aps, ciężko się dostać?

[anngelika10]

......................... ...

[201607110949]

Napisane przez anngelika10

Witam, w tym roku składam papiery na studia dzienne do aps, w rekrutacji wrześniowej na socjologie, jednak nie wiem czy mam szanse dostania się, słabo poszła mi matura: polski 30%, matematyka 36%, angielski 56%
ustne: angielski 54%, polski 52%
mam jakiekolwiek szanse?

nie lepiej pomyśleć o kierunku, po którym będziesz mieć jakieś szanse na pracę lepszą niż w przy burgerach, nawet jeśli miałoby się to wiązać z poprawą matury albo nawet pójściem do szkoły policealnej a nie na studia?

[anngelika10]

zawsze chciałam iść na socjologie, może mi sie poszczesci i znajdę dobrą pracę

[Hurricane_]

bardzo łatwo się tam dostać chyba na psychologie "najtrudniej"

[201605301111]

Napisane przez anngelika10

zawsze chciałam iść na socjologie, może mi sie poszczesci i znajdę dobrą pracę

bardzo ci sie bedzie musiało "poszczęscić".

No chyba ze masz jakis konkretny, dobry plan co chesz po tym (i w trakcie robic)...

[201607110949]

Napisane przez anngelika10

zawsze chciałam iść na socjologie, może mi sie poszczesci i znajdę dobrą pracę

nie odbierz tego jako atak na siebie ale... socjologów teraz jak mrówków, musiałabyś być naprawdę wybitna i mieć fuksa, żeby znaleźć potem dobrą pracę w zawodzie - skoro nie potrafisz teraz dobrze napisać matury (bo wyniki na poziomie 30-50 procent są bardzo słabe), na jakiej podstawie uważasz, że zdobędziesz na studiach kwalifikacje, które pozwolą Ci być naprawdę konkurencyjną na rynku? Mierz siły na zamiary i wybieraj kierunek nie tylko pod kątem marzeń ale i realnego zapotrzebowania na danych specjalistów bo potem może być płacz, że nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem.

[groooch]

Dużo osób idzie na socjologię, bo "nie dostałem się na psychologię", "nie dostałem się na XYZ". Większość z nich nie ma pojęcia nawet co po socjologii można robić i czym w ogóle zajmuje się socjolog. Przechodzą przez studia maksymalnie znudzeni, z wiecznym marudzeniem i niezadowoleniem, bo trzeba czytać teksty na zajęcia i nauczyć się na kolokwium i egzamin. No bo przecież na tej socjologii mieliśmy nic nie robić! Dlatego nie zgadzam się z tym, że po socjologii pracę mają tylko osoby, którym się poszczęściło, oni po prostu robili coś więcej podczas studiów niż praca w wakacje, czy tworzenie ściąg na egzaminy.

[pffe]

Napisane przez groooch

Dużo osób idzie na socjologię, bo "nie dostałem się na psychologię", "nie dostałem się na XYZ". Większość z nich nie ma pojęcia nawet co po socjologii można robić i czym w ogóle zajmuje się socjolog. Przechodzą przez studia maksymalnie znudzeni, z wiecznym marudzeniem i niezadowoleniem, bo trzeba czytać teksty na zajęcia i nauczyć się na kolokwium i egzamin. No bo przecież na tej socjologii mieliśmy nic nie robić! Dlatego nie zgadzam się z tym, że po socjologii pracę mają tylko osoby, którym się poszczęściło, oni po prostu robili coś więcej podczas studiów niż praca w wakacje, czy tworzenie ściąg na egzaminy.

"Coś" więcej? Z tego co wiem na każdych studiach są koła i egzaminy i na prawdę nie sądzę żeby na socjologii robiło się coś więcej niż na innych kierunkach. Chyba, że porównujemy ją do czegoś jeszcze niższego poziomem.

[anngelika10]

rozumiem, ale po co mam iść na inny kierunek, skoro mnie nie interesuje, a później przez całe życie pracować w zawodzie, w którym nie chciałam. Jak ktoś chce to może wszystko osiągnąć, może uda się znaleźć pracę, wszystko jest możliwe

[pffe]

Napisane przez anngelika10

rozumiem, ale po co mam iść na inny kierunek, skoro mnie nie interesuje, a później przez całe życie pracować w zawodzie, w którym nie chciałam. Jak ktoś chce to może wszystko osiągnąć, może uda się znaleźć pracę, wszystko jest możliwe

Przy takich wynikach z matury to będziesz przeciętniakiem na studiach to po pierwsze a po drugie lepiej pracować gdzie by się nie chciało niż nie mieć pracy wcale a wierz mi, nie będziesz pracować w zawodzie więc że tak powiem jeden kij czy pójdziesz na ten kierunek i będziesz pracować w biedronce za najniższą krajową i nie będziesz tej pracy lubić czy pójdziesz na coś co mniej Cię interesuje i będziesz pracować za lesze pieniądze a i tak w pracy, której nie lubisz. Cóż, ktoś musi pracować na kasie i na maszynie myjącej podłogi w supermarketach(choć i to wymaga kursu).

[groooch]

Napisane przez pffe

"Coś" więcej? Z tego co wiem na każdych studiach są koła i egzaminy i na prawdę nie sądzę żeby na socjologii robiło się coś więcej niż na innych kierunkach. Chyba, że porównujemy ją do czegoś jeszcze niższego poziomem.

Ja gdzieś napisałam, że nauka to jest "coś" więcej? Wyraziłam swoje zdziwienie, że osoby, które idą na socjologię, są zaskoczone, że tu także trzeba się uczyć i czytać teksty, tak jak na innych kierunkach. I dla mnie "coś więcej" to zdobywanie doświadczenia, kursy, inne języki, a nie nauka na kolokwium, czy egzamin.

[201605301111]

Napisane przez anngelika10

rozumiem, ale po co mam iść na inny kierunek, skoro mnie nie interesuje, a później przez całe życie pracować w zawodzie, w którym nie chciałam. Jak ktoś chce to może wszystko osiągnąć, może uda się znaleźć pracę, wszystko jest możliwe

a co chcesz robić po socjologii?
Z ciekawości pytam

[Suvia]

Aż mi się przypomniał stary wizażowy tekst o "byciu najlepszym w rzeźbieniu penisów z drewna" <3 (coś mi świta, że drabineczki)

Pasuje jak ulał -.-

[pffe]

Napisane przez groooch

Ja gdzieś napisałam, że nauka to jest "coś" więcej? Wyraziłam swoje zdziwienie, że osoby, które idą na socjologię, są zaskoczone, że tu także trzeba się uczyć i czytać teksty, tak jak na innych kierunkach. I dla mnie "coś więcej" to zdobywanie doświadczenia, kursy, inne języki, a nie nauka na kolokwium, czy egzamin.

To "coś więcej" to na każdym kierunku, na boga, z choinki się urwałaś, że tak jest tylko na socjologii? Wszędzie tak jest, czy to kierunek przyszłościowy czy nie, trzeba dać od siebie cokolwiek.

[neia]

Napisane przez anngelika10

Jak ktoś chce to może wszystko osiągnąć, może uda się znaleźć pracę, wszystko jest możliwe

Gdybyś faktycznie była w stanie wszystko osiągnąć, to napisałabys przyzwoicie maturę i dostała się na socjologię na UW, a nie w dodatkowej rekrutacji na APS. Masz bardzo idealistyczne (więc nierealne) podejście do rzeczywistości. Do własnych możliwości też, najwyraźniej.

[groooch]

Napisane przez pffe

To "coś więcej" to na każdym kierunku, na boga, z choinki się urwałaś, że tak jest tylko na socjologii? Wszędzie tak jest, czy to kierunek przyszłościowy czy nie, trzeba dać od siebie cokolwiek.

Zaraz, zaraz, a ja gdzieś napisałam, że takie rzeczy to tylko na socjologii? Moja wypowiedz była odpowiedzią na wpisy, że pracę po socjologii znajdują osoby, które mają "farta i szczęście".

[anngelika10]

[/COLOR]

Napisane przez neia

Gdybyś faktycznie była w stanie wszystko osiągnąć, to napisałabys przyzwoicie maturę i dostała się na socjologię na UW, a nie w dodatkowej rekrutacji na APS. Masz bardzo idealistyczne (więc nierealne) podejście do rzeczywistości. Do własnych możliwości też, najwyraźniej.

aha, czyli mam od razu przekreślać całą przyszłość bo matura mi nie poszła, wiele jest osób o podobnych wynikach i też starają się dostać gdzieś na studiach.Ty za to zapewne w życiu same sukcesy osiągałaś, żadnej porażki. Chodziłam do liceum o bardzo niskim poziomie, gdzie lekcje były odwoływane bo w szkole było za zimno, nauczyciele się nie starali a do matury uczyłam się sama. Zresztą nie będę Ci się tłumaczyć, jak masz zamiar dogryzać, to lepiej się nie wypowiadaj.

[pffe]

Napisane przez anngelika10

[/COLOR]

aha, czyli mam od razu przekreślać całą przyszłość bo matura mi nie poszła, wiele jest osób o podobnych wynikach i też starają się dostać gdzieś na studiach.Ty za to zapewne w życiu same sukcesy osiągałaś, żadnej porażki. Chodziłam do liceum o bardzo niskim poziomie, gdzie lekcje były odwoływane bo w szkole było za zimno, nauczyciele się nie starali a do matury uczyłam się sama. Zresztą nie będę Ci się tłumaczyć, jak masz zamiar dogryzać, to lepiej się nie wypowiadaj.

90% osób uczy się samodzielnie do matury, nikt Ci nie będzie wiedzy wpychał do głowy.
W wielu szkołach były lekcje odwoływane jak był mróz poniżej -20 stopni.
Nie przesadzasz?
Nie ogarniam po co się tłumaczysz?

[201605301111]

Napisane przez anngelika10

[/COLOR]

aha, czyli mam od razu przekreślać całą przyszłość bo matura mi nie poszła, wiele jest osób o podobnych wynikach i też starają się dostać gdzieś na studiach.Ty za to zapewne w życiu same sukcesy osiągałaś, żadnej porażki. Chodziłam do liceum o bardzo niskim poziomie, gdzie lekcje były odwoływane bo w szkole było za zimno, nauczyciele się nie starali a do matury uczyłam się sama. Zresztą nie będę Ci się tłumaczyć, jak masz zamiar dogryzać, to lepiej się nie wypowiadaj.

to jak z tymi twoimi planami po socjo? Co tak wlasciwie chcesz robić i w jakim "zawodzie" pracować?