Rozstanie z facetem XXXV - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-05-06, 19:56   #211
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Malla, ale te wizje bliźniąt za kierownicą, "Tej Jedynej" i tego,że go w czymś dusiłam, bo ja go wspierałam w rozwoju i zachęcałam zawsze do pójścia o krok dalej, to mogłaś sobie darować, bo ciągle chce mi się wymiotować, gdy mi takie coś staje przed oczami.. Sprawdziłam raz, nie sprawdzam nikogo ciągle, facebook sam zaproponował mi ją do znajomych i przypadkiem trafiłam tam, poprzez jego rodzinkę, która ją sprosiła do znajomych w ciągu jednego dnia - rodzinkę zresztą też wczoraj wykasowałam ze znajomości. Już nawet nie pamiętam jej nazwiska.. nie wchodze na ich profile, bo nie będę się krzywdzić w ten sposób.. To wszystko wydarzyło sie w jeden dzień! Tak, wiem że są razem, nie ma cudownych zbiegów okoliczności. Już się skończyło "obrażanie" i nie musicie mi prawić moralniaków w związku z tym, bo ja sobie nie poradziłam z niczym jeszcze. Nie jest mi tego, co powiedziałam szkoda, było, minęło.. a ona już zawsze będzie "warchlakiem", bo śmieszy mnie to określenie ;p Były nie czyta w ogóle książek, nigdy w życiu nie przeczytał ani jednej i uważa, że jest zbyt inteligentny na to, więc oczytana mu na nic.. Kiedyś mi tak tłumaczył, że on jest "inteligentny" sam z siebie, bez nauki, a ja jestem tylko "mądra" bo się dużo uczę.. heh..

Dziękujem za resztę słów wsparcia. Wiem, że zasługuję na więcej, ale ciężko mi w to uwierzyć. Za bardzo widziałam w nim ideał, wzór do naśladowania i moją "podporę".. Żałosne, zawsze w modlitwie modliłam się o jego zdrowie, jako najważniejszej dla mnie osoby w życiu.. co za ironia. Z dnia na dzień zniknął, bo "albo ślub, albo muszę zerwać".. taki był 'najwazniejszy', co nic. Tylko i wyłącznie on spowodował w życiu moje cierpienie, niezależne ode mnie osoby mi pomagają, a on obrócił się tylcem i zwiał, nie interesując się zniszczeniem i cierpieniem, jakie zasiał.. a teraz świetnie się bawi i zaczyna w miesiąc krzywdzenie kolejnej osoby ..
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości.
Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli."

Edytowane przez Smuutnooka
Czas edycji: 2016-05-06 o 20:00
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 20:50   #212
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Smuutnooka - przeczytałam ten post na blogu i szczerze mówiąc to co tam piszesz jest straszne. Ta dziewczyna nie była z tobą w związku, nie obiecywała Ci wierności, nic nie deklarowała i taka zawiść tylko dlatego, że teraz jest z Twoim byłym?

Też miałam taką sytuację, chłopak mnie zostawił i potem 'wrócił' do byłej niedoszłej, tylko że nie był to związek. Jeśli mam być obiektywna, to ta dziewczyna była bardzo ładna, znałam ją (nie jakoś dobrze, z kilku imprez i opowieści znajomych), ale ogromną wadą w jej przypadku było to, że co drugie słowo z jej ust było przekleństwem i że za pierwszym razem kiedy kręciła z moim ex miała chłopaka (zdradzała go), za drugim razem jak mój były i ona się 'zeszli' wciąz miała tego samego chłopaka (!). Taki specyficzny typ dziewczyny, jeśli umiecie sobie wyobrazić. Mimo wszystko, szczerze mówiac, chyba nigdy na nią złego słowa nie powiedziałam - może poza złośliwym komentarzem odnośnie takiej rozwiązłosci, ale raczej tylko w obecnosci najlepszej przyjaciółki i to dlatego, że znałam jej chłopaka i darzyłam go raczej sympatią.

Zmierzam do tego, że umiem sobie wyobrazić jak to boli, ale nie umiem zrozumieć tego co napisałaś na blogu.

Gdybyś czuła się lepsza od niej, nie komentowałabyś jej wyglądu w taki sposób, wygląda to tak, jakbyś próbowała się dowartościować jej kosztem i to trochę ohydne.

Rozumiem, że musi Ci być bardzo ciężko, ale nie tędy droga. Popracuj nad własną samooceną i jeśli chcesz wyjść z tego obronną ręką, to zachowaj klasę. Nie komentuj w taki zawistny sposób, odpuść sobie. Masz prawo przeżywać rozstanie, straciłaś chłopaka, ale cokolwiek się nie dzieje, człowiek nie powinien zatracać siebie, swoich wartości. Bo może ona jest pulchna czy nie wiem jaka, ale każdy facet wolałby pulchną niż zawistną, która tak podle umie powiedzieć o dziewczynie, która jej żadnej krzywdy nie zrobiła.

Edytowane przez xxsven
Czas edycji: 2016-05-06 o 21:51
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 20:58   #213
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Jak chcesz coś pokomentować to zrób to na blogu a nie tutaj.. usuń proszę ten cytat z bloga, bo to co jest tam, to pozostaje tam.. i naruszasz tym moją prywatność..
Zejdź ze mnie :/

tak usunęłam link do bloga ze stopki, bo nie chcę, by mnie ktoś na podstawie tego osądzał

Klasę zachowałam, ale przed nim. tutaj moge sobie pluć, złorzeczyć, to jest moja sprawa
nie broń kogoś, kto jest ci obcy, już dość osób mi napisało, że takie opisywanie jest puste i uwierz, że wystarczy, nie potrzeba w taki sposób dokładać swoich trzech groszy! Takie jest wsparcie niektórych, prawienie moralnych kazań z powodu kilku obelg, napisanych wczoraj, gdy byłam na granicy rozpaczy!!

Nie jesteś w mojej sytuacji, nie wiesz, co czuję, i kilka obelg wobec osoby, która i tak ma to w de - a jeśli ma mi to pomóc - to na twoje odczucia to nie wpłynie, bo zamiast wesperzeć, to potrafisz tylko wytknąć mi okropną taniość, nie patrząc na całość sytuacji, bez jakiejkolwiek empatii, bo gdy w grę wchodzą uczucia to wiele różnych rzeczy się robi, a mnie to biedactwo nie interesuję, bo to ja tutaj odczuwam krzywdę przez exa i tylko tego jego nieczułego, zimnego zachowania cała moja złość się tyczy!

Nie przyrównuj swojej sytuacji do mojej w taki sposób, nie każdy może sobie na zimno opisywać "byłam z ex i zostawił mnie dla ex", dla mnie to nie są puste stwierdzenia faktu, tylko wszystkie uczucia jakie pamiętam z bycia z nim i jakie się we mnie kumulują, podwójny żal, że w ciągu miesiąca zastąpił mnie kimś innym, a wszystkie deklaracje to były banialuki z jego żałosnych ust, którymi teraz będzie raczył kogoś innego, chociaż nie minęła nawet rozsądna ilość czasu, jak na kogoś, kto kiedykolwiek prawdziwie kochał, wynika z tego, że tylko i wyłącznie kłamał.... nie byłam z nim miesiąc, nie byłam z nim pół roku, nie byłam dwa lata.. byłam prawie dekadę i zdecydowanie za dużo z nim przeżyłam, by zniknął w ciągu jednego dnia bez słowa wyjaśnienia..

:'( dajcie mi z tym spokój, cholera! Już nigdy nie napiszę za dużo w tym wątku, bo tak to wygląda, że się cytuje najgorsze słowa, nawet nie z forum tylko skądś indziej, wyrywa z kontekstu i robi się ze mie najgorszą, najbardziej chamską s*kę..
__________________
"Widziałaś te fotki na fb, szczególnie młodzież, nastolatki. Nie są to zwykłe zdjęcia, większość nie wygląda tak jak wygląda w rzeczywistości.
Dziwne ujęcia, dziwne miny, dużo makijażu, dziwne kolory. Chcą wyglądać na nich tak jak sobie wymarzyli, albo raczej uroili, jak kto woli."

