|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2010-05-02, 14:51 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Co jakiś czas pojawiają się tematy w stylu ...
Vet doradził aby: - kotka miała min. 1 miot bo to dla jej zdrowia - za młoda/y na kastrację/sterylkę a potem niechciana ciąża (dotyczy samic ) - należy oddać kociaki w wieku np. 2 m-cy bo nie mogą już ssać cyca - popieranie rozmnażania zwierząt nierodowodowych i uczestnictwo w "swataniu" - vet leczył w ciemno a potem zrezygnował bo nie wie co dalej nie kierując do innego lekarza weterynarii/ specjalisty w danej dziedzinie to, że popiszemy na forach poza (OK przynajmniej tyle) uświadomimy osobę wprowadzoną w błąd a może przy okazji dobrze byłoby złożyć powiadomienie do izby lekarsko-weterynaryjnej na takiego veta .... bo ile osób żyje w przekonaniu o słuszności jego słów ... może warto uświadomić ludziom, gdzie mają dochodzić swoich praw a dokładniej praw zwierząt do leczenia - właściwego leczenia ---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ---------- Nie chodzi o to, aby biegać czy pisać skarga za skargą ale uświadomić, że jest instytucja, która może pomóc jak już nie nam samym to innym w przyszłości (być może taki vet zastanowi się 4 razy nim coś palnie) Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-05-02 o 14:43 |
2010-05-02, 15:19 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
moim skromnym zdaniem to nie ma sensu bo nie każdy ma wystarczającą wiedzę by się zorientować że vet robi go w trąbę, może lepszym pomysłem było by założenie wątku (a może już jest...) "dobry i zły vet- kogo polecacie a od kogo się trzymać z daleka" ale to też jest ryzykowne bo zwierzak nie powie co mu jest i kilku weterynarzy będzie proponować go leczyć na różne sposoby aż się wyleczy ale do końca nie wiadomo co mu było, znam to z autopsji a dokładniej z kulawizn u koni bo miałam niemałe problemy z diagnoza nawet po RTG a wydałam majątek na leczenie kobyłki... niestety na podkarpaciu trudno o dobrego vet-a ortopedy ;/
__________________
czekoholiczka na diecie... 80 -> 78 -> 76 -> 74 -> 72 -> 70 -> 68 -> 66 -> 64 -> 62 -> 60 |
2010-05-02, 15:55 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
to nie jest zły wątek
bo wiele osób piszę, że ten vet taki i taki a dlaczego nie załatwić sprawy formalnie w instytucji do tego powołanej fora forami (jedni czytają i wierzą a inni na zasadzie przeczytałem i zapomniałem), zamiast gdy odkryjemy prawdę, że vet to był pseudovet to oprócz ronienia łez na forach zadziałajmy i skierujmy sprawę do jednostki uprawnionej przemilczenie sprawy nie załatwi jej bo ilu jeszcze innych zwierzaków będzie o zgrozo tak pseudoleczone albo ich właściciele będą mieli udzielane pseudoporady |
2010-05-02, 17:31 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
ja nie twierdzę że to zły wątek jednak to tak trochę jak porywanie się z młotyką na słońce, owszem jest wielu vet-ów którzy będą "doić" swoich klijentów na jak największa sumkę za leczenie ale i też są Ci z powołania, a że są i tacy co popełniaja błędy... no cóż każdy jest człowiekiem, w społeczeństwie pokutuję przekonanie że każdy zna się na wszystkim i to mnie strasznie irytuje jak ktoś nie ma pojęcia o problemie no ale i tak powie swoje zdanie, no bo jak to on się niby nie zna??!! oczywiście się z Tobą zgadzam iż lekarz który naciąga swoich klientów lub źle wykonuje swoją pracę z premedytacją a nie przez pomyłkę powinien być ukarany no ale w jaki sposób chcesz to tu na forum udowodnić? po co cały wątek? o tym że można dochodzić swoich praw (w domyśle tutaj zwierzaków ) to myślę że każdy w miarę rozgarnięty człowiek wie i jeśli będzie chciał to to zrobi.
