2008-11-01, 21:42 | #31 | ||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Na mnie moc i głębia jest zdecydowanie na korzyść BT. HS to tylko kalka. Piękna, to prawda. Gdybym poznała przed BT pewnie byłby zachwyt. A tak - jest mały zachwycik. Cytat:
Ja zostawiam sobie zwykle pół flaszki. Możesz z kimś zainwestować w dwie setki z kimś do spóły - każdej z Was zostanie jedna oryginalna flacha i jedna odlewka. Gwaihally, specjalnie dla Ciebie z podziękowaniami. Szkoda, że tak bez entuzjazmu. Wybacz. Etat Libre d'Orange Secretions Magnifique. Oj. Ojoj... Nie czuję wydzielin, które identyfikowałabym wprost jako konkretne, ludzkie smrodki. Zapach jest mętny jak wiadro pomyj, metaliczny, słonawy i nieprzyjemny. To, co pozwala identyfikować w nim czynnik fizjologiczny, to ściśnięte z odrazy gardło przy wąchaniu. Ludzki organizm reaguje w ten sposób głównie na wonie pochodzenia biologicznego. Po jakimś czasie pojawia się mydło i całość zaczyna capić jak nieświeży, zaniedbany stary człowiek, z niezmienianą pieluchą, natarty mydłem i niespłukany. Wzmacniająca się przez cały czas czasem słona, metaliczna nuta - ohydna. Ogólnie - obrzydek. Etat Libre d'Orange Rien. Po poznaniu Wspaniałych Wydzielin nie tego się spodziewałam. Początek to olejek różany, dym tytoniowy, ciemna paczula... Fine de siecle jak w Habanicie nieomal, choć bohaterka Rien jest od wyuzdanej Habanity zdecydowanie starsza i bardziej doświadczona. Niestety, po dłuższej chwili pojawiło się coś odpychającego: nuta słona, brudna, przepocona. Zamiast zepsucia moralnego w atrakcyjnym opakowaniu dostajemy zepsucie dosłowne. Obrzydek, tylko ciut mniejszy, niż poprzedni.
__________________
Edytowane przez Sabbath Czas edycji: 2008-11-01 o 21:53 |
||
2008-11-01, 21:49 | #32 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Cytat:
Edit. Ale podsunęłaś mi myśl... Zawsze można się pozbyć odlewki na all albo wymienić na targowisku. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2008-11-01 o 22:00 |
||
2008-11-05, 17:28 | #33 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Arabski olejek Citron Vert - zapach stworzony do wsiąkania w szalik Ze skóry irytował mnie zapachem jakiegoś cytrusowego proszku do szorowania - ok, rano taki aromat daje kopa, ale później zaczyna drażnić i drażni coraz bardziej. Po mniej-wiecej czterech godzinach biegania na stażu zniknął. Za to kiedy owinęłam szyję szalikiem Zapachniało w sposób trudny do opisania, ale naprawdę urodziwy. Trochę cytrynki, trochę pudru - wiem, nie brzmi to zachęcająco, ale efekt był świetny. Olejek początkowo robi na skórze wielką, rozpływającą się tłustą plamę, która jednak szybko się wchłania bez śladu. Nie zauważyłam też, żeby plamił ubrania.
