Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI

[jomic]

amelsss, możliwy jest niezakrkowany Koszalin? Trochę źle mi się to miasto kojarzy (jeśli chodzi o drogi).
Mi istr nie sugerował zadnych butow, jakby wogóle nie zauważal. Raz tylko wsiadając uprzedzilam ze mam inne buty (chciałam zeby byl przygotowany do hamowania jakby co) a on zapytał tylko czy szpilki.
Też się dosuwalam max, a kosmita mnie odsunął. A dzisiaj wsiadlam i stwoerdzilam, ze a co tam. Nie będę jeździć z tym fotelem w przod i w tyl. I jakos luźno i daleko do wszystkiego miałam.

[3mw]

Napisane przez catttt

My byliśmy w Siedlcach, za to brat był w Słomczynie

o nawet nie wiedziałam, że tam też jest giełda samochodowa
ale nic dziwnego, byłam tam raz w życiu


dziewczyny a macie może coś takiego, że Wasz Tż bądź rodzice skąpią Wam auta? Pytam, bo moja siostra i jej narzeczony kupili sobie ostatnio auto (wcześniej każde z nich miało swój samochód, ale stwierdzili, że nie potrzebują dwóch, sprzedali tamte i kupili sobie nowe) i dziś się pytam Anki jak tam nowy samochód się spawuje a Ona mi na to, że nie wie bo Paweł jej nie daje Nim jeździć...kurde moim zdaniem to troche chore, bo ustalali że bedzie to ich wspólne auto a Ona może sobie co najwyżej na nie popatrzeć... ech, Ci faceci

[jomic]

Ja się nie spotkalam z odmową. Póki co.
I zaczynam w kwietniu jexdzić do pracy autkiem. Kupilam bilet na pól miesiąca, z nadzieją ze w okolicy świąt będę miala tylko jakiś dyzur i duuużo wolnego, i bedę jeździć samochodem. Gorzej jak tak nie będzie to trochę dołozę do tego interesu.
3mw - wspólna kasa była a jedno jexdzi?? Pan może sie cieszyc, ze nie jest moim narzeczonym

[201607111632]

Napisane przez jomic

amelsss, możliwy jest niezakrkowany Koszalin? Trochę źle mi się to miasto kojarzy (jeśli chodzi o drogi).
Też się dosuwalam max, a kosmita mnie odsunął. A dzisiaj wsiadlam i stwoerdzilam, ze a co tam. Nie będę jeździć z tym fotelem w przod i w tyl. I jakos luźno i daleko do wszystkiego miałam.

Ano możliwy, oczywiście nie z wczesnego ranka i od jakiejś 14, bo wtedy to jest istna tragedia. Z dworca na północ czasem 20min się jedzie ;/
Liczę na pustki na drodze

No właśnie mój instruktor na mojej pierwszej godzinie pytał się mnie sto razy czy aby na pewno mi wygodnie i wszędzie sięgam

[jomic]

Przejezdzalam przez Koszalin o różnych porach i jakoś ciasno bylo zawsze.
Przypomnialo mi się - znajomych syn tam zdawał. Rok albo dwa lata temu. I twierdził, ze kursant musi caly egzamin komentowac sowje ruchy, tzn: będę zmieniala pas ruchu dlatego wlaczam kierunkowskaz itp itd. Słyszałaś coś o tym. Bardzo mnie tym zdziwił.

[3mw]

Napisane przez jomic

3mw - wspólna kasa była a jedno jexdzi?? Pan może sie cieszyc, ze nie jest moim narzeczonym

Tak, nie dość, że kasa była wspólna to jeszcze siostry samochód który sprzedała wart byl sporo więcej niż Jego, więc teoretycznie więcej w niego włożyła... no ale to była ich wspólna decyzja, nikt się w to nie wtrącał, więc niech jakoś to rozwiążą sami.
A znając życie rozwiązanie bedzie takie, że siostra będzie musiała polubić autobus i swoje nogi.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

3mw u mnie TŻ nie ma jeszcze prawka a ma już 20 lat, po prostu albo nie ma kasy albo uważa że na razie bardziej potrzebny mu będzie laptop więc ja go będe musiała na razie wozić

[kar0link4]

Ale się rozpisałyście na wieczór
Ale to dobrze, trochę się tu ożywiło

Ja po dwóch dniach nieruszania w ogóle autka, jutro ponownie ruszam na uczelnię. W weekend zapewne pojeździłabym sobie, gdzieś się wybrała, ale gdybym miała więcej benzyny, a jak na razie krucho z kasą, więc trzeba się ograniczać do niezbędnego minimum

No nic, ja znikam. Dobranoc!

[kraska12345]

Eroll: „Kraska lubię takie relacje.
Zdałaś w urodziny mojego taty. Jesteś zapisana A gdzie zdawałaś?”

Dziękuję dziewczyny.
PS. Myślałam, że żadna z Was nie wytrwa do końca tej mojej relacji z egzaminu Zdawałam w Olsztynie.


Lunatyczka: „Przeczytałam całą relację. Gratuluję
Ale długo czekałaś na prawko

Prawo Jazdy mogłam odebrać już po ok. 2 tygodniach jednakże nie bardzo kiedy mogłam po nie jechać, tak więc odebrałam je równo po miesiącu, (dzień po moich urodzinach)

Eroll: „Zapomniałabym! Śniło mi się to forum I była tu jakaś zażarta dyskusja. A potem jeździłam w eLce na jazdach doszkalających.”

Mi też śniło się to forum, aż w szoku byłam jak rano się obudziłam, I tak jak napisałaś, toczyła się jakaś „zażarta dyskusja”

Abiblabla : „ja już po dzisiejszych jazdach... słabo mi cos idzie ostatnio a do tego wjechałam dziś w krawężnik pierwszy raz”

Nie martw się, każdemu może się zdarzyć, poza tym kiedyś musi być ten pierwszy raz

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Wiecie co Wam powiem, że dopiero teraz to ja się uczę jeździć ... Do tej pory, a miałam już, albo może dopiero 4 wyjazdy do dużego miasta, że jeszcze sama nie odważyłabym się jeździć po centrum... nie czuję się na tyle pewna ... musi ktoś ze mną być, jak do tej pory jeżdżę ze swoim narzeczonym, że też on nie boi się dawać mi swojego audika hmmm no i ostatnio miałam małą przygodę ...... niezbyt miłą ...... chcieliśmy skrócić sobie drogę .... i wybraliśmy się skrótami, skrót: droga żwirowa, tzw. polna no i na tej drodze było pełno dziuuuur .... dziura poganiała dziurę i .... oczywiście wszystkich nie udało się ominąć ..... wjechałam w jakąś nadzwyczaj sporą i ............ urwałam osłonę pod silnikiem dobrze, że misce olejowej nic się nie stało to by dopiero był wydatek tak więc, zdane prawo jazdy nie świadczy o tym, że się posiada jakieś mega umiejętności w prowadzeniu autem

[201607111632]

Napisane przez jomic

Przejezdzalam przez Koszalin o różnych porach i jakoś ciasno bylo zawsze.
Przypomnialo mi się - znajomych syn tam zdawał. Rok albo dwa lata temu. I twierdził, ze kursant musi caly egzamin komentowac sowje ruchy, tzn: będę zmieniala pas ruchu dlatego wlaczam kierunkowskaz itp itd. Słyszałaś coś o tym. Bardzo mnie tym zdziwił.

