Czy wypada zaprosić go pierwsza na kawę?

[Fortuna1]

Ja chodziłam do katolickiego liceum nie będąc praktykująca katoliczka i nie żałuję miejsc do poznawania ludzi płci przeciwnej jest masa. I niekoniecznie dyskoteki czy kluby.

Autorko, to pociągnij temat, napisz do niego z pytaniem jak mijają wakacje, co tam, czy planuje jakieś wyjazdy etc, konkurs konkursem ale jest wiele innych tematów do rozmowy
Już zrobiłaś pierwszy krok, zrób drugi, zwłaszcza, że sam cie do tego zachęcił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

Napisane przez Fortuna1

Przecież bycie w żeńskim liceum nie wyklucza możliwości poznawania facetów. Od czego są kluby, dyskoteki, jakieś zorganizowane wyjazdy? Przecież nie były jej zabronione nie wyolbrzymialabym aż tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie wyklucza ale mocno ogranicza.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez GuardviaN

Coś czuję, że autorkę może przerosnąć zaproszenie nawet na wode z kranu, co dopiero na kawe!
Przecież wzięcie na kawe kolesia o którym marzy żeby coś wyszło a na dodatek prowadzenie rozmowy nie na tematy konkursu to rzecz niemożliwa! Jak ona sobie to w ogóle wyobraża? INNY TEMAT NIŻ KONKURS?! No way...
A co jak się potknie na drodze a facet się zaśmieje bo go to rozbawiło?! ONA TEGO NIE PRZEŻYJE PSYCHICZNIE!!! DO KONCA ZYCIE BEDZIE SIEDZIEĆ PRZED KOMUTEREM CZYTAJĄC TAKIE FORA, NIE MA SENSU DZIAŁAĆ!
Ja bym nigdzie nie wychodził na Twoim miejscu , bo przeciez i tak wszystko legnie w gruzach... po co się wysilać?

Autorko niestety kolega ma racje po co chcesz sie bawic w jakieś podchody i preteksty nie mozesz od tak wprost ? W najgorszym przypadku ci odmowi i tyle...
zycia szkoda na takie analizy.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez kaliope9898

Zadałam mu pytanie o konkurs (jest dość renomowany, wieloetapowy, uczniowie zaczynają zazwyczaj przygotowania wcześniej). Dodałam jeszcze, że niezręcznie mi pisać, ale nie znam nikogo innego, kogo mogłabym zapytać. Zaraz odpowiedział, był bardzo miły, nawet podtrzymywał rozmowę, ale tylko na tematy stricte naukowe. Na końcu mu podziękowałam, a on napisał, że jakbym miała jeszcze jakieś zapytania, to śmiało, że jest otwarty (chyba wyczuł moją nieśmiałość.
Czyli pewnie mu się nie podobam W sumie to mogłam się tego spodziewać, zwłaszcza, że widzieliśmy się raptem raz w życiu i to kilka miesięcy temu. Albo, kolokwialnie mówiąc, sama wkopałam się z tym pretekstem i on pomyślał, że chodziło tylko o konkurs. Nie wypada mi napisać do niego jeszcze raz, wymyślić jakiś pretekst i zaprosić na kawę, prawda???

Sama pokierowalas rozmowę na tory naukowe, więc koles w tej samej atmosferze odpisywal. Rozmowa wyglądałaby zupełnie inaczej gdybyś zagadala do niego jak do kolegi a nie udając, że Twoim celem jest jedynie zdobycie informacji o konkursach. I on dokladnie tak to zapewne odczytał.

Skąd wniosek, że mu się nie podobasz? Ja myślę, że on nawet nie byłby teraz w stanie teraz stwierdzić, czy mu się podobasz, skoro ledwo się znacie, widzieliście się raz dawno temu. Tym bardziej jaki jest sens wylatywac nagle z propozycją kawy po kilku miesiącach niczym filip z konopi? Najpierw nawiaz jakiś kontakt, pogadaj z nim. Ale normalnie o tym co u niego, jakie ma zainteresowania, jak z kolegą a nie o konkursach przedmiotowych albo jak się przenieść do innej szkoły. Jeśli rozmowa będzie się kleić, wtedy zapraszaj na kawę.

