Niszczy zabawki... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-10, 07:26   #31
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość

Na prawde tak ciezko jest zrozumiec, ze rodzic swoje dziecko powiniem pilnowac?
Ja sobie nie wyobrazam puscic corke u kogos w mieszkaniu, patrzec jak wszystko rozwala i nie reagowac. Dla mnie to jakas paranoja, ale widze, ze dla duzej grupy osob to norma.
Po drugie chyba mocno sie niektorym przelewa jak by wam nie przeszkadzalo, ze jedno i to samo dziecko ciagle cos psuje a wasze dziecko z tego powodu nie ma sie pozniej czym bawic.
Nie. Mnie jest tylko ciężko zrozumieć, że się gości ludzi, których się chronicznie nie lubi...
I to jest dla mnie paranoja.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 08:11   #32
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Niszczy zabawki...

a może wychodzą z założenia że przedszkole go wychowa
a swoją drogą najlepsze i najgorsze dla Ciebie byłoby gdyby przeczytali ten wątek
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 08:21   #33
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Nie. Mnie jest tylko ciężko zrozumieć, że się gości ludzi, których się chronicznie nie lubi...
I to jest dla mnie paranoja.


Niektorzy lubia sobie zycie utrudniac, po co?

Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Czas edycji: 2012-07-10 o 08:23
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 13:36   #34
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
No wlasnie, temat przedszkola przewija sie ostatnio coraz czesciej. [B]Chlopiec po za tendencja do niszczenia zabawek lubi tez popychac i bic inne dzieci wiec tym bardziej sie dziwie, ze chca go do przedszkola dać .
To znaczy, że jak bije, popycha i niszczy zabawki to nie powinno się go do przedszkola dawać? Nie to jest kryterium wysyłania dziecka do przedszkola .
Tak szczerze mówiąc, to to przedszkole może się okazać bardzo pomocne w "ogarnięciu" dziecka jeśli rodzice nie dają z tym rady.

Co do reszty, nie zaprosiłabym ich nigdy więcej, a jeżeli oni z tych, co nie potrzebują zaproszenia to byłaby awantura za awanturą i sami by się zniechęcili.
Wkurza mnie jak rodzic ma klapki na oczach i nie widzi jak jego pociecha niszczy/bije. No cóż wtedy ja się biorę za "wychowywanie" takiego dzieciaka jak mamcia ślepa, ale nie pozwolę, żeby mi na głowę wchodził i robił co mu się podoba.
I tu nie chodzi o to, że FP przetrwa wszystko, nie wyobrażam sobie, żeby jakiś dzieciak mi walił zabawkami po ścianach czy darł książki, o czym tu w ogóle mówić.
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2012-07-10 o 13:40
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 13:53   #35
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Nie. Mnie jest tylko ciężko zrozumieć, że się gości ludzi, których się chronicznie nie lubi...
I to jest dla mnie paranoja.
A nie doczytalas przypadkiem, ze przychodza sobie bez zapowiedzi? Ja ich nie zapraszam. I co mam drzwiami trzasnac przed nosem na bezczelnego?
Dla mnie paranoja byloby wlasnie trzaskanie drzwiami przed nosem bez uprzedniego poszukania innego wyjscia z sytuacji a jak masz takie podejscie, ze jak za kims nie przepadasz, to zamiast zalatwic sprawe w cywilizowany sposob chlapiesz drzwiami przed nosem to gratuluje.

Nie zalozylam tu watku w celu obrobienia komus tylka (bo raczej nikogo na wizazu nie obchodzi co sie dzieje w domu u obcych ludzi), zrobilam to z nadzieja, ze ktos podsunie mi jakis pomysl na rozwiazanie problemu.

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
a może wychodzą z założenia że przedszkole go wychowa
a swoją drogą najlepsze i najgorsze dla Ciebie byłoby gdyby przeczytali ten wątek
Moze dobrze by bylo gdyby go przeczytali. Albo by sie obrazili i przestali przychodzic albo by zaczeli w koncu dziecka pilnowac.

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
To znaczy, że jak bije, popycha i niszczy zabawki to nie powinno się go do przedszkola dawać? Nie to jest kryteriom wysyłania dziecka do przedszkola .
Tak szczerze mówiąc, to to przedszkole może się okazać bardzo pomocne w "ogarnięciu" dziecka jeśli rodzice nie dają z tym rady.

Co do reszty, nie zaprosiłabym ich nigdy więcej, a jeżeli oni z tych, co nie potrzebują zaproszenia to byłaby awantura za awanturą i sami by się zniechęcili.
Wkurza mnie jak rodzic ma klapki na oczach i nie widzi jak jego pociecha niszczy/bije. No cóż wtedy ja się biorę za "wychowywanie" takiego dzieciaka jak mamcia ślepa, ale nie pozwolę, żeby mi na głowę wchodził i robił co mu się podoba.
I tu nie chodzi o to, że FP przetrwa wszystko, nie wyobrażam sobie, żeby jakiś dzieciak mi walił zabawkami po ścianach czy darł książki, o czym tu w ogóle mówić.
Nie, nie chodzi mi o to, ze jak bije i niszczy to nie powinno sie dziecka oddawac do przedszkola, chodzi mi o to, ze lepiej by bylo dla nich gdyby tego nie robili bo niestety jak w przedszkolu nawywija, to beda za to ponosic odpowiedzialnosc.
Co do "pomocnosci" przedszkola, to nie wiem czy moga mu tam pomoc. Jakis czas chodzil do grupy dzieciecej i tam na poczatku tez byl grzeczny a pozniej dzieci bil. W koncu przestali go tam prowadzac bo wybuchaly konflikty pomiedzy rodzicami chlopca i rodzicami bitych dzieci.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 14:16   #36
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
A nie doczytalas przypadkiem, ze przychodza sobie bez zapowiedzi? Ja ich nie zapraszam. I co mam drzwiami trzasnac przed nosem na bezczelnego?
Dla mnie paranoja byloby wlasnie trzaskanie drzwiami przed nosem bez uprzedniego poszukania innego wyjscia z sytuacji a jak masz takie podejscie, ze jak za kims nie przepadasz, to zamiast zalatwic sprawe w cywilizowany sposob chlapiesz drzwiami przed nosem to gratuluje.

