Ateiści na slubie i weselu

[laska4]

Czy mieliście sytuację żeby ktoś odmówił przyjścia do kościoła?Kuzynka mojego narzeczonego stwierdziła że jest ateistką i jej światopogląd nie pozwala na uczestniczenie w mszy świetej i zjawi się od razu na sali weselnej

[Blondi2989]

Napisane przez laska4

Czy mieliście sytuację żeby ktoś odmówił przyjścia do kościoła?Kuzynka mojego narzeczonego stwierdziła że jest ateistką i jej światopogląd nie pozwala na uczestniczenie w mszy świetej i zjawi się od razu na sali weselnej

:conf used:

Nie wiem nawet co napisać. Dość oryginalna wymówka, bo w sumie najważniejsze dla pary młodej jest towarzyszenie bliskich właśnie w momencie ślubu, a nie wesela.

[kawa_zmlekiem]

Chyba jest przewrażliwiona. Przecież nikt nie każe jej się modlić czy koniecznie przystępować do komunii. Jakby nie patrzeć, ślub jest w tym wszystkim najważniejszy, wesele na drugim miejscu.

[perfuzja]

Napisane przez laska4

Czy mieliście sytuację żeby ktoś odmówił przyjścia do kościoła?Kuzynka mojego narzeczonego stwierdziła że jest ateistką i jej światopogląd nie pozwala na uczestniczenie w mszy świetej i zjawi się od razu na sali weselnej

Prawda jest taka, że gdyby nie powiedziała, to nawet byście nie zauważyli, że jej nie było.

Uszanujcie, niech robi jak chce.

[monikkad]

Napisane przez perfuzja

Prawda jest taka, że gdyby nie powiedziała, to nawet byście nie zauważyli, że jej nie było.

Uszanujcie, niech robi jak chce.

Dokładnie, też mi się tak wydaje.
Natomiast uważam, że powinna przyjść, mimo że jest ateistką. Nie musi czynnie uczestniczyć w Mszy. Wystarczy, że okaże szacunek.

[viva91]

Napisane przez laska4

Czy mieliście sytuację żeby ktoś odmówił przyjścia do kościoła?Kuzynka mojego narzeczonego stwierdziła że jest ateistką i jej światopogląd nie pozwala na uczestniczenie w mszy świetej i zjawi się od razu na sali weselnej

Prawie. Partner koleżanki, która była zaproszona na wesele jest ateistą. Na początku deklarował, że do kościoła nie wejdzie i poczeka na zewnątrz. Jednak wszedł, nie wiem co zmieniło jego zdanie. Usiadł w ostatniej ławce, początkowo po prostu siedział, ale później już wstawał, gdy wierni też wstawali. I tyle było jego udziału, myślę, że w porządku zachowanie.

W przypadku tej kuzynki, dziwi mnie to, że nie pozwala jej na to jej światopogląd Rozumiem nieuczestniczenie, ale "brak pozwolenia" na uczestniczenie?

[Lea_ny]

Ja bym zapytała jak to możliwe, że taki światopogląd pozwala jej iść na imprezę na cześć tego, że wzięliście ślub kościelny

[blackcherry12]

Napisane przez laska4

Czy mieliście sytuację żeby ktoś odmówił przyjścia do kościoła?Kuzynka mojego narzeczonego stwierdziła że jest ateistką i jej światopogląd nie pozwala na uczestniczenie w mszy świetej i zjawi się od razu na sali weselnej

Moja przyjaciółka jest ateistką i nawet przez ułamek sekundy nie przeszło jej przez głowę żeby powiedzieć że do kościoła nie wejdzie A nie ma pojęcia jak się w nim zachować bo nigdy do kościoła nie chodziła i bardziej to ją stresuje. Przecież moment przysięgi i zaślubiny to najważniejszy moment całego dnia! A nikt nikomu nie każde klękać, śpiewać i uczestniczyć we mszy. Wymówka typu: jestem ateistką do kościoła nie wejdę od razu kojarzy mi się trochę z zachowaniem na pokaz, a jestem oryginalna niech wszyscy widzą że nie przyszłam. Śmieszne trochę. Zawsze można usiąść nawet w przedsionku, albo z tyłu. Chociaż byłoby mi obojętne czy taka osoba będzie naszą przysięgę widziała czy nie, oczywiście nie ze względu na jej ateizm, ale na zachowanie że z góry zakłada iż nie chce waszej przysięgi widzieć bo jest to dla niej zbyt wielkim poświęceniem na dosłownie godzinę. Niemniej jednak niech robi co chce, jej sprawa, absolutnie jej nie namawiajcie. Kied będzie brała ślub cywilny to powiedźcie to samo:p

[arrakis]

uwazam, ze jej zachowanie jest bardzo nietaktowne i niekulturalne.
Sama jestem ateistką a na sluby chodzę jesli jestem zaproszona - nie uczestnicze we mszy - znacyz nie modle sie ani nic ale wstaje kiedy wszyscy itd....

