Rozstanie z facetem XXXV - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-05-16, 14:15   #571
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Malla, oczywiście nie wyszłam z nadzieja, ze on za mna pójdzie, ale jak potem o tym myslalam, to stwierdziłam, ze ja bym komuś nie pozwoliła tak wyjsć, w takim stanie, bardziej o to chodzi.

Napisał do mojej przyjaciółki, nie wiem dokładnie co, ale ona znając cała sytuacje mowi, ze z rozmowy z nim wywnioskowała, ze on mnie kocha, ale sie pogubił. Wydaje mi sie, ze on rzeczywiście ma jakis problem ze sobą i chciałabym go wspierać, ale wiem ze nie umiałabym mu wybaczyć, po tym wszystkim co zrobił, nazwaniu mnie idiotka, żałosna. Nigdy nie okazałam mu braku szacunku a on na koniec powiedział jeszcze, ze jestem hipokrytka i egoistka i to ja musze z tym żyć, bo przeze mnie sie rozstajemy. Sama nie wiem co czuje, mam poczucie winy, ale jednocześnie czuje, ze dałam sobą manipulować, czuje złość, ze potrafił robic mi swintstwa i na koniec powiedziec mi, ze to moja wina. Jednocześnie chciałabym mu pomoc, czuje taka pustkę. Ale za to ani troche nie chce mi sie płakać, moze to dobrze.
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-16, 14:43   #572
Althea
Raczkowanie
 
Avatar Althea
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez xxsven Pokaż wiadomość
Malla, oczywiście nie wyszłam z nadzieja, ze on za mna pójdzie, ale jak potem o tym myslalam, to stwierdziłam, ze ja bym komuś nie pozwoliła tak wyjsć, w takim stanie, bardziej o to chodzi.

Napisał do mojej przyjaciółki, nie wiem dokładnie co, ale ona znając cała sytuacje mowi, ze z rozmowy z nim wywnioskowała, ze on mnie kocha, ale sie pogubił. Wydaje mi sie, ze on rzeczywiście ma jakis problem ze sobą i chciałabym go wspierać, ale wiem ze nie umiałabym mu wybaczyć, po tym wszystkim co zrobił, nazwaniu mnie idiotka, żałosna. Nigdy nie okazałam mu braku szacunku a on na koniec powiedział jeszcze, ze jestem hipokrytka i egoistka i to ja musze z tym żyć, bo przeze mnie sie rozstajemy. Sama nie wiem co czuje, mam poczucie winy, ale jednocześnie czuje, ze dałam sobą manipulować, czuje złość, ze potrafił robic mi swintstwa i na koniec powiedziec mi, ze to moja wina. Jednocześnie chciałabym mu pomoc, czuje taka pustkę. Ale za to ani troche nie chce mi sie płakać, moze to dobrze.
Widzę, że kolejny facet, który twierdzi, że nie wie czego chce, a potem zwala wszystko na kobietę i używa słów, których nie da sie wybaczyć ani zapomnieć...
Oni chyba nie mają na tyle dużo cojones żeby się przynać, że sami tez mocno nawalili. Nigdy nie jest tak, że to wszystko wina jednej strony.
Zazdroszczę Ci, że nie płaczesz. Ja codziennie ronie łzy.
Pomaga mi trochę ta piosneka, jej słowa sa dziwnie kojące https://www.youtube.com/watch?v=DKL4X0PZz7M
Althea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-16, 14:55   #573
xxsven
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Althea kocham ta piosenkę! Rzeczywiście jest idealna w tych okolicznościach, budzi takie poczucie ze wszystko jest ok. Ja jeszcze polecam Sia - elastic heart, w wersji akustycznej.

Co do płaczu to wczoraj nie mogłam się uspokoić i szlochalam jak nigdy, w takim stanie mnie zostawił, bo wtedy wyszedł. Ale kiedy napisał idiotko, zrozumiałam, ze chyba nie ma za czym płakać i płacz nic juz nie zmieni. Choćby teraz ofiarował mi wszystko, bez szacunku nie ma relacji, tymbardziej jesli jest na tyle bezczelny zeby po czyms takim wciąż uważać, ze to moja wina.