__________________
czekoholiczka na diecie... 80 -> 78 -> 76 -> 74 -> 72 -> 70 -> 68 -> 66 -> 64 -> 62 -> 60 |
2010-05-02, 18:29 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
raczej o to, że milczenie i pisanie na forach nie zawsze jest skuteczne bo ilu klientów danego veta czyta forum czy też sam vet
jeżeli ktoś stwierdzi, że został oszukany lub dowiedział się, że vet wprowadził go w bład to zamiast lub oprócz pisania na forum niech też zareaguje tam gdzie powinien w izbie lekarsko-weterynaryjnej dla mnie milczenie w sensie braku reakcji (lub "płacz" na forach) to ciche przyzwolenie na takie praktyki |
2010-05-02, 20:43 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Cytat:
__________________
czekoholiczka na diecie... 80 -> 78 -> 76 -> 74 -> 72 -> 70 -> 68 -> 66 -> 64 -> 62 -> 60 |
|
2010-05-02, 20:49 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
|
2010-05-02, 21:36 | #8 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Cytat:
Druga sprawa że niektórzy weta traktują jako bóstwo w każdej dziedzinie, a prawda jest taka że wet nie zna się na każdej rasie psa/kota czy też na każdym innym mniejszym zwierzątku. Niestety nie zawsze jest w stanie dobrze doradzić nam w sprawach doboru szamponu, karmy czy np. szkolenia W weterynarii tak jak w każdej innej dziedzinie są sprzeczności jedni np. są za sterylizacją przed pierwszą cieczką drudzy po a trzeci w ogóle przeciw... i w tego typu wątku można rozwiać wątpliwości związane z tego typu decyzjami. Ja popieram takie coś, tylko fajnie by było jak by to było w formie listy 'PRAWDY i MITY' a to już troszkę pracy ale pomóc możemy wszyscy |
|
2010-05-02, 21:39 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: czestochowa
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Po co pisac?Aby ostrzec przed takimi konowalami....
Ja sie ostatnio za glowe zlapalam jak rozmawialam z jednym wetem... Pytam o badanie tarczycy-a to sie w Polsce robi? Dowiedzialam sie tez ze spaniel to musi byc agresor- bo to psy mysliwskie:coj est: No i badania kontrolne to szkoda kasy Kosmos... A nieraz slyszalam o wecie co wciskal ze suka MUSI miec mlode |
2010-05-02, 21:48 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Niestety, wiele osób traktuje wetów nie tylko jako osoby, które powinny leczyć psa, ale także jako kynologów, behawiorystów i doradców przy problemach nie dotyczących leczenia. Potem traktuje informacje od nich jako "święte".
Wielu ludzi właśnie od wetów usłyszało jakiej rasy mają psa (chociaż to były zwykłe kundelki), jak poradzić sobie z agresywnym zwierzęciem, że trzeba dopuścić chociaż ras sukę, że nie powinno się dokonywać sterylki a nawet były próby zachęcania do rozmnażania - bo piesek ładny Potem nie ma się co dziwić, że ludzie robią tak jak robią - bo przecież od weta usłyszeli A weterynarze są od leczenia, rasami zajmują się kynolodzy a od psich problemów są behawioryści czy szkoleniowcy. Nie twierdzę, że żaden wet nie zna się na np. behawioryzmie, ale są oni w mniejszości.
