Włosy po hennie (chnie) - pytanie

[polly-jean]

Witam
Od ponad roku farbowałam włosy na czarno, głównie henną Black Rose firmy Eld lub innymi. Włosy przestały mi wypadać, jak to było wcześniej po farbach drogeryjnych. Nabrały połysku. Ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że juz nie przyjmują tej henny, a kolor idzie w kierunku rudego, co mi się bardzo nie podoba. Mam raczej chłodny typ urody, więc rudawe i kasztanowe odcienie mi nie pasują.
Pytanie - czy mogę w jakiś sposób naturalnymi środkami (farby ziołowe itp.) osiągnąć czerń?
A jeżeli chciałabym powrócić do farb chemicznych to jak długo powinnam odczekać aby nie było konfliktu z włosami traktowanymi henną?

[maargolcia]

Z tego co wiem to z nałożeniem farby chemicznej trzeba sie wstrzymać aż chna nie zejdzie czyli najprawdopodobniej aż odrosną. Podobno włosy po chnie są nią "oblepione" i normalna farba ich nie złapie.

[polly-jean]

Może jednak jakoś można je przyciemnić? Płukanką z kory dębu albo czymś naturalnym, żeby nie było kolizji z henną? Nie tracę nadziei...

[hair]

Ja uzywalam kory debu gdy kiedys chcialam ukryc odrosty przy wychodzeniu z koloru pt ciemna czekolada . Wloski mialy ladny kolor, byly blyszczace, troche szortkie w dotyku. Probowalas moze inne kolory, np venity ? Ona ma duzy wybor. Slyszalam tez ze zamiast goracej wody mozna rozmieszac farbke roslinna z naparem z ziol (rumianek, kora debu np), kawa czy herbata zeby tonowac kolor (ja probowalam rozprowadzic chne w naparze z rumianku zeby kolor szedl bardziej w kierunku zlocistego, za inne wersje nie biore odpowiedzialnosci )

[gaga]

wypowiadalam sie juz kiedys dosc szeroko na te tematy,prosze wiec abys zajrzala do tych watkow,a jezeli chodzi o plukanki np z kory debu, owszem one trozske pzryciemniaja, ale natyralne wlosy, a wlasciwie szatynkom i brunetkom nadaja glebszy odcien i polysk, sa zbyt delikatne aby poradzic sobie z hna lub farba