Tak samo Ty nie masz za czym płakać, ale rozżalenie jest pewnie ogromne i się nie dziwię. Ale to co twój były "facet" zrobił to juz rekordy, domyślam sie, ze bardzo Ci cieżko, ale największy plus jest taki, ze nie musisz juz z nim byc, wyświadczył Ci mega przysługę.
xxsven jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-16, 22:39   #574
kokierka944
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 32
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Dziewczyny właśnie jestem po przeczytaniu książki Behrendta "Nie zależy mu na Tobie". Powiem, że początkowo demotywująca ze względu na odzwierciedlenie pewnych sytuacji w moim przypadku ale dobitnie-bez złudzeń pokazuje prawdę, a przede wszystkim na koniec nasunęły mi się refleksje i jest mi znacznie lepiej.
Polecam. Otwiera oczy, daje inny pogląd sytuacji i pomaga się otrząsnąć a przede wszystkim motywuje aby ruszyć do przodu! Trzymajcie się
kokierka944 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-16, 23:43   #575
kiciuskot
Raczkowanie
 
Avatar kiciuskot
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

W tym całym gównie uczuć, chciałabym być tą osobą, która wie, że nie kocha. A tak co, pomimo, że wiem że nic z tego nie będzie i wiem, że chciałabym czegoś więcej niż to co miałam, to nadal jestem tą stroną, która kocha, która tęskni, która przynajmniej raz w tygodniu płacze. I spotykam się z facetami, wychodzę ze znajomymi, randkuję, a ex i tak pojawia się co jakiś czas w moich myślach. Prze☠☠☠ane. Czasami chcialabym nic nie czuć.
kiciuskot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 06:51   #576
MissScareAll
Zakorzenienie
 
Avatar MissScareAll
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez kokierka944 Pokaż wiadomość
Dziewczyny właśnie jestem po przeczytaniu książki Behrendta "Nie zależy mu na Tobie". Powiem, że początkowo demotywująca ze względu na odzwierciedlenie pewnych sytuacji w moim przypadku ale dobitnie-bez złudzeń pokazuje prawdę, a przede wszystkim na koniec nasunęły mi się refleksje i jest mi znacznie lepiej.
Polecam. Otwiera oczy, daje inny pogląd sytuacji i pomaga się otrząsnąć a przede wszystkim motywuje aby ruszyć do przodu! Trzymajcie się
Ten tytuł mnie przeraża W końcu w co tu wierzyć? Każdemu na początku, do pewnego momentu, zależało. Mam wrażenie, że to moja wina, że przestało tak być. Robię różne rzeczy, ale wciąż nie mogę sobie darować.
__________________
MissScareAll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 07:34   #577
Althea
Raczkowanie
 
Avatar Althea
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez MissScareAll Pokaż wiadomość
Ten tytuł mnie przeraża W końcu w co tu wierzyć? Każdemu na początku, do pewnego momentu, zależało. Mam wrażenie, że to moja wina, że przestało tak być. Robię różne rzeczy, ale wciąż nie mogę sobie darować.
Nie wmawiam sobie, że jestem kryształowa. popełniłam błędy jak zapewne każda z nas. Ale wina nigdy nie leży po jednej stronie. Zwłaszcza tu, w tym wątku, gdzie widać że my dziewczyny płaczemy i tęsknimy, próbujemy i próbowałyśmy coś naprawiać. Chyba żadna z nas nie powiedziałaby, tego co oni nam, nie zachowałaby się tak bez szacunku i bez empatii.
Możliwe że gdzieś w nas jest wina, że facet przestał kochać, ale na pewno nic nie usprawiedliwia tego, w jaki sposób to zostało zakomunikowane, ani tego że im nie zależało na tyle by próbować o związek zadbać. Oni woleli uciec, do nowych dziewczyn, koleżanek, imprez.
Większość z nas winna jest tylko naiwności i zbytniego poświęcenia dla związku.
Althea jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 08:15   #578
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV


Edytowane przez celka2000
Czas edycji: 2016-06-07 o 19:07
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 09:04   #579
night prowler
Zadomowienie
 
Avatar night prowler
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez MissScareAll Pokaż wiadomość
Ten tytuł mnie przeraża W końcu w co tu wierzyć? Każdemu na początku, do pewnego momentu, zależało. Mam wrażenie, że to moja wina, że przestało tak być. Robię różne rzeczy, ale wciąż nie mogę sobie darować.
Masz jakieś realne podstawy żeby tak sądzić? Czy standardowe "jakbym się bardziej starała to bym zasłużyła na miłość"?
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent.
night prowler jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 09:53   #580
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

A ja odezwałam się do eksa w niedzielę i tylko mnie utwierdził w tym, że to co się wydarzyło to była dobra decyzja
Pisał, że myślał o mnie ostatnio, że cały czas miał mnie gdzieś w głowie.. I z drugiej strony był tak irytujący jak wcześniej, więc mu zwróciłam uwagę dość mocno i mi powiedział, że jestem taka sama nadal no cóż, ciężko być miłym dla kogoś kto sprawia wrażenie, że interesuje się samym sobą jedynie..
Z dobrych rzeczy to wyprowadza się z Polski - już wcześniej o tym mi wspominał, ale dopiero jak nie rozmawialiśmy przez miesiąc to zaczął tak konkretnie działać z tym. Powiedział, że musi wyjechać i zacząć swoje życie od nowa..
Niby zadecydowaliśmy, że będziemy rozmawiać, ale ja już nie chce się do niego zbliżać, bo nie mogę sobie pozwolić na nawrot uczuć.
Żadne spotkanie póki co nie wchodzi w grę, mimo, że on wspominał coś o spotkaniu ale nie konkretnie.
Przeprosił mnie za wszystko ale on i tak nie do końca rozumie co zrobił. "mogłem wiele inaczej zrobić, ale cóż nie cofnie się czasu"

