2012-02-06, 11:50 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
W takim razie ja jestem rekordzistką testowalam swojego tż aż hmm w dniu ślubu będzie 6lat
a tak poważnie też wydaje mi się takie dziecinne te 4lata bo przychodzi chwila i wiesz, że to ten bez względu na to czy jesteście rok, trzy czy ile tak samo przychodzi moment po 5latach kiedy cały czas było się pewnym tej drugiej osoby, a wychodzi że to jednak nie jest to... sodor84 życie to nie jest film a ty się chyba za dużo ich naoglądałaś moje zaręczyny były spodziewane, po prawie 5 latach związku i po 3latach mieszkania razem i wcale nie uważam, żeby to było od du.py strony jak ktoś tu napisał w ogóle skąd te statystyki gdzie 90%panien młodych płacze? daj linka chętnie poczytam o tym tusiamar zgadzam się z tobą jak ja zamieszkałam z tż to zaczęłam zauważam wiele rzeczy w nim takich, których nie widziałam do pory zamieszkania więc to dopiero było wzajemnie testowanie siebie |
2012-02-06, 11:57 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Wspólne mieszkanie odkrywa róóóżne rzeczy: nie tylko te niefajne )) ostatnio np odkryłam, że mój facet robi świetne udka kurczaka )) on też to odkrył )
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 12:01 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ---------- no ja właśnie z chęcią też bym liznęła literatury w tym temacie |
|
2012-02-06, 12:03 | #64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Tusiamiar - 22 wbrew nickowi. Moje poglądy nie są dziecinne.
Na kościelnym się nie skończy. Cywilny będzie, nawet jeśli pół rodziny mojego przyszłego lubego miałoby się obrazić. To nie impreza dla mnie, a nie dla nich. To moje życie. A co do słowa "testowanie" to przemilczę. Nie szukam szybkiego uczucia - szukam czegoś na całe źycie. Po prostu nie mam poglądów dla dzisiejszych czasów - mam może trochę starodawne. Mogą wyglądać jak proste. Ale są ludzie o różnych poglądach na życie - czasem trzeba to uszanować. Ja liczę na połowę z, którą się będę zgadzać. |
2012-02-06, 12:06 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Mój też mieszkał sam od początku studiów, więc musiał sobie radzić, ale coś takiego skomplikowańszego to rzadko...
---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- Problem w tym, że to będzie WASZE życie, a nie Twoje. A co jeśli i wybranek będzie chciał kościelny i bez tego ani rusz?????
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 12:14 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
ja myślę, że autorka teraz kończy na gdybaniu o przyszłości. jak pojawi się druga połówka i spędzi z nią parę lat i dojdzie to okresu ślubu to sądzę, że jej poglądy mogą się zmienić o 360stopni. i wtedy będzie się dzieliła tym szczęściem ze wszystkimi i będzie chciała rozdzielać je innym. bo z drugiej strony, skoro jakoś nic nie daje radości tylko złość, to po co w to brnąć... ale 22 lata to i tak za mało czasem na takie rozmowy.
|
2012-02-06, 13:08 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 61
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
wydaję mi się że to jakie kto ma podejście o ślubu i tych wszystkich rzeczy z tym związanych w dużej mierze zależy od wieku (oczywiście są wyjątki i nie wrzucam tu wszystkich do jednego wora) dziewczyny które maja po dwadzieścia lat to dla nich ślub, zmiana nazwiska to jest to w pewnym sensie wejście w dorosłe życie, wyrwanie się z domu (takie przypadki też znam) jeżeli ktoś jest już dojrzały to dla niego liczy się to za kogo wychodzi za mąż, jakim jest człowiekiem, a nie jak ma wyglądać wesele.
parę lat temu pracowałam w firmie która przygotowywała przyjęcia weselne i z tego co widziałam na własne oczy to naprawdę wiekszość tych dziewczyn wychodziła do rodziny z wielkim uśmiechem na twarzy, a na zapleczu zalewały się łzami bo nic nie było tak jak sobie wyobrażały. na szczęście czasy też się już trochę zmieniły przez te parę lat i już możemy mieć własne zdanie, nie jest tak że to rodzice o wszystkim decydują bo za wszystko płacą... do mnie już przyszli teściowie mają wielkie pretensje bo oznajmiłam im (mój narzeczony też ma takie samo zdanie), że owszem chce żeby bliska rodzina i znajomi byli z nami w tym dniu ale nie będzie żadnych "tradycyjnych" obyczajów tj. pierwszego tańca, oczepin, welonów, zabaw itp., chce żeby wszyscy czuli się swobodnie, posiedzieli, popili i pośmiali się-łącznie z moją osobą...co spotykam się z moimi przyszłymi teściami to wiecznie muszę słuchać ich pretensji i już powoli tracę cierpliwość... |
2012-02-06, 13:13 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Moi przyszli teściowie chyba jeszcze nie wiedzą, że myślę podobnie, może dobrze...
Nie denerwuj się, szkoda zdrowia... choć wiem, jak jest ciężko...
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 13:18 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 61
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
jeżeli Twoi przyszli teściowie są tak samo konserwatywni jak moi to już trzymam kciuki jak wyjawisz im swoją wizję wesela
pozdrawiam |
2012-02-06, 13:21 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Z teściami jest ciężko. Niestety bierzemy ich czasem w pakiecie z tż. Trzeba wówczas na spokojnie. Wysłuchać racji rodziny, powiedzieć swoje. To są inne pokolenia, kiedyś ślub bez wesela był rzadkim zjawiskiem. Moi rodzice są zaś trochę oburzeni, że jest wesele... TŻ zachwyceni. Więc nie ma co się kłocić, najważniejsze by się wspierać w narzeczonym. a rodzina jak kocha,to zrozumie...
|
2012-02-06, 13:43 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
no ja na szczęście z przyszłymi teściami miałam na razie jedną rozmowę, gdzie zostało przeciągnięte przez zęby pomysł z częściowo szwedzkim stołem i dj (JAK TO NIE ORKIESTRA?? to jest bardziej uroczyście!! gra jak panna młoda wychodzi z domu!! moja reakcja: W BLOKU!?!?!?).
Na dodatek z rodziny nie chcę zapraszać żadnych dalekich krewnych, osoby z którymi widuję się przynajmniej parę razy w roku, na których weselach sama byłam - a to jest spora grupka i od babci słyszę, że to za dużo . A raczej z drugiej strony nie ma co liczyć na parcie na zmniejszenie liczby gości... Totalne rozdarcie
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 13:47 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
już widzę wszystkie babcie w oknach i relacja na całe osiedle Edytowane przez tusiamar Czas edycji: 2012-02-06 o 13:48 |
|
2012-02-06, 13:51 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
ja też, aaaa...
Choć najbardziej boli mnie fakt, że przyszła teściowa chce, żeby narzeczony KONIECZNIE tego dnia wyszedł z domu. Więc będzie go ciągać z Warszawy do Siedlec w przeddzień i odwrotnie w dzień ślubu. To jest droga, w której łatwo o korki etc. Cieszy mnie to niezmiernie, dodatkowy stresor.
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 13:58 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
|
|
2012-02-06, 15:16 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 044
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
rodzice i teściowie swoje życie mają i rad mogą udzielać ale nie narzucać własnej woli. Aha i ja też jestem z tych, która zaczęła od dy.py strony bo od 1,5 roku mieszkam z TZ a i co do wieku i stażu w którym jest się pewnym danej osoby - dla mnie jest to swierdzenie do bani bo jedni ludzie poznają i przeżyją więcej razem w ciągu roku niż 10 lat inni. Ja ze swoim jestem 6 lat. Nie umiem powiedzieć "po ilu latach byłam pewna" ale na pewno z każdym dniem bardziej no a przypięczentowało moją pewność wspólne mieszkanie które pokazało jak będzie wyglądać nasze życie.
__________________
Codziennie rano budzę się piękniejsza ale dzisiaj to już ku**a przesadziłam
2015 - 38 |
|
2012-02-06, 18:02 | #76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Powiem tak - pozwólcie Mi decydować o Moim i Mojego Przyszłego Lubego weselu. To nie jest Wasz ślub. To ja decyduję. Mam takie a nie inne założenia. Wynikają z takich a nie innych obserwacji.
U mnie związek gdzie zaczęłam od strony skończył się tak szybko jak się zaczął. Więcej nie zamierzam tak zaczynać. Kończę dyskusję, bo widzę, że nie dojdziemy do porozumienia. Po prostu zauważcie, że można na Wesele, Ślub i Związek patrzeć inaczej - patrzę na to inaczej niż wy - uszanujcie to. Daj ludziom żyć tak jak chcą. Ja do was nic nie mam, więc pozwólcie Mi żyć tak jak chcę. Tak jak sama powiedziałam - na Konkordat zgadzam się tylko w jednym wyjątkowym przypadku. Ale reszta zasad wejdzie w życie mimo to. Edytowane przez 201605090956 Czas edycji: 2012-02-06 o 18:04 |
2012-02-06, 18:44 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Nikt nie każe Ci żyć inaczej niż chcesz... tylko może osoby już zaręczone wiedzą jak to często - nie zawsze, niekoniecznie w Twoim przypadku - wychodzi w praniu. Stąd uwagi, ale ja Ci życzę dużo szczęścia w szukaniu faceta i życzę, byś znalazła takiego, z którym Wasze wizje będą jak najbardziej do siebie pasujące
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-06, 19:19 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
Każda ma swoją wizję swojego ślubu, wesela, zaręczyn, życia... Szanujmy to. Najważniejsze jest to, abyśmy były ze swoimi połówkami szczęśliwe |
|
2012-02-06, 23:53 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Kraina deszczowców
Wiadomości: 56
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Witajcie
Ja przed moim obecnym narzeczonym miałam innego Byliśmy ze sobą prawie 9 lat...Zaręczyliśmy się po 7 latach, też nie było romantycznie ( kwiaty itd. ). Po prostu w Wigilię siedzieliśmy w moim pokoju i stwierdziliśmy, że może się pobierzemy ( ja wtedy byłam na urlopie w PL - mój TŻ został w PL pozałatwiać formalne sprawy ). Pierścionek pojechaliśmy wybrać tydzień później...Ale potem wszystko wróciło do normy...Po prostu byliśmy ze sobą...No a później z różnych względów się rozstaliśmy... Obecny narzeczony oświadczył mi się po 2,5 roku - pod Ben Nevis ( najwyższy szczyt Szkocji ) Miał to zrobić w kolejce linowej ale się spóźniliśmy o 5 minut i już było zamknięte...Jako, że to był nasz ostatni dzień pobytu w Szkocji postanowił to zrobić tak czy siak Klęknął na parkingu i z naszą córką w "plecaku" oświadczył mi się Byłam bardzo zaskoczona Było po prostu pięknie
__________________
31/03/2007 12/09/2009 1/08/2012 |
2012-02-07, 08:26 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
To ja na swoje zaręczyny narzekać nie mogę )) były bardzo romantyczne.
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-07, 09:07 | #81 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
Życzę Ci, aby Twój przyszły luby się znalazł jak najszybciej i by Wam się układało aż do końca. I żeby dzień ślubu był wyjątkowy dla Was obojga... ---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- Cytat:
Edytowane przez tusiamar Czas edycji: 2012-02-07 o 09:10 |
||
2012-02-07, 19:19 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
była już odpowiedź, że w UK.
Przy okazji: córka w plecaku też mnie rozwaliła )
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-07, 21:33 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Kraina deszczowców
Wiadomości: 56
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Tak, ślub będzie w UK
A co do "plecaka" to mnie też to trochę rozśmieszyło - jak zobaczyłam zdjęcie, które zrobiłam zaraz po założeniu pierścionka Nasz Mała była wtedy za mała na długie spacery więc wszędzie nosiliśmy ją w nosidle-plecaku...Z wrażenia zapomniał ją zdjąć z pleców
__________________
31/03/2007 12/09/2009 1/08/2012 |
2012-02-09, 18:31 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
a gdzie? ja jej nie zauwazylan hehe
podczytuje watek z ciekawosci ja mieszkam z TZ i uwazam ze to dobre wyjscie, poznamy sie lepiej tak wyszlo i nie uwazam by to bylo od d strony jak to ktos nieladnie okreslil slub planujemy... |
2012-02-12, 12:20 | #85 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
moj TŻ nie rozumie mojego przerażenia ślubem zupełnie. nie specjalnie sie tym przejmuje i nie docieka o co chodzi.
|
2012-02-13, 09:41 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Faceci do tego innego podchodzą. Jeśli czujesz brak jego wsparcia - może warto mu o tym powiedzieć???? żeby wiedział, jak Ty na to patrzysz...
Jeśli Twój narzeczony jest warty tego, że nim jest, zrozumie i wesprze.
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
2012-02-13, 09:47 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
u mnie to nie jest do konca nie cieszenie sie ze slubu. cieszy mnie to tylko organizacja. poki to w mojej glowie to jest ok, ale jak mysle o organizacji to zaczynam sie martwic a nie cieszyc. czy zdaze ze wszystkim i ile malenkich glupotek do zalatwiania.
|
2012-02-13, 09:51 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3226813 1]u mnie to nie jest do konca nie cieszenie sie ze slubu. cieszy mnie to tylko organizacja. poki to w mojej glowie to jest ok, ale jak mysle o organizacji to zaczynam sie martwic a nie cieszyc. czy zdaze ze wszystkim i ile malenkich glupotek do zalatwiania.[/QUOTE]
Faceci jakoś na to inaczej patrzą, mój bardziej na luzaku. A ja się zaczynam stresować czy się wyrobię, bo to coraz bliżej |
2012-02-13, 10:38 | #89 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Niebo/Piekło
Wiadomości: 2 604
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
Cytat:
__________________
wymianka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766668 06.10.2012 Myślę o Tobie tylko wtedy, gdy mi się przypomnisz. Nie zdarza się to jednak często bo jakieś 50 razy na godzinę. To wcale nie jest tak często. 13.09.2013 <3 |
|
2012-02-13, 13:42 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie umiem się cieszyć ze ślubu :(
[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3226813 1]u mnie to nie jest do konca nie cieszenie sie ze slubu. cieszy mnie to tylko organizacja. poki to w mojej glowie to jest ok, ale jak mysle o organizacji to zaczynam sie martwic a nie cieszyc. czy zdaze ze wszystkim i ile malenkich glupotek do zalatwiania.[/QUOTE]
To chyba normalne... ale jak już ma się salę to najgorsze za Tobą, zostają głupotki które da się ogarnąć. Przede wszystkim: nie zostawiać na ostatnią chwilę i zrobić listę ) mnie dziś się śniło, że brałam ślub w sukience mojej mamy z młodości, nieumalowana i nieuczesana, bo jakoś mi umknęło i bez fotografa. Mam nadzieję, że jak podpiszę umowę na salę to przestanie mi się śnić.
__________________
Po zdrowej stronie mocy: od 18.08.2012 Jillian Michaels body revolution: zrobione 6w6: zrobione Biegam, ćwiczę z Jillian i Zuzką. |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:08.