Bycie niechcąco świadkiem czyjejś kłótni

[Szarlotka901]

Mam nadzieję, że zatytuowałam wątek wystarczająco zrozumiałe.Pewnie każdemu w życiu zdarzyło się i pewnie jeszcze nie raz zdarzy się być świadkiem czyjejś kłótni np.w gronie przyjaciół gdy jest się tylko w 3kę lub trochę większym gronie,lub gdy ktoś kłóci się przy was w pracy albo nawet nieznajomi w kolejce Zastanawiam się jak ja jako świadek takiej sytuacji (czy ktoś inny) powinien się zachować lub może w ogóle nic nie robić i się nie wtrącać.Jednak to nieco niekomfortowe pośrednio w tym uczestniczyć.Co sądzicie?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Szarlotka901

Mam nadzieję, że zatytuowałam wątek wystarczająco zrozumiałe.Pewnie każdemu w życiu zdarzyło się i pewnie jeszcze nie raz zdarzy się być świadkiem czyjejś kłótni np.w gronie przyjaciół gdy jest się tylko w 3kę lub trochę większym gronie,lub gdy ktoś kłóci się przy was w pracy albo nawet nieznajomi w kolejce Zastanawiam się jak ja jako świadek takiej sytuacji (czy ktoś inny) powinien się zachować lub może w ogóle nic nie robić i się nie wtrącać.Jednak to nieco niekomfortowe pośrednio w tym uczestniczyć.Co sądzicie?

Wiadomo, że dla przeciętnego człowieka coś takiego będzie niekomfortowe. Reaguję, gdy strony zaczynają przesadzać, być agresywne. Ostatnio tak uspokoiłam klimat przy stole, bo jeden kumpel miał dziwny humor i najeżdżał na drugiego. Wzięłam go na fajkę i powiedziałam, żeby się uspokoił, a jak nie potrafi, to żeby szedł do domu i nam nie robił obciachu w ulubionej knajpie.

[skara]

Ja albo odchodzę by strony załatwiły sprawę między sobą albo stanowczo proszę by nie psuły atmosfery. Nie uczestniczę w kłótniach, nie daję się wciągnąć w dyskusje kto ma rację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Nie uczestniczę, bo to mogłoby prowadzić do eskalacji konfliktu. Jeśli sprawa nie dotyczy mnie bezpośrednio np. w pracy, wycofuję się. W gronie znajomych czasem mówię żeby się ogarnęli i wyjaśnili to między sobą, raz powiedziałam znajomej żeby ochłonęła i poszła sobie jeśli ma rozwalać atmosferę na spotkaniu (dogryzała każdemu, była złośliwa). I po kłótni unikam wdawania się w plotki albo budowanie obozów przez którąś ze stron, nie potrzebuję obgadywania, chcę być neutralna.

[Mysliciel60]

Po prostu wyjść po angielsku i niech robią co chcą.