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." |
2010-05-03, 09:10 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Tez sadzę, że to dobry pomysł i jestem jak najbardziej ZA taka listą mitów
|
2010-05-03, 15:47 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
z tego co zrozumiałam założycielka wątku nie miała na myśli "listy mitów" ale zamierzała uświadamiać forumowiczki gdzie złożyć skargę na vet-a źle wypełniającego swoje obowiązki... i to dla mnie nie ma sensu bo wystarczy usiąść na necie i w 5 min znaleźć to czego chcemy, lepszym pomysłem może by było, tak ja któraś z was już pisała podkreślić że vet jest od leczenia a nie od tresury zwierzaka i może podpowiedzieć w jakich wypadkach zwracać się do kynologa, tresera czy vet-a, a lista mitów może i by była dobra pod warunkiem że miałybyśmy na tym wątku kilka osób naprawdę znających się na leczeniu zwierzaków
__________________
czekoholiczka na diecie... 80 -> 78 -> 76 -> 74 -> 72 -> 70 -> 68 -> 66 -> 64 -> 62 -> 60 |
2010-05-04, 15:48 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
z jednej strony niektórzy lekarze weterynarii naprawdę mają takie teorie, że koń może się uśmiać (zazwyczaj wynika to z niewiedzy, na studiach leciało się na ściągach, to potem trzeba ściemniać), ale czasem też właściciele przeginają i obarczają lekarza winą za swoje zaniedbanie, potem ciągają lekarza po sądach
poza tym nawet uczeni mężowie i niewiasty na uczelniach weterynaryjnych mają różne podejście do spraw, zwłaszcza, że w kadrze naukowej przeważają osoby starsze |
2010-05-04, 18:12 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
tez slyszlaam ze sukla musi miec mlode a dopiero potem streylizacja..i to nieraz i powiem wam ze do wczoraj zylam w takiej swiadomosci juz nawet myslalam ze jak sunia bedfzie u mnie w domu to jej znajde odpowiedniego kawalera a potem streylka,...nie ma mowy o malych od wczoraj wieczorem. uswiadomilam sie tu na forum..
jedyne co mnie wkurza ze ludzie naprawde sa niesawidomi tego co robia z niewiedzy albo czasami naprawde jest przypadek ze suczka zwieje i koniec..czliowiek to tylko czlowiek blad zrobil raz wiecej nie popelni...a mimo wszystko no duzo osob jest besztanych za to ze ma male do oddania no bo sie zdarzylo... ale watek dobry..
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3 Edytowane przez smv Czas edycji: 2010-05-04 o 18:15 |
2010-05-05, 07:37 | #15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Kurde skąd wogóle wziął się ten mit z tym dopuszczaniem suczki przynajmniej raz... czy Ci weci widzieli chociaż raz sukę po porodzie i odchowaniu szczeniaków? Wg. wetów to jest okaz zdrowia? Paranoja jakaś!!!
|
2010-05-05, 07:50 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tu...i tam
Wiadomości: 184
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Ja kiedyś poszłam do weta z moim (nie żyjącym już) szczurem
wet najpierw miał taka minę : a później powiedział " to teraz się je hoduje? |
2010-05-05, 08:22 | #17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
No właśnie nie daj boże taki szczurek później zachoruje i klapa bo wet zielonego pojęcia nie ma...
Ja kiedyś poszłam z chomiczką bo zrobił jej się taki biały guzek przy oku - to najpierw infekcję wymyślili, później jakiegoś guza a na końcu raka i że nie da się uratować... ładowali w nią zastrzyki - 2 os. musiały ją trzymać bo tak się wyrywała i bała bo ta igła większa od niej a co się później okazało to był zwykły ropień! który wystarczyło przebić oczyścić i dać antybiotyk , po sprawie :/ |
2010-05-05, 08:35 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tu...i tam
Wiadomości: 184
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Moj szczurek też miał zastrzyki i też się bał ale wet kazał mi robić je w domu samej. Chyba nie chciał mieć kłopotu... a przecież to były zwykłe witaminki...
__________________
|
2010-05-05, 08:45 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
no niestety,życie ja widziałam taki pomysł weta, biedny 3 ms labek w kolczatce, powód, bo jest za otwarty do ludzi i gdy chce się przywitać,to pani go szarpie i spokój, a jak bawił się z mniejszym szczeniakiem,to był na smyczy i gdy na niego wskakiwał,to żeby go nie zmierzdzył, pani go ciągneła na tej kolczatce, ale takiej nie przegadasz,bo wet jak tylko go zobaczył na szczepieniach powiedział,że taki pies to tylko w kolczatce, brak słów,a ludzie zamiast pomyśleć,zasłaniają się wiedzą weterynarza i choćby się dawało przykłady i tłumaczyło,to zależy od człowieka,niektórzy zrozumieją,a inni idą w zapartę,jakby nei rozróżniali profesji specjalistów od psów i kto za co odpowiada
|
2010-05-05, 20:07 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
bardzo mądre spostrzeżenie, a fakt jest taki że wielu ludzi uważa lekarza, w tym także weta, za kogoś wielce mądrego i autorytet...niestety często mija się to z prawdą.
zaskakuje mnie to, że nawet w przypadku psów i kotów znajdują się dyletanci...ja mam obecnie szczury, kiedyś świnkę, i moje wizyty u weta zawsze wiązały się ze strachem że nie będzie potrafił pomóc mojemu choremu zwierzakowi (teraz mieszkam we wrocławiu gdzie jest porządny wet od szczurów więc tyle dobrego) albo co gorsza zabije go nieodpowiednim leczeniem. zawsze mnie też denerwowało poważanie przez weta mojej wiedzy, bo naczytałam się mnóstwo na forach internetowych, gdzie ludzie dzielą się w kwestii chorób i leczenia wiedzą pochodzącą od zaznajomionych z gryzoniami wetów...i niejednokrotnie lepiej potrafię określić co trapi szczura i co powinno się mu podawać...ale nie- nie dość że taki wet nie wie o czym mówi to nie będzie mnie słuchał bo to w końcu on jest po weterynarii koleja rzecz to właśnie to ich dyletanctwo w przypadku małych zwierząt...może ktoś kto studiował weterynarię i czyta ten wątek mnie oświeci, czy nie jest przypadkiem tak, że weterynarze dużo "ćwiczą" na gryzoniach podczas studiów? jeśli tak, to dlaczego patrzą na człowieka z myszą, szczurem czy chomikiem jakby przyniósł mu conajmniej kosmitę i nie dość że nie potrafią leczyć, to nawet nie znają podstawowej anatomii, nie potrafią odróżnić płci... jeden wet na widok sutków mojego świniaczka stwierdził, ze on nie wie co to za "wypustki" ale skoro mu to nie przeszkadza to ok i się dziwił że nie ma sierści za uszami. no i ten magiczny sposób leczenia- nie ważne co zwierzakowi jest, czy to guz, katar, zapalenie płuc czy alergia, zawsze zestaw podstawowy w stylu antybiotyk plus steryd. przypomina mi to panią higienistkę ze szkoły co na wszystko, począwszy od bólu głowy, poprzez mdłości skońcywszy na okresie dawała miętowe kropelki ogólny wniosek jest taki, że jeżeli słyszymy, że wet gada głupoty, jeżeli czujemy, że nie wie co robi, nie docierają do niego nasze sugestie to uciekajmy gdzie pieprz rośnie do innego, nie dając sobie wmówić, ze skoro on jest po weterynarii to wie lepiej i jest autorytetem.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
2010-05-06, 15:40 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 494
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
pamietam ze jak porzyszlam z moim kanarkiem do veta...a poszlismy cala rodzina bo to takie kochane bylo..to vet mówi: o to go chyba bardzo kochacie...no helloł!!!!
niestety Cwirus juz nie zyje..zjadl mi go kot sasiada, ktory bezczelnie wkradl sie do domu jak czyscilam rower i nie domknelam drzwi ;( bu.. matko teraz na wakacjasch bede miec suczke..od razu pojde do nowego wypatrzonego i o dobrych opiniach veta ..a nie do tego starego.. kochani czy vet przy robieniu streylizacji nie powienien miec rekawiczek? Moja kicia miala robioan sterylke i nie mial zalozonych rekawic, tylko czyms pomaranczowym myl...juz nie chcialam zwracac mu uwagi bo sie nie znam, ale na chlopski rozum rekawoczki powinny byc.
__________________
38/40 Szymuś- mój skarbek <3 |
2010-05-09, 16:57 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy vet zawsze ma rację ... koniec milczenia
Cytat:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jodyna hmmm pewnie pseudooszczędny Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2010-05-09 o 17:00 |
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:37.