Edytowane przez Smuutnooka
Czas edycji: 2016-05-06 o 21:15
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:25   #214
Aurora_beam
Raczkowanie
 
Avatar Aurora_beam
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 155
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
:'( dajcie mi z tym spokój, cholera! Już nigdy nie napiszę za dużo w tym wątku, bo tak to wygląda, że się cytuje najgorsze słowa, nawet nie z forum tylko skądś indziej, wyrywa z kontekstu i robi się ze mie najgorszą, najbardziej chamską s*kę..
czyli uważasz, że to bardzo nieładnie oceniać kogoś powierzchownie, wyszukiwać o kimś rzeczy na innych stronach i robić z kogoś najgorszego nawet go nie znając?

oh wait...
Aurora_beam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:30   #215
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Aurora_beam Pokaż wiadomość
czyli uważasz, że to bardzo nieładnie oceniać kogoś powierzchownie, wyszukiwać o kimś rzeczy na innych stronach i robić z kogoś najgorszego nawet go nie znając?

oh wait...
Czyli uważasz, że to właściwe przychodzić tylko po to, by kogoś roztrzęsionego dobić i zrobić to samo, o co mnie osądzasz? Dowartościować się na moim bólu?

dalej, śmiało..
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:37   #216
Aurora_beam
Raczkowanie
 
Avatar Aurora_beam
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 155
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
Czyli uważasz, że to właściwe przychodzić tylko po to, by kogoś roztrzęsionego dobić i zrobić to samo, o co mnie osądzasz? Dowartościować się na moim bólu?

dalej, śmiało..
Przecież nie robimy tego na złość - każdy przeżywa jakieś sytuacje inaczej, odczuwa inne emocje, przechodzą w innym czasie. Jasne, że tak. Po prostu zwróciłyśmy uwagę na sposób, w jaki wyrażasz się o tej dziewczynie. Po co strzępić sobie na nią język - niezależnie od tego jak wygląda i kim jest, nieważne czy jest wg Ciebie brzydka, czy to miss, nieważne czy jest podłą jędzą czy uczynną dobrą osobą.
Podejrzewam, że pozostałe dziewczyny, które też zwróciły na Twoje słowa uwagę, również chcą Cię po prostu nakierować na bardziej pozytywną drogę, która będzie dobra również DLA CIEBIE - mniej stresu, mniej przejmowania się innymi im więcej wyzwisk, tym dłużej ona będzie Ci siedzieć w głowie i tym dłużej będziesz cierpieć. Złość nakręca złość i wychodzi błędne koło. A lepiej skupić się na sobie i starać się osiągnąć spokój.
Może odebrałaś to jako atak - a to nie o to chodzi. To zwykła porada, żeby i Tobie żyło się lepiej, bo za to wszyscy trzymamy kciuki.
Aurora_beam jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:38   #217
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dodałaś link do bloga z dopiskiem 'przeczytajcie proszę' a teraz masz mi za złe, że zacytowałam coś, co chciałaś nam wszystkim pokazać?

To jest FORUM. W momencie, w którym piszesz coś tutaj, nie jest to już tylko Twoja sprawa. O jakim Ty wyrwaniu z kontekstu mówisz? Kontekst był taki, że próbowałaś ubliżyć tej dziewczynie. Wydaje mi się, że funkcją forum nie jest pisanie co Ci się tylko podoba, a wszycy mają albo przytakiwać i zagrzewać Cię do boju w obsmarowywaniu kogoś, którego swoją drogą ty też nie znasz, albo reagujesz w taki sposób.

Rozumiem, że jestes rozżalona, tu się nie dziwię, takie rzeczy bardzo bolą. Bolą takie drobnostki, jak dodawanie do znajomych przez rodzinę, albo takie poważniejsze rzeczy, jak nowy związek byłego. Moim zdaniem gdybyś włożyła tyle samo wysilku w naprawianie swojej samooceny i pracowanie nad sobą, rozwój, robienie czegoś dla siebie, ile wkładasz w tą ślepą nienawiść, to o wiele szybciej przebiegłby proces 'zbierania się'.

Opisywanie swoich uczuć to jedno i wydawało mi się, że po to jest ten wątek (aczkolwiek bardzo możliwe, że się mylę), a obrażanie kogoś jest czymś kompletnie innym. Nie próbuję Cię atakować, ale takie jest moje zdanie.

Sama nie daj się osądzać w ten sposób. Możesz teraz cierpieć i nienawidzić tej dziewczyny i swojego byłego i pisać o tym bloga i ubliżać im, ale NIGDY realnie nie poczujesz się przez to lepiej. Tak jak po zerwaniu wyjscie na imprezę i picie tony alkoholu pomaga na pięć minut, tak złość i nienawiść dają chwilę ulgi, a potem jest tylko gorzej radzić sobie z takimi emocjami. Nie masz wpływu na to z kim jest Twój ex albo jak się zachowuje, nie masz też wpływu na tą dziewczynę. Masz wpływ na siebie i to na sobie, a nie na nich, powinnaś się teraz skupić.

Złoszczenie się na kogoś jest jak picie trucizny i oczekiwanie, że ta druga osoba umrze
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-06, 21:42   #218
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dziewczyny, ogarnijcie się. Rozstanie to ciężki czas, zawsze wydawało mi się, że to takie miejsce w którym można powylewać żale, wypuścić wszystkie emocje z siebie. Nie każdy radzi sobie z tym w taki sam sposób, niektóre są silniejsze a inne mniej i trzeba to też zrozumieć. Posty tutaj nie są pisane na spokojnie, z kakao w łóżku tylko często w emocjach wypuszczane jest wszystko bez przeanalizowania tego.
Nie pochwalam zachowania, ale rozumiem, bo to taki czas, gdy wszystko w środku buzuje i czasem nie ma się komu wygadać.. Ten wątek jest chyba od tego.
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:43   #219
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

xxsven Dopiero minął jeden dzień i złościłam się świeżo po dowiedzeniu się o tym.

Tamto nie było napisane na forum, więc powtarzam prośbę, abyś to usunęła, jeżeli mi na tym zależy. Nie zmieni to kontekstu twojej wypowiedzi, możesz sobie pobrać fragment z wypowiedzi na forum

Tak mi pomagasz, droga sven, że siedze z roztrzęsionymi rękoma i czytając o sobie, jaka jestem najgorsza, płaczę, do tego tracę czas, godziny, na tym uczuciu roztrzęsienia, jakie spowodowałaś między innymi ty

Ale, to przecież wszystko z troski o mnie, bo przecież złorzeczenie na kogoś mi nie pomoże, jest pustym i obrzydliwym czynem, i lepiej jest mi to jak najszybciej uświadomić w zamian, jakie to niegrzeczne komuś dokuczać, żebym przypadkiem się nie rozpędziła w swoim katharsis, i sprowadzić mnie brutalnie na ziemię, najlepiej tym samym sposobem.

Dziękuję szanownie.

A teraz nienawidzę byłego jeszcze bardziej, bo się dowiaduję dzięki niemu od obcych ludzi, jakim jestem pustym chamem.. jeszcze bardziej jestem oddalona od wybaczenia komuś, kto na moich uczuciach się świetnie bawi.. jeszcze bardziej pogłębiło to moje poczucie niesprawiedliwości, żal, złość, depresję.. gratuluję

Żałuję, że się ponownie w tym wątku udzieliłam, bo oczyszczenie z uczuć jest niewspółmierne do tego, jak żal do mnie powrócił dzięki kilku tylko osobom, które postanowiły mnie osądzić jako skończonego chama i pustaka, po kilku rzuconych obelgach

czasu niestety nie cofnę

Edytowane przez Smuutnooka
Czas edycji: 2016-05-06 o 21:54
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:52   #220
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Smutnooka, nikt Ci nie dokucza.
Nie dopisuj czegoś czego tu nikt nie miał zamiaru zrobić.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:55   #221
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dziękuję navioe
Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Smutnooka, nikt Ci nie dokucza.
Nie dopisuj czegoś czego tu nikt nie miał zamiaru zrobić.
Ty mi nie dokuczasz, więc bez obaw
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-06, 21:55   #222
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Chyba żartujesz, że próbujesz mnie wpędzić w poczucie winy, bo płaczesz? Wolno Ci być podłą osobą w stosunku do kogoś obcego, ale Ciebie trzeba głaskać po głowie i pochwalać to w jaki sposób mówisz o kimś innym? Twoim zdaniem chyba cały świat jest okropny i każdy Cię krzywdzi, a ty tylko powiedziałaś o nieznajomej, że jest brzydkim warchlakiem. A ja Ci biednej śmiałam zwrócić uwagę.

Tak jak naprawdę nie chciałam Cię atakować, tylko się wypowiedziałam (cały czas powtarzam, że chyba jesteśmy na forum?), tak teraz opadły mi ręce i wszystko inne. PS: podziękuj sobie, bo gdybyś nie ubliżała komuś bez powodu, to nie skomentowałabym tego i nie musiałabyś przeze mnie między innymi płakać. Logiczne? W miarę.
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 21:59   #223
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez xxsven Pokaż wiadomość
Chyba żartujesz, że próbujesz mnie wpędzić w poczucie winy, bo płaczesz? Wolno Ci być podłą osobą w stosunku do kogoś obcego, ale Ciebie trzeba głaskać po głowie i pochwalać to w jaki sposób mówisz o kimś innym? Twoim zdaniem chyba cały świat jest okropny i każdy Cię krzywdzi, a ty tylko powiedziałaś o nieznajomej, że jest brzydkim warchlakiem. A ja Ci biednej śmiałam zwrócić uwagę.

Tak jak naprawdę nie chciałam Cię atakować, tylko się wypowiedziałam (cały czas powtarzam, że chyba jesteśmy na forum?), tak teraz opadły mi ręce i wszystko inne. PS: podziękuj sobie, bo gdybyś nie ubliżała komuś bez powodu, to nie skomentowałabym tego i nie musiałabyś przeze mnie między innymi płakać. Logiczne? W miarę.
Dziękuję za edycję

Nie wprawiam Ciebie w poczucie winy i nie miałam takiego zamiaru. Stwierdziłam tylko, co czuję. Jak i cały czas po to się tutaj przychodzi, by wylać uczucia, w moim przypadku już ostatni raz

Nie żałuję tego, co zrobiłam, już dość osób mi uświadomiło, że to nie było właściwe

Nie wszyscy są takimi cnotkami wyzbytymi z podłości, jak Ty

Edytowane przez Smuutnooka
Czas edycji: 2016-05-06 o 22:00
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 22:11   #224
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

A ja cały czas powtarzam, że rozumiem, że czujesz się strasznie, ale tak jak wspomniałam i tak jak zaznaczasz, wylewa się tu uczucia, a to nie jest równoznaczne z obrażaniem kogoś. Uważam, że powinnaś tu opisywać to co czujesz, ale niektórym może się nie podobać to, że ktoś jest obrażany i tylko o to mi chodzi.

Duża część tego co napisałam naprawdę miała na celu pomóc, m.in. mówiąc, że powinnaś skupić się na sobie. Nic nie możesz zrobić, żeby nie bolało, ale możesz ten trudny czas spróbować wykorzystać jak najlepiej - jakiś nowy sport, język, rozwój jakiejś pasji. Możesz wyjechać, na wymianę albo program au pair. Zmiana otoczenia i generalnie podróże w połączeniu z czasem są chyba najlepszym lekiem na wszystko. Kiedy się zobaczy ile ten świat ma do zaoferowania, to bardzo często
rzeczy które się zostawia za sobą nie wydają się już tak istotne.

Rozstałaś się z kimś, ale poza rozstaniem jest to też otworzenie się masy nowych możliwości. Wiem, że ciężko pozytywnie myśleć, ale ta dziewczyna, ten chłopak, to wszystko w porównaniu do tego ile możesz zrobić, ile ludzi poznasz jeszcze, ile masz możliwości, to naprawdę nie jest warte Twojego czasu. Chłopak nie zachował się w porządku i szkoda na to czasu. Czy byłaś z nim rok, 5 lat, 10, 20, najważniejsze jest to, że nie zmarnujesz już ani chwili więcej.
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 22:18   #225
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez xxsven Pokaż wiadomość
A ja cały czas powtarzam, że rozumiem, że czujesz się strasznie, ale tak jak wspomniałam i tak jak zaznaczasz, wylewa się tu uczucia, a to nie jest równoznaczne z obrażaniem kogoś. Uważam, że powinnaś tu opisywać to co czujesz, ale niektórym może się nie podobać to, że ktoś jest obrażany i tylko o to mi chodzi.

Duża część tego co napisałam naprawdę miała na celu pomóc, m.in. mówiąc, że powinnaś skupić się na sobie. Nic nie możesz zrobić, żeby nie bolało, ale możesz ten trudny czas spróbować wykorzystać jak najlepiej - jakiś nowy sport, język, rozwój jakiejś pasji. Możesz wyjechać, na wymianę albo program au pair. Zmiana otoczenia i generalnie podróże w połączeniu z czasem są chyba najlepszym lekiem na wszystko. Kiedy się zobaczy ile ten świat ma do zaoferowania, to bardzo często
rzeczy które się zostawia za sobą nie wydają się już tak istotne.

Rozstałaś się z kimś, ale poza rozstaniem jest to też otworzenie się masy nowych możliwości. Wiem, że ciężko pozytywnie myśleć, ale ta dziewczyna, ten chłopak, to wszystko w porównaniu do tego ile możesz zrobić, ile ludzi poznasz jeszcze, ile masz możliwości, to naprawdę nie jest warte Twojego czasu. Chłopak nie zachował się w porządku i szkoda na to czasu. Czy byłaś z nim rok, 5 lat, 10, 20, najważniejsze jest to, że nie zmarnujesz już ani chwili więcej.
Dziękuję Już nie będę nikogo obrażać, bo już ten etap złości za mną, a exowi życze tylko tego, na co zasłużył. Jak krzywdzi z premedytacją ludzi, to właśnie tego samego mu życzę.

Mam bardzo dużo pracy i właściwie za to się powinnam zabrać, ale motywacji żadnej. Równocześnie przez ten nadmiar pracy, nie mogę się zająć sobą, bo mam jakieś wyrzuty sumienia, gdy myślę o sporcie, relaksie, spacerze? Najwyraźniej muszę wreszcie się ogarnąć i inaczej rozplanować sobie dzień. Wstać wcześnie, popracować, a pod wieczór zająć się relaksem. Bez takiego schematu, moja produktywność i tak będzie równa zero.

Idę więc spać, miłego wieczoru i soboty
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 22:24   #226
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Smutnooka, przeginasz,szczerze powiem.
Czemu ja obrazasz wyzywajac od cnotek? Jesteśmy na forum i owszem możemy pisać co chcemy, ale w sposób kulturalny i nie ublizajac sobie nawzajem. Takie zasady.
Słonko, nikt Ci nie ubliza, zwracamy się do siebie z szacunkiem i tego samego oczekujemy ( szacunku) od siebie nawzajem.
Ublizajac komuś pokazujesz ze go nie masz i jest to bardzo przykre.

Cokolwiek powiesz/napiszesz pamiętaj ze ublizanie innym forumowiczom obrazliwymi stwierdzeniami jest na tym forum niemile widziane. Przeczytaj regulamin jeśli nie czytałaś.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 22:39   #227
Smuutnooka
Raczkowanie
 
Avatar Smuutnooka
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 229
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Chodziło mi o to, że jest cnotliwa i nie obraża ludzi, nawet w chwili nieartykułowanego gniewu. Nie czułam, żeby określenie "cnotka" było obraźliwe. Jeżeli się poczuła tym urażona, to ją osobiście przepraszam.
Smuutnooka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-06, 23:17   #228
Laveitia
Raczkowanie
 
Avatar Laveitia
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Zmieniam temat :P
Założyłam sobie badoo po 9 miesiącach od rozstania. Aż tak ze mną źle, że już mam ochotę usunąć konto? Xd

W przeciągu tych 9 miesięcy: 2 miesiące przeleżałam w łóżku nie wychodząc nigdzie, spotykałam się (wyszłam 5 razy) z jednym facetem...
Straszna posucha... w sumie nic dziwnego skoro stałam się strasznie aspołeczna.

