2016-07-21, 22:26 | #2461 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Mój były znów napisał. I przeprosił, że nie odzywał się ponad tydzień.
|
2016-07-21, 22:29 | #2462 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Szkoda, że tak depresyjnie tutaj dzisiaj. Silne jesteście dziewczyny, dacie radę! To normalne, ze czuje się taką pustkę. Ja od kilku dni siedzę w domu, obejrzałam 3 sezonu serialu, nie mam ochoty nigdzie wychodzić zupełnie poza treningami. I nie jestem smutna albo zdołowana, ale po prostu na nic nie mam ochoty jakoś.
Czas na troche pozytywnych mysli chyba. Co robicie na bieżąco dla siebie po rozstaniu? Ja jakos bardzo nie przezywam, ale i tak traktuje ten okres jako czas zeby się ulepszać i rozwijać. Na razie treningi, mały zabieg medycyny estetycznej, tylko za prawo jazdy nie moge sie zabrać. Ale czuje, ze wszystko jest lepiej |
2016-07-21, 23:55 | #2463 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
U mnie okej.
Moj ex się nie odzywa, to samo z mojej strony. Spoko, tak ma pozostać póki ... nie będę miała żadnych sentymentalnych bzdur związanych z nim. Wiadomo, leżę sobie w łóżku, liczę kropki na suficie i "show must go on" czyli " a co by bylo gdyby" " ciekawe co u niego" " kupił już samochód? Hmm, jak kupił to dam mu prezent, tylko co...hm breloczek, albo coś?hmm" Tak mi się włącza myślenie o nim,ale zaraz się na tym łapie i myślę o czymś innym. Nie wyobrażam sobie seksu, przytulania, calowania itp. z innym facetem. No nie,po prostu no nie. Nie dlatego,że mój eks był taki cudowny - chociaż w jego ramionach zawsze czułam się bezpiecznie, jak w domu, nawet po rozstaniu. Po prostu lubiłam jak mnie obejmował - ale nie kręci mnie narazie żadna romantyczna znajomość z płcią męską, ani damską. Wszyscy są dla mnie tacy aseksualni i oddychający. Jednakowoż w drugą stronę, radzę sobie uważam dobrze. Nie płacze za eksem, bo było co było, przeszłości nie zmienię. Zmieniam swoją przyszłość i pracuje nad teraźniejszością. Jestem całkowicie sobą, bardziej bezpośrednia i momentami wręcz mega szczera - ocierajaca się o bezczynnośc- osobą i podoba mi się to. Nikogo nie udaje, nie muszę się nikomu podobać, ważne że ja się czuje dobrze sama z sobą i własnym sumieniem. Tym akcentem kończę i idę spać. Dobranoc dziewuchy, buziolki |
2016-07-22, 05:17 | #2464 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Hej dziewczyny chwilkę się nie odzywałam ale wracam z dobrymi informacjami. Ja żyję ha ha. Normalnie zwyczajnie... nie patrzę w tel, nie płacze, nie tęsknię. Z całych sił staram się też nie być wściekła na eks- staram się po prostu w ogóle o nim nie pamiętać. Czuje się wolna. A wiecie co to sprawiło? Taka głupota- olal dzieci na dwa tygodnie- przestał w ogóle przychodzić, zabierać ich nigdzie nie chce. Wcześniej starałam się z nim kontaktować i być w dobrych stosunkach, po to by te dzieci jednak odwiedzał, by nie było im smutno. Byłam dla niego miła i mu pomagałam a wszystko w środku aż bolało. Pomimo to on z dnia na dzień przestał dzieci odwiedzać mimo że mieszka jakaś minute od nas na pieszo. I w końcu poczułam się naprawdę wolna. Może to pokretne ale skoro sam się usunął choć robiłam co mogłam by był dla dzieci, to zeszło mi to ciśnienie bycia miła dla kogoś kto mnie skrzywdził. obecnie jestem na etapie ze nie chce go widzieć rozmawiać pisać z nim. Gdy on pisze splawiam chyba że napisze o dzieciach. Gdy będzie w końcu chciał zobaczyć dzieci- dam mu wybór albo je zabiera do siebie czy gdzieś albo nie umówimy się bo ja nie chce spędzić kilku godzin z nim pod jednym dachem. Nie wiem jak brzmi to co tu pisze bo jest rano, może niezbyt skladnie. Ale w sumie jestem szczęśliwa. Tak dopiero teraz do mnie dociera - szczęśliwa wolna i niezależna
|
2016-07-22, 08:27 | #2465 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 472
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Dziewczyny, kolorowanki sa super. Tyle ze nie sa az takie antystresowe, moim zdaniem, bo za duzo sie przy nich mysli. Kiedys kolorowalam je przy Nim. Pozniej mu pokazywalam jak fajnie mi to wyszlo. Wtedy je lubilam. A teraz... no mowie, kazd rzecz jest mi w stanie o Nim przypomnieć.
Zasnelam. Nie snilo mi sie nic. Ale chodze od rana ze sciskiem w żołądku. Bez żadnych cwiczen, a wychudlam jeszcze bardziej... Powiedzcie mi, co ja mam robić. Bo tęsknię za Nim. Tak cholernie za Nim tęsknię... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-07-22, 10:17 | #2466 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
KaRo141289, cieszę się, że jesteś szczęśliwa wolna i niezależna . Barbarella, to chyba naturalne, że zmieniłyśmy się po rozstaniu. Najważniejsze jest, żebyśmy się dobrze czuły same ze sobą. Shawtty, jesteś w stałym kontakcie ze swoim ex? Edytowane przez m@skotka Czas edycji: 2016-07-22 o 10:18 |
|
2016-07-22, 10:30 | #2467 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Dziś trochę mi nerwy zepsuł bo pojawił się po to by poinformować mnie ze nie zapłaci mi alimentów przez kolejnych parę miesięcy bo węgiel musi kupić. Ale dałam rade pokonać nerwy, poinformowałam go ze jeśli tak chce to straci dużo więcej bo będzie musiał zapłacić komornikówi za ściąganie długu... to stwierdził że mnie jednak kocha. No ślepa musiałam być. Żeby łapać się na takie słabe zagrania. Ale nie tym razem
|
2016-07-22, 10:48 | #2468 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 123
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
alex1231 przede wszystkim przestań pisać o swoim exie z dużej litery (za Nim itp.), bo to nie jest nie wiadomo kto, tylko koleś, który Cię skrzywdził. Poza tym zaimków rzeczowych nie pisze się z dużej litery Musisz po prostu jakoś to przejść, daj sobie czas na płacz, żal, tęsknotę, smutek. Za jakiś czas przyjdzie pora na wkurzenie, złość, nerwy, znielubienie go. A potem jakoś nauczysz się żyć bez niego, z tą stratą, choć czasami wspomnienie o nim może kuć
Ja jakoś żyję. Od zerwania z nim mijają prawie 4 miesiące, a od zerwania kontaktu jakieś 1,5 - 2 miesiące. On już do mnie nie pisze, bo ma nową panienkę - tą, z którą mnie zdradził/ał. Padalec zasrany! Niech się cieszy, póki karma go nie dosięgnie Ja oddaję się pracy, mam super znajomych, którzy mnie wspierają i spędzają ze mną fajnie czas. Mam go dość, dobrze że w końcu zmądrzałam i już jakoś inaczej na to wszystko patrzę. On nie był mnie wart. Będąc z nią, pokazał tylko jaka z niego szuja. Ale to jego życie, więc jak chce to niech je sobie marnuje. Sobie, nie mi Każda z nas ma inne formy skupiania się na czymś innym niż eks... Ja zaczęłam bardziej dbać o paznokcie i teraz zawsze mam ładnie pomalowane oglądam swój ulubiony serial, uprawiam sport, spotykam się ze znajomymi, chodzę z nimi w nowe miejsca, zawsze byłam i jestem zadbana, ale teraz np. maluję się tak, jak ja lubię, a nie tak by jemu się jeszcze bardziej podobać. Kupuję ciuchy takie jakie chcę i tak się ubieram, a nie tak, by było sexy i jemu się podobać. To są drobnostki, ale na takim etapie chyba istotne. Liczę się ja, a nie on. I od teraz preferuję zdrowy egoizm, czyli tak jak powinno być. Uczucia niestety za szybko nie wyparują po tak długim związku to mnie boli, że ja dalej mam do niego uczucia, a on się ich do mnie wyzbył. Ale chyba w tej chwili najważniejsze jest podejście i uświadomienie sobie pewnych rzeczy. Nauczyłam się, że nic nie trwa wiecznie i też, że życie jest za krótkie... I że kochałam go bardzo mocno i starałam się zawsze, by było mu ze mną jak najlepiej. Niestety, jeśli ktoś wybierze kłamstwo zamiast szczerości, to świadczy o nim - nie o nas. Więc jeśli on potrafi spojrzeć w lustro, to pozostawiam to jego sumieniu. On sobie układa życie z nią, nie patrzy na mnie, na to co nas łączyło. Ma mnie gdzieś. No i trudno... Widocznie ja też tak muszę. (?)
__________________
------------------------------------------- Edytowane przez baby91 Czas edycji: 2016-07-22 o 11:08 |
2016-07-22, 11:42 | #2469 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Alex, wybacz, bo jest tu duzo wątków i ciezko nadgonić - ile masz lat? Pracujesz? Ze swojej strony nie polecam zapychania sobie czasu. W koncu i tak przyjdzie chwila samotności i wszyatko wróci. Spójrz na to rozstanie jak na czas dla Ciebie, zebys mogła się rozwijać. To co Ci moze pomoc, to progres - moze zrob prawo jazdy jesli nie masz? Naucz sie języka? Przeczytaj książki, na ktore nie miałaś czasu? Zapisz się na jakieś treningi, zrob jakis inny kurs, zaangażuj się w jakis projekt w pracy... Wtedy jak już skończy się ten okres tęsknoty i bólu po rozstaniu, to przynajmniej coś bedziesz miała z tego wszyatkiego i bedzie to dobrze zainwestowany czas. Szczególnie jakis sport polecam, pozwala się wyładować, dodaje pozytywnej energii, pewności siebie i efektem ubocznym jest świetne ciało. No i mozna poznać nowych ludzi, same plusy szczególnie polecam poledance! Kolejna rzecz, to nie rob nic z myślą, ze ex jak Cie zobaczy to pożałuje/zobaczy co stracił, bo duzo osob ma do tego tendencje. To co robisz, rob dla siebie. W zyciu mozna stracić tylko to, czego sie kurczowo trzyma, a nic tak naprawde nie trwa wiecznie. A to raczej dobra wiadomość, bo zwiazek z Twoim ex nie mogł trwać wiecznie, tak samo jak to co teraz czujesz nie bedzie trwalo wiecznie. Za jakis czas spojrzysz na to wszystko z dystansu i stwierdzisz, ze dobrze, ze wyszło jak wyszło. A w międzyczasie rob ile możesz dla siebie. |
|
2016-07-22, 16:07 | #2470 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Tylko doskonale wiem, że czasami łatwo powiedzieć, poprzeżywaj sobie, sama mam już tego dosyć... Dzisiaj złapał mnie na przykład strasznie sentymentalny nastrój. I nie pomaga nawet to, że siedzę aktualnie w domu u rodziców, 500 km od naszego mieszkania, bo on był tu ze mną rok temu. I przypomina mi się wszystko co razem robiliśmy, gdzie chodziliśmy... I przez pół dnia łaziłam ze łzami w oczach, tęskniąc za nim tak straaaasznie. Ale nie poddaję się temu, staram się nie rozpamiętywać tego co było dobre, a raczej przypomnieć sobie wszystko to co mi w tamtym konkretnym czasie nie pasowało. Wiem, że było sporo takich rzeczy, ale niestety ludzki umysł działa w tym aspekcie bardzo wybiórczo i podsuwa mi same przyjemne wspomnienia |
|
2016-07-22, 18:57 | #2471 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Hej dziewczyny
U mnie dzisiaj mija dwa tygodnie od rozstania i jest nijako... Tęsknie za nim bardzo, w mojej głowie pojawiają się tylko te dobre wspomnienia. On się ze mną nie kontaktuje, ja z nim też nie. I tak jest dobrze, nie raz miałam ochotę zadzwonić, ale wiem, że to nic nie da i sama sobie zrobie krzywde pozwalając sobie na jakikolwiek kontakt. Łez też już wylewam mniej, w moich snach też pojawia się sporadycznie. Czyli jest troszkę lepiej można powiedzieć, że pomału robię krok aby wyjść z tego stanu, a może nawet jestem jedną nogą już poza tym i po części to zasługa również Wasza i tego wątku Najgorzej jest w weekendy, piątki i soboty doprowadzają mnie do szału. Czuje się w takie dni najbardziej samotna.... |
2016-07-22, 20:43 | #2472 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
Super, że przejrzałaś na oczy i nie dajesz sobą manipulować. Dla bezczelnych alimenciarzy nie ma litości!
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
|
2016-07-22, 20:52 | #2473 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Zdecydowanie nie polecam zapychania czasu po rozstaniu. Jestem tego najlepszym przykladem. Poltorej roku temu rozstalam sie z facetem i jakos tak z dnia na dzien dostalam drugi etat. I tak ciagnelam rok. Z pracy do pracy, w miedzy czasie jakies zlecenia. W wolne dni o ile sie zdarzaly wyjscia ze znajomymi. Czesc urlopu spedzilam na zleceniu, druga czesc w gorach realizujac pilnie plan zdobywania kolejnych szczytow. Jaka dumna bylam z siebie ze tak swietnie sobie radze. Ale minal rok, drugi etat sie skonczyl i zaczelam sie psuc, taka popsuta chodzilam dwa miesiace i nie wiedzialam o co chodzi. Pojechalam na urlop do znajomych, inne miejsce, inni ludzie, po powrocie do mnie dotarlo, ze to nieprzepracowane rozstanie po bardzo toksycznym zwiazku jeszcze we mnie siedzi. Wrocilam do domu i od progu ryczalam dwa dni. Teraz po kilku tyg od tego zdarzenia w koncu dochodze do siebie. To musialo w koncu wyjsc i uderzylo mnie tak mocno, ze ledwo dalam sobie z soba rade. Wiem ze wiecej nie dopuszcze do takiej sytuacji. Z rozstaniem jest jak z biegunka, trzeba wydalić to z siebie, żeby sie lepiej poczuć.
__________________
Głusi nie gęsi, swój język mają Denko??? (48) d/s - 24 b/s - 2 próbki/saszetki - 4 szampony - 9 wcierki - 4 serum - 2 oleje - 3
Edytowane przez Aleksandriiia Czas edycji: 2016-07-22 o 20:54 |
2016-07-22, 21:37 | #2474 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 472
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
m@skotka wiem i co rusz cos sobie wynajduje, napisalam sobie nawet listę rzeczy, które chciałabym w życiu zrobić. Malutkie kroczki, bo jednak wciaz w tym wszystkim ciężko mi znaleźć sens...
KaRo141289 co za bezczelny typ! Trzymaj się, bądź silna i nie daj się!  Cytat:
"poki karma go nie dosiegnie." tez staram sie tak myslec. Ze to co dajesz to do Ciebie wraca. Jezeli byl w stanie tak mnie skrzywdzić, to niewykluczone, ze to do niego wroci. I właśnie to spojrzenie sobie w twarz w lustrze, o ktorym piszesz, to jest dla mnie zadziwiające, ze tak mozna. Spojrzeć sobie w oczy i z uśmiechem zapomnieć i wybaczyc sobie winy. Nie wiem czy bym tak potrafila. Co do paznokci to ja mam swoja pierwsza hybryde. Zawsze nie bylo czasu, teraz go znalazlam. Bardzo mi sie podobają. Juz szukam następnych wzorow. A jednak patrze sie tak na nie, owszem ciesza oko, ale jest to uklucie w sercu, ze nie pokaze mu ich, nie wysle zdjecia... tak samo z nowa fryzurą czy z nowa sukienka, ktorych w ferworze smutku kupilam calkiem sporo. W rozmiarze S, w który od dawna sie nie miescilam. To rozstanie kosztuje mnie do tej pory 12kg, bo wciaz chudne. Jem zdrowo, ale niewiele. Pije duzo ziół, codziennie lykam Positivum. "zdrowy egoizm" próbuję go sobie zakodowac. Jednak strasznie to ciezkie. Znaczy czynami ide w te strone, bo zaliczam wszystko, co mi przyjdzie do głowy, poki co od strony kosmetycznej. Uczę się żyć samotnie, owszem majac dobrych znajomych, ale wiadomo, że każdy też żyje swoimi problemami. Próbuję. Po prostu próbuje. I tez nie pojmuje jak tak szybko można się wyzbyc uczuc. We mnie to wciaz siedzi, ja czułam od dłuższego czasu, ze no kurcze to musi byc to, ukladanka pasuje, nieidealnie idealni my. I mowilam mu o tym, mowilam jak go kocham kazdego dnia bardziej. Do końca było tak jakbyśmy swiata poza soba nie widzieli. A jednak, swiat poza on sobie sam odnalazł. To przykre, ze to nie wygasalo, tylko podgrzewal mnie w miłości, a pozniej to zabral i podeptal. I ze sam po prostu olal to wszystko... "nic nie trwa wiecznie" to prawda.. katowalam w ostatnim czasie "Nic nie moze wiecznie trwac" w wykonaniu Dawida Podsiadlo w ramach Meskiego Grania. Polecam. xxsven w listopadzie skończę 23lata. Przede mna ostani rok zaocznej magisterki z filologii angielskiej. Zaczelam rowniez rok konsultingu ekonomiczno rolniczego, ale wzielam dziekanke, bo dostalam prace, jako nauczycielka. Uczylam maluchy i pokochałam dzieciaki. Ale niestety reformy z 6latkami, jedynie roczny staz pracy i nie przedluzyli mi umowy. Rozmawiałam z dyrektorem tuz po rozstaniu i bylo mi tak cholernie obojętne to wszystko... teraz tak, na studia nie chce wrócić, bo nie chce mieszkac w Olsztynie na stale. Nie jest to tak wielkie miasto, zebym na niego nie wpadla... poza tym, zaczelo mnie ciagnac w strone biologii i chemii. Chciałabym pojsc albo na pielęgniarstwo, albo na ratownictwo medyczne. Z tym pierwszym moze byc problem, bo nie wiem czy zostanie uruchomione na uczelni, ktora wybralam. Ale mam nadzieje, ze ratownictwo i owszem. Tyle ze sa to kolejne lata studiów. No ale chociaż ciekawszych niz filologia. A no i chce tez złożyć papiery do szkoly policealnej na technika farmacji. A tak, zeby miec to chociaż w razie czego, bo z praca w zawodzie nauczyciela teraz bardzo ciezko. Ale chce ogłosić sie z korepetycjami. No i gdyby bylo malo to marzy mi sie ciagle od kilku lat bycie stewardessa. Wiec moze pojezdze na jakies rozmowy kwalifikacyjne? Zobaczymy. Takie plany mam obecnie w glowie. Poki co, to dopiero Wam odpisuje, bo caly dzien spedzilam w salonach samochodowych. I chyba kupiłam samochód. Chyba. Wplacilam zaliczkę, a w poniedziałek podejmę ostateczną decyzję. The show must go on... Ach i co do poledance to strasznie mnie tym zaintrygowalas. Musze obczaic co i jak  sundaville ojj tak, weekendy sa najgorsze! :/ Wybaczcie Kochane za takie rozpisanie się, ale chcialam odpisać po całym dniu kazdej z Was Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-07-23, 11:31 | #2475 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
cześć Dziewczynki <3 można dołączyć?
w poniedziałek zostawiłam chłopaka po pół roku bycia razem |
2016-07-23, 11:52 | #2476 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-07-23, 11:57 | #2477 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-07-23, 12:55 | #2478 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
jakieś 5-4 tygodnie temu zaczął się oddalać, urwał całkowicie spotkania, zaczął mówić, że nie wie, czy nadal mnie kocha, czy nadal coś czuje, ale nie zerwie, bo "ma nadzieję, że to chwilowe/że będzie dobrze" i że "chce to przeczekać". ja oczywiście zakochana się zgodziłam czekać (4 tygodnie bez jakiegokolwiek spotkania!!!), skoro misiaczek dba o codzienny kontakt to przecież będzie dobrze i niedługo powie, że te jego wątpliwości były żartem. o naszych problemach nie chciał zbytnio gadać, wolał "przyjemniejsze tematy" (nie, nie o seksie) i że jak tak go tym męczę to on nawet nie ma możliwości na spokojnie tego wszystkiego przeanalizować
- jestem dla Ciebie kołem zapasowym? - nie, nigdy tak nie myśl nawet - kim dla Ciebie teraz jestem? - kimś ważnym - ile jeszcze mam czekać? - gdybym wiedział to już dawno bym Ci powiedział a ja głupia płakałam codziennie przez ten bity miesiąc, że prawie oszalałam, za wszelką cenę chciałam mu się przypodobać. i nagle w ten poniedziałek BUM.... koleżanka napisała mi wiadomość, że nasza wspólna znajoma znalazła go na Tinderze, dała mu lajka, on jej też. wysłała mi screena z jego zdjęciami tam, wszystkie aktualne, ale żadnego z nich nie ma nawet na fejsie. poprosiłam, by przejrzała mu profil, ale nie zdążyła, bo ją... zablokował wiedziałam, że miał Tindera jeszcze przed naszym poznaniem się, ale zawsze mówił, że ta apka sobie tylko "leży" i nawet jej nie używa. jak widać, loguje się tam zarzekał się, że z nikim nie było żadnego flirtu, żadnych rozmów, że nigdy mnie z nikim nie zdradził i nie da sobie nic wmówić I ŻE WIEDZIAŁAM, ŻE SIĘ TAM LOGUJE. po kilkunastu minutach już twierdził, ŻE W OGÓLE TAM NIE ZAGLĄDA. nie chcę znać prawdy, dla mnie fakt, że w ogóle tam wchodził jest zdradą emocjonalną, nie chciałam słuchać tłumaczeń. spytałam, czy usunie ten shit- odmówił. czemu? bo przecież tam nawet nie wchodzi. spytałam, czy się spotkamy, bo chcę porozmawiać- nie chciał. zostawiłam go przez głupiego messsengera dodając, że nigdy mu tego nie wybaczę. następnego dnia w nocy wstawił snapa na my story z domówki z jakimiś dwoma dziewczynami i z podpisem: "takie tam z siostrami". odczytałam rano, po godzinie snapa już nie było ^^ Edytowane przez kolorowamuffinka Czas edycji: 2016-07-23 o 12:58 |
2016-07-23, 13:37 | #2479 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 472
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Ech biedna! Co z nimi jest nie tak? Ciagle sie zastanawiam. Maja wspaniałe dziewczyny, ktore dla nich zrobilyby wszystko i jeszcze im zle! Ech... czuję, że skończę jako Cat Lady. 😭😭😭
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez alex1231 Czas edycji: 2016-07-23 o 13:39 |
2016-07-23, 17:37 | #2480 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Witaj, kolorowamuffinka To smutne, na pewno przechodzisz teraz trudne chwile, ale w gruncie rzeczy lepiej, że taki niezdecydowany bubek nie miesza Ci już w głowie i możesz pomału dochodzić do siebie i żyć swoim życiem Jakby co, tutaj zawsze dostaniesz wsparcie
Od siebie powiem Wam dziewczyny, że byłam wczoraj u fryzjera. Miałam sobie ściąć znacznie włosy i pewnie odświeżyć swój kolor, ale... Poszłam na żywioł i sobie zafundowałam burgund z refleksami. Plus niemal hollywoodzkie fale. I czuję się jak seksbomba, a co I wreszcie jestem wolna! Dlaczego? Bo ex na samą myśl, że mogłabym mieć inny kolor niż brąz (no, chyba że czerń, jak jego ukochana była, zresztą wszystkie byłe prócz mnie) dostawał niemal minizawału. A teraz mam w nosie, o Ot, taka mała symbolika odrodzenia Udanego weekendu, dziołchy!
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' Edytowane przez nyana89 Czas edycji: 2016-07-23 o 17:45 |
2016-07-23, 19:44 | #2481 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 627
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Hej kolorowamuffinka! Pisz do nas tak często jak będziesz potrzebować. Tutaj dostałam mega dużo wsparcia, cudowne Dziewczyny tu się udzielają
Co do Twojego eksa - myślę że dobrze zrobiłaś. Pierwszy sygnał ostrzegawczy to to zastanawianie się czy nadal kocha. Jak się kocha to się nie zastanawia nad tym. A to że logował się na tindera... Sorry, ale tam nie szuka się kolegów. Mój mąż też zaczynał od pisania z jakimiś dziewczynami, a skończyło się kilkumiesiecznym romansem. Pisał z tymi dziewczynami jak byliśmy parą, a ja młoda naiwna wybaczałam. No i doprowadziło mnie to do tego momentu, w którym jestem. Trzymaj się
__________________
. |
2016-07-23, 19:58 | #2482 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
kolorowamuffinka, bardzo dobrze zrobiłaś. Teraz jest Ci mega ciężko, ale za kilka miesięcy spojrzysz na to z innej perspektywy.
Trzymaj się nyana89, faktycznie zaszalałaś z fryzurą. Jestem bardzo ciekawa efektu . Możesz pokazać zdjęcie samych włosów? |
2016-07-23, 20:05 | #2483 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Ino po hollywoodzkich falach już nie ma śladu Ale jeśli chodzi o sam kolor to coś na dniach cyknę
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
2016-07-23, 20:20 | #2484 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 386
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
|
2016-07-23, 20:23 | #2485 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 8 556
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Hej dziewczyny. Myślałam, że przetrwam jakoś rozstanie, ale niestety. Minęły ponad dwa tygodnie, a do mnie jakby dopiero to dotarło. Więc dołączam do waszego grona, bo widzę że naprawdę się tu wspieracie, a ja właśnie tego teraz najbardziej potrzebuję.
|
2016-07-23, 20:30 | #2486 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;63362781]Hej dziewczyny. Myślałam, że przetrwam jakoś rozstanie, ale niestety. Minęły ponad dwa tygodnie, a do mnie jakby dopiero to dotarło. Więc dołączam do waszego grona, bo widzę że naprawdę się tu wspieracie, a ja właśnie tego teraz najbardziej potrzebuję.[/QUOTE]
Kochana, dwa tygodnie, to niestety dopiero początek ALE! Pamiętaj, iż jest to także, a raczej przede wszystkim początek Twojego nowego, LEPSZEGO życia! Razem damy radę
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
2016-07-23, 21:11 | #2487 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 49
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cześć Dziewczyny...
