Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-13, 11:28   #1
Olunia7575
Przyczajenie
 
Avatar Olunia7575
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kłodzko, Polska
Wiadomości: 24

Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.


Brak prywatności.. Od tego chyba powinnam zacząć ten wątek.
Przeprowadziłam się do chłopaka i jego rodziców. Na początku było pięknie, cacy. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nawet w "swoim" pokoju i "swojej" łazience nie czuję się komfortowo. Miało być tak, że góra będzie nasza, myślałam, że jego rodzice uszanują naszą prywatność. Ale nie. Na weekend przyjechała jego siostra z mężem i dzieckiem i oczywiście wygonili nas z naszego łóżka. Super się poczułam nie ma co.
Jakiś czas temu wkurzyła mnie pewna sytuacja a mianowicie, wysprzątałam pięknie pokój i łazieneczkę a jego mamusia kwiatki sobie chciała wypłukać i wsadziła je u nas pod prysznic chociaż łazienkę ma swoją na dole. Ale ziemi i brudu to już nie spłukała po sobie bo jak to by było. Niech synowa sprząta po 1o razy.
Papier też nam przynosi, chociaż widzi, że mamy swój kupiony. Ale nie no. Trzeba dbać o synusia, bo ja nie potrafię.
Mam już po prostu dosyć. Wiecznie słyszę, ze coś robię nie tak.
Ostatnio nie mogłam sobie z czymś poradzić to rzuciła uwagę w stylu "Nawet tego nie potrafisz zrobić?".
Na szczęście mojemu chłopakowi powoli zaczyna się to też nie podobać i teraz szukamy mieszkania do wynajęcia.
Damy jakoś radę. Boję się trochę o nasze finanse, bo ja aktualnie szukam pracy a on ze swojej wypłaty ma trochę ponad 2 tys.
Ale musimy się wyprowadzić. Jeśli tego nie zrobimy to po prostu będzie ktoś mnie musiał zabrać do wariatkowa. Bo ileż można znieść??
Takie pytanie do was, czy ktoś wynajmuje, albo wynajmował mieszkanie? Ile płaciliście, ile wam wychodziło na miesiąc opłat. Jak to wszystko wygląda?
__________________
Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swojego życia, wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić..




Olunia7575 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 11:42   #2
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Odp: Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
Brak prywatności.. Od tego chyba powinnam zacząć ten wątek.
Przeprowadziłam się do chłopaka i jego rodziców. Na początku było pięknie, cacy. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nawet w "swoim" pokoju i "swojej" łazience nie czuję się komfortowo. Miało być tak, że góra będzie nasza, myślałam, że jego rodzice uszanują naszą prywatność. Ale nie. Na weekend przyjechała jego siostra z mężem i dzieckiem i oczywiście wygonili nas z naszego łóżka. Super się poczułam nie ma co.
Jakiś czas temu wkurzyła mnie pewna sytuacja a mianowicie, wysprzątałam pięknie pokój i łazieneczkę a jego mamusia kwiatki sobie chciała wypłukać i wsadziła je u nas pod prysznic chociaż łazienkę ma swoją na dole. Ale ziemi i brudu to już nie spłukała po sobie bo jak to by było. Niech synowa sprząta po 1o razy.
Papier też nam przynosi, chociaż widzi, że mamy swój kupiony. Ale nie no. Trzeba dbać o synusia, bo ja nie potrafię.
Mam już po prostu dosyć. Wiecznie słyszę, ze coś robię nie tak.
Ostatnio nie mogłam sobie z czymś poradzić to rzuciła uwagę w stylu "Nawet tego nie potrafisz zrobić?".
Na szczęście mojemu chłopakowi powoli zaczyna się to też nie podobać i teraz szukamy mieszkania do wynajęcia.
Damy jakoś radę. Boję się trochę o nasze finanse, bo ja aktualnie szukam pracy a on ze swojej wypłaty ma trochę ponad 2 tys.
Ale musimy się wyprowadzić. Jeśli tego nie zrobimy to po prostu będzie ktoś mnie musiał zabrać do wariatkowa. Bo ileż można znieść??
Takie pytanie do was, czy ktoś wynajmuje, albo wynajmował mieszkanie? Ile płaciliście, ile wam wychodziło na miesiąc opłat. Jak to wszystko wygląda?
Jak to sie dalas wyrzucic z wlasnego lozka bratowej?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 11:44   #3
babie_lato
Zadomowienie
 
