Wypadek...

[vegetationstate]

czytam to forum dłużej niz ty jestes na nim zajerestrowana, ale nie wiem co to ma do tematu.
po prostu niepojęte jest dla mnie to jak ludzie w dzisiejszych czasach muszą się wszystkim dzielić. uważam że niektóre rzeczy powinno się zachować w sobie, a nie opisywać w czasie rzeczywistym na forum, blogach czy jakis twiterach. ekscybicjonizm doszedl do jakiegos nowego wymiaru. widocznie nie mam taktu dlatego nie umiem tego zrozumieć.
żeby nie było, mam nadzieję że twojemu TŻ wyjdzie z tego bez szwanku i o wszystkim szybko zapomnicie bo rozumiem stratę kogoś bliskiego

[Ilsa Lund]

Napisane przez vegetationstate

czytam to forum dłużej niz ty jestes na nim zajerestrowana, ale nie wiem co to ma do tematu.
po prostu niepojęte jest dla mnie to jak ludzie w dzisiejszych czasach muszą się wszystkim dzielić. uważam że niektóre rzeczy powinno się zachować w sobie, a nie opisywać w czasie rzeczywistym na forum, blogach czy jakis twiterach. ekscybicjonizm doszedl do jakiegos nowego wymiaru. widocznie nie mam taktu dlatego nie umiem tego zrozumieć.
żeby nie było, mam nadzieję że twojemu TŻ wyjdzie z tego bez szwanku i o wszystkim szybko zapomnicie bo rozumiem stratę kogoś bliskiego

i właśnie dlatego nic nie rozumiesz - podczytując forum nie da się związać z innymi użytkowniczkami. Może gdybyś nawiązała tu jakieś przyjaźnie to byś zrozumiała że skoro zagubiona nie miała innej opcji to przyszła tutaj.

[ville]

zagubiona - Będzie dobrze! I już jutro... dzisiaj go zobaczysz Sądzę, że jego widok, nawet w śpiączce, nieprzytomnego i na łóżku szpitalnym cię uspokoi, bo teraz twój strach wynika też po części z tego, że słyszałaś o wypadku i o nim, ale, właśnie, tylko słyszałaś.

Trzymam kciuki za zdrowie twojego chłopaka

[zagubiona89r]

Napisane przez vegetationstate

czytam to forum dłużej niz ty jestes na nim zajerestrowana, ale nie wiem co to ma do tematu.

Teraz zauważyłam, że rejestracja mniej więcej w tym samym czasie. Ale ja napisałam prawie 5 tys postów ty nawet nie 20.

Co to ma do tematu>? Ano bardzo dużo. Ja się zdążyłam z ludźmi nieco zżyc. Tak wirtualnie. Wiele osób kojarzę w jakiś sposób. Trochę "wsiąkłam" w to miejsce i jest mi bliskie. I gdy nie miałam się gdzie wygadac i do kogo zwrócic przyszłam tutaj. Nie wydaje mi się to dziwne.

po prostu niepojęte jest dla mnie to jak ludzie w dzisiejszych czasach muszą się wszystkim dzielić. uważam że niektóre rzeczy powinno się zachować w sobie, a nie opisywać w czasie rzeczywistym na forum, blogach czy jakis twiterach. ekscybicjonizm doszedl do jakiegos nowego wymiaru. widocznie nie mam taktu dlatego nie umiem tego zrozumieć.

No tak. Lepiej wariowac w domu, nażrec się pigułek uspokajających, gryźc palce niż pogadac. Nie życzę Ci nigdy, ale nawet nie wiesz jak czas się wtedy dłuży i jakie straszne rzeczy przychodzą człowiekowi do głowy. Każdy głos rozsądku, każde zapewnienie, że będzie dobrze (nawet jak to takie małe zgrabne kłamstwo bo pewnosci nie ma) trzymają Twoją histerię na jakiejś wodzy. No, ale dla Ciebie to tylko ekshibicjonizm internetowy jakiejś głupiej i tępej gąski.

Dlatego grzecznie proszę. Usuń się z tego wątku. Następny razem poproszę mniej grzecznie.