Nie zalozylam tu watku w celu obrobienia komus tylka (bo raczej nikogo na wizazu nie obchodzi co sie dzieje w domu u obcych ludzi), zrobilam to z nadzieja, ze ktos podsunie mi jakis pomysl na rozwiazanie problemu.


Moze dobrze by bylo gdyby go przeczytali. Albo by sie obrazili i przestali przychodzic albo by zaczeli w koncu dziecka pilnowac.


Nie, nie chodzi mi o to, ze jak bije i niszczy to nie powinno sie dziecka oddawac do przedszkola, chodzi mi o to, ze lepiej by bylo dla nich gdyby tego nie robili bo niestety jak w przedszkolu nawywija, to beda za to ponosic odpowiedzialnosc.
Co do "pomocnosci" przedszkola, to nie wiem czy moga mu tam pomoc. Jakis czas chodzil do grupy dzieciecej i tam na poczatku tez byl grzeczny a pozniej dzieci bil. W koncu przestali go tam prowadzac bo wybuchaly konflikty pomiedzy rodzicami chlopca i rodzicami bitych dzieci.

Ja bym do domu nie wpuscila, jakby ktos przyszedl bez zapowiedzi i nie chcialabym sie z kims spotkac.
I tak, zamknelabym im drzwi, ale zanim to by nastapilo: powiedzialabym, ze jestem w danym momencie zajeta.
Generalnie nie lubie niezapowiedzianych nalotow, i nie liczac wyjatkow uwazam je za zwykly brak szacunku.
I mozna to przeprowadzic w sposob kulturalny
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 14:24   #37
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość


Co do "pomocnosci" przedszkola, to nie wiem czy moga mu tam pomoc. Jakis czas chodzil do grupy dzieciecej i tam na poczatku tez byl grzeczny a pozniej dzieci bil. W koncu przestali go tam prowadzac bo wybuchaly konflikty pomiedzy rodzicami chlopca i rodzicami bitych dzieci.
Przedszkole z dobrą kadrą pedagogiczną jest w ten sposób pomocne, że dziecko tam jest uczone zasad współżycia w grupie, właściwego zachowania oraz konsekwencji. Tam panie mają tak duże doświadczenie, że potrafią sobie z różnymi dziećmi radzić. I nie raz taki diabełek w przedszkolu chodzi jak w zegarku. Często panie w przedszkolu lepiej radzą sobie z tymi dziećmi niż rodzice.
Tylko, że mam na myśli przedszkole ( z dobra kadrą pedagogiczną), a nie grupy dziecięce czy klubiki.

A, i jak dziecko bije się z innymi w grupie czy stwarza konflikty, to nie trzyma się go "w klatce" czy z dala od innych, tylko właśnie trzeba coś zrobić, żeby go tego współżycia z innymi i zasad umiejętnie nauczyć.
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2012-07-10 o 14:30
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-10, 14:57   #38
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Przedszkole z dobrą kadrą pedagogiczną jest w ten sposób pomocne, że dziecko tam jest uczone zasad współżycia w grupie, właściwego zachowania oraz konsekwencji. Tam panie mają tak duże doświadczenie, że potrafią sobie z różnymi dziećmi radzić. I nie raz taki diabełek w przedszkolu chodzi jak w zegarku. Często panie w przedszkolu lepiej radzą sobie z tymi dziećmi niż rodzice.
Tylko, że mam na myśli przedszkole ( z dobra kadrą pedagogiczną), a nie grupy dziecięce czy klubiki.

A, i jak dziecko bije się z innymi w grupie czy stwarza konflikty, to nie trzyma się go "w klatce" czy z dala od innych, tylko właśnie trzeba coś zrobić, żeby go tego współżycia z innymi i zasad umiejętnie nauczyć.
Owszem tylko watpie, ze samo przedszkole zda egzamin. Bo co z tego, ze w przedszkolu dziecko bedzie uczone dyscypliny jak w domu nie bedzie uczone niczego.
W takim wypadku chyba tylko wspolpraca pomiedzy przedszkolem a rodzicami by pomogla.

Moja znajoma ma 7 latka, ktory w przedszkolu/ szkole od zawsze byl grzeczny a w domu podnosi reke na matke. Z tego powodu ma tez problem z szukaniem pomocy dla dziecka u psychologa.
Byla u lekarza pierwszego kontaktu, ktory skontaktowal sie ze szkola, panie ze szkoly powiedzialy, ze dziecko grzeczne, nie rozrabia. Wiec lekarz stwierdzil, ze do psychologa dziecka nie odesle bo gdyby cos bylo z nim nie tak to w szkole tez bylby niegrzeczny a nie tylko w domu.
Ostatecznie kobieta "dorobila sie" jedynie wizyt opieki spolecznej.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-10, 16:24   #39
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Owszem tylko watpie, ze samo przedszkole zda egzamin. Bo co z tego, ze w przedszkolu dziecko bedzie uczone dyscypliny jak w domu nie bedzie uczone niczego.
W takim wypadku chyba tylko wspolpraca pomiedzy przedszkolem a rodzicami by pomogla.

Moja znajoma ma 7 latka, ktory w przedszkolu/ szkole od zawsze byl grzeczny a w domu podnosi reke na matke. Z tego powodu ma tez problem z szukaniem pomocy dla dziecka u psychologa.
Byla u lekarza pierwszego kontaktu, ktory skontaktowal sie ze szkola, panie ze szkoly powiedzialy, ze dziecko grzeczne, nie rozrabia. Wiec lekarz stwierdzil, ze do psychologa dziecka nie odesle bo gdyby cos bylo z nim nie tak to w szkole tez bylby niegrzeczny a nie tylko w domu.
Ostatecznie kobieta "dorobila sie" jedynie wizyt opieki spolecznej.
Samo przedszkole nie, nikt za rodziców dziecka nie wychowa. Ale jeśli chodzi o przedszkole, zetknięcie się z nim i jego zasadami może mu wyjść bardziej na korzyść niż na niekorzyść.



Na miejscu tej mamy to bym poszła bezpośrednio do psychologa, nie przez lekarza ogólnego czy szkołę....
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 09:37   #40
Lady_Daga
Raczkowanie
 
Avatar Lady_Daga
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 187
Dot.: Niszczy zabawki...

Według mnie do dziecka w każdym wieku (mam nadzieję że wiadomo o co chodzi) trzeba po prostu mówić i tłumaczyć wszystko, co wolno a czego nie, i konsekwentnie się tego trzymać! A sposób mówienie dostosowywać do wieku. I zdecydowanie jest winą rodziców, że nie reagują w żaden sposób... nie wiem co to ma na celu, dziecko sobie oni sobie.
Co do niespodziewanych wizyt...nie rozumiem takiego zachowania, jakiś szacunek się należy gospodarzom, tym bardziej, że chyba nie są jacyś "głupi" za przeproszeniem i wiedzą że dzieciak sprawia problemy... nie rozumiem takich ludzi
__________________
Nie ma dzieci - są ludzie , ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć. Zachęcam do przekazania 1% dla FSM - https://www.youtube.com/watch?v=A5lqKG5p6mM
Lady_Daga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 11:47   #41
ewi83
Zadomowienie
 
Avatar ewi83
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
Dot.: Niszczy zabawki...

Ja mam ten sam problem z siostrzencem. Kiedy widze ze cos zaczyna psocic- poprostu zabieram zabawke i tlumacze ,ze nie wolno. Przy min duzo zalezy od mojego tonu glosu.
__________________
02 maj 2009- slub

21 maja 2010- Nikolas Filip
06 kwiecien 2013- Anton Leon
ewi83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-11, 23:11   #42
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Niszczy zabawki...

Gdy byłam dzieckiem miałam taki sam problem z kuzynką, która wszystko mi psuła. Poprosiłam tatę o zrobienie zamka z kluczem do pokoju, i gdy przyjeżdżała do mnie kuzynka zamykałam mój pokój na klucz i tyle. Może i ciotka się obrażała, nie wiem, ale przynajmniej uratowałam swoje zabawki

Zróbcie to samo - zamontuj sobie zamki w drzwiach, zostaw 2-3 zabawki takie, co ci nie zależy a resztę zamknij i tyle. Jak nie zrozumieją tego przesłania (chociaż chyba tylko debil by nie zrozumiał) to trudno, ale przynajmniej ocalisz swoje rzeczy. No i w swoim domu powinnaś być trochę bardziej asertywna gościnność też ma swoje granice.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:49   #43
Kwaśna truskawka
Rozeznanie
 
Avatar Kwaśna truskawka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 936
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Samo przedszkole nie, nikt za rodziców dziecka nie wychowa. Ale jeśli chodzi o przedszkole, zetknięcie się z nim i jego zasadami może mu wyjść bardziej na korzyść niż na niekorzyść.



Na miejscu tej mamy to bym poszła bezpośrednio do psychologa, nie przez lekarza ogólnego czy szkołę....
Zgadzam się
Tak naprawdę nawet jeśli dziecko pod wpływem nauczycielek w przedszkolu będzie się dobrze zachowywało, to powrót do domu i do rodziców, którzy nie reagują na złe zachowania zaprzepaszczą to, co nauczycielki w przedszkolu wypracowały z dzieckiem.
Musi istnieć współpraca rodziców z nauczycielkami i konsekwencje w postępowaniu.


A autorce wątku radziłabym zwrócić uwagę rodzicom dziecka. Jeśli to nie poskutkuje, to porozmawiaj z TŻ żeby to on na nich wpłynął ( w końcu to jego rodzina). Chowaj zabawki przed ich przyjściem- jeśli się nie zapowiadają a przyjdą, to powiedz, że nie jesteś przygotowana na gości- powinni Cię uprzedzić. Jak dziecko popsuje zabawkę z premedytacją, to wręczasz ją rodzicom i mówisz, że prosisz o zwrot kosztów lub nową i tyle.
I tłumacz dziecku, jak coś popsuje czy psoci, że nie wolno tak, jakby się czuł gdyby ktoś popsuł jego zabawkę itp.
__________________
20.09.2014r.

Edytowane przez Kwaśna truskawka
Czas edycji: 2012-07-11 o 23:53
Kwaśna truskawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 10:28   #44
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
(generalnie jest tak rozpieszczony, ze nie usiedzi na miejscu nawet minuty).
A co jedno z drugim ma wspólnego? Są dzieci, które od urodzenia nie usiedzą w jednym miejscu np moja córka to taka wierci-pupka interesuje ją ruch, chodzenie, bieganie, rzucanie piłką - nie usiedzi z klockami, książeczką dłużej niż minutę (baaardzo rzadko). Za to bierze klocki i roznosi je po całym mieszkaniu. I co? Rozpieszczona jak dziadowski bicz? No proszę

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Sprawa wyglada tak, ze ich nie zapraszam. Gdyby przychodzili na zaproszenie, to nie byloby problemu bo po prostu zaprosilabym ich raz na dluuugi czas.
Mieszkaja w tym samym miescie wiec sprawa wyglada tak, ze przychodza bez zapowiedzi. W dodatku dosyc czesto.
Moze sie myle ale czasem odnosze wrazenie, ze oni przychodza z nim zeby u nas sie "wybiegal" i pozniej maja w domu chwile spokoju.
Kilka razy maly chcial spac, to matka mowila do niego "nie spij, bo pozniej mi w domu nie bedziesz spal".
Jak nie pasują ci wizyty, to albo spotykajcie się w parku albo u nich w domu albo w ogóle. To taki problem nie otwierać drzwi i nie wpuszczać? A potem im powiedz, że zawsze jak chcą przyjść to mają wcześniej zapytać, czy mogą, bo macie inne plany. Do mnie nikt nie przychodzi bez zapowiedzi (oprócz listonosza), zawsze umawiamy się minimum dzień wcześniej. Mam czas wcześniej ugotować obiad, posprzątać w domu itp.

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Na miejscu tej mamy to bym poszła bezpośrednio do psychologa, nie przez lekarza ogólnego czy szkołę....
Dokładnie Tylko ta mamusia pewnie chciała "leczyć" dziecko a nie siebie Albo potrzebowała papierka, że dziecko ma "problemy".
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:31   #45
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Samo przedszkole nie, nikt za rodziców dziecka nie wychowa. Ale jeśli chodzi o przedszkole, zetknięcie się z nim i jego zasadami może mu wyjść bardziej na korzyść niż na niekorzyść.



Na miejscu tej mamy to bym poszła bezpośrednio do psychologa, nie przez lekarza ogólnego czy szkołę....
Matka w UK mieszka. Tu do psychologa na wlasna reke isc nie mozna, wszystko najpierw musi "przejsc" przez lekarza pierwszego kontaktu. Polskiego psychologa u nas nie ma nawet jak by chciala isc prywatnie a na lokalnego ja nie stac bo po za wizyta musialaby jeszcze zaplacic tlumaczowi (ma problemy z angielskim).

Cytat:
Napisane przez Lady_Daga Pokaż wiadomość
Według mnie do dziecka w każdym wieku (mam nadzieję że wiadomo o co chodzi) trzeba po prostu mówić i tłumaczyć wszystko, co wolno a czego nie, i konsekwentnie się tego trzymać! A sposób mówienie dostosowywać do wieku. I zdecydowanie jest winą rodziców, że nie reagują w żaden sposób... nie wiem co to ma na celu, dziecko sobie oni sobie.
Co do niespodziewanych wizyt...nie rozumiem takiego zachowania, jakiś szacunek się należy gospodarzom, tym bardziej, że chyba nie są jacyś "głupi" za przeproszeniem i wiedzą że dzieciak sprawia problemy... nie rozumiem takich ludzi
Wiedza, ze sprawia problemy i moze sie myle ale czasem odnosze wrazenie, ze chodza z nim po domach, zeby wyzyl sie u innych ludzi. Bo nie tylko ja mam przechlapana. Matka z chlopcem chodzi tez do innych znajomych (ale rzadziej niz do nas) i tam mlody tez rozrabia.

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
A co jedno z drugim ma wspólnego? Są dzieci, które od urodzenia nie usiedzą w jednym miejscu np moja córka to taka wierci-pupka interesuje ją ruch, chodzenie, bieganie, rzucanie piłką - nie usiedzi z klockami, książeczką dłużej niż minutę (baaardzo rzadko). Za to bierze klocki i roznosi je po całym mieszkaniu. I co? Rozpieszczona jak dziadowski bicz? No proszę
Moja roczna tez grzecznie na tylku nie siedzi ale mi chodzi o samo bieganie po domu ale o bieganie i rozwalanie. Gdyby tylko biegal i sobie klocki roznosil, to by mi to w ogole nie przeszkadzalo.

