Dobry Fryzjer w Poznaniu-część II

[polly-jean]

Czy możecie polecić w Poznaniu fryzjera, który umie dobrze ostrzyc bardzo cienkie, delikatne włosy u pani po 30, nie robiąc z niej jednocześnie "cioci Kloci" ? Mam z tym problem, chcąc przetrwać okres przejściowy - odrastanie włosów z krótkich na takie do ramion. Każda wizyta u fryzjera w ostatnim półroczu (m.in. w Diamante na Grobli) kończyła się nieciekawie.

[Ilta]

A o co chodzi z tym salonem Mono ? Widziałam już w poprzedniej częsci wątek, zrozumiałam że to taki snobistyczny salon z zapisami na miesiąc wcześniej.... Mam zajeżdżone włosy (4 razy farbowana część w ciągu jednego dnia), do sierpnia odżywiam i ratuję, w sierpniu chciałabym mieć już normalny kolor na głowie, bo to co mam teraz to jest żałość...A nie chcę salonów polecanych przez właścicieli z 3 wiadomościami na koncie...
I myślałam nad Tomaszem Betlejem, ale nic nie rozumiem z jego sposobu rozpisania cennika. Jedno co wiem - mam tragiczny kolor i chcę go wyrównać do naturalnego. Z jasnych na ciemne. Słyszałam, że dekoloryzacja nie będzie mi potrzebna żeby zejść na ciemne, jak również że będzie potrzebna, bo będą pasma się przebijać, no ale po takim dzikim farbowaniu dekoloryzacja zje te włosy, więc nie wolno jej robić więc mogę tylko położyć farbę, więc wyjdzie krzywo, więc efekt nie jest wart dużych pieniędzy....
Przynajmniej ja to tak rozumiałam.
A w mono za moje włosy do połowy pleców krzyczą 270zł. U Tomka nie rozumiem ile ale jest do tego dodane, że on sam może mi podwyższyć cenę za każdy gram farby, a ja mam gęste włosy, więc farby trochę idzie...
Masakra jakaś...

[magribi]

???

A w mono za moje włosy do połowy pleców krzyczą 270zł. U Bartka nie rozumiem ile ale jest do tego dodane, że on sam może mi podwyższyć cenę za każdy gram farby, a ja mam gęste włosy, więc farby trochę idzie...
Masakra jakaś...

U Bartka, płacisz tyle samo co u innych fryzjerów mono, czyt. tyle co w cenniku. Mnie nigdy się nie zdarzyło dopłacać. Mono snobistyczne? nie sądzę, większość dobrych fryzjerów ma odległe terminy...
Jednak nie polecam mono na farbę. W cięciach są najlepsi, farba im kiepsko wychodziła (może się nauczyli, nie wiem, ostatnio u nich farbowałam prawie rok temu o ile się nie mylę)

[Anq26]

.

[Ilta]

Zaryzykowałam wyciągnięcie pieniędzy z oszczędności, bo mnie te włosy załamywały totalnie i poszłam do Tomasza Betleja, który akurat znalazł w dniu dzisiejszym godzinę czasu żeby spojrzeć, co da się zrobić.
Jak na włosy co do których stwierdził, że za wiele się nie da zrobić bo brakuje im paru cm to zrobił niesamowicie wiele Do tego stopnia że po powrocie do pracy ludzie pytali mnie - "kto Ci taki balejaż ładny zrobił ?". A ten "balejaż" to krzywo pofarbowane na fioletowo-rudo-brązowy kolor blond włosy po dekoloryzacji Tyle że tak ułożone jak są teraz wyeksponowały nagle ten rudy odcień, leżą w miarę równomiernie i faktycznie - nie widać (dopóki się ich zupełnie nie podniesie w górę i nie obejrzy krytycznie), że to jest masakra.

I cofam co pisałam - wreszcie znalazłam fryzjera, który popatrzył na zdjęcie, porozmawiał ze mną 10 minut i zrobił to samo co na nim jest na tyle, na ile się dało na już podciętych włosach.

Opiszę wszystko wraz ze zdjęciami jak tylko zjadę do domu, bo właśnie wybieram się na pociąg.

[marta12101]

ooo, to koniecznie, ale to koniecznie pokaz zdjęcia!!!


a jak cenowo to wygląda? skoro wyciągnelas oszczednosci, to obawiam się, ze neiciekawie....?

ja nadal trzymam się kombinacji- scinanie w mono, farbowanie w farouku.

Tylko chyba jednak trochę przy tym przeplacam i nie mam czasu na takie latanie ciagle do fryzjera, wiec wolalabym u jednego fryzjera zrobic komplet.