[layla_lbn]

Napisane przez vegetationstate

czytam to forum dłużej niz ty jestes na nim zajerestrowana, ale nie wiem co to ma do tematu.
po prostu niepojęte jest dla mnie to jak ludzie w dzisiejszych czasach muszą się wszystkim dzielić.

A nie uważasz, że czasem lepiej wyżalić się komuś "obcemu" mniej lub bardziej? Kto trzeźwym, zdystansowanym okiem spojrzy na sytuacje? Komuś kto oprócz gadać, że będzie dobrze napisze prosto z mostu, co oznacza, że jej TŻ będzie przez kilka dni w śpiączce, wyjaśni inne medyczne sprawy?

Nie rozumiesz, nie musisz, ale daruj sobie durne komentarze. To nie czas ani miejsce na nie. Trochę empatii, a jak empatii nie masz to kultury i taktu-chociaż widać, że i z tym u Ciebie kiepsko.

[dzustam]

Napisane przez vegetationstate

uważam że niektóre rzeczy powinno się zachować w sobie, a nie opisywać w czasie rzeczywistym na forum,

zastosuj się do swoich przemyśleń i swoje wzniosłe myśli zachowaj w sobie


głęęęęboko




Zagubiona, wszystko będzie dobrze

[klaudia6663]

i jak? są jakieś nowe wieści?

[muszynianka]

pierwsza zasada: nie karmić trolla

Trzymam kciuki...

[zagubiona89r]

Napisane przez klaudia6663

i jak? są jakieś nowe wieści?

Lekarze powiedzieli rodzicom Tż, że gdyby stan się pogorszył zadzwonią do nich. Nocują w jakimś hoteliku/noclegu zaraz obok szpitala. Jeśli ze szpitala zadzwonią, to oni zadzwonią do mnie. Obiecali. Telefon milczy. I oby tak pozostało.

[201804200947]

Napisane przez zagubiona89r

Lekarze powiedzieli rodzicom Tż, że gdyby stan się pogorszył zadzwonią do nich. Nocują w jakimś hoteliku/noclegu zaraz obok szpitala. Jeśli ze szpitala zadzwonią, to oni zadzwonią do mnie. Obiecali. Telefon milczy. I oby tak pozostało.

Wykorzystaj ten spokój i też połóż się spać.Wiem, że będzie ciężko ale staraj się przynajmniej zasnąć na kilka godzin.
Musisz mieć siły.

[Vivienne]

Zagubona, 3mam kcuki za Twojego TŻa, za Ciebie, bys trzymała siły kiedy wszystko będzie ok... bo będzie! Nie ma co nawet myślec inaczej, z tego co mówią lekarze, nic nie jest na złej drodze... nie wyobrażam sobie co przeżywasz, to musi być straszne, rozumiem, że to musi być dla Ciebie ciężka sytuacja...

[zagubiona89r]

Wybieram się zaraz do łóżka. Muszę choc poleżec chwilkę. Nie wiem czy w ogóle jutro wrócę do domu, więc pewnie się nie odezwę. Mam nadzieję, że jak wrócę to z samymi dobrymi wieściami.

Dziękuję wam za wsparcie

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Ilsa Lund

weź się dziewczyno zastanów nad sobą, ma 400 km do ukochanego, siedzi sama w domu bo rodziców ma na wakacjach, zwariowałaby. Teraz ma zajęcie, ma dziewczyny które mogą ją uspokoić i jakieś ujście dla swojego stresu. Nawet do koleżanki nie może iść się wypłakać bo okazała się szują.

Napisane przez layla_lbn

A nie uważasz, że czasem lepiej wyżalić się komuś "obcemu" mniej lub bardziej? Kto trzeźwym, zdystansowanym okiem spojrzy na sytuacje? Komuś kto oprócz gadać, że będzie dobrze napisze prosto z mostu, co oznacza, że jej TŻ będzie przez kilka dni w śpiączce, wyjaśni inne medyczne sprawy?