Zastanawiam się kiedy mi się wszystko poukłada...

A tymczasem dobranoc dziewczyny, słodkich snów

Edytowane przez Laveitia
Czas edycji: 2016-05-06 o 23:18
Laveitia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 00:55   #229
kiciuskot
Raczkowanie
 
Avatar kiciuskot
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

wiesz co Smuutnooka mam nadzieje że za jakiś czas stwierdzisz, że Twoje wypowiedzi tutaj były straszne, obrażasz ludzi ale też obrażasz się jeśli ktoś Ci coś zarzuci. rozstanie potęguje emocje ale według mnie nie można usprawiedliwiać tym wszystkiego.

nie lubię dużo pisać, ani wypowiadać się rozwlekle, ale to powiedzenie chyba sprowadza wszystkie moje spostrzeżenia na temat Twoich wpisów:
"lepsza uzasadniona krytyka niż nieszczera pochwała". wszystko już dziewczyny tu powiedziały.
kiciuskot jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-07, 01:10   #230
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
Jak chcesz coś pokomentować to zrób to na blogu a nie tutaj.. usuń proszę ten cytat z bloga, bo to co jest tam, to pozostaje tam.. i naruszasz tym moją prywatność..
Zejdź ze mnie :/
A według jakiegoż to prawa cytowanie Twoich wypowiedzi z Twojego bloga, który sama tu reklamowałaś jako zabawny jest "naruszaniem prywatności"?
Nikt Cię nie śledził, nikt nie wywlókł Ci jakichś intymnych szczegółów, sama postanowiłaś się tym publicznie podzielić ze światem i każdy może zgodnie z prawem cytować do woli gdzie chce, ile chce i kiedy chce pod warunkiem, że będzie to punktem wyjścia do oceny tego np. pod względem literackim (pod warunkiem, że doda adnotację o Twoim autorstwie i źródle cytowanych fragmentów).
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
tak usunęłam link do bloga ze stopki, bo nie chcę, by mnie ktoś na podstawie tego osądzał
Wcale nie dlatego. Usunęłaś, bo nie spodobało Ci się jak została osądzona Twoja działalność.
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
Klasę zachowałam, ale przed nim. tutaj moge sobie pluć, złorzeczyć, to jest moja sprawa
Nie masz za grosz klasy. Ból po rozstaniu to jedno. To, co napisałaś na temat tej dziewczyny, która w niczym Ci nie zawiniła to drugie. Wszystkie te obelgi świadczą wyłącznie o Tobie i wyłącznie na niekorzyść. Dziesiątki dziewczyn i kilku facetów leczyło tu ból po rozstaniu, ale Ty w chamstwie pobiłaś ich wszystkich.
Nikt w historii świata nie poczuł się po czymś takim lepiej, więc i Tobie to nie pomoże.
Jak to czytam to mam ochotę napisać temu chłopakowi, że to rozstanie było najlepszą decyzją jego życia. A Ty nie zasługujesz na nic "lepszego" tylko zupełnie innego. Innego niż to, co miałaś. To, co się z Ciebie wylało i nadal wylewa, te hektolitry frustracji, zawodów, rozczarowań - one nie są związane z rozstaniem.
Rozstanie sprawiło, że tama pękła. Ale te wszystkie teksty o nim, opowiadające o czasie kiedy byliście razem świadczą dobitnie o tym, że nie byłaś szczęśliwa w tym związku. Nie byłaś w nim spełniona. A on nie dawał Ci tego, czego oczekiwałaś, potrzebowałaś i chciałaś.
To Twoja urażona duma toczy posokę i jad, to nie jest złamane serce. Przygotuj się na wielką ulgę, bo to właśnie poczujesz jak tylko pozwolisz sobie ochłonąć i jasno pomyśleć.
Daj tej dziewczynie spokój. Może oni będą razem szczęśliwi, może nie, ale to już nie Twoja sprawa i nie Twoje życie. Ty za pół roku, rok albo i miesiąc możesz poznać faceta, który będzie taki, jakiego chcesz i który będzie Cię chciał taką, jaka jesteś. To ważniejsze niż babranie się w takim syfie tak długo. Za długo!
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
nie broń kogoś, kto jest ci obcy, już dość osób mi napisało, że takie opisywanie jest puste i uwierz, że wystarczy, nie potrzeba w taki sposób dokładać swoich trzech groszy! Takie jest wsparcie niektórych, prawienie moralnych kazań z powodu kilku obelg, napisanych wczoraj, gdy byłam na granicy rozpaczy!!
Ależ trzeba dodać i trzy grosze i pięć i nawet złotówkę, bo dzisiaj nadal ją obrażasz. Bez powodu. Może Twoja "moralność" zakłada, że agresja wobec osób, których się nie zna jest spoko i należy ją ignorować/akceptować i w związku z tym nie zaprotestujesz kiedy będzie się to działo w internecie, ani nie zadzwonisz na policję kiedy będziesz widzieć, że ktoś kogoś bije na ulicy, ale to nie jest norma.
A Twoje zachowanie nie jest puste tylko złe. Zwyczajnie ZŁE. I nie było wynikiem jednorazowej rozpaczy, bo tygodniami piszesz w tym samym tonie.
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
Nie jesteś w mojej sytuacji, nie wiesz, co czuję, i kilka obelg wobec osoby, która i tak ma to w de - a jeśli ma mi to pomóc - to na twoje odczucia to nie wpłynie, bo zamiast wesperzeć, to potrafisz tylko wytknąć mi okropną taniość, nie patrząc na całość sytuacji, bez jakiejkolwiek empatii, bo gdy w grę wchodzą uczucia to wiele różnych rzeczy się robi, a mnie to biedactwo nie interesuję, bo to ja tutaj odczuwam krzywdę przez exa i tylko tego jego nieczułego, zimnego zachowania cała moja złość się tyczy!
Twoja złość dotyczy czasu, który zainwestowałaś w wychowywanie tego chłopaka i próby zmienienia go w kogoś, kim chciałabyś by był. I tego, że on nie dał rady. I tego, że uznał, że już nie chce próbować.

