BMI - czy jestem za gruba? ;)

[elly2]

Hej dziewczyny, to moj pierwszy post na tym forum wiec wszystkich witam i pozdrawiam Mam takie pytanie do Was...waze 52 kg przy wzroscie 163 cm chcem schudnac i wazyc 47 kg...ale wtedy BMI mowi mi, iz bede miala niedowage...czy waszym zdnaiem 52 kg przy moim wzroscie to rzeczywiscie duzo? Od kilku dni chodze na aerobic dwa razy na meisiac...od nastepnego miesiaca mam zamiar chodzic 3 razy w miesiacu, nie stosuje zadnej diety bo jestem strasznym zarolkiem, ale nie jem juz slodyczy od tygodnia i ograniczylam tzw. fast foody...jak mysliscie ile potrzeba czasu bym schudla te 5 kg? Pytam Was i prosze o ocene...bo ostatnio kolezanka nabawila mnie kompleksow...i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac Dlatego tez bardzo prosze o wszelkie opinie na temat mojej wagi z Gory dziekuje.

[Mroofcia]

.

[elly2]

Napisane przez Mroofcia

bez obrazy ale niesądzę by 47 kg przy takim wzroście wyszło Ci na korzyść, masz idealna wagę, ćwicz tylko żeby ładnie ujedrnić ciałko i wzmocnić mięsnie, jeśli już tak się źle czujesz. Moim zdaniem przesada, żeby się odchudzać do tego stopnia, 47 kg przy takim wzroście nie wygląda ciekawie...

Jeszcze 3 lata temu tyle wazylam i musze przyznac, ze nie wygladalo to tragicznie, a raczej normalnie...wlasciwie glownie zalezy mi na mniejszym brzuchu, chudszych udach i lydkach...

[grudniowa-szatynka]

Sama musisz stwierdzić, czy ta waga Ci odpowiada.

Przykład: przy wzroście 165 ważę najmniej 55 kilo. Raczej 56. I skromnie nie uważam, że jestem gruba. To zależy od kości i od tego, jaka część Twojego ciała to tłuszcz a ile mięśnie. Pamiętaj, że mięśnie swoje ważą Możesz mieć wagę wyższą niż koleżanki ale wyglądać o niebo lepiej

[30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055]

Napisane przez Mroofcia

bez obrazy ale niesądzę by 47 kg przy takim wzroście wyszło Ci na korzyść, masz idealna wagę, ćwicz tylko żeby ładnie ujedrnić ciałko i wzmocnić mięsnie, jeśli już tak się źle czujesz. Moim zdaniem przesada, żeby się odchudzać do tego stopnia, 47 kg przy takim wzroście nie wygląda ciekawie...

zgadzam się ja mam 158 i tyle waże, a Twoja waga jest modelowa

[elly2]

Musze przyznac, ze to wsyztsko przez kolezanke ostatnio powiedziala mi ze jestem ubita...a ja sie wcale taka nie czuje...zaznaczam, ze moja kolezanka jest "okropnie chuuuuuda". Wpedzila mnie w kompleksy i dlatego pytam Was o zdanie...bo szczerze mowiac ja tez nigdy nie cuzlam sie za gruba. Jedynie nie lubie swoich nog...bo ostatnimi czasy przybraly na wadze

[Ismena1990]

Napisane przez elly2

Hej dziewczyny, to moj pierwszy post na tym forum wiec wszystkich witam i pozdrawiam Mam takie pytanie do Was...waze 52 kg przy wzroscie 163 cm chcem schudnac i wazyc 47 kg...ale wtedy BMI mowi mi, iz bede miala niedowage...czy waszym zdnaiem 52 kg przy moim wzroscie to rzeczywiscie duzo? Od kilku dni chodze na aerobic dwa razy na meisiac...od nastepnego miesiaca mam zamiar chodzic 3 razy w miesiacu, nie stosuje zadnej diety bo jestem strasznym zarolkiem, ale nie jem juz slodyczy od tygodnia i ograniczylam tzw. fast foody...jak mysliscie ile potrzeba czasu bym schudla te 5 kg? Pytam Was i prosze o ocene...bo ostatnio kolezanka nabawila mnie kompleksow...i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac Dlatego tez bardzo prosze o wszelkie opinie na temat mojej wagi z Gory dziekuje.

Uważam, że masz idealną wagę i nie wydaje mi się, żeby te 47 kg wyszło Tobie na dobre. A koleżanka może być zazdrosna. Zastanów się dobrze

[elly2]

Dziekuje WAm dziewczyny za pocieszenie...wlasciwie kompletnie nie znam sie na odchudzaniu...mam takie pytanie, cyz jezeli ubedzie mi na wadze to i rowniez moja sylwetka a wlasciwie brzuch, uda biodra itp. rowniez zmniejsza swoja "objetosc" ? Wlasciwie to najbardziej mi na tym zalezy, marze o szczuplutkich nogach...w zasadzie nie mam grubych...moja mama twierdzi, ze taka juz moja uroda chociaz ja tak nie uwazam Zapisalam sie na aerobic i oprocz tego na BPU mam nadzieje, ze to mi pomoze w wymodelowaniu mojej sylwetki.

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez elly2

Musze przyznac, ze to wsyztsko przez kolezanke ostatnio powiedziala mi ze jestem ubita...a ja sie wcale taka nie czuje...zaznaczam, ze moja kolezanka jest "okropnie chuuuuuda". Wpedzila mnie w kompleksy i dlatego pytam Was o zdanie...bo szczerze mowiac ja tez nigdy nie cuzlam sie za gruba. Jedynie nie lubie swoich nog...bo ostatnimi czasy przybraly na wadze

Ajjaaaj
Nie wiem czy koleżanka powiedziała to z zazdrości, że masz więcej mięska niż ona czy ot tak, bez powodu. Moze nie chciała źle, zresztą mało ważne.
Nie przejmuj się zdaniem innych Twój tyłek, nogi i wszystko inne i nie ma sensu podporządkowywać się pod ideał, za który widocznie koleżanka uważa siebie
Może się okazać, że z tymi 47 kilo będziesz czuła się nie do końca sexy. Jeśli się sobie podobasz to wszystko jest okej, bo to podstawa

[elly2]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Ajjaaaj
Nie wiem czy koleżanka powiedziała to z zazdrości, że masz więcej mięska niż ona czy ot tak, bez powodu. Moze nie chciała źle, zresztą mało ważne.
Nie przejmuj się zdaniem innych Twój tyłek, nogi i wszystko inne i nie ma sensu podporządkowywać się pod ideał, za który widocznie koleżanka uważa siebie
Może się okazać, że z tymi 47 kilo będziesz czuła się nie do końca sexy. Jeśli się sobie podobasz to wszystko jest okej, bo to podstawa

Kolezanka to hmm ostatnio mi bardzo zaszla za skore ale to juz inna bajka Jak patrze w lustro kiedy jestem ubrana to sie sobie bardzo podobam, gorzej gdy zdejme spodnie...jakos tak nie moge na siebie patrzec...nie wiem czy to zludzenie czy co. Bo w spodniach moje nogi, tylek i wsyztsko wyglada idealnie...szkoda, ze takiego wrazenia nie mam podczas gdy stoje tylko w majteczkach Czy ktos ma pdoobnie jak ja?

[30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055]

w odniesieniu do mnie też ktoś kiedys użył słowa "nabita", ale się nie przejęłam tak bardzo, nie ma co poza tym ja tak nie uważam, jakoś tego nie widzę... i nie ma się co przejmować jakimś głupim komentarzem kogoś nieżyczliwego... ktoś sobie palnie i zapomni, a Ty bierzesz niepotrzebnie do serca...

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez elly2

Kolezanka to hmm ostatnio mi bardzo zaszla za skore ale to juz inna bajka Jak patrze w lustro kiedy jestem ubrana to sie sobie bardzo podobam, gorzej gdy zdejme spodnie...jakos tak nie moge na siebie patrzec...nie wiem czy to zludzenie czy co. Bo w spodniach moje nogi, tylek i wsyztsko wyglada idealnie...szkoda, ze takiego wrazenia nie mam podczas gdy stoje tylko w majteczkach Czy ktos ma pdoobnie jak ja?

Też tak często mam ale odwrotnie
W spodniach - ujdzie, ale w bieliźnie gdzie widać co i jak - juz lepiej. Zresztą to wszystko jest zależne od mojego humoru i dnia cyklu. Teraz np. stojąc przed lustrem w bieliźnie czy w spodniach mam taką samą ochotę płakać

[okretka]

hmm... 52 kg... to ja chyba sobie muszę BMI policzyć... ważę tylko kilogram więcej, a jestem ok. 6-7cm wyższa... i nie uważam żebym była wyjątkowo chuda (choć lekarze są o tym przekonani :/), wręcz przeciwnie... chyba rzeczywiście wszystko zależy od budowy ciała

[Akane]

Moje BMI to 19,6. Ale nie powinno się bazować tylko i wyłącznie na wyniku BMI, bo wiele zależy jeszcze od tego jakiej się jest budowy. Człowiek, który ma cięższe kości, automatycznie będzie miał wyższe BMI. I odwrotnie.

[dankad]

Moim zdaniem nie waga sie liczy, ale obwody Ja np. mam 160 cm wzrostu i waze 54,5 kg i wcale nie jestem gruba. Moje BMI to 21. Poprostu cwicze ponad pol roku systematycznie, co spowodowalo zamiane tluszczu na miesnie i w konsekwencji przyrost masy ciala. Wiec nie ma co patrzec na wage, tylko oceniac siebie wizualnie

[_wanilka_]

Napisane przez elly2

Dziekuje WAm dziewczyny za pocieszenie...wlasciwie kompletnie nie znam sie na odchudzaniu...mam takie pytanie, cyz jezeli ubedzie mi na wadze to i rowniez moja sylwetka a wlasciwie brzuch, uda biodra itp. rowniez zmniejsza swoja "objetosc" ? Wlasciwie to najbardziej mi na tym zalezy, marze o szczuplutkich nogach...w zasadzie nie mam grubych...moja mama twierdzi, ze taka juz moja uroda chociaz ja tak nie uwazam Zapisalam sie na aerobic i oprocz tego na BPU mam nadzieje, ze to mi pomoze w wymodelowaniu mojej sylwetki.

Co do ubytku cm, a nei wagi, to czasmi bywa tak, ze dieta ei pomaga. Wiem po sobie. Schudłam duzo, a wciąż mam duuuużo cm, co jest moją "zmorą". Najważniejsze w Twoim przypadku są cwiczenia. to one modelują sywetke i pomagają zbędny tłuszczyk zamienić na mięśnie. Waga może być nei adekwatna do tego co widać. Co do diety, to ni epolecałabym Ci nic drastycznego, a jedynie takie podstawowe zasadygraniczyć słodycze i np. nie jeść po 18. Dzięki temu nie tylko tłuszczyk się zamieni na mięsnie ale rówież spali.
..i nei przejmuj się koleżankami. ..ludzi emają różne podejście do szczupłości. Mam koleżanke, która jest baaardzo chuda, ale tak rpzerażliwie i patzrąc na szczupłe dziewczyny mówi z obrydzeniem o ich wadze, czy grubości. Poza tym dziewczyna powinna mieć teroszke okrąglejsze kształty (co nei wyklucza ładnej i wymodelowanej sylwetki). Tak więc uważam, że jesteś szczuplutka..i jesli chcesz coś poprawić, to ćwicz, ćwicz, cwicz
Pozdrawiam

[kiciuchna]

a mnie to całe odchudzanie (a raczej wątki w których pisze się ze jest sie za gruba kiedy wiadomo ze tak nie jest) śmieszy. Ja mam 165 i waze 62 kg, mieszcze sie w srodkowej strefie bmi. Czuje sie dobrze, mam plaski brzuch i wciecie w talii za to okragle bioderka i duze piersi. Nie sadze zebym chciala wazyc 50 kg (wiadzialam typiare 50 kg o moim zwzroscie i byla poprostu chuda). Wszystko zalezy od figury (i osobistych zapotrzebowan). Ja w swojej skorze czuje sie dobrze, ćwicze brzuszek i jest ok Dużo zalezy tez od rozkladu tkanki mięśniowej i tłuszczowej (niektore kobiety mają budowe "jabłka"-duży brzuch, płaskie biodra i chude nogi) wtedy ciezko powiedziec ze ważą np. 56 kg. i wygladaja dobrze. Pozatym lubie jak na ulicy faceci zwracaja na mnie uwage i mowia mi ze mam "astronomiczna budowe" Oczywiscie ponownie podkreslam- ze waga i wyglad to sprawa jak najbardziej indywidualna.

[vadi]

Mam dokładnie 163 cm i przy 52 kg. wyglądałam naprawdę nieciekawie :/ To kwestia budowy, kośćca, proporcji tkanki mięśniowej do tłuszczowej itp., same cyferki to za mało, żeby określić, czy ktoś dobrze wygląda, czy nie. Dla mnie idealna waga to właśnie 47 kg., jestem wtedy szczupła, ale jeszcze nie chuda. Mniej kg. w moim przypadku wygląda już nieładnie i niezdrowo.

[Cdz]

ja mam 158cm i 47kg i wcale nie jestem jakaś chudzinka (wszsytko przecież zalezy od budowy, kości itd!) poza tym skoro ćwiczysz, to nabierzesz masy mięsniowej a spalisz tłuszcz (w efekcie na początku schudniesz a potem mozesz troszeczke nabrac wagi, oczywiście tak czy siak bedzie ona mniejsza niż na początku)

[ewca1111]

.

[Patka10xD]

a ja mam 167 cm wzrostu i ważę 57 kg
moje wymiary to 95 cm w udach, 67 cm w talii i 79 cm w biuście, a udo ma 57 cm
czy sądzicie że jestem gruba??

[angellisia]

każdy ma inną budowę ciała .

ja mam 165 cm i ważę 47 kg i nie wygląda to najlepiej :P

ja nie jem słodyczy i po godzinie 18 i uwielbiam chodzić (około 12 km dziennie )