Klinika nieplodnosci Angelius-Katowice

[bombka666]

Napisane przez Ewusia_marchew

no dokładnie
ja w ogóle się nikomu nie zwierzem, bo wiem że to bez sensu, nikt mnie nie rozumie a teraz jak jeszcze mi się bardziej pokomplikowało to już totalnie nie mam z kim pogadać
......no dokładnie, nie da się
u mnie najgorsze jest to że ja już się pogodziłam z czekaniem, ze będzie ciezko, że pewnie ivf nas czeka i wtedy jak odpuściłam to rzeczywiście zaszłam w ciążę, no ale co z tego i teraz znów mam wielkie parcie i wielkie oczekiwania, jest jeszcze gorzej niż było, obawiam się ze mnie to zniszczy psychicznie.
Ja dostałam w środę @, więc zapisałam sie do ginki na piątek. Zobaczymy co powie, kiedy możemy się znowu starać.... Bardzo sie boję ze powie że musimy jeszcze czekać nie wiadomo ile, czekanie to jest coś co znoszę teraz zdecydowanie najgorzej już się przyzwyczaiłam przez ponad rok starań że ciągle trzeba czekać i jakoś to już znosiłam, zajmowałam sie czymś innym, a teraz znów mnie czekanie dobija, straszne to jest

Kochana jak masz ochote sie wyzalic to wiesz ze jestesmy tu dla Ciebie.
Mozesz sie wypisac do woli,zawsze troszke lzej sie robi na duszy.

Napisane przez Ewusia_marchew

ja tez mam wizytę 28, tylko o 16.50, może się miniemy gdzieś

Pewnie jak ty przyjedziesz to ja już będę po,ale kto wie twoja lekarka przyjmuje zaraz na prawo tak?
Ciekawa jestem co ci powie,trzymam kciuki za pozytywny przebieg wizyt.
Chcialabym zebyscie dostali zielone swiatlo na staranka,zawsze to cos sie robi a bezczynne czekanie jest najgorsze i trudne.
Daj znac
Calineczko co u Ciebie jak wizyta?

[Calineczka 27]

Bombka, jutro mam sobie zrobić zastrzyk i w środę iui.
Ja cię Ewa rozumiem, bo spełnienie marzeń mialas na wyciągnięcie ręki, juz je poczulas i nagle odlecialo.

[bombka666]

Super wieści czyli pecherzyk urósł? Będę trzymać kciuki.

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Calineczka 27]

Urósł do 18 mm a endo do 8.
Dam radę sama zrobić ten zastrzyk?
Nie dziękuję bombka. Nie chce sie nastawiac.

[bombka666]

Dasz radę napewno.
Masz pregnyl czy ovitrelle?

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Ewusia_marchew]

Napisane przez bombka666

Kochana jak masz ochote sie wyzalic to wiesz ze jestesmy tu dla Ciebie.
Mozesz sie wypisac do woli,zawsze troszke lzej sie robi na duszy.

wiem ze na forum zawsze mogę napisać, ale nie zawsze tez umiem to przelać na słowo pisane żeby głupio nie wyglądało...

Napisane przez bombka666

Pewnie jak ty przyjedziesz to ja już będę po,ale kto wie twoja lekarka przyjmuje zaraz na prawo tak?
Ciekawa jestem co ci powie,trzymam kciuki za pozytywny przebieg wizyt.
Chcialabym zebyscie dostali zielone swiatlo na staranka,zawsze to cos sie robi a bezczynne czekanie jest najgorsze i trudne.
Daj znac

z tego co zaobserwowałam (szczególnie w ciąży jak praktycznie co tydzień chodziłam) to ona w każdym dniu przyjmuje gdzie indziej, czasami tam po prawej, czasami po lewej koło recepcji, czasami na piętrze ale z tego co pamiętam to w piątki tam po prawej

Napisane przez Calineczka 27

Bombka, jutro mam sobie zrobić zastrzyk i w środę iui.
Ja cię Ewa rozumiem, bo spełnienie marzeń mialas na wyciągnięcie ręki, juz je poczulas i nagle odlecialo.

Napisane przez Calineczka 27

Urósł do 18 mm a endo do 8.
Dam radę sama zrobić ten zastrzyk?
Nie dziękuję bombka. Nie chce sie nastawiac.