Z nim NIC by nie było pewne - nawet odnośnie tego wyjazdu to mi powiedział, że to nic pewnego, bo 'jeszcze wiele się może wydarzyć' 'nie wiem jak będzie'

Serio, dobrze mi, że nam nie wyszło.. Zasługuję na pewnego faceta obok siebie, a nie ciągłe 'może' albo 'nie wiem'..
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 10:36   #581
MissScareAll
Zakorzenienie
 
Avatar MissScareAll
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wawa i okolice
Wiadomości: 9 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Althea Pokaż wiadomość
Nie wmawiam sobie, że jestem kryształowa. popełniłam błędy jak zapewne każda z nas. Ale wina nigdy nie leży po jednej stronie. Zwłaszcza tu, w tym wątku, gdzie widać że my dziewczyny płaczemy i tęsknimy, próbujemy i próbowałyśmy coś naprawiać. Chyba żadna z nas nie powiedziałaby, tego co oni nam, nie zachowałaby się tak bez szacunku i bez empatii.
Możliwe że gdzieś w nas jest wina, że facet przestał kochać, ale na pewno nic nie usprawiedliwia tego, w jaki sposób to zostało zakomunikowane, ani tego że im nie zależało na tyle by próbować o związek zadbać. Oni woleli uciec, do nowych dziewczyn, koleżanek, imprez.
Większość z nas winna jest tylko naiwności i zbytniego poświęcenia dla związku.
Ja się pod tym nie mogę podpisać, chyba bym wolała, żeby facet tak uciekł


Cytat:
Napisane przez night prowler Pokaż wiadomość
Masz jakieś realne podstawy żeby tak sądzić? Czy standardowe "jakbym się bardziej starała to bym zasłużyła na miłość"?
Hmm obiektywnie trudno powiedzieć, ale w mojej ocenie tak. Choć jestem idealistką i wierzę, że wszystko da się naprawić, lepiej zrobić itd. i krytycznie sama siebie oceniam, jednak wiem, że po prostu to jemu skończyła się cierpliwość w stosunku do mojego zachowania, takiego trochę zawieszenia i dystansu. Szwankowała komunikacja i odpuściłam w pewnym momencie brania za nią pełnej odpowiedzialności, zaczęłam bardziej chronić siebie i wtedy zaczęło się gorzej dziać. Chociaż jak tak dłużej pomyślę...chyba masz rację z tym cytatem, ja to tylko wypieram i interpretuję po swojemu.
__________________
MissScareAll jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 11:39   #582
night prowler
Zadomowienie
 
Avatar night prowler
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez MissScareAll Pokaż wiadomość


Hmm obiektywnie trudno powiedzieć, ale w mojej ocenie tak. Choć jestem idealistką i wierzę, że wszystko da się naprawić, lepiej zrobić itd. i krytycznie sama siebie oceniam, jednak wiem, że po prostu to jemu skończyła się cierpliwość w stosunku do mojego zachowania, takiego trochę zawieszenia i dystansu. Szwankowała komunikacja i odpuściłam w pewnym momencie brania za nią pełnej odpowiedzialności, zaczęłam bardziej chronić siebie i wtedy zaczęło się gorzej dziać. Chociaż jak tak dłużej pomyślę...chyba masz rację z tym cytatem, ja to tylko wypieram i interpretuję po swojemu.
Nawet nie wiesz, jak mi się podoba ten kawałek. Dałaś facetowi szansę, zapraszałaś go do rozmowy, zrezygnowałaś, jak zobaczyłaś, że jesteś z tym sama i postawiłaś swoje dobro na pierwszym miejscu. 3/4 wątków na intymnym by zniknęło, gdyby więcej kobiet tak umiało zadbać o swoje potrzeby .

Żeby nie było, fajnie jest umieć zauważać swoje niedociągnięcia i uczyć się na błędach, ale bez tej całej otoczki z poczuciem winy i gdybaniem.



