Praca, a zmiana otoczenia

[Delicja1991]

Ukończyłam szkołę zawodową i po praktykach szukam pracy. Mieszkam w małej miejscowości i ostatnio zdałam sobie sprawę, że z tą pracą nie będzie tak łatwo...
Przez myśl mi przeszło, aby poszukać czegoś w najbliższej miejscowości, około 20 km dalej. Niestety łączy się to też z kosztownymi dojazdami, ale na pewno tam łatwiej o pracę niż tu.
W ogóle w moim mieście czuję się jak w klatce, dosłownie duszę się w nim. Nie cierpię go i nie mam zbyt miłych wspomnień z nim związanych - a wszystko przez praktyki, które kiedyś miałam. Koleżanka rozpowiadała o mnie jakieś nieprawdziwe informacje, na praktykach mówiono mi, że jestem beznadziejna itp. przez co prawie się załamałam i chciałam zrezygnować ze szkoły. Na szczęście znalazłam inną i tam wreszcie poczułam się sobą.
Moja przyjaciółka dojeżdża do szkoły 20 km, a i mnie przyszło do głowy, aby się stąd wyrwać.
Chciałabym zmienić otoczenie, poznać świat, a nie tkwić w jednym miejscu, jednak wydaje mi się to trochę głupie.
Nawet odechciewa mi się szukanie pracy tutaj, bo boję, że będzie tak jak poprzednio.
W ogóle czuję się, jakby moje życie było fikcją. Jestem nieśmiała, mam jedną, najlepszą przyjaciółkę - ale czuję, że to za mało.
Wolę nie myśleć, co powiedzą moi rodzice, gdy wyjadę im z pomysłem, że wolałabym pracować gdzieś indziej.

A może za bardzo dramatyzuję?
Sama już nie wiem.

[red high heels]

Małe miasteczka mają właśnie 2 wady, których sama doświadczyłaś: trudności ze znalezieniem ciekawego zajęcia i skłonność ludzi do zbytniego interesowania się cudzymi sprawami (rzeczywistymi bądź wymyślonymi). Oczywiście, że warto szukać swojego miejsca Musisz jednak brak pod uwagę to, że wyprowadzka to koszty wynajęcia jakiegoś mieszkania czy pokoju, zupełnie nowe na początku środowisko, konieczność polegania tylko na sobie.
Powodzenia!

[Carrolyn]

sądze,że przy odległości 20 km. niekonieczna jest przeprowadzka i wynajem mieszkania
Generalnie zgadzam się z red high heels. Moim zdaniem zmiana otoczenia dobrze Ci zrobi - może przez pierwsze dni będzie ciężko ale jeśli trafisz na fajną pracę (i najważniejsze - na fajnych ludzi) to nie powinno być problemu.

Pamiętaj, że trzba być otwartą w stosunku do innych - wtedy też łatwiej inni Cię zaakceptują. A jeśli Cię zaakceptują - a Ty ich - to z pewnością nawet te dojazdy będą przyjemnością i nie będziesz chodziła do pracy z negatywnym nastawieniem.
Kwestia popracowania nad pewnością siebie - "jak Cię widzą tak Cię piszą" - wygląd + mowa ciała ogólnie. Jesli będziesz uśmiechnięta, nastawiona pozytywnie to będzie ok . I również szefowie szybciej doceniają takich pracowników

3mam kciuki za Ciebie

[pumas]

Do odwaznych swiat nalezy! 20 km to nie koniec swiata, koszty dojazdu sa niczym w porownaniu ze zmiana srodowiska, nastawienia, polepszeniem bytu i poznaniem nowych lepszych ludzi. Wiec probuj