Agresywny partner

[lilianajanko]

Jestem ponad 7 miesięcy w zwiazku z facetem, który jest 3 lata starszy. W pierwszych 4 miesiacach zwiazku wszystko wydawało się być perfekcyjne. Ale później zaczęły się kłótnie, spodziewałam się tego, ale nie żeby to było aż takie. Zaczynajac na wykorzystywaniu sytuacji mojej rodziny żeby mnie poniżyć (czasami ciężko mi zdobyć kilka złotych na jakieś głupoty dla siebie, nie mam pełnej lodówki, pięknego domu itp) a kończac na biciu mnie i wyzywaniu od najgorszych. Wiadomo, że nie jestem święta i też mu coś odpowiem czy uderze jak przegnie, ale w porównaniu z tym co on robi to jest nic. Z jednej strony chciałabym skończyć ten zwiazek z wiadomych powodów, ale kocham go bardzo i watpie żebym sobie bez niego poradziła. Doradzi ktoś? Nie wiem już co robić...

[zakonna]

Zakończyć ten związek. Dlaczego masz sobie nie poradzić??

[pfffh]

Musisz być nieprawdziwa bo jak inaczej nazwać kobietę, która "sobie nie poradzi" bez agresywnego partnera? Tu nie ma innej rady jak tak najpopularniejsza na wizażu: RZUĆ GO!

[ajah]

Napisane przez lilianajanko

Jestem ponad 7 miesięcy w zwiazku z facetem, który jest 3 lata starszy. W pierwszych 4 miesiacach zwiazku wszystko wydawało się być perfekcyjne. Ale później zaczęły się kłótnie, spodziewałam się tego, ale nie żeby to było aż takie. Zaczynajac na wykorzystywaniu sytuacji mojej rodziny żeby mnie poniżyć (czasami ciężko mi zdobyć kilka złotych na jakieś głupoty dla siebie, nie mam pełnej lodówki, pięknego domu itp) a kończac na biciu mnie i wyzywaniu od najgorszych. Wiadomo, że nie jestem święta i też mu coś odpowiem czy uderze jak przegnie, ale w porównaniu z tym co on robi to jest nic. Z jednej strony chciałabym skończyć ten zwiazek z wiadomych powodów, ale kocham go bardzo i watpie żebym sobie bez niego poradziła. Doradzi ktoś? Nie wiem już co robić...

Poradzisz sobie bez niego. Przed tym związkiem funkcjonowałaś, po tym związku też będziesz ( i to lepiej niż teraz).
On ciebie nie kocha, a ta twoja miłość jest toksyczna.

[_Sylvia]

Napisane przez lilianajanko

Jestem ponad 7 miesięcy w zwiazku z facetem, który jest 3 lata starszy. W pierwszych 4 miesiacach zwiazku wszystko wydawało się być perfekcyjne. Ale później zaczęły się kłótnie, spodziewałam się tego, ale nie żeby to było aż takie. Zaczynajac na wykorzystywaniu sytuacji mojej rodziny żeby mnie poniżyć (czasami ciężko mi zdobyć kilka złotych na jakieś głupoty dla siebie, nie mam pełnej lodówki, pięknego domu itp) a kończac na biciu mnie i wyzywaniu od najgorszych. Wiadomo, że nie jestem święta i też mu coś odpowiem czy uderze jak przegnie, ale w porównaniu z tym co on robi to jest nic. Z jednej strony chciałabym skończyć ten zwiazek z wiadomych powodów, ale kocham go bardzo i watpie żebym sobie bez niego poradziła. Doradzi ktoś? Nie wiem już co robić...

Yyy on cię wyzywa i bije, ty też potrafisz go uderzyć, dla mnie totalna patologia. Rozstańcie się zanim się rozmnożycie.

[201702092106]

Rozstań się z nim i nigdy nie myśl, że zmienisz jakiegokolwiek faceta na lepsze. Po co masz być z kimś kto Cię tak traktuje?

[Mijanou]

Odejdź i to jak najszybciej. Z każdym dniem coraz bardziej przywykasz do przemocy i za jakiś czas może już Cię nie dziwić. O ile już nie jesteś współuzależniona, skoro potrafisz kochać kogoś, kto Cię bije i poniża bo swojego kata z reguły się nie kocha.

Teraz masz jeszcze sporą szansę ułożenia sobie życia na nowo. Z każdym dniem jednak jest trudniej odejść a gdy pojawią się dzieci staje się to niewykonalne w przypadku większości kobiet z "przemocowych" związków.

[adult90]

Poradzisz sobie, co więcej - po pewnym czasie Twoja pewność siebie zacznie wzrastać i zadowolenie z uwolnienia się da ogromną satysfakcję.

Uciekaj od niego, nie szanuje, podnosi rękę, patola... Nic z tego nie będzie, odejdź. To będzie najwspanialsza decyzja jaką podejmiesz.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[201701170929]

Wiele się słyszy o przemocy wobec kobiet w związkach, ale żeby partnerzy nawzajem się lali to już chyba rzadkość. Rozstańcie się, a jak nie potrafisz bez niego żyć i twierdzisz, że sobie nie poradzisz to wysterylizujcie się oboje żeby dzieci z tego patologicznego układu nie było i lejcie się ile się da.

[Sobowtorka]

Napisane przez lilianajanko

Jestem ponad 7 miesięcy w zwiazku z facetem, który jest 3 lata starszy. W pierwszych 4 miesiacach zwiazku wszystko wydawało się być perfekcyjne. Ale później zaczęły się kłótnie, spodziewałam się tego, ale nie żeby to było aż takie. Zaczynajac na wykorzystywaniu sytuacji mojej rodziny żeby mnie poniżyć (czasami ciężko mi zdobyć kilka złotych na jakieś głupoty dla siebie, nie mam pełnej lodówki, pięknego domu itp) a kończac na biciu mnie i wyzywaniu od najgorszych. Wiadomo, że nie jestem święta i też mu coś odpowiem czy uderze jak przegnie, ale w porównaniu z tym co on robi to jest nic. Z jednej strony chciałabym skończyć ten zwiazek z wiadomych powodów, ale kocham go bardzo i watpie żebym sobie bez niego poradziła. Doradzi ktoś? Nie wiem już co robić...

Ile masz lat,ze nie możesz ruszyć tyłka do pracy, żeby mieć "na głupoty dla siebie"?

Co do tematu: i tak go nie zostawisz, skoro po 7 miesiącach, a w tym tylko 4 wspaniałych jesteś już tak "zakochana",że uzależniasz od niego swoją przyszłość i nie przeszkadza Ci, że gość czasem Ci przywali

[Mia Donna]

Przy takich wątkach ręce opadają

[skazana_na_bluesa]

lol. a jakim cudem żyłaś i egzystowałaś przed jego poznaniem? -_-