|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2015-04-30, 14:29 | #4081 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Ja miałam taką wysypke sweedzaca ale w zasadzie przez dzień i to taka mała ze 4 cm na dlugosc na nadgarstku.. I to tak czasami swedzi ale krótko... Takie maleńkie krostki . I na drugi dzień jest ok. Mam się niepokoic??
|
2015-04-30, 14:29 | #4082 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
Knedle ze śliwkami, mojej babci roboty! ah niech już będzie lato!!!
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
|
2015-04-30, 14:36 | #4084 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
aaa knedle ---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ---------- a weź to ja częstuję lodami pistacjowymi od grycanek tyle mam Edytowane przez mykofenolan mofetilu Czas edycji: 2015-04-30 o 14:37 |
|
2015-04-30, 14:40 | #4085 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Komuś makaronu z białym serem, na słodko?
---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ---------- Oj u teścia też tyle krzaków malin!
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2015-04-30, 14:40 | #4086 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Hej. Ja tylko szybko powiem ze nie rodze i mam smialo w weekend grillowac. Wg lekarza to pewne-przeterminuje sie.
__________________
... |
2015-04-30, 14:41 | #4087 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3 082
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
brawo za mleczko mamuśka, jesteś super Cytat:
ja w szpitalu jadłam jabłka i banany truskawki też skosztowałam i było ok - bez wysypki, z resztą moje dziecko na nic nie reagowało
__________________
|
||
2015-04-30, 14:41 | #4088 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 3 639
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Aa i następne ktg w poniedzialek 4.05 godz 11-12
__________________
... |
2015-04-30, 14:41 | #4089 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 5 174
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
|
2015-04-30, 14:42 | #4090 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
|
2015-04-30, 14:45 | #4092 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 205
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Jagody Ja chyba od połowy ciąży myślę o jagodach. Miałam takie w słoiczku od mamy i dżem, ale już zjadłam i teraz pozostały mi tylko jogurty i maślanki jagodowe. Ale już nie mogę doczekać się lata i świeże jagodzianki
W oczekiwaniu na poród nieustannie przygotowuje się teoretycznie i oglądam jakieś filmiki na yt I trafiłam na to https://www.youtube.com/watch?v=mQRRCMb-lks dziewczyna w 40 tyg. opowiada, bo się przeterminowała. A mi to pewnie grozi chociaż liczę że nie, ale tak czy inaczej fajnie mówi
__________________
Tymek |
2015-04-30, 14:46 | #4093 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowsze.
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
pewne? myślałam że pewne są tylko podatki to skorzystacie jeszcze z weekendu nie mówcie już o jedzeniu czuję się jak prosię. mam jeszcze jezyki kawowe i delicje wiśniowe
__________________
|
|
2015-04-30, 14:47 | #4094 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Jagodowa o jagodach Truskawka leciała ostatnio na truskawki
|
2015-04-30, 14:54 | #4095 |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
To ja powinnam mieć nick czereśnia.
|
2015-04-30, 14:54 | #4096 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
tż po wieściach od położnej się wystraszył
__________________
Marianna 27.05.2015 godz. 8.24 |
2015-04-30, 14:58 | #4097 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
OPIS PORODU
W środę rano mąż zawiózł mnie do szpitala, bałam się ale wiedziałam że wyjdę już z niego z dzidziusiem na rękach przyjęcia w IP nawet nie opisuję bo trwało to wieki... ciśnienie 180/110. Potem kolejne przyjęcie na patologii- od razu ciśnienie i 30 min pod KTG. Ciśnienie już lepiej bo 170/100, KTG ładne. Wezwali Panią doktor która przeprowadziła ze mną kolejny już wywiad i mnie zbadała. Szyjka króciutka bardzo ale zamknięta szczelnie. Potem USG już inny lekarz. Mówi, że mała ma ok 3350 gram i wszystko wporządku ale obawiają się o to ciśnienie i że jutro rano na obchodzie będzie ordynator i on zdecyduje co dalej ale prawdopodobnie cewnik Foleya. Wróciłam więc do sali a położne biegały do mnie z ciśnieniomierzem niemal co godzinę. KTG oczywiście 3 razy dziennie po pół godziny i zawsze brały mnie pierwszą. Nie wspomnę już o ciągłych pytaniach jak się czuję, czy głowa mnie nie boli, mroczki w oczach itp. wszyscy wokół mnie latali. Przy któryś tam pomiarach ciśnienie znów 180/110 więc od razy KTG, po 15 min ciśnienie 200/120 więc szybko przyleciało dwóch lekarzy i decydowali co robić- biorą mnie na porodówkę podłączą pod kroplówką z magnezem na drugą rękę rękaw ciśnieniomierza i KTG. Ciśnieni mierzyło co 20 min. I tak leżałam ponad 3 godz, co chwila ktoś tylko przychodził <3 lekarzy i 3 położne> sprawdzać co tam. Pod koniec kroplówki ciśnienie mniej więcej 145-150/90-100 więc mnie puścili na patologię. Pomiary ciśnienia nawet w nocy Następny dzień obchód, badanie przez ordynatora, zakładanie tego cewnika i na porodówkę na cały dzień. Mąż wziął wolne w pracy żeby ze mną być bo sama bym tam zgłupiała. Większość dnia musiałam leżeć pod KTG i ciśnieniomierzem. Miałam skurcze ale nieregularne więc już miałam wielką nadzieję, ale wszystko prysło po wyjęciu cewnika- rozwarcia zero, skurcze ustały więc powrót na patologię byłam już tak załamana i wymęczona że aż zaczęłam pragnąć tej cesarki... Piątek rano obchód zastępcy ordynatora i znów badanie. Cewnik nic nie pomógł więc decyzja o cięciu. Szybka lewatywa <mimo,że na czczo bo do obchodu nie kazali mi jeść i pić w czwartek i piątek>, golenie, kąpiel w tym ich płynie, kubraczek i czekałam na swoją kolej do cięć było aż 5. Mąż przyjechał, i chwilę później mnie zawołali. Rozmowa z lekarzami i bach na stół. Znieczulenie nieprzyjemne tym bardziej, że kłuli mnie parę razy aż zadzwonili po kolejnego anestezjologa i dopiero jemu się udało. Samo cięcie, szycie, cewnik itp. nic nie czułam, tylko czułam smarowanie, jakieś szarpnięcia itp. ale o tym mnie poinformowali więc spoko. O 12:07 przyszła na świat moja kruszynka kochana. Mojego męża zawołali minutkę póżniej więc ważenie, mierzenie, wycieranie itp. było przy nim. Zawieźli mnie na salę pooperacyjną gdzie tatuś z córeczką już na mnie czekali. Położna po chwili przyłożyła mi ją do piersi i tak leżałyśmy do 17stej Sale po porodzie miałam 1 osobową ale z odwiedzinami do 20stej. Mąż wyprosił do 22-giej. Mi małą zostawili choć do 24-tej nie mogłam nawet podnieść głowy. Ale ona grzecznie spała obok a ja tylko patrzyłam i płakałam z tych emocji. O 24-tej pionizacja i 1 krok. Później do rana cucuś który bolał jak cholera ale jak widziałam minkę aniołka to wszystko bym dla niej zrobiła piersi zmasakrowane totalnie ale to nic- ważne że dziecko zadowolone Kolejnych dni wolę nie wspominać bo o ile cięcie i rana tragedii nie robiło ale już ten cholerny zespół popunkcyjny a później gorączka dały mi tak w kość że wylałam milion łez... nie mogłam wstawać -tylko do toalety ale to był taki ból, że mąż musiał mnie prowadzać bo ledwo co na oczy widziałam, mimo ciągłych tabletek przeciwbólowych <w tym katonal po którym ni mogłam karmić...> dobrze, że przeniosłam się na inna salę w której mąż mógł być do 10 rano do 6 rano bo ja nie wiem co by było z małą...on robił dosłownie wszystko a ja leżałam i płakałam z bezsilności i że co ze mnie za matka lepiej poczułam się dopiero w środę. Ale we wtorek niestety okazało się, że nie wychodzimy bo mała ma żółtaczkę i musi być naświetlana. Jak ja usłyszałam, że ona musi tam leżeć w samym pampersie w tych okularach non stop to wyłam cały dzień- serce matki nie jest w stanie znieść tego widoku. Dobrze chociaż, że tą lampę mieliśmy w pokoju u siebie... Mała naświetlałam się tam do środy rano i zdecydowali, że wychodzimy Te dni w szpitalu uświadomiły mi, że mam najwspanialszego męża i tatusia swojego dziecka na świecie kocham ich oboje nad życie
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz i namacalny dowód na to że miłość można zobaczyć " |
2015-04-30, 15:04 | #4098 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
|
2015-04-30, 15:05 | #4099 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
No to się rozpisałam, nie wspomnę że ryczę oczywiście a mąż siedzi obok i dziwnie na mnie patrzy ale co tam
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz i namacalny dowód na to że miłość można zobaczyć " |
2015-04-30, 15:09 | #4101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3 082
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dorka dziękujemy za opis
ale jestem zdziwiona, że po ketonalu nie pozwolili Ci karmić, kilka moich znajomych po cc dostawało i karmiły normalnie no ale najważniejsze, że już w domku i jest dobrze a Ninka jest z Wami
__________________
|
2015-04-30, 15:12 | #4102 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 679
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Hej... nadrobiłam ale co komu toaj dont noł
Lily za małegoi za Was ogólnie Asiuk daj znać po Konkurencja Mi czereśnie rosną na ogrodzie i wiśnie czekam na nie Ostatni raz autem jechałam, obiecuję kurna nie wiem czy to to ale raczej to były skurcze...kurrr... myślałam, że umrę Oczywiście parcie na dół, na odbyt za przeproszeniem czuję cały czas.. jakby mega nisko mały był... do tego mocne kłucia szyjki auuuułaaa no i bolesne ruchy ale co najgorsze wysiadłam z auta i nie mogłam się wyprostować i iść... ból-kłucie w dole brzucha promieniując do dołu pleców i nie mogłam kroku zrobić aż się popłakałam zawołałam męża żeby po mnie przyszedł, bo nie mogłam ustać no i tak jakby mały się przeciągał i naciskał mega na szyjkę i to boli kurna.. no aj dont noł za wizyty, ktg i kciuki za rozwoje akcji porodowych
__________________
Najpiękniejsze dni w życiu.. 21.09.2013 ' i, że Cię nie opuszczę..' godz.15:00 29.05.2015 wyczekiwany dzień.. Leoś nasza miłość 3620 g 55 cm godz. 14:41 |
2015-04-30, 15:12 | #4103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 647
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dorka tez sie poryczalam. Piekne
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
2015-04-30, 15:15 | #4104 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dorka dzielna byłaś brawo
|
2015-04-30, 15:29 | #4107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 647
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Wlasnie myslalam o Strzalce niedawno.
Eh taka mam twarz czerwona i pali mnie w nia. Dreszcze tez mnie nachodza i jestem nie do zycia...
__________________
Nasz Wielki Dzień 09.08.2014 Antosia 12.05.2015
|
2015-04-30, 15:34 | #4108 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Mi jakoś goraco... Kuje brzuch i takie mrowienie czuje w Bożenie... Mam dość
Jeszcze wi fi mi się wlacza i wylacza samo co chwile |
2015-04-30, 15:40 | #4109 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 338
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dziękuję
Ola- ja chyba nie byłam dzielna Ja też płaczę przy opisach naszych porodów- strasznie mnie wzruszają Cytat:
W ogóle ten lekarz to baran jeden... wpada na obchód we wtorek i od wejścia już, że mnie nie wypuści bo ciśnienie mi wzrosło do 150/95 i rana się nie goi <jeszcze nawet jej nie oglądnął>. Na co ja już zła, ale dobra i mówię o tym bólu na wysokości barków który promieniuje na ręcę, przy czym jest kuresko silny ból głowy i przechodziły mi prądy po nodze <takie jak przy znieczuleniu> a ten mi wyjeżdża z tekstem, że kręgosłup mam sobie leczyć u neurologa bo ja tu przyszła rozwiązać ciąże na co ja już wkur...na na maxa mówię mu, że jak przyszłam do szpitala to nie miałam takich problemów a teraz mam. To potem zaczął cos znów wymyślać ale ja też miałam na to argumenty to zaczął mówić, że to po znieczuleniu może być i że mam leżeć i dał jakąś kroplówkę i oczywiście na złość zwiększył mi Dopegyt i dodał, że nie mogę karmić. No myślałam, że dziada zabiję. A chwilę później dowiedziałam się o tym naświetleniu małej to już w ogóle ryczałam cały dzień non stop. Ale za to następnego dnia jak przyszedł powiedział, że ciśnienie dalej wyższe ale zmniejszy mi dawkę do 3x1 i będę moglą kp bo wiadomo, że maluszek na Hawajach to i ja się denerwuję i obiecał, że jak Ninka będzie mogła wyjść w środę to on mnie też wypiszę, żebyśmy mogły wypoczywać sobie w domku. W środę też był mega miły. Widać z☠☠☠y mu się należały
__________________
"Pół Ciebie, pół mnie
sojusz dwóch dusz i namacalny dowód na to że miłość można zobaczyć " |
|
2015-04-30, 15:50 | #4110 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 611
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dementuje plotki jakoby po porodzie nie robi się zakupów dla maluszka
Wpadłam do Rosska, do Dm i kika i przechuśtałam ładna sumkę no ale wszystko jest nagle potrzebne A druga sprawa mm... A z rad mamusiowych.. dziewczyny zaopatrzcie się w podkłady na przewijak. Mój syn za punkt honoru obrał sobie zeby PRZYNAJMNIEJ obsikać podkład, co by matka wymieniła na świeżutki. A strumień to on ma...Oj maaa Poza tym pilnujcie, żeby na spacery zabierać folie na wózek. Coś mnie dziś tchneło i kupilam a 5 minut później lunał deszcz. Nim wróciłam do domu to woda mi się po dupsku lala Ale najważniejsze, że załatwiłam dzisiaj mutterschutz i mutterschaftsgeld za tydzień mam dostać pisemko i czekam na kasiorke Loluska no niestety karmimy mm. Sutki były za bardzo zmasakrowane. Najbardziej to się z tego tatuś cieszy, bo może synusia nakarmić i wgl są dzięki temu bardzo blisko ❤ Aaa i nie mówiłam wam! Jak Kacperski podnosi alarm, to jest jedna rzecz która go uspokaja.... SABATON!! ostatnio, aż mnie wmurowalo.... A tż dumny z siebie ze znalazł udpokajacz na miśka. no ale co się dziwię... Puszczał mi często Sabaton do brzuchola ---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ---------- Cytat:
Ostatnie 2 zdania... Tez musze się pod tym podpisać... Takie chwile uświadamiaja nam jak bardzo ich kochamy ❤
__________________
Op. 11.03.2019. Lift + Motiva Ergonomix Full 500cc |
||
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.