Ekstrakt jaśminu - jako stworzenie wybitnie jaśminofilne nie pozałowałam sobie tego specyfiku - ostrożny test nadgarstkowy otoczył mnie chmurą orgazmicznej jaśminowej woni w najczystszej postaci, więc zaaplikowałam go globalnie - i przez cały dzień umierałam z zachwytu. A otoczenie... Cóż, w zależności od stopnia zażyłości albo słyszałam wprost, że jakoś dziwnie pachnę, albo po prostu osoba wchodząca do pomieszczenia, w którym przebywałam prędzej czy później otwierała okno Cóż, chyba jestem w mojej miłości odosobniona
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2008-11-06, 10:16 | #34 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 948
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Najpierw zaczyna wymownie kaszlec, a potem hyc! otwiera drzwi na balkon. (swojá drogá , czy tylko mne sie tak wydaje, czy zwrot "pachné Sloniem" brzmi jakos...niesmacznie?:cool :) |
|
2008-11-06, 10:41 | #35 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Midnight, Lolita Lempicka - pierwsza i najważnejsza rzecz - układają się na mnie ładniej niż klasyczna Lolka Owszem, w Lolicie EDP był anyżek i lukrecja, który lubię, ale całość była na mnie sztuczna i plastikowa. W Midnight lukrecja i anyżek wybijają się, ale podkład jest bardziej pudrowy, słodki i ulepny. Wyczuwam też coś jakby ...plastik Tak, nutę plastiku. I jeszcze wyczuwam jakąś zieloną nutę, coś jakby sok z przeciętej łodyżki - i to ta nuta najbardziej mi przeszkadza i drażni. Całość jest słodka, ulepna, pudrowa - podoba mi się bardziej niż klasyczna wersja, ale nadal nie jestem pewna czy chciałabym je mieć
Casmir, Chopard - miłość sprzed kilkunastu lat. Zapamiętałam je jako cudnie waniliowe, słodkie, urzekające. A wczoraj wyczułam w nich brzoskiwnię czy morelę - i popsuło to efekt wanilii. Owszem po godzinie zostaje na mnie ta cudna, słodka, wanilia, ale zanim to się staje, atakuje mnie mordercza brzoskiwnia, która zakwasza tę piękną słodycz i powoduje, że czuję się jakby miała na sobie skwaśniały sernik Będę ponawiać jednak testy uparcie, bo nie jestem ostatecznie na nie
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI |
2008-11-06, 12:25 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: B-awaria ;)
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Testy powtórzyłam, próbek niestety nie dostałam
Pierwsze wrażenia: Onde Mystere - piżmowe, przyprawowe, ale ulotne Onde Vertige - kwiatowe, dla mnie nie do zniesienia. Trochę trwalsze. Onde Extase - mój faworyt, drzewno-orientalne, najcieplejsze, lekko pudrowe i najbardziej trwałe . Pora oszczędzać (100 euro za 100 ml) |
2008-11-06, 19:24 | #37 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Ostatnio testowałam zapachy Hermesa:
Ogródek Nilowy- przepiękny Ogródek Monsunowy- ładny, ale nie do końca "mój", wyczuwam podobieństwo z Odyseją Miyake , trochę z Escape Ogródek Sródziemnomorski - blee, ohyda . To są perfumy Toż to bulion w płynie. Zapach ten to moja największa trauma zapachowa. Caleche- początek odrzuca, bo jest zbyt intensywny,ale później robi się cudowne, z pazurem Eau Des Merveilles- ładny, bezpieczny zapach,podobny do Sensations JS
__________________
Poszukiwałam korka do Mystery NC. Znalazłam na All- korek z prawie pełnym flakonem |
2008-11-06, 22:41 | #38 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 836
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Napisz, Magdulenko, coś więcej o Twoich wrażeniach z testowania tego zapachu! |
|
2008-11-07, 07:53 | #39 |
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Dziś porównawczo: Palisander versus Rock Crystal.
Nie wiem czy jestem odosobniona w swoim poglądzie, ale dla mnie oba te zapachy mają zbliżone nuty... Palisander jest bardziej słodki i świecowo-kredkowy, natomiast w RC czuję klasyczne, kościelne gromnice i żywiczne kadzidło. Zapach bardzo zaduszkowy, kojarzy mi się z zakopconą, cmentarną kryptą pełną świec, mmm Jednak Palisander jest bliższy memu sercu. |
2008-11-07, 13:50 | #40 |
Czekam na Ragnarok
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 23 241
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
To tak na szybko:
Nasomatto - China White - mocne kwiaty, zamsz, skóra, trochę plastiku - ciekawy, ale nie dla mnie. Amouage - Lyric for Women - delikatne kwiaty + przyprawy, lekki przytulny zapach, do ponownych testów Aquaba - Aquaba Spring - mocny, kwiatowy, gnieniegdzie chyba jakiś owoc, nie potrafię napisać nic więcej Micallef - Black Sea - skojarzenie z Black Cashmere, spalona guma i plastik, nie dla mnie Czech and Speake - no. 88 - masakra, męska woda kolońska, dawne lata Satellite - Ipanema - cudo Orzeźwiający drink, guma do żucia, powiew wanilii, delikatna słodycz, skojarzenie z L LL ale chyba średnio trafne Maitre Parfumeur et Gantier - Secret Melange - bardzo ciekawy zapach, przyprawowy, pieprzny, przyprawa do piernika, goździki Lostmarch - Iroaz - delikatny kompot, później bardziej wodnisty, lekki Juliette Has a Gun - Lady Vengeance - słodycz + kwiaty, ładny przyjazny zapach, choć wcale nie lekki, kojarzy mi się z Hypnose i Code Costes - Orange Room Spray - bardzo mocny, przyprawowy, ostry, goździk i coś z Idole de Lubin, ale nie potrafię sprecyzować, drewno Calypso - Tangerine - tonka + coś łodygowego + pachnący groszek By Kilian - Liaisons Dangereuses - słony ogórek kiszony, a raczej woda po nim Lostmarch - DIN-DAN - bardzo mocno cytrusowy, jak cukierki do ssania typu Nimm 2 (czy jak to się nazywa), słodki, cytrynka Maitre Parfumeur et Gantier - Bahiana - delikatne cytrusy pokryte piżmem i czymś łagodnym, jakby śmietanką Edytowane przez Fenris Czas edycji: 2008-11-07 o 13:54 |
2008-11-07, 14:07 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Fenris, zaintrygował mnie Twój opis Nasomatto China White - krótki, ale idealnie trafiający w moje obecne gusta ;] Christiane Celle Calypso Tangerine też brzmi ciekawie.
Co do nowego amułaża, jakiś tydzień temu wąchałam Lyric - ale męski. Również pasuje do Twojego opisu; bardzo delikatny, przyprawowo-miękki, z herbacianą różą w tle. Niestety cena tego smacznego kwiatka mnie umarła. Ach, skoro już piszę, to dodam coś o mojej nowej traumie. Aziyade Parfum d'Empire - dobrze że w Quality jest umywalka, z solidnie myjącym mydłem. Mdlący, osaczający i duszący zapach czerwonych lepkich owoców, z zabitym drewnem w tle. Paw łapany w locie.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-11-07, 14:20 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
w ciemno w dodatku leci Rachelo, do czego moglabys porownac ten zapach? |
|
2008-11-07, 14:35 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Łoborze Przepraszam
Porównać, porównać... Cóż, zabite drewno jest bardzo podobne do Feminite du Bois/Bois Oriental, ale tak jak pisałam - nie ma szans w porównaniu z tymi morderczymi owocami. Które mogłabym określić jako ekstrakt klasycznej Lolity zmieszany z Douce Amere. Mówiąc krótko i treściwie, zapach jest przedobrzony. Nut za dużo, są zbyt intensywne. Zamiast zmysłowości wyszedł kluchowaty ulep. Chergui to przy Aziyade marny świeżak... Wystarczy popatrzeć na nuty: pomegranate, crystallized date, almond, orange and prune, cardamom, cinnamon, ginger, Egyptian cumin, carob, frankincense, vanilla, Madagascar vanilla absolute, patchouli, musk, cistus. Była promocja na te składniki czy co?
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-11-07, 14:50 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
promocji nie bylo ( choc pozniej sie okazalo, ze jest ) ja zwyczajnie lubie d'Empire mam piec butelczyn i chcialam kolejna ( nastepnej rowniez pozadam ) zachwycaja mnie te zapachy, tak jak innych zachwycaja Lutensy ;-) lubie sie nimi delektowac i to nie z jakis marnych probek ( ktorych zawsze zaczyna brakowac w Tym kluczowym momencie decyzyjnym ) O nie, ja chce je wszystkie miec ( mam nadzieje, ze malzonek tego nie czyta ) tylko Paw mnie zaciekawil ;-) Edytowane przez Nasturcja-Pospolita Czas edycji: 2008-11-07 o 14:51 |
|
2008-11-07, 14:52 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Nasturcjo, nie chodziło mi o taką promocję ;] Zastanawiałam się tylko, co ich podkusiło żeby zmieszać tyle nut w jednej biednej flaszce. Tak jakby w fabryce była akurat na te składniki wyprzedaż, dlatego je wrzucili
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-11-07, 15:51 | #46 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
|
|
2008-11-07, 16:31 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Na zdrowie |
|
2008-11-07, 16:37 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
2008-11-07, 16:41 | #49 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Podglądam Was.