Poza tym jesteś bezczelna do granic możliwości. W wątku, w którym wypowiadają się dziewczyny cierpiące po rozstaniu zarzucasz brak empatii? Nie Ty jedna zostałaś porzucona. Nie Ty jedna czujesz, że zmarnowałaś x lat. Nie Ty jedna jesteś zła, zrozpaczona, rozczarowana i tak dalej.
Wsparcia dostałaś mnóstwo. Ale to wsparcie dla smutku, który czujesz, bólu, rozczarowania i tak dalej. Brak Ci wsparcia w agresji? Lepiej byś się poczuła jakby kilka użytkowniczek zaczęło razem z Tobą obrażać i drwić z tej dziewczyny? Bo jakoś nie widać, byś się po kolejnych porcjach jadu czuła lepiej, rozkręcasz się tylko.
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
Nie przyrównuj swojej sytuacji do mojej w taki sposób, nie każdy może sobie na zimno opisywać "byłam z ex i zostawił mnie dla ex", dla mnie to nie są puste stwierdzenia faktu, tylko wszystkie uczucia jakie pamiętam z bycia z nim i jakie się we mnie kumulują, podwójny żal, że w ciągu miesiąca zastąpił mnie kimś innym, a wszystkie deklaracje to były banialuki z jego żałosnych ust, którymi teraz będzie raczył kogoś innego, chociaż nie minęła nawet rozsądna ilość czasu, jak na kogoś, kto kiedykolwiek prawdziwie kochał, wynika z tego, że tylko i wyłącznie kłamał.... nie byłam z nim miesiąc, nie byłam z nim pół roku, nie byłam dwa lata.. byłam prawie dekadę i zdecydowanie za dużo z nim przeżyłam, by zniknął w ciągu jednego dnia bez słowa wyjaśnienia..
A skąd wiesz, że dziewczyny, które tak piszą piszą to na zimno? Nie jesteś i nie byłaś w ich skórze.
Nie ma czegoś takiego jak "rozsądna ilość czasu". Niemoralnie jest kręcić z kimś kłamiąc i zdradzając kogoś, z kim się jest.
To, że kręci z inną nie znaczy, że kłamał będąc z Tobą przez siedem lat. Ludzie czasem się rozstają, to naturalna kolej rzeczy. A to, że wchodzą w nowe związki nie znaczy, że nie kochali ex, ani że ten czas nic dla nich nie znaczył. Niektóre dupki owszem, ale nie rób z tego reguły.
Cytat:
Napisane przez Smuutnooka Pokaż wiadomość
:'( dajcie mi z tym spokój, cholera! Już nigdy nie napiszę za dużo w tym wątku, bo tak to wygląda, że się cytuje najgorsze słowa, nawet nie z forum tylko skądś indziej, wyrywa z kontekstu i robi się ze mie najgorszą, najbardziej chamską s*kę..
No i po co się obrażasz? No po co? Nie widzisz, że to ta złość Ci to robi? Kumulujesz w sobie jakieś kosmiczne arsenały wściekłości na nią i na niego, a masz pod ręką tylko siebie. Będziesz to wyładowywać na sobie, zamiast odpuścić? Po co się tak karzesz? Nie dość się już nacierpiałaś?
Napisałaś mnóstwo syfów na jej temat, tego już nie cofniesz. Ale możesz powiedzieć stop i przestać myśleć w ten sposób. Dla własnego dobra i z szacunku do siebie. "Warchlakiem" nazwałaś ją parę godzin temu, razem z deklaracją, że nadal będziesz to robić. Po co?
Nie widzisz, że TO, nie rozstanie, ale właśnie TE wulgarne i obraźliwe myśli i słowa na jej temat doprowadziły Cię do nazwania się "s*ką"? To nie wina dziewczyn, zwracających Ci uwagę.
To chyba nie jest integralna część Twojej osobowości, żebyś nie miała możliwości się tego pozbyć. Po prostu przestań. Dla siebie i dla swojego dobra.

Życie to nie jest bajeczka z happy endem. Jak chcesz, żeby było lepiej, to musisz podjąć konkretne działania - żeby było lepiej, żeby dostać swój happy end, on Ci z nieba nie spadnie. I na pewno nie przyjdzie jeśli będziesz się babrać w tym, w czym aktualnie tkwisz. Miej gdzieś ich oboje i zajmij się sobą. Zrób coś przyjemnego dla siebie. Babranie się w rozpaczy i złości nie jest przyjemne. Jedź na zakupy, idź z koleżanką do kina, albo idź w jakieś bezpieczne ale odludne/wyciszone miejsce i wrzeszcz aż się zmęczysz, ale skończ z tym, co robisz, bo aż żal patrzeć, żal czytać i żal myśleć, że ktoś gdzieś jest i na własne życzenie wpędza się w obłęd.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 03:02   #231
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A według jakiegoż to prawa cytowanie Twoich wypowiedzi z Twojego bloga, który sama tu reklamowałaś jako zabawny jest "naruszaniem prywatności"?
Nikt Cię nie śledził, nikt nie wywlókł Ci jakichś intymnych szczegółów, sama postanowiłaś się tym publicznie podzielić ze światem i każdy może zgodnie z prawem cytować do woli gdzie chce, ile chce i kiedy chce pod warunkiem, że będzie to punktem wyjścia do oceny tego np. pod względem literackim (pod warunkiem, że doda adnotację o Twoim autorstwie i źródle cytowanych fragmentów).

Wcale nie dlatego. Usunęłaś, bo nie spodobało Ci się jak została osądzona Twoja działalność.

Nie masz za grosz klasy. Ból po rozstaniu to jedno. To, co napisałaś na temat tej dziewczyny, która w niczym Ci nie zawiniła to drugie. Wszystkie te obelgi świadczą wyłącznie o Tobie i wyłącznie na niekorzyść. Dziesiątki dziewczyn i kilku facetów leczyło tu ból po rozstaniu, ale Ty w chamstwie pobiłaś ich wszystkich.
Nikt w historii świata nie poczuł się po czymś takim lepiej, więc i Tobie to nie pomoże.
Jak to czytam to mam ochotę napisać temu chłopakowi, że to rozstanie było najlepszą decyzją jego życia. A Ty nie zasługujesz na nic "lepszego" tylko zupełnie innego. Innego niż to, co miałaś. To, co się z Ciebie wylało i nadal wylewa, te hektolitry frustracji, zawodów, rozczarowań - one nie są związane z rozstaniem.
Rozstanie sprawiło, że tama pękła. Ale te wszystkie teksty o nim, opowiadające o czasie kiedy byliście razem świadczą dobitnie o tym, że nie byłaś szczęśliwa w tym związku. Nie byłaś w nim spełniona. A on nie dawał Ci tego, czego oczekiwałaś, potrzebowałaś i chciałaś.
To Twoja urażona duma toczy posokę i jad, to nie jest złamane serce. Przygotuj się na wielką ulgę, bo to właśnie poczujesz jak tylko pozwolisz sobie ochłonąć i jasno pomyśleć.
Daj tej dziewczynie spokój. Może oni będą razem szczęśliwi, może nie, ale to już nie Twoja sprawa i nie Twoje życie. Ty za pół roku, rok albo i miesiąc możesz poznać faceta, który będzie taki, jakiego chcesz i który będzie Cię chciał taką, jaka jesteś. To ważniejsze niż babranie się w takim syfie tak długo. Za długo!

Ależ trzeba dodać i trzy grosze i pięć i nawet złotówkę, bo dzisiaj nadal ją obrażasz. Bez powodu. Może Twoja "moralność" zakłada, że agresja wobec osób, których się nie zna jest spoko i należy ją ignorować/akceptować i w związku z tym nie zaprotestujesz kiedy będzie się to działo w internecie, ani nie zadzwonisz na policję kiedy będziesz widzieć, że ktoś kogoś bije na ulicy, ale to nie jest norma.
A Twoje zachowanie nie jest puste tylko złe. Zwyczajnie ZŁE. I nie było wynikiem jednorazowej rozpaczy, bo tygodniami piszesz w tym samym tonie.

Twoja złość dotyczy czasu, który zainwestowałaś w wychowywanie tego chłopaka i próby zmienienia go w kogoś, kim chciałabyś by był. I tego, że on nie dał rady. I tego, że uznał, że już nie chce próbować.

Poza tym jesteś bezczelna do granic możliwości. W wątku, w którym wypowiadają się dziewczyny cierpiące po rozstaniu zarzucasz brak empatii? Nie Ty jedna zostałaś porzucona. Nie Ty jedna czujesz, że zmarnowałaś x lat. Nie Ty jedna jesteś zła, zrozpaczona, rozczarowana i tak dalej.
Wsparcia dostałaś mnóstwo. Ale to wsparcie dla smutku, który czujesz, bólu, rozczarowania i tak dalej. Brak Ci wsparcia w agresji? Lepiej byś się poczuła jakby kilka użytkowniczek zaczęło razem z Tobą obrażać i drwić z tej dziewczyny? Bo jakoś nie widać, byś się po kolejnych porcjach jadu czuła lepiej, rozkręcasz się tylko.

A skąd wiesz, że dziewczyny, które tak piszą piszą to na zimno? Nie jesteś i nie byłaś w ich skórze.
Nie ma czegoś takiego jak "rozsądna ilość czasu". Niemoralnie jest kręcić z kimś kłamiąc i zdradzając kogoś, z kim się jest.
To, że kręci z inną nie znaczy, że kłamał będąc z Tobą przez siedem lat. Ludzie czasem się rozstają, to naturalna kolej rzeczy. A to, że wchodzą w nowe związki nie znaczy, że nie kochali ex, ani że ten czas nic dla nich nie znaczył. Niektóre dupki owszem, ale nie rób z tego reguły.

No i po co się obrażasz? No po co? Nie widzisz, że to ta złość Ci to robi? Kumulujesz w sobie jakieś kosmiczne arsenały wściekłości na nią i na niego, a masz pod ręką tylko siebie. Będziesz to wyładowywać na sobie, zamiast odpuścić? Po co się tak karzesz? Nie dość się już nacierpiałaś?
Napisałaś mnóstwo syfów na jej temat, tego już nie cofniesz. Ale możesz powiedzieć stop i przestać myśleć w ten sposób. Dla własnego dobra i z szacunku do siebie. "Warchlakiem" nazwałaś ją parę godzin temu, razem z deklaracją, że nadal będziesz to robić. Po co?
Nie widzisz, że TO, nie rozstanie, ale właśnie TE wulgarne i obraźliwe myśli i słowa na jej temat doprowadziły Cię do nazwania się "s*ką"? To nie wina dziewczyn, zwracających Ci uwagę.
To chyba nie jest integralna część Twojej osobowości, żebyś nie miała możliwości się tego pozbyć. Po prostu przestań. Dla siebie i dla swojego dobra.

Życie to nie jest bajeczka z happy endem. Jak chcesz, żeby było lepiej, to musisz podjąć konkretne działania - żeby było lepiej, żeby dostać swój happy end, on Ci z nieba nie spadnie. I na pewno nie przyjdzie jeśli będziesz się babrać w tym, w czym aktualnie tkwisz. Miej gdzieś ich oboje i zajmij się sobą. Zrób coś przyjemnego dla siebie. Babranie się w rozpaczy i złości nie jest przyjemne. Jedź na zakupy, idź z koleżanką do kina, albo idź w jakieś bezpieczne ale odludne/wyciszone miejsce i wrzeszcz aż się zmęczysz, ale skończ z tym, co robisz, bo aż żal patrzeć, żal czytać i żal myśleć, że ktoś gdzieś jest i na własne życzenie wpędza się w obłęd.
Wiesz co ?
Wyjdz za mnie ?❤


Smutnooka, przeczytaj to co ta tu osoba mądrze Ci napisała i weź do serca.Adeedra zauważyła jedno to co ja chciałam napisać,ale widząc po twoich wypowiedziach zrezygnowalam.
Ciągle piszesz w tym samym nienawistnym tonie, czy to na x chłopaka czy na bogu ducha winna dziewczynę. Bardzo to niezdrowe dla Ciebię przede wszystkim bo zapetlasz się w tej spirali nienawiści.
Nabierz dystans,jak pisałam wcześniej.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 07:16   #232
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Malla - on już kombinuje. Przed wczoraj napisałam mu wprost, że decyzja o rozstaniu była słuszna, że nie chcę powrotów i chcę się od niego odciąć najbardziej jak to możliwe. Niby przyjął to do wiadomości. Ale wczoraj znowu sms "naprawdę chcesz się kompletnie ode mnie odciąć?" i "nie chcę definitywnie się rozstawać". No jaja. Pisze mi takie rzeczy będąc z nią na wycieczce. Ale mnie to nie rusza, więc on nic nie ugra
A z pracy nie wyleciałam póki co, zobaczymy jak druga szefowa wróci z urlopu. Ale jestem dobrej myśli, ponieważ i tak mają problem by zatrudnić nowe osoby. Natomiast dowiedziałam się od koleżanki z pracy nowych szczegółów na temat moich szefowych i tak czy siak szukam nowej pracy. Tzn będę pracować w tym przedszkolu i w międzyczasie szukać.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 09:41   #233
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Gdybyś nie była w ciąży, to bym napisała, że to tylko wymówki, by nie tracić go z oczu. Dziecko zmienia jednak moje spojrzenie. Czy on myśli, ze będziesz mieszkała pod mostem? Czemu to Ty masz się wyprowadzać? Gdzie będziesz mieszkać z dzieckiem?

Czy nie możecie usiąść i ustalić, czy jesteście razem i jak podzielić obowiązki? Jak on sobie wyobraża zajmowanie się dzieckiem?
Gdyby nie ciąża odeszłabym od razu, gdy naszły go wątpliwości i zaczął mnie traktować jak bym mu zawadzała. Dodatkowo mamy trochę zobowiązań razem, więc będę musiała pomyśleć jak to rozwiązać.
Wyprowadzić chciałam się ja, bo to mieszkanie jest za duże dla mnie i dziecka, wróciłabym do mamy i z czasem szukała czegoś swojego.
Rozmawialiśmy, on nie chce się rozstawać i chce walczyć, mówi, że ta dziewczyna z pracy do niego napisała i pisze z nią, powiedział, że jest "małą szmatą" i, że wszyscy w pracy mówili, że jest głupia (nie użyje tu słowa jakie padło) i to prawda. Że chodzi na imprezy, pije po 3 dni, i ma jakieś problemy rodzinne- ojciec ją gnębił czy bił, nie powiedział dokladnie o co chodzi. Ona chyba pisała i mu się żaliła. Rzucił, że nie to jest dziewczyna dla niego.
Pytałam czy pisali o nas, odpowiedział, że tak, że napisał jej, że psuje się między nami ale nie powiedział złego słowa o mnie i o naszym związku.
Z jednej strony twierdzi, że jest jaka jest, ale nie chce przestać z nią pisać, spytałam w jakim celu i usłyszałam "bo jest małą szmatą" i ją lubi.. :/
Boli mnie to nadal, nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.
Wczoraj był cały dzień ze mną, nie było już ukrywania telefonów, robienia dziwnych rzeczy. Było tak jak przedtem, przed kłótniami. Kocham Go bardzo, byłam z nim strasznie szczęśliwa.
On chce walczyć, ale nadal nie wie jak to będzie..
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 09:58   #234
201609051006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