[AlaZala]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;63586711]
Ja myślę, że on nawet nie byłby teraz w stanie teraz stwierdzić, czy mu się podobasz, skoro ledwo się znacie, widzieliście się raz dawno temu. Tym bardziej jaki jest sens wylatywac nagle z propozycją kawy po kilku miesiącach niczym filip z konopi? Najpierw nawiaz jakiś kontakt, pogadaj z nim. Ale normalnie o tym co u niego, jakie ma zainteresowania, jak z kolegą a nie o konkursach przedmiotowych albo jak się przenieść do innej szkoły. Jeśli rozmowa będzie się kleić, wtedy zapraszaj na kawę.[/QUOTE]

Jakby do mnie zaczął pisać z pytaniami o zainteresowania ktoś kogo ledwo kojarzę, to odpisywałabym zdawkowo po kilku dniach. Takie rozmowy internetowe mogę prowadzić tylko ze starymi znajomymi.

Tutaj trzeba sprawę rozegrać zdecydowanie. Jeśli Autorka zaproponuje spotkanie towarzyskie, dla niego jasne będzie, że chce nawiązać z nim znajomość. Jeśli spotkanie odbędzie się, oboje będą wiedzieli, czy chcą tę znajomość dalej rozwijać i jaki powinni nadać jej charakter. Autorka przecież sama nie wie, czy chciałaby, żeby był jej kolegą, czy chłopakiem, ale widzi dla niego jakieś miejsce w swoim życiu.

[ANKA54321]

Napisane przez AlaZala

Jakby do mnie zaczął pisać z pytaniami o zainteresowania ktoś kogo ledwo kojarzę, to odpisywałabym zdawkowo po kilku dniach. Takie rozmowy internetowe mogę prowadzić tylko ze starymi znajomymi.

Tutaj trzeba sprawę rozegrać zdecydowanie. Jeśli Autorka zaproponuje spotkanie towarzyskie, dla niego jasne będzie, że chce nawiązać z nim znajomość. Jeśli spotkanie odbędzie się, oboje będą wiedzieli, czy chcą tę znajomość dalej rozwijać i jaki powinni nadać jej charakter. Autorka przecież sama nie wie, czy chciałaby, żeby był jej kolegą, czy chłopakiem, ale widzi dla niego jakieś miejsce w swoim życiu.

No właśnie , zgadzam się z przedmówczynią
Przez takie pisania internetowo fejsbukowe mógłby pomyśleć, że jej sie nudzi i sobie tak klika a jak go wprost zaprosi gdzieś to, bedzie to jasny sygnał.
Autorko napisz co tam dalej z tym robisz

[Jamajka007]

AlaZala, masz rację
jak sobie tak o tym pomyślałam, to niekoniecznie dobrze bym zareagowała na pytanie o kawę od - jakby nie patrzeć - nieznajomego Lepiej żeby ta propozycja padła luźno w trakcie rozmowy niż rzucanie z d*py "chodź na kawę"

Autorko, jeśli nie chcesz pytać wprost, to możesz też zaproponować kawę jako podziękowanie za pomoc

[using namespace std]

Napisane przez Jamajka007

AlaZala, masz rację
jak sobie tak o tym pomyślałam, to niekoniecznie dobrze bym zareagowała na pytanie o kawę od - jakby nie patrzeć - nieznajomego Lepiej żeby ta propozycja padła luźno w trakcie rozmowy niż rzucanie z d*py "chodź na kawę"

Autorko, jeśli nie chcesz pytać wprost, to możesz też zaproponować kawę jako podziękowanie za pomoc

Ehh, chłopy nie boją się nieznajomych tak jak baby. Gwnie dlatego, że nie mają wizji, że takie spotkanie skończy się w burdelu w Bremie.

[Adrianna_8]

Sorka, autorko, ale troche dalas ciala . Trzeba bylo napisac, ze masz kilka pytan nt. konkursu i czy nie umowilibyscie sie na kawe... no ale mozna to odkrecic, ale trzeba chciec! Wnioski wyciagasz bledne. Zamiast szukac wymowek, szukaj sposobow.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Fortuna1]

Napisane przez Adrianna_8

Sorka, autorko, ale troche dalas ciala . Trzeba bylo napisac, ze masz kilka pytan nt. konkursu i czy nie umowilibyscie sie na kawe... no ale mozna to odkrecic, ale trzeba chciec! Wnioski wyciagasz bledne. Zamiast szukac wymowek, szukaj sposobow.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

W te upały to bym zaproponowała mrożona kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaliope9898]

Dzięki za wszystkie posty

Kurczę, mam ambiwalentne uczucia i nadal nie wiem co robić :/

Myślę, że może napisać do X, że mam jakieś pytania i chciałabym porozmawiać... Bo tak głupio mi teraz zagadywać co słychać jak pisałam tylko na tematy naukowe. Tylko wtedy może się nie domyślić, że chodzi mi o spotkanie w realu.