Super ze jednak urosło i będzie IUI Ja bardzo mocno trzymam kciuki
W końcu musi się komuś udać
A zastrzyk dasz radę sama. Ja szczerze mówiąc wolę sobie sama robić niż angażować np TŻa, a inni znowu sami nie potrafią....

[fanfelka]

Napisane przez Calineczka 27

Urósł do 18 mm a endo do 8.
Dam radę sama zrobić ten zastrzyk?
Nie dziękuję bombka. Nie chce sie nastawiac.

Bardzo dobre wiadomości . Oby teraz wszystko się udało . Również trzymam kciuki.
Ja myślałam że jestem twarda i że sama sobie zrobię zastrzyk ale tylko jeden udało mi się samej zrobić. Może to dlatego że nigdy w życiu nie musiałam brać zastrzyków.
Może akurat Ty należysz do bardziej odpornych i sobie sama zrobisz. Ogólnie nie są bardzo bolące- to bardziej psychika tu działa.

[Calineczka 27]

Zrobiłam sobie ten zastrzyk. Ja to się bałam, że coś schrzanię (jak to ja), źle wbiję, coś wypłynie i co potem? Skąd wezmę drugi? Ale to naprawdę nic takiego, nawet jak komar ugryzie to bardziej boli.
Ja za was kobiety też trzymam kciuki. W razie co zapisałam się w kolejce na laparo.

Bombka, Ovitrelle.

[bombka666]

Napisane przez fanfelka

Bardzo dobre wiadomości . Oby teraz wszystko się udało . Również trzymam kciuki.
Ja myślałam że jestem twarda i że sama sobie zrobię zastrzyk ale tylko jeden udało mi się samej zrobić. Może to dlatego że nigdy w życiu nie musiałam brać zastrzyków.
Może akurat Ty należysz do bardziej odpornych i sobie sama zrobisz. Ogólnie nie są bardzo bolące- to bardziej psychika tu działa.

Kochana a co u Ciebie?jak sie czujesz,na jakim etapie jestes?Juz po zastrzykach?

Tez sie zastanawiam jak to bedzie z robieniem zastrzykow.Sama sie pewnie nie odwaze,jestem slaba psychicznie i chyba nie dalabym rady nacisnac tloczka strzykawki.
Tż zajmuje sie tym na codzien ,ale jak idzie do pracy to na 24godz,wiec moze byc czasem niedostepny.

Napisane przez Calineczka 27

Zrobiłam sobie ten zastrzyk. Ja to się bałam, że coś schrzanię (jak to ja), źle wbiję, coś wypłynie i co potem? Skąd wezmę drugi? Ale to naprawdę nic takiego, nawet jak komar ugryzie to bardziej boli.
Ja za was kobiety też trzymam kciuki. W razie co zapisałam się w kolejce na laparo.

Bombka, Ovitrelle.

Dzielna kobietka z Ciebie.
Kurcze ale bym chciala zeby ci sie udaloA laparo umawialas od razu czy beda dzwonic z terminem?

Napisane przez Ewusia_marchew

wiem ze na forum zawsze mogę napisać, ale nie zawsze tez umiem to przelać na słowo pisane żeby głupio nie wyglądało...

Dokladnie wiem o co chodzi,czasem mam taki natlok mysli tak chcialabym to z siebie wyrzucic na forum.
A jak przeczytam to kasuje bo mi sie wydaje ze mojej paplaniny nikt nie zrozumie

Napisane przez Ewusia_marchew

z tego co zaobserwowałam (szczególnie w ciąży jak praktycznie co tydzień chodziłam) to ona w każdym dniu przyjmuje gdzie indziej, czasami tam po prawej, czasami po lewej koło recepcji, czasami na piętrze ale z tego co pamiętam to w piątki tam po prawej

Moj w gabinecie tam na wprost za recepcja,jeszcze mi sie nie zdarzylo byc gdzie indziej i zawsze widze ze dr Paliga wyświetla sie na prawo w pierwszymale ja tak czesto nie jezdzilam.
Przewaznie tam siedze bo mam lepszy widok na wyswietlane numerki mojego.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez fanfelka