Sabb bez problemu odpsika próbkę, szczególnie, że i tak ma w planach wysłanie do ciebie Harissy i Chergui (które podobno pragniesz poznać).
__________________
|
2008-11-07, 16:43 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
2008-11-07, 16:44 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: z kamerą wśród zwierząt
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Ciesze sie zatem, ze paw Racheli rozwija skrzydla
|
2008-11-07, 16:48 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 948
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
New Haarlem-
Obrzydliwie bogaty, zadbany 60 letni mezczyzna ktory ma wszystko. Plantacje kawy, zlote sygnety, fabryké tytoniu, najpiekniejsze kobiety w jedwabnych kimonach, kieliszek cieplej brandy w dloni. Ciezkie mahoniowe meble i dziwne slodyczne przysylane przez dluzników. Do tego szanowany obywatel, z wielká rodziná i rezydencja w najdrozszej dzielnicy miasta. Rubaszny w stosunku do tych ktorych potrzebuje, okrutny dla tych ktorzy stracili jego zaufanie. Lagodny tylko w stosunku do swoich wnuków, ktore bierze na kolana i czéstuje marcepanem. Milosnik stylu kolonialnego i muzyki powaznej oraz jazzu. Jakkolwiek mezczyzna ten budzi moje zainteresowanie, niekoniecznie chcé nim byc i pachniec tak jak on. Wiec New Haarlem wedruje u mnie na polke za zapachami- które-sá-niesamowite-ale-nie-bédé-nimi-pachniec. |
2008-11-07, 16:49 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Ostatnie testy: Escada Magnetism - przyjemny nienachalny słodziak ale nic ciekawego Innocent Secret - oj nie to jakieś popłuczyny po klasyku, cień Innocenta doprawiony owocami. Początek nawet niezły ale znika z szybkością błyskawicy i późniejszych nut już nie uświadczyłam. Artemisia Pentalingion's - niestety kompletnie nie mój zapach, kwiaty doprawione sporą ilością pudru Hot RL - bardzo się na niego nastawiałam i wiele obiecywałam ale niestety; czuję za dużo kokosa i przez to odrobinę mnie mdli Primet Brulant - świeża soczysta papryka, przyjemny nie męczący i dość świeży zapach ale żeby pachnieć papryką niestety znów
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
2008-11-07, 16:49 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
2008-11-07, 16:57 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Że ja zawsze coś palnę...
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-11-07, 17:14 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z filmu
Wiadomości: 1 587
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Z ciekawości sprawdziłem Givenchy Gentelmen (niestety tylko na blotterze) i pachniał.. szampanem.
Dla formalności w najbliższym czasie sprawdzę jeszcze na własnej skórze. G. Armani Attitude - ciepły, czuję czekoladę na podkładzie drzewnym. Trochę jak wywietrzały A*men. Bardzo podobny jest męski Valentino V. Opakowanie całkiem, całkiem, ale sam zapach na kolana nie powala.
__________________
Ale to tylko ja. I mogę się mylić. I może z tego wyniknąć straszliwa tragedia..
|
2008-11-07, 17:51 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
a w temacie: testowałam trzy Etaty od Gwai ale są okrrropne, nie powiem - zmieniają sie jak kameleony ale to co w końcu zostaje woła o haust czystego powietrza Edytowane przez kriss_de_valnor Czas edycji: 2008-11-07 o 17:54 |
|
2008-11-07, 18:07 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
A mi ostatnio właśnie prawie całkowicie upadł instynkt testowania.
Jak gdzieś jestem- to i owszem, wetknę sobie leniwie nos w wylot flakona. Ale nie pobudza mojej ciekawości widok stosu próbek. Nie błyska mi myśl, żeby jakieś próbki zamówić. Poznawanie dla poznawania... nie, jakoś mi nie leży. Lubię pachnieć. Czymś co mi pasuje. Wczuć, wgryźć się i przeniknąć zapach mogę po kilku dniach globalnego noszenia... i czas na testowanie się kurczy. Upadam perfumiarsko?. Jakoś tak mi się porobiło. |
2008-11-07, 18:10 | #59 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
To syndrom czegoś...? Tylko czego?
__________________
|
|
2008-11-07, 18:17 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.