[Dotka90]

Napisane przez arrakis

uwazam, ze jej zachowanie jest bardzo nietaktowne i niekulturalne.
Sama jestem ateistką a na sluby chodzę jesli jestem zaproszona - nie uczestnicze we mszy - znacyz nie modle sie ani nic ale wstaje kiedy wszyscy itd....

Poglądy poglądami, ale sorry, chyba kultura też do czegoś zobowiązuje.
Też nie wierzę, mamy w tym roku 2 wesela, śluby oba kościelne i jak najbardziej na oba pójdziemy
Tak samo jak chodzę na chrzciny, pogrzeby, komunie itd.
Po prostu się nie modlę, co nie znaczy, że przez godzinę nie mogę postać w kościele z innymi ludźmi.

[vacuity]

Chłopak mojej kuzynki (w zasadzie to facet przed 40, więc nie taki już chłopak ) jest świadkiem jehowy - na ślubie naszego kuzyna czekał przed kościołem i na moim pewnie też tak zrobi. Dowiadywałam czy oni nie mają jakiegoś zakazu wchodzenia do kościoła, ale okazało się, że nie... Nie jest to miłe, gdy wszyscy wchodzą do kościoła na mszę, a jedna osoba czeka pod ogrodzeniem - naprawdę tego nie rozumiem. Jego decyzja, racja, ale ciekawa jestem skąd aż taka awersja. Skłaniam się ku opcji, by przed samym ślubem poprosić go, by przyszedł. Może zmieni zdanie gdy zobaczy, że to dla mnie ważne.

[Dotka90]

Ja tego o tyle nie rozumiem, że jeśli ktoś jest niewierzący ateistą, ma inną wiarę itd. to dla niego Kościół nie jest przecież miejscem wiary, a miejscem skupiska ludzi.
Czyli co, jeśli nie wierzę i nie wchodzę do kościoła, to nie wchodzę też do szkoły, urzędu, bo są tam inne wierzące osoby?
Bez sensu.

Zwłaszcza, że ślub (nieważne, czy kościelny czy cywilny) to jednak z założenia radosna chwila, bo potem się WESELIMY, moim zdaniem warto zobaczyć jak młodzi ślubują.

Nie wiem, ja nie mam jakichś problemów z wejściem do kościoła. Wystarczy się nie modlić.

Rozumiem, że ktoś nie wierzy i tak bardzo chce to pokazać, ale no.. we wszystkim są granice. Chociażby dobrego smaku i kultury.

[Verunka]

Moim zdaniem przystąpila do ataku na wypadek gdhyby ktoś ją chciał zmusić... powiedz jej, że zrobi jak uważa, że szanujesz jej poglądy, że owszem byłoby Wam miło, gdyby usiadła z tyłu i nie modląc się po prostu uczestniczyła w zdarzeniu, jeśli będzie ją to strasznie uwierało w środku, to ok niech przyjdzie prsoto na salę.

[cukraktywna]

Nie karmcie Trolla Ta użytkowniczka odwraca wszystkie posty. Teraz odwróciła zapytania PMek z serii "osoba wierząca odmówiła uczestniczenia w ślubie cywilnym".
Wcześniej np. założyła wątek "czy zapraszać pracowników na wesele?", bo ktoś założył "czy zapraszać pracodawcę na wesele?". Oczywiście nie licząc dziesiątków innych prowokacyjnych wpisów jako Laska4 i Roksana111...

[Ines3037200]

A to jak ja jestem katoliczką, to nie wolno mi wejść przykładowo do cerkwi albo synagogi żeby ją zwiedzić? Trochę nieładnie, aczkolwiek na kuzynkę śmiertelnie bym się nie obraziła. Nie ma co nikogo ciągnąć na siłę.