Ja myślałam że jestem twarda i że sama sobie zrobię zastrzyk ale tylko jeden udało mi się samej zrobić. Może to dlatego że nigdy w życiu nie musiałam brać zastrzyków.
Może akurat Ty należysz do bardziej odpornych i sobie sama zrobisz. Ogólnie nie są bardzo bolące- to bardziej psychika tu działa.

to na pewno kwestia psychiki ale też potrzeby, jak nie ma Ci kto pomóc to zrobisz sama i tyle
Ja kiedyś byłam, straaaasznie strachliwa, mdlałam na widok igły, krwi, ale później zaczęłam mieć problemy z kolanami, przeszłam 5 operacji (szpital, zastrzyki w różne części ciała to był standard w moim życiu) i uodporniłam sie na wszystko Po operacjach zawsze musiałam przez miesiąc robić sobie zastrzyki i czasami zwyczajnie nie miał mi kto pomóc, bo byłam sama w domu, więc nauczyłam sie sama i już tak zostało

Napisane przez Calineczka 27

Zrobiłam sobie ten zastrzyk. Ja to się bałam, że coś schrzanię (jak to ja), źle wbiję, coś wypłynie i co potem? Skąd wezmę drugi? Ale to naprawdę nic takiego, nawet jak komar ugryzie to bardziej boli.

jesteś dzielna
trzymam baaaardzo mocno kciuki za dzisiaj

Napisane przez bombka666

Dokladnie wiem o co chodzi,czasem mam taki natlok mysli tak chcialabym to z siebie wyrzucic na forum.
A jak przeczytam to kasuje bo mi sie wydaje ze mojej paplaniny nikt nie zrozumie

mam to samo

Napisane przez bombka666

Moj w gabinecie tam na wprost za recepcja,jeszcze mi sie nie zdarzylo byc gdzie indziej i zawsze widze ze dr Paliga wyświetla sie na prawo w pierwszymale ja tak czesto nie jezdzilam.
Przewaznie tam siedze bo mam lepszy widok na wyswietlane numerki mojego.

czyli Twój przyjmuje zawsze w gabinecie A, tak?
Bo właśnie ja chyba nigdy nie widziałam żeby Twojego lekarza nazwisko sie gdzieś wyświetlało, to by wyjaśniało dlaczego

[agatkaa1]

Dziewczynki trzymam za Was wszystkie mocno Dacie radę i niebawem każda doczeka swego szczęścia! Wiem co mówię bo sama w to nie wierzyłam a teraz moje SZCZĘŚCIE śpi obok mnie w kołysce!!

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Bombka a do kogo TY chodzisz??

[fanfelka]

Napisane przez bombka666

Kochana a co u Ciebie?jak sie czujesz,na jakim etapie jestes?Juz po zastrzykach?

Dziękuję- czuję się dobrze. Czasami tylko strasznie boli głowa ale to podobno normalne. Cały przyszły tydzień mam dalej z Gonapeptylem, doszedł mi jeszcze Gonal- niestety też zastrzyki i tabletki Encorton.
W przyszłym tygodniu kolejna wizyta kontrolna.

Napisane przez Ewusia_marchew

to na pewno kwestia psychiki ale też potrzeby, jak nie ma Ci kto pomóc to zrobisz sama i tyle
Ja kiedyś byłam, straaaasznie strachliwa, mdlałam na widok igły, krwi, ale później zaczęłam mieć problemy z kolanami, przeszłam 5 operacji (szpital, zastrzyki w różne części ciała to był standard w moim życiu) i uodporniłam sie na wszystko Po operacjach zawsze musiałam przez miesiąc robić sobie zastrzyki i czasami zwyczajnie nie miał mi kto pomóc, bo byłam sama w domu, więc nauczyłam sie sama i już tak zostało

Ja właśnie sama sobie się dziwię że nie daję rady. Krwi się nie boję. Zresztą za gówniarza sama przebijałam sobie uszy i koleżanką również i nie miałam z tym problemu.
Widzę, że sporo w swoim życiu przeżyłaś... swoje wycierpiałaś i teraz musi być już tylko dobrze

Napisane przez agatkaa1

Dziewczynki trzymam za Was wszystkie mocno Dacie radę i niebawem każda doczeka swego szczęścia! Wiem co mówię bo sama w to nie wierzyłam a teraz moje SZCZĘŚCIE śpi obok mnie w kołysce!!

