|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2016-08-10, 20:51 | #4051 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Przecież miałaś isć do szpitala? Kolejna ściema?
---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- Cytat:
No i na plus, ze jesz to na co masz ochotę.... jesz na luzie prawda?
__________________
|
|
2016-08-10, 21:34 | #4052 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
taaa jem co chce i juź... te krokiety to takie sporawe to nie wiem..przytylam 12 kg
|
2016-08-11, 10:06 | #4053 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Czyli jesz dobrą ilosć A dużo musisz przytyć?
__________________
|
2016-08-11, 13:57 | #4054 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Na przyjęcie do szpitala się trochę czeka
|
2016-08-11, 14:33 | #4055 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Jeszcze by mi się z 10 kg przydalo...
NIedopowiedzenia - szczerze?Ja byłam w szpitalach 7 razy i tylko było gorzej bo co pobyt to uczyłam się nowych sztuczek. Owszem części dziewczyn szpital pomógł, ale większość tych które tam poznałam same się zawzięły.Pamiętaj że dopóki Ty sama nie zechcesz się wyleczyć to nikt Cie nie wyleczy.Tu ważna jest Twoja robota i samozaparcie... A ze szpitali to słyszałam ze fajnie jest w Opolu. Łodzi nie polecam- strasznie w Ciebie pakują śmieciowe żarcie, ble. Jedynie zupa buraczkowa była możliwa, a jak jedna z dziewczyn dostała tartą marchewke z muchą to się popłakała |
2016-08-11, 15:30 | #4056 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
No kurde wiem ale to nie oznacza, że do tego czasu mozesz się głodzić bo umrzesz w między czasie
Cytat:
__________________
|
|
2016-08-11, 15:41 | #4057 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Chciałabym tego uniknąć, ale chyba jestem zbyt słaba
Ciągle sobie powtarzam że jutro będzie lepiej, zjem więcej, przytyje ze chce przytyć! A potem..wychodzi jadlospis glodowy. Ale nie rozumiem tego wiem, że jest ze mną źle, ze muszę okropnie wyglądać..😑 (gdzie moja ładna szczupla zdrowo figura z przed roku 😢😢a nic z tym nie robię jeszcze pogorszam swój stan. I dziwi mnie fakt a raczej objętość i ilość moich porcji jak się tutaj z wami nimi dziele. Jeszcze jak porównuje swój jadłospis z Twoim na przytycie to woda ogień Dlugaaaa droga przede mną. Dziewczyny co robilyscie jak mialyscie wyrzuty po posiłku, uczucia ciężkości bycia grubym? Kończą 😑 Śn: Dwie kanapki chleba graham (zabijecie mnie za 21g chlebek kwadratowy..) Masło( dzis bylo grubiej i prawda kanapki smakują lepiej!) dwa plasterki pomidora rzodkiewka kilka plasterków i sałata Druga cienko serem wiejskim 3% na to sałata pomidor rzodkiewka +brzoskwinia O: Dwie łyżki od zupy kaszy suchej dwa kotlety sojowe skrojone wymieszane z kaszą i trochę papryki-duszone na patelni +połowa gotowanego buraczka Po (deser?) Jabłko średniej wielkości 3 mięty, rumianek |
2016-08-11, 15:50 | #4058 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Po co wrzucasz tę głodówkę? To jeden pełnowartościowy posiłek.. a nie radzisz sobie bo tak na prawdę nie chcesz... nie masz motywacji, choroba chyba Cię nie przeraża... Nie chcesz żyć ? Anoreksja doprowadza do śmierci a jeśli nie to po pewnym czasie Twoje kości nie wytrzymają i wylądujesz na wózku w inwalidzkim.. w przyszłości majac 20-parę lat będziesz wyglądać jak nastoletni, owłosiony chłopiec.
Prosze opamiętaj się dziewczyno. Pewnego dnia Twoje serce nie wytrzyma i stanie, nie obudzisz się. Gdybyś chciała żyć to robiłabyś co innego. Pobyty w szpitalu niczego Cie nie nauczyły? Jeśli nie umrzesz to Twoje życie będzie toczyło się przede wszystkim w szpitalach. Pewnego dnia wylądujesz na wózku bo Twoje kosci nie wytrzymają.... cały czas w Twoim mózgu zachodza zmiany i to nieodwracalne... jesteś młoda a za jakiś czas Twój mózg będzie jak u osoby chorej na alzheimera, wyłysiejesz, wypadną Ci wszystkie zęby, psychicznie wykończysz swoich bliskich.... mam wymieniać dalej?
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2016-08-11 o 16:00 |
2016-08-11, 16:03 | #4059 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Kości nie wytrzymają? Czemu? Brak wapnia? Nie chce, chce wyglądać jak kobieta jak inne dziewczyny w moim wieku
---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ---------- Chce uwierz mi I zacznę wiem że nie mam czasu Nie chce bo to jest okropne..chyba nadal jestem dzieckiem Ale te rzeczy przerażają Nie mogę patrzeć już na moich bliskich ich cierpienie mnie boli Zatrzymać serce..? 😨 |
2016-08-11, 16:16 | #4060 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Jak nie jesz to nie dostarczasz witamin, wapnia i innych mikroskładników to jak mają Ci wytrzymać... kręgosłup siada, dostajesz garba, kurczysz się... Nie wiem po co ja Ci to piszę... cały czas obiecujesz ze się postarasz a nie robisz nic... jedyne co robisz to poddajesz się chorobie. W jakim celu? Dla jakiej idei?
A to tylko niektóre rzeczy - nie pisałam Ci o wszystkim....
__________________
|
2016-08-11, 16:19 | #4061 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Niektóre? Poczułam ciarki
Dobrze wiem że wyglądam zła a ciągle mam wrażenie że jest mnie za dużo..Ale znowu idę do szafy i co? Żadne na mnie rzeczy nie pasują, jedynie wiszą na mnie.. |
2016-08-11, 16:25 | #4062 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
NIe będę Ci pisać więcej bo to i tak nie ma sensu... Niedożywiony mózg cofa się w rozwoju bo komórki zanikają... REGRESJA mówi Ci to coś? Jesli nie to sobie wpisz w google.. dotyka ludzi starych ale niedożywionych również... Nie pamiętam ile masz lat ale umysłowo ciągle będziesz małym dzieckiem... poczekaj aż wypadną Ci wszystkie wlosy, zeby, zgarbisz i zacznie rosnąć meszek anorektyczki... Wtedy będziesz piękna... Kwazimodo to będzie misterem
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2016-08-11 o 16:27 |
2016-08-11, 16:52 | #4063 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Ervisha dziękuję.
Ja się zabijam każdego ☠☠☠anego dnia powoli..przy tym zabijam rodziców brata 😢😢 Zrobiłam sobie bułkę z serem korniszonem i keczupem Odwazylam się Cały dzień boli mnie głowa wiem czemu..niedozywienie I tak planuje zjeść kolację Dziękuję za te mocne słowa i nie to nie jest kolejne kłamstwo z tą bułką Mogłabym sklamac ze ciasto albo drugi obiad zjadłam Ale po co? Chce wam pisać prawdę ale rozumiem brak zaufania Najważniejsze nie oklamywac samego siebie Wiem że to tylko bułka która pewnie nic nie da ale odwazylam się dzięki Tobie Dziękuję |
2016-08-11, 16:56 | #4064 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Już wiesz kiedy masz się zgłosić do szpitala?
__________________
|
|
2016-08-11, 17:35 | #4065 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Wiem ze dla siebie
Nie liczylam na pochwałę, zwyczajnie Ci podziekowalam za ruszenie mną A szpital odezwa się 😑 |
2016-08-11, 18:46 | #4066 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Sami się odezwą? To Twoi rodzice powinni się dowiadywać aby ratować Ci życie... A może mówili kiedy macie się dowiadywać?
__________________
|
|
2016-08-11, 18:52 | #4067 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 22 741
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Nie no, na serio mam dużo cierpliwości, ale gdybym miała tu napisać wszystkie moje myśli to tak by mnie wypipowało, że pewnie dostałabym bana stałego. Zamilczę więc zatem, bo szkoda mi tych lat spędzonych na tym forum. |
|
2016-08-11, 20:41 | #4068 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 2 897
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Niejednokronie napisałam kilka wypowiedzi na tym forum. Moje jadłospisy na redukcji są bardziej wartościowe niż naszej koleżanki na przytyciu. Tylko, że ja kocham jeść i nie żyję myśląc tylko o wadze. Nigdy nie liczyłam makaronu czy kopytek na sztuki. Myślę, że w odchudzaniu nieodpowiednia123 zapomniała o zdrowiu i zachowaniu odpowiedniego balansu. Jedzenie 25 gramów chleba, kilku plastrów warzyw i odtłuszczonego serka wiejskiego na śniadanie, 2 łyżki kaszy na obiad i jabłko na podwieczorek to skrajna głodówka dla organizmu. Ja na takim jadłospisie leżałabym cały dzień w łóżku, bo nie miałabym siły wstać. Nieodpowiednia123 jeżeli nie boisz się śmierci, miliona chorób, które powstają w wyniku niedożywienia i anoreksji proponuję wizytę w szpitalu. Nie rozumiem tylko dlaczego tak bardzo boisz się jedzenia i skąd w ogóle pomysł żeby głodować? Myślisz, że jak zjesz 2 kromki chleba więcej to nagle urośniesz niczym wieloryb? To tak nie działa. Skrajnie niska waga nie jest już popularna. Teraz są modne umięśnione sylwetki, a nie wychudzone.
|
2016-08-12, 00:46 | #4069 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
jak dla mnie to niedopowiedzenia powinna jesc mieso i ryby, awokado, orzechy...
Ervisha- no tak patrzyłam i jest cos ie tak... tu tego się boje tu tego, a tycie to czas kiedy można super rzeczy jesc Niedopowiedzenia pij nutridrinki, ok to jest koszt ale one dużo daja, to fakt. moje p: I, nutridrink i kawa z mlekiem i cukrem II bułka z dynią, serkiemtopionym, szynką, pomidorem później lion III grochówka wojskowa z chlebem IV ziemniaki, schabowy, koper i cebulka z masłem V nutridrik, jabłko VI 100g mieszanki stud., brzoskwinia i 2 cukierki VII jagodzianka i kakao VIII 6 dużych makaronowych muszli z feta i szpinakiem zapiekane pod beszamelem IX bułka z masłem, pastą rybną, pomidorem i ketchupem, cappuccino z mlekiem i cukrem i uwierz ze mozna ---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ---------- A, napisze Ci cos Niedopowiedzenia. Popatrz, mam 27 lat, jestem po rozwodzie, ojciec nie chce mnie widzieć w domu i mieszkam u babci na jakims zadupiu. W malzenstwie bylam bita, poniewierana i gwałcona. Ex maz wysylal mnie do szpitala po to żeby mieć papiery na rozprawea sam miał inną... chodziłam do pracy,wazylam 33 kg i dźwigałam skrzynki z jabłkami po 25 kg. byłam w anglii i to teraz każdy mnie szmatuje i mowi ze jestem alkoholiczka,mialam depresje, żaden psycholog mi nie pomagał, później tak zaczelam pić ze sikałam pod siebie, cierpie na bezsenność do tej pory...moje zycie to było chlanie i spanie. Oklamywalam wszystkich az doszło do tego ze została mi tylko mama... wszyscy się odwrócili... każdy pioczy. Ojciec mi powiedział ze wolalby zebym chodzila z brzuchem niż zebym miała anoreksje...jestem sama.. ale wiesz? powiedziałam sobie ze im udowodnię ze prawda jest inna... na portalu randkowym poznałam wspaniałego chłopaka ktorymnie akceptuje taka jaka jestem... kiedyś powiedział do mnie "otaczaj się takimi ludzmi przy których nie musisz spinac dupy i wciagac brzucha"... dalo mi to do myslenia... chce zmienić swoje zycie i udowodnić przede wszystkim sobie ze jestem cos wata, ze jestem piekna taka jaka jestem, obojętnie czy waze 10 czy 100 kg. nie to się liczy... pamiętaj uroda przemija a charakter zostaje i na to się patrz. no i co z tegoze będzie Ci wystawal brzuch? idz na silownie albo ubierz luzna bluzke i się z tego smiej a zajadaj się smakołykami... pracuj, ucz się spełniaj się w zyciu...to da Ci szczęście anie 50 cm w talii. Nie tedy droga moja Kochana. nie po to zyjemy.Ja chorowałam 12 lat, nie wiem czy będę mogla mieć dzieci, okresu nie mam już prawie 3 lata... jak bylam u ginekologa to mi powiedział ze mam macice jak 12-latka... czy to powod do dumy? nie... rośniemy, rozwijamy się, nasze ciala się zmieniają... chłop na kosc nie poleci a kości Twojej za☠☠☠istej osobowości nie udzwigna : staraj się bo jednak warto zyc mimo ze ze swiat jest do dupy... amen :P |
2016-08-12, 05:20 | #4070 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Edytowane przez Ervisha Czas edycji: 2016-08-12 o 05:31 |
|||
2016-08-12, 11:38 | #4071 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 774
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Jestem wierząca. Modlę się codziennie. Teraz chyba też zacznę za Niedopowiedzenia. Nie można się poddać, życie jest jedno.
|
2016-08-12, 12:29 | #4072 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Trzeba je wykorzystać w pełni
__________________
|
2016-08-12, 13:56 | #4073 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 22 741
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Kurcze, jak ja wielbię osoby mające podobny charakter do mojego. Ktoś mówi że czegoś nie będę w stanie zrobić itd. a ja na siłę muszę im zawsze udowodnić że są w głębokim błędzie. Był czas, że lekarz popatrzył na mnie i powiedział, że jak przeżyję pół roku to będzie sukces. O dzieciach mam zapomnieć. I co? Dalej jakoś ciągnę, a w perspektywie dwa lata nauki (obym się dostała! ). I już się zastanawiam co by jeszcze potem ogarnąć |
|
2016-08-12, 15:28 | #4074 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
__________________
|
|
2016-08-12, 18:10 | #4075 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 22 741
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Robię na przekór wszystkim i wszystkiemu, tak żeby było dobrze i po mojemu Akurat zawsze żyłam stwierdzeniem "Iwonka chce - Iwonka ma", ale wykorzystuję go w takich dobrych kwestiach. Nie jestem z tych, którzy przez swoje widzimisię mogliby szkodzić innym.
|
2016-08-12, 18:14 | #4076 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
I dobrze, że tylko w taki sposób Jesteś cudowną osobą
__________________
|
2016-08-13, 08:11 | #4077 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Sherri, Słońce, ile wątków do tyłu się nie cofnę, to widzę wszędzie gdzieś przemykający Twój nick. Twoje jadłospisy na P. Twoją długą i zawijaną drogę z ED, raz z górki, raz pod górkę... Teraz dopiero widzę, co tak naprawdę przechodziłaś w tym czasie. Ile ta choroba odbiera, jak zmienia, jak niszczy, jak nas okrada.
Ja mam dopiero 21 lat, choruję 8, straszne, paskudne 8 lat żywcem wyrwane z mojego życia. Rozpoczęłam terapię. Tak, kolejną. Ale zasłużyłam na nią tym razem sama, walczyłam, prosiłam, chodziłam, mówiłam, pytałam - i mam. I widzę, jak idziemy z psycho do przodu. Jakie słowa padają, jakbym nimi wymiotowała, jakby one stały mi kością w gardle przez tyle lat - i nareszcie ta ulga. Wypływają ze mnie słowa w tym potoku łez - i to Wam dziewczyny proponuję. Nie szpitale, w których pobyty nie pomogą, jesli nie będziecie SAME CHCIAŁY - tam będąc z przymusu będzie wspaniałe pole dla choroby do rozwoju, do kontrolowania każdego Waszego ruchu, będziecie mieć wspólnych wrogów - lekarzy, pielęgniarki - a nic tak nie zbliża, jak wspólny wróg... Kiedy będziecie chciały same, jesli jest choćby taka iskierka maleńka w Was od czasu do czasu, że NAPRAWDĘ nie chcecie już anoreksji, że chcecie żyć - szukajcie terapii, z czasem i jedzenie, i relacje, i wszystkie objawy zaczną kroczyć ku lepszemu, będzie Wam lżej i lżej, jeśli tylko odważycie się spróbować... A ja bym prosiła, głównie Sherrie, bo bardzo podoba mi się zmiana w jadłospisie w porównaniu do tych sztywnych, z dawnych wątków, o pomoc w podrasowaniu mojego takiego "bazowego" jadłospisu, żebym po mału mogła zwiększać i tyć - jestem gotowa. Nie chcę tylko znowu w chorobie wywracać wszystkiego do góry nogami i jeść według jakichś głupich schematów z Internietów - chcę jeść tak, jak mi smakuje, tak, jak mi wygodnie w życiu - ale bezboleśnie odzyskać wagę. Proszę o wszelkie propozycje zwiększenia kaloryczności do ok. myślę 3000 kcal. Wg mnie to odpowiednia ilość na początek. Tak jadam na co dzień i tak mi smakuje: Śn: owsianki z ok. 50g płatków, ostatnio najczęściej z jabłkiem, cynamonem, budyniem biszkoptowym na mleku / czasami omlety to z 2 jajek z owocami czy jogurtem / placki jakieś z bananem / rzadko tutaj kanapki, ale jeśli już to 3 kromki z foremkowego lub 2 ze środka takiego zwykłego kształtem; II Śn: kanapki (myślę ok 70g pieczywa średnio wejdzie, chlebek albo bułka), z tym co mam akurat, wędlina, ser, twarożki, pasztety, zawsze jakieś warzywo no i masła używam oczywiście, bardzo lubię tutaj zazwyczaj przed obiadem coś wpada, lody, owoce, jakieś ciastka - różnie Obiad: odkąd zamieszkałam sama to ciężko mi się przestawić na gotowanie dla jednej osoby, ale zawsze coś zrobię - makarony, kasze, ostatnio nawet papryki faszerowane - ale tutaj akurat sama wiem, że wiecznie za mało zjadam, bo zwyczajnie chcę mieć to na jak najdłużej ale też nie mam chyba w ogóle wyczucia jakie powinny być porcje obiadowe... d: no zależy, czasem muszę coś słodkiego wciągnąć po obiedzie, innym razem wcale, ale: owoce, lody, drobne słodycze... P: jeśli jestem w domu to coś zawsze jest, jogurt z owocami i płatkami, wafle z masłem orzechowym, owoce; czasem lody na mieście; jak jestem w pracy, a najczęściej mam popołudnia od 15, to ten posiłek raczej wypada K: bułka albo chleb, z obkładem, z warzywami, czasem dojdzie jogurt z bananem tu z reguły łapie mnie apetyt i coś jeszcze zjadam na zasadzie orzeszki, słodycze - ale to jeśli jestem w domu; w pracy po kolacji z reguły nagle uświadamiam sobie, że byłam głodna i dopycham lodami albo kawałkiem gofra z białym serkiem przed snem nauczyłam się też coś dojeść, bo nie umiem spokojnie spać keidy mi burczy w brzuchu - to owoce, mleczny napój, płatki na sucho czy wafle z masłem orzechowym albo z serkiem kanapkowym i wędliną, coś takiego lekkiego... To oczywiście takie "mniej-więcej" i zmienia się codziennie, ale generalnie coś takiego by tu było. Pobieżnie licząc, wychodzi mi na dzień zawsze ok. 2200-2500, nie więcej. Rzadko bo rzadko, ale udaje się dobić myślę blisko 3000, ale to albo najem się orzechów, albo słodyczy i wtedy na anstępny dzień od razu gorzej się czuję - a chciałabym, aby to było stabilne i systematyczne 3000, wtedy tylko przyniesie efekt. Jesli chodzi o pracę, to pracuję w lodziarni, głównie za barem; zmiany miewam przeróżne od 6 godz aż do 14,5 czyli tzw. CAŁY ;] Nie ma żadnego problemu z przerwą na jedzenie, jak mam cały to spokojnie te trzy przerwy mam i mogę zjeść. Wolno nam oczywiście podjadać lody jak jest możliwość, gofry, rureczki, serduszka, etc. Na poczatku było coś takiego, że objadałam się tym przez bite 6 godz bo MOGŁAM aż do bólu brzucha, ale teraz raczej stawiam na solidny posiłek i ewentualnie jak mam ochotę to spróbuję jakiegoś smaku czy posmaruję sobie pasek gofra serkiem - bo po takim upychaniu zwyczajnie czułam się źle i traciłam apetyt, często też miałam problemy żołądkowe. Tak to by wyglądało. Proszę ślicznie o pomoc i przepraszam za tego kolosa, życzę jednocześnie siły i samozaparcia w walce o siebie. ^^ |
2016-08-13, 09:06 | #4078 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
aguseq w szpitalu ratują życie i czasem jest on konieczny jeśli osoba chora w domu nic nie je lub je niewiele... niedożywiony mózg nie jest w stanie racjonalnie myślec, osoba chora nie myśli tak jak powinna, nie chce, nie stara się.... a jak w szpitalu trochę podkarmią to wtedy zmienia się myślenie i można zacząć terapię... jeśli waga zagraża życiu żaden terapeuta nie podejmie się terapii... czasem szpital to jedyne wyjście, wyjście by rozpocząć terapię
__________________
|
2016-08-13, 12:18 | #4079 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 146
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
czytałam wczoraj wasze wypowiedzi kilka razy. Byłam załamana waga w dół..siedzieć i płakać? przeciez mam mozliwosc wstać i zjeść wygrać z tym gównem. nowy dzień od dziś, ma być kg do przodu. Pewnie od razu nie będzie lepiej i jakas uwaga do jadłospisu będzie od was ale chce tych uwag, rad, wskazówek choć w sumie wystarczy przeczytać wasze starsze wypowiedzi skierowane dla mnie. Sherri dziękuję. I podziwiam Cię że wyszłaś z takiego piekła i mimo wszystkiego nadal walczyłaś! Wielkie brawa! właśnie teraz dojadam kanapkę z serkiem wiejskim hah juz nie 3% i jogurcik obok czeka truskawkowy a na obiad ciekawy przepis znalazłam dlatego dziś będzie niezły ubaw w kuchni. trzymajcie kciuki żeby nic nie wysadzić pewnie nie raz jakieś zwątpienie w głowię będzie, ale chce to przezwyciężyć. Moja pani psychiatra powiedziała, że jak nie przytyje nic do środy to szpital..mam szanse! wygrać z tym w domu. Nie chce sie bać jedzenie, chce je polubic jak kiedyś
fajne Iwoka chce i Iwoka ma nieodpowiednia chce nieodpowiednia ma pożyczę sobie! dziękuje wam dziewczyny! mam nadzieję że zauważycie serio efekty mojej pracy |
2016-08-13, 12:20 | #4080 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 004
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III
Cytat:
Potrzebna Ci chyba terapia szokowa bo żadne rady i wsparcie dziewczyn z forum nie pomaga, przykre. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.