A z drugiej strony to może powinnam już dać sobie spokój i więcej nie pisać, chociaż byłoby mi szkoda...

[201803290936]

Napisane przez kaliope9898

Dzięki za wszystkie posty

Kurczę, mam ambiwalentne uczucia i nadal nie wiem co robić :/

Myślę, że może napisać do X, że mam jakieś pytania i chciałabym porozmawiać... Bo tak głupio mi teraz zagadywać co słychać jak pisałam tylko na tematy naukowe. Tylko wtedy może się nie domyślić, że chodzi mi o spotkanie w realu.

A z drugiej strony to może powinnam już dać sobie spokój i więcej nie pisać, chociaż byłoby mi szkoda...

A nie możesz po prostu zapytać, czy - skoro się miło rozmawiało za pierwszy razem - nie chciałby po raz drugi pogadać, ale na żywo, przy kawie. Inaczej ugrzęźniesz w zastanawianiu się, wahaniu i ewentualnie do niczego nie prowadzących kolejnych rozmowach "naukowych". Facet albo podłapie, albo nie, ale będziesz już przynajmniej wiedziała na czym stoisz.

[xxsven]

Napisane przez kaliope9898

Dzięki za wszystkie posty

Kurczę, mam ambiwalentne uczucia i nadal nie wiem co robić :/

Myślę, że może napisać do X, że mam jakieś pytania i chciałabym porozmawiać... Bo tak głupio mi teraz zagadywać co słychać jak pisałam tylko na tematy naukowe. Tylko wtedy może się nie domyślić, że chodzi mi o spotkanie w realu.

A z drugiej strony to może powinnam już dać sobie spokój i więcej nie pisać, chociaż byłoby mi szkoda...

O MATKO DZIEWCZYNO. Napisz zwyczajnie "hej, w sumie mam jeszcze kilka pytan, moze przegadamy to przy piwie/kawie?". Moj zwiazek z exem nr 1 zaczął sie od tego ze naprawde znikąd napisałam do niego na fejsie, bo sie nudziłam i to było takie żartobliwe bardziej. Na drugi dzien spotkaliśmy sie na piwo, potem zostaliśmy para jakos. Znaliśmy sie tylko z widzenia ze szkoły, podobał mi sie bardzo długo, a co miałam do stracenia? Nic. Drugi zwiazek bardzo podobnie, tylko, ze byłam na imprezie troche popiliśmy i ze znajomymi pisaliśmy rozne głupoty, ja "wyrwałam" go na bardzo głupi żartobliwy tekst. Teraz poznałam bardzo ciekawego faceta, troche pisaliśmy, zapytał co u mnie, napisalam, ze za duzo zeby pisać i opowiem mu na spotkaniu. No i sie umówiliśmy

A gdyby któryś z nich powiedział nie, to trudno. Nic nie masz do stracenia, wrzuć na luz i traktuj to jak zabawę. Co bedzie, to bedzie, warto sprobowac, chociażby zeby zaspokoić ciekawość.

[201803290936]

Napisane przez xxsven

(...)
A gdyby któryś z nich powiedział nie, to trudno. Nic nie masz do stracenia, wrzuć na luz i traktuj to jak zabawę. Co bedzie, to bedzie, warto sprobowac, chociażby zeby zaspokoić ciekawość.

Dokładnie.

[Adrianna_8]

Ale o to chodzi, ze on musi wiedziec, ze chodzi o spotkanie w realu!!!!!!!!! Bo jak inaczej?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Fortuna1]

Ja bym obstawiala przy tym by zwyczajnie zapytać co tam porabia, jak spędza wakacje etc, a później jeśli z jego strony będzie zainteresowanie do dalszej rozmowy, to zapytać czy chciałby spotkać się przy kawie bo... Taka ładna pogoda albo bo... Masz ochotę na kawę w dobrym towarzystwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AlaZala]

Dlaczego nie chcesz napisać, że chciałabyś się z nim spotkać, żeby go lepiej poznać?

Wstydzisz się tego, że chcesz go lepiej poznać, boisz się, że odmówi, czy masz jakiś inny powód?