O kurczę, nie słyszałam o tym. Koleżanki zdawały i nic na ten temat mi nie mówiły, ale popytam dokładniej

[sylwiszon757]

dzień dobry piję sobie kawkę dzisiaj jadę do szkoły autem

[princeseczka]

Napisane przez amelsss

No właśnie mój instruktor na mojej pierwszej godzinie pytał się mnie sto razy czy aby na pewno mi wygodnie i wszędzie sięgam

a mi pokazał jak ma wyglądać pozycja mojego ciała
kazał położyć nogę na sprzęgle i je wcisnąć do końca- noga ma być lekko ugięta w kolanie. Bo jak za bardzo to będzie bolała a jak będzie wyprostowana to trudno będzie operować pedałami.
Ręce lekko ugięte w łokciach
i głowa ma być na wysokości zagłówka tak, że w razie uderzenia zagłówek ja"przytrzyma".
Kazał zapiąć pas i zadziwił mnie ochraniacz. Moja mina była taka nigdy czegoś takiego nie widziałam i zjechałam tym do samego dołu a ten mówi,że to ma chronić szyję przed obtarciem.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez kraska12345

tak więc, zdane prawo jazdy nie świadczy o tym, że się posiada jakieś mega umiejętności w prowadzeniu autem

prawdziwa szkoła dopiero się zaczyna

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez kraska12345

Wiecie co Wam powiem, że dopiero teraz to ja się uczę jeździć ... Do tej pory, a miałam już, albo może dopiero 4 wyjazdy do dużego miasta, że jeszcze sama nie odważyłabym się jeździć po centrum... nie czuję się na tyle pewna ...

mnie przeraża wizja zepsutego samochodu. Zastanawiam się cały czas co bym zrobiła dyby mi się zepsuł gdzieś na środku skrzyżowania. Włączyła awaryjne ii???
1.zadzwoniła po jakiegoś faceta
2. do czasu jego przyjazdu co bym robiła??
3. Może jakieś dobry pan zepchnął by mi samochód na bok

[nadzwyczajna]

Ja też wczoraj byłam na giełdzie. Z mamą i jej znajomymi. I jakoś bez mojego brata nie umiałam podjąć decyzji. Niby faceci się znali ale jakoś nic mi się nie podobało. Nie miałam nawet ze sobą kasy,bo tak tylko chciałam się rozejrzeć.

Moja mama dziś rano powiedziała, że nie mogła spać, bo przeżywała co to będzie. Mówi, że nie będzie spać po nocach tylko będzie patrzeć czy mi samochodu sprzed domu nie zwinęli.
Myślę, że będę się bała mojej pierwszej samodzielnej jazdy. Bez mojego I. przy boku to będzie tak dziwnie. Zdana sama na siebie. WOW. Panika będzie

[_gatinha_]

Marzy mi się własne autko
Według Was Seicento na początek to dobry wybór, co nie?
Małe, zwrotne, nie pali dużo...Jak na początkującą 'kierownicę' mi się wydaje idealne Też tak sądzicie?
Pozdrawiam!

[tur3cka]

Hej. Ostatnio policja zatrzymala mojej kuzynki meza (Anglik, z polskim prawem jazdy od kilku miesiecy) zapytala tylko czy w PL zdawal kuzynja sie smiala ze chyba nie usmiechalo im sie rozmawiac po angielsku

[mala zmiana]

ale mnie dzisiaj wytrzeslo na tych dziurach za wszystkie czasy. Ciekawe jak tam Sylwunia, czy w cos nie przywalila

[201607111632]

Napisane przez mala zmiana

ale mnie dzisiaj wytrzeslo na tych dziurach za wszystkie czasy. Ciekawe jak tam Sylwunia, czy w cos nie przywalila

Mnie dziś tak samo
Moja pierwsza jazda po mieście zaliczona, raz zgasł na obrzeżach
A potem ciągle coś w prawo zjeżdżałam, ale jakoś to poszło, w sumie to mi się podoba

[Eroll]

Miałam dzisiaj wyjście szkolne na przedstawienie teatralne. Do domu kultury kawałek jest, więc wiadomo niektórzy sobie poprzyjeżdżali autami, coby sobie poszpanować Wychodzimy z budynku, słyszymy huk, patrzymy - chłopak z równoległej klasy wychodzi z samochodu. Auto wgniecione, bez zderzaka, wycieka z niego benzyna. Nie wiem jak to się stało, chłopak musiał zahaczyć o inny samochód i go odepchnęło spory kawałek.

Później tak z dziewczynami sobie rozmawiałyśmy o tym i aż się zdziwiłam jak dużo naszych znajomych miało wypadki zaraz po wyrobieniu prawka. Ludzie są strasznie nieodpowiedzialni.

[mala zmiana]

Napisane przez Eroll

Miałam dzisiaj wyjście szkolne na przedstawienie teatralne. Do domu kultury kawałek jest, więc wiadomo niektórzy sobie poprzyjeżdżali autami, coby sobie poszpanować Wychodzimy z budynku, słyszymy huk, patrzymy - chłopak z równoległej klasy wychodzi z samochodu. Auto wgniecione, bez zderzaka, wycieka z niego benzyna. Nie wiem jak to się stało, chłopak musiał zahaczyć o inny samochód i go odepchnęło spory kawałek.

Później tak z dziewczynami sobie rozmawiałyśmy o tym i aż się zdziwiłam jak dużo naszych znajomych miało wypadki zaraz po wyrobieniu prawka. Ludzie są strasznie nieodpowiedzialni.

Mnie to denerwuje taki szpan, jezdzi strupem i co to nie on, sloma w butach nic wiecej

[sylwiszon757]

Napisane przez mala zmiana

ale mnie dzisiaj wytrzeslo na tych dziurach za wszystkie czasy. Ciekawe jak tam Sylwunia, czy w cos nie przywalila

Sylwunia w nic nie przywaliła super mi się dzisiaj jeździło

[princeseczka]

Napisane przez Eroll

Później tak z dziewczynami sobie rozmawiałyśmy o tym i aż się zdziwiłam jak dużo naszych znajomych miało wypadki zaraz po wyrobieniu prawka. Ludzie są strasznie nieodpowiedzialni.

Wśród moich też jest "kilka" osób. Raz koleżanka pokłóciła się z TŻ u niego w domu. I mi opowiada "cała się trzęsłam i weszłam do samochodu" ja- i jechałaś??? ona-"nie, bo Piotrek zdążył zabrać mi kluczyki"...



---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez _gatinha_

Marzy mi się własne autko
Według Was Seicento na początek to dobry wybór, co nie?
Małe, zwrotne, nie pali dużo...Jak na początkującą 'kierownicę' mi się wydaje idealne Też tak sądzicie?
Pozdrawiam!

moim zdaniem jak najbardziej ok

[kar0link4]

_gatinha_, ja bym bardziej polecała Corsę
sylwiszon757, brawo za jazdę

Ja mam dzisiaj jakiś taki nieciekawy dzień, to na pewno przez tę pogodę Nic mi się nie chce, jestem nie do życia

[mala zmiana]

Sylwus czym jechalas?

[Trinu08]

Napisane przez amelsss

Mnie dziś tak samo
Moja pierwsza jazda po mieście zaliczona, raz zgasł na obrzeżach
A potem ciągle coś w prawo zjeżdżałam, ale jakoś to poszło, w sumie to mi się podoba

Hej ......ooo jak fajnie, ja też będę zaniedługo śmigać Elką po Koszalinie hehe gratuluję pierwszej jazdy...może się będziemy mijać kiedyś na drodze jak wrażenia z dziś? ...fajnego masz I ?

[asiulek8]

Napisane przez mala zmiana

Brrr, tam moj kolega jest egzaminatorem czesto jezdzi autem nr 8. mnie sie smutna zle kojarzy, ja zdawalam w Sieradzu

Nie miałam okazji jechać tym numerem

[_gatinha_]

Sylwia No i super! Tak trzymać

kar0link4 Corsiaczka już luuuubię! Tylko to już ciut większy wydatek niż Seicento...No ale się okaże wszystko Już jestem zdecydowana, jak uzbieram kaski to kupuję coś swojego, co by zrzędzenia, że to coś uszkodzisz, to co innego nie słuchać

Aaaa i nie przejmuj się Ja też dziś coś nie do życia jestem, na deszcz się zbiera tu troszkę, może dlatego ; ) Poodpoczywaj sobie i może się poprawi wkrótce

