Co jeść w pracy?

[vorla]

Wkrótce zaczynam nową pracę,biurowa,więc siedząca,w godz 8-16.I tu pojawia się problem.Moja poprzednia praca też była w takich godzinach,przez co bardzo kiepsko się odżywiałam.Wyglądało to tak:rano w domu wypijałam tylko kawę,a do pracy brałam kanapki,a jak nie to kupowałam po drodze drożdzówkę albo precla.O tym byłam do 16,więc naturalne,że byłam porządnie głodna.Ok. 17 jadłam obiad,jednak to nie wystarczało i o 19-20 brałam sie za kolację.Całe jedzenie przerzucałam na popołudnie/wieczór,także że nic dziwnego że powoli zaczynałam przybierać na wadze.Nie chcę aby znowu powtórzyło sie to samo.Obecnie jestem na diecie i chciałabym schudnąć jeszcze trochę.
Czy są tu może jakieś dziewczyny,które pracują w podobnych godzinach?Jak organizować sobie jadłospis,aby nie rzucać sie na lodówkę po powrocie z pracy?Co można zabierać do biura oprócz tego nieszczęsnego pieczywa?

[akot80]

Napisane przez vorla

Wkrótce zaczynam nową pracę,biurowa,więc siedząca,w godz 8-16.I tu pojawia się problem.Moja poprzednia praca też była w takich godzinach,przez co bardzo kiepsko się odżywiałam.

Fantastyczne godziny pracy, aż dziwne, że się tak kiepsko odżywiałaś. Możesz odgrzać jedzenie w pracy?

[vorla]

Nie,nie mogę.Ze względu na charakter pracy nie ma przerw na jedzenie,można co najwyżej przegryźć cos na szybko,stąd właśnie te kanapki.........

[akot80]

Napisane przez vorla

Nie,nie mogę.Ze względu na charakter pracy nie ma przerw na jedzenie,można co najwyżej przegryźć cos na szybko,stąd właśnie te kanapki.........

Jak to nie ma przerwy? Nie kumam. To ile masz czasu na jedzenie? I czy w ogóle jest szansa na zjedzenie w spokoju, bez pośpiechu?

[vorla]

Napisane przez akot80

Jak to nie ma przerwy? Nie kumam. To ile masz czasu na jedzenie? I czy w ogóle jest szansa na zjedzenie w spokoju, bez pośpiechu?

No nie bardzo.

[akot80]

Napisane przez vorla

No nie bardzo.

No to nieciekawie. Możesz nosić sałatki warzywno-mięsne/rybne/jajeczne. Fajne są też ruloniki z omleta
http://www.youtube.com/watch?v=lclhzwuvxNw Możesz dodać co tylko chcesz, są bardzo sycące. Pokroić na kawałki i przegryzać.

[vorla]

Napisane przez akot80

No to nieciekawie. Możesz nosić sałatki warzywno-mięsne/rybne/jajeczne. Fajne są też ruloniki z omleta
http://www.youtube.com/watch?v=lclhzwuvxNw Możesz dodać co tylko chcesz, są bardzo sycące. Pokroić na kawałki i przegryzać.

Omlety odpadają, ponieważ nie jem w ogóle jaj.Dzięki,będę coś próbować,jak już zacznę pracę

[wiktorian]

Może zamiast kanapek sałatki? naleśniki, owoce

[skazana_na_bluesa]

naleśniki i owoce to akurat kiepski posiłek na diecie.

możesz robić surówki, gotować kaszę/ryż, do tego pokrojony w kostkę kawałek piersi z kurczaka czy innego mięsa.

[Cathless]

Ja jie pracuję, ale w podobnych godzinach czas spędzam na uczelni, gdzie nie zawsze przerwa pomiędzy zajęciami pozwala mi zjeść normalny obiad, w tych sytuacjach najlepiej sprawdzają się np. kotlety albo placki owsiane/ z kaszy jaglanej/manny itp. Itd. Możesz także przygotować sobie wrapy albo kupić papier ryżowy i zrobić sajgonki

[nosferatku]

Napisane przez vorla

Wkrótce zaczynam nową pracę,biurowa,więc siedząca,w godz 8-16.I tu pojawia się problem.Moja poprzednia praca też była w takich godzinach,przez co bardzo kiepsko się odżywiałam.Wyglądało to tak:rano w domu wypijałam tylko kawę,a do pracy brałam kanapki,a jak nie to kupowałam po drodze drożdzówkę albo precla.O tym byłam do 16,więc naturalne,że byłam porządnie głodna.Ok. 17 jadłam obiad,jednak to nie wystarczało i o 19-20 brałam sie za kolację.Całe jedzenie przerzucałam na popołudnie/wieczór,także że nic dziwnego że powoli zaczynałam przybierać na wadze.Nie chcę aby znowu powtórzyło sie to samo.Obecnie jestem na diecie i chciałabym schudnąć jeszcze trochę.
Czy są tu może jakieś dziewczyny,które pracują w podobnych godzinach?Jak organizować sobie jadłospis,aby nie rzucać sie na lodówkę po powrocie z pracy?Co można zabierać do biura oprócz tego nieszczęsnego pieczywa?

3/4 pracujacych na etat?

wyszukiwarka sie klania, ten temat jest tu walkowany od miliardow lat.

[ganesha]

Ja też tak pracuję, akurat nie mam problemu z 30minutowym wyjściem aby zjeść w spokoju i zawsze jem obiad w pracy około godziny 13stej. Wcześniej około 10h przegryzam np,2banany lub 2 jabłka lub garstkę orzechów... Tak jak dziewczyny pisały są to idealne godziny pracy aby jeść regularnie i w zgodzie z potrzebami...Dlaczego nie masz żadnej przerwy ani możliwości zjedzenia w spokoju?

[cava]

Napisane przez vorla

Wkrótce zaczynam nową pracę,biurowa,więc siedząca,w godz 8-16.I tu pojawia się problem.Moja poprzednia praca też była w takich godzinach,przez co bardzo kiepsko się odżywiałam.Wyglądało to tak:rano w domu wypijałam tylko kawę,a do pracy brałam kanapki,a jak nie to kupowałam po drodze drożdzówkę albo precla.O tym byłam do 16,więc naturalne,że byłam porządnie głodna.Ok. 17 jadłam obiad,jednak to nie wystarczało i o 19-20 brałam sie za kolację.Całe jedzenie przerzucałam na popołudnie/wieczór,także że nic dziwnego że powoli zaczynałam przybierać na wadze.Nie chcę aby znowu powtórzyło sie to samo.Obecnie jestem na diecie i chciałabym schudnąć jeszcze trochę.
Czy są tu może jakieś dziewczyny,które pracują w podobnych godzinach?Jak organizować sobie jadłospis,aby nie rzucać sie na lodówkę po powrocie z pracy?Co można zabierać do biura oprócz tego nieszczęsnego pieczywa?

Ja nie bardzo rozumiem problem.
Te godziny pracy są całkiem normalne.
Jedyne co, to widzę Twoje własne niechlujstwo żywieniowe: brak śnaidania, a potem kanapki lub co gorsza drożdzówki , a potem jeszcze zdziwienie ze kolacji Ci się chce

Normalnie jedz:
- solidne śniadanie przed wyjściem do pracy.
- w pracy wystarczy 1 posiłek - jakaś sałatka czy kanapki ale z porzadnego chleba i sporej ilosci dodatków + owoce
- po pracy obiad ,
- a wieczorem tak ze 3 godziny po obiedzie, lekka kolacja.
4 posiłki dziennie to nie ejest ani za mało, ani za dużo , na diecie czy bez niej.
To jest całkiem normalnie.

W ogóle nie ogarniam koncepcji jedzenia obiadu w godzinach koło 13 tej? Kto na to może sobie pozwolić? Chyba tylko nie pracujący, ale nawet w dni wolne od pracy chyba bym sie zarżnęła jakbym zaraz po śniadaniu musiała stawać do robienia obiadu i go jeść w porze ledwo co po 2gim śniadaniu
U nas obiad koło 16-17 a wszyscy chudzi.

Podejrzewam ze większym problemem jest co jesz. Na drożdżówkach bez śniadania, to każdy by utył.

[ganesha]

Napisane przez cava

W ogóle nie ogarniam koncepcji jedzenia obiadu w godzinach koło 13 tej? Kto na to może sobie pozwolić? Chyba tylko nie pracujący, ale nawet w dni wolne od pracy chyba bym sie zarżnęła jakbym zaraz po śniadaniu musiała stawać do robienia obiadu i go jeść w porze ledwo co po 2gim śniadaniu
U nas obiad koło 16-17 a wszyscy chudzi.

Ja zawsze jem obiad o tej porze Razem ze mna kilkaset osób w mojej pracy (ponieważ mamy też kantynę która wydaje obiady pomiędzy 12,30 a 14,30), kilkaset osób u TŻa oraz większość moich znajomych... Gdybym zjadła owsiankę o 7 a potem przegryzła coś w pracy około południa (nie porzadny posiłek a kanapki lub coś drobnego na lunch) to zapewne po powrocie do domu jakos o 17stej to zapewne rzuciłabym się na jedzenie

[cava]

Napisane przez ganesha

Ja zawsze jem obiad o tej porze Razem ze mna kilkaset osób w mojej pracy (ponieważ mamy też kantynę która wydaje obiady pomiędzy 12,30 a 14,30), kilkaset osób u TŻa oraz większość moich znajomych... Gdybym zjadła owsiankę o 7 a potem przegryzła coś w pracy około południa (nie porzadny posiłek a kanapki lub coś drobnego na lunch) to zapewne po powrocie do domu jakos o 17stej to zapewne rzuciłabym się na jedzenie

Nie znam nikogo kto miałby takie luksusy, raczej wszyscy jedzą solidny obiad właśnie koło 16-17 po pracy.
Jakoś żyjemy, nie rzucamy się. W dodatku wszyscy chudzi.

Dla mnie 13-ta to jest stanowczo za wcześnie na obiad.
Śniadanie koło 7
11-12 to pora drugiego śniadania
16-17 obiad,
koło 20-21 kolacja albo jak w lato napchani owocami to i po co komu kolacja.

[nosferatku]

Napisane przez cava

Nie znam nikogo kto miałby takie luksusy, raczej wszyscy jedzą solidny obiad właśnie koło 16-17 po pracy.
Jakoś żyjemy, nie rzucamy się. W dodatku wszyscy chudzi.

Dla mnie 13-ta to jest stanowczo za wcześnie na obiad.
Śniadanie koło 7
11-12 to pora drugiego śniadania
16-17 obiad,
koło 20-21 kolacja albo jak w lato napchani owocami to i po co komu kolacja.

A ja godzę oba fronty i zdarza mi się zjeść lunch o 12-13, a potem obiadokolację o 16-17.

[LuckyJane]

Koniecznie zacznij jeść porządne śniadania, jeśli nie jesteś w stanie od razu jeść, to wstawaj pół godziny, czy godzinę wcześniej. Po kilku dniach zaczniesz się przestawiać i nie będziesz musiała się zmuszać. To jest naprawdę kwestia przyzwyczajenia. Do pracy to robię sobie np. makaron z warzywami i kurczakiem, albo na szybko ryż z makrelą wędzoną, z pokrojonym ogórkiem zielonym, sosem z jogurtu i łyżeczką majonezu plus przyprawy.

[Negra1987]

Praca w godz. 8-16 mmm.... moje marzenie. I miliony pomysłów na jedzenie do pracy.
Podstawą są solidne śniadania, jak już Wizażanki zauważyły.
Ja pracuję na 3 zmiany (6-14, 14-22, 22-6) i nigdy nie miałam problemów ze zdrowym odżywianiem i jedzeniem co 3-4 godz.
Do pracy zawsze robię sobie jedzonko do pojemnika. A zawartość mojego pojemnika zależy od tego jaką mam zmianę.
Jak mam ranki, dzień wcześniej gotuję sobie "wypasioną" owsiankę bądź jaglankę z owocami/miodem/bakaliami/cynamonem/jogurtem. Ewentualnie ryż na mleku z owocami.
Na popołudniówki najczęściej są to duszone warzywa z kaszą (jaglaną,gryczaną)/ryżem/makaronem razowym. i mięskiem/rybką.
Na nocki zaopatruję się w solidną porcję białka - serek wiejski z pomidorem/ogórkiem/wędzoną rybką.
Zawsze mam w torebce jakiś owoc (jabłko,banan) i mały pojemniczek z mieszanką bakalii do podchrupania na mały głód.
Nie jem w kantynie (jest w moim zakładzie),najczęściej są tam smażone w oleju kotlety,kotleciki,ryby,tł uste lecza itp. Poza tym pracowałam kiedyś w kantynie pracowniczej i wiem jak to wygląda od środka.
Nie jadam żadnych gotowców (owsianki znanych firm,ryże na mleku). Warto poświęcić 15 minut na zrobienie czegos pysznego i zdrowego.
Np. wczoraj udusiłam sobie paprykę czerwoną z marchewką i porem. I mam gar na 3 dni. Wczoraj z kaszą jaglaną, dzisiaj dorzucę ryż i kurczaka.

[Ather]

Ja również pracuję w godzinach 8-16, ale jem te 5 posiłków dziennie, nawet jak nie mam czasu, bo naprawdę - zawsze znajdzie się te 3-5 minut, aby otworzyć pudełko z przygotowanym wcześniej posiłkiem i zjeść
U mnie wygląda to mniej więcej tak:
o 5.30 I śniadanie
o 9.00 II śniadanie, z reguły jakiś wysokobiałkowy jogurt i musli
o 12.30 zawsze jakiś chudy serek z garścią orzechów i nasion orzechami
o 16.30 jem w domu coś w miarę lekkiego na ciepło
o 20.30 mam kolację białkową i później już nie wcinam niczego Kładę się około 23, czasem później, ale przez cały dzień mam regularnie dostarczaną energię, przez co funkcjonuję i działam o wiele lepiej, niż jakbym miała się katować zbyt długimi przerwami w posiłkach i chodzić głodna

[Denwer455]

Można przygotować w domu i zabrać ze sobą np. taką sałatkę z łososiem:

50 g pieczonego łososia, kilka liści roszponki lub innej sałaty ,pomidor w plastrach, pokrojony w plastry ugotowany ziemniak, natka pietruszki, oliwa z oliwek

Ułożyć składniki na talerzu i skropić oliwą.

[Malinkna1986]

Sałatki, wafle ryżowe, makaron ze szpinakiem... Wybór jest spory

[zajaczekjaras]

zależy jaka praca jest, im bardziej wymagająca sił fizycznych tym bardziej bym w płyny szedł i konkretniejszy posiłek.

[kasia1546eu]

Czy zdajesz sobie sprawę, że zgodnie z kodeksem pracy przysługuje Ci 30 min przerwy każdego dnia? Jeżeli praca wiąże się z komputerem należy również stosować ją rozdzielić na parę kilkuminutowych przerw, pozwalając odpocząć oczom. Co za firma..

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ankatom]

zaraz zaraz! Jak to nie masz przerwy na jedzenie? To jest niezgodne z prawem! Przecież masz prawo do przerwy ! No ale ok, jeśli nie można nic z tym zrobić to na Twoim miejscu jadłabym syte śniadania zamiast kawy i precla. Ja jak zjem porządną owsiankę to jestem najedzona na minimum 4 godziny

[Miss Saeki]

Pracuję 8-16 i mój dzień wygląda tak.

1. 6:45 Śniadanie w domu (najczęśniej jajecznica, czasami owsianka itp.)
2. między 9 a 10 II śniadanie: "ptasie mleczko" z twarogu i galaretki z owocami, owoce z jogurtem i jakimiś pestkami, pudding chia. Generalnie cokolwiek co mogę sobie zjeść pracując przy komputerze.
3. 12:00 obiad. Albo przynoszę coś swojego (kasza z gulaszem, zapiekanka makaronowa, łosoś z batatami - do tego zwykle kupuję jakąś surówkę w kantynie) lub jem coś co jest dostępne w kantynie (np. jakieś mięso+zieminiaki/ryż/kasza+surówka)

potem mam już problem z jedzeniem, bo zwykle już mi się jeść nie chcę, ale staram się jeszcze zjeść jakiegoś owoca przed wyjściem z pracy a wieczorem zrobic jakąś sałatkę np. z jajkiem. Ale z tym różnie bywa, walczę aby było lepiej.

[Darnna47]

Ja tak samo zaczynam śniadanie od owsianki i jestem najedzona od 7 do 11 a czasami nawet do 12 i wtedy jem jakąś kaszę z warzywami albo zupę i jakiegoś owocka później jeszcze

[JuliankaK]

Naleśniki z farszem warzywnym <3 albo lunchboxy: kasza / ryż / makaron + sos + warzywa