Siostra ma już chłopaka

[201706190936]

Napisane przez gruszka w czekoladzie

Myślę, że najrozsądniej będzie jeśli siostra pójdzie do lekarza jako Ty. Poda Twój PESEL i dane. Zostanie przebadana jak należy, lekarz dobierze jej odpowiednie tabletki.

No tak, bo seks w wieku lat 15 jest bezwzględnie najważniejszy że trzeba posuwać się do takich oszustw. Masz jeszcze jakieś "mądre" rady w zanadrzu?

Autorko, w obliczu tego że twoja siostra ma wszystko w dupie, powiedz rodzicom. Wiele można zrozumieć ale nie aż tak porażającą nieodpowiedzialność.

[cyanide sun]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48536775]Niczego się nie uczepilam zacytowalas wypowiedź w której jest powiedziane ze pas jest lepszy niż ciąża i napisałaś ze to jest jedyna sensowna odpowiedz wiec ja odpowiadam odnośnie tego pasa ze NIE JEST to żadna metoda.
jestem za tym żeby matce powiedzieć niech ją weźmie do ginekologa żeby jej tabletki przepisał a nie żeby ją zbila za kare[/QUOTE]

nie jest - i z tym sie zgadzam.
ale... tak wlasciwie to... - tak, pas jest juz lepszy niz ciąza jakby nie patrzec...

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Senses Woman

No tak, bo seks w wieku lat 15 jest bezwzględnie najważniejszy że trzeba posuwać się do takich oszustw. Masz jeszcze jakieś "mądre" rady w zanadrzu?

Autorko, w obliczu tego że twoja siostra ma wszystko w dupie, powiedz rodzicom. Wiele można zrozumieć ale nie aż tak porażającą nieodpowiedzialność.

dokładnie

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez cyanide sun

nie jest - i z tym sie zgadzam.
ale... tak wlasciwie to... - tak, pas jest juz lepszy niz ciąza jakby nie patrzec...

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------



dokładnie

A czy pas magicznie wyeliminuje ciążę? NIE.
(Swoją drogą fajny byłby to środek antykoncepcji: dostajesz pasem po dupie i już nigdy nie zajdziesz w ciążę...)

[cyanide sun]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48538986]A czy pas magicznie wyeliminuje ciążę? NIE.
(Swoją drogą fajny byłby to środek antykoncepcji: dostajesz pasem po dupie i już nigdy nie zajdziesz w ciążę...)[/QUOTE]

e nie o to mi chodzilo. to bardziej ironicznie bylo ale niewazne bo sie strasznie tego slowka PAS czepiacie.

[kalincia]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48536775]Niczego się nie uczepilam zacytowalas wypowiedź w której jest powiedziane ze pas jest lepszy niż ciąża i napisałaś ze to jest jedyna sensowna odpowiedz wiec ja odpowiadam odnośnie tego pasa ze NIE JEST to żadna metoda.
jestem za tym żeby matce powiedzieć niech ją weźmie do ginekologa żeby jej tabletki przepisał a nie żeby ją zbila za kare[/QUOTE]

Chyba mnie źle zrozumiałaś. Nie twierdzę, że małej trzeba wlać, ale uważam, że rodzice muszą wiedzieć o sytuacji, nawet gdyby ojciec po pas sięgnął, bo lanie pasem to jednak inny ciężar gatunkowy niż zmarnowanie sobie życia ciąża w wieku 15 lat. A uwierz, niewiele w Polsce matek piętnastolatek spokojnie przyjmie wiadomość, że córka uprawia seks i z radością pomknie z nią do ginekologa po antykoncepcję. Może jednak matka coś zrozumie i do tego ginekologa pójdą. Jeśli do tego potrzeba, żeby ojciec też wiedział, to chociaż wleje tym pasem - mało to ważne w sytuacji, gdy dzieciak bzyka się bez zabezpieczenia i aż się prosi o nieszczęście w postaci ciąży. Zresztą za ciążę też by pewnie lania nie uniknęła.