Avatar babie_lato
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
Brak prywatności.. Od tego chyba powinnam zacząć ten wątek.
Przeprowadziłam się do chłopaka i jego rodziców. Na początku było pięknie, cacy. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Nawet w "swoim" pokoju i "swojej" łazience nie czuję się komfortowo. Miało być tak, że góra będzie nasza, myślałam, że jego rodzice uszanują naszą prywatność. Ale nie. Na weekend przyjechała jego siostra z mężem i dzieckiem i oczywiście wygonili nas z naszego łóżka. Super się poczułam nie ma co.
Jakiś czas temu wkurzyła mnie pewna sytuacja a mianowicie, wysprzątałam pięknie pokój i łazieneczkę a jego mamusia kwiatki sobie chciała wypłukać i wsadziła je u nas pod prysznic chociaż łazienkę ma swoją na dole. Ale ziemi i brudu to już nie spłukała po sobie bo jak to by było. Niech synowa sprząta po 1o razy.
Papier też nam przynosi, chociaż widzi, że mamy swój kupiony. Ale nie no. Trzeba dbać o synusia, bo ja nie potrafię.
Mam już po prostu dosyć. Wiecznie słyszę, ze coś robię nie tak.
Ostatnio nie mogłam sobie z czymś poradzić to rzuciła uwagę w stylu "Nawet tego nie potrafisz zrobić?".
Na szczęście mojemu chłopakowi powoli zaczyna się to też nie podobać i teraz szukamy mieszkania do wynajęcia.
Damy jakoś radę. Boję się trochę o nasze finanse, bo ja aktualnie szukam pracy a on ze swojej wypłaty ma trochę ponad 2 tys.
Ale musimy się wyprowadzić. Jeśli tego nie zrobimy to po prostu będzie ktoś mnie musiał zabrać do wariatkowa. Bo ileż można znieść??
Takie pytanie do was, czy ktoś wynajmuje, albo wynajmował mieszkanie? Ile płaciliście, ile wam wychodziło na miesiąc opłat. Jak to wszystko wygląda?
Odniosę się jedynie do pogrubionego.
Co prawda nie wynajmowałam nigdy mieszkania, jednak orientuję się mniej więcej w cenach wynajmu na terenie Warszawy i okolic.
Sam wynajem to minimum 1000 - 1200 zł + opłaty. Łącznie wychodzi około 1500 - 1700 zł.
Zazwyczaj w pierwszym miesiącu trzeba zapłacić kaucję (w większości przypadków równowartość dwóch miesięcy wynajmu).
Z doświadczenia znajomych wiem, że najlepiej wynajmować od osób prywatnych, nie przez agencję, ponieważ doliczają sobie jakąś część do zarobków, a więc automatycznie wynajem mieszkania jest droższy.
Większość właścicieli nie zgadza się na zwierzęta w domu oraz palenie papierosów.
babie_lato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 11:51   #4
Kendra66
Rozeznanie
 
Avatar Kendra66
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 868
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

a próbowaliście rozmawiać z rodzicami? albo macie możliwość zamknięcia swojej połowy?
Kendra66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 11:59   #5
kk888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 142
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

.

Edytowane przez kk888
Czas edycji: 2014-11-23 o 08:10
kk888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 12:17   #6
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Odp: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

W krk od 800 + rachunki
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 12:22   #7
KiniaaxD
Rozeznanie
 
Avatar KiniaaxD
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez kk888 Pokaż wiadomość
wiesz, tak zawsze jest gdy mieszka sie u teściów lub prawie -teściów.
to ich dom. cały. ty musisz się dostosować.

wynajem to koszt ok 1200 zł + opłaty. W tej cenie można mieć już 50m mieszkanie w spokojnej dzielnicy z dojazdem do centrum.
Nie zgodzę się, też mieszkam u chłopaka i góra jest "nasza", Rodzice jak coś chcą to wołają, nie ma kontrolowania, a też nie jesteśmy po ślubie.
__________________
Michał

Razem: 25.09.2010r

Zaręczyny: 16.08.2014r

Zapuszczaaam kłaczki
było 35 jest 47 będzie 60!

Dbam o pazurki

CEL= 60cm
KiniaaxD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-13, 12:25   #8
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

jeśli będziecie szukać w Wawie, to radzę nastawić się na ceny od 1400 pln w gorę przy 2 pokojowym mieszkaniu lub ok.1100 kawalerka do tego opłaty za liczniki.

Co do mieszkania u teściow/prawie teściów- mieliście poczynione jakies ustalenia z nimi, czy po prostu "zwaliliście" się rodzicom twojego faceta na glowę? Bo może 'mamusia' daje swoim zachowaniem do zrozumienia, że czas iść na swoje?
Jeśli coś ustalaliście, to niech TŻ przypomni matce (nie ty, ale on, ewentualnie obgadajcie strategię i we dwoje pogodajcie) Ty sama nic nie załatwiaj, bo nie daj buk jeszcze gorzej 'tesciowa' zechce cię upokorzyć za 'pyskowanie'
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 12:28   #9
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

To ty jesteś tam gościem, nie płacisz rachunków i nawet nie pracujesz. "Teściowa" może nawet kupę do tej wanny zrobić jeśli będzie miała taką ochotę
Cena wynajmu zależy od miasta, proponuję więc wejść na stronę z ogłoszeniami i sprawdzić samemu Też bym nie chciała takiego darmozjada, który jeszcze się rządzi pod swoim dachem
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 12:41   #10
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
To ty jesteś tam gościem, nie płacisz rachunków i nawet nie pracujesz. "Teściowa" może nawet kupę do tej wanny zrobić jeśli będzie miała taką ochotę
Cena wynajmu zależy od miasta, proponuję więc wejść na stronę z ogłoszeniami i sprawdzić samemu Też bym nie chciała takiego darmozjada, który jeszcze się rządzi pod swoim dachem
Bez przesady, bo jeśli na początku ustalali warunki wspólnego mieszkania, to tak nie powinno być.
Mój kuzyn ściągnął swoją żonę do domu swoich rodziców i jest ok. Mają odrębne wejście i całą górę dla siebie. Zrobili sobie również własną kuchnie, by każdy czuł się swobodnie.
Wszystko zależy od ludzi i ustaleń. A tu wychodzi na to, że przyszła teściowa i tak traktuje swój dom jako tylko swój i albo nie darzy sympatią Autorki albo po prostu należy do ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 12:51   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

poprzeglądaj oferty mieszkań, trudno stwierdzić, ile wy będziecie płacić.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-13, 12:58   #12
201707171556
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
To ty jesteś tam gościem, nie płacisz rachunków i nawet nie pracujesz. "Teściowa" może nawet kupę do tej wanny zrobić jeśli będzie miała taką ochotę
Cena wynajmu zależy od miasta, proponuję więc wejść na stronę z ogłoszeniami i sprawdzić samemu Też bym nie chciała takiego darmozjada, który jeszcze się rządzi pod swoim dachem
Mocno powiedziane ale jeżeli autorka z "teściami" i partnerem przed przeprowadzką nie ustaliła żadnych warunków mieszkania to właściwie tak
Nie pod swoim dachem na dodatek


