jak rozbudzic w nim zazdrość

[justifiori]

Moj luby coś ostatnio nie jest zbyt zazdrosny tzn nie tak jak kiedyś...Rozmawialiśmy sobie coś na temat zwiazku a on powiedzial ze przeciez go kocham i że go nie zostawie...Jest troche zazdrosny ale nie tak jak kiedys...Macie jakies sposoby?NIe chce przesadzic zeby pomyslal ze go nie kocham bo wtedy mnie zostawi ale ciut wiecej zazdrosci byloby fajnie...

[Biricchina]

Ale po co??

Moim skromnym zdaniem jest dobrze tak jak jest. To znaczy że Ci ufa, że dobrze się z Tobą czuje, bezpiecznie.
Nie warto szukać problemów tam gdzie ich nie ma i psuć swoje szczęście. Wiem co mówię, bo sama tak robiłam tzn. wiedziałam że mnie kocha, że zależy mu na mnie, ale chciałam więcej, żeby jeszcze bardziej zabiegał o mnie, żeby musiał się starać o moje uczucia, żeby nie był do końca ich pewny.
Efekt jest taki że probujemy teraz odbudować nasz związek i wszystko to co ja zniszczyłam swoim zachowaniem...

Pozdrawiam

[nan]

Napisane przez justifiori

Moj luby coś ostatnio nie jest zbyt zazdrosny tzn nie tak jak kiedyś...Rozmawialiśmy sobie coś na temat zwiazku a on powiedzial ze przeciez go kocham i że go nie zostawie...Jest troche zazdrosny ale nie tak jak kiedys...Macie jakies sposoby?NIe chce przesadzic zeby pomyslal ze go nie kocham bo wtedy mnie zostawi ale ciut wiecej zazdrosci byloby fajnie...

Justifiori, czy uważasz, że zazdrość jest świadectwem miłości? Nie jest, a w każdym razie nie ma tu prostej zależności. Największymi zazdrośnikami są ludzie, którzy są niepewni swojej wartości i w związku z tym nie są pewni szczerości uczuć partnera. Dotyczy to w takim samym stopniu mężczyzn jak i kobiet. Może to, że teraz Twój chłopak jest o Ciebie mniej zazdrosny niż kiedyś nie świadczy o tym, że zaczyna się odkochiwać, tylko o tym, że ma do Ciebie zaufanie i jest pewien Twoich uczuć? Wydaje mi się, że mniejsza zazdrość o Ciebie jest raczej związana z ustabilizowaniem się Waszego związku.
Pozdrawiam

[asiunia10019]

Napisane przez justifiori

Moj luby coś ostatnio nie jest zbyt zazdrosny tzn nie tak jak kiedyś...Rozmawialiśmy sobie coś na temat zwiazku a on powiedzial ze przeciez go kocham i że go nie zostawie...Jest troche zazdrosny ale nie tak jak kiedys...Macie jakies sposoby?NIe chce przesadzic zeby pomyslal ze go nie kocham bo wtedy mnie zostawi ale ciut wiecej zazdrosci byloby fajnie...

witam.powiem Ci ze ja mialam chlopaka przez 1.5 roku.na poczatku bylo ok.nie byl tak starzsnie zazdrosny a mi to nie przszkadazlo.po pewnym czasie jednak wszystko sie zmienilo.zaczal mi robic awantury doslownie o kazdego chlopaka. jak tylko jakis mi napisal sms. i to nawt takiego "na ktora mamy do szkoly?" czy cos takiego,to juz do niego dzwonil i zabronil mu sie do mnie zblizac. wszyscy w prcacy i w szkole zaczeli mnie unikac. a jak wyrzucil mojego zanjomego ktory prryszedl do mnie na kawe powiedzialam dosc.!i tym sposobem zniszczyl piekny zwiazek.przez glupia zazdrosc.takze zazrosć jest dobra tylko n krotka mete

[Moniquee]

Nan ma rację a ja jeszcze dorzucę od siebie że zazrosny partner nie jest taką fajną sprawą - bo dochodzi wtedy do niepotrzebny kłótni i spięć co różnie może się skończyć a po drugie to jest w pewnym stopniu manipulacja drugą osobą - zastanów się czy chciałabyś żeby on tak manipulował tobą - nie sądzę że byłabyś z tego powodu zadowaolona i szczęsliwa. A jeśli brakuje ci zainteresowania z jego strony to mu o tym powiedz - to jak do tej pory najbardziej skuteczna i najmniej inwazyjna metoda na podniesienie temperatury w związku ....

[asiunia10019]

jaka szczera rozmowa.powszechnie wiadomo ze nie ma czegos takiego jak rozmowa z facetem.zapomnialm dodac ze ja takze chcialm rozbudzic w nim zazrosc no i rozbudzilam. az za bardzo.takze ostroznie nalezy z tymi facetami

[nan]

Napisane przez asiunia10019

jaka szczera rozmowa.powszechnie wiadomo ze nie ma czegos takiego jak rozmowa z facetem.zapomnialm dodac ze ja takze chcialm rozbudzic w nim zazrosc no i rozbudzilam. az za bardzo.takze ostroznie nalezy z tymi facetami

Przyznam, że Twój post wprawił mnie w osłupienie . Żyję już ładnych parę latek na tym świecie i pierwsze słyszę, żeby z mężczyzną nie można było szczerze rozmawiać. Fakt, z niektórymi nie można, ale to raczej nie kwestia płci tylko osoby. Nie popadajmy w stereotypy. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby szczęśliwy związek dwojga ludzi mógł opierać się na czymś innym niż dobra komunikacja.

[Moniquee]

Napisane przez asiunia10019

jaka szczera rozmowa.powszechnie wiadomo ze nie ma czegos takiego jak rozmowa z facetem.zapomnialm dodac ze ja takze chcialm rozbudzic w nim zazrosc no i rozbudzilam. az za bardzo.takze ostroznie nalezy z tymi facetami

może w twoim przypadku coś takiego nie istnieje ale zaręczam ci, że z facetem można szczerze porozmawiać a czasami nawet trzeba i wbrew pozorom czasem to odnosi pozytywny skutek w końcu facet też człowiek. Myślę że mając takie podejście daleko nie zajdziecie ....

[Tysiak7]

odpowiem jako doświadczona "idiotka" ja był w twoim wieku (coś 19-20) chodziłam z chłopakiem i też sobie chciałam podnieść poziom jego zazdrości - zrobiłam coś takiego:
mój ojciec dostał kwiaty na jakies imieniny czy urodziny - róże, ja mało myśląc wziełam je do pokoju i ja mój TŻ przyjechał powiedział ze był u nie "kolega" czerone róże mówiły same za siebie . Efekt wskórałam - był zazdrosny ale poszło to o krok z za daleko, TŻ poczuł sie urażony, że jest ktoś inny ....... i wypominał mi to przez kolejne 3 lata związku a wszystko trachło, on poprostu bał się mi zaufać.
Wiec jakie z tego wnioski:
Jeśli twój TŻ nie czuje zazdrości tzn, że ci ufa i wasz związek emanuje w coś głębszego i bardziej trwalszego i nic tylko sie cieszyć . Zresztą obróć to w swoja stonę czy chciałabyś mieć wieczne obawy czy aby napewno jestes jedyna dla swojego TŻ?

[madie]

Zgadzam się z przedmówczyniami, że lepiej nie próbować tego, bo można drogo zapłacić za tę upragnioną chwilę zazdrości.

Stracisz zaufanie chłopaka i prawdopodobnie po jakimś czasie będziesz miała dość zazdrości.
Jest też inny scenariusz- jeśli go w ten sposób urazisz to on po prostu może odejść.

Faceci to nie zabawki, choć niektórym dziewczynom tak się zdaje. Jeśli masz mężczyznę który obdarzył Cię zaufaniem to doceń to właśnie, bo to jest pozytywne. Pewnie padły tu już takie słowa- zazdrość nie jest potwierdzeniem miłości tylko dowodem na brak zaufania.

[justifiori]

Tylko że problem w tym ze ja odnosze wrazenie ze to nie ze wzgledu na zaufanie nie jest zazdrosny tylko dlatego ze przestalo mu na mnie zalezec.Przestal sie jakos specjalnie starac o mnie.Zabiegac.Wie ze go nie zostawie i wykorzystuje to czasem.Jak pojechal do kumpla i bylo tam pare dziewczyn naplonych na niego myslalam ze mnie szlag trafi...Zwlaszcza ze wrocil kolo 2 w nocy.Chce cos zrobic zeby bylo tak jak kiedys.zeby sie staral.Chce czuc sie kochana.A jak tu czuc ze mu sie wvciaz podobam skoro nie jest zazdrosny a czasem widze jak oglada sie za innymi...

[Tysiak7]

widze że to raczej on wzbudza w Tobie zazdrość, skoro poinformował cię o szczegółach imprezy u kumpla, co ci pozostaje? Pozrozmawiać z nim szczerze, że ciebie nie bawi takie zachowanie, imprezy bez ciebie, oglądanie sie za innymi dziewczynami. Skoro wszuka wrażeń to może niech sie zastanowi czy chce byc z toba? bo jeśli on będzie wzbudzął w Tobie zazdrość a ty w nim to daleko ten związek nie zajdzie

[madie]

Napisane przez justifiori

Tylko że problem w tym ze ja odnosze wrazenie ze to nie ze wzgledu na zaufanie nie jest zazdrosny tylko dlatego ze przestalo mu na mnie zalezec.Przestal sie jakos specjalnie starac o mnie.Zabiegac.Wie ze go nie zostawie i wykorzystuje to czasem.Jak pojechal do kumpla i bylo tam pare dziewczyn naplonych na niego myslalam ze mnie szlag trafi...Zwlaszcza ze wrocil kolo 2 w nocy.Chce cos zrobic zeby bylo tak jak kiedys.zeby sie staral.Chce czuc sie kochana.A jak tu czuc ze mu sie wvciaz podobam skoro nie jest zazdrosny a czasem widze jak oglada sie za innymi...

Wiesz, jeśli jest faktycznie jak piszesz, to może patrzymy na sprawę od złej strony, ponieważ po tym co teraz napisałaś odnoszę wrażenie, że naprawdę brakuje Ci pewności co do jego uczuć i to pytanie (tytuł wątku) nie jest "dla zabawy". Piszesz też że wykorzystuje Twoje zaangażowanie w związek pozwalając sobie na "frywolne" zachowanie nie obawiając się konsekwencji.

Może być tak że to co piszesz jest jedynie wyrazem Twojego oburzenia i sa to Twoje subiektywne odczucia. Nie jestem w Twojej skórze i nie wiem czy tak jest czy też faktycznie on nie szanuje Twoich uczuć.

Jeśli jednak jest tak naprawdę, to dochodzę do wniosku, że powinnaś z nim poważnie o tym porozmawiać. Powinnaś pogadać o swoich obawach. Nie chcę oskarżać od razu Twojego faceta o to że jest nie fair, bo może poważna rozmowa wyjaśni całą sytuację.
Możesz mu przedstawić swoje spojrzenie na całą sprawę, powiedzieć mu że czujesz że oddalił się od Ciebie, że mógłby okazywać Ci więcej zainteresowania. Może nie jest tak źle jak Ci się zdaje

[justifiori]

To nie jest tak ze on sie oglada za kazda kobieta.Bo tak nie jest.ja tez spojrze na przystojnego faceta ale to nie zmienia faktu ze wolalabym gdyby sie nie ogladal za kobietami.Poza tym on nie mowil o tej imprezie.sama sie dowiedzialam.On tam ponoc tylko siedzial gadal z kumplem i pil piwo.On twierdzi ze jest w porzadku a jego znajomi mi mowia ze jestem przewrazliwona.Wierze mu pod tym wzgledem
alew chcialabym obudzic jego poczucie zagrozenia.ciut zazdrosci

[taszkin]

Ja jestem zwolenniczką szczerej rozmowy a nie sztuczek i podchodów np mających na celu wzbudzanie zazdrości ( ale moze tylko ze względu na to jaka jestem i jaki jest moj Tż, moze inni widza w tym rozwiązanie, ale ja nie chcę budowac związku na czyms takim)
Dlatego namawiam Cię do takiej rozmowy. Wiele moze się wyjaśnić. Nikt z nas nie zna go tak jak TY, więc nie powiem CI jakich uzywac argumentów, jedyny jaki przychodzi mi do głowy to taki, zeby nic mu nie narzucać, przedstawic jedynie to, jak Ty się w tym wszystkim czujesz. To jak się do tego ustosunkuje wiele CI podpowie. Zobaczysz co powie, co zrobi jak już będzie to wiedział ! bo może trzeba mu to uswiadomić.
Jesli będzie wiedział, ze sprawia Ci przykrosc swoim zachowaniem (nie mowie czy jest dobre czy złe bo to sprawa indywidualna kazdego związku) zmieni swoje postępowanie. Tak robi ktoś komu zależy.

[PaniKota]

Napisane przez justifiori

To nie jest tak ze on sie oglada za kazda kobieta.Bo tak nie jest.ja tez spojrze na przystojnego faceta ale to nie zmienia faktu ze wolalabym gdyby sie nie ogladal za kobietami.Poza tym on nie mowil o tej imprezie.sama sie dowiedzialam.On tam ponoc tylko siedzial gadal z kumplem i pil piwo.On twierdzi ze jest w porzadku a jego znajomi mi mowia ze jestem przewrazliwona.Wierze mu pod tym wzgledem
alew chcialabym obudzic jego poczucie zagrozenia.ciut zazdrosci

To może zajmij się czymś, w czym on nie będzie miec udziału - ale nie na polu damsko-męskim. Jakaś pasja albo coś po prostu mu niedostępnego - od latania na jazdę konną co drugi dzień po spotkania z koleżanką, której nie zna. Dwie korzyści: radość płynąca z samego zajęcia i wzbudzenie w nim poczucia, że Ty możesz się świetnie bawić bez niego i nie masz potrzeby wciągnięcia go do tej zabawy, w związku z tym na wypadek gdybyś już całkiem nie chciała się z nim bawić, to trzeba się trochę bardziej postarać.
A jak takie podchody nie zadziałają, to rozmowa - przepraszam, ale na widok postu Asiuni też wpadłam w osłupienie. Mam nie rozmawiać z najbliższym mi czlowiekiem? NIe tylko można, ale i trzeba - może niekoniecznie o 2 rano szarpiąc chrapiącego TŻ i desperując, że między nami już nie jest tak jak 5 lat temu na początku związku
Zresztą po "podobnych wątkach" widzę, że w grudniu założyłaś wątek o swojej nadmiernej zazdrości - może sądzisz, że u Twojego partnera również miłość wiąże się z zazdrością i jej brak automatycznie kojarzysz z niedostatkiem oczucia?

[madie]

Napisane przez justifiori

To nie jest tak ze on sie oglada za kazda kobieta.Bo tak nie jest.ja tez spojrze na przystojnego faceta ale to nie zmienia faktu ze wolalabym gdyby sie nie ogladal za kobietami.Poza tym on nie mowil o tej imprezie.sama sie dowiedzialam.On tam ponoc tylko siedzial gadal z kumplem i pil piwo.On twierdzi ze jest w porzadku a jego znajomi mi mowia ze jestem przewrazliwona.Wierze mu pod tym wzgledem
alew chcialabym obudzic jego poczucie zagrozenia.ciut zazdrosci

No więc jesteś po prostu zazdrosna o zwyczajne rzeczy. W jednym z poprzednich postów przedstawiłaś sprawę tak, jakbyś miala podstawy by mieć do niego o coś pretensje, teraz piszesz że on nie daje Ci powodów do zazdrości tylko to Ty "wyobrażasz sobie zbyt dużo".

Wydaje mi się że musisz popracowac nad sobą a nie nad nim. Musisz zdystansować się do niektóych spraw tak, żebyś nie widziała więcej niż widzisz w rzeczywistości. TO normalne, że czasem obserwując jakąś dziewczynę, która rzuca okiem na naszego TŻ robimy się zazdrosne i myślimy "pewnie jemu ona też się podoba" Ale weź pod uwagę to że to są tylko nasze myśli i nie ma co ich roztrząsać

Wzbudzenie w nim zazdrości nie przyniesie Ci satysfakcji bo sądzę, że próbowałabyś tego za każdym razem, kiedy poczułabyś się się zaniedbana przez niego.Takie rzeczy wciągają. Kiedy człowiek znajdzie dobry sposób na zwrócenie na siebie uwagi to potem ciężko z tej metody zrezygnować. Wiesz, to jest niebezpiecznie bo można w ten sposób naprawdę zepsuć atmosferę w związku.

Stawiam na szczerą rozmowę.
Pozdrawiam

[justifiori]

No to piekne podjełam decyzje.Musze z nim szczerze porozmawiac:przedstawie mu moj punkt widzenia.Powiem mu co mnie rani.Zobacze co on powie.czy to cos zmieni...

[nurexx]

ja mam podobny problem ale od drugiej strony.TZN jestem szalenczo zazdrosny o dziewczyne z tora jestem juz ponad 4 lata. zazdrosny jestem o kazdy sms od kolegi,wogole o kazdego jej kolege...

wiem ze jej to bardzo przeszkadza, nie ukrywam ze mnie czasami tez,ale to jest silniejsze ode mnie...

[Sanderek]

Napisane przez nurexx

ja mam podobny problem ale od drugiej strony.TZN jestem szalenczo zazdrosny o dziewczyne z tora jestem juz ponad 4 lata. zazdrosny jestem o kazdy sms od kolegi,wogole o kazdego jej kolege...

wiem ze jej to bardzo przeszkadza, nie ukrywam ze mnie czasami tez,ale to jest silniejsze ode mnie...

Zadrość jest zdrowym objawem ale tylko wtedy gdy trzyma się w granicach normy. Każdy z nas jest w pewnym sensie zazdrosny o swojego partnera, rzucenie wzrokiem, miły uśmiech czy sama bezinteresowna rozmowa z osobą w której widzimy "potencjalne zagrożenie", Ale czasami naprawdę przesadnie reagujemy na takie sytuacje.
Jak najbardziej rozumie że "to" jest silniejsze od Ciebie jednak staraj się nad tym zapanować, gdyż to może zniszczyć nawet idealny związek.