[kaliope9898]

Jestem nieśmiała i wstydzę się. Nie chciałabym, żeby X pomyślał sobie, że się narzucam. Na fb niby ma status wolny, ale przecież może mieć dziewczynę. Wiem, że mogę wydawać się trochę inne infantylna, ale po prostu nie mam pojęcia co robić, a nie mam się komu poradzić. Praktycznie od podstawówki nie miałam żadnej styczności z chłopakami i teraz bardzo ciężko się mi przełamać

[201803290936]

Napisane przez kaliope9898

Jestem nieśmiała i wstydzę się. Nie chciałabym, żeby X pomyślał sobie, że się narzucam. Na fb niby ma status wolny, ale przecież może mieć dziewczynę.
(...)

Jeżeli pomyśli, że zaproszeniem na kawę się "narzucasz", to jest to jego problem, nie Twój. Na pewno będzie na tyle grzeczny (opisałaś go jako inteligentnego i miłego człowieka), aby Ci czegoś takiego nie powiedzieć. Jeżeli ma dziewczynę, to Ci to powie. Świat się zawali?

Albo starasz się coś zmienić w życiu, poszerzyć doświadczenie, albo od razu schowaj się w mysią dziurę i płacz, że nie masz kontaktu z facetami i nie potrafisz z nimi rozmawiać. Wszystko zależy od Ciebie. Facet się zgodzi lub Ci grzecznie odmówi. Nic się złego nie wydarzy.

[AlaZala]

Napisane przez kaliope9898

Jestem nieśmiała i wstydzę się. Nie chciałabym, żeby X pomyślał sobie, że się narzucam. Na fb niby ma status wolny, ale przecież może mieć dziewczynę. Wiem, że mogę wydawać się trochę inne infantylna, ale po prostu nie mam pojęcia co robić, a nie mam się komu poradzić. Praktycznie od podstawówki nie miałam żadnej styczności z chłopakami i teraz bardzo ciężko się mi przełamać

Wiem, że nie miałaś kontaktu z chłopakami od podstawówki i uważam, że zrobiłaś sobie tym dużą krzywdę.

Ale kontaktowanie z chłopakami nie różni się znacząco od kontaktowania się z dziewczynami - największa równica to rodzaj gramatyczny, o którym trzeba pamiętać. Reszta zaproszenia na spotkanie wyglądać może dokładnie tak samo.

Postaraj się napisać do niego tak, żeby Twoje intencje były dla niego jak najbardziej czytelne. Jestem przekonana, że odwzajemni się tym samym w czasie udzielania Ci odpowiedzi.

Narzucaniem się byłoby, gdy on zbywał Cię, odmawiał po każdej Twojej propozycji spotkania, a Ty bez przerwy pisałabyś do niego i zapraszałabyś go gdzieś. Jednokrotne zaproszenie na spotkanie nie jest w żadnym przypadku narzucaniem się, a zwłaszcza w sytuacji, w której on sam kilkakrotnie delikatnie zachęcał Cię do nawiązania kontaktu.

Jeśli ma dziewczynę, cały czas może być Twoim kolegą.

[poulka0]

Great things never came from comfort zones! Czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu.

Napisałaś, że nie masz zbyt dobrego kontaktu z chłopakami. Moim zdaniem tym bardziej powinnaś napisać, zaprosić, pogadać, aby ten stan rzeczy zmienić. Wierz mi, kiedyś też byłam taka jak Ty. Twoje życie jest tylko w Twoich rękach i tylko Ty możesz je zmienić, lub pozostać w takim stanie jaki jest teraz (jest bezpiecznie, komfortowo ale chyba nie o to chodzi prawda).

Tak jak już wiele osób przede mną napisało. Co może się złego zdarzyć? Najwyżej kolega kulturalnie odmówi, to nie jest koniec świata. Zawsze będziesz bogatsza o nowe doświadczenia. Do życia trzeba podchodzić z uśmiechem i dystansem, a przede wszystkim być ciekawym świata, szukać, próbować. Musi to też wyjść z ciebie, musisz tego chcieć i być w tym prawdziwa, bo tylko wtedy możesz osiągnąć sukces. Szczerze życzę Tobie powodzenia i głowa do góry!

A na koniec polecam fragment tego odcinka LS, kocham Włodka za te słowa! Konkretnie chodzi o 8:30

[ANKA54321]

Napisane przez kaliope9898

Jestem nieśmiała i wstydzę się. Nie chciałabym, żeby X pomyślał sobie, że się narzucam. Na fb niby ma status wolny, ale przecież może mieć dziewczynę. Wiem, że mogę wydawać się trochę inne infantylna, ale po prostu nie mam pojęcia co robić, a nie mam się komu poradzić. Praktycznie od podstawówki nie miałam żadnej styczności z chłopakami i teraz bardzo ciężko się mi przełamać

Dziewczyno! Albo, chcesz go poznać i w tym celu umawiasz się z nim na kawę lub ciastko, albo wstydzisz się i boisz i wtedy odpuszczasz.
Zdecyduj się, bo takie rozmyślania nie mają sensu albo w lewo albo w prawo!

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez Fortuna1

W te upały to bym zaproponowała mrożona kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aż sie mi przypomniało,
moj brat chciał raz sie umowic z taką jedną a to było równo rok temu (pewnie pamiętacie jakie były upały tamtych wakacji) no i zaprosił ją na lody. A co najgorsze przez myśl mu nieprzeszły jakiekolwiek podteksty a ta sie wystraszyła i go olała

[kaliope9898]

Odważyłam się napisać, ale X mnie olał

Napisałam bardzo podobnie jak sugerowała Xxsven, że mam jeszcze parę pytań i że chętnie bym porozmawiała gdyby był na miejscu i miał czas. Nie wspominałam nic o kawie. On odpisal po trzech godzinach tylko ok, w porządku i uśmiechnięty emotikon.

Nie wiedziałam co mu odpisać i w końcu nie napisałam nic więcej.

Nie wyszedł z żadną konkretną inicjatywą, czyli mnie olał i nie mam co odpisywać, prawda?

No trudno, przynajmniej wreszcie się przełamałam i nie będę się zastanawiała co by było gdyby.

Wiem, że się powtarzam, ale jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wsparcie Niestety nie mam bliskich przyjaciółek, a rodzice najchętniej widzieliby mnie tylko z nosem w książkach, dlatego naprawdę Wasze posty dużo dla mnie znaczą

[_jakzyc]

Przecież cię nie olał, bo odpisał.. Może sama napisz coś konkretnego? Twoja propozycja była taka luźna typu "może byśmy kiedyś wyszli razem", on odpisał że się zgadza, więc chyba jest ok (jak dla mnie)
i nie przejmuj się tak i nie nadinterpretuj

[201803290936]

Napisane przez kaliope9898

Odważyłam się napisać, ale X mnie olał

Napisałam bardzo podobnie jak sugerowała Xxsven, że mam jeszcze parę pytań i że chętnie bym porozmawiała gdyby był na miejscu i miał czas. Nie wspominałam nic o kawie. On odpisal po trzech godzinach tylko ok, w porządku i uśmiechnięty emotikon.

Nie wiedziałam co mu odpisać i w końcu nie napisałam nic więcej.

Nie wyszedł z żadną konkretną inicjatywą, czyli mnie olał i nie mam co odpisywać, prawda?
(...)

A on ma obowiązek siedzieć przy kompie 24/7? Było zaproponować coś KONKRETNIE. Czemu on ma wychodzić z konkretną inicjatywą? Zareagował pozytywnie, nie odrzucił Twojej bardzo wstępnej i może nawet nie do końca zrozumiałej propozycji. Albo napisz mu konkret o co Ci chodzi i rzuć terminem, albo rzeczywiście daj sobie siana, bo maksymalnie komplikujesz bardzo prostą sprawę.

[xxsven]

Napisane przez kaliope9898

Odważyłam się napisać, ale X mnie olał

Napisałam bardzo podobnie jak sugerowała Xxsven, że mam jeszcze parę pytań i że chętnie bym porozmawiała gdyby był na miejscu i miał czas. Nie wspominałam nic o kawie. On odpisal po trzech godzinach tylko ok, w porządku i uśmiechnięty emotikon.

Nie wiedziałam co mu odpisać i w końcu nie napisałam nic więcej.

Nie wyszedł z żadną konkretną inicjatywą, czyli mnie olał i nie mam co odpisywać, prawda?


No trudno, przynajmniej wreszcie się przełamałam i nie będę się zastanawiała co by było gdyby.