[viva91]

Napisane przez cukraktywna

Nie karmcie Trolla Ta użytkowniczka odwraca wszystkie posty. Teraz odwróciła zapytania PMek z serii "osoba wierząca odmówiła uczestniczenia w ślubie cywilnym".
Wcześniej np. założyła wątek "czy zapraszać pracowników na wesele?", bo ktoś założył "czy zapraszać pracodawcę na wesele?". Oczywiście nie licząc dziesiątków innych prowokacyjnych wpisów jako Laska4 i Roksana111...

autorkę znam, swego czasu zakładała 50 wątków na godzinę, teraz widzę trochę się uspokoiła choć dalej nie próżnuje
Roksana111 też wydała mi się "specyficzna", ale nie wiedziałam, że to te same osoby, a tym bardziej nie wiedziałam, że odwraca posty, ciekawe zajęcie

[mariamarysienka]

A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, gdy podejrzewałam że laska i roksana to te same osoby Aczkolwiek ciężko nie zauważyć takiego trollowatego podobieństwa

[Blondi2989]

Napisane przez mariamarysienka

A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, gdy podejrzewałam że laska i roksana to te same osoby Aczkolwiek ciężko nie zauważyć takiego trollowatego podobieństwa

Co nie zmienia faktu, że według mnie w tym wątku poruszyła ta trollica ciekawy problem, który możliwy jest

[cukraktywna]

Napisane przez mariamarysienka

A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, gdy podejrzewałam że laska i roksana to te same osoby Aczkolwiek ciężko nie zauważyć takiego trollowatego podobieństwa

Zwróćcie też uwagę na to, że udzielają się w tych samych wątkach w kilkunastominutowych odstępach

[roksana111]

Napisane przez cukraktywna

Nie karmcie Trolla Ta użytkowniczka odwraca wszystkie posty. Teraz odwróciła zapytania PMek z serii "osoba wierząca odmówiła uczestniczenia w ślubie cywilnym".
Wcześniej np. założyła wątek "czy zapraszać pracowników na wesele?", bo ktoś założył "czy zapraszać pracodawcę na wesele?". Oczywiście nie licząc dziesiątków innych prowokacyjnych wpisów jako Laska4 i Roksana111...

Weź ty się w końcu odczep ode mnie,zacznij lepiej robic kanapki dla fotografa i nie wpisuj do mnie tej głupiej Laski ,bo mnie z nią nic nie łączy a ty i twoje inne wcielenia zajmijcie się sobą.

[laska4]

Napisane przez cukraktywna

Nie karmcie Trolla Ta użytkowniczka odwraca wszystkie posty. Teraz odwróciła zapytania PMek z serii "osoba wierząca odmówiła uczestniczenia w ślubie cywilnym".
Wcześniej np. założyła wątek "czy zapraszać pracowników na wesele?", bo ktoś założył "czy zapraszać pracodawcę na wesele?". Oczywiście nie licząc dziesiątków innych prowokacyjnych wpisów jako Laska4 i Roksana111...

cukratywna to też moje konto i tak sama sobie dołki kopię bo lubię jak jest głośno o mnie.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez mariamarysienka

A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, gdy podejrzewałam że laska i roksana to te same osoby Aczkolwiek ciężko nie zauważyć takiego trollowatego podobieństwa

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=686601&page=3 w tym wątku to tez udziela się tylko jedna i ta sama osoba ,co widać po podobnych wpisach

[kalincia]

Napisane przez arrakis

uwazam, ze jej zachowanie jest bardzo nietaktowne i niekulturalne.
Sama jestem ateistką a na sluby chodzę jesli jestem zaproszona - nie uczestnicze we mszy - znacyz nie modle sie ani nic ale wstaje kiedy wszyscy itd....

Ja też. Ale bycia świadkiem kiedyś musiałam odmówić z racji poglądów.

[takaya]

Moim zdaniem to trochę brak kultury, bo ja również jestem ateistką, ale jeśli rodzinie zależy bym znalazła się na mszy to wchodzę do kościoła ale nie uczestniczę w mszy (nie klękam, nie śpiewam itp ) całą msze stoję i tyle.
Czasem z mężem przychodzimy na samą końcówkę i składamy życzenia. 95% Państwa Młodych jest tak zestresowanych, że i tak nie widzą ludzi zgromadzonych w kościele a nie chcemy im przykrości robić i mówić, że nie przyjdziemy a tak wilk syty i owca cała

[leniwca]

Napisane przez kalincia

Ja też. Ale bycia świadkiem kiedyś musiałam odmówić z racji poglądów.

