Wizażanki, które na coś/kogoś czekają

[TheCuteOne]

Szybciutko.. na tak wspaniałej zabawie zawsze szybko leci.
Dzisiaj np. pół godziny robili samoloty z dokumentów, a drugie pół je rozprostowywali. Uśmiaaałam się

ja też czuje przeziębienie, na które niestety nie moge sobie pozwolić.
Zdrowiej aniołku (angelku, czy jak wolisz )

[Vibeska]

No ja oprócz tego że czekam końca zimy obrałam sobie krótszy cel:
Chcę weekend

[aaneczka]

A ja czekam z utęsknieniem na sobotę- wychodzę za mąż za mojego Ukochanego i jeszcze czekam na październik 2008, wtedy mają zakończyć budowę naszego mieszkanka

[TheCuteOne]

Napisane przez Vibeska

No ja oprócz tego że czekam końca zimy obrałam sobie krótszy cel:
Chcę weekend

Tak! Weekend to też jest czego gorąco pragne

Napisane przez aaneczka

A ja czekam z utęsknieniem na sobotę- wychodzę za mąż za mojego Ukochanego i jeszcze czekam na październik 2008, wtedy mają zakończyć budowę naszego mieszkanka

Gratuluje
Do soboty zleci, ciesz się przygotowaniami







będziemy marudzić dopiero kiedy przyjdzie niecierpliwość mieszkaniowa

[aaneczka]

Napisane przez TheCuteOne

Gratuluje
Do soboty zleci, ciesz się przygotowaniami

będziemy marudzić dopiero kiedy przyjdzie niecierpliwość mieszkaniowa

Ok

[TheCuteOne]

Aaneczka, już dzisiaj Twój wielki dzień
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

[*angel1710**]

ja także przyłączam się do życzeń

jeszcze raz wszystkiego najlepszego

[ilo16na]

Jeszcze 51 dni do mojej 18stki a troche wiecej do impezy 18stkowej.
Ale najwazniejszy dowodzik

[TheCuteOne]

Napisane przez ilo16na

Jeszcze 51 dni do mojej 18stki a troche wiecej do impezy 18stkowej.
Ale najwazniejszy dowodzik

51 dni? To mało!
Zleci szybciutko

[aaneczka]

Napisane przez TheCuteOne

Aaneczka, już dzisiaj Twój wielki dzień
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

Napisane przez *angel1710**

ja także przyłączam się do życzeń

jeszcze raz wszystkiego najlepszego

Dzięki Dziewczyny . Tak, to był wielki dzień- cudowny, szczęśliwy, wspaniały... aż brak słów, które oddałyby emocje . Czekałam na ten dzień tak długo, a powiem Wam, że czas zleciał szybciutko. Pozostały wspaniałe wspomnienia, zdjęcia i niedługo płyta

PS. to teraz czekam na mieszkanko

[TheCuteOne]

Ok. Pierwsza się doczekała

[Blue_Tattoo]

A ja czekam na koniec roku szkolnego żeby się wynieść z tej głupiej szkoły od tych głupich ludzi.
Czekam na niedyspozycję żebym mogła nie ćwiczyć na tym głupim wuefie.
Czekam aż Feel wyda płytę. I czekam na kieszonkowe żebym mogła sobie tą płytę kupić

To chyba na tyle

[magda j]

witam mam nadzieje ze ten watek jeszcze nie upadl, bo chcialabym sie przylaczyc

Napisane przez *angel1710**

chyba najbardziej czekam na zakończenie nauki w liceum (obecnie jestem w 2 klasie) , mam beznadziejną klasę z beznadziejnymi nauczycielami, a profil który wybrałam ma się nijak do nauki bo wymagają od nas tylko matmy, biologii, informatyki (!!), a wspomnę, że jestem na humanistycznym.
czekam nie tylko na koniec liceum ze względu na niechęć do nauki, ale nie mam tam żadnej dobrej koleżanki, nie potrafie się dogadać z ludzmi z klasy, po prostu nie mam z nimi o czym rozmawiać oporcz ' w ktorej sali mamy teraz'. do tego musze patrzeć na moja byłą przyjaciolke ktora mnie bardzo brzydko portaktowala po 12 latach przyjazni i ciagle czuje jej wywyzszajce spojrzenia.
czekam na okres studiow by jak najdalej uciec od tych fałszywych ludzi ktorzy mnie otaczają, uciec od dawnych 'przyjaciol' ktorzy teraz sa zadowoleni ze wszystko idzie mi zle ...