[gruszka w czekoladzie]

Napisane przez Senses Woman

No tak, bo seks w wieku lat 15 jest bezwzględnie najważniejszy że trzeba posuwać się do takich oszustw. Masz jeszcze jakieś "mądre" rady w zanadrzu?

Autorko, w obliczu tego że twoja siostra ma wszystko w dupie, powiedz rodzicom. Wiele można zrozumieć ale nie aż tak porażającą nieodpowiedzialność.

Senses Woman, piszesz jakbyś nie znała życia. Nie zabronisz zbuntowanej nastolatce seksu. Pas ojca też tego nie zrobi. Lepiej żeby dziewczyna się sensownie zabezpieczała. Gumki jak widać (z takich czy innych względów) odpadają. Lepiej żeby poszła do ginekologa jako siostra niż żeby ta właśnie siostra wzięła tabletki niby na siebie- które finalnie i tak trafią do dziewczyny bez żadnych badań. Oszustwo takie samo a jednak dużo bezpieczniejsze dla tej nastolatki.

Masz rację, odpowiedzialność jest porażająca ale awanturą, biciem i zakazami nic się tutaj nie wskóra. A efekt może być wręcz odwrotny i dziewczyna będzie uprawiała seks na złość wszystkim, i być może nawet na złość bez zabezpieczenia.

[sunklaudia]

Powiedziałam wszystko mamie gdy wróciła z pracy a ona oczywiście odpowiedziała wszystko tacie, on się wściekł i wyszedł z domu, chyba do baru gdy wrócił pod wpływem alkoholu zlał moja siostrę w tyłek aż się popłakała, i zabronił jej seksu dopóki mieszka pod jego dachem. Mama umówiła ja jutro do ginekologa, ale nie po tabletki czy tylko wszystko z nią ok. Seksu jej zabraniają. Zastanawiam sie czy przykonac mamę aby te tabletki jej lekarz wypisał, ale czy ona będzie je brała regularnie? Nie chcę za gówniarę brać odpowiedzialności, ale także źle jej nie życzę.

[kalincia]

Zrobiłaś, co do ciebie należało, nie zamieniaj się w matkę siostry. Ale mamie możesz powiedzieć, że zakazy nie wystarczą, by dziewczę zrezygnowało z seksu i lepiej zainwestować 20 zł w tabletki, niż parę tysięcy na aborcję, albo wieledziesiąt tysięcy na wychowywanie dziecka zrobionego piętnastolatce, która postawi na swoim.

[coffee]

Napisane przez sunklaudia

Powiedziałam wszystko mamie gdy wróciła z pracy a ona oczywiście odpowiedziała wszystko tacie, on się wściekł i wyszedł z domu, chyba do baru gdy wrócił pod wpływem alkoholu zlał moja siostrę w tyłek aż się popłakała, i zabronił jej seksu dopóki mieszka pod jego dachem. Mama umówiła ja jutro do ginekologa, ale nie po tabletki czy tylko wszystko z nią ok. Seksu jej zabraniają. Zastanawiam sie czy przykonac mamę aby te tabletki jej lekarz wypisał, ale czy ona będzie je brała regularnie? Nie chcę za gówniarę brać odpowiedzialności, ale także źle jej nie życzę.

Na miejscu Twojej matki bym zadzwoniła na policję, że pijany ojciec maltretuje swoją córkę, a nie umawiała wizyty do gina.

Macie w tej rodzinie wszyscy poprzestawiane co nieco.

[Sherminka]

No teraz to najlepiej w podstawówce tracić dziewictwo, żeby nie daj borze sosnowy nie zostać ostatnią dziewicą w klasie

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez gruszka w czekoladzie

Myślę, że najrozsądniej będzie jeśli siostra pójdzie do lekarza jako Ty. Poda Twój PESEL i dane. Zostanie przebadana jak należy, lekarz dobierze jej odpowiednie tabletki.

Rozumiem intencje, ale pomysł fatalny

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez sunklaudia

Powiedziałam wszystko mamie gdy wróciła z pracy a ona oczywiście odpowiedziała wszystko tacie, on się wściekł i wyszedł z domu, chyba do baru gdy wrócił pod wpływem alkoholu zlał moja siostrę w tyłek aż się popłakała, i zabronił jej seksu dopóki mieszka pod jego dachem. Mama umówiła ja jutro do ginekologa, ale nie po tabletki czy tylko wszystko z nią ok. Seksu jej zabraniają. Zastanawiam sie czy przykonac mamę aby te tabletki jej lekarz wypisał, ale czy ona będzie je brała regularnie? Nie chcę za gówniarę brać odpowiedzialności, ale także źle jej nie życzę.

Dobrze, że powiedziałaś mamie, dziecko nie powinno wychowywać dziecka. Dobrze o Tobie świadczy, że zareagowałaś. Ojciec bijący dziecko pod wpływem alkoholu? Nic dziwnego, że taka patologia skoro dzieci mają taki wzorzec

[201604181004]

Napisane przez sunklaudia

Powiedziałam wszystko mamie gdy wróciła z pracy a ona oczywiście odpowiedziała wszystko tacie, on się wściekł i wyszedł z domu, chyba do baru gdy wrócił pod wpływem alkoholu zlał moja siostrę w tyłek aż się popłakała, i zabronił jej seksu dopóki mieszka pod jego dachem. Mama umówiła ja jutro do ginekologa, ale nie po tabletki czy tylko wszystko z nią ok. Seksu jej zabraniają. Zastanawiam sie czy przykonac mamę aby te tabletki jej lekarz wypisał, ale czy ona będzie je brała regularnie? Nie chcę za gówniarę brać odpowiedzialności, ale także źle jej nie życzę.

masz tylko 17 lat.
nie możesz nic zrobić.
przestań brać odpowiedzialność za całą rodzinę.

[mary_poppins]

Ani trochę się nie dziwię że siostra głupia, skoro rodziców też ma głupich. Jedynie autorka w tym całym towarzystwie myśli choć trochę trzeźwo i logicznie. Porządna, tradycyjna, konserwatywna polska rodzina - ojciec agresywny pijak, matka zahukana i niemyśląca samodzielnie kwoka, siostra typowa nastolatka bez pomyślunku i z mętnym postrzeganiem przyszłości. Argumenty: siła i "nie wolno dopóki mieszkasz u mnie" - zero wyjaśnień, zero rozmowy, zero uświadomienia, tylko bicie i groźby. Współczuję autorko, że się chowasz w takim środowisku; nie powielaj tych błędów.

Btw, ciekawe co powie ginekolog, jak zobaczy siniaki.

[blue_cat]

Zrobiłaś najgorszą na świecie rzecz, bo siostra i tak nie przestanie uprawiać seksu. Prawnie rodzice nie mają i tak nic do gadania, jeśli ma skończone 15 lat. Niestety takie historie najczęściej kończą się tym , że dziewczyna i tak zachodzi w ciążę, żeby wydostać się z patologicznego domu, tak jej się w głowie ubzdura. Nie jest rozsądna, ale i tak tego nie zaprzestanie. Niestety, to smutna prawda. O innych przypadkach maltretowania, molestowania czy też gwałcenia dziecka przez ojca nie wspomnę. Skoro ma takie zapędy, jakie ma.Współczuję. Wiem, bo pracuję z takimi ludźmi.

[201604181004]

Napisane przez blue_cat

Zrobiłaś najgorszą na świecie rzecz, bo siostra i tak nie przestanie uprawiać seksu. Prawnie rodzice nie mają i tak nic do gadania, jeśli ma skończone 15 lat. Niestety takie historie najczęściej kończą się tym , że dziewczyna i tak zachodzi w ciążę, żeby wydostać się z patologicznego domu, tak jej się w głowie ubzdura. Nie jest rozsądna, ale i tak tego nie zaprzestanie. Niestety, to smutna prawda. O innych przypadkach maltretowania, molestowania czy też gwałcenia dziecka przez ojca nie wspomnę. Skoro ma takie zapędy, jakie ma.Współczuję. Wiem, bo pracuję z takimi ludźmi.

ta jasne. dziewczyno, ona ma 17 lat. nie może brać na siebie odpowiedzialności za głupią siostrę. rodzice wiedzą, teraz to ich sprawa. tzn to ewentualne dziecko.

[coffee]

Napisane przez mary_poppins

Jedynie autorka w tym całym towarzystwie myśli choć trochę trzeźwo i logicznie.

Co jest trzeźwego i logicznego w "wiem, że ojciec pobije moją małoletnią siostrę, ale trudno, ja nie chcę być ciocią, bo mamy mały pokój."?

[mary_poppins]

Napisane przez drabineczka

ta jasne. dziewczyno, ona ma 17 lat. nie może brać na siebie odpowiedzialności za głupią siostrę. rodzice wiedzą, teraz to ich sprawa. tzn to ewentualne dziecko.

Dokładnie. Nie wiem jak mozna pracowac z "takimi" ludzmi i zwalac odpowiedzialnosc za rodzine na 17-latke.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez coffee

Co jest trzeźwego i logicznego w "wiem, że ojciec pobije moją małoletnią siostrę, ale trudno, ja nie chcę być ciocią, bo mamy mały pokój."?

Na pewno jest to lepsze wyjście, niż pokorne czekanie na to aż siostra zajdzie w ciążę i dostanie tak, że poroni, albo wyleci z chałupy do domu samotnej matki. Nie przypisuj tej motywacji małemu pokojowi, bo to wyjątkowe spłycanie tematu i robienie z autorki potwora, podczas kiedy zwyczajnie miała dylemat - czy gorsze jest lanie od ojca i zakazy dla siostry, i rodzicielska obserwacja, czy gorsza jest jednak wizja 15- czy 16-letniej siostry mowiacej rodzicom, ze zostana dziadkami. Ciekawe co wtedy by sie stalo. Siostra zostala skrzywdzona juz teraz, ale przynajmniej rodzice monitoruja sytuacje po swojemu, i maja jakiekolwiek narzedzia w rekach. Nie wierze w ich skutecznosc, ale lepsze to, niz pelna odpowiedzialnosc "moralna" za macice siostry ciazaca na autorce. Ale taaak, przeciez lepiej zeby licealistka chroniła 15-latkę i przed ciążą, i przed agresją pijącego ojca, i myślała za nią w obu kwestiach. Może niech jej jeszcze aborcję w domowych warunkach przeprowadzi jak mała wpadnie, żeby się starzy nie dowiedzieli - to już w ogóle będzie luksus dla całej rodziny.

[201604181004]

Napisane przez coffee

Co jest trzeźwego i logicznego w "wiem, że ojciec pobije moją małoletnią siostrę, ale trudno, ja nie chcę być ciocią, bo mamy mały pokój."?

to że osoba wypowiadajca te słowa ma 17 lat i jest praktycznie w wieku potencjalnej matki. to naprawdę ją usprawiedliwia
jaką małoletnią, jezu.
zachowujesz się jakby jedna miała 4 lata a druga 40. zluzuj.

[Wenus21]

Troll

Brednie takie ,że głowa mała

[coffee]

Napisane przez mary_poppins

Na pewno jest to lepsze wyjście, niż pokorne czekanie na to aż siostra zajdzie w ciążę i dostanie tak, że poroni, albo wyleci z chałupy do domu samotnej matki.

Czyli teraz wszystko spoko, bo tatuś zabronił seksu, więc seksu, ciąży, poronienia nie będzie, tak?

Nie przypisuj tej motywacji małemu pokojowi, bo to wyjątkowe spłycanie tematu i robienie z autorki potwora, podczas kiedy zwyczajnie miała dylemat - czy gorsze jest lanie od ojca i zakazy dla siostry, i rodzicielska obserwacja, czy gorsza jest jednak wizja 15- czy 16-letniej siostry mowiacej rodzicom, ze zostana dziadkami. Ciekawe co wtedy by sie stalo. Siostra zostala skrzywdzona juz teraz, ale przynajmniej rodzice monitoruja sytuacje po swojemu, i maja jakiekolwiek narzedzia w rekach.

Pogrubione: No. To chyba inny wątek czytałaś. Obserwacja. Matka naskarżyła ojcu, ojciec poszedł się schlać, w godzinkę zdążył i wrócił pobić córkę.
Obserwacja.

Nie wierze w ich skutecznosc, ale lepsze to, niz pelna odpowiedzialnosc "moralna" za macice siostry ciazaca na autorce.

What? Jaka odpowiedzialność? O czym Ty gadasz?
Ja tam nie wiem - swojemu rodzeństwu do łóżka nie wchodziłam nigdy, w rzyci miałam ich metody antykoncepcyjne, nie mój seks, nie moje dziecko, nie moja "odpowiedzialność". Ty się naprawdę czujesz zobowiązana moralnie(?) do brania odpowiedzialności za Twoje rodzeństwo, ich dzieci, ich seksy i całe ich życie? Dlaczego?

Ale taaak, przeciez lepiej zeby licealistka chroniła 15-latkę i przed ciążą, i przed agresją pijącego ojca, i myślała za nią w obu kwestiach. Może niech jej jeszcze aborcję w domowych warunkach przeprowadzi jak mała wpadnie, żeby się starzy nie dowiedzieli - to już w ogóle będzie luksus dla całej rodziny.

Ale dlaczego niby ma "myśleć za nią", chronić ją, cokolwiek na niej przeprowadzać? Skąd ten Twój pomysł, że obowiązkiem starszej jest wychować młodszą?

W sumie luzik. Ciąża jest mniejszym "problemem" dla rodziny niż życie w patologicznym domu z pijakiem i agresorem, połączone z słuchaniem jak ojciec za ścianą bije członków rodziny. No, co kto woli. Nie mój dom. Czyli wszystko się dobrze skończyło. Tatuś zabronił seksu, seksu nie będzie, ciąży nie będzie, aborcji w domowych warunkach nie będzie. Czasem tylko tatuś pobije, by przypomnieć córce o zakazie.

Ciekawe czy płacz młodszej, starsza siostra z mamusią zagłuszać będą telewizorem czy radiem.

[mary_poppins]

Napisane przez coffee

Czyli teraz wszystko spoko, bo tatuś zabronił seksu, więc seksu, ciąży, poronienia nie będzie, tak?

Pogrubione: No. To chyba inny wątek czytałaś. Obserwacja. Matka naskarżyła ojcu, ojciec poszedł się schlać, w godzinkę zdążył i wrócił pobić córkę.
Obserwacja.

What? Jaka odpowiedzialność? O czym Ty gadasz?
Ja tam nie wiem - swojemu rodzeństwu do łóżka nie wchodziłam nigdy, w rzyci miałam ich metody antykoncepcyjne, nie mój seks, nie moje dziecko, nie moja "odpowiedzialność". Ty się naprawdę czujesz zobowiązana moralnie(?) do brania odpowiedzialności za Twoje rodzeństwo, ich dzieci, ich seksy i całe ich życie? Dlaczego?


Ale dlaczego niby ma "myśleć za nią", chronić ją, cokolwiek na niej przeprowadzać? Skąd ten Twój pomysł, że obowiązkiem starszej jest wychować młodszą?

W sumie luzik. Ciąża jest mniejszym "problemem" dla rodziny niż życie w patologicznym domu z pijakiem i agresorem, połączone z słuchaniem jak ojciec za ścianą bije członków rodziny. No, co kto woli. Nie mój dom. Czyli wszystko się dobrze skończyło. Tatuś zabronił seksu, seksu nie będzie, ciąży nie będzie, aborcji w domowych warunkach nie będzie. Czasem tylko tatuś pobije, by przypomnieć córce o zakazie.

Ciekawe czy płacz młodszej, starsza siostra z mamusią zagłuszać będą telewizorem czy radiem.