Autorko trochę Cie wyżej obśmiałam ale rozumiem że możesz już mieć tej sytuacji dosć.
Wyprowadzka to jedyne rozwiazanie, dobrze, że Twój chłopak też tego chce.
Ceny wynajmu są różne zaleznie od miasta ale jezeli zamierzasz wynajmować w Kłodzku (lokalizacja z Twojego profilu) to nie powinniscie sie spłukać.
Kawalerki pewnie będą w okolicach 700-1100 zł plus opłaty.
Ja w tej chwili mieszkam w Koszalinie (to też niewielkie miasto i tak porównuję że cenowo wypada pewne podobnie do Kłodzka) i tu można wynająć kawalerke 20-30 m2 nawet za 900 zł już bez żadnych opłat.
201707171556 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 13:14   #13
berry93
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 108
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Nieciekawa sytuacja, ale dziewczyna, która pisała o tym, że "teściowa" może (słowem :P) robić co chce, jest po części prawdą.
To, że nie docenia Twojej pracy lub jej nie zauważa (albo nie chce zauważyć) jest kwestią jej charakteru i wrednego sposobu bycia. Choćbyś się zarobiła w tym domu ona i tak tego nie zauważy, uwierz Wiele matek synów jest zazdrosnych o swoje dzieci, nawet gdy te są już dorosłe. To jest powód dla którego "mamusie" dla przyszłych synowych są po prostu jędzowate . Fakt ,,niezauważenia" posprzątanego domu to jedno, ale to, że Cię obraża to zupełnie odrębna kwestia. Przez nikogo, nawet na zamku Królowej angielskiej nie możesz zostać obrażona. Musisz walczyć o swój szacunek, bo ta kobieta nie da Ci żyć nawet jak się wyprowadzicie. Musisz powiedzieć jasno, klarownie, że nie życzysz sobie takich czy takich odzywek. Nie bój się bronić. Rozmawiałaś na ten temat ze swoim partnerem? Powiedz mu w jaki sposób ta kobieta Cię traktuje. Jeśli to nie poskutkuje próbuj u źródła. Życzę powodzenia
berry93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 14:21   #14
Olunia7575
Przyczajenie
 
Avatar Olunia7575
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kłodzko, Polska
Wiadomości: 24
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Owszem ustalalismy warunki, ale to ja musze sie do wszystkiego dostosowac czy chce czy nie chce. Nie mamy niestety mozliwosci sie odgrodzic od nich, wiec postanowilismy jednak isc na swoje. Dokladamy sie im, ja pomagam jak tylko moge, ale widocznie to nie wystarczy. Zalenie sie mojemu chlopakowi nic nie daje. On i tak uwaza, ze jego Mama nic takiego nie robi i ze to ja wymyslam. Patrzylismy na ceny mieszkan i tak ze wszystkimi oplatami powinno nam miesiecznie wychodzic 1000, 1200 maksymalnie za wszystko. Tylko martwi mnie ta kaucja i pierwszy czynsz, skad od razu wziac te 2 tys. zl.
__________________
Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni swojego życia, wracaj do nich ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna się walić..




Olunia7575 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 14:55   #15
ciasteczko0
Raczkowanie
 
Avatar ciasteczko0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 266
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Mieszkanie z teściami to nigdy nie jest dla dziewczyny dobry pomysł.
ciasteczko0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 14:56   #16
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
Owszem ustalalismy warunki, ale to ja musze sie do wszystkiego dostosowac czy chce czy nie chce. Nie mamy niestety mozliwosci sie odgrodzic od nich, wiec postanowilismy jednak isc na swoje. Dokladamy sie im, ja pomagam jak tylko moge, ale widocznie to nie wystarczy. Zalenie sie mojemu chlopakowi nic nie daje. On i tak uwaza, ze jego Mama nic takiego nie robi i ze to ja wymyslam. Patrzylismy na ceny mieszkan i tak ze wszystkimi oplatami powinno nam miesiecznie wychodzic 1000, 1200 maksymalnie za wszystko. Tylko martwi mnie ta kaucja i pierwszy czynsz, skad od razu wziac te 2 tys. zl.
Szukasz pracy?
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 15:27   #17
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
Przeprowadziłam się do chłopaka i jego rodziców.
Do rodziców Twojego faceta się wprowadziłaś.
Ich dom, ich warunki, ich zasady i mogą robić, co chcą. Taka prawda.