przyszłam wylać myśli, bo już troszkę nie wytrzymuje. Uwaga, bełkot i myśli zalatujące gimbazą. Miesiąc temu tu pisałam o swoim rozstaniu i byłym. Od tamtego momentu zablokowałam go gdzie się da. Niby zareagował smsem na to, ale to wszystko. Odezwał się kilka dni temu, również przez sms (mimo, że jest zablokowany mogę odczytać wiadomość). Skomentował nowo dodane zdjęcie: "Za☠☠☠iste foto.." Pierwsza myśl: "a niech spada sobie do wulkanu" i fajnie, i myślalam ,że mam go w d. Jednak nie... Wybił mnie z rytmu. [Na dodatek dokładnie miesiąc po ostatniej. Zbieg okoliczności, zaplanował to, a może po prostu to przez fakt, że dodałam to zdjęcie właśnie miesiąc po ostatnim.. a jesli tak to wchodzi na mój profil i obserwuje incognito. Jasne, nie zabronie mu; każdy to może robić, ale mimo wszystko- obserwuje mnie. Grr, nie znam jego motywów. Nie moge oceniać.] Z ciekawości zajrzałam na jego profil i okazalo się, że usunął konto. No i tak mnie to podłamało. Ech, dotarło do mnie, że jestem o niego zazdrosna (?) No bo jesli usunal to konto to może układa mu się z nową dziewczyną. Zaznaczę tu, że zdradził mnie z nią. Tak, tak. Staram sobie przemówić do łba, że takie myślenie do niczego nie prowadzi. On mnie źle potraktował a ja chce kogoś kto będzie mnie szanował. Nie pomaga. Nie wiem, czy ze mna jest tak źle, czy to hormonki i zbliżający się okres. Oby to drugie. Do niego czuje po prostu złość, że tak kręcił, manipulował a po rozstaniu na każdym kroku chciał się wybielać i grał na emocjach. Zwykła kurewka. Ot co! Z drugiej strony cieszę się z tego jak sobie radze. Przemyślałam pare swoich zachowan i zmieniam nastawienie. Ustalilam priorytety, cele. Małymi kroczkami, ale do przodu. Dbam o siebie. Od rozstania zaczelam zapuszczac, olejować i malować paznokcie (wczoraj kupiłam kolejne 5 lakierow ;x). Niby mała rzecz, ale cieszy. Teraz będę walczyć o włosy i cere Ponadto jeżdze na rowerze. W tym miesiącu chce wykrecic tysiąc kilometow; oby się udało. A za tydzień zaczynam praktyki. Trochę się boję, ale poznam nowych ludzi, nauczę się czegoś nowego. Chce też zapisać się na salse solo Pozdrawiam |
2016-07-24, 09:43 | #2488 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 472
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Wczoraj bylam na imprezie z koleżanką. Taki wieczor taneczny na plaży. Fatalnie sie tam czulam. Pelno zakochanych par...
Wstalam i czuje sie okropnie... mam wrażenie, ze nigdy mi to nie przejdzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-07-24, 11:13 | #2489 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;63362781]Hej dziewczyny. Myślałam, że przetrwam jakoś rozstanie, ale niestety. Minęły ponad dwa tygodnie, a do mnie jakby dopiero to dotarło. Więc dołączam do waszego grona, bo widzę że naprawdę się tu wspieracie, a ja właśnie tego teraz najbardziej potrzebuję.[/QUOTE]
Hej kojarze Twoje posty z innego wątku. Ja też jestem dwa tygodnie po rozstaniu. Pisz kiedy tylko potrzebujesz, "wygadanie się" tu daje wiele siły, dziewczyny są super, dają wiele wsparcia Mam ten sam problem i kompletnie nie wiem jak sobie z tym radzić. Wszędzie widzę zakochane pary i jakoś tak smutno się wtedy robi.... |
2016-07-24, 11:32 | #2490 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXV
Cytat:
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:23.