Napisałam ja, która nauczyła się tego dopiero w 30 roku życia .
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent.
night prowler jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 11:46   #583
m@skotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez MissScareAll Pokaż wiadomość
Ja się pod tym nie mogę podpisać, chyba bym wolała, żeby facet tak uciekł



Hmm obiektywnie trudno powiedzieć, ale w mojej ocenie tak. Choć jestem idealistką i wierzę, że wszystko da się naprawić, lepiej zrobić itd. i krytycznie sama siebie oceniam, jednak wiem, że po prostu to jemu skończyła się cierpliwość w stosunku do mojego zachowania, takiego trochę zawieszenia i dystansu. Szwankowała komunikacja i odpuściłam w pewnym momencie brania za nią pełnej odpowiedzialności, zaczęłam bardziej chronić siebie i wtedy zaczęło się gorzej dziać. Chociaż jak tak dłużej pomyślę...chyba masz rację z tym cytatem, ja to tylko wypieram i interpretuję po swojemu.
MissScareAl, niestety nie cofniemy już czasu i trzeba iść do przodu. Nie można stale roztrząsać tego co było, bo to już nie pomoże. Będziemy mądrzejsze w kolejnych związkach. Ja przynajmniej tak sobie to tłumaczę.
Althea, nie ma ludzi bez wad. Zgadzam się z Tobą, że wina zawsze leży po środku.
Celka2000, czasami potrzebne jest takie dowartościowanie się . Teraz już wiesz, że masz duszę romantyczki .

Dziewczyny, każda z nas zasługuje na faceta, który wie czego chce od życia i ma przysłowiowe "cojones''. Bo jak nie my to kto?
m@skotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 12:48   #584
night prowler
Zadomowienie
 
Avatar night prowler
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Taka ciekawostka, może komuś się przyda

http://theberry.com/2016/05/13/sorry...oure-a-psycho/
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent.
night prowler jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 13:11   #585
201611290918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

.

Edytowane przez 201611290918
Czas edycji: 2016-09-16 o 20:40
201611290918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 13:17   #586
Althea
Raczkowanie
 
Avatar Althea
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez cinderella_ Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, niestety i ja muszę tutaj dołączyć, drugi już raz. Rzadko się udzielam ale podczytuję od dziesięciu lat

Byłam z chłopakiem 2,5 roku. Mieszkaliśmy razem kilka miesięcy dłużej, bo od mieszkania rozpoczęła się nasza znajomość - byliśmy współlokatorami. Ja wyjechałam sama do obcego miasta, nie znalam nikogo i się zaprzyjaźniliśmy. W momencie gdy się poznaliśmy miał od ponad 2 lat dziewczynę, ale ten był to zbliżający się do upadku związek na odległość, prawie nic już ich nie łączyło. Zakochał się we mnie i momentalnie zakończył tamten związek. Ja początkowo go nie kochałam, bałam sie w to wchodzić ale zapewnił mnie, że tamten związek rozpadłby się tak czy siak, niezależnie ode mnie. Zaczęliśmy być razem i byliśmy cudowną parą. Mieszkaliśmy razem we 2, znaliśmy się na wylot. Nie kłóciliśmy się w ogole. Jedynym problemem byla moja okazjonalna zazdrość (najczęściej w okolicach PMS). On jest raczej człowiekiem spokojnym, mało wylewnym i mało romantycznym. Rzadko okazuje uczucia. Za to dbał o mnie, gotował, kiedy wracałam zmęczona, i mówił, że to własnie przez takie czyny okazuje mi uczucia, a nie przez słowa. Jednak im dłużej byiśmy razem, tym bardziej w nasz związek wdarła się rutyna, stresy w pracy, na uczelni. Spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu, wydaje mi się teraz, że za dużo, przytłoczyło go to, kazdy potrzebuje trochę przestrzeni, ja też cieszyłam się, jak mogłam pobyć sama, bo np. później wracał. W każdym razie pewnego dnia zerwał. Powiedział, ze to nie to, że męczy go to mieszkanie, że czuje się jak zamknięty w klatce. Próbowałam go przekonać, ze to da się rozwiązać, że damy sobie więcej luzu, odpoczniemy, bedziemy więcej czasu spędzać osobno, a nie cąły czas w mieszkaniu pracując, ewentualnie wieczorem oglądając serial. Ale nie chciał, powiedział, że od kilku miesięcy ma wątpliwości, że czuje, że już mnie nie kocha, w każdym razie nie wystarczająco. Przeszkadzało mu też to, że ja lubię wiedzieć gdzie jest, kiedy wraca, czy mam czekać z obiadem itp. a on czuł się wtedy strasznie kontrolowany. Chciałam z nim porozmawiać, rozwiązać to, powiedziałam, że jeśli mu to przeszkadza to np. nie będę pytać "kto dzwonił?". Jego to strasznie denerwowalo i ma już dosyć mieszkania razem, kontroli.

W każdym razie wyprowadził się, zebym ja tam mogla sama mieszkać. Ja jednak nie mogę, bo za dużo wspomnień, nigdy nie mieszkałam sama i nie potrafię, więc wróciłam do rodzinnego miasta (naszego wspólnego) oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. On wraca do naszego mieszkania, będzie tam mieszkał sam. Nasz kontakt ogranicza się do rozmów o mieszkaniu, meblach itp.