Ja miałam być świadkową przyjaciółki na jej ślubie kościelnym. Nie kłóciło się to z moimi poglądami, bo rola świadka w kościele ogranicza się do podpisania dokumentów wymaganych przez USC, więc nie ma w tym religijnych podtekstów, czysta formalność jak dla mnie. Inna sprawa, że świadkować jednak nie będę, bo ksiądz zażyczył sobie, żeby to była osoba bierzmowana.
A dlaczego ty odmówiłaś, jeśli można wiedzieć? Tzn. rozumiem, że z racji poglądów, ale jakbyś mogła rozwinąć, konkretniej.

A co do tematu- ja do kościoła chodzę tylko na śluby i pogrzeby. Stoję, siedzę, po prostu jestem. Nic ponad to.

[verumka]

Napisane przez kalincia

Ja też. Ale bycia świadkiem kiedyś musiałam odmówić z racji poglądów.

Ale świadek na ślubie kościelnym też nie musi być osobą wierzącą, to funkcja cywilna, która ma w razie potrzeby zaświadczyć o tym, że małżeństwo zostało zawarte i podpisać papierki. To wszystko
Ale każdy robi jak uważa

Troll czy nie troll (bywa i tak ), gdyby taka sytuacja się rzeczywiście wydarzyła, to byłby to zwyczajny brak kultury ze strony takiej osoby...
Nikt nikogo po kościele z kubłem święconej wody ganiać nie będzie, bo jest ateistą.
Jeżeli nim jest to niech przyjdzie do kościoła dla młodej pary po prostu. Skoro uważa, że Boga nie ma, to kościół jest dla niego zwykłym budynkiem. Ewentualnie zabytkiem, jeżeli wiek budowli na to pozwala.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez viva91

W przypadku tej kuzynki, dziwi mnie to, że nie pozwala jej na to jej światopogląd Rozumiem nieuczestniczenie, ale "brak pozwolenia" na uczestniczenie?

może po prostu ma takie podejście do instytucji kości0ła?

[viva91]

Napisane przez skazana_na_bluesa

może po prostu ma takie podejście do instytucji kości0ła?

no ale mieć podejście a nie mieć pozwolenia to różnica, ciągnęłabym temat dalej, ale ta cała kuzynka pewnie jest wymyślona, więc kij z tym

[leniwca]

Napisane przez verumka

Ale świadek na ślubie kościelnym też nie musi być osobą wierzącą, to funkcja cywilna, która ma w razie potrzeby zaświadczyć o tym, że małżeństwo zostało zawarte i podpisać papierki. To wszystko
Ale każdy robi jak uważa

Tak offtopem- ksiądz też robi, jak uważa (przykład w moim wcześniejszym poście).

[verumka]

Napisane przez leniwca

Tak offtopem- ksiądz też robi, jak uważa (przykład w moim wcześniejszym poście).

Wybacz, ale nie przeczytałam wcześniej.

Księża też mają swoje różne widzimisię. To już inna sprawa.

[kalincia]

Napisane przez leniwca

Ja miałam być świadkową przyjaciółki na jej ślubie kościelnym. Nie kłóciło się to z moimi poglądami, bo rola świadka w kościele ogranicza się do podpisania dokumentów wymaganych przez USC, więc nie ma w tym religijnych podtekstów, czysta formalność jak dla mnie. Inna sprawa, że świadkować jednak nie będę, bo ksiądz zażyczył sobie, żeby to była osoba bierzmowana.
A dlaczego ty odmówiłaś, jeśli można wiedzieć? Tzn. rozumiem, że z racji poglądów, ale jakbyś mogła rozwinąć, konkretniej.

A co do tematu- ja do kościoła chodzę tylko na śluby i pogrzeby. Stoję, siedzę, po prostu jestem. Nic ponad to.

To było dawno, wtedy, by być świadkiem w kościele musiałabym nie tylko przedstawić świadectwo chrztu i bierzmowania, ale i iść do spowiedzi i komunii.Ślub kościelny był ceremonią religijną, cywilny brało się osobno i on był prawny. Przed konkordatem tak było.