Moj problem jest jednak taki, ze mam juz trochę siwych wlosow i farbowanie praktycnzie muszę robic co miecas, czy poltorej... sporo kasy na to idzie

[zuzannaaa]

czyli Tomek Betlej nie pracuje już na Wildzie w swoim salonie?

obecnie zapuszczam włosy i szukam fryzjera, który to uszanuje. tzn podetnie tylko końcówki i nada im taki kształt żeby mogły sobie rosnąć.

Słyszałyście coś o Uzuri i panu Jacku?
Moja koleżanka do niego chodzi i zawsze ma fajną fryzurę. tyle, że ona ma krótkie włosy. tak więc obawiam się, że gdybym się wybrała pan Jacek też chciałby u mnie zaszaleć...

[Ilta]

Pan Tomek pracuje nadal w salonie na Wildzie, ale w rozmowie telefonicznej podczas umawiania się użył stwierdzenia: "dzisiaj jestem na Czajczej", więc może wędruje między salonami.

Za strzyżenie włosów do łopatek wziął 95zł. Póki co cena warta zapłacenia moim zdaniem, choć znajomi robili wielkie oczy że można tyle brać za samo strzyżenie z myciem.

Ok, teraz zdjęcia. Chronologicznie i tylko cięcie. O przejściach z koloryzacją opowiadać już nie chcę

1.Cięcie jakie chciałam mieć. W przybliżeniu, bo grzywkę miałam na to jeszcze za krótką. Prośba do fryzjerki: "Chciałabym teraz mieć tak obcięte włosy, żeby mi rosły w stronę takiej fryzurki jak na zdjęciu. Proszę też pozostawić długie włosy. To znaczy - górne obciąć jak na zdjęciu a dołem od karku niech zostaną długie".

2.Jako że już miałam takie cięcie to byłam przygotowana na coś zbliżonego do tego.

3.Fryzjerka zrobiła mi przedziałek na środku głowy (!), zaczesała grzywkę i beznamiętnie cięła ją w skos. Przy twarzy coś tam podcięła na zasadzie podcięcia końcówek po starym cięciu, ale nie cięła nic po skosie, jak na zdjęciu. Nie podcinała mi końcówek przy pozostałych włosach.
Na uwagę, że przecież na zdjęciu przedziałek jest z boku a pasemka przy twarzy - bardziej widoczne i na skos odrzekła, że tak ma być i zostać, bo mam za krótkie włosy, żeby uzyskać efekt inny niż ona mi zrobiła. Wyszło na głowie to co widzicie.

4,5,6.Po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że coś tu jest jednak mocno nie tak. Zadzwoniłam do pana Tomka, czy może obejrzeć włosy i zobaczyć, co da się zrobić. A jak coś się da, to tniemy. Zgodził się i tak wylądowałam na jego fotelu. 10 minut rozmowy, niecała godzina cięć i efekt jak widać. Najpierw umył włosy i przyciął końcówki. Potem zrobił przedziałek na bok i ciął grzywkę po skosie. Zaznaczył, że brakuje na jej najdłuższym członie 2cm włosów, żeby uzyskać prawidłowy efekt, więc mam przyjść na podcięcie pod koniec sierpnia. Potem cięcie po ukosie włosów przy twarzy, tak że zrobiły się "schodki". Na koniec przerzedzenie włosów celem nadania im lekkości, wedle słów fryzjera.

7.Oczywiście inaczej wygląda fryzura prosto od fryzjera a inaczej po kilku dniach, stad dodaje takie właśnie po paru myciach i czesaniu Jak i światło oraz jakość inne, więc z rudawych włosów wyszły same brązowe

[Anq26]

.

[aniaamelia]

Napisane przez zuzannaaa

czyli Tomek Betlej nie pracuje już na Wildzie w swoim salonie?

obecnie zapuszczam włosy i szukam fryzjera, który to uszanuje. tzn podetnie tylko końcówki i nada im taki kształt żeby mogły sobie rosnąć.

Tomek Betlej teraz pracuje na ulicy Czajczej 2 w salonie Le grand. To też jest na wildzie.

[Ilta]

Napisane przez Anq26

1.Cięcie jakie chciałam mieć. W przybliżeniu, bo grzywkę miałam na to jeszcze za krótką. Prośba do fryzjerki: "Chciałabym teraz mieć tak obcięte włosy, żeby mi rosły w stronę takiej fryzurki jak na zdjęciu. Proszę też pozostawić długie włosy. To znaczy - górne obciąć jak na zdjęciu a dołem od karku niech zostaną długie".

Patrząc na Twoje włosy i to zdjęcie stwierdzam, że fryzjerka na wstępie powinna powiedzieć, że nie da się takiego efektu uzyskać na zbyt krótkiej grzywce. Zmyliłaś też fryzjerkę tym zdjęciem i chyba zupełnie nie wiedziała o co Ci chodzi, trzeba było przynieść zdjęcie gotowej fryzury z długim dołem.

