Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[rudaska]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ostatni gratulacje .

Dziewczyny trzymam kciuki. Dla mnie mała różnica, to by był kosmos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kosmos na początku ale potem luuuuz

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Madzialenka12344321]

Napisane przez rudaska

Kosmos na początku ale potem luuuuz

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Jakoś nie wierzę w ten luz
Rudaska, a ty czym sprzatasz jak nie mopem? Ja mam obrotowy, ale już jest stary i nie mogę do niego dokupić świeżych końcówek.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

[Madzialenka12344321]

Napisane przez agnieszka_kak

Jakoś nie wierzę w ten luz
Rudaska, a ty czym sprzatasz jak nie mopem? Ja mam obrotowy, ale już jest stary i nie mogę do niego dokupić świeżych końcówek.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

Ja też nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poli230]

A my chcieliśmy różnice 2 lata, a potem trzecie dziecko, jak starsze będą miały 6 i 4 lata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudaska]

Sprzątam szmatą na kolanach. Dobre na brzuch i cycki.
Czemu noe wierzycie? Ja znam wiele zgodnych rodzeństw z małą różnicą wieku, za to żadnego z różnicą 4 i więcej. Liczę że kiedyś poznam

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[marttb]

Napisane przez rudaska

Sprzątam szmatą na kolanach. Dobre na brzuch i cycki.
Czemu noe wierzycie? Ja znam wiele zgodnych rodzeństw z małą różnicą wieku, za to żadnego z różnicą 4 i więcej. Liczę że kiedyś poznam

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Moja siostra jest starsza o 5 lat i dogadujemy sie super, z braćmi już trochę gorzej, ale mimo wszystko calkiem dobrze (3,6 lat roznicy). Z tym 6 lat roznicy oprocz tego ze czasem swoim rozpuszczenstwem i swiezym zakochaniem doprowadza do szału to ogólnie dobrze sie dogadywałam/uje, od momentu kiedy przestalam go tłuc Myślę że duze znaczenie ma też wychowanie w rodzinie, u nas jest duże nastawienie na rodzinne więzi. w rodzinie męża kazdy zyje sobie. Ma siostre starsza rok, mlodsza o 2 lata a relacje z nimi swiateczne.

[rudaska]

Na pewno tak jest. Tylko ja jeszcze tego po prostu nie widziałam w swoim życiu a szkoda :/ bo jak ja widzę jak się niektóre dzieciaki szarpią to aż żal

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[juka_juka]

Ja😉z bratem dogaduje się bardzo dobrze, 5 lat różnicy. Od zawsze tak było. Za to brat z siostrą dwa lata różnicy i się drą całe życie bo totalnie różni sa. Dokładnie myślę że tu wychowanie ma kluczowe znaczenie ale i charaktery. Ja mam vilede, płaski mop. Ogólnie jest ok. Jednak tak patrzę że muszę chyba przejechać właśnie szmata na kolanach żeby tak naprawdę było czysto. My chcemy dwójkę. Najchętniej 3 lata różnicy ale pewnie wyjdzie 4.Zobaczymy.Narazie w ogóle nie czuję się gotowa i mąż też nie chce.

[blekitnams]

Hmm to ja mam inne doświadczenia i obserwacje. Tam gdzie mała różnica wieku, to się dzieciaki tłuką już od małego. Nie widziałam żeby tacy rodzice mieli luz. Ja od mojego brata jestem starsza o 7 lat. Aż tak długo czekać bym nie chciała, ale rodzice nie narzekają. Z bratem właśnie był luz, bo miał starszą siostrę, która pomogła, zagadała, później się bawiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Dokładnie, wychowanie, charaktery, różne są rodziny i relacje.