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Jak nie pasują ci wizyty, to albo spotykajcie się w parku albo u nich w domu albo w ogóle. To taki problem nie otwierać drzwi i nie wpuszczać? A potem im powiedz, że zawsze jak chcą przyjść to mają wcześniej zapytać, czy mogą, bo macie inne plany. Do mnie nikt nie przychodzi bez zapowiedzi (oprócz listonosza), zawsze umawiamy się minimum dzień wcześniej. Mam czas wcześniej ugotować obiad, posprzątać w domu itp.
Widzisz sa ludzie i ludziska. Kiedys byl problem innego typu. Nie z dzieckiem ale z samymi doroslymi bo gdy wracali do domu z gosciny u innych znajomych potrafili przyjsc o 21 albo 22 bo "swiatlo sie swiecilo". Byla z nimi rozmowa na ten temat i na jakis czas pomoglo ale nie na dlugo. A mnie juz czasem sil na takich ludzi braknie bo nawet jak im kilka slow powiem, to po dwoch trzech miesiacach chyba dochodza do wniosku, ze zapomnialam o sprawie.

O obiedzie to nawet nie wspominaj bo jak wpadna z mlodym w porze obiadowej, to po ich wyjsciu mycie wykladziny gwarantowane. Kiedys plyn do dywanow kupowalam "od swieta", teraz mam go w domu przez caly czas


Jedyne rozsadne wyjscie, to chyba przeprowadzka w takie miejsce zeby nie mieli ani blisko ani "po drodze".
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:42   #46
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Jedyne rozsadne wyjscie, to chyba przeprowadzka w takie miejsce zeby nie mieli ani blisko ani "po drodze".
Martynko - mysle, ze jednak chocbyscie sie do lesnej chaty wyprowadzili, to i tak sie zagonia.
Rozwiazaniem bedzie asertywnosc i konsekwencja. Nie masz ochoty na niezapowiedziane naloty, nie otwierasz drzwi. Co z tego, ze swiecilo sie swiatlo? Moze akurat w gaciach byliscie. Telefon teraz to chyba ma kazdy - nie jest to wielki wysilek zadzwonic i zapytac, czy moga przyjsc.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:58   #47
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Jedyne rozsadne wyjscie, to chyba przeprowadzka w takie miejsce zeby nie mieli ani blisko ani "po drodze".
Jedyne wyjście to asertywność. Powiedzieć stanowczo, że nie i koniec, macie inne plany, itd... a nie, będziecie uciekać przed nimi na drugi koniec miasta.


A nuż się obrażą i będziecie mieć święty spokój?
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 13:19   #48
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Niszczy zabawki...

Padłam Przeprowadzać sie, żeby mieć spokój od natrętnych gości? Chyba prościej jest otworzyć i powiedzieć, ze nie ma się w tej chwili czasu/ochoty na wizytę. Nasi znajomi na szczęście nigdy nie wpadają bez zapowiedzi, ale gdyby się tacy zdarzyli i byli namolni, to nie wahałabym się wytłumaczyć im, ze lubie takich spontanicznych odwiedzin,
__________________
przeczytane książki
2018 rok -100
2017 rok-100
2016 rok -100
2015 rok -105
2014 rok-61
2013 rok-58
2012 rok-35


Komu komu, czyli książki do oddania
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 13:50   #49
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez traicionera Pokaż wiadomość
Padłam Przeprowadzać sie, żeby mieć spokój od natrętnych gości? Chyba prościej jest otworzyć i powiedzieć, ze nie ma się w tej chwili czasu/ochoty na wizytę. Nasi znajomi na szczęście nigdy nie wpadają bez zapowiedzi, ale gdyby się tacy zdarzyli i byli namolni, to nie wahałabym się wytłumaczyć im, ze lubie takich spontanicznych odwiedzin,
Specjalnie to bym sie nie przeprowadzala, ale juz od jakiegos czasu mamy z ZTtem w planach zmiane mieszkania. Licze wiec na to, ze jak juz sie przeprowadzimy w bardziej odlegle miejsce to moze chociaz troche sie uspokoi.
Pech chcial, ze niektorzy ludzie sa niereformowalni. Mowisz a po nich splywa jak po kaczce. To akurat taki przypadek jest. Mialam juz z nimi rozmowy w przeszlosci. Na dlugo nie podzialalo. A jak mnie obgadali to juz wole nie wspominac ale akurat to mnie nie rusza

Sprobuje "grozniejszym" tonem z nimi porozmawiac bo spokojna rozmowa nic tu nie pomoze. A w pokoju chyba faktycznie zamek z kluczem zamontuje, to mi mlody tam wlazil nie bedzie. A jak sie obraza, to przynajmniej spokoj bedzie.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 13:56   #50
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Niszczy zabawki...

Jak po dobroci nie skutkuje, to trzeba rzeczywiście ostrzej, niektórzy są zbyt gruboskórni
__________________
przeczytane książki
2018 rok -100
2017 rok-100
2016 rok -100
2015 rok -105
2014 rok-61
2013 rok-58
2012 rok-35


Komu komu, czyli książki do oddania
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 22:59   #51
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Widzisz sa ludzie i ludziska. Kiedys byl problem innego typu. Nie z dzieckiem ale z samymi doroslymi bo gdy wracali do domu z gosciny u innych znajomych potrafili przyjsc o 21 albo 22 bo "swiatlo sie swiecilo". Byla z nimi rozmowa na ten temat i na jakis czas pomoglo ale nie na dlugo. A mnie juz czasem sil na takich ludzi braknie bo nawet jak im kilka slow powiem, to po dwoch trzech miesiacach chyba dochodza do wniosku, ze zapomnialam o sprawie.
O 21 to ja wyganiam gości z domu, bo mała idzie spać i potrzebuje spokój. Jakby mi ktoś o 22 pukał do drzwi to co najwyżej tasak by zobaczył

Naucz się mówić NIE Będziesz spać i żyć dużo spokojniej.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-13, 07:10   #52
Bafi@Home
Zakorzenienie
 
Avatar Bafi@Home
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 7 206
GG do Bafi@Home
Dot.: Niszczy zabawki...

Martynko, ja miałam podobny problem z kolega mojej córki. W swoim domu i ogrodzie potulny jak baranek. I ostatnio była sytuacja, jego tato (a nasz sąsiad) poprosił nas czybyśmy się nim zajęli miał dość poważna robotę na ogrodzie i nie miał jak się zająć synem ( że to rozpieszczone to się zając sobą nie potrafi). Zgodziliśmy się (bo wiele razy córka też do nich przychodziła), to co on wyrabiał to było totalne przegięcie np. zbierał suche liście i wrzucał mi je do kominka bez pozwolenia, gdy do niego mówiłam on najnormalniej w świecie udawał że mnie nie słyszy, grzebał mi po lodówce, szafkach. Non stop hokery ustawiał na najwyższej wysokości. Wrzucał mi wiadra na drzewa albo wieszał się na gałęziach. Gdy rozmawiałam z sąsiadką to on przerzuca do jej ogrodu przez siatkę nasze drewno kominkowe. I mimo, że 1000x zwróciłam uwagę to nie docierało. Nie mówię już o rozrzucaniu papierków po gumach czy cukierkach, albo wytarciu rąk o ręcznik po czym rzuceniu go na podłogę. Bo synuś rozpieszczony przez babcie i mamę. Ojciec jego jeszcze jakoś go dyscyplinuje, ale nie wiele może bo jest tylko jeden a ich jest 3. Skończyło się na tym, że poinformowaliśmy w obecności jego taty o jego zachowaniu i synkowi było głupio. Moja córa gdy tam do nich idzie, takich rzeczy nie robi, bo wie że nie wolno. Skończyło się na tym, że ograniczyłam kontakty i kiedy córka chciała go zaprosić powiedziałam, że z nim może bawić się tylko w przedszkolu.
__________________
Klaudia - 27.10.2006 i Sonia - 29.08.2012 - moje dwa promyczki

"Nie wierzysz, mówiła miłość - jak cię rąbnę to we wszystko uwierzysz"
ks. Jan Twardowski

Edytowane przez Bafi@Home
Czas edycji: 2012-07-13 o 07:14
Bafi@Home jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-15, 21:58   #53
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez Lady_Daga Pokaż wiadomość
Myślę, że zdecydowanie rozmowa z rodzicami dziecka. Byc może robi tak samo u siebie w domu, a Oni nie zwracają na to uwagi. Fakt dziecko w tym wieku, może nie od razu zrozumie, ale nie mozna tego bagatelizować. chyba że w ten sposób dzieciak chce zwrócic na siebie uwagę i oczekuję reakcji, po tym jak widzi że działa robi tak dalej.... trudno ocenić z opisu;/
kochana rozumiem Twój problem ! u mnie jestem jednak tą drugą stroną, w której to dziecko wszystko niszczy, u siebie w domu i u znajomych wszyscy maja takie pretensje jak ty! u nas w domu robi to samo, to nie jest tak że my nie reagujemy, prosimy , błagamy, damy klapsa, okrzyczymy, wyprosimy, robimy co się da i nic ... wszystko jest psute, kredki zgryzione, koldra po tych pluciach cala w kredkach, krzyk pisk , nadpopudbliwosc nerwica histeria i u dziecka i u nas, nie mamy pojecia jak temu zapobiec, rozmowy, wyjasnienia nie pomagaja, szantaz, wymuszanie tak jak on tez nie ani prosby ani krzyki, nie dajemy sobie rady z tym malym potworkiem choc tak bardzo go kochamy.. u nas jest gorzej bo to moj syn a nie mojego męża, on stara sie byc ojcem najlepiej jak umie i mu to wychodzi ale z wychowaniem nie dajemy sobie rady .. boje sie ze jak urosnie bedzie to wykorzystywal i mowil przykrosci do męża typu "nie masz wlasnego dziecka a ja nie jestem twoim synem to nie masz prawa tego i tamtego" nie mamy pojecia jak zaradzic tym upartoscia.. jak sie denerwuje rzuca przedmiotami, mowi brzydkie slowa ktorych nie szczedzi mu nawet "przyszywana babcia" bo mama mojego męża.. uwielbia rzucać Ku***mi i innymi.. to samo z jedzeniem.. Natuś pojedzony idzie i stęka że jest głodny.. ona nie patrzy że jadl wcześniej mięso wcale nie pyta.. daje mu tymbarka mase słodyczy, serek , jogurcik i inne.. potem my zbieramy "owoc " tej mieszanki w postaci rozwolnienia.. nikogo to nie interesuje.. dziecko ma 3 lata i ma zęby jak ja na komuni .. czyli 8 zepsutych ! to jest paranoja a przez co ? nigdy mu nie pokazalam slodyczy.. dopoki tesciowa nie zaczela kupowac, wujkowie, babciowie, wszyscy od strony męza FASZERUJĄ go slodyczami, wpajaja ze to jest nagroda a ja potem mam przesrane... warto spojrzec nie z góry że wychowanie to wina rodzicow.. bo moze rodzice zabraniaja psuc zabawek a dziadkowie olewaja mowiac "to nic sie nie stalo ze zepsules jutro bedziesz mial nowe" .....
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 06:37   #54
meta_morfoza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
Dot.: Niszczy zabawki...

patusia wybacz, ale jednak będę się upierać, że wychowanie zalezy od rodziców!
moja teściowa i generalnie rodzina od strony męża, też uwielbiaja dawać mojemu synowi słodycze, nie mają umiaru w jedzeniu czy piciu, uwazają że litrowy kubus dla dziecka do posiłku to normalny dodatek...
jednak ich zapędy nie ujanwiły sie teraz, gdy syn ma 3 lata, ale byly widoczne już od baaardzo dawna, dlatego też, mając własne zasady, ciągle tłukliśmy im, że tego czy tamtego nie aprobujemy. Teściowa ma mnie chwilami za świra, bo jak to może być, że ona ine może dziecku dać całej czekolady na raz itp ale trudno.
Oboje z mężem zawsze bronimy swojego zdania i nie ma, że "a bo babci będzie przykro", no trudno, takie życie!! Syn nigdy nie został z nimi sam! A po tak długim czasie i zapędy babci się trochę zmniejszyły. I np jak swoim pozostałym wnukom zawozi torbę słodyczy, to nas się pyta wcześniej co mogłaby kupić naszemu synkowi (jak kiedyś przywiozła cała siatkę żelków, gum, czekoladek itp to mój mąż podziękował i powiedział że chętnie we dwójkę to zjemy :P bo nasz syn raczej niewiele z tego dostanie)

Jesteś dorosła osobą a nie bezwolnym dzieckiem, to od Ciebie zależy dalszy rozwój Twojego dziecka, nie zwalaj winy na babcie czy ciocie bo to wg mnie nie jest wytłumaczenie!
Jak mają zły wpływ na dziecko to zwracajcie im uwagę i ograniczcie wizyty!

Edytowane przez meta_morfoza
Czas edycji: 2015-06-16 o 06:41
meta_morfoza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:14   #55
vilet784
Rozeznanie
 
Avatar vilet784
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 755
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez meta_morfoza Pokaż wiadomość
patusia wybacz, ale jednak będę się upierać, że wychowanie zalezy od rodziców!
moja teściowa i generalnie rodzina od strony męża, też uwielbiaja dawać mojemu synowi słodycze, nie mają umiaru w jedzeniu czy piciu, uwazają że litrowy kubus dla dziecka do posiłku to normalny dodatek...
jednak ich zapędy nie ujanwiły sie teraz, gdy syn ma 3 lata, ale byly widoczne już od baaardzo dawna, dlatego też, mając własne zasady, ciągle tłukliśmy im, że tego czy tamtego nie aprobujemy. Teściowa ma mnie chwilami za świra, bo jak to może być, że ona ine może dziecku dać całej czekolady na raz itp ale trudno.
Oboje z mężem zawsze bronimy swojego zdania i nie ma, że "a bo babci będzie przykro", no trudno, takie życie!! Syn nigdy nie został z nimi sam! A po tak długim czasie i zapędy babci się trochę zmniejszyły. I np jak swoim pozostałym wnukom zawozi torbę słodyczy, to nas się pyta wcześniej co mogłaby kupić naszemu synkowi (jak kiedyś przywiozła cała siatkę żelków, gum, czekoladek itp to mój mąż podziękował i powiedział że chętnie we dwójkę to zjemy bo nasz syn raczej niewiele z tego dostanie)

Jesteś dorosła osobą a nie bezwolnym dzieckiem, to od Ciebie zależy dalszy rozwój Twojego dziecka, nie zwalaj winy na babcie czy ciocie bo to wg mnie nie jest wytłumaczenie!
Jak mają zły wpływ na dziecko to zwracajcie im uwagę i ograniczcie wizyty!
Wy zjecie żelki, a dziecko nie dostanie, wy możecie całą tabliczkę czekolady, a dziecko nie... Zawsze myślałam że takie zasady obowiązują wszystkich a nie tylko jedną wybraną osobę . Jak to tlumaczycie dziecku, mama i tata mogą bo są duzi? Hipokryzja

Oczywiście nie jestem za faszerowaniem dziecka słodyczami, trzeba takim babciom tłumaczyć co jest dobre dla ich wnuków, one chcą dobrze tylko za ich czasów było inaczej

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
vilet784 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:34   #56
meta_morfoza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez vilet784 Pokaż wiadomość
Wy zjecie żelki, a dziecko nie dostanie, wy możecie całą tabliczkę czekolady, a dziecko nie... Zawsze myślałam że takie zasady obowiązują wszystkich a nie tylko jedną wybraną osobę . Jak to tlumaczycie dziecku, mama i tata mogą bo są duzi? Hipokryzja

Oczywiście nie jestem za faszerowaniem dziecka słodyczami, trzeba takim babciom tłumaczyć co jest dobre dla ich wnuków, one chcą dobrze tylko za ich czasów było inaczej

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
Jeśli jemy czekoladę, to po kostce albo 2 a nie po tabliczce- i dotyczy to wszystkich, nie tylko dziecka zapas jaki ona nam potrafiła robić wystarczał naprawdę na baaardzo długi czas.