Z Twoim opisem tak naprawdę zgadzają się różne fryzury Ja bym to +/- tak zinterpretowała, tylko bardziej cieniowane przy twarzy a nie taki uskok z krótkich na długie ale nie mam pojęcia czy to o to Ci chodziło

http://4.bp.blogspot.com/-9zPIgxJFAc...irstyles-6.jpg


I bądź tu fryzjerem i domyśl się o co chodzi klientce

Bądź klientem i umiej powiedzieć fryzjerowi o co Ci chodzi Bo np. mnie się podoba dużo fryzur które są pokazywane na włosach cienkich i rzadkich a natapirowanych. A ja mam gęste i grube. Już przynosiłam takie fotki i nie wychodziły mi takie fryzury potem na włosach, bo się włosy skręcały albo były za grube żeby było je widać....bo fryzjer robił bezmyślnie pod wzór nie zająknąwszy się nawet: "Oj widzi Pani...na takich gęstych włosach to nic nie będzie widać, trzeba przerzedzić, zrobić lekkie...".
Ot widzisz - kobieta z jednej strony powiedziała, że żeby wyszła taka grzywka to trzeba ją przerzedzić. Ale nie ruszyła nic przy twarzy. Nie zrobiła schodków, które ewidentnie widać przy tej fryzurze na zdjęciu. Nie przerzedzała włosów na całej długości, żeby "nadać im lekkość" jak się wyraził p. Tomek. A co to za filozofia zrobić wokół twarzy taką fryzurę jak na zdjęciu, a spod karku puścić długie włosy, przerzedzić je i postrzępić ? No proszę Cię... "trzeba było przynieść zdjęcie gotowej fryzury z długim dołem" żeby zrozumiała "przy twarzy jak tutaj a na dole proszę zostawić długie" ? Z całym szacunkiem ale wydaje mi się, że jak fryzjer nie rozumie takiej nieskomplikowanej prośby tylko musi mieć do wszystkiego wzór to jest..hmmm...mało pojętny.
Dlatego też cieszy mnie, że znalazłam p.Tomka i trafiłam w jego ręce, bo on na wzór rzucił ledwie okiem a potem konkretnie pokazał, wyjaśnił, zaczesał i ułożył jak chciałam.
Ale to jest temat rzeka. Fryzjerzy narzekali i narzekać będą na klientów oraz vice versa Dobrze że uszy mam w całości Powiedz lepiej jak Ci się podoba co p.Tomek zrobił, bo po to zresztą wrzucałam zdjęcia, a trochę mi przy nich zeszło

[DMkAnia]

Napisane przez Anq26

I bądź tu fryzjerem i domyśl się o co chodzi klientce

Dlatego polecam ten wpis

http://kokardka-mysi.blogspot.com/20...toda-krok.html

[Ilta]

O i się dzięki wpisowi dowiedziałam, że miałam włosy : degażowane lub piórkowane (tu nie mogę jasno określić), na pewno cięte ślizgiem i warstwowo (więcej przy twarzy a poniżej mniej). Do tego pazurkowanie.
Co do całości pytań i odpowiedzi to pan Tomek spytał o to wszystko, część powiedziałam mu sama, generalnie zanim cokolwiek uciął to dłuższy czas ze mną rozmawiał o tym co chcę mieć na głowie.

Aha - była odpowiedź, że nie powinnam w ogóle mieć tak ciętych włosów, bo grzywka jest za krótka. Ja to wiem - poszłam do fryzjera z prośbą o takie podcięcie włosów, żeby ZACZĄĆ zapuszczać dłuższą grzywkę na bok. Żeby sobie po prostu już rosły dalej z przedziałkiem na boku. Pytałam, czy to możliwe. Fryzjerka powiedziała że trochę krótkie, ale się da - no i jak machnęła o tym było wyżej.
Pan Tomek powiedział zaś, że już po tym cięciu to się da, ale częściowo - będzie przedziałek z boku, cięcie na ukos, schodki przy twarzy, ale na końcu grzywki brakuje 2cm włosów. Powiedział, że obetnie ale że perfekcyjnie to nie będzie wyglądało, że będę musiała do niego zgłosić się pod koniec sierpnia, to wtedy mi odrosną te 2 cm i podetnie tak, że będzie wyglądało lepiej. A potem zapuszczam i podcinam co jakiś czas dalej na spokojnie.
Jako że na głowie miałam przedziałek na środku i grzywkę która układała się jak chciała (co dziwne, bo ta fryzjerka ratowała mi właśnie zrujnowaną grzywkę w przeszłości i układała się super) a już na pewno mało co było widać z jej ukośności - zgodziłam się.
Efekt widać. Mnie pasuje. Czekam do sierpnia.

Mam nieco off topowe pytanie - czy jakbym ścięła włosy w zapałkę to czy odrosłyby mi zdrowe, naturalnego koloru włosy, czy po kilku latach farbowania one i tak już będą w jakimś stopniu uszkodzone oraz zmieni się pigment ? Nurtuje mnie to

[paryzanka202]

Dziewczyny mam blond z pasemkami (mozna zobaczyc na blogu), poniewaz schodzilam z ciemnego brazu, od 4 lat, fryzjerka zaczynala mi robic blond na odroscie, dol sie wyplukal i mam go praktycznie w kolorze naturalnym z pasemkami. Teraz mecza mnie te pasemka, bo mam wrazenie,ze wlosy mi ciemnieja, jest ich za malo, chcialabym byc bardziej blondynka.

Czy mozecie polecic naprawde dobrego fryzjera ktory zna sie na dobieraniu blondow ? chce jeden odcien. Musi to byc ktos naprawde dobry,z tego wzgledu, ze rozjasniaczem moich wlosow potraktowac na calosci nie mozna (robi sie guma) sa bardzo delikatne. Kiedys nalozylam na jedno pasemko, blond farbe z drogerii zeby sprawdzic kolor itp i wlosy mi sie zrobily gumowate

[Anq26]

.

[DMkAnia]

Napisane przez Anq26

Chociaż niektóre porady są trafne, to osoba która tak myśli o fryzjerach powinna sama się zacząć obcinać. Jakoś każdemu nie pasują fryzjerzy a ciągle do nich przyłażą. Niech koleżanka poczyta powyższy wpis o strzyżeniu i Cię obetnie. Przecież po tym będzie więcej wiedziała niż "fryzjer buc", maszyna do strzyżenia, człowiek nie myślący i robotnik fizyczny! Zdaję sobie sprawę, że część fryzjerów to partacze, ale tak jest w każdej branży. Już to chyba kiedyś pisałam. Fryzjer to rzemieślnik, skraca włosy i nadaje im kolor, nie jest magikiem ani jasnowidzem. to co sobie w głowie wymyślisz to jest dla niego czarna magia. Nie będę bronić fryzjerów bo jako, że przewija się ich w moim życiu ogrom to wiem, że nie są święci. Jednak takie obraźliwie, niby śmieszne opisy ogromnie krzywdzą wiele osób, które kochają tą pracę i są dobrzy (choć wiadomo, fryzjer też człowiek, może mieć gorszy dzień - np. stój sobie 12h i obcinaj i farbuj jak Cię boli brzuch bo masz okres, jesteś wyczulona na zapachy, dźwięki, rozdrażniona, nogi Ci puchną a przecież nie weźmiesz 12 razy w roku wolnego bo masz okres! Poza tym to w tym zawodzie nierealne żeby brać wolne z dnia na dzień. W ogóle jak pracowałam w salonie to miałam wrażenie, ze coś takiego jak wolne z mniej niż miesięcznym wyprzedzeniem nie istnieje, bo co zrobić z umówionymi klientkami? Odwołasz? Wpadną w szał bo przecież tyle czekały i jest się najgorszym i najbardziej bezczelnym fryzjerem świata no i jak dogadać nowy termin jak już i tak są z tym problemy? Nikt też nie rzuci pracy, którą kocha przez kilka dni w roku, kiedy z racji złego samopoczucia (nazywajmy rzeczy po imieniu) jego umiejętności spadają do poziomu praktykanta.

Ja mam inną poradę, zanim się pójdzie do fryzjera należy stanąć przed lustrem, spojrzeć na swoje często zniszczone, zaniedbane kudły, wiecznie zmieniany kolor, rozdwojone końcówki po czym spojrzeć na zdjęcie wymarzonej fryzury i uzmysłowić sobie, że z gówna bata nie ukręcisz*. Jaki materiał taki efekt rzeźbienia. Tego nie przeskoczysz. Sztuką jest więc uświadomić sobie w jakiej fryzurze czujesz się dobrze, umiesz tą fryzurę ułożyć i masz na to czas, dobrać idealnie kosmetyki do włosów, znaleźć fryzjera poprawnego technicznie i TEGO SIĘ TRZYMAĆ. Tylko fryzjer, który dobrze zna Ciebie i Twoje włosy przeprowadzić na nich rewolucję, gdy zapragniesz zmiany i tylko on wie jaka fryzura Ci służy. Każdy nowy fryzjer potrzebuje czasu, którego większość z Was mu nie daje zrażona tym, że za pierwszym razem było bez szału.

Dlatego idąc do fryzjera należy mieć nico pokory, słuchać go jak lekarza i nie przychodzić ze zdjęciem zupełnie innej fryzury niż chce się mieć i do tego ze zbyt krótką grzywką by taką fryzurę zrobić. Nie wyobrażam sobie, żeby mi klientka wymądrzała się i mówiła, że tutaj mam wypiórkować, tutaj wyząbkować itd. To proszę, niech weźmie nożyczki do ręki i działa sama! Jak mi sprecyzuje co chce i ja to zaakceptuję (tzn. uznam że jest to realne na jej włosach i znając ją wiem, że jej styl życia i dbania o włosy idzie w parze z danym efektem) to zrobię to bez jej wskazówek co mam robić. Bo to ja jestem fryzjerem, nie ona. Fryzjera nie wybiera się dlatego, że jest o nim głośno (często polecane są "gwiazdy", nowe salony z forumowym marketingiem i przystojni geje). Zbyt tani fryzjer też nie jest dobry. Ma kiepskie farby, kiepskie nożyczki, kosmetyki, oszczędza na wszystkim żeby mu się opłacało, więc siłą rzeczy efekt nie będzie oszałamiający (i nie mówię tutaj o umiejętnościach, bo bywa że w tanim salonie pracuje o wiele lepszy fryzjer niż w gwiazdorskich i znanych). Niestety, dobre nożyczki kosztują bardzo dużo, nawet kilka tysięcy. Włosy cięte kiepskimi nożyczkami szybciej się rozdwajają i tracą kształt, więc nawet mistrz nożyczek pracując na takim sprzęcie nie sprawi cudu. Kiepskie farby zniszczą włosy, szybciej płowieją lub jeszcze gorzej mają silikony które zakotwiczą kolor na dobre i włosy wyglądają nienaturalnie, są przepigmentowane co łatwo zauważyć na brązach, gdzie często włosy na końcach wyglądają jak czarne. Kiepskie szczotki elektryzują, kiepski szampon plącze i matowi włosy a tandetny grzebień szarpie i rozrywa je podczas rozczesywania itd. Tutaj chociaż możemy wyjść z ładną fryzurą możemy też wyjść ze zniszczonymi włosami. Nie dlatego, że fryzjerka jest kiepska, tylko dlatego, że przyszło jej pracować na kiepskiej chemii czy sprzęcie. Wizyta u drogiego fryzjera też nie daje gwarancji. Niestety i tutaj cena wcale nie musi iść z jakością. Często klientki w takim salonie wychodzą z założenia, że skoro dużo płacą to na bank jest super. Uuuuuuuu....a grubo się mogą na tym przejechać. W takich salonach bywa, że chociaż są dobre kosmetyki, szklana witryna z pięknie wyeksponowanymi szamponami itd. i kryształowy żyrandol to fryzjer poza swoją nienaganną prezencją nie może za wiele zaoferować. Ważne, że ma gadane, dobrze wygląda i dobrze ściemnia. Tutaj chociaż mniejsza jest szansa, że zniszczą nam włosy to możemy wyjść z przykrótką grzywką lub bardzo niedokładnie obciętymi włosami.

Od czego zależy Wasza fryzura?
- od tego na czym fryzjer pracuje
- od tego jaką fryzjer ma wiedzę i umiejętności
- od tego czy ma napięty grafik i duże ograniczenia czasowe
- od tego co aktualnie macie na głowie i jak duża ma być zmiana
- od tego ile czasu i pieniędzy poświęcacie na dbanie o włosy i ich układanie (ile z Was ma profesjonalne kosmetyki i szczotkę?)
- od tego ile popełniacie błędów podczas codziennej pielęgnacji
- od tego na ile same siebie okłamujecie. Często jest tak, że fryzjer tłumaczy, że dana fryzura jest do gęstych włosów i że efekt takiego strzyżenia będzie inny na Twoich włosach niż u modelki...i co? mówisz "To nic, ważne żeby +/- tak było" a przed oczami masz obraz siebie w identycznej fryzurze jak modelka bo myślisz sobie, że przecież różnica nie może być taka duża skoro to takie same cięcie. I za cholerę nie przemówisz takiej klientce do rozsądku. Do tego cięcie a stylizacja jak na zdjęciu to dwie różne sprawy...

Codziennie ze względu na zboczenie zawodowe zerkam na włosy przechodzących obok mnie osób, czy to na ulicy, w sklepie, tramwaju i co? 90% ma zniszczone włosy, nie ułożone, źle dobraną fryzurę, widać po nich że były maltretowane różnymi koloryzacjami. Bywając w drogerii widzę jak kobiety wybierają szampon czy odżywkę po zapachu a nie po składzie lub po kolorze opakowania, ze względu na promocję i reklamy w gazetach. Podstawowe błędy...

RADA NA KONIEC:
Chcesz wyglądać jak modelka z gazety? Wrzuć swoje zdjęcie na kompa i daj grafikowi do obrobienia. Chcesz wyglądać jak aktorki na czerwonym dywanie, zainwestuj 20000zł w doczepiane włosy i sztab stylistów. Pamiętaj jednak, że taka fryzura jest ładna na wejściu na dywan, po kilku godzinach niewiele z niej zostaje. Podsumowując: zacznij mówić tak aby Cię zrozumiano i zejdź na ziemię, zacznij myśleć w realnych kryteriach. Nie zwalaj winy na fryzjera. Naprawę zacznij od siebie a potem szukaj winy we fryzjerze. Ostatecznie jego wybór to też była Twoja błędna decyzja:P Szukaj osoby życzliwej, słuchającej, chętnej do nauki. Czasami mniej umie, ale po kilku strzyżeniach może okazać się mistrzem dla Twoich włosów tak je pozna. Dlatego nie powinno się szukać dobrego fryzjera biegając latami od salonu do salonu. Należy poszukać dobrego człowieka, który kocha swoją pracę i jego celem jest uszczęśliwić klienta. Lojalny klient zawsze jest traktowany lepiej no i zna się jego potrzeby, włosy itd.



* nie obrażając nieznacznego procenta osób, które dbają prawidłowo o włosy i zdają sobie sprawę z ich możliwości (ale to naprawdę niewielki procent)

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Jak sobie wyobrażasz zrobienie z włosów z pasemkami po ściąganiu ciemnej farby i z jej pozostałościami na końcach ....włosów w całości w jednym kolorze blond bez nakładania na wszystkie włosy jednocześnie najsilniejszego preparatu by wyrównać je do zera? Rozumiem, że liczysz na magika, który przygotuje 10 różnych mieszanek i cienkimi pasemeczkami będzie nakładał wybraną mieszankę na mikropasemko w zależności od tego, który włos o ile trzeba rozjaśnić aby w ostateczności wszystkie miały równy kolor?

Jak to odkryjesz to zapraszam na priv, zapłacę grubą kasę za taką wiedzę. Myślę też, że dostaniesz Nobla

No ludzie...sama widzisz, że to niemożliwe! Jedyne co możesz zrobić to nałożyć więcej pasemek każdorazowo dokładnie w odrost, żeby sprawiały wrażenie całościowo jaśniejszych. Zanim jednak dojdziesz do jednolitego koloru (skoro nie chcesz nakładać rozjaśniacza lub farby rozjaśniającej na całość) minie sporo czasu. Tutaj tylko drastyczne metody wchodzą w grę, zwłaszcza jak masz na końcach pozostałości po ciemnej, wypłukanej farbie. No czymś trzeba ją usunąć i rozjaśnić nowe włosy!

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------



Jestem ciekawa do, której grupy autorka tego blogu zalicza swoje koleżanki z salonu ( jest kosmetologiem i dzieli na pół salon z fryzjerstwem)... Albo obraziła własne znajome albo one są poza tą wyliczanką...takie są genialne i nieomylne. Nic tylko do tego salonu pędzić.

Zacytowane w całości dla potomnych
Całą swą wiadomość odniosłaś do mnie, więc czuję się wywołana do tablicy.
Uważam, że niedokładnie przeczytałaś wpis na blogu. No chyba, że ja, ale wybrałam dla siebie (zdaje się, że inna koleżanka również) cenniejsze rady niż te, które przytoczyłaś. Nie sądzę by chodziło tam o obrażanie czy wyśmiewanie fryzjerów podane są rady co zrobić zanim ktoś wybierze się do takiego, nazewnictwo też jest ważne. Nie każdy potrafi określić co chce mieć na głowie, a taki słowniczek jest przydatny, moim zdaniem.

Chodzę do fryzjera w moim rodzinnym mieście (i nie jest to Poznań), podcinam tylko końcówki, koszt 15zł. Fryzjerka zna moje włosy, bo chodzę tylko do niej od x lat i wie co znaczy 2cm
Odniosę się jeszcze do:

"Od czego zależy Wasza fryzura?
- od tego na czym fryzjer pracuje
- od tego jaką fryzjer ma wiedzę i umiejętności
- od tego czy ma napięty grafik i duże ograniczenia czasowe
- od tego co aktualnie macie na głowie i jak duża ma być zmiana
- od tego ile czasu i pieniędzy poświęcacie na dbanie o włosy i ich układanie (ile z Was ma profesjonalne kosmetyki i szczotkę?)
- od tego ile popełniacie błędów podczas codziennej pielęgnacji
- od tego na ile same siebie okłamujecie. "

Dodałabym tu jeszcze czy FRYZJER SŁUCHA UWAŻNIE.

Włosy farbuję henną (do tego mi fryzjer nie jest potrzebny).
Co znaczy PROFESJONALNE kosmetyki? stosuję CG i mam alergię na to słowo w tej kwestii...
Z pogrubionym się w ogóle nie zgadzam. Szczotkę? Przy kręconych włosach? Olaboga...

Nie chcę mi się Twojego elaboratu dzielić i cytować, bo jest za długi :/
Niepotrzebnie się uniosłaś i tyle.

[Ilta]

I wychodzi na to, że skoro pan Tomek większość z tych pytań z bloga zadał sam, to albo masochista, albo ma niską samoocenę, albo lubi się pokazywać jako ktoś gorszej kategorii....

Co do profesjonalnych kosmetyków to ja się też spytam Ciebie - a czy gotujesz w profesjonalnych garnkach, malujesz się profesjonalnymi kosmetykami profesjonalnym sprzętem i jeździsz profesjonalnym autem dla swojego profesjonalnego zawodu ? Bo coś mi się wydaje, że człowiek ma ograniczony zasadniczo budżet i tylko 24 godziny w ciągu dnia , więc wybiera sobie swoje priorytety i to im poświęca i pieniądze i czas.
Więc nie - nie stosuje profesjonalnych szczotek, bo za swoje 1300zł przy 600zł za mieszkanie to ja sobie mogę, ale na nie popatrzeć. Zaszaleć kupując GlissKura i wzdychać dając 20zł za maskę nad swoją głupotą, przez którą zniszczyłam część włosów. Mogę odkładać na dobrego fryzjera.
Większość przeznaczę na jedzenie oraz na szkołę. A nie na szczotkę.
Więc fryzjer musi ogarnąć to, na co mnie stać i pod moje możliwości.

Jak już napisałam - szukam, szukam i coś w końcu znajdę. W Lublinie mogę polecać w ciemno pana Marcina z HairLine a tu pana Tomka

[tygrys2112]

Witajcie,
czasem podczytuję wątki, ale się nie wypowiadałam.

Miałam zaufaną fryzjerkę panią Wiolettę z ul. Wojskowej 16.

Zawsze wiedziała jak dobrać mi fryzurę, obcinała według sugestii, czasem radząc, zawsze wychodziłam zadowolona.
Dzwonię pod numer i słyszę, że nie ma takiego numeru.
Czy ktoś z Was wie, gdzie może pracować?

[magribi]

Profesjonalne kosmetyki często są pełne świństw. Nie tyle o "profesjonalizm" tu chodzi, co o skład i świadomość co jest dobre dla włosów/zdrowia a co już nie bardzo.
Nie wszystko sprzedawane pod szyldem "professional" jest genialne. A jeśli już ma być full professional to szampon powinien dobrać dermatolog
Co do szczotek, suszarek itp. się zgadzam.

[Anq26]

.

[Miskaa78]

Napisane przez Anq26

Kosmetyki firm fryzjerskich różnią się tym od drogeryjnych, że mają nieco inny skład i konkretne zastosowanie.

aż musze zabrać głos
Większość z nas zna się na składach i wiemy co służy naszym włosom, jeśli nie wiemy to są odpowiednie wątki, gdzie każdy produkt jest rozłożony na czynniki pierwsze W przerażającej większości profesjonalne kosmetyki mają składniki, które nadbudowują sie na włosach podobnie jak niektóre drogeryjne, kwestia znajomości chociaż odrobinki składników czy analiz
Nie od dziś wiadomo, ze np kosmetyki do włosów farbowanych nie przedłużają koloru z samego faktu ich używania, tu potrzeba wiedzieć co nieco o domykaniu łuski włosa etc.. przykłady można mnożyć.

Co do szczotki do loków Akurat to są pojedyncze osoby, gdzie tego przyrządu nie potrzebują. Chociaż nawet włosom kręconym przydaje czasami wyszczotkowanie odpowiednią szczotą.

i tu też sie raczę nie zgodzić, zapraszam na zakręcone forum i się przekonasz ze właśnie te pojedyńcze osoby czeszą włosy i to nie szczotką a grzebieniem z szerokim rozstawem
Owszem my zakręcone tez czeszemy je ( a jakże ) tylko właśnie takim wspomnianym grzebieniem i tylko na mokro z nałożoną na włosy odżywką.
Zapewne wiesz jak wyglądają fale rozczesane na sucho i do tego szczotką nie trzeba mieć do tego jakiejś wybujałej wyobraźni

[natalia19]

Witam ! Dziewczyny czy któraś mogłaby mi polecić naprawdę dobrego fryzjera od blondów? Cena nie gra roli, kiedyś chodzilam do Tomka z Maestro, ale może jest ktoś lepszy ? Była któraś u Bartka w Alchemiku ? Pozdrawiam i proszę o jakąś szybką odpowiedź

[laguna123]

Czy "p. Sylwia z farouk" przyjmuje w salonie ARTDECO to jest ten sam salon?

[druska]

Napisane przez Ilta

A o co chodzi z tym salonem Mono ? Widziałam już w poprzedniej częsci wątek, zrozumiałam że to taki snobistyczny salon z zapisami na miesiąc wcześniej.... Mam zajeżdżone włosy (4 razy farbowana część w ciągu jednego dnia), do sierpnia odżywiam i ratuję, w sierpniu chciałabym mieć już normalny kolor na głowie, bo to co mam teraz to jest żałość...A nie chcę salonów polecanych przez właścicieli z 3 wiadomościami na koncie...
I myślałam nad Tomaszem Betlejem, ale nic nie rozumiem z jego sposobu rozpisania cennika. Jedno co wiem - mam tragiczny kolor i chcę go wyrównać do naturalnego. Z jasnych na ciemne. Słyszałam, że dekoloryzacja nie będzie mi potrzebna żeby zejść na ciemne, jak również że będzie potrzebna, bo będą pasma się przebijać, no ale po takim dzikim farbowaniu dekoloryzacja zje te włosy, więc nie wolno jej robić więc mogę tylko położyć farbę, więc wyjdzie krzywo, więc efekt nie jest wart dużych pieniędzy....
Przynajmniej ja to tak rozumiałam.
A w mono za moje włosy do połowy pleców krzyczą 270zł. U Tomka nie rozumiem ile ale jest do tego dodane, że on sam może mi podwyższyć cenę za każdy gram farby, a ja mam gęste włosy, więc farby trochę idzie...
Masakra jakaś...

Mono snobistyczne? aż się prawie zaplułam ze śmiechu, to raczej taki hipsterski kącik w kamienicy gdzie kilku chłopców bawi się we fryzjerstwo absolutnie no snob, dla mnie wręcz pachniało amatorszczyzną jak przekroczyłam próg ale technicznie dobrzy (tu pozdrowienia dla Patryka), kreatywni i przyjaźni, warto spróbować

co do Tomka - to przez kilka lat byłam jego stałą klientką, do dzisiaj dostaję smsy na święta Tomek to bardzo sympatyczny człowiek, na pazernego nie wygląda, nie wiem co porabia teraz po powrocie z Irlandii - ale jeśli masz jakieś wątpliwości co do usługi i jej ceny to myślę, że śmiało możesz się przejść i zapytać, Tomek włosy wymaca i powie ja mam też kłaki gęste i nigdy nie płaciłam ponad cennik za farbowanie... no chyba że mu się coś pozmieniało, ale jakoś wątpię

a ja od pół roku nie byłam u fryzjera, zapuszczam i cierpię

edit: doczytałam, że byłaś u Tomka i jesteś zadowolona zmiana moim zdaniem bardzo in plus

[marta12101]

Napisane przez laguna123

Czy "p. Sylwia z farouk" przyjmuje w salonie ARTDECO to jest ten sam salon?

to nie jest ten sam salon. Więc chyba tam Sylwia nie przyjmuje.

Jest w Farouku.

CHociaz ja ostatnio się u Magdy tam ścinalam i farbowalam- moim zdaniem lepiej ścina. a kolor mam zapisany, co mi go Sylwia wymieszala i nim robię

[Lonia]

Witam
Usiłowałam przebrnąć przez cały wątek o Fryzjerach w Poznaniu ale niestety nie udało się nie pomogła także forumowa wyszukiwarka. Więc zwracam się z prośbą o pomoc poszukuję fryzjera który wykonuje ciekawe upięcia ślubne.

[BlairW]

Hej prześledziłam cały wątek i nie znalazłam prawie żadnej informacji o salonie Lafayette w Pestce, konkretnie chodzi mi o Panią Kaję, właśnie się do niej zapisałam, ze zniżką studencką, koleżanka poleca ale chciałabym zasięgnąć też innych opinii Czy ktoś może mi coś powiedzieć na ten temat?

[xWybitnax]

Mam podobne pytanie, ale dotyczące salonu Le Grand.
Koleżanka polecała, dzięki fryzjerom z tego salonu ma na głowie piękny blond, ale chciałam poznać jeszcze opinie Wizażanek , a za wiele na ten temat nie znalazłam.

[agatapok]

Witam,
poszukuje fryzjera w Poznaniu i okolicach, który zrobi mi taką fryzurkę.
Mam proste, długie (do łopatek) włosy.
Możecie mi coś doradzić?

Link do zdjęcia: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...a9ebde3cb.html

http://images41.fotosik.pl/1661/0e99aafa9ebde3cbm.jpg

[Marika_1987]

Swarzędz, fryzjerka na ulicy Warszawskiej Robiła mi coś podobnego na ślub. Zapłaciłam 40 zł

Studio Prestige
http://studioprestige.com.pl/ proszę bardzo