Nie rozumiesz, nie musisz, ale daruj sobie durne komentarze. To nie czas ani miejsce na nie. Trochę empatii, a jak empatii nie masz to kultury i taktu-chociaż widać, że i z tym u Ciebie kiepsko.

A ja nie rozumiem tego ataku na dziewczyne. Nie byla niegrzeczna, chamska. Napisala tylko swoje zdanie. Glownym argumentem przeciw niej jest to, ze napisala niecale 20 postow. To jakies zarty chyba. Miara czyjejs kultury czy wolnosci wypowiedzi nie jest liczba natrzaskanych postow. Tu natomiast jest to koronny argument tzn "niecale 20 postow wiec cicho siedz".
Bardzo przykro zrobilo mi sie gdy przeczytalam posta Zagubionej. Wyobrazilam sobie, ze to moj TZ ma wypadek, ze to jemu stala sie krzywda. Nie wyobrazam sobie siedziec wtedy na forum. Zrobilabym wszystko, aby znalezc sie blizej niego. Autobus, pociag etc. Zawsze sie da. Sadze, ze krytykowanej przez wszystkich teraz wizazance o to chodzilo. Zagubiona napisala, ze ma sredni kontakt z daleka rodzina. Jakis on jednak jest. Mozna by poprosic o podwiezenie do Katowic i dalej w pociag. Vegetationstate pewnie to miala na mysli. Czas na watek przyszedly pozniej.

Wytykanie zatem zarejestrowanej od roku wizazance od trolli uwazam za niesluszne i dosc krzywdzace. Wszakze, na wizazu ponoc kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

[zagubiona89r]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;21064134]A ja nie rozumiem tego ataku na dziewczyne. Nie byla niegrzeczna, chamska. Napisala tylko swoje zdanie.[/QUOTE]

Wg. mnie mogła sobie je darowac. Są takie sytuacje moim zdaniem gdzie z całym szacunkiem, warto mie trochę empatii i przymknąc się. A jak się nie ma empatii to kulturę. Bo to co zrobiła było niekulturalne.

Glownym argumentem przeciw niej jest to, ze napisala niecale 20 postow. To jakies zarty chyba. Miara czyjejs kultury czy wolnosci wypowiedzi nie jest liczba natrzaskanych postow. Tu natomiast jest to koronny argument tzn "niecale 20 postow wiec cicho siedz".

Nie zrozumiałaś w jakim kontekście użyłam tego argumentu. Mianowicie w takim, że to forum nie jest dla mnie jakimś ekshibicjonizmem, a miejscem gdzie mogę się wygadac. Róznica w postach świadczy o tym, że ja w to miejsce trochę wsiąknęłam, ona stoi z boku i patrzy ewentualnie.

Wyobrazilam sobie, ze to moj TZ ma wypadek, ze to jemu stala sie krzywda. Nie wyobrazam sobie siedziec wtedy na forum.

To sobie nie wyobrażaj bo sądzę, że nie potrafisz sobie wyobrazic co wtedy człowiek czuje. Gdzie jedyny przyjaciel jechał tym samym autem (więc martwisz się o dwie osoby) bliska rodzina akurat wyjechała na urlop, a jedyna bliższa koleżanka wypina się dupą. Wiec daruj sobie teksty pt. wyobraziłam sobie. Są żałosne.

Zrobilabym wszystko, aby znalezc sie blizej niego. Autobus, pociag etc. Zawsze sie da. Sadze, ze krytykowanej przez wszystkich teraz wizazance o to chodzilo. Zagubiona napisala, ze ma sredni kontakt z daleka rodzina. Jakis on jednak jest. Mozna by poprosic o podwiezenie do Katowic i dalej w pociag. Vegetationstate pewnie to miala na mysli.

No tak. Rzeczywistośc to nie jest opowiesc romantyczna. Nie mam pojęcia w jakim dokładnie miejscu są ani jaki to szpital, nie mam pojęcia jakie tam są połączenia. Nie mam nawet pieniędzy by wyłożyc 200zł na bilety np. No, ale tak to takie drobnostki, rowerem kuźwa mogę dojechac, stopem, na piechotę zapierdzielac... A ja bezczelna zamiast rwac co sił w nogach w polskę mam czelnośc siedziec na forum... Jak to o mnie świadczy... no normalnie chyba mam gdzieś swojego Tż, bo ty byś już była najpewniej nawet w Meksyku nielegalnie granice przekraczając...

