patrzy na mnie jak w obrazek, mówi ze nie może zyc beze mnie, ze powinnam nie mieć chłopaka, tylko żebym miała więcej czasu dla niej, ‘’ze powinnam mieć swoje Zycie, a nie wiązać się i być w związku’’. Heh, zabawne, ja właśnie chce mieć swoje Zycie!!!, ale nie takie, które polegałoby na piciu i włóczeniu się z obłąkaną i nienormalną ‘’przyjaciółką”, która jest jak trucizna! Zawsze jak jestem z chłopakiem to ona wydzwania do mnie, pyta gdzie jestem, co robimy, czy się kochamy, o której będę w domu, buntuje mnie przeciwko niemu, namawia bym z nim zerwała, że on nie jest dla mnie i że będę kiedyś przez niego płakać, a ja wiem ze ona wcale nie kieruje się moim dobrem tylko tym żebym ja była sama i żebym cale swoje Zycie poświęcała JEJ. Ona za mnie planuje weekendy, i mówi z góry „TEN WEEKEND SPEDZAMY RAZEM!!!”
Albo dzwoni do mnie i mówi, że dziś się musi ze mną spotkać, ja mowie ze dziś nie mogę bo się uczę do matury, a ona ze ‘’hehe, i tak nie zdamy tej matury’’, dobra! Ok.! jeśli ją matura nie interesuje tylko picie to niech sobie pije, ale beze mnie, bo ja w przeciwieństwie do niej Mam zamiar zdać tą maturę i mysle o wiele rozsądniej, prawdziwa przyjaciółka uszanowałaby moje pragnienia. Ja wiem ze trzeba mieć przyjaciół, ale jeśli przyjaźń niszczy i jest toksyczna, to lepiej być samemu, bo inaczej można się nerwicy nabawić tak jak ja, i jeszcze zepsuć sobie opinię, zawsze starałam się być uczciwa i porządna, a teraz? Dostaje jakieś sms-y „czy chce się dziś napić” itp.. to jest jakaś PARANOJA!!! Był taki dzień kiedy zerwałam z moim obecnym chłopakiem, byłam w okropnym stanie, nie miałam ochoty się z nikim widzieć i z nikim rozmawiać, a ONA dzwoni do mnie i mówi ze przyjedzie do mnie, na co ja mowie: ‘’Basiu wybacz ale nie jestem w stanie wychodzić dziś, ani z nikim rozmawiać, ja sobie musze wszystko przemyśleć, poukładać, uspokoić się’’, a ona mówi „Ale ja przecież jadę do ciebie! Za późno, nie ma mowy niunia, przyjeżdżam i koniec!”
Okłamała mnie, bo jeszcze nie była w drodze, ale ‘musiałam’ wyjść skoro już ‘’i tak była w drodze’’. To było z jej strony perfidne! :/ Nie wiem co miała na celu, zobaczyć i upajać się widokiem moich łez? Ale i tak wróciłam do chłopaka, zobaczymy co będzie, w każdym razie postanowiłam nie opowiadać jej o moich intymnych sprawach, tak jak dotychczas;/ I mniej spotkań! Co ją obchodzi o czym ja z nim rozmawiam? Ona wszystko musi wiedzieć !;/ I jest jeszcze wiele innych spraw, ale i tak się zbyt rozpisałam. Mam nadzieje, że was tym nie zanudziłam. Dla was taka przestroga, byście nie popełnili mojego Bledu! Trzeba być konsekwentnym, asertywnym, nieufnym i mało wylewnym! Najważniejsze są początki, jak ktoś na początku znajomości zobaczy że jesteś uległy i dobry, to na pewno to wykorzysta! Taki jest dzisiejszy świat. Tak na prawdę ufać można tylko Bogu, Matce i Siostrze! I to nie zawsze… Pozdrawiam serdecznie
czarniutka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:34.