Atak uczulenia. Co wtedy?

[201608040942]

Napisane przez ry-bcia

Po drugie chyba jestem uczulona na penicyline (alergolog nie raczyla mnie skierowac na zadne badania zeby to stwierdzic napewno) bo 2 lata temu po antybiotyku z grupy penicylinopochodnych dostalam takie straszne uczulenie ze skonczyło sie dozylnym podawaniem hydrokortyzonu. Po tygodniu przestało swedziec, po 2 zniknela wiekszosc wysypki po 4 mialam juz spokój i bylam o jakies 8-9 kg cięzsza

moj domowy sposób na złagodzenie swedzenia - owinąć swedzące miejce zimnym mokrym recznikiem

Oj dobrze ze to uczulenie tylko tak sie okazalo.
jak bylam dzieckiem dostawalam zastrzyki i po przedostatnim dostalam zapasci. Normalnie nie powinno mnie byc wsrod zywych. Zapasci dostalam zaraz po wyjsciu z gabinetu. Gdyby to sie stalo pare godzin pozniej, gdy bylam juz w domu, karetka nie zdazyla by dojechac.
Od tamtej pory boje sie zastrzykow, a bylam dzieckiem ktore chetnie dawalo sie wszedzie wkuwac. Jak chca mi cos wstrzyknac to zaraz krzycze czy to czasem nie penicylina.

[Alunia_niuniek]

Napisane przez _mina_

Rozumiem wiec ze lekarze ktorzy mi to powiedzieli sa w bledzie?
A zreszta niech kazdy robi co chce. Ja nikomu nie radze zeby bral przeterminowane leki, tylko mowie ze po dacie waznosci taki lek mozna brac po 2-3 miesiacach jesli byl odpowiednio przechowywany. Nie wzielam sobie tego z powietrza tylko tak mowie lekarze a kto sie ma znac na tym jak nie oni lub farmaceuci (no ale jesli sie myle...)

Ja kończę studia pielęgniarskie, mnóstwo czasu spędziłam w szpitalu na praktykach, z lekami miałam bardzo dużo styczności i mnie zawsze uczyli, że jak do maja, to do końca maja brać i wyrzucić do kosza. Tak też robiliśmy. CZyli w tym przypadku lek już 1 czerwca ląduje w pedle do spalenia.