Stąd mam do was kilka pytań:
Czy to ja jestem nienormalna i wścibska, ciekawska, ze pytam "kto dzwonił", "kto napisał"? Czy jednak ludzie mieszkający razem zadają sobie takie pytania? Przyznaję, byłam zazdrosna o jedną koleżankę z grupy, z którą ma częsty kontakt, ale nigdy nie zabraniałam mu się z nią spotykać, kontaktować itp.
Uważam, że takie rzeczy to są pierdoły, które da się rozwiązać. Jeśli potrzebuje przestrzeni, spokoju ode mnie-ok, rozumiem, mieszkamy razem więc to naturalne i chętnie mu jej dam. Tylko on na codzień nic nie mowił, że np. chce pobyć sam. Dusił to w sobie i wybuchł.

Jak myślicie, jest szansa, że pobędzie sam, i wrócą mu uczucia do mnie? Że wydawało mu się, że mnie nie kocha, bo był zmęczony moim codziennym widokiem? Powiedział np. że czasami jest zły, jak ja wracam z pracy bo chciałby sobie posiedzieć sam. Ale wydaje mi się, ze to też jest normalne, jeśli ktoś jest raczej typem samotnika. A wcale nie znaczy że się kogoś nie kocha. Nie miał nawet szansy zatęsknić za mną.

Nie ukrywam, ze chciałabym, zeby zrozumiał i wrócił ja też nie jestem bez winy, bo nie dawał mi żadnych powodów do zazdrości a jednak czasami się go czepiałam o tę koleżankę (bardziej w formie żartów, ale jak widać i to mu przeszkadzało).

Czy ludzie po takim czymś wciąż mają szansę?
Bardzo Ci współczuję. Ciężko jest naglo zostać samej zwłaszcza jak się od poczatku razem mieszkało.

Moim zdaniem to normalne że się chce wiedzieć kiedy druga osoba wróci, w końcu warto wiedzieć czy podgrzać dwie porcje obiadu czy nie.
Tak samo naturalne jest zapytanie się kto dzwonił (zresztą dl amnie nirmalne jest by samemu z siebie powiedzieć cośw stylu "Wiesz dzwoniła Kaśka w sprawie uczelni" albo "Krzysiek chciał pogadać bo ma problemy osobiste"). Żadne to osaczanie a dzielenie się codziennoscią.

Mój tez mówił że czuej się osaczony, jak w klatce, bo chcę by mi dał znać o któej wróci z imprezy. albo chcę by pomyślał też o mnie np. zamawiając jedzenie.

Moim zdaniem tonie tak, że go osaczałaś, tylko on potrzebował pretekstu, żeby nie było że ot tak przestał Cie kochać.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

A i moim zdaniem sznase sa małe. Bo facet nie dojrzał do związku, albo potrezbuej dziewczyny, któa ma tak samo luzackie podejście,
Althea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 13:33   #587
201611290918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

.

Edytowane przez 201611290918
Czas edycji: 2016-09-16 o 20:40
201611290918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 13:42   #588
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV


Edytowane przez celka2000
Czas edycji: 2016-06-07 o 19:27
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:06   #589
K_ropka
Raczkowanie
 
Avatar K_ropka
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Kobietki, a ja jestem po sobotnim spotkaniu z eks. Mieliśmy oddać sobie swoje rzeczy, a... cóż... On chce wrócić. Gadaliśmy kilka godzin. Dla przypomnienia: rozstaliśmy, bo miał wątpliwości co do tego, co czuje i czego chce od życia. Ja w końcu odeszłam zmęczona ciągłymi wątpliwościami. Minęło 1,5 miesiąca. Twierdzi, że nie widział wtedy innego wyjścia, musiał pobyć sam. Ale że brakowało mu mnie, potrafi być sam szczęśliwy, ale jest szczęśliwszy ze mną. Przy mnie tak naprawdę jest sobą. Że mnie potrzebuje i chce to poukładać. Uświadomił sobie, że cały czas mnie kochał, kocha nadal...
Dziś spotykamy się po raz kolejny. Byłam tak zaskoczona jego wyznaniem, że kompletnie nie wiedziałam, co powiedzieć. Mam mnóstwo pytań i wątpliwości, które mam nadzieję dziś wyjaśnić. Ale... sama nie wiem... Boję się. Że jeśli do niego wrócę - on znowu to zrobi. A jeśli nie wrócę - będę żałować...
K_ropka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 14:12   #590
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez kiciuskot Pokaż wiadomość
W tym całym gównie uczuć, chciałabym być tą osobą, która wie, że nie kocha. A tak co, pomimo, że wiem że nic z tego nie będzie i wiem, że chciałabym czegoś więcej niż to co miałam, to nadal jestem tą stroną, która kocha, która tęskni, która przynajmniej raz w tygodniu płacze. I spotykam się z facetami, wychodzę ze znajomymi, randkuję, a ex i tak pojawia się co jakiś czas w moich myślach. Przeâ˜☠â˜☠â˜☠ane. Czasami chcialabym nic nie czuć.
Mam bardzo podobnie Tym bardziej, że jestem emocjonalna... I przykładowo, sobie przypominam jak to rok temu w boże ciało byliśmy u niego, jechaliśmy po mój akt urodzenia i byliśmy w usc, a potem czytaliśmy durną kartkę z wytycznymi i byliśmy mega szczęśliwi...

JA CHCĘ BYĆ BEZ UCZUĆ, bo tęsknię za takimi momentami Mówię wam, ja brałam nas za pewnik. Po prostu myślałam, że my, mimo wszystko będziemy razem. Ale ch*ja to wszystko jest warte
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.

Edytowane przez oh Mandy
Czas edycji: 2016-05-17 o 14:14
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:12   #591
201611290918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

.

Edytowane przez 201611290918
Czas edycji: 2016-09-16 o 20:39
201611290918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:22   #592
Althea
Raczkowanie
 
Avatar Althea
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez cinderella_ Pokaż wiadomość
Kurczę, może jestem naiwna, ale wiem, ze nudę też się na rozwiązać, wprowadzić trochę urozmaicenia do związku, zatęsknić za sobą. Dla mnie to nie powód żeby zrywać, tylko żeby wprowadzić jakiś powiew świeżości...
W ostatnim czasie miałam bardzo stresujący okres na uczelni, piszę pracę magisterską, każdy weekend wyjęty z życia bo piszę, w tygodniu praca, mało czasu na związek. On też zmęczony, ma bardzo ciężkie studia. Naszę rozrywką, kiedy wracaliśmy do domu zmęczeni było chodzenie spać o 22.00 i oglądanie serialu na dobranoc ale to tylko chwilowy okres przecież, zbliżają się wakacje, będziemy mieć więcej czasu on jest cholernie zestresowany sesją, ma już zaliczenia, projekty, chodzi roztrzęsiony bo się boi, może to przez to też?
Ja mojemu wszystko już proponowałam. Ze będziemy spedzać czas bardziej osobno, że będziemy wyjeżdżać, próbować nowych rzeczy. Nic. Bo on jak to powiedział owszm chce zmiany i podróży i imprez ale jako singiel, co wyraźnie podkreślił, bo męczy go, że nawet jak gdzieś jest sam to musi myśleć o mnie i o tym co ja sobie pomyślę,

Także wiesz, ta nuda i w ogóle to tylko wymówki. Jakby mu na prawde o nudę chodziło to by nie zrywał tylko zproponował coś, co by wprowadziło odmianę.
Althea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:24   #593
m@skotka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez cinderella_ Pokaż wiadomość
Kurczę, może jestem naiwna, ale wiem, ze nudę też się na rozwiązać, wprowadzić trochę urozmaicenia do związku, zatęsknić za sobą. Dla mnie to nie powód żeby zrywać, tylko żeby wprowadzić jakiś powiew świeżości...
W ostatnim czasie miałam bardzo stresujący okres na uczelni, piszę pracę magisterską, każdy weekend wyjęty z życia bo piszę, w tygodniu praca, mało czasu na związek. On też zmęczony, ma bardzo ciężkie studia. Naszę rozrywką, kiedy wracaliśmy do domu zmęczeni było chodzenie spać o 22.00 i oglądanie serialu na dobranoc ale to tylko chwilowy okres przecież, zbliżają się wakacje, będziemy mieć więcej czasu on jest cholernie zestresowany sesją, ma już zaliczenia, projekty, chodzi roztrzęsiony bo się boi, może to przez to też?
Cinderella, zgadzam się z dziewczynami. Nie nastawiałabym się, że on wróci.

Kropka, trudna decyzja przed Tobą.

Edytowane przez m@skotka
Czas edycji: 2016-05-17 o 14:26
m@skotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:38   #594
men33
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Althea Pokaż wiadomość
Bardzo Ci współczuję. Ciężko jest naglo zostać samej zwłaszcza jak się od poczatku razem mieszkało.

Moim zdaniem to normalne że się chce wiedzieć kiedy druga osoba wróci, w końcu warto wiedzieć czy podgrzać dwie porcje obiadu czy nie.
Tak samo naturalne jest zapytanie się kto dzwonił (zresztą dl amnie nirmalne jest by samemu z siebie powiedzieć cośw stylu "Wiesz dzwoniła Kaśka w sprawie uczelni" albo "Krzysiek chciał pogadać bo ma problemy osobiste"). Żadne to osaczanie a dzielenie się codziennoscią.