Nie wiem czym by musiała być usyfiona moja podłoga, żebym ją myła na kolanach. Nie ma takiej siły. ale mi wiele rzeczy nie przeszkadza, sprzątać nienawidzę, więc muszę się pogodzić z tym, że nigdy nie będzie u mnie błysku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudaska]

Błękitna cytując ciebie: są różne mieszkania i podłogi. U mnie jest tak ciasno że kosz na pranie stoi na przedpokoju a wiadro musiało być schowane w szafie. Wyciąganie tego, mycie podłogi, suszenie i chowanie uważałam za mega bezsens bo umycie podlogi na kolanach w calym moim domu kosztuje mniej czasu i energii. Szybciej łatwiej i tyle. Więc jeszcze nie tak źle z moją głową

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[blekitnams]

Rudaska nie bierz tego do siebie, przecież nie twierdzę, że coś źle z twoją głową. Po prostu pomyślałam o sobie, mi wyobraźnia podpowiada straszną męczarnie. Na małym metrażu faktycznie może to mieć sens, mniej zachodu jak mówisz, a i pewnie logistycznie łatwiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Dopóki nie było Zosi podloge mylam glównie na kolanach, przez 5 lat mieszkania poza domem rodzinnym. Później przy Malej zaczęłam myć codziennie i juz mopem, a raz w tygodniu na kleczkach. Odkąd mieszkamy u rodzicow myje tylko mopem - chociaz kiedys mylismy tylko na kolanach też. Jakos czystsza ta podłoga i wszystkie kąty są.

Zosia od kilku dni małpuje wszystkie słowa. Przyszla wlasnie do mnie z porysowanymi rękami i mówi 'patrz'.
No i jakas bardziej tatowa sie robi. Dzisiaj zostala z moją siostra 1,5h jak jechalam do lekarza i nawwt nie zorientowala się a ja juz wrocilam.

U lekarza wszystko ok. Termin porodu na 21 lipca. Zobaczymy co zapisze gin prowadzący.

[rudaska]

Napisane przez blekitnams

Rudaska nie bierz tego do siebie, przecież nie twierdzę, że coś źle z twoją głową. Po prostu pomyślałam o sobie, mi wyobraźnia podpowiada straszną męczarnie. Na małym metrażu faktycznie może to mieć sens, mniej zachodu jak mówisz, a i pewnie logistycznie łatwiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no co ty ja się śmieję. Serio ja mam taką klitkę że nie można wchodzić za szybko bo wypadniesz przez okno
Marta no to super wieści zapisana do lipcówek?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[marttb]

Napisane przez rudaska

Nie no co ty ja się śmieję. Serio ja mam taką klitkę że nie można wchodzić za szybko bo wypadniesz przez okno
Marta no to super wieści zapisana do lipcówek?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

zapisana, ale nie odnajduje sie tam wcale

[Madzialenka12344321]

Marta brawo za wizytę.

Juka, Poli zgadzam się. Wszystko zależy od wychowania i charakterów.

Mój Jaś też ruszył z mową. Generalnie to mówi non stop. I prawie cały czas jest tata i tata, co to, gdzie? Itp.

Tylko mama nie chce. Jak go proszę to się mi patrzy prosto w oczy, mówi tata i się śmieje .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Na kolanach myje tylko łazienkę, właśnie dlatego że mala. Zdarza mi się chusteczkami do podłogi przeleciec i już. Ale resztę mieszkania tylko mopem, od wieków nie mykam ścierka i przyznam, że była to jedna z najgorszych prac domowych. Gorsze było chyba tylko zmywanie naczyń, bo u mnie nie mylo się pod bieżącą wodą tylko w misce.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

[poli230]

U mnie w domu myło się podłogę na kolanach, dlatego strasznie tego nie lubiłam i do siebie kupiłam mopa. Teraz mama też używa mopa

Staś mówi sporo po swojemu, ale co to, ani gdzie nie mówi. Za to ciągle mówi nie ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

A ja lubię myć podłogę na kolanach za to nienawidzę zmywać. W ogóle mam szczęście, bo mój mąż uwielbia sprzątać
A Zuza mówi w kółko baba i ble.
Jeśli chodzi o małą różnice wieku, to dla mnie jest super. Mamy bardzo radosne życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitnams]

Mój mówi ciągle "nie"!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

To ja praktycznie nie robię tych rzeczy. Zmywa maz, nie lubię tego. Zresztą on twierdzi, że robi to lepiej. Ok 🤣. Odkurzanie różnie. Jak na szybko ja, jak dokładnie mąż.

Jaś za to jeszcze nie chodzi. W weekend zrobił 3 kroczki (kilka razy) ale to jakiś jeden dzień przebłysku miał. Już tego nie powtórzył.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

Oli dzisiaj przeszedł pół pokoju sam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Oli dzisiaj przeszedł pół pokoju sam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oooo brawo!!!
To teraz pójdzie za ciosem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudaska]

Gratuluję postępów dziewczyny. U nas też postęp: Oli zaczyna zwiedzać swój pokój po ciemku. W mowie to da zamieniło się na daj. No i tyle.
U nas zmywa zmywarka, suszy suszarka, a resztę ja sprzątam - lubię.
Miałam dzisiaj dzień huraganowy. Zaczęłam wielkie porządki na raty, nigdy nie robiłam ale już nie mogę patrzeć. Przemeblowałam Igorowi kolejkę, miałam spotkanie z logopedą, po południu mamo pobaw się ze mną, ugotowałam rosół, czyli od razu i sałatkę jarzynową, zmyłam podłogę no i zaraz spać. Grzaniec jeszcze i odpadam

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[agnieszka_kak]

Rudaska, ale jaki jest cel wyjmowania szczebelkow z łóżka? Chcesz, żeby sobie chodzili w nocy? Ja tego w ogóle nie planuje, niech nie wylazi.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

[rudaska]

Napisane przez agnieszka_kak

Rudaska, ale jaki jest cel wyjmowania szczebelkow z łóżka? Chcesz, żeby sobie chodzili w nocy? Ja tego w ogóle nie planuje, niech nie wylazi.

Sent from my PRA-LX1 using Tapatalk

Cel jest taki żeby się oswoił z tym że z łóżka można spaść i żeby nauczył się na takim zasypiać. Ma się z tym obyć bo za trzy miesiące przenosimy go na normalne łóżko. Poza tym to pewna forma wolności dla dziecka. Teraz je założę na chwilę bo odstawiamy butlę ranną no i jak nie będzie mógł wyjść to może zaśnie bez , ale zaraz potem wyjmuję

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[marttb]

Brawo za kroki!

Ja nie ogarniam juz zycia i jestem coraz bardziej sfrustrowana. Dzis bylam na zakupach. Już po spakowaniu wszystkiego do reklamówki jak wyjmowałam karte torba je.ła. Pobily sie 2 sloiki z buraczkami i jogurty przeprosilam, ale już taka zla byłam na cały swiat.
Generalnie ja robię wszystko. Gotuje, sprzątam, robię zakupy. Moja mama wiadomo po operacji prawie nie chodzi jeszcze, ale nudzi sie na tyle ze ja codziennie musze jeździć do sklepu z Mała . Wczoraj pojechalam z mezem na wieczor, a ta mi od rana co ja mam dziś kupić. Do tego mój tato wrócil z pracy ma problemy z cisnieniem i zatorami, juz raz byl operowany, teraz mial jakies mroczki i bol reki, wiec wrócił sie przebadac. U mnie w rodzinnym domu tato jest tak nauczony że nie robi nic, a wiec kolejny chlop w domu w okol którego trzeba prac i gotowac. Przynajmniej zmywa po sobie i w niedziele zrobi rosół za mnie. Brat jak brat zakochany. Mąz albo praca albo budowa. Przynajmniej Małą przypilnuje jak jest albo poodkurza czy pranie zrobi.
Wiec robie tak w okol 3 doroslych facetow, 2 kobiet i Zosi. nie skacze w okol nich, ale po prostu wiem że to sa rzeczy ktore ja mam zrobić bo robiła je mama lub ja.
Wlasnie robie salatke i rybe, ale mysle sobie a co tam, wyzale się i usiąde na chwile, bo od rana biegam.

[Madzialenka12344321]

Marta współczuję, że wszystko jest na twojej głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rudaska]

Marta też bym nie ogarniała. Współczuję. Szczególnie tych codziennych zakupów

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[poli230]

A ja to muszę się przyznać, że teraz niewiele robię w domu, większość ogarnia moja mama...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:51 ----------

A ja trochę czuję się jak małe dziecko przez tą sytuację. Ale jest wygodnie, bo po pracy niewiele tego czasu jest, spedzam go z młodym bo nie chce się ode mnie odkleic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz