2010-08-30, 13:13 | #391 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Wypadek...
Tż czuje się dobrze. Młody silny organizm szybko dochodzi do siebie. Do pełni sił jeszcze nieco brakuje, ale wypadek nie pociągnie za sobą żadnych stałych niedogodności. No blizny zostaną i to na tyle by było.
Tż przeczytał sobie ten wątek w wolnej chwili. Stąd też poprosił o zamieszczenie pokrótce jego opinii. Ja się cieszę, że wszystko się już ułożyło Teraz pozostaje mi tylko jakoś zwalczyc taki ludzki strach przed jego podróżami samochodem, ale sądzę, że to generalnie normalne, że się boję i minie... z czasem.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-08-30, 13:26 | #392 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Wypadek...
bardzo sie ciesze - pozdrawiam Was serdecznie
|
2010-08-30, 13:56 | #393 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 171
|
Dot.: Wypadek...
Cieszę się , że wszystko się dobrze skończyło!
Życzę Twojemu TŻtowi szybkiego powrotu do pełnej formy. Pozdrowienia dla Was.
__________________
Uwierzyć w siebie |
2010-08-30, 14:27 | #394 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 885
|
Dot.: Wypadek...
Twój wątek śledziłam od samego początku, ale nic nie pisałam ponieważ się wstydziłam (rzadko coś, piszę). Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko z każdym dniem lepiej, a blizny zbledną.
Pozdrawiam i życzę samych dobrych wiadomości |
2010-09-02, 09:49 | #395 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 685
|
Dot.: Wypadek...
Cytat:
a jeśli chodzi o strach przed jego podróżami samochodem to on nie mija.. wiem po sobie. moj facet zginął w wypadku samochodowym, to było 5 lat temu. mój obecny TŻ musi jakoś żyć z tym że ciągle się o niego boje, że musi się ciągle meldować jak gdzieś dojedzie (gdziekolwiek, nawet jak jedzie 5km).. ten strach towarzyszy mi każdego dnia i ja nie umiem się go pozbyć, sama też boje się jeździć.. może to dlatego że wiem jak to jest stracić swój sens życia.. życze ci dużo szczęścia i obyś nie miała takiego strachu w sobie jak ja
__________________
|
|
2010-09-02, 21:20 | #396 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 716
|
Dot.: Wypadek...
Zagubiona zastanawiałam się właśnie co się z Tobą dzieje... Nie wiedziałam i dopiero teraz przeczytałam wątek.
Przykro mi z tego co się stało, ale najważniejsze, że wszystko się ułożyło i Tż wrócił do zdrowia. Podziwiam Cię za Twoje opanowanie, rozwagę i rozsądek. Jesteś silną i dojrzałą kobietą! Życzę zdrowia Tż i trzymajcie się! |
2010-09-02, 22:33 | #397 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Wypadek...
Zagubiona, dzisiaj natknęłam sie na Twój wątek, przy pierwszym poście mnie serce ścisnęło bo się przestraszyłam tak długiego wątku, ale całe szczęście że jest ok
życzę Wam dużo szczęścia, myślę, że chociaż więcej rozwagi za kierownica takie zdarzenia dają ludziom a wątek mnie zainteresował, bo mój tato miał dzisiaj wypadek ale na szczęście żyje. Auto do kasacji z każdej strony, ale to nówka pierwszy raz wyruszyło w trasę więc było bardzo bezpiecznie, dużo poduszek itd na szczęście co do strachu przed jazdą, mój TŻ miał wypadek na motorze, poważny, na początku bał sie prowadzić auto, mial lęk przed wyjazdem na ulicę, ale po kilku miesiącach to minęło, teraz po roku czasu już się nawet za motorami ogląda a więc to przechodzi wszystko trzymaj się ---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ---------- Cytat:
Ty się trzymaj Kochana, bo widzę że swoje przeżyłaś może z upływem czasu lęk będzie coraz mniejszy, pomyśl nawet ze względów statystycznych drugi raz takie coś nie może się Tobie przytrafić, pozdrawiam! |
|
2010-09-03, 22:44 | #398 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 685
|
Dot.: Wypadek...
Cytat:
a strach- nie wiem czy minie, mam wielką nadzieje że tak. sama też nie chce jeździć, czuje takie coś że jak kogoś wieziesz to jesteś za niego w pełni odpowiedzialna.. decydujesz w jakimś sensie o jego życiu.. a wtedy myśli się tylko o błędach jakie możesz popełnić, a nawet mały może zakończyć sie tragicznie. te myśli potrafią zdziałać dużo w psychice i wyobraźni... dziękuje i też pozdrawiam serdecznie
__________________
Edytowane przez zanciapp Czas edycji: 2010-09-03 o 22:46 |
|
2010-09-30, 19:44 | #399 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Wypadek...
Zagubiona, wracaj do nas!
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:46.