Dzięki Trzeba swoje odcierpieć żeby potem się cieszyć do końca świata. Zazdroszczę Twojego szczęścia ale mam nadzieję że każdą z Nas kiedyś dostąpi tego zaszczytu

[Calineczka 27]

Agatka, dzięki w imieniu nas wszystkich. Ja już po. Trzymajcie się.

[fanfelka]

Napisane przez Calineczka 27

Agatka, dzięki w imieniu nas wszystkich. Ja już po. Trzymajcie się.

Już po IUI? Jak wrażenia?
To teraz musisz koniecznie poszukać sobie jakiegoś zajęcia żeby oderwać myśli
Powodzenia i spokoju życzę !

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Doczytałam na drugim wątku .

Powodzenia Kochana! Mam nadzieję że wszystko dobrze pójdzie

[Calineczka 27]

Przede mną była dziewczyna tak na oko w 4 miesiącu, czyli komuś się udaje w tej Provicie. Za ciebie trzymam kciuki, bo ty masz spore szanse.

[fanfelka]

Napisane przez Calineczka 27

Przede mną była dziewczyna tak na oko w 4 miesiącu, czyli komuś się udaje w tej Provicie. Za ciebie trzymam kciuki, bo ty masz spore szanse.

Sama mam znajomą (poznaną w innym szpitalu na laparoskopi ) która dzięki klinice jest w 4 m-cu. Miała IVF. Właściwie dzięki niej zawdzięczam fakt że sama się do Angeliusa zapisałam... jak podobne zdarzenia scalają całkiem obcych sobie ludzi

[Calineczka 27]

Fanfelka, to fakt. Ja ciebie kojarzę z innego wątku. Pamiętam, że czekałaś na hsg, a ja akurat grzebałam w necie i szukałam wszystkiego o tym. Potem cię jakoś nie było i cały czas mi chodziłaś po głowie. A to niby tylko forum.
W ogóle uważam, że jesteś silną osobą i jak mi się nie uda z inseminacjami to proszę cię kopnij mnie w dupę i powiedz, że to nie koniec walki, że jest jeszcze jedna szansa. Nie od każdej osoby taki kop skutkuje, ale od Was na pewno, bo każda ma tu długą drogę i nieraz się podnosiła.

[bombka666]

Napisane przez Ewusia_marchew

czyli Twój przyjmuje zawsze w gabinecie A, tak?
Bo właśnie ja chyba nigdy nie widziałam żeby Twojego lekarza nazwisko sie gdzieś wyświetlało, to by wyjaśniało dlaczego

Achyba tak kurcze wiesz ze nie pamietam jaka tam jest literka

Napisane przez agatkaa1

Dziewczynki trzymam za Was wszystkie mocno Dacie radę i niebawem każda doczeka swego szczęścia! Wiem co mówię bo sama w to nie wierzyłam a teraz moje SZCZĘŚCIE śpi obok mnie w kołysce!!

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Bombka a do kogo TY chodzisz??

Musimy dac radeJa dla tego szczescia zrobie wszystko co mozliwe.
Jak patrze na moich 3 bratankow to az micha mi sie smieje ze dziecko i jego usmiech moze przynosic tyle radosci
Do dr Orlinskiego kochana.

Napisane przez fanfelka

Dziękuję- czuję się dobrze. Czasami tylko strasznie boli głowa ale to podobno normalne. Cały przyszły tydzień mam dalej z Gonapeptylem, doszedł mi jeszcze Gonal- niestety też zastrzyki i tabletki Encorton.
W przyszłym tygodniu kolejna wizyta kontrolna.

Coraz blizej,coraz blizej
A na tych wizytach kontrolnych robia ci usg?pobieraja krew? ogolnie to przez ile dni robi sie zastrzyki?

Napisane przez Calineczka 27

Agatka, dzięki w imieniu nas wszystkich. Ja już po. Trzymajcie się.

Trzymam kochana kciukiTo beda pewnie dlugie dwa tyg....