Nigdzie nie napisałam, że my się objadamy a on nie może. chyba nie wyobrażasz sobie że siadamy przed dzieckiem, wyciągamy torbę słodyczy i wpierniczamy a on się patrzy Ale jeżeli powtarzam komus (tutaj akurat teściowej) że nie dajemy dziecku słodyczy w takich ilościach jakie ona serwuje, że wystarczy 1 wafelek a nie 10. Że nie jada np żelków. Że jeśli chce mu coś kupic, to niech to będą np herbatniki albo paluszki czy chrupki kukurydziane albo nawet ten wafelek, ale 1 czy 2 a nie cała wielka paczka, to co w tym jest niezrozumiałego? kiedyś się nie szanowało zdania innych?

Wszystko jest dla ludzi, ale w jakichś rozsądnych ilościach.

Edytowane przez meta_morfoza
Czas edycji: 2015-06-16 o 17:37
meta_morfoza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:39   #57
vilet784
Rozeznanie
 
Avatar vilet784
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 755
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez meta_morfoza Pokaż wiadomość
Jeśli jemy czekoladę, to po kostce albo 2 a nie po tabliczce- i dotyczy to wszystkich, nie tylko dziecka zapas jaki ona nam potrafiła robić wystarczał naprawdę na baaardzo długi czas.

Nigdzie nie napisałam, że my się objadamy a on nie może. chyba nie wyobrażasz sobie że siadamy przed dzieckiem, wyciągamy torbę słodyczy i wpierniczamy a on się patrzy Ale jeżeli powtarzam komus (tutaj akurat teściowej) że nie dajemy dziecku słodyczy w takich ilościach jakie ona serwuje, że wystarczy 1 wafelek a nie 10. Że nie jada np żelków. Że jeśli chce mu coś kupic, to niech to będą np herbatniki albo paluszki czy chrupki kukurydziane albo nawet ten wafelek, ale 1 czy 2 a nie cała wielka paczka, to co w tym jest niezrozumiałego? kiedyś się nie szanowało zdania innych?

Wszystko jest dla ludzi, ale w jakichś rozsądnych ilościach.
Zabrzmiało tak ze dziecku dajecie 2 rzeczy z tej torby a resztę zjadacie
Ale jak dzielicie równo to ok

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
vilet784 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 17:43   #58
meta_morfoza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
Dot.: Niszczy zabawki...

teraz już teściowa się opamiętała, więc dostawy toreb się zakończyły
ale zwykle to było po prostu tak, że to co się dla niego nadawało, to odkładaliśmy i powoli ubywało, ale np żelki to zjadalam sama <lol> ale nie na widoku jemu żal nie było bo miał wtedy 1,5 roku, teraz to by już była inna bajka bo by się zaciekawił cóż to takiego i że on też chce
meta_morfoza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 18:02   #59
vilet784
Rozeznanie
 
Avatar vilet784
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 755
Dot.: Niszczy zabawki...

Cytat:
Napisane przez meta_morfoza Pokaż wiadomość
teraz już teściowa się opamiętała, więc dostawy toreb się zakończyły
ale zwykle to było po prostu tak, że to co się dla niego nadawało, to odkładaliśmy i powoli ubywało, ale np żelki to zjadalam sama <lol> ale nie na widoku jemu żal nie było bo miał wtedy 1,5 roku, teraz to by już była inna bajka bo by się zaciekawił cóż to takiego i że on też chce
Mój ma 9 mięsiecy ale już myślę jak się będę musiała ograniczać mały ma alergie wiec na razie "mam spokój" bo to ja ogarniam prowiant, a babcie się nie wracają bo po prostu słodyczy nie może one są od ubrań i zabawek.

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
vilet784 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 18:18   #60
meta_morfoza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
Dot.: Niszczy zabawki...

to może tak im już zostanie

moja teściowa od zawsze wiedziała lepiej, począwszy od kwestii kp, poprzez chęć podania 3miesięcznemu dziecku ogórka kiszonego (niech sobie chociaż pociamka), po wciskanie za moimi plecami różnych rzeczy (wystarczyło że na chwilę została z nim sama w pokoju i juz mu coś do ręki wkładała). Do tego niestety żadne prośby nie skutkowały, każda wizyta, a widywaliśmy się często, to była ciągła szarpanina, brzydko mówiąc, ciągłe pretensje do nas, że jak to ona nie może dziecku dać jeszcze jednego kawałka ciasta/cukierka/soczku?
na każdy problem rozwiązaniem jest jedzenie "nudzisz się? a może byś coś zjadł?" "ojeju płacze, a może ciasteczko?" "uderzyłeś się? masz tu cukierki".

po ograniczeniu wizyt napięcie opadło, teściowa też się już trochę opanowała a poza tym syn sam jej potrafi powiedzieć "nie chcę babciu teraz czekoladki, bo zaraz będzie zupka"
meta_morfoza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-26 17:25:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:16.