Mój tez mówił że czuej się osaczony, jak w klatce, bo chcę by mi dał znać o któej wróci z imprezy. albo chcę by pomyślał też o mnie np. zamawiając jedzenie.

Moim zdaniem tonie tak, że go osaczałaś, tylko on potrzebował pretekstu, żeby nie było że ot tak przestał Cie kochać.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

A i moim zdaniem sznase sa małe. Bo facet nie dojrzał do związku, albo potrezbuej dziewczyny, któa ma tak samo luzackie podejście,


Mnie się wydaje wręcz odwrotnie. To Autorka nie dojrzała do związku i na pewnym jego etapie facet zdał sobie z tego sprawę. Zachował się tutaj jak najbardziej fair. Jeżeli zadał sobie pytanie czy chce spędzić resztę życia z taką kobietą jak Ty i sam sobie odpowiedział, że NIE, to co miał robić. Życie toczy się dalej i tak jak poznał Ciebie a przed Tobą miał zapewne inne partnerki z którymi mu nie wyszło, więc po Tobie będzie zapewne kolejna. Takie życie- do miłości nikt nie powinien się zmuszać.
men33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:48   #595
201611290918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 518
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

.

Edytowane przez 201611290918
Czas edycji: 2016-09-16 o 20:39
201611290918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 14:51   #596
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Althea Pokaż wiadomość
Ja mojemu wszystko już proponowałam. Ze będziemy spedzać czas bardziej osobno, że będziemy wyjeżdżać, próbować nowych rzeczy. Nic. Bo on jak to powiedział owszm chce zmiany i podróży i imprez ale jako singiel, co wyraźnie podkreślił, bo męczy go, że nawet jak gdzieś jest sam to musi myśleć o mnie i o tym co ja sobie pomyślę,

Także wiesz, ta nuda i w ogóle to tylko wymówki. Jakby mu na prawde o nudę chodziło to by nie zrywał tylko zproponował coś, co by wprowadziło odmianę.
No, a ja mam sama wg niego wymyślić rozwiązanie problemów. Okazuje się, że wg niego rozpoczęcie wszystkiego od nowa nie jest dobrym rozwiązaniem
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 15:29   #597
Nicky_ta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
No, a ja mam sama wg niego wymyślić rozwiązanie problemów. Okazuje się, że wg niego rozpoczęcie wszystkiego od nowa nie jest dobrym rozwiązaniem
Oh Mandy, przepraszam, że pytam. Ale jeśli dobrze rozumiem Twoją historię, to odwołaliscie slub, rozstaliscie się... Nie uważasz, że najlepiej byloby odciąć sie zupelnie od przeszlosci? Bo z tego co rozumiem, wy po rozstaniu widywaliscie się jeszcze i utrzymywaliscie kontakt`

U mnie z dnia na dzien lepiej. Staram sie jak najwiecej wychodzic z domu. No i ostatnio zebralam wszystkie pluszaki, ktore dostalam od EX, pozbieralam tez od znajomych i zrobilam wielką paczkę do Domu Dziecka. Na cos sie przydaly te prezenty

To jednak prawda, że czas leczy rany. Moje jeszcze nie są wygojone, ale chociaż już nie krwawią

Edytowane przez Nicky_ta
Czas edycji: 2016-05-17 o 15:32
Nicky_ta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 17:42   #598
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Po dokładnie 3,5 roku związku (co do dnia) zostawił mnie, (najprawdopodobniej) alkoholik. Człowiek, który jeszcze dzień wcześniej mówił jak kocha, tulił do siebie, śmiał się razem. 2-3 dni wcześniej opowiadał co by było, gdyby wygrał w lotto (była ta kumulacja, 60 mln), poza tym coraz częściej mówił o zaręczynach. Zostawił mnie, bo po raz kolejny zrobiłam mu awanturę, że obiecał nie pić w sobotę (bo często pił w tym majowym tygodniu), a gdy ta sobota przyszła stwierdził, że nic mi nie obiecywał. Ja głupia (najprawdopodobniej współuzależniona, ale tego to się dowiem wkrótce, gdy pójdę na pierwszą, umówioną terapię) płaszczyłam się, błagałam (jak zwykle), a on i tak wyszedł sobie na całą noc i wrócił kompletnie pijany. Na następny dzień dostałam tylko sms (kiedy już byłam w pociągu), że to moja wina, bo on mnie OSTRZEGAŁ, że jeśli będę robiła z niego alkoholika to mnie zostawi. Nawet nie miał odwagi stawić mi czoła, gdy po raz ostatni wychodziłam z naszego wspólnie wynajmowanego przez pół roku mieszkania - udawał, że nadal śpi nawalony. A najbardziej upokarzające jest to, że jestem pierwszą dziewczyną, którą to ON zostawił, nie odwrotnie. Byłam nawet za słaba dla alkoholika. Minęło 10 dni, a ja nadal nie mogę dojść do siebie, jak bardzo jest to upokarzające