Totalnie nie zrozumiałaś co miałam na myśli, w ani jednym punkcie. Nie uważam, że autorka POWINNA brać odpowiedzialność za siostrę, nie uważam również że to, że rodzice wiedzą pozwoli im "uchronić" młodą przed ciążą. Chodzi o to, że autorka taką odpowiedzialność odczuwa, toteż lepiej, że powiedziała rodzicom, bo teraz to oni poczuli się w jakiś sposób odpowiedzialni za swoje dziecko. Kijowo ją przejęli, bo są kijowymi rodzicami i kijowymi ludźmi, i niczego swoich dzieci nigdy nie nauczą jako życiowi degeneraci, ale przynajmniej tyle, że sami sobie będą winni jeśli siora jednak zaciąży. Istnieje też jeszcze cień nadziei, że ta na razie jednak się wstrzyma, mając świadomość tego że wszyscy wiedzą, a siostra jej nie będzie kryła, więc ryzyko jest bardzo duże. Sama uważam, że to chore, ale dla własnego dobra mając lat naście trzeba się dostosować do środowiska w którym przyjdzie żyć jeszcze przez następne lata. To nie wina autorki, że ojciec zareagował tak, a nie inaczej - ona po swojemu postarała się, żeby jakoś siostrę ogarnąć. Nie wyszło jej, to może wyjdzie rodzicom, mimo że ci są beznadziejni. Jak nie wyjdzie też rodzicom, to będzie to ich wina i ich problem. Tak, wiem że siostrze to nie pomoże - w takiej rodzinie pięknie nigdy nie będzie. Ale na pewno nie można winić autorki za to, że po swojemu starała się jakoś tę sytuację, która jej ciązyła, rozwiązać.

[coffee]

Napisane przez mary_poppins

Kijowo ją przejęli, bo są kijowymi rodzicami i kijowymi ludźmi, i niczego swoich dzieci nigdy nie nauczą jako życiowi degeneraci

Ale autorka dobrze wie, że ma kijowych rodziców, z kijowym podejściem i skłonnościami do agresji. Więc naprawdę nie pojmuję po co im powiedziała. Dobrze wiedziała, że będzie awantura i bijatyka.
Jeśli się teraz dobrze czuje - super. Super.

Jak nie wyjdzie też rodzicom, to będzie to ich wina i ich problem.

Jeśliby nie wiedzieli, że młodsza uprawia seks - to też byłby ich problem, tego jak dzieci wychowali, jakie mają do nich podejście. Z tym, że może obeszłoby się bez bicia.
A tak: pewnie nadal będzie uprawiać seks, pewnie nadal nie będzie się zabezpieczać, pewnie nadal będzie ryzyko, że szybciutko zaciąży. No i będzie jeszcze okresowe bicie i groźby.

Choć w sumie twierdzę, że to troll. Zbyt szybko rodzice wrócili z pracy, autorka od razu na skargę, matka od razu na skargę, ojciec po dwóch godzinkach pijaniutki, szybko to piwsko wypił, od razu bicie, od razu płacz, zakazy, rozkazy, od razu wizyta u gina umówiona na jutro. Wszystko idealnie tak, jak autorka przewidziała na początku wątku.

[Sherminka]

Napisane przez coffee

Choć w sumie twierdzę, że to troll. Zbyt szybko rodzice wrócili z pracy, autorka od razu na skargę, matka od razu na skargę, ojciec po dwóch godzinkach pijaniutki, szybko to piwsko wypił, od razu bicie, od razu płacz, zakazy, rozkazy, od razu wizyta u gina umówiona na jutro. Wszystko idealnie tak, jak autorka przewidziała na początku wątku.

takie patologie się zdarzają, ale w sumie za szybko się to wszystko potoczyło

[Nuova]

Dla mnie to jest jakaś abstrakcja. W życiu bym nie nakablowała na siostrę ojcu-pijakowi, który lubi się na kimś słabszym wyżyć. Przecież to było pewne, że nikt z młodą nie porozmawia tylko ją pobije. Biedna dziewczyna, aż mi się niedobrze zrobiło, że musi mieszkać z patologicznymi rodzicami i siostrą-konfidenką. Ja bym za swoją sobie żyły wypruła, nawet jakby zaszła w ciąże sto razy z różnymi facetami w wieku 15 lat :/

[201706190936]

