do "amerykanek" :)

mistrz03 · 2007-11-28, 10:03

Jestem zafascynowana Ameryką... Czytam, ogladam. Jednak znam ten kraj tylko z filmow, programow, ksiazek, zdjec no i z opowiesci.
Chcialabym, aby wizazystki mieszkajace/przebywajace obecnie w USA napisaly: w jaki sposob udalo im sie wyjechac, co bylo powodem, jak to zrobic zebt wyjechac, opisaly standarty zycia codziennego, prace, ludzi, jedzenie, miejsce zamieszkania, zagrozenia, funkcjonowanie w obcym panstwie, czego wam brakuje albo co tam wam sie najbardziej podoba. Moze potrzebujecie kogos do pracy, opieki nad dzieckiem np, domem w czasie wakacji, ferii lub nawet nei tylko wtedy?
Koniecznie napiszcie skad jestescie : stan/miasto

Z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz, pozdrawiam serdecznie

Rodolphe Lindt · 2007-12-04, 03:23

Wizazystek nie znam ( a szkoda

) ale kilka wizazanek z Usa sie tu "kreci"

. Kazda z nich kilkakrotnie opisywala juz swoje historie, wiele info mozesz znalezc w 2 watkach (te pamietam)
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57391
i
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=145627

leleth · 2007-12-10, 00:54

ja od prawie czterech lat tu mieszkam i szczerze mowiac po tym jak wyjechalam do polski na wakacje w pazdzierniku podoba mi sie o wiele mniej......
zalety to na pewno ceny ...wlasciwie chyba wszystko jest tutaj tansze porownujac do zarobkow.... kupno samochodu, nawet nowego, nie jest az taka inwestycja jak w Polsce.... wlasciwie to tez taniej jest kupic dom i na pewno jest latwiej o pozyczke....
ludzie sa pozornie milsi i bardziej otwarci.... ma sie duzo wieksze poczucie prywatnosci....
przy odrobinie szczescia masz szanse dostac swietna prace lub zdobyc wyksztalcenie w szkole ktora liczy sie na calym swiecie....
-doskonala organizacja wielu sluzb... zarowno policja jak i inne sluzby np porzadkowe sa bardzo dobrze zorganizowane (pisze tu o swojej okolicy przez co miasto wyglada naprawde atrakcyjnie)
-idea wspolnoty mieszkancow miasta... wiele akcji przeprowadzanych wspolnie majacych na celu poprawienie zycia....

a teraz wady:
- zycie bez papierow na dluzsza mete nie ma sensu.... bez zielonej karty nie dostaniesz legalnej pracy (zostaje sprzatanie, opieka nad dziecmi itp) -masz bardzo male szanse na ubezpieczenie zdrowotne (ja np. mialam ubezpiecznie na rok przed uzyskaniem GC).... jasne ze mozna wegetowac przez dluzszy czas na wizie studenckiej ale o ile nie zostala ona wydana w polsce nie mozesz odwiedzic rodziny itp.....
-wszelkie ubezpieczenia sa nieporownywalnie drozsze niz w polsce
...ubezpiecznie samochodu to w moim stanie to przynajmniej 1800 rocznie zakladajac ze masz wiecej niz 24 lata, masz amerykanskie prawo jazdy co najmniej 6 lat i nigdy nie mialas wypadku.... ubezpiecznie domu to kolejne co najmniej 6000 rocznie....
-warunki mieszkaniowe- wynajem mieszkania to przynajmniej 1000 $ (w mojej okolicy) przez co wiele imigrantow czesto pomieszkuje w mini mieszkankach ktore powstaly po wykonczeniu piwnicy...jest taniej....
poza tym bardzo czesto wykonczenie domow pozostawia wiele do zyczenia......
-wiele osob twierdzi ( w szczegolnosci na poczatku) ze jedzenie jest bardzo niesmaczne...ja sie przyzwyczailam....
-kwestia zagrozenia atakami terrostycznymi i innymi wypadkami (np ten ostatni gdy jakis nastolatek strzelal do ludzi w centrum handlowym).. codziennie dojezdzam do pracy na manhattan i podnosi mi sie cisnienie za kazdym razem gdy widze zwikszona liczbe policjantow na peronie lub w pociagu... a ostatnio zdarza sie to co chwila.... poza tym mimo ze mieszkam w wyjatkowo bezpiecznej okolicy zawsze pozostaje ta swiadomosc ze chyba w zadnym kraju na swiecie nie ma tylu wykolejencow co tutaj...
-kwestia ekonomii.... nie raz slyszalam wyrazenie ze ameryka to olbrzym na glinianych nogach.... od dawna mam wrazenie ze caly ten teoretyczny dobrobyt jest sztucznie napedzany i ze to sie kiedys musi skonczyc
-fakt ze bardzo trudno znalezc kogos z kim mozna normalnie porozmawiac.... polacy sie tu bardzo czesto zmieniaja (to moje wlasne spostrzezenie ) a wiekszosc amerykanow, przynajmniej w moim wieku, ma mentalnosc 10 latkow......
-poziom nauczania w wiekszosci szkol jest zenujacy (studiowalam na politechnice w polsce wiec moze stad to wrazenie)
-no i przede wszystkim trzeba sie przyzwyczaic, ze dla wielu ludzi najwazniejsze sa pieniadze i kolejne metody ich zdobywania ... ze kazdemu brakuje czasuu... ze nie widuje sie wlasnej rodziny...ze pracuje sie do 19.... itp.....

ogolnie po czterech lat bycia tutaj stwierdzam ze nie warto... mimo ze mam zielona karte...kochajacego meza .... odnosze sukcesy na studiach i w pracy......mam garstke przyjaciol i mimo tego twierdze ze w polsce jest mimo wszystko lepiej...... kraje europejskie na pewno daja takie same mozliwosci a jest blizej do domu....................: )

2007-11-28, 10:03	#1
mistrz03 Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Kalisz Wiadomości: 276	do "amerykanek" :) Jestem zafascynowana Ameryką... Czytam, ogladam. Jednak znam ten kraj tylko z filmow, programow, ksiazek, zdjec no i z opowiesci. Chcialabym, aby wizazystki mieszkajace/przebywajace obecnie w USA napisaly: w jaki sposob udalo im sie wyjechac, co bylo powodem, jak to zrobic zebt wyjechac, opisaly standarty zycia codziennego, prace, ludzi, jedzenie, miejsce zamieszkania, zagrozenia, funkcjonowanie w obcym panstwie, czego wam brakuje albo co tam wam sie najbardziej podoba. Moze potrzebujecie kogos do pracy, opieki nad dzieckiem np, domem w czasie wakacji, ferii lub nawet nei tylko wtedy? Koniecznie napiszcie skad jestescie : stan/miasto Z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz, pozdrawiam serdecznie __________________ " I know I can be what I wanna be If I work hard at it I'll be where I wanna be " NAS

2007-12-04, 03:23	#2
Rodolphe Lindt Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi Wiadomości: 1 415	Dot.: do "amerykanek" :) Wizazystek nie znam ( a szkoda) ale kilka wizazanek z Usa sie tu "kreci" . Kazda z nich kilkakrotnie opisywala juz swoje historie, wiele info mozesz znalezc w 2 watkach (te pamietam) http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57391 i http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=145627 __________________ Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich"

2007-12-10, 00:54	#3
leleth Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: z kanapy Wiadomości: 2 148	Dot.: do "amerykanek" :) ja od prawie czterech lat tu mieszkam i szczerze mowiac po tym jak wyjechalam do polski na wakacje w pazdzierniku podoba mi sie o wiele mniej...... zalety to na pewno ceny ...wlasciwie chyba wszystko jest tutaj tansze porownujac do zarobkow.... kupno samochodu, nawet nowego, nie jest az taka inwestycja jak w Polsce.... wlasciwie to tez taniej jest kupic dom i na pewno jest latwiej o pozyczke.... ludzie sa pozornie milsi i bardziej otwarci.... ma sie duzo wieksze poczucie prywatnosci.... przy odrobinie szczescia masz szanse dostac swietna prace lub zdobyc wyksztalcenie w szkole ktora liczy sie na calym swiecie.... -doskonala organizacja wielu sluzb... zarowno policja jak i inne sluzby np porzadkowe sa bardzo dobrze zorganizowane (pisze tu o swojej okolicy przez co miasto wyglada naprawde atrakcyjnie) -idea wspolnoty mieszkancow miasta... wiele akcji przeprowadzanych wspolnie majacych na celu poprawienie zycia.... a teraz wady: - zycie bez papierow na dluzsza mete nie ma sensu.... bez zielonej karty nie dostaniesz legalnej pracy (zostaje sprzatanie, opieka nad dziecmi itp) -masz bardzo male szanse na ubezpieczenie zdrowotne (ja np. mialam ubezpiecznie na rok przed uzyskaniem GC).... jasne ze mozna wegetowac przez dluzszy czas na wizie studenckiej ale o ile nie zostala ona wydana w polsce nie mozesz odwiedzic rodziny itp..... -wszelkie ubezpieczenia sa nieporownywalnie drozsze niz w polsce ...ubezpiecznie samochodu to w moim stanie to przynajmniej 1800 rocznie zakladajac ze masz wiecej niz 24 lata, masz amerykanskie prawo jazdy co najmniej 6 lat i nigdy nie mialas wypadku.... ubezpiecznie domu to kolejne co najmniej 6000 rocznie.... -warunki mieszkaniowe- wynajem mieszkania to przynajmniej 1000 $ (w mojej okolicy) przez co wiele imigrantow czesto pomieszkuje w mini mieszkankach ktore powstaly po wykonczeniu piwnicy...jest taniej.... poza tym bardzo czesto wykonczenie domow pozostawia wiele do zyczenia...... -wiele osob twierdzi ( w szczegolnosci na poczatku) ze jedzenie jest bardzo niesmaczne...ja sie przyzwyczailam.... -kwestia zagrozenia atakami terrostycznymi i innymi wypadkami (np ten ostatni gdy jakis nastolatek strzelal do ludzi w centrum handlowym).. codziennie dojezdzam do pracy na manhattan i podnosi mi sie cisnienie za kazdym razem gdy widze zwikszona liczbe policjantow na peronie lub w pociagu... a ostatnio zdarza sie to co chwila.... poza tym mimo ze mieszkam w wyjatkowo bezpiecznej okolicy zawsze pozostaje ta swiadomosc ze chyba w zadnym kraju na swiecie nie ma tylu wykolejencow co tutaj... -kwestia ekonomii.... nie raz slyszalam wyrazenie ze ameryka to olbrzym na glinianych nogach.... od dawna mam wrazenie ze caly ten teoretyczny dobrobyt jest sztucznie napedzany i ze to sie kiedys musi skonczyc -fakt ze bardzo trudno znalezc kogos z kim mozna normalnie porozmawiac.... polacy sie tu bardzo czesto zmieniaja (to moje wlasne spostrzezenie ) a wiekszosc amerykanow, przynajmniej w moim wieku, ma mentalnosc 10 latkow...... -poziom nauczania w wiekszosci szkol jest zenujacy (studiowalam na politechnice w polsce wiec moze stad to wrazenie) -no i przede wszystkim trzeba sie przyzwyczaic, ze dla wielu ludzi najwazniejsze sa pieniadze i kolejne metody ich zdobywania ... ze kazdemu brakuje czasuu... ze nie widuje sie wlasnej rodziny...ze pracuje sie do 19.... itp..... ogolnie po czterech lat bycia tutaj stwierdzam ze nie warto... mimo ze mam zielona karte...kochajacego meza .... odnosze sukcesy na studiach i w pracy......mam garstke przyjaciol i mimo tego twierdze ze w polsce jest mimo wszystko lepiej...... kraje europejskie na pewno daja takie same mozliwosci a jest blizej do domu....................: ) __________________ O A N

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)