Weź się kobieto zamknij. I nie wyobrażaj sobie co by było gdyby.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez zagubiona89r

Wg. mnie mogła sobie je darowac. Są takie sytuacje moim zdaniem gdzie z całym szacunkiem, warto mie trochę empatii i przymknąc się. A jak się nie ma empatii to kulturę. Bo to co zrobiła było niekulturalne.

Nie zrozumiałaś w jakim kontekście użyłam tego argumentu. Mianowicie w takim, że to forum nie jest dla mnie jakimś ekshibicjonizmem, a miejscem gdzie mogę się wygadac. Róznica w postach świadczy o tym, że ja w to miejsce trochę wsiąknęłam, ona stoi z boku i patrzy ewentualnie.

To sobie nie wyobrażaj bo sądzę, że nie potrafisz sobie wyobrazic co wtedy człowiek czuje. Gdzie jedyny przyjaciel jechał tym samym autem (więc martwisz się o dwie osoby) bliska rodzina akurat wyjechała na urlop, a jedyna bliższa koleżanka wypina się dupą. Wiec daruj sobie teksty pt. wyobraziłam sobie. Są żałosne.

No tak. Rzeczywistośc to nie jest opowiesc romantyczna. Nie mam pojęcia w jakim dokładnie miejscu są ani jaki to szpital, nie mam pojęcia jakie tam są połączenia. Nie mam nawet pieniędzy by wyłożyc 200zł na bilety np. No, ale tak to takie drobnostki, rowerem kuźwa mogę dojechac, stopem, na piechotę zapierdzielac... A ja bezczelna zamiast rwac co sił w nogach w polskę mam czelnośc siedziec na forum... Jak to o mnie świadczy... no normalnie chyba mam gdzieś swojego Tż, bo ty byś już była najpewniej nawet w Meksyku nielegalnie granice przekraczając...

Weź się kobieto zamknij. I nie wyobrażaj sobie co by było gdyby.

Zabawne, ze wytykalas Vegetationstate brak kultury . Teksty z gatunku "wez sie zamknij" zostaw zatem dla kogos innego. Opinie, ze moje zdanie jest zalosne rowniez. Skoro nie potrafisz nad soba zapanowac to wylacz komputer. Nie w tym rzecz nawet, ze sie blaznisz. Nie zasluzylam sobie na Twoje chamstwo. Twoja sytuacja Cie nie usprawiedliwia. Mam prawo do wlasnego zdania natomiast Ty nie masz prawa mnie obrazac.

[zagubiona89r]

Normalnie szlag mnie trafia. Bo jedyne czego najbardziej chce to złapac go za rękę, położyc głowę tak jak zawsze gdy się tuliliśmy na jego klatce i słuchac jak bije serce, patrzec jak oddycha, widziec, że jest obok, zobaczyc jego zielone oczy, przytulic by wiedział, że jestem obok, a jakieś .................. brak mi określenia wyjeżdżają mi tutaj z tekstami: co ty robisz na forum, ja na Twoim miejscu, wyobraziłam sobie, że to mój Tż itd. Jakim trzeba byc człowiekiem by w takiej sytuacji wyjeżdżac z takimi tekstami?

---------- Dopisano o 02:51 ---------- Poprzedni post napisano o 02:49 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;21064169]Zabawne, ze wytykasz Vegetationstate brak kultury .
Teskty z gatunku "wez sie zamknij zostaw zatem dla kogos innego". Opinie, ze moje zdanie jest zalosne rowniez. Skoro nie potrafisz nad soba zapanowac to wylacz komputer. Nie w tym rzecz ze sie blaznisz. Nie zasluzylam sobie na Twoje chamstwo. Twoja sytuacja Cie nie usprawiedliwia. Mam prawo do wlasnego zdania natomiast Ty nie masz prawa mnie obrazac.[/QUOTE]


Raczej jak od kilku godzin płaczę, nie mogę się uspokic, nie mogę zasnąc i czuję się wykonczona psychicznie to ciężko o opanowanie w momencie gdy ktoś sugeruje mi, ze wolę siedziec na forum niż chciec byc bliżej Tż Ty tępa idiotko!

---------- Dopisano o 02:53 ---------- Poprzedni post napisano o 02:51 ----------

Idę stąd. To nie na moje nerwy w chwili obecnej.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez zagubiona89r

Normalnie szlag mnie trafia. Bo jedyne czego najbardziej chce to złapac go za rękę, położyc głowę tak jak zawsze gdy się tuliliśmy na jego klatce i słuchac jak bije serce, patrzec jak oddycha, widziec, że jest obok, zobaczyc jego zielone oczy, przytulic by wiedział, że jestem obok, a jakieś .................. brak mi określenia wyjeżdżają mi tutaj z tekstami: co ty robisz na forum, ja na Twoim miejscu, wyobraziłam sobie, że to mój Tż itd. Jakim trzeba byc człowiekiem by w takiej sytuacji wyjeżdżac z takimi tekstami?

---------- Dopisano o 02:51 ---------- Poprzedni post napisano o 02:49 ----------




Raczej jak od kilku godzin płaczę, nie mogę się uspokic, nie mogę zasnąc i czuję się wykonczona psychicznie to ciężko o opanowanie w momencie gdy ktoś sugeruje mi, ze wolę siedziec na forum niż chciec byc bliżej Tż Ty tępa idiotko!

Nie pisalam tego, ze wyobrazilam sobie siebie na Twoim miejscu zlosliwie. Tak jak napisalam zrobilo mi sie przykro czytajac Twojego posta, wspolczulam Ci.
Nie sugerowalam Ci, ze wolisz siedziec na forum. Napisalam, ze w Twojej sytuacji postapilabym inaczej. I tyle.
Poza tym nie zycze sobie wyzywania mnie.

[oh Mandy]

Zagubiona, bardzo smutno mi się zrobiło po przeczytaniu Twojej wiadomości. Wiem, co czujesz, u mnie w rodzinie, bliska osoba miała wypadek, dawali mu tylko 2 punkty na przeżycie, leżał w śpiączce, miał wiele poważnych obrażeń, ale wyszedł z tego, żyje, jeździ na rehabilitacje.

Uwierz, wszystko będzie dobrze.

[carolinascotties]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;21064169]Zabawne, ze wytykalas Vegetationstate brak kultury . Teksty z gatunku "wez sie zamknij" zostaw zatem dla kogos innego. Opinie, ze moje zdanie jest zalosne rowniez. Skoro nie potrafisz nad soba zapanowac to wylacz komputer. Nie w tym rzecz nawet, ze sie blaznisz. Nie zasluzylam sobie na Twoje chamstwo. Twoja sytuacja Cie nie usprawiedliwia. Mam prawo do wlasnego zdania natomiast Ty nie masz prawa mnie obrazac.[/QUOTE]

Jamestown, Vegetationstate, Zagubiona - bardzo prosze o spokoj.

Osoby, ktore nie maja do powiedzenia nic pozytywnego -wstrzymajcie sie z osadami... i zrozumcie Autorke watku - i to, w jakim jest stanie.

Fakt, ze nie rozumiecie jak mozna zalozyc watek na ten temat nie jest w tej chwili najwazniejszy.

Pisze do nas Wizazanka, ktora przezywa tragedie - i napisala o tym na forum. Koniec-kropka.

Zagubiona -trzymaj sie!

[LaylaDamment]

Wiem,że mnie nie lubicie,tu na Intymnym,ale Twój post,Zagubiona,wstrząsnął mną-znam cię z forum,czytałam Twoje posty,jesteśmy z tych samych okolic...
A tu taka wiadomość

Strasznie mi przykro,wiem,co musisz czuć Ale nie martw się,Tż na pewno z tego wyjdzie.
Niedawno moja koleżanka miała wypadek,który widziałam na własne oczy-przeprowadzała rower przez jezdnię,walnął w nią rozpędzony samochód,odrzuciło ją o kilka(naście) metrów.Byłam zszokowana,myślałam,że nie żyje,bo wyglądała jak zakrwawiona marionetka.

W szpitalu okazało się,że ma mnóstwo wewnętrznych uszkodzeń,krwiak na mózgu i krwotok wewnętrzny.Stan krytyczny.

I wiesz,wyszła z tego

Trzymaj się

[verda]

Przykro mi z powodu wypadku. Wszystko będzie dobrze zobaczysz. Musi być.

[krolowazimy]

I ja trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze.

[sorellla]

Tydzień i dwa dni temu mój Tż miał wypadek, historia podobna, nie z jego winy, był przytomny, ale zabrali go do szpitala i zatrzymali, wieczorem zrobili laparoskopię przy pełnej narkozie i ... i gdy obudził się rano, dowiedział się, że po laparoskopii miał operację - usunięto mu śledzionę. Ale najważniejsze, że żyje!! tylko teraz strasznie za nim tęsknie - po weekendzie musiałam wrócić do poz do pracy, a on został tam, daleko, bo 250km ode mnie. Pracuję 7dni w tyg i uwierzcie, nie mam możliwości wziąć teraz choćby 2 dni wolnego, no chyba że po prostu zrezygnuję...
Ale on będzie tu już niedługo!!
Trzymaj się kochana, wiem co przeżywasz i w tym momencie mogę Ci powiedzieć, że na pewno wszystko będzie dobrze Najważniejsze, że żyje

[Gwiazdeczka1978]

Zagubiona, współczuje Ci stresu, ale wierz, ze wszytsko bedzie dobrze. Trzymam mocno kciuki. Daj znac jak sie czuje Twoj Tz i nie przejmuj sie durnymi tekstami głupich bab, które nie maja za grosz wyczucia ani taktu.Nie dosc, ze człowiek sie denerwuje, to jeszcze czepiaja sie go bez powodu. Z mojego doswiadczenia wynika, ze lekarze zwykle przygotowuja rodzine na najgorszą ewentualnosc, podajac najgorszą mozliwa wersje. Tu nie jest tak zle. Trzymaj sie mocno



Musze dodac, nie zdzierze/.

Napisane przez vegetationstate

... a czy ja cos mowilam ze ona ma do niego na pieszo isc te 400 km?- _-
czytalam i jakos nie widze wytlumaczenia zeby w TAKIM momencie pisac o tym na FORUM. moze od razu mu wejdzie na sale i postawi tam kamerke zebysmy sobie mogly poogladac jak mu tam idzie... dla mnie to dziwne.

A co ciebie to interesuje, dlaczego ona tu pisze o tym, czy tamtym? Czy uwazasz, ze to odpowiedni watek na takie wynurzenia jak twoje? Dodam, ze nie kazdy jest na tyle cyniczny, zeby podjadac popcorn przy takim watku. Sorry, nie oceniaj wzgledem siebie.
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;21064169]Zabawne, ze wytykalas Vegetationstate brak kultury . Teksty z gatunku "wez sie zamknij" zostaw zatem dla kogos innego. Opinie, ze moje zdanie jest zalosne rowniez. Skoro nie potrafisz nad soba zapanowac to wylacz komputer. Nie w tym rzecz nawet, ze sie blaznisz. Nie zasluzylam sobie na Twoje chamstwo. Twoja sytuacja Cie nie usprawiedliwia. Mam prawo do wlasnego zdania natomiast Ty nie masz prawa mnie obrazac.[/QUOTE]
Tyle ze twoje zdanie nikogo tak naprawde nie interesujetym bardziej, ze jest załosne faktycznie. Jak cała wypowiedz powyzej. Dziewczyna sie stresuje,wiec chyba trzeba nie miec wogole serca, wyobrazni, albo byc bezdennie mało kumatym, zeby pisac teraz i w takim watku takie pierdoły.
Zeby nie zasmiecac, ewentualne "mądre" odpowiedzi na priv.