Poza tym w świetle wprowadzenia się, oraz:

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
aktualnie szukam pracy
To na miejscu teściowej też bym nie pałała miłością do Ciebie.
Ja nie wiem, kto wpadł na taki genialny pomysł: zamieszkać razem, na garnuszku u rodziców, gdzie nie jesteście niezależni finansowo.
PO CO?
Nie lepiej było poczekać, a nie bawić się w dom?

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
ale to ja musze sie do wszystkiego dostosowac czy chce czy nie chce
Boooo.... To ich dom? Proste.

Jakbym ja sobie mieszkała w domu z mężem, to na pewno bym nie pozwoliła, żeby jakaś smarkula wprowadzała swoje zasady.

Cytat:
Napisane przez Olunia7575 Pokaż wiadomość
Tylko martwi mnie ta kaucja i pierwszy czynsz, skad od razu wziac te 2 tys. zl.
Iść do pracy. Ew. oszczędzać (ale trzeba mieć z czego).
My mieliśmy odłożone na pierwsze wydatki.
I wierz mi, wydatki na mieszkanie to nie tylko czynsz, kaucja i rachunki (u nas wyszło tego ok. 3000).
W mieszkaniu ZAWSZE czegoś brakuje, ZAWSZE trzeba coś dokupić.
Ja nawet nie mówię ile kasy nam poszło na rzeczy do mieszkania, w pierwszych miesiącach
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 15:49   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Ja rozumiem, że to ona wprowadziła się do nich i teoretycznie nawet tę kupę może "teściowa" zrobić. Ale normalnie społecznie funkcjonujaca osoba jednak wie, co to prywatność i ją szanuje. Inaczej jest prostakiem i tyle. Wolno jej? Wolno.
Mnie dziwi twój facet, bo to on powiniem tu wynegocjować warunki życia, rozmawiać z matką, a nie twierdzić, że nic się nie dzieje, skoro się dzieje.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:02   #19
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Ja rozumiem, że to ona wprowadziła się do nich i teoretycznie nawet tę kupę może "teściowa" zrobić. Ale normalnie społecznie funkcjonujaca osoba jednak wie, co to prywatność i ją szanuje. Inaczej jest prostakiem i tyle. Wolno jej? Wolno.
Mnie dziwi twój facet, bo to on powiniem tu wynegocjować warunki życia, rozmawiać z matką, a nie twierdzić, że nic się nie dzieje, skoro się dzieje.
Normalnie społecznie funkcjonująca osoba wie, że mieszkanie kosztuje.
I wie, że aby zamieszkać z kimś trzeba mieć pracę, albo po prostu pieniądze.
normalnie społecznie funkcjonująca osoba nie oburza się, że ktoś chce, by dokładała się do mieszkania, podczas gdy ona mieszka tam mówiąc kolokwialnie "na krzywy ryj".
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-13, 16:11   #20
kk888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 142
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

.