czekam takze, z niecierpliwością na 16 grudzień, bo przez dwa tygodnie bede daleko po za Polską, daleko od tych ludzi i daleko od rodziny, z którą nie potrafie znaleźć wspolnego języka nawet w święta

jesli chodzi o tzw. przyjaciol to mialam bardzo podobna sytuacje, ale w gimnazjum. tak samo zostawila mnie przyjaciolka, a znalysmy i teraz wychodzi na to ze niby przyjaznilysmy sie od dziecka, od kiedyą pamietam, ehh teraz kontakt sie powoli urywa, bo sie wyprowadzilam stamtąd na szczescie, poszlam do lo i powiem ze jest nawet dobrze. chociaz ludzie sa tacy, ze kazdy sobie, jak do nich nie zagadasz to nie odezwa sie. mam kolege z klasy, z ktorym jezdze czasem autobusem do szkoly, tylko ze on wsiada po mnie,na nastepnym przystanku, myslalam ze cos zagada, a on usiadl sobie z dala ode mnie po kilku takich przejazdach postanowilam sie odezwac, no bo bedziemy tak jezdzic przez 3 lata i udawac ze sie nie znamy? no i on juz sie tak troszke rozluznil, czasem cos pogadamy, ale tylko w autobusie. a dodam jeszcze ze on wcale niesmialy nie jest
wiec nie przejmuj sie kochana, nie zawsze jest rozowo, przeszlam przez to samo co Ty i teraz mimo tego ze jest lepiej, nie jest rewelacyjnie...

chyba troszke przynudzam, ale musze sie komus wygadac

Napisane przez Connect

A ja czekam aż przyjaciel się w końcu zdecyduje, czy jest jeszcze moim przyjaciele, czy już nie i czekam na spotkanie z nim, które nie wiem kiedy będzie i czy wogóle jeszcze będzie, ehh

znowu mam podobnie, z tym ze przyjaciel zrobil sie jakis taki dziwny, ostatnio jak gadamy na gg (on troszke daleko mieszka) to rozmowa sie nei klei, jak wyslalam mu poczta prezent urodzinowy to tylko napisal smsa ze jest zaskoczony i dziekuje. myslalam ze pogadamy, ale on powiedzial ze ma zepsutego kompa a kiedy zaproponowalam smsowanie to nie odniosl sie jakos do tego tylko napisal na koncu "papa".. kiedys pisalismy kilka godzin dziennie, gadalismy o najdrobniejszych sprawach, a teraz cisza... i trwa to juz kilka dni... nastawiam sie nawet na najgorsze, czyli na to ze nie chce juz kontynuowac tej znajomosci... dobija mnie to...
wiec czekam na jakis znak...


sorki ze tak sie rozpisalam ale naprawde nie mam z kim o tym pogadac...

[Connect]

Napisane przez magda j

znowu mam podobnie, z tym ze przyjaciel zrobil sie jakis taki dziwny, ostatnio jak gadamy na gg (on troszke daleko mieszka) to rozmowa sie nei klei, jak wyslalam mu poczta prezent urodzinowy to tylko napisal smsa ze jest zaskoczony i dziekuje. myslalam ze pogadamy, ale on powiedzial ze ma zepsutego kompa a kiedy zaproponowalam smsowanie to nie odniosl sie jakos do tego tylko napisal na koncu "papa".. kiedys pisalismy kilka godzin dziennie, gadalismy o najdrobniejszych sprawach, a teraz cisza... i trwa to juz kilka dni... nastawiam sie nawet na najgorsze, czyli na to ze nie chce juz kontynuowac tej znajomosci... dobija mnie to...
wiec czekam na jakis znak...


sorki ze tak sie rozpisalam ale naprawde nie mam z kim o tym pogadac...

Ja ze swoim przyjacielem(?) nie widziałam się już 2 miesiące. Ostatnio bardzo nalegałam na spotkanie, aż w końcu przestał odbierać tel., jeśli chodzi o gg to też udaje, że go nie ma. Prawdopodobnie ma dziewczyne więc to może przez nią. Najbardziej boli to, że nie wiem o co chodzi. Jeszcze przez nikogo tak nie cierpiałam, a nadziei już prawie brak

Życze Ci żeby chociaż u Ciebie się wszystko wyjaśniło, bo ja już nie mam na co liczyć.

[magda j]

Napisane przez Connect

Ja ze swoim przyjacielem(?) nie widziałam się już 2 miesiące. Ostatnio bardzo nalegałam na spotkanie, aż w końcu przestał odbierać tel., jeśli chodzi o gg to też udaje, że go nie ma. Prawdopodobnie ma dziewczyne więc to może przez nią. Najbardziej boli to, że nie wiem o co chodzi. Jeszcze przez nikogo tak nie cierpiałam, a nadziei już prawie brak

Życze Ci żeby chociaż u Ciebie się wszystko wyjaśniło, bo ja już nie mam na co liczyć.

dziekuje
ja tez chyba jeszcze tak nie cierpialam, chciaz u mnie nadziei jest jeszcze sporo... Napisalam przed chwila do niego, stwierdzilam ze nie bede czekac na jego krok, bo sie nie doczekam. Pisalam z tel mojej mamy, bo na swoim nie mam kasy Spytalam czy cos sie stalo, czemu sie nie odzywa, co slychac itp.. Odpisal, tak odpisal.. Wlasnie na tel mojej mam, napisal ze chyba (?!) sie nic nie stalo, dalej nie ma kompa, jest strasznie zabiegany a poza tym po staremu. I za chwilke przyszla wiadomosc na moja kome i juz bez tego "chyba". Co jest?! Wcale mnie to nie uspokoilo.. Ale przynajmniej sie odezwal. Napisalam mu jeszcze ze w takim razie nie przeszkadzam, ale zeby napisal jeszcze do mnie, bo sie zaczelam martwic.
I nawet nie wiem czy teraz nie czuje sie gorzej niz wczesniej...
Mam juz tego dosc, chcialabym zeby bylo tak jak wczesniej.. Ale juz trace nadzieje...

Moze u Ciebie sie jednak ulozy... Mam taka nadzieje

[aaneczka]

Wiem że jest dopiero poniedziałek, a ja byłam dziś dopiero pierwszy dzień w pracy po urlopie- ale szczerze przyznam, że czekam już na weekend

[vika19871]

ja czekam az zadzwoni do mnie pani i powie od kiedy zaczynam nowa prace

i czekam na pierwsze zajecia na uczelni


aaneczka spoznione ale szczere gratulacje!!!!

[aaneczka]

Napisane przez vika19871

ja czekam az zadzwoni do mnie pani i powie od kiedy zaczynam nowa prace

Mam nadzieję, że się doczekałaś

Napisane przez vika19871

aaneczka spoznione ale szczere gratulacje!!!!

Dziękuję


Widzę, że od kilku dni nikt się nie wpisuje- czyżby nikt na nic nie czekał...
To ja znów się dopiszę. Jedno DUŻE czekanie za mną (ślub), drugie DUŻE przede mną (mieszkanko), ale codzinność przynosi "małe czekania"- w tym tygodniu czekam z niecierpliwością na piątek, bo wtedy po pracy wsiadam w pociąg i jadę nad morze na weekend .

Ja, mój ukochany mąż i szum morza- ach... będzie super .


Ps. Vika właśnie obejrzałam twoje fotki Powiem tyle- WOW

[*angel1710**]

aaneczka życzę udanego wyjazdu

ja z tego małego czekania to też czekam na piątek, wiadomo - weekend i 2 dni spokoju od chorego systemu polskiej szkoły ( i jej jakże wspaniałych nauczycieli), który niszczy moją psychikę

i oczywiście tego wielkiego czekania mam jeszcze 69 dni

[aaneczka]

Napisane przez *angel1710**

aaneczka życzę udanego wyjazdu

ja z tego małego czekania to też czekam na piątek, wiadomo - weekend i 2 dni spokoju od chorego systemu polskiej szkoły ( i jej jakże wspaniałych nauczycieli), który niszczy moją psychikę

i oczywiście tego wielkiego czekania mam jeszcze 69 dni

Po pierwsze dziękuję

Po drugie- ach te piątki...

A po trzecie- szybciutko zleci, zobaczysz (wiem co mówię ). Teraz pewnie Ci sie dłuży (znam ten stan), ale z drugiej strony 69 dni to nie np. 100 . Może to i marne pocieszenie, ale zawsze jakieś...

[Kaname]

Hej dziewczyny! Dołączam się do plotek i najpierw gratuluję mojej drogiej imienniczce Aaneczce z okazji ślubu a Connect i Magdzie J życzę powodzenia, żeby w końcu ci faceci zaczęli się zachowywać odpowiedzialnie i wreszcie powiedzieli konkretne słowa.
A ze swojej strony to od dawna czekam na kogoś, kogo wreszcie prawdziwie pokocham, a co najważniejsze, ten ktoś, prawdziwie odwzajemni moje uczucia. To tak na pograniczu marzeń a z przyziemnych stron w odróżnieniu od Vibeski czekam na zimę Pozdrawiam wszystkie czekające

[aaneczka]

Napisane przez Kaname

Hej dziewczyny! Dołączam się do plotek i najpierw gratuluję mojej drogiej imienniczce Aaneczce z okazji ślubu

Napisane przez Kaname

A ze swojej strony to od dawna czekam na kogoś, kogo wreszcie prawdziwie pokocham, a co najważniejsze, ten ktoś, prawdziwie odwzajemni moje uczucia.

Mocno trzymam

Napisane przez Kaname

a z przyziemnych stron w odróżnieniu od Vibeski czekam na zimę

A ja nie lubię zimy- jestem "ciepłolubna" więc zawsze jak już mija lato to... czekam na kolejną wiosnę i lato

[TheCuteOne]

Witam nowe czekające

Ja cały czas czekam, od dzisiaj intensywniej ponieważ po przerwie wracamy na praktyki.
Nienawidze kiedy to jest tak porozbijane, jakby nie mogło być pod rząd, wtedy bym to zniosła, a teraz nawet cholerna przerwa jest przysłoniona cieniem powrotu do "pracy" . No więc czekam...

Connect, Magda J doskonale rozumiem. Też byłam pare razy w takiej sytuacji, mocno trzymam za Was kciuki.
Też byłam pare razy w takiej sytuacji, najbardziej bolało mnie to że przyjaciel nie pomyślał o tym, że wyjume mi z życiorysu kilka dni i skazuje mnie na zamartwianie się.
Nienawidze takich niejasnych sytuacji.

[Pati1988]

Witam

*angel1710** też miałam taką sytuację w liceum. Denerwował mnie olewczy tryb życia prawie całej mojej klasy, nie mieliśmy wspólnych tematów i wogóle. Poza tym przez całe liceum miałam trudny okres z moją przyjaciółką i dalej chodziłyśmy razem do klasy. Byłam pewna, że nigdy nie zatęsknie za szkołą. Myliłam się. Teraz kiedy nie mogę znaleźć pracy chciałabym móc chodzić do szkoły i nie martwić się niczym.



A co do tematu, czekam na:

czwartek-11 października-spotkanie inauguracyjne na uczelni
piątek-19 października-pierwsze zajęcia
czas nieokreślony-telefon od przyszłego pracodawcy, byłam na rozmowie tydzień temu i czekam...

Zaraz dostanę choroby psychicznej, już nie mogę wytrzymać w domu nic nie robiąc. No ile można sprzątać/siedzieć przed kompem/oglądać tv/czytać. Szkoda słów.

Pozdrawiam

[*angel1710**]

Pati1988

do 11 paź już baaardzo blisko 19 zresztą też

wiem jak to jest siedzieć bezczynnie w domu, ale teraz jak muszę chodzić do szkoły to nagle znalazło się tyle rzeczy które bym zrobiła mając wolny dzień

mam nadzieję, że przyszły pracodawca zadzwoni niebawem, 3mamy kciuki

a powiesz mi 'ciekawskiej' co będziesz studiować ?

[hania811]

Moje codzienne czekanie to czekanie na 18- dzis juz niedługo, ale jutro od 10 znowu będę czekała.

Czekam na czwartek bo mam 2 dniowy urlop.
Czekam na marzec bo jadę na narty.
No i cały czas czekam na własne mieszkanko które dalej nie wiadomo czy bedzie, jakie bedzie i kiedy bedzie...ale ja uparcie czekam i wierze.

[Pati1988]

Napisane przez *angel1710**

Pati1988

do 11 paź już baaardzo blisko 19 zresztą też

wiem jak to jest siedzieć bezczynnie w domu, ale teraz jak muszę chodzić do szkoły to nagle znalazło się tyle rzeczy które bym zrobiła mając wolny dzień

mam nadzieję, że przyszły pracodawca zadzwoni niebawem, 3mamy kciuki

a powiesz mi 'ciekawskiej' co będziesz studiować ?

czekam, czekam...

Będę studiować wczesnoszkolna edukację zintegrowaną i pedagogikę przedszkolną

[Kaname]

Pati1988, a gdzie, jeśli można spytać? dosyć późno ta inauguracja, choć ja się spotkałam też z przedwczesną, moje koleżanki miały też we wrześniu.

[Pati1988]

Napisane przez Kaname

Pati1988, a gdzie, jeśli można spytać? dosyć późno ta inauguracja, choć ja się spotkałam też z przedwczesną, moje koleżanki miały też we wrześniu.

W Katowicach. Inauguracja jest późno, ponieważ to studia zaoczne

[aaneczka]

Napisane przez Pati1988

A co do tematu, czekam na:

czwartek-11 października-spotkanie inauguracyjne na uczelni
piątek-19 października-pierwsze zajęcia
czas nieokreślony-telefon od przyszłego pracodawcy, byłam na rozmowie tydzień temu i czekam...

Do 11 i 19 października czas zleci szybciutko

Trzymam żeby telefon w końcu zadzwonił

Napisane przez hania811

Moje codzienne czekanie to czekanie na 18- dzis juz niedługo, ale jutro od 10 znowu będę czekała.

Czekam na czwartek bo mam 2 dniowy urlop.

Czekam na marzec bo jadę na narty.

No i cały czas czekam na własne mieszkanko które dalej nie wiadomo czy bedzie, jakie bedzie i kiedy bedzie...ale ja uparcie czekam i wierze.

Do czwartku zostało jeszcze tylko jutro
Do marca trochę dłużej

Witaj w klubie czekających na mieszkanko