[siarczan_sodu]

Byłam już w podobnej sytuacji, więc jak najbardziej rozumiem Twój lęk o TŻ...
Trzymaj się i nie daj się zdominować obawom, bądź dobrej myśli

Trzymam kciuki

[***luna]

zagubiona współczuję sytuacji i życzę, by TŻ szybko doszedł do siebie.

Przeczytałam wszystkie wypowiedzi Twoje w tym wątku. Czas byś przestała panikować. Panika, nie pomoże ani tobie ani jemu, a ni jego najbliższym.
Trzeba ufać, że jest w dobrych rękach.
Spokojnie. Jak nie możesz sobie ze stresem poradzić to wypij sobie na przykład melisę, wypłacz się cokolwiek.

I dobrze, że tutaj się mozesz wyżalić, jeśli tobie to pomaga.

[StokRoTka_09]

Trzeba myśleć pozytywnie, że będzie dobrze, innej opcji nie brać pod uwagę.. Wiem, że może łatwo mi mówić, ale raz też byłam w podobnej sytuacji i też potrzebowałam wsparcia i kilku ciepłych słów otuchy..
Tylko w moim przypadku, a byłam w pracy, to był poniedziałek, po wspaniałym weekandzie.. Nagle kolega dzwoni, nasz najlepszy kolega i mowi, że w szpitalu, że po reanimacji długiej, że właśnie tam dobiegł, że już po wszystkim i.. i.. Byłam w takim szoku, że płakałam bez opamiętania cały dzień.. Teraz pozostaje mi zapalic znicza i modlić się.. Nie było nawet nadziei, że potoczy sie to inaczej..: mad:
Mam nadzieję, że twój Tż z tego wyjdzie, bo widać, że są na to szanse. Trzymaj się jakoś..
Przepraszam, że opisałam co ja przeżyłam, po prostu jakoś "musiałam" to wydusić.. U Ciebie przynajmniej jest nadzieja

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez StokRoTka_09

Trzeba myśleć pozytywnie, że będzie dobrze, innej opcji nie brać pod uwagę.. Wiem, że może łatwo mi mówić, ale raz też byłam w podobnej sytuacji i też potrzebowałam wsparcia i kilku ciepłych słów otuchy..
Tylko w moim przypadku, a byłam w pracy, to był poniedziałek, po wspaniałym weekandzie.. Nagle kolega dzwoni, nasz najlepszy kolega i mowi, że w szpitalu, że po reanimacji długiej, że właśnie tam dobiegł, że już po wszystkim i.. i.. Byłam w takim szoku, że płakałam bez opamiętania cały dzień.. Teraz pozostaje mi zapalic znicza i modlić się.. Nie było nawet nadziei, że potoczy sie to inaczej..: mad:
Mam nadzieję, że twój Tż z tego wyjdzie, bo widać, że są na to szanse. Trzymaj się jakoś..
Przepraszam, że opisałam co ja przeżyłam, po prostu jakoś "musiałam" to wydusić.. U Ciebie przynajmniej jest nadzieja

O matko, jestem w szoku, przykro mi

[gringolada]

to przykre i zalosne ze pojawily sie wyzwiska. kazdy ma swoje zdanie i uszanujmy je nawet jesli jest inne od wszystkich.

[awia]

Zagubiona - trzymaj sie, tylko tyle jestem w stanie powiedziec, trzymam mocno kciuki za TŻ, wydaje sie ze jest juz dobrze, jest caly, ustabilizowali go, nie moze byc gorzej. Niczym sie nie przejmuj staraj sie myslec pozytywnie ze wszystkich sil bo inaczej nie wytrzymasz przy czarnych scenariuszach.
I nie przejmuj sie glupimi komentarzami, kazdy inaczej przezywa swoj bol, tu masz mnostwo dziewczyn ktore udziela Ci wsparcia chociaz przez net.
Przy takich sytuacjach, przy wypadkach najlepiej sie okazuje, kto jest przyjacielem, ja po moim wypadku tez skrocilam liste przyjaciol. Jak bedzie po wszystkim kopnij tą dziewczyne w dupe z calej sily.