Napisane przez Calineczka 27

Fanfelka, to fakt. Ja ciebie kojarzę z innego wątku. Pamiętam, że czekałaś na hsg, a ja akurat grzebałam w necie i szukałam wszystkiego o tym. Potem cię jakoś nie było i cały czas mi chodziłaś po głowie. A to niby tylko forum.
W ogóle uważam, że jesteś silną osobą i jak mi się nie uda z inseminacjami to proszę cię kopnij mnie w dupę i powiedz, że to nie koniec walki, że jest jeszcze jedna szansa. Nie od każdej osoby taki kop skutkuje, ale od Was na pewno, bo każda ma tu długą drogę i nieraz się podnosiła.

Bedziemy sie kopac i pomagac sobie wstac nawzajem
Ponawiam pytanie laparo umawialas od razu czy beda dzwonic z terminem?


Odebralam dzis i tym samym skompletowałam wszystkie badania.
Fsh 4,4 to wynik ok?
Za tydz wizyta u endo,zrobilam tsh i wreszcie unormowane 1,23
Ale zrobilam tez Prolaktyne i wyszla mi podwyzszona.Musze obgadac te sprawe z ginem,

[Calineczka 27]

Bombka, taka jestem zakrecona, ze nie odpowiedzialam. Mają dzwonić jakieś 3 tygodnie przed laparo. Głupie to jakieś.
Moze ci dają bromka albo diostinex (nie pamiętam nazwy) na prolaktyne.
Raz kozie śmierć. W 2015 zrobię wszystko, a jak nie wyjdzie to nie wiem.

[bombka666]

Tak pytam bo myslalam ze nowy rok to moze miejsca sa i juz cie zapisali.
Ja tez czekalam na tel.
Moja zaplanowana 26go stycznia.
Cykle mi sie rozregulowaly a nie pamietam do ktorego dc robia laparoskopie?Nie wiesz moze.
Bede musiala cos kombinowac z wczesniejszym wywolaniem w razie co

Moze nie bedziesz musiala robic nic

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agatkaa1

Dziewczynki trzymam za Was wszystkie mocno Dacie radę i niebawem każda doczeka swego szczęścia! Wiem co mówię bo sama w to nie wierzyłam a teraz moje SZCZĘŚCIE śpi obok mnie w kołysce!!

Napisane przez fanfelka

Dziękuję- czuję się dobrze. Czasami tylko strasznie boli głowa ale to podobno normalne. Cały przyszły tydzień mam dalej z Gonapeptylem, doszedł mi jeszcze Gonal- niestety też zastrzyki i tabletki Encorton.
W przyszłym tygodniu kolejna wizyta kontrolna.

za wizytę

Napisane przez fanfelka

Ja właśnie sama sobie się dziwię że nie daję rady. Krwi się nie boję. Zresztą za gówniarza sama przebijałam sobie uszy i koleżanką również i nie miałam z tym problemu.
Widzę, że sporo w swoim życiu przeżyłaś... swoje wycierpiałaś i teraz musi być już tylko dobrze

ano dlatego tym bardziej sie załamałam jak się okazało ze po jednych problemach zdrowotnych (które wcale nie są zaleczone, mam te kolana w takim stanie ze jakoś funkcjonuję, ale wcale nie jest dobrze), przez które musiałam starania przekładać na późniejszy termin, okazało że się ze mam kolejne problemy zdrowotne, które tym razem bezpośrednio utrudniają zajście w ciążę No ale musi być w końcu dobrze, prawda?

Napisane przez Calineczka 27

Przede mną była dziewczyna tak na oko w 4 miesiącu, czyli komuś się udaje w tej Provicie. Za ciebie trzymam kciuki, bo ty masz spore szanse.

oczywiście że się udaje, po to oni są
bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje dwie kreseczki

Napisane przez bombka666

Achyba tak kurcze wiesz ze nie pamietam jaka tam jest literka

skoro chodzisz cały czas do tego samego gabinetu to pewnie nie zwracasz uwagi, ja mam już cały przegląd

Napisane przez bombka666

Odebralam dzis i tym samym skompletowałam wszystkie badania.
Fsh 4,4 to wynik ok?
Za tydz wizyta u endo,zrobilam tsh i wreszcie unormowane 1,23
Ale zrobilam tez Prolaktyne i wyszla mi podwyzszona.Musze obgadac te sprawe z ginem,

FSH masz ok
super ze tsh się unormowało
ja ostatnio badałam i dla odmiany mi spadło do dolnej granicy normy chyba muszę dawke euthyroxu zmniejszyć
co do prolaktyny to pewnie dostaniesz coś na zbicie

[bombka666]

Mówisz że fsh dobre...Cieszę się więc wszystko mam,mogą mnie kwalifikowac.Niech spróbują tylko coś wymyślić już ją im dam.