Edytowane przez kk888
Czas edycji: 2014-11-23 o 08:44
kk888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:40   #21
ahoooj
Raczkowanie
 
Avatar ahoooj
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Wizażystki mają rację, w końcu to jest dom Twoich teściów a nie Twój/Twoich teściów.
Pewnie teściowa zgodziła się, abyście wspólnie z nimi zamieszkali, aby ułatwić Wam start. Może miała nadzieję, że tym samym zaczniecie czegoś wspólnie szukać i to zamieszkiwanie miało być tylko chwilowe? Ciężko ocenić, nie powiedziałaś nic o warunkach tego mieszkania, o czym Was pewnie poinformowali teściowie na samym początku.
Też się nie dziwię, że skoro nie pracujesz, teściowa Ciebie nie lubi. W końcu tym samym żyjesz na garnuszku jej syna i jej samej. Tak jak fakt, że chłopak dorzuca się do kosztów utrzymania jest w porządku w jej oczach, tak pewnie to że nie pracujesz i nie dokładasz się do niczego jest po prostu nie fair.
Rodzice mają prawo robić w ich domu, co im się żywnie podoba, przecież nie działa to na zasadzie "wynajmujemy Wam drugą połowę domu" tylko "dajemy Wam dach nad głową, ale niestety do rachunków za siebie musicie się dokładać".

Dlatego, zanim zaczniesz się bawić w dom, najlepiej na samym początku zabezpieczyć się finansowo i poszukać coś własnego.
ahoooj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:45   #22
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez kk888 Pokaż wiadomość
Ale jak sie im dokladacie skoro ty nie pracujesz i nie zarabiasz? wychodzi na to, że finansowo utrzymuje cię twoj facet + "teściowie" placac rachunki i za zycie.

Z calym szacunkiem, ale posprzatanie lazienki nie mozna traktowac jako ekwiwalentu oplacenia faktur za prad i światło, bo kazdy i tak i tak powinien po siebie sparztac, tym bardziej jak jest gościem w cudzym domu.

Przypuszczam, ze to im nie pasuje i widza w tobie przyssawke ktora wyciaga pieniadze. Usamodzielnij się, zacznij zarabiac i oplacac rachunki - twoja pozycja od razu się zmieni.

I taka rada: teściowej - tym bardziej ze twoj chlopak nie jest JESZCZE twoim męzem - trzeba sie stety niestety podlizywac. Po prostu zacznij jej nadskakiwać: kup dobre ciasto, kawę, pochwal jej kwiatki czy przepis na zupę, doceń jej metody prasowania prania czy wieszania firanek, pamiętaj o imieninach. Podlizuj się dziewczyno.
Dokładają się. Są razem, jeśli facet ją utrzymuje, bo uważa to za oczywiste, to dokłada się pewnie za oboje i to chyba normalne w związku.
Każdy powinien po sobie posprzątać. Matka faceta w łazience faceta i jego partnerki - także.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:47   #23
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Dokładają się. Są razem, jeśli facet ją utrzymuje, bo uważa to za oczywiste, to dokłada się pewnie za oboje i to chyba normalne w związku.
Każdy powinien po sobie posprzątać. Matka faceta w łazience faceta i jego partnerki - także.
w SWOJEJ łazience, to raz.
Może stwierdziła, że posprząta później/jak będzie miała czas/ochotę - wszak jest u siebie.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 16:49   #24
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Jesteś na przegranej pozycji, bo jesteś tam tylko lokatorem i to takim na krzywy ryj, bez płacenia. Nigdy nie zrozumiem idei mieszkania z CHŁOPAKIEM u jego rodziców, na jego koszt. Nigdy.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:21   #25
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Jesteś na przegranej pozycji, bo jesteś tam tylko lokatorem i to takim na krzywy ryj, bez płacenia. Nigdy nie zrozumiem idei mieszkania z CHŁOPAKIEM u jego rodziców, na jego koszt. Nigdy.
- to są już nas dwie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:30   #26
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Idz na swoje. Lepiej wynajac pokoj i byc na swoim, gdzie mozesz ze wspollokatorami normalnie jak czlowiek negocjowac sprzatanie/gotowanie/korzystanie z czegokolwiek. W tej chwili jestes na straconej pozycji i nie ma znaczenia, ze Twoja tesciowa zachowuje sie nieelegancko czy nie w porzadku - Ty i tak oprocz wyprowadzki nie mozesz nic z tym zrobic.