Edytowane przez nyana89
Czas edycji: 2016-05-17 o 17:46
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 18:14   #599
Nicky_ta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 16
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Po dokładnie 3,5 roku związku (co do dnia) zostawił mnie, (najprawdopodobniej) alkoholik. Człowiek, który jeszcze dzień wcześniej mówił jak kocha, tulił do siebie, śmiał się razem. 2-3 dni wcześniej opowiadał co by było, gdyby wygrał w lotto (była ta kumulacja, 60 mln), poza tym coraz częściej mówił o zaręczynach. Zostawił mnie, bo po raz kolejny zrobiłam mu awanturę, że obiecał nie pić w sobotę (bo często pił w tym majowym tygodniu), a gdy ta sobota przyszła stwierdził, że nic mi nie obiecywał. Ja głupia (najprawdopodobniej współuzależniona, ale tego to się dowiem wkrótce, gdy pójdę na pierwszą, umówioną terapię) płaszczyłam się, błagałam (jak zwykle), a on i tak wyszedł sobie na całą noc i wrócił kompletnie pijany. Na następny dzień dostałam tylko sms (kiedy już byłam w pociągu), że to moja wina, bo on mnie OSTRZEGAŁ, że jeśli będę robiła z niego alkoholika to mnie zostawi. Nawet nie miał odwagi stawić mi czoła, gdy po raz ostatni wychodziłam z naszego wspólnie wynajmowanego przez pół roku mieszkania - udawał, że nadal śpi nawalony. A najbardziej upokarzające jest to, że jestem pierwszą dziewczyną, którą to ON zostawił, nie odwrotnie. Byłam nawet za słaba dla alkoholika. Minęło 10 dni, a ja nadal nie mogę dojść do siebie, jak bardzo jest to upokarzające
Minie trochę czasu, odżyjesz, ochłoniesz, zapomnisz. I stwierdzisz, że to rozstanie to najlepsze, co spotkalo Cię w życiu, gwarantuję Ci to. Nie jestes za słaba dla alkoholika, to on nie jest warty Ciebie. Upokarzające byloby to, gdybys do niego wrocila, a nie to ze cierpisz. Wiem, że pierwsze dni są bardzo trudne. Ale jesli nie bedziesz wspominac, zadbasz o siebie, znajdziesz sobie nowe hobby, staniesz sie szczesliwa jak nigdy dotad. Bez czlowieka, dla ktorego alkohol jest najwazniejszy na świecie. Życzę dużo sily.

Edytowane przez Nicky_ta
Czas edycji: 2016-05-17 o 18:16
Nicky_ta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-17, 18:21   #600
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV

Cytat:
Napisane przez Nicky_ta Pokaż wiadomość
Minie trochę czasu, odżyjesz, ochłoniesz, zapomnisz. I stwierdzisz, że to rozstanie to najlepsze, co spotoklo Cię w życiu, gwarantuję Ci to. Nie jestes za słaba dla alkoholika, to on nie jest warty Ciebie. Upokarzające byloby to, gdybys do niego wrocila, a nie to ze cierpisz. Wiem, że pierwsze dni są bardzo trudne. Ale jesli nie bedziesz wspominac, zadbasz o siebie, znajdziesz sobie nowe hobby, staniesz sie szczesliwa jak nigdy dotad. Bez czlowieka, dla ktorego alkohol jest najwazniejszy na świecie. Życzę dużo sily.
Dziękuję Ci za dobre słowo , choć to takie wszystko... Jak w matrixie jakimś... A jeszcze czeka mnie jedna wizyta tam, bo muszę pojechać po resztę swoich rzeczy, eh. Z ciekawości dziś zerknęłam na jego profil. Już ma swoją byłą w znajomych na FB, tę byłą, o którą byłam zazdrosna, bo nie do końca był ze mną szczery w naszym związku odnośnie jej tematu. Weszłam na jej profil. Przy jej ostatnim zdjęciu widnieje serduszko od niego. Wiem, że to jest robione na złość, ale boli ...toteż zablokowałam ich wszystkich, powywalałam jego kolegów od kieliszka ze swoich znajomych i już mi trochę lepiej Wiem, dziecinne (wszak mam już 24 lata), ale krok po kroku muszę dochodzić do siebie... W ten sposób czy inny, muszę teraz zadbać o siebie, o!

Ps. nie pomaga fakt, że to był mój pierwszy związek w ogóle. Ale jak przejdę terapię to wierzę, iż uodpornię się na spotykanie na swojej ścieżce takich okazów

Edytowane przez nyana89
Czas edycji: 2016-05-17 o 18:29
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-20 18:48:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.