Mi to moje Tsh strasznie skacze i boję się że takie unormowane to tylko przez chwilę.Nie umie mi ta moja endo dawki dopasować.Zobaczymy.
Ty jaki wynik masz przy jakiej dawce?

Ewus ty już tyle przeszlas że w końcu musi być dobrze.
Zobaczysz,nie ma innej opcji.

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2



Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Calineczka 27]

Ale mam schizy, ze ten pecherzyk nie pęknie. Zawsze po owu bolały mnie piersi a teraz nic, jeszcze mam śluz plodny. No Wariatka ze mnie.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez bombka666

Mówisz że fsh dobre...Cieszę się więc wszystko mam,mogą mnie kwalifikowac.Niech spróbują tylko coś wymyślić już ją im dam.

na pewno Cię zakwalifikują bez problemu

Napisane przez bombka666

Mi to moje Tsh strasznie skacze i boję się że takie unormowane to tylko przez chwilę.Nie umie mi ta moja endo dawki dopasować.Zobaczymy.
Ty jaki wynik masz przy jakiej dawce?

brałam 50 przez kilka miesięcy, teraz zmniejszyłam sobie do 25.... skonsultuję to jutro z ginką, ale wydaje mi się ze przy takim wyniku już trzeba zmniejszyć dawkę

Napisane przez bombka666

Ewus ty już tyle przeszlas że w końcu musi być dobrze.
Zobaczysz,nie ma innej opcji.

Napisane przez Calineczka 27

Ale mam schizy, ze ten pecherzyk nie pęknie. Zawsze po owu bolały mnie piersi a teraz nic, jeszcze mam śluz plodny. No Wariatka ze mnie.

na pewno pękło
aczkolwiek ja bym się pewniej czuła jakby jednak było standardowo usg bo IUI żeby potwierdzić ze wszystko poszło ok szkoda ze tego nie praktykują u nas

[Calineczka 27]

W sobotę mam usg. Praktykuja.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Calineczka 27

W sobotę mam usg. Praktykuja.

ooo to fajnie Chyba pozostałe dziewczyny pisały że nie miały usg po IUI
W takim razie w sobotę będziesz wszystko wiedzieć

[Calineczka 27]

Poskreca mnie

[agatkaa1]

Dziewczynki trzeba wierzyć że się uda w końcu!

Calineczka trzymam a i pewnie że się udaje a ja jestem tego żywym przykładem

Fanfelka i za Ciebie również

i za całą resztę Kochane, mocno Wam wszystkim kibicuję!

[bombka666]

Napisane przez Calineczka 27

Ale mam schizy, ze ten pecherzyk nie pęknie. Zawsze po owu bolały mnie piersi a teraz nic, jeszcze mam śluz plodny. No Wariatka ze mnie.

Pęknie napewno kochana.

Napisane przez Calineczka 27

W sobotę mam usg. Praktykuja.

Napisane przez Ewusia_marchew

ooo to fajnie Chyba pozostałe dziewczyny pisały że nie miały usg po IUI
W takim razie w sobotę będziesz wszystko wiedzieć

No widzicie mój powiedział że nie sprawdzają w klinice,ja nie miałam poszłam do mojej gin żeby się upewnić wtedy

Napisane przez Ewusia_marchew

na pewno Cię zakwalifikują bez problemu

brałam 50 przez kilka miesięcy, teraz zmniejszyłam sobie do 25.... skonsultuję to jutro z ginką, ale wydaje mi się ze przy takim wyniku już trzeba zmniejszyć dawkę

No ciekawe.Ale jak z 25 brać jeszcze mniej..Co ile chodzisz do endo?


Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[Calineczka 27]

Bombka ty mialas jeden zastrzyk ovitrelle?
U ciebie pękło, sprawdzalas?
Doczytalam.