Ja bym wynajela pokoj/mieszkanie (moze pokoj najpierw), poszukala pracy, gdy oboje bedziecie miec lepsza sytuacje finansowa wynajela mieszkanie. Wtedy NIKT nie bedzie Ci mowil, co i kiedy masz robic i w ogole nikt nie ma prawa Ci wyrzucac, ze facet Cie utrzymuje, bo bylibyscie na swoim i moglibyscie jak chcecie ustalac Wasze obowiazki w domu.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:40   #27
kk888
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 142
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

.

Edytowane przez kk888
Czas edycji: 2014-11-23 o 08:09
kk888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:49   #28
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

U mnie w domu to siostra przyprowadzila faceta i tez na nas pasozytowal, zresztą robi to do dziś tylko w nieco mniejszym stopniu bo juz tu nie mieszka (choc i tak przychodzi i nocuje tu bardzo czesto), do tego tez probowal tu swoje zasady propagowac (z tym ze jego byly bardzo patologiczne, domyslam sie ze duzo bardziej drastycznie niz u Ciebie), takze ja akurat rozumiem Twoją przyszłą teściową, z jej pozycji jesteś po prostu pasożytem, który żeruje na niej i na jej synie. Przykro to brzmi, ale taka jest prawda, ona nie jest Twoją matką, zeby miala Cie utrzymywac, traktowac jak wlasne dziecko itp. Dlatego uwazam ze Wasza decyzja o wynajeciu czegos jest jak najbardziej prawidlowa, a Ty powinnas znaleźć pracę normalnie, skoro nie studiujesz ani nic (bo tak zrozumialam, ze Twoj facet pracuje, a Ty nic nie robisz). Ceny wynajmu na pewno nietrudno sprawdzić, wejdź sobie na gumtree i zobacz ceny dla Twojego miasta jakie są, to będziesz wiedziała. Powodzenia.

ps. też uwazam ze przeprowadzanie sie do rodzicow partnera, zamiast sie normalnie usamodzielnic to glupi pomysl, nierozsądny i niedojrzały i chcąc czy nie chcąc, gospodarze jesli nie beda skrajnie wyrozumiali, to na pewno beda sie czegos czepiac i w mniejszym lub wiekszym stopniu traktowac, zwlaszcza partnera/rke swojego dziecka jak pasozyta, ktory im sie do domu wprowadzil.

Edytowane przez 201605161006
Czas edycji: 2013-05-13 o 17:50
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:53   #29
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Jak sama zauważyłaś, jesteś "u siebie", korzystasz ze "swojej" łazienki, etc., czyli tak naprawdę jesteś w gościach, a nie na swoim.
Co do opłat, przydało by się trochę szczegółów, ceny najmu znacznie różnią się od lokalizacji, wielkości mieszkania/pokoju, itp., ale widzę, że już podjęliście decyzję.
Gratuluję mądrego wyboru i życzę powodzenia!
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-13, 17:56   #30
Sadek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
Dot.: Ile można znieść? Jak długo nie tracić cierpliwości.

Cytat:
Napisane przez kk888 Pokaż wiadomość
On się dokłada. Ona nie zarabia, bo nie pracuje. Nie wazne ile on placi za nich/za siebie, dziewczyna jest na cudzym utrzymaniu. Widać 'tesciom' taki uklad do konca nie pasuje i calkiem slusznie. Może chcieliby za 'synową' dziewczyne bardziej zaradna i chętna do pracy, niż leniwa, ktora siedzi na garnuszku u obcych ludzi.
Zgadzam się! W dzisiejszych czasach już nikt, nikogo nie utrzymuje.. Zwyczajnie jest to jak widać za drogie i nieopłacalne. Zarabiać trzeba samemu na własne wydatki oraz utrzymanie
Sadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.