smutno mi. mam wrażenie, że nikogo lepszego już nie znajdę... jestem pewna że jeszcze rok, domknę zobowiązania i wyprowadzam się z miasta w którym teraz jestem. nie czuję się tu dobrze, szczególnie teraz. muszę się trochę przekwalifikować, odkąd pracuję w zawodzie to wiem, że to nie to. zastanawiam się co jeśli on chciałby to naprawić, zmienić, i czeka na mój krok - którego nigdy nie robiłam?
poszłam wczoraj ze znajomymi na imprezę i teraz tylko smutno mi. nie będę już chodzić do klubów.
201609051006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 10:12   #235
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez navioe Pokaż wiadomość
Gdyby nie ciąża odeszłabym od razu, gdy naszły go wątpliwości i zaczął mnie traktować jak bym mu zawadzała. Dodatkowo mamy trochę zobowiązań razem, więc będę musiała pomyśleć jak to rozwiązać.
Wyprowadzić chciałam się ja, bo to mieszkanie jest za duże dla mnie i dziecka, wróciłabym do mamy i z czasem szukała czegoś swojego.
Rozmawialiśmy, on nie chce się rozstawać i chce walczyć, mówi, że ta dziewczyna z pracy do niego napisała i pisze z nią, powiedział, że jest "małą szmatą" i, że wszyscy w pracy mówili, że jest głupia (nie użyje tu słowa jakie padło) i to prawda. Że chodzi na imprezy, pije po 3 dni, i ma jakieś problemy rodzinne- ojciec ją gnębił czy bił, nie powiedział dokladnie o co chodzi. Ona chyba pisała i mu się żaliła. Rzucił, że nie to jest dziewczyna dla niego.
Pytałam czy pisali o nas, odpowiedział, że tak, że napisał jej, że psuje się między nami ale nie powiedział złego słowa o mnie i o naszym związku.
Z jednej strony twierdzi, że jest jaka jest, ale nie chce przestać z nią pisać, spytałam w jakim celu i usłyszałam "bo jest małą szmatą" i ją lubi.. :/
Boli mnie to nadal, nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.
Wczoraj był cały dzień ze mną, nie było już ukrywania telefonów, robienia dziwnych rzeczy. Było tak jak przedtem, przed kłótniami. Kocham Go bardzo, byłam z nim strasznie szczęśliwa.
On chce walczyć, ale nadal nie wie jak to będzie..
Wypisz wymaluj moja sytuacja. Też słyszałam, że to tylko koleżanka. Że rozmawia z nią bo mają podobne problemy z domu rodzinnego. Wcześniej słyszałam, że jest strasznie brzydka, że głupia i dziwna. No i do tego taka gówniara. Też razem spędzaliśmy całe dnie i nie ukrywał telefonu, po to by tego samego wieczoru jechać do niej (mnie powiedział że jedzie do kolegi). Najpierw słyszałam, że nie zerwie z nią kontaktu, bo niby po co skoro to tylko koleżanka? A jak widział, że się przez to denerwuję to sam stwierdził, że to tylko koleżanka, nie zależy mu na ich kontakcie więc zerwie z nią kontakt całkowicie. No a później wyszła cała prawda na jaw. A właściwie sama do niej doszłam, bo mąż dalej karmiłby mnie kłamstwami o tym że tylko koleżanka. Zastanów się dobrze, czy jesteś w stanie mu ufać... Bez zaufania nie da się żyć. Jak dalej będziesz miała wątpliwości i będziesz podejrzewać że Cię zdradza, to będziesz "gnić" od środka. Tak jak ja. Jak podejrzewałam, że mnie zdradza, ale nie miałam pewności, on za to zapewniał, że to tylko koleżanka, że kocha tylko mnie i chce ze mną być już na zawsze, to kawałek po kawałku umieralam od środka. Czułam jak mnie te podejrzenia wykańczają. Jaka ja wtedy byłam nerwowa! Wpadałam w histerie, ryczałam codziennie jak małe dziecko. To był regularny, głośny szloch, walenie głową w ścianę, krzyki na cały głos jak byłam sama ze sobą. Zachowywałam się trochę jak wariatka. I pamiętam tę ulgę, kiedy dowiedziałam się całej prawdy. Jeszcze przez trzy kolejne wieczory płakałam jak on wracał z pracy do naszego mieszkania. Ale to był już zwykły płacz. A później się wyprowadził i zaczęłam w miarę normalnie żyć. Oczywiście, że dalej cierpiałam, a teraz minęło trochę ponad miesiąc odkąd wszystko wiem i już nie cierpię. Ba! Czuję, że jest mi lepiej bez niego. Boję się tylko rozwodu, tego jak sobie poradzę sama. Ale psychicznie mam się dobrze, czuję luz i WIEM że rozstanie to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. A bylismy razem ponad 8 lat, praktycznie całe takie świadome życie. I nie brakuje mi go. Tylko czasami brakuje mi czułości, ale i to za niedługo minie.
Trzymam mocno za Ciebie kciuki masz trudną sytuację, ale widzę, że jesteś mądrą kobietą i mam nadzieję, że wszystko poukłada Ci się tak byś była szczęśliwa. Nie, to nawet nie jest kwestia nadziei. Wiem, że Ci się wszystko poukłada pomyślnie. Tylko musisz podjąć słuszną decyzję, słuszną dla siebie. ;-)

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Cytat:
Napisane przez iconosquare Pokaż wiadomość
smutno mi. mam wrażenie, że nikogo lepszego już nie znajdę... jestem pewna że jeszcze rok, domknę zobowiązania i wyprowadzam się z miasta w którym teraz jestem. nie czuję się tu dobrze, szczególnie teraz. muszę się trochę przekwalifikować, odkąd pracuję w zawodzie to wiem, że to nie to. zastanawiam się co jeśli on chciałby to naprawić, zmienić, i czeka na mój krok - którego nigdy nie robiłam?
poszłam wczoraj ze znajomymi na imprezę i teraz tylko smutno mi. nie będę już chodzić do klubów.
Naprawdę uważasz, że on był taki dobry, że nie ma lepszych mężczyzn na świecie? Mam wrażenie, że ciągle go idealizujesz. Przecież to był człowiek bez ambicji, bez honoru, bez zasad. Nie miał problemu by Cię wykorzystywać. Nie myśl o nim w taki sposób, przecież on nawet przeciętny nie był.
Co do przekwalifikowania się... Myślę, że to dobry pomysł. Sama mam zamiar zapisać się na jakiś kurs (mam kilka pomysłów), ale to dopiero jak sytuacja finansowa mi się ustabilizuje i będę wiedziała na ile mogę sobie pozwolić. Zrobię w końcu to o czym już dawno myślałam, ale nigdy nie miałam czasu dla siebie. A, i od października wracam na studia, teraz myślę nad kierunkiem inwestycja w siebie to świetna inwestycja!
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 10:21   #236
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Malla - on już kombinuje. Przed wczoraj napisałam mu wprost, że decyzja o rozstaniu była słuszna, że nie chcę powrotów i chcę się od niego odciąć najbardziej jak to możliwe. Niby przyjął to do wiadomości. Ale wczoraj znowu sms "naprawdę chcesz się kompletnie ode mnie odciąć?" i "nie chcę definitywnie się rozstawać". No jaja. Pisze mi takie rzeczy będąc z nią na wycieczce. Ale mnie to nie rusza, więc on nic nie ugra
A z pracy nie wyleciałam póki co, zobaczymy jak druga szefowa wróci z urlopu. Ale jestem dobrej myśli, ponieważ i tak mają problem by zatrudnić nowe osoby. Natomiast dowiedziałam się od koleżanki z pracy nowych szczegółów na temat moich szefowych i tak czy siak szukam nowej pracy. Tzn będę pracować w tym przedszkolu i w międzyczasie szukać.
Twoja historia daje mi dużo do myślenia, boję się, że u mnie będzie to samo.. Pisałaś kiedyś, że bardzo chciał tego dziecka, cieszył się. U mnie jest to samo, on niby bardzo chce, mówi, że jak się rozstaniemy będzie przyjeżdżał do niej w każdej wolnej chwili.
Dobrze, że wiesz, że jest teraz z nią. I, że jego słowa są nic nie warte. Ja mogę się teraz tylko domyślać, czy dalej z nią pisze.. I ciągle o niej myślę
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 10:26   #237
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez navioe Pokaż wiadomość
Twoja historia daje mi dużo do myślenia, boję się, że u mnie będzie to samo.. Pisałaś kiedyś, że bardzo chciał tego dziecka, cieszył się. U mnie jest to samo, on niby bardzo chce, mówi, że jak się rozstaniemy będzie przyjeżdżał do niej w każdej wolnej chwili.
Dobrze, że wiesz, że jest teraz z nią. I, że jego słowa są nic nie warte. Ja mogę się teraz tylko domyślać, czy dalej z nią pisze.. I ciągle o niej myślę
Tak, bardzo chciał. Razem podjęliśmy decyzję, że to odpowiedni czas na dziecko. Wcześniej już chcieliśmy, ale nasza sytuacja "bytowa" nie była pewna. Też mówił, że w każdej wolnej chwili będzie przyjeżdżał. No ale nie przyjeżdża. Jest u Małego mniej więcej dwa razy w tygodniu i przyjeżdża rano, ponieważ ja pracuję od 7, więc Mały musiałby być w przedszkolu już po 6. A mój mąż pracuje od 9 i zawozi Małego na 8:30. Chociaż nie wiem jak długo jeszcze będzie przyjeżdżał rano, bo już marudzi.
To jest to o czym pisałam przed chwilą - dopóki nie znałam całej prawdy, to ciągle myślałam, analizowałam, zastanawiałam się i gnębiłam tym. Odkąd wiem, jest mi łatwiej...
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 10:55   #238
navioe
Zakorzenienie
 
