Narzeczony maminsynek

[Silesian Girl]

Autorko gratuluję podjęcia decyzji. Pamiętaj ze nikt nie zadba o Twoje szczęście lepiej od samej Ciebie znajdziesz mężczyznę który da Ci odczuć ze się Tobą opiekuje, że jesteś dla niego najważniejsza i poczujesz się na prawdę kochana mowie Ci to, bo przeżyłam podobna sytuacje i znalazłam swoje szczęście

[201706190936]

Na Twoim miejscu bym zdzwoniła autorko do niego, dosłownie na minutę. Zakomunikowała że z wami koniec i kropka. Uciąć to szybko i jak najmniej boleśnie. Nie wdawać się w dyskusje tylko rzeczowo wyjaśnić czemu to robisz i czemu tego znosić nie masz zamiaru. A potem wyciągnij szampana, wychyl kieliszek bo właśnie wygrałaś.

[201803290936]

Napisane przez Senses Woman

Na Twoim miejscu bym zdzwoniła autorko do niego, dosłownie na minutę. Zakomunikowała że z wami koniec i kropka. Uciąć to szybko i jak najmniej boleśnie. Nie wdawać się w dyskusje tylko rzeczowo wyjaśnić czemu to robisz i czemu tego znosić nie masz zamiaru. A potem wyciągnij szampana, wychyl kieliszek bo właśnie wygrałaś.

Jak wyżej. Im szybciej Autorka to zakończy, tym lepiej. Bo niby chce się z nim rozstać, nie widzi przyszłości, ale ostateczne cięcie nie nastąpiło.

[Fortuna1]

Napisane przez Wrzosowaa

Gdyby to nie było ponad 1000 km, to bym bez zastanowienia wsiadła w samochód i go odwiedziła razem z pierścionkiem.

On mi to wczoraj wszystko napisał na fejsbuku. Jak spytałam dlaczego nie możemy normalnie porozmawiać, to stwierdził, że jest zmęczony i nie będzie nigdzie wychodził żeby zadzwonić (przeszkadzają mu koledzy w pokoju). No to ok, piszemy. Na koniec rozmowy napisał, że on mnie kocha itp., a jak ja mam inne zdanie na ten temat to mogę go przecież zostawić. Ja mu na to, że tak, mam inne zdanie. Odpisał mi "aha" i na tym się skończyło.

---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------



No bo przecież ja jestem taka mądra i na pewno sobie sama poradzę. I w ogóle to on się na organizacji wesela nie zna. Ach te jego komplementy...

To bądź konsekwentna i napisz mu ze chcesz pogadać przez telefon. Jeśli znów się wylamie, to ja bym już napisała to wszystko przez internet. Chciałabym mieć już to wszystko za sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez Wrzosowaa

Nie musisz wierzyć. Oznajmił mi, że on ze mną nie zerwie, dla niego jest wszystko ok i mam sama podjąć decyzję.
Nie wiem, czy jak się olewa wspólne plany to jest tak wszystko ok.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------



Będę silna, muszę być

Niezły z niego hipokryta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silesian Girl]

Tez bym zerwała przez telefon, nie chce gadać, to przez internet. Najlepiej mieć to z głowy i zacząć układać życie na nowo

[GdyMnieSenZmorzy]

Jak ktoś już wcześniej napisał- NIGDY nie będziesz najważniejszą kobietą w życiu swojego faceta. Sama autorko piszesz,że czujesz się jak popychadło,dodatek do wizji idealnego życia. Naprawdę,rozumiem że trudno jest rozstać się z kimś kto był dla Ciebie jedną z najbliższych Ci osób. Ale nie da zbudować się prawdziwego szczęścia i harmonii w relacji,w której jedna strona CIERPI,a druga nie chcę dostrzec problemuBo zdrowy związek polega na wsparciu. A Ty go nie dość że nie dostajesz,to jeszcze zostajesz zasypana pretensjami,które z czasem będą tylko rosnąć. Bo zawsze będzie Ci daleko do cudownej i zawsze kochającej teściowej...

UCIEKAJ,daj sobie szansę na normalny związek.

[grafitowysufit]

Taki człowiek jak twój niedoszły mąż moim zdaniem nie zasługuje na takie uczucie jakim go darzylas. Żenujące, że dorosły facet nie potrafi dbać o swoją wybranke. On już prawdziwego uczucia raczej nie zazna bo sam jest niedojrzalym egoista. Zainwestuj uczucia w jakiegoś fajnego faceta teraz po prostu źle trafiłas. Nawet jak zarobi tam kokosy a nuż niech mu się trafi jakas 'idealna ' kandydatka, która będzie się prula jak stare prześcieradło ale nie z nim. Należy mu się za to jak cie potraktował.

[Wrzosowaa]

On już podjął decyzję, że zostaje jeszcze rok za granicą. I nie będzie jej zmieniał z mojego powodu. Powiedział, że on ze mną nie zerwie, więc ja to zrobiłam.

Dobrze, że mu kiedyś zasugerowałam, żeby on zapłacił wszystkie zaliczki zw. z weselem. Przynajmniej finansowo na tym nic nie straciłam

[nyana89]

Napisane przez Wrzosowaa

On już podjął decyzję, że zostaje jeszcze rok za granicą. I nie będzie jej zmieniał z mojego powodu. Powiedział, że on ze mną nie zerwie, więc ja to zrobiłam.

Dobrze, że mu kiedyś zasugerowałam, żeby on zapłacił wszystkie zaliczki zw. z weselem. Przynajmniej finansowo na tym nic nie straciłam

No i czapki z głów Facet pipa, aż strach pomyśleć co by było, gdyby do ślubu doszło.

[Limonka2738]

Napisane przez Wrzosowaa

On już podjął decyzję, że zostaje jeszcze rok za granicą. I nie będzie jej zmieniał z mojego powodu. Powiedział, że on ze mną nie zerwie, więc ja to zrobiłam.

Dobrze, że mu kiedyś zasugerowałam, żeby on zapłacił wszystkie zaliczki zw. z weselem. Przynajmniej finansowo na tym nic nie straciłam

Brawo.

Mogę jeszcze zapytać tylko, czy dodzwoniłaś się do panicza, czy zmusił cię do załatwienia tego przez Facebooka?

[Magiusa]

Napisane przez Wrzosowaa

On już podjął decyzję, że zostaje jeszcze rok za granicą. I nie będzie jej zmieniał z mojego powodu. Powiedział, że on ze mną nie zerwie, więc ja to zrobiłam.

Dobrze, że mu kiedyś zasugerowałam, żeby on zapłacił wszystkie zaliczki zw. z weselem. Przynajmniej finansowo na tym nic nie straciłam

Dobrze zrobilas.
Zastanawiam sie tylko ( choc to kompletnie niewazne) czy to faktycznie jego decyzja czy znow mama mu tak namieszala.

[liz747]

Czuję, że nasz maharadża za jakiś czas będzie wydzwaniał do autorki i szukał powrotu, to chyba ten typ co myśli, że jak zarobił parę groszy ZAGRAMANICO na zmywaku to świat jest jego, oj upadek z wysokiego konia będzie dla maharadży bolesny 8-)

[Wrzosowaa]

Napisane przez Magiusa

Dobrze zrobilas.
Zastanawiam sie tylko ( choc to kompletnie niewazne) czy to faktycznie jego decyzja czy znow mama mu tak namieszala.

Jeden jego kuzyn po ślubie sobie pojechał za granicę, a żonę odstawił do jej rodziców. Na ponad rok. U niego w rodzinie to jest normalne, więc myślę, że swoją decyzję konsultował ze swoją rodzinką.
No, w każdym razie nie ze mną.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez Limonka2738

Brawo.

Mogę jeszcze zapytać tylko, czy dodzwoniłaś się do panicza, czy zmusił cię do załatwienia tego przez Facebooka?

Miałam szczęście się dodzwonić

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

I jaka była jego reakcja?

[Wrzosowaa]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;64398931]I jaka była jego reakcja?[/QUOTE]

Coś w stylu: "Jeżeli tak uważasz, to niech tak będzie". Nie przejął się za bardzo.

[Fortuna1]

Napisane przez Wrzosowaa

On już podjął decyzję, że zostaje jeszcze rok za granicą. I nie będzie jej zmieniał z mojego powodu. Powiedział, że on ze mną nie zerwie, więc ja to zrobiłam.

Dobrze, że mu kiedyś zasugerowałam, żeby on zapłacił wszystkie zaliczki zw. z weselem. Przynajmniej finansowo na tym nic nie straciłam

i niech teraz sam sobie ten ślub odwołuje. Ty się odetnij całkowicie od tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

po prostu śmiech mnie ogarnia. Polecam Ci też się roześmiać, bo właśnie uwolniłaś się od tego ciężaru

[201803290936]

Napisane przez Wrzosowaa

Coś w stylu: "Jeżeli tak uważasz, to niech tak będzie". Nie przejął się za bardzo.

Czyli tylko czekał, aż Ty to zrobisz. I robił ostatnio wszystko, abyś to zrobiła. Po prostu facet bez jaj.

[Limonka2738]

Napisane przez Wrzosowaa

Coś w stylu: "Jeżeli tak uważasz, to niech tak będzie". Nie przejął się za bardzo.

Ale dupa wołowa, chyba specjalnie został, żeby już nie wytrzymała. Dobrze, że masz to za sobą, teraz będzie tylko lepiej.

[201706190936]

Napisane przez Doris1981

Czyli tylko czekał, aż Ty to zrobisz. I robił ostatnio wszystko, abyś to zrobiła. Po prostu facet bez jaj.

Dokładnie to samo mi przyszło do głowy. Zerwał z nią "jej rękami". Kawał złamasa i tyle.

Autorko, czy wypiłaś już szampana za odzyskane życie i zdrowie?

[cukierkova0]

Wypije dzis drinka na Twoje zdrowie i szczęście. To dobra decyzja

[Silesian Girl]

No i pięknie zaczynasz na nowo, powodzenia!

[Lumimi]

Napisane przez Doris1981

Czyli tylko czekał, aż Ty to zrobisz. I robił ostatnio wszystko, abyś to zrobiła. Po prostu facet bez jaj.

I teraz to odstawi szopke jaki to on bidny! Bo on za granico tyral na wesele, a ta go rzuciła! Niewdzięcznica! Dobrze ze mu zaliczki poprzepadaly

Nie masz co zalowac, facet bez jaj.

[Wrzosowaa]

Dzisiaj będę świętować, w końcu uciekłam przed życiową katastrofą już się wszystkim pochwaliłam, znajomym, rodzinie i Wam tutaj

Jestem z siebie dumna

[motyla]

[201608251131]

Napisane przez Wrzosowaa

Dzisiaj będę świętować, w końcu uciekłam przed życiową katastrofą już się wszystkim pochwaliłam, znajomym, rodzinie i Wam tutaj

Jestem z siebie dumna

Ja też jestem z Ciebie dumna Wiele kobiet nie wykazałoby się taką odwaga, tylko dalej by tkwiły w takim ,,związku".

[Wrzosowaa]

Napisane przez edyta_pomorzanka

Ja też jestem z Ciebie dumna Wiele kobiet nie wykazałoby się taką odwaga, tylko dalej by tkwiły w takim ,,związku".

Musiałam podjąć decyzję, czy chcę w takim związku spędzić całe życie. Jakbym była jego żoną, już nie miałabym kontroli nad swoim życiem i swoim małżeństwem. On już teraz ma gdzieś mnie i moje zdanie. Nasze wspólne decyzje nie mają żadnego znaczenia. On sobie postanowi zostać jeszcze rok za granica, mamusia go pogłaszcze po główce, a ja mam się dostosować??
To nie była odwaga, tylko jedyna dobra decyzja w tej sytuacji
Nie widzę żadnego powodu, żeby sobie niszczyć życie.

[grafitowysufit]

Dokładnie robił wszystko żebyś z nim zerwała. Niech mamusia z nim żyje, a najlepiej jak sama mu wybierze żonę A ty sobie znajdz porządnego faceta . Może kiedyś kiedyś otrzeźwieje, ale szczerze w to wątpie, na pewno nie przy Tobie.

[Takion94]

Podjęłaś słuszną decyzję. I nie prawdą jest, że po ślubie nie mogłabyś nic zrobić zawsze mogłabyś się z nim rozwieść. Teraz w końcu chłopak będzie miał jedną dziewczynę- swoją mamusię, która pogłaszczę go po główce i przy okazji zwyzywa od nieudaczników, ale to mama i jej słowo jest święte. A ty zacznij od nowa żyć bez niego, nie odbieraj telefonów, najlepiej usuń z fejsa. Zapewne po jakimś czasie będzie chciał powrotu, bo zrozumie, że źle postąpił, ale wtedy będzie już za późno.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez grafitowysufit

Dokładnie robił wszystko żebyś z nim zerwała. Niech mamusia z nim żyje, a najlepiej jak sama mu wybierze żonę A ty sobie znajdz porządnego faceta . Może kiedyś kiedyś otrzeźwieje, ale szczerze w to wątpie, na pewno nie przy Tobie.

Po co ma mu szukać żony? Ona mu nie wystarczy?

[grafitowysufit]

Napisane przez Takion94

Podjęłaś słuszną decyzję. I nie prawdą jest, że po ślubie nie mogłabyś nic zrobić zawsze mogłabyś się z nim rozwieść. Teraz w końcu chłopak będzie miał jedną dziewczynę- swoją mamusię, która pogłaszczę go po główce i przy okazji zwyzywa od nieudaczników, ale to mama i jej słowo jest święte. A ty zacznij od nowa żyć bez niego, nie odbieraj telefonów, najlepiej usuń z fejsa. Zapewne po jakimś czasie będzie chciał powrotu, bo zrozumie, że źle postąpił, ale wtedy będzie już za późno.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------



Po co ma mu szukać żony? Ona mu nie wystarczy?

Bo kiedyś będzie chciała mieć wnuki. I oczywiście powie 'bo to zła kobieta była ta twoja niedoszła żona, ale ja znam taką Krystynę, zuch dziewczyna.':brz ydal: