Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10 - Strona 137 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-04-30, 14:29   #4081
201606011622
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez myszonka88 Pokaż wiadomość
O masakra, oby teraz już było wszytko ok

A nie miałaś żadnych objawów zakażenia, albo czegokolwiek co Cię zaniepokoiło, oprócz ruchów? Bo ja miałam robiony test na obecność parvowirusa jak pokazała mi się ta okropna, swędząca wysypka.
Ja miałam taką wysypke sweedzaca ale w zasadzie przez dzień i to taka mała ze 4 cm na dlugosc na nadgarstku.. I to tak czasami swedzi ale krótko... Takie maleńkie krostki . I na drugi dzień jest ok. Mam się niepokoic??
201606011622 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:29   #4082
Apiska
Zakorzenienie
 
Avatar Apiska
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez mykofenolan mofetilu Pokaż wiadomość
ja jem póki mogę, kto to wie jak będzie przy kp nie są tak dobre jak polskie ze środka sezonu, ale trochę truskawkami smakują, czasem nawet te średnie pachną, są słodkie i nie są wodniste, więc prawie dobre
Położna mówiła nam, że truskawki, maliny jak najbardziej będziemy mogły mamuśki karmiące jeść Uważać należy z jabłkami. Bo to co nas przeczyszcza, na maluszka działa x10

Cytat:
Napisane przez mimi_77 Pokaż wiadomość

Jakie te knedle niedobre, chce pierogi! :beczy:
Knedle ze śliwkami, mojej babci roboty! ah niech już będzie lato!!!
__________________
Razem: 08.08.2009r
Zaręczyny
: 06.03.2011r
Ślub
: 28.09.2013r


41/40
Apiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:34   #4083
Santilia
Wtajemniczenie
 
Avatar Santilia
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowsze.
Wiadomości: 2 485
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

i wiecie na co mam jeszcze ochotę?
na jagodzianki
__________________
Dla takich chwil warto żyć!


M

Santilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:36   #4084
mykofenolan mofetilu
Zadomowienie
 
Avatar mykofenolan mofetilu
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez Apiska Pokaż wiadomość
Położna mówiła nam, że truskawki, maliny jak najbardziej będziemy mogły mamuśki karmiące jeść Uważać należy z jabłkami. Bo to co nas przeczyszcza, na maluszka działa x10



Knedle ze śliwkami, mojej babci roboty! ah niech już będzie lato!!!
no niby wiem, że można i tego się trzymam, ale pewną rezerwę zostawiam - ja sama czasem miewałam wysypkę po truskawkach, to zobaczymy jak Zoś za to maliny będą od moich rodziców, tu liczę na brak niespodzianek skórnych
aaa knedle

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Santilia Pokaż wiadomość
i wiecie na co mam jeszcze ochotę?
na jagodzianki
a weź


to ja częstuję lodami pistacjowymi od grycanek tyle mam

Edytowane przez mykofenolan mofetilu
Czas edycji: 2015-04-30 o 14:37
mykofenolan mofetilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:40   #4085
Apiska
Zakorzenienie
 
Avatar Apiska
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Komuś makaronu z białym serem, na słodko?

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Cytat:
Napisane przez mykofenolan mofetilu Pokaż wiadomość
no niby wiem, że można i tego się trzymam, ale pewną rezerwę zostawiam - ja sama czasem miewałam wysypkę po truskawkach, to zobaczymy jak Zoś za to maliny będą od moich rodziców, tu liczę na brak niespodzianek skórnych
aaa knedle
Oj u teścia też tyle krzaków malin!
__________________
Razem: 08.08.2009r
Zaręczyny
: 06.03.2011r
Ślub
: 28.09.2013r


41/40
Apiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:40   #4086
Izuniaa89
Zakorzenienie
 
Avatar Izuniaa89
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Hej. Ja tylko szybko powiem ze nie rodze i mam smialo w weekend grillowac. Wg lekarza to pewne-przeterminuje sie.
__________________
...
Izuniaa89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:41   #4087
TienShan
Zakorzenienie
 
Avatar TienShan
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3 082
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez Lily ofthe Valley Pokaż wiadomość
Witam ze szpitala..o dziwo nie ma tu duzo wolnego czasu
Myslalam ze pochwale sie ze moj maluch zostal odlaxczony od rurek i pierwszy raz dostalam go na rece w rozku niestety zaraz potem podlaczyli go znow pod lampe bo byl lodowaty i nie trzyma temperatury
Taka wstepna diagnoza to parwowirus b 19 ktorym to ja sie zarazilam i jemu przez lozysko przekazalam... A nawet nie wiedzialam lekarz nie zlecil mi odpowiednich badan w ciazy, masakra!

Jedyny pozytyw leci mleczko dalam dzis malutkiemu strzykawke cala trzymajcie kciuki prosze, ja trzymam za was o same szczesliwe rozwiazania
o matko skąd ten wirus? jakie są objawy?! jakie badania trzeba zrobić?
brawo za mleczko mamuśka, jesteś super

Cytat:
Napisane przez Apiska Pokaż wiadomość
Położna mówiła nam, że truskawki, maliny jak najbardziej będziemy mogły mamuśki karmiące jeść Uważać należy z jabłkami. Bo to co nas przeczyszcza, na maluszka działa x10
pierwszy raz słyszę coś takiego, zwykle właśnie jabłka każą jeść
ja w szpitalu jadłam jabłka i banany truskawki też skosztowałam i było ok - bez wysypki, z resztą moje dziecko na nic nie reagowało
__________________


TienShan jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-30, 14:41   #4088
Izuniaa89
Zakorzenienie
 
Avatar Izuniaa89
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Aa i następne ktg w poniedzialek 4.05 godz 11-12
__________________
...
Izuniaa89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:41   #4089
fistaszek24
Zakorzenienie
 
Avatar fistaszek24
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 5 174
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez Izuniaa89 Pokaż wiadomość
Hej. Ja tylko szybko powiem ze nie rodze i mam smialo w weekend grillowac. Wg lekarza to pewne-przeterminuje sie.
Jak szyjka???
fistaszek24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:42   #4090
201606011622
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez Izuniaa89 Pokaż wiadomość
Hej. Ja tylko szybko powiem ze nie rodze i mam smialo w weekend grillowac. Wg lekarza to pewne-przeterminuje sie.
Oby się mylil
201606011622 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:42   #4091
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez mykofenolan mofetilu Pokaż wiadomość

to ja częstuję lodami pistacjowymi od grycanek tyle mam
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-30, 14:45   #4092
jagodowa07
Zadomowienie
 
Avatar jagodowa07
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 205
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Jagody Ja chyba od połowy ciąży myślę o jagodach. Miałam takie w słoiczku od mamy i dżem, ale już zjadłam i teraz pozostały mi tylko jogurty i maślanki jagodowe. Ale już nie mogę doczekać się lata i świeże jagodzianki

W oczekiwaniu na poród nieustannie przygotowuje się teoretycznie i oglądam jakieś filmiki na yt I trafiłam na to https://www.youtube.com/watch?v=mQRRCMb-lks dziewczyna w 40 tyg. opowiada, bo się przeterminowała. A mi to pewnie grozi chociaż liczę że nie, ale tak czy inaczej fajnie mówi
__________________
Tymek
jagodowa07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:46   #4093
Santilia
Wtajemniczenie
 
Avatar Santilia
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowsze.
Wiadomości: 2 485
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez Izuniaa89 Pokaż wiadomość
Hej. Ja tylko szybko powiem ze nie rodze i mam smialo w weekend grillowac. Wg lekarza to pewne-przeterminuje sie.

pewne?
myślałam że pewne są tylko podatki
to skorzystacie jeszcze z weekendu


nie mówcie już o jedzeniu czuję się jak prosię.
mam jeszcze jezyki kawowe i delicje wiśniowe
__________________
Dla takich chwil warto żyć!


M

Santilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:47   #4094
mykofenolan mofetilu
Zadomowienie
 
Avatar mykofenolan mofetilu
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez jagodowa07 Pokaż wiadomość
Jagody Ja chyba od połowy ciąży myślę o jagodach. Miałam takie w słoiczku od mamy i dżem, ale już zjadłam i teraz pozostały mi tylko jogurty i maślanki jagodowe. Ale już nie mogę doczekać się lata i świeże jagodzianki
Jagodowa o jagodach Truskawka leciała ostatnio na truskawki
mykofenolan mofetilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:54   #4095
Emilia 25
404 Not Found
 
Avatar Emilia 25
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez mykofenolan mofetilu Pokaż wiadomość
Jagodowa o jagodach Truskawka leciała ostatnio na truskawki
To ja powinnam mieć nick czereśnia.
__________________
J
Emilia 25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:54   #4096
Baset
Zakorzenienie
 
Avatar Baset
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z pokoju...
Wiadomości: 4 124
GG do Baset
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

tż po wieściach od położnej się wystraszył
__________________

Marianna
27.05.2015 godz. 8.24
Baset jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 14:58   #4097
dorka607
Wtajemniczenie
 
Avatar dorka607
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

OPIS PORODU


W środę rano mąż zawiózł mnie do szpitala, bałam się ale wiedziałam że wyjdę już z niego z dzidziusiem na rękach przyjęcia w IP nawet nie opisuję bo trwało to wieki... ciśnienie 180/110. Potem kolejne przyjęcie na patologii- od razu ciśnienie i 30 min pod KTG. Ciśnienie już lepiej bo 170/100, KTG ładne. Wezwali Panią doktor która przeprowadziła ze mną kolejny już wywiad i mnie zbadała. Szyjka króciutka bardzo ale zamknięta szczelnie. Potem USG już inny lekarz. Mówi, że mała ma ok 3350 gram i wszystko wporządku ale obawiają się o to ciśnienie i że jutro rano na obchodzie będzie ordynator i on zdecyduje co dalej ale prawdopodobnie cewnik Foleya. Wróciłam więc do sali a położne biegały do mnie z ciśnieniomierzem niemal co godzinę. KTG oczywiście 3 razy dziennie po pół godziny i zawsze brały mnie pierwszą. Nie wspomnę już o ciągłych pytaniach jak się czuję, czy głowa mnie nie boli, mroczki w oczach itp. wszyscy wokół mnie latali. Przy któryś tam pomiarach ciśnienie znów 180/110 więc od razy KTG, po 15 min ciśnienie 200/120 więc szybko przyleciało dwóch lekarzy i decydowali co robić- biorą mnie na porodówkę podłączą pod kroplówką z magnezem na drugą rękę rękaw ciśnieniomierza i KTG. Ciśnieni mierzyło co 20 min. I tak leżałam ponad 3 godz, co chwila ktoś tylko przychodził <3 lekarzy i 3 położne> sprawdzać co tam. Pod koniec kroplówki ciśnienie mniej więcej 145-150/90-100 więc mnie puścili na patologię. Pomiary ciśnienia nawet w nocy
Następny dzień obchód, badanie przez ordynatora, zakładanie tego cewnika i na porodówkę na cały dzień. Mąż wziął wolne w pracy żeby ze mną być bo sama bym tam zgłupiała. Większość dnia musiałam leżeć pod KTG i ciśnieniomierzem. Miałam skurcze ale nieregularne więc już miałam wielką nadzieję, ale wszystko prysło po wyjęciu cewnika- rozwarcia zero, skurcze ustały więc powrót na patologię byłam już tak załamana i wymęczona że aż zaczęłam pragnąć tej cesarki...
Piątek rano obchód zastępcy ordynatora i znów badanie. Cewnik nic nie pomógł więc decyzja o cięciu. Szybka lewatywa <mimo,że na czczo bo do obchodu nie kazali mi jeść i pić w czwartek i piątek>, golenie, kąpiel w tym ich płynie, kubraczek i czekałam na swoją kolej do cięć było aż 5. Mąż przyjechał, i chwilę później mnie zawołali.
Rozmowa z lekarzami i bach na stół. Znieczulenie nieprzyjemne tym bardziej, że kłuli mnie parę razy aż zadzwonili po kolejnego anestezjologa i dopiero jemu się udało. Samo cięcie, szycie, cewnik itp. nic nie czułam, tylko czułam smarowanie, jakieś szarpnięcia itp. ale o tym mnie poinformowali więc spoko. O 12:07 przyszła na świat moja kruszynka kochana. Mojego męża zawołali minutkę póżniej więc ważenie, mierzenie, wycieranie itp. było przy nim. Zawieźli mnie na salę pooperacyjną gdzie tatuś z córeczką już na mnie czekali. Położna po chwili przyłożyła mi ją do piersi i tak leżałyśmy do 17stej
Sale po porodzie miałam 1 osobową ale z odwiedzinami do 20stej. Mąż wyprosił do 22-giej. Mi małą zostawili choć do 24-tej nie mogłam nawet podnieść głowy. Ale ona grzecznie spała obok a ja tylko patrzyłam i płakałam z tych emocji. O 24-tej pionizacja i 1 krok. Później do rana cucuś który bolał jak cholera ale jak widziałam minkę aniołka to wszystko bym dla niej zrobiła piersi zmasakrowane totalnie ale to nic- ważne że dziecko zadowolone


Kolejnych dni wolę nie wspominać bo o ile cięcie i rana tragedii nie robiło ale już ten cholerny zespół popunkcyjny a później gorączka dały mi tak w kość że wylałam milion łez... nie mogłam wstawać -tylko do toalety ale to był taki ból, że mąż musiał mnie prowadzać bo ledwo co na oczy widziałam, mimo ciągłych tabletek przeciwbólowych <w tym katonal po którym ni mogłam karmić...> dobrze, że przeniosłam się na inna salę w której mąż mógł być do 10 rano do 6 rano bo ja nie wiem co by było z małą...on robił dosłownie wszystko a ja leżałam i płakałam z bezsilności i że co ze mnie za matka lepiej poczułam się dopiero w środę. Ale we wtorek niestety okazało się, że nie wychodzimy bo mała ma żółtaczkę i musi być naświetlana. Jak ja usłyszałam, że ona musi tam leżeć w samym pampersie w tych okularach non stop to wyłam cały dzień- serce matki nie jest w stanie znieść tego widoku. Dobrze chociaż, że tą lampę mieliśmy w pokoju u siebie... Mała naświetlałam się tam do środy rano i zdecydowali, że wychodzimy
Te dni w szpitalu uświadomiły mi, że mam najwspanialszego męża i tatusia swojego dziecka na świecie kocham ich oboje nad życie
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz
i namacalny dowód na to
że miłość można zobaczyć "

dorka607 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:04   #4098
mykofenolan mofetilu
Zadomowienie
 
Avatar mykofenolan mofetilu
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Cytat:
Napisane przez dorka607 Pokaż wiadomość
OPIS PORODU
jaki piękny opis dzielna Mama i wspierający Tata! najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i masz już swoją Ninkę
gratulacje jeszcze raz i oby kazdy dzień był coraz piękniejszy!
mykofenolan mofetilu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:05   #4099
dorka607
Wtajemniczenie
 
Avatar dorka607
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

No to się rozpisałam, nie wspomnę że ryczę oczywiście a mąż siedzi obok i dziwnie na mnie patrzy ale co tam
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz
i namacalny dowód na to
że miłość można zobaczyć "

dorka607 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-30, 15:08   #4100
Santilia
Wtajemniczenie
 
Avatar Santilia
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowsze.
Wiadomości: 2 485
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dorka, piękny opis
__________________
Dla takich chwil warto żyć!


M

Santilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:09   #4101
TienShan
Zakorzenienie
 
Avatar TienShan
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3 082
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dorka dziękujemy za opis
ale jestem zdziwiona, że po ketonalu nie pozwolili Ci karmić, kilka moich znajomych po cc dostawało i karmiły normalnie no ale najważniejsze, że już w domku i jest dobrze a Ninka jest z Wami
__________________


TienShan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:12   #4102
ruskaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ruskaa
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 679
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Hej... nadrobiłam ale co komu toaj dont noł

Lily za małegoi za Was ogólnie
Asiuk daj znać po

Konkurencja

Mi czereśnie rosną na ogrodzie i wiśnie czekam na nie

Ostatni raz autem jechałam, obiecuję kurna nie wiem czy to to ale raczej to były skurcze...kurrr... myślałam, że umrę
Oczywiście parcie na dół, na odbyt za przeproszeniem czuję cały czas.. jakby mega nisko mały był... do tego mocne kłucia szyjki auuuułaaa no i bolesne ruchy ale co najgorsze wysiadłam z auta i nie mogłam się wyprostować i iść... ból-kłucie w dole brzucha promieniując do dołu pleców i nie mogłam kroku zrobić aż się popłakałam zawołałam męża żeby po mnie przyszedł, bo nie mogłam ustać
no i tak jakby mały się przeciągał i naciskał mega na szyjkę i to boli kurna.. no aj dont noł

za wizyty, ktg i kciuki za rozwoje akcji porodowych
__________________
Najpiękniejsze dni w życiu..

21.09.2013 ' i, że Cię nie opuszczę..'
godz.15:00


29.05.2015 wyczekiwany dzień..
Leoś nasza miłość
3620 g 55 cm
godz. 14:41
ruskaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:12   #4103
mimi_77
Zakorzenienie
 
Avatar mimi_77
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 647
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dorka tez sie poryczalam. Piekne
__________________
Nasz Wielki Dzień
09.08.2014

Antosia 12.05.2015


mimi_77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:15   #4104
201606011622
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dorka dzielna byłaś brawo
201606011622 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:23   #4105
jagodowa07
Zadomowienie
 
Avatar jagodowa07
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 205
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dorka brawo Najważniejsze że już w domu jesteście Ucałuj do nas Ninkę
__________________
Tymek
jagodowa07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:25   #4106
Santilia
Wtajemniczenie
 
Avatar Santilia
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowsze.
Wiadomości: 2 485
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Ciekawe jak Strzalka
__________________
Dla takich chwil warto żyć!


M

Santilia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:29   #4107
mimi_77
Zakorzenienie
 
Avatar mimi_77
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 647
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Wlasnie myslalam o Strzalce niedawno.

Eh taka mam twarz czerwona i pali mnie w nia. Dreszcze tez mnie nachodza i jestem nie do zycia...
__________________
Nasz Wielki Dzień
09.08.2014

Antosia 12.05.2015


mimi_77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:34   #4108
201606011622
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Mi jakoś goraco... Kuje brzuch i takie mrowienie czuje w Bożenie... Mam dość

Jeszcze wi fi mi się wlacza i wylacza samo co chwile
201606011622 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:40   #4109
dorka607
Wtajemniczenie
 
Avatar dorka607
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dziękuję
Ola- ja chyba nie byłam dzielna
Ja też płaczę przy opisach naszych porodów- strasznie mnie wzruszają


Cytat:
Napisane przez TienShan Pokaż wiadomość
Dorka dziękujemy za opis
ale jestem zdziwiona, że po ketonalu nie pozwolili Ci karmić, kilka moich znajomych po cc dostawało i karmiły normalnie no ale najważniejsze, że już w domku i jest dobrze a Ninka jest z Wami
Położne mówiły, że od 4-6 godzin po 50-tce Ketonalu nie wolno a czy cztery czy sześć to każda inaczej mówiła. Dawali mi też we wtorek cały dzień podwójne dawki Dopegytu po którym też nie pozwolili dostawiać ale durny lekarz z którym się aż pokłóciłam nie rozumiał, że ciśnienie mi wzrosło z nerwów bo te bóle popunkcyje miałam a nikt nie powiedział co to tylko tabletki dali i tyle...


W ogóle ten lekarz to baran jeden... wpada na obchód we wtorek i od wejścia już, że mnie nie wypuści bo ciśnienie mi wzrosło do 150/95 i rana się nie goi <jeszcze nawet jej nie oglądnął>. Na co ja już zła, ale dobra i mówię o tym bólu na wysokości barków który promieniuje na ręcę, przy czym jest kuresko silny ból głowy i przechodziły mi prądy po nodze <takie jak przy znieczuleniu> a ten mi wyjeżdża z tekstem, że kręgosłup mam sobie leczyć u neurologa bo ja tu przyszła rozwiązać ciąże na co ja już wkur...na na maxa mówię mu, że jak przyszłam do szpitala to nie miałam takich problemów a teraz mam. To potem zaczął cos znów wymyślać ale ja też miałam na to argumenty to zaczął mówić, że to po znieczuleniu może być i że mam leżeć i dał jakąś kroplówkę i oczywiście na złość zwiększył mi Dopegyt i dodał, że nie mogę karmić. No myślałam, że dziada zabiję. A chwilę później dowiedziałam się o tym naświetleniu małej to już w ogóle ryczałam cały dzień non stop.
Ale za to następnego dnia jak przyszedł powiedział, że ciśnienie dalej wyższe ale zmniejszy mi dawkę do 3x1 i będę moglą kp bo wiadomo, że maluszek na Hawajach to i ja się denerwuję i obiecał, że jak Ninka będzie mogła wyjść w środę to on mnie też wypiszę, żebyśmy mogły wypoczywać sobie w domku. W środę też był mega miły. Widać z☠☠☠y mu się należały
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz
i namacalny dowód na to
że miłość można zobaczyć "

dorka607 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-30, 15:50   #4110
Nadzieja87
Zakorzenienie
 
Avatar Nadzieja87
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 611
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

Dementuje plotki jakoby po porodzie nie robi się zakupów dla maluszka
Wpadłam do Rosska, do Dm i kika i przechuśtałam ładna sumkę no ale wszystko jest nagle potrzebne
A druga sprawa mm...

A z rad mamusiowych.. dziewczyny zaopatrzcie się w podkłady na przewijak. Mój syn za punkt honoru obrał sobie zeby PRZYNAJMNIEJ obsikać podkład, co by matka wymieniła na świeżutki.
A strumień to on ma...Oj maaa

Poza tym pilnujcie, żeby na spacery zabierać folie na wózek. Coś mnie dziś tchneło i kupilam a 5 minut później lunał deszcz. Nim wróciłam do domu to woda mi się po dupsku lala

Ale najważniejsze, że załatwiłam dzisiaj mutterschutz i mutterschaftsgeld za tydzień mam dostać pisemko i czekam na kasiorke


Loluska no niestety karmimy mm. Sutki były za bardzo zmasakrowane. Najbardziej to się z tego tatuś cieszy, bo może synusia nakarmić i wgl są dzięki temu bardzo blisko ❤

Aaa i nie mówiłam wam! Jak Kacperski podnosi alarm, to jest jedna rzecz która go uspokaja.... SABATON!! ostatnio, aż mnie wmurowalo.... A tż dumny z siebie ze znalazł udpokajacz na miśka. no ale co się dziwię... Puszczał mi często Sabaton do brzuchola

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Cytat:
Napisane przez ruskaa Pokaż wiadomość
Hej... nadrobiłam ale co komu toaj dont noł

Lily za małegoi za Was ogólnie
Asiuk daj znać po

Konkurencja ala:

Mi czereśnie rosną na ogrodzie i wiśnie czekam na nie rosi:

Ostatni raz autem jechałam, obiecuję kurna nie wiem czy to to ale raczej to były skurcze...kurrr... myślałam, że umrę
Oczywiście parcie na dół, na odbyt za przeproszeniem czuję cały czas.. jakby mega nisko mały był... do tego mocne kłucia szyjki auuuułaaa no i bolesne ruchy ale co najgorsze wysiadłam z auta i nie mogłam się wyprostować i iść... ból-kłucie w dole brzucha promieniując do dołu pleców i nie mogłam kroku zrobić aż się popłakałam zawołałam męża żeby po mnie przyszedł, bo nie mogłam ustać
no i tak jakby mały się przeciągał i naciskał mega na szyjkę i to boli kurna.. no aj dont noł

za wizyty, ktg i kciuki za rozwoje akcji porodowych
Rodzisz? też ledwo stałam jak mi na dupsko parło...

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Cytat:
Napisane przez dorka607 Pokaż wiadomość
OPIS PORODU


W środę rano mąż zawiózł mnie do szpitala, bałam się ale wiedziałam że wyjdę już z niego z dzidziusiem na rękach przyjęcia w IP nawet nie opisuję bo trwało to wieki... ciśnienie 180/110. Potem kolejne przyjęcie na patologii- od razu ciśnienie i 30 min pod KTG. Ciśnienie już lepiej bo 170/100, KTG ładne. Wezwali Panią doktor która przeprowadziła ze mną kolejny już wywiad i mnie zbadała. Szyjka króciutka bardzo ale zamknięta szczelnie. Potem USG już inny lekarz. Mówi, że mała ma ok 3350 gram i wszystko wporządku ale obawiają się o to ciśnienie i że jutro rano na obchodzie będzie ordynator i on zdecyduje co dalej ale prawdopodobnie cewnik Foleya. Wróciłam więc do sali a położne biegały do mnie z ciśnieniomierzem niemal co godzinę. KTG oczywiście 3 razy dziennie po pół godziny i zawsze brały mnie pierwszą. Nie wspomnę już o ciągłych pytaniach jak się czuję, czy głowa mnie nie boli, mroczki w oczach itp. wszyscy wokół mnie latali. Przy któryś tam pomiarach ciśnienie znów 180/110 więc od razy KTG, po 15 min ciśnienie 200/120 więc szybko przyleciało dwóch lekarzy i decydowali co robić- biorą mnie na porodówkę podłączą pod kroplówką z magnezem na drugą rękę rękaw ciśnieniomierza i KTG. Ciśnieni mierzyło co 20 min. I tak leżałam ponad 3 godz, co chwila ktoś tylko przychodził <3 lekarzy i 3 położne> sprawdzać co tam. Pod koniec kroplówki ciśnienie mniej więcej 145-150/90-100 więc mnie puścili na patologię. Pomiary ciśnienia nawet w nocy
Następny dzień obchód, badanie przez ordynatora, zakładanie tego cewnika i na porodówkę na cały dzień. Mąż wziął wolne w pracy żeby ze mną być bo sama bym tam zgłupiała. Większość dnia musiałam leżeć pod KTG i ciśnieniomierzem. Miałam skurcze ale nieregularne więc już miałam wielką nadzieję, ale wszystko prysło po wyjęciu cewnika- rozwarcia zero, skurcze ustały więc powrót na patologię byłam już tak załamana i wymęczona że aż zaczęłam pragnąć tej cesarki...
Piątek rano obchód zastępcy ordynatora i znów badanie. Cewnik nic nie pomógł więc decyzja o cięciu. Szybka lewatywa <mimo,że na czczo bo do obchodu nie kazali mi jeść i pić w czwartek i piątek>, golenie, kąpiel w tym ich płynie, kubraczek i czekałam na swoją kolej do cięć było aż 5. Mąż przyjechał, i chwilę później mnie zawołali.
Rozmowa z lekarzami i bach na stół. Znieczulenie nieprzyjemne tym bardziej, że kłuli mnie parę razy aż zadzwonili po kolejnego anestezjologa i dopiero jemu się udało. Samo cięcie, szycie, cewnik itp. nic nie czułam, tylko czułam smarowanie, jakieś szarpnięcia itp. ale o tym mnie poinformowali więc spoko. O 12:07 przyszła na świat moja kruszynka kochana. Mojego męża zawołali minutkę póżniej więc ważenie, mierzenie, wycieranie itp. było przy nim. Zawieźli mnie na salę pooperacyjną gdzie tatuś z córeczką już na mnie czekali. Położna po chwili przyłożyła mi ją do piersi i tak leżałyśmy do 17stej
Sale po porodzie miałam 1 osobową ale z odwiedzinami do 20stej. Mąż wyprosił do 22-giej. Mi małą zostawili choć do 24-tej nie mogłam nawet podnieść głowy. Ale ona grzecznie spała obok a ja tylko patrzyłam i płakałam z tych emocji. O 24-tej pionizacja i 1 krok. Później do rana cucuś który bolał jak cholera ale jak widziałam minkę aniołka to wszystko bym dla niej zrobiła piersi zmasakrowane totalnie ale to nic- ważne że dziecko zadowolone


Kolejnych dni wolę nie wspominać bo o ile cięcie i rana tragedii nie robiło ale już ten cholerny zespół popunkcyjny a później gorączka dały mi tak w kość że wylałam milion łez... nie mogłam wstawać -tylko do toalety ale to był taki ból, że mąż musiał mnie prowadzać bo ledwo co na oczy widziałam, mimo ciągłych tabletek przeciwbólowych <w tym katonal po którym ni mogłam karmić...> dobrze, że przeniosłam się na inna salę w której mąż mógł być do 10 rano do 6 rano bo ja nie wiem co by było z małą...on robił dosłownie wszystko a ja leżałam i płakałam z bezsilności i że co ze mnie za matka lepiej poczułam się dopiero w środę. Ale we wtorek niestety okazało się, że nie wychodzimy bo mała ma żółtaczkę i musi być naświetlana. Jak ja usłyszałam, że ona musi tam leżeć w samym pampersie w tych okularach non stop to wyłam cały dzień- serce matki nie jest w stanie znieść tego widoku. Dobrze chociaż, że tą lampę mieliśmy w pokoju u siebie... Mała naświetlałam się tam do środy rano i zdecydowali, że wychodzimy
Te dni w szpitalu uświadomiły mi, że mam najwspanialszego męża i tatusia swojego dziecka na świecie kocham ich oboje nad życie
Kochana, byłaś strasznie dzielna!

Ostatnie 2 zdania... Tez musze się pod tym podpisać... Takie chwile uświadamiaja nam jak bardzo ich kochamy ❤
__________________
Op. 11.03.2019.
Lift + Motiva Ergonomix Full 500cc
Nadzieja87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-03 13:04:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:23.