Napisane przez gruszka w czekoladzie

Senses Woman, piszesz jakbyś nie znała życia. Nie zabronisz zbuntowanej nastolatce seksu. Pas ojca też tego nie zrobi. Lepiej żeby dziewczyna się sensownie zabezpieczała. Gumki jak widać (z takich czy innych względów) odpadają. Lepiej żeby poszła do ginekologa jako siostra niż żeby ta właśnie siostra wzięła tabletki niby na siebie- które finalnie i tak trafią do dziewczyny bez żadnych badań. Oszustwo takie samo a jednak dużo bezpieczniejsze dla tej nastolatki.

Masz rację, odpowiedzialność jest porażająca ale awanturą, biciem i zakazami nic się tutaj nie wskóra. A efekt może być wręcz odwrotny i dziewczyna będzie uprawiała seks na złość wszystkim, i być może nawet na złość bez zabezpieczenia.

Nie wiem co jest bezpieczniejsze: czy oszustwo które może ujrzeć światło dzienne, czy też obciążanie młodego organizmu taką dawką hormonów.

Poza tym ja nie mówię że lepiej by ją ojciec zlał. Napisałam jedynie by powiedziała matce. Ktoś cholera musi być świadomy tego co robi 15latka. I nie chodzi o to by pasem zlikwidować problem, tylko żeby przemówić do rozsądku nastolatce która i tak ma wszystko w dupie.

[roseblue]

Napisane przez Nuova

Dla mnie to jest jakaś abstrakcja. W życiu bym nie nakablowała na siostrę ojcu-pijakowi, który lubi się na kimś słabszym wyżyć. Przecież to było pewne, że nikt z młodą nie porozmawia tylko ją pobije. Biedna dziewczyna, aż mi się niedobrze zrobiło, że musi mieszkać z patologicznymi rodzicami i siostrą-konfidenką. Ja bym za swoją sobie żyły wypruła, nawet jakby zaszła w ciąże sto razy z różnymi facetami w wieku 15 lat :/

No to nie rozumiem czemu wcześniej pisałyście (nie wiem czy ty też), że trzeba koniecznie o tym powiedzieć rodzicom skoro autorka już na początku zaznaczyła, że ojciec ma zachowania patologiczne. No i jeszcze wytykanie siedemnastolatce, że nie wie jak się zachować w takiej sytuacji. Też bym nie wiedziała a jestem trochę starsza.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[roseblue]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

tak, płacz, upokorzenie i nienawisc do rodziny na pewno przemówia jej do rozumu.

[Nuova]

Mam szczerą nadzieję, że temu ojcu ktoś kiedyś przyłoży. I to bardzo, bardzo mocno. Śmierdzący alkoholem sadysta. A Wizażanki przyklaskują. Co za patologia

[201607111040]

Napisane przez przylaszczka50

Prezerwatywy kosztują i to wcale nie mało jak na kieszeń 15 latków.
Nie starczy z kieszonkowego gdy często potrzeba.

A na dziecko starczy?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Nuova

Mam szczerą nadzieję, że temu ojcu ktoś kiedyś przyłoży. I to bardzo, bardzo mocno. Śmierdzący alkoholem sadysta. A Wizażanki przyklaskują. Co za patologia

Z tym sie zgadzam, ale...

Napisane przez Nuova

Dla mnie to jest jakaś abstrakcja. W życiu bym nie nakablowała na siostrę ojcu-pijakowi, który lubi się na kimś słabszym wyżyć. Przecież to było pewne, że nikt z młodą nie porozmawia tylko ją pobije. Biedna dziewczyna, aż mi się niedobrze zrobiło, że musi mieszkać z patologicznymi rodzicami i siostrą-konfidenką. Ja bym za swoją sobie żyły wypruła, nawet jakby zaszła w ciąże sto razy z różnymi facetami w wieku 15 lat :/

tak, szczegolnie jesli by jej ewentualna ciaza wiazalaby sie z tym, ze Ty np. nie mozesz isc na studia , bo trzeba bedzie przeznaczyc pieniadze na wychowanie dziecka