Wiem, że się powtarzam, ale jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wsparcie Niestety nie mam bliskich przyjaciółek, a rodzice najchętniej widzieliby mnie tylko z nosem w książkach, dlatego naprawdę Wasze posty dużo dla mnie znaczą

Nie. Nie jesli on bedzie na miejscu, nie jesli bedzie miał czas. Ty po prostu zadasz mu te kolejne pytania przy piwku. Genialne w takim sformułowaniu jest to, ze nie ma jak odmówić, bo nie dajesz mu do tego okazji. A rzucając tak pewny siebie tekst upewniasz faceta, ze takie spotkanie to dobry pomysł, bo skoro nie uwzględniasz, ze odmówi, to musi byc w Tobie cos takiego, ze warto sie spotkac. Dodanie tego, ze przy piwku rozluźnia cały ton wypowiedzi i przepis na umówienie sie gotowy.

Odpisal Ci szybko, ja czasem kilka dni nie odpisuje i inni ludzie, ktorych znam, tak samo. Troche spaliłas rzucając tak ogólnie ze fajnie byłoby sie spotkac i pogadac (kiedy? gdzie?). Za kilka dni odezwij sie do niego po prostu "hej, jutro mam troche czasu - lecimy na piwko?". Nie jakos nieśmiało, nie przepraszająco, tylko jak cos robisz, to rob to na sto procent. Nie masz nic do stracenia, wiec baw sie dobrze po prostu

[AlaZala]

Zgodził się, a nie olał Cię!!!
Naprawdę nie odróżniasz tak podstawowych różnic w reakcji na swoją propozycję?

Ustaliliście już, że chcecie się spotkać. Teraz trzeba ustalić czas i miejsce. Nie oczekuj, że on teraz weźmie Cię za rękę i przeprowadzi bezpiecznie przez cierniową drogę procesu umawiania się na spotkanie...

Napisz mu: "Pasowałoby Ci w piątek o 10:00 pod fontanną na rynku, czy wolisz kiedy indziej lub w innym miejscu?" i przygotuj się na konieczność ustalenia jeszcze kilku szczegółów.

Jeśli pójdziecie do jakiejś knajpy, kulturalnie byłoby, gdybyś jako osoba zapraszająca zapłaciła za Was oboje. To zadziała podwójnie na Twoją korzyść - pokażesz się jako osoba kulturalna, a (przede wszystkim) on pewnie będzie chciał się niedługo zrewanżować i sam gdzieś Cię zaprosić.

[Fortuna1]

Napisz mu, "jest taka fajna pogoda, to może skoczymy tu i tu na kawę/soczek /spacer? Pasuje Ci wtedy i wtedy? "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez kaliope9898

Odważyłam się napisać, ale X mnie olał

Napisałam bardzo podobnie jak sugerowała Xxsven, że mam jeszcze parę pytań i że chętnie bym porozmawiała gdyby był na miejscu i miał czas. Nie wspominałam nic o kawie. On odpisal po trzech godzinach tylko ok, w porządku i uśmiechnięty emotikon.

Nie wiedziałam co mu odpisać i w końcu nie napisałam nic więcej.

Nie wyszedł z żadną konkretną inicjatywą, czyli mnie olał i nie mam co odpisywać, prawda?

No trudno, przynajmniej wreszcie się przełamałam i nie będę się zastanawiała co by było gdyby.

Wiem, że się powtarzam, ale jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wsparcie Niestety nie mam bliskich przyjaciółek, a rodzice najchętniej widzieliby mnie tylko z nosem w książkach, dlatego naprawdę Wasze posty dużo dla mnie znaczą

Ja wysiadam.

Takie właśnie sieroty tworzą się w katolickich żeńskich szkołach, czy się już takim rodzi?

Przecież on ci odpisał. Jako zapraszająca, ty podajesz szczegóły...

[AlaZala]

Napisane przez Limonka2738

Takie właśnie sieroty tworzą się w katolickich żeńskich szkołach, czy się już takim rodzi?

Segregacja swoje robi...
Ale wiele dziewczyn żyjących w mieszanym towarzystwie ma tak głęboko wtłoczone w głowy wzorce genderowe, że nigdy nie odezwałoby się do ledwo znanego chłopaka. Trzeba więc Autorkę dopingować i doceniać, że chce wyrwać się z roli, w jaką usiłują wtłoczyć ją rodzice!

[mairi]

Napisane przez Limonka2738

Ja wysiadam.

Takie właśnie sieroty tworzą się w katolickich żeńskich szkołach, czy się już takim rodzi?

Przecież on ci odpisał. Jako zapraszająca, ty podajesz szczegóły...

Komunikacja interpersonalna level master