[jomic]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;26140350]3mw u mnie TŻ nie ma jeszcze prawka a ma , po prostu albo nie ma kasy albo uważa że na razie bardziej potrzebny mu będzie laptop więc ja go będe musiała na razie wozić [/QUOTE]

Napisane przez amelsss

O kurczę, nie słyszałam o tym. Koleżanki zdawały i nic na ten temat mi nie mówiły, ale popytam dokładniej

dziwne by to było, bo jeszxcze nikt nic takiego tu nie mowił. A on szczęsliwie zdał - za 8 albo 9 razem. Oczywiscie wiekszosc to wina egzaminatorów

Napisane przez kraska12345

Zdawałam w Olsztynie.

Kiedyś czytalam jakis artykuł (kraska, to nie jest absolutnie przeciwko Tobie, zwyczajnie zapamietałam bo o Olsztynie było http://motoryzacja.interia.pl/prawo_...o,1529542,3461 ) i pan tam psioczył na oak olsztyńskie. Zarzucał, ze uczą jeździć tylko po wyznaczonej (jest taka wogóle) trasie egzaminacyjnej, w okolicach Dworcowej, tam jeżdżą pięknie a potem odbierają plasticzki i nie potrafią pojechać sami poza tą trasą. Oczywiscie jego syna tez tak uczyli, ale on mu nie pozwoli samemu jeździć póki nie nauczy się przy nim - bo przecież na kursie go nie nauczycli.

Co do pogody to u mnie leje i jakis p...debil mnie ochlapał. Tak piratowal, ze nawet nie widziałam rejestracji(zdązylam się tylko odwrócic, popukać w głowe - co wywołało uśmiech na twarzy pani idącej za mna - zdązyła się schować za jakiś murek)

[liwiusz]

Napisane przez Eroll

Miałam dzisiaj wyjście szkolne na przedstawienie teatralne. Do domu kultury kawałek jest, więc wiadomo niektórzy sobie poprzyjeżdżali autami, coby sobie poszpanować Wychodzimy z budynku, słyszymy huk, patrzymy - chłopak z równoległej klasy wychodzi z samochodu. Auto wgniecione, bez zderzaka, wycieka z niego benzyna. Nie wiem jak to się stało, chłopak musiał zahaczyć o inny samochód i go odepchnęło spory kawałek.

Później tak z dziewczynami sobie rozmawiałyśmy o tym i aż się zdziwiłam jak dużo naszych znajomych miało wypadki zaraz po wyrobieniu prawka. Ludzie są strasznie nieodpowiedzialni.

No niestety, często tak bywa. Znajoma mojej znajomej w tydzień po odebraniu prawka rozwaliła lusterko, kilka godzin później urwała jeszcze zderzak A chłopak przyjaciółki skasował pół auta na skrzyżowaniu.
Ale przekonałam się, że to nie tylko młodzi kierowcy mają takie problemy. Siedzę sobie ostatnio w pokoju z uchylonym oknem, podjeżdża jakaś wypasiona fura i nagle taki okropny zgrzyt. Pan wycofuje, podjeżdża jeszcze raz do przodu - znowu zgrzyt, prawdopodobnie przytulił się do samochodu sąsiada. Stwierdził w końcu, że ucieka stąd, oparł się o wysoki krawężnik - zgrzyt. Musiało boleć

[orchidea24]

cześć dziewczyny

Mogę do Was dołączyć? generalnie to kurs skończony a za 2 tygodnie mam egzamin nie wiem czemu ale coraz częściej o tym myślę! Ogarnia mnie strach! Co będzie przed???? a jeszcze niby tyle czasu!

Zdawała któraś w Bytomiu ?

[3mw]

Napisane przez orchidea24

cześć dziewczyny

Mogę do Was dołączyć? generalnie to kurs skończony a za 2 tygodnie mam egzamin nie wiem czemu ale coraz częściej o tym myślę! Ogarnia mnie strach! Co będzie przed???? a jeszcze niby tyle czasu!

Zdawała któraś w Bytomiu ?

Witaj
Przed egzaminem? Pewnie stres, za to po wielka ulga