Avatar navioe
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Wypisz wymaluj moja sytuacja. Też słyszałam, że to tylko koleżanka. Że rozmawia z nią bo mają podobne problemy z domu rodzinnego. Wcześniej słyszałam, że jest strasznie brzydka, że głupia i dziwna. No i do tego taka gówniara. Też razem spędzaliśmy całe dnie i nie ukrywał telefonu, po to by tego samego wieczoru jechać do niej (mnie powiedział że jedzie do kolegi). Najpierw słyszałam, że nie zerwie z nią kontaktu, bo niby po co skoro to tylko koleżanka? A jak widział, że się przez to denerwuję to sam stwierdził, że to tylko koleżanka, nie zależy mu na ich kontakcie więc zerwie z nią kontakt całkowicie. No a później wyszła cała prawda na jaw. A właściwie sama do niej doszłam, bo mąż dalej karmiłby mnie kłamstwami o tym że tylko koleżanka. Zastanów się dobrze, czy jesteś w stanie mu ufać... Bez zaufania nie da się żyć. Jak dalej będziesz miała wątpliwości i będziesz podejrzewać że Cię zdradza, to będziesz "gnić" od środka. Tak jak ja. Jak podejrzewałam, że mnie zdradza, ale nie miałam pewności, on za to zapewniał, że to tylko koleżanka, że kocha tylko mnie i chce ze mną być już na zawsze, to kawałek po kawałku umieralam od środka. Czułam jak mnie te podejrzenia wykańczają. Jaka ja wtedy byłam nerwowa! Wpadałam w histerie, ryczałam codziennie jak małe dziecko. To był regularny, głośny szloch, walenie głową w ścianę, krzyki na cały głos jak byłam sama ze sobą. Zachowywałam się trochę jak wariatka. I pamiętam tę ulgę, kiedy dowiedziałam się całej prawdy. Jeszcze przez trzy kolejne wieczory płakałam jak on wracał z pracy do naszego mieszkania. Ale to był już zwykły płacz. A później się wyprowadził i zaczęłam w miarę normalnie żyć. Oczywiście, że dalej cierpiałam, a teraz minęło trochę ponad miesiąc odkąd wszystko wiem i już nie cierpię. Ba! Czuję, że jest mi lepiej bez niego. Boję się tylko rozwodu, tego jak sobie poradzę sama. Ale psychicznie mam się dobrze, czuję luz i WIEM że rozstanie to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. A bylismy razem ponad 8 lat, praktycznie całe takie świadome życie. I nie brakuje mi go. Tylko czasami brakuje mi czułości, ale i to za niedługo minie.
Trzymam mocno za Ciebie kciuki masz trudną sytuację, ale widzę, że jesteś mądrą kobietą i mam nadzieję, że wszystko poukłada Ci się tak byś była szczęśliwa. Nie, to nawet nie jest kwestia nadziei. Wiem, że Ci się wszystko poukłada pomyślnie. Tylko musisz podjąć słuszną decyzję, słuszną dla siebie. ;-)
Też jestem z nim prawie całe swoje świadome życie, od gowniarza a teraz mam 20 lat. Naprawdę uwielbiam z nim rozmawiać, nigdy nie brakowało mu ze mną tematów, lubiliśmy siedzieć i gadać o pierdołach. Ostatnio nie ma o czym gadać.
Nie do końca wierzę, że to koleżanka dlatego będę obserwować, męczyć i drążyć.
Ja też miałam teraz problemy, nie najlepiej przeżywam ciąże, wylądowała na kilka dni w szpitalu. I myślę cały czas czy wtedy z nią pisał i o czym, gdy ja siedziałam w szpitalu i bałam się, czy wszystko będzie okej. I też chciałam, żeby ktoś wysluchał mojego pierd.ole.ia i zrzedzenia, nie poleciałam z tym do innego faceta, tylko chciałam uwagi mojego mężczyzny..
Wiem, że muszę teraz myśleć o sobie i o małej, pragnęłam normalnej rodziny dla mojej córeczki, bo sama wychowywałam się bez ojca. Wierzyłam, że z nim będzie idealnie. A teraz muszę się bardzo nad tym zastanowić.
I nie, nie mam zamiaru trzymać się kurczowo misiaczka, bo wiem, że sama będąc szczęśliwa dam jej wszystko co najlepsze. Powiedziałam mu też o tym, żeby myślał tylko i wyłącznie o sobie, gdy będzie podejmował decyzje- to on ma być szczęśliwy, ja nie będę mu utrudniać kontaktów z dzieckiem więc nie ma się o to martwić.
Dziękuję Ci bardzo, że odpisałaś gdyby nie moja ciąża bylibyśmy w trakcie załatwiania ślubu, teraz się cieszę, że tak się stało i, że te wątpliwości się pojawiły teraz.
Mam czasem myśli, że nikt już mnie nigdy nie zechce bo będę miała dziecko, ale wychodze do ludzi i się zastanawiam co ja gadam. Faceci się do mnie uśmiechają mimo brzuszka, poza tym moja mama też była ze mną i znalazła sobie męża, teraz mają 5 dzieci i są szczęśliwi.
Wiem, że będę rozpaczać, dostawać ataków szału gdy jednak się rozstaniemy i zostanę sama, jednak nie jest jakaś przelotną miłością tylko dużo przeszkód pokonaliśmy razem, wydawało mi, że jesteśmy idealnie do siebie dopasowani.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Cytat:
Napisane przez michalova Pokaż wiadomość
Tak, bardzo chciał. Razem podjęliśmy decyzję, że to odpowiedni czas na dziecko. Wcześniej już chcieliśmy, ale nasza sytuacja "bytowa" nie była pewna. Też mówił, że w każdej wolnej chwili będzie przyjeżdżał. No ale nie przyjeżdża. Jest u Małego mniej więcej dwa razy w tygodniu i przyjeżdża rano, ponieważ ja pracuję od 7, więc Mały musiałby być w przedszkolu już po 6. A mój mąż pracuje od 9 i zawozi Małego na 8:30. Chociaż nie wiem jak długo jeszcze będzie przyjeżdżał rano, bo już marudzi.
To jest to o czym pisałam przed chwilą - dopóki nie znałam całej prawdy, to ciągle myślałam, analizowałam, zastanawiałam się i gnębiłam tym. Odkąd wiem, jest mi łatwiej...
Obawiam się tego samego. Obecnie nie wierzę w jego żadne słowa, zapewnienia. Jeśli nie będzie chciał z nią kontaktu to straci mega zarąbisty czas, bo będzie najfajniejszą babką na świecie. Jego najlepszą córką. Nie będę prosić.
navioe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 11:38   #239
michalova
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dobrze, że myślisz racjonalnie. Bardzo się cieszę też się zastanawiam nad czy zawsze będę sama, ale w sumie teraz związki/romanse mnie nie.interesują. Natomiast mam koleżanki z dziećmi, które teraz są w szczęśliwych związkach z innymi mężczyznami a ci mężczyźni kochają te dzieci jak swoje. Więc da się. Zresztą masz przykład w najbliższej rodzinie ;-)
I masz rację, ja też nie proszę się męża żeby przyjeżdżał (chociaż zdarzyło mi się wspomnieć mu, że rzadko przyjeżdża). Nie nastawiam dziecka przeciwko ojcu, nadal na ścianie wiszą zdjęcia Małego z tatusiem i zawsze w rozmowie z Małym w stosunku do jego ojca mówię "tatuś". Syn sam go rozliczy za jakiś czas, mam nadzieję tylko ze mój mąż w porę się ogarnie i nie straci dziecka.
__________________
.
michalova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-07, 11:39   #240
201609051006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 47
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

michalova, to nie jest takie proste, nie siedziałabym z nim tak długo gdyby nasz związek był tylko zły i nieszczęśliwy, gdybym nie czuła się rozumiana, wspierana i kochana. to co opisałam to była tylko kropla w morzu, którą miałam nadzieję zmienić. siedzę teraz i po prostu ryczę, nie mogę zrozumieć jak mógł się tak zachowywać, jak można być tak podłym. bardzo bym chciała skontaktować się z nim by mi to wytłumaczył, może wtedy byłoby mi lepiej, zrozumiałabym i nie czułabym się tak zniszczona. z racji tego że się zezłościłam gdy się spóźnił nie dokończyliśmy rozmowy, jest tyle niedopowiedzeń. chyba dlatego dla mnie to nie koniec i mam nadzieję że on też to analizuje i nie rozumie, że jest na takim samym etapie jak ja.
201609051006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-20 18:48:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:32.