Majowe Panny Młode

[agulkaa]

anagatku ale wyobraź sobie że my nie wymagamy żeby rodzice nam zasponsorowali cale wesele...my po prostu nie mamy innego wyjścia..."jak nie będzie kasy nie będzie wesela" jak Ty to piszesz to i życia wspólnego nie będzie bo rodzice Tż są straaaaaaaasznie, aż wręcz fanatycznie religijni i nie pozwolą żebyśmy zamieszkali razem bez ślubu...a ja chcę wesela i wcale niekoniecznie dużego...tylko właśnie problem stanowi kasa...my sami nie mamy jej wcale za dużo a moi rodzice chcą nam pomóc i się dołożyć i absolutnie nie pozwalają nam się zadłużyć z tego tytułu. Tylko stoją też na stanowisku że wydatki powinno się dzielić po połowie...a jeśli nie to my zapraszamy swoich gości ile chcemy a ze strony TZ nikogo niestety mój tata jest bezwzględny

[201701300931]

My też sobie sami sponsorujemy nasz ślub. Mimo, że ja nie pracuję, a nawet jak coś znajdę, to dorywczo... Mam odrobinę oszczędności i jakoś będzie trzeba znaleźć resztę pieniążków. Tyle, że my uznaliśmy, że wolimy skromny obiad weselny (do max 40 osób), a oszczędności przeznaczymy na mieszkanie, jak się kiedyś uda kredyt wziąć.

[Nenfrik]

Ja kiedyś też chciałam sama zapłacić za dwoje wesele. Mama pukała się w głowę i mówiła: taaaaaak... Potem zrozumiałam że to są ogromne koszty i nie dam radę zapłacić za to sama. Swoje oszczędności władowałam w remont mieszkania po Babci i niewiele mi zostało na wesele. A nie chcę już dłużej czekać z tym ślubem aż odłożymy te pieniądze bo jesteśmy już razem ponad 5 lat. Może gdyby nie kryzys to łatwiej byłoby mi oszczędzać (bo ja pracuję w branży dotkliwie dotkniętej przez kryzys). No ale i tak jest nieźle.
Natomiast nie wyobrażam sobie brać kredytu żeby robić wesele.
No i tradycja w mojej rodzinie - u nas robi się wesela. Może bez fajerwerków, gołębi i kominiarzy, ale jednak dość duże wesela.
Moi rodzice chcą mi zrobić wesele. Zapytałam Mamy czy zamiast wesela mogłaby nam po prostu dać te pieniądze i powiedziała ze smutkiem że tak, ale była bardzo nieszczęśliwa w tym momencie. Ona to traktuje jak prezent: rodzice płacą za wesele a prezenty bierzemy my. Wiem że to chybiona inwestycja bo się na pewno nie zwróci

[anagat]

wiem jak to jest i dziewczyny, wiem tez ,ze tak jest w znacznej wiekszosci, ze jednak rodzice to wesele sponsoruja.
Ja sobie tego nawet nie wyobrazalam, zeby oni mogli placic. Procz tego, ze i tak by na to nie mieli i tez by sie musieli zadluzyc, to to jest przeciez NASZE wesele nie ich. Ale wiem ,ze wielu rodzicow na ten dzien odklada kase i po prostu- chce placic.

Moj tata jest z tego co wiem zly ,ze my chcemy tak 'marnowac' kase. Ale to moja kasa. Nie z kredytu , zarobilam w pocie czola i moja sprawa na co poswiece. Mieszkania nie ma co kupowac, remontowac , czy cokolwiek , bo oboje z moim TZ jestesmy wloczykijami. W ciagu ostatniego roku mielismy 4 rozne adresy. W tym 3 rozne miasta. Wiec nie mam pojecia , gdzie mielibysmy sie 'obmieszkaniac'
Auto mam -nawet o jedno za duzo. No wiec teraz na slub a potem na dziecko zbierac trzeba
Strasznie jestem ciekawa ile wyjdzie mnie takie dwudniowe wesele na 70 osób calosciowo.. hehe. Ja licze ,ze w 30 tys sie zmieszcze. Jak bede wiedziala - to dam znac. A policze dokladnie- w koncu to moja kasa

Jak myslicie? macie juz jaskies swoje heh kosztorysy??
P.S. jesli pisze jakies bzdury , to prosze o wybaczenie Marnie sie czuje dzis.. na szczescie koncze o 17
Buziaki wracam do roboty!

[agulkaa]

No akurat ja uważa że dobrze prawisz i zeby nie było że to lizusostwo

Ja nie mam pojęcia ile wyniesie mnie wesele ale też tak licze że ok 70 osób będzie...a planujesz jakies udziwnienia? stoły wiejskie, fontanny czekoladowe..rzeźby lodowe i takie tam?
Ostatnio w Leclerc widziałam fontanne taką mini i zastanawiam się czy to zdałoby egzamin? Czy tam idzie taka zwykła czekolada w tabliczkach?

[jasiulek]

Napisane przez anagat

wiem jak to jest i dziewczyny, wiem tez ,ze tak jest w znacznej wiekszosci, ze jednak rodzice to wesele sponsoruja.
Ja sobie tego nawet nie wyobrazalam, zeby oni mogli placic. Procz tego, ze i tak by na to nie mieli i tez by sie musieli zadluzyc, to to jest przeciez NASZE wesele nie ich. Ale wiem ,ze wielu rodzicow na ten dzien odklada kase i po prostu- chce placic.

Moj tata jest z tego co wiem zly ,ze my chcemy tak 'marnowac' kase. Ale to moja kasa. Nie z kredytu , zarobilam w pocie czola i moja sprawa na co poswiece. Mieszkania nie ma co kupowac, remontowac , czy cokolwiek , bo oboje z moim TZ jestesmy wloczykijami. W ciagu ostatniego roku mielismy 4 rozne adresy. W tym 3 rozne miasta. Wiec nie mam pojecia , gdzie mielibysmy sie 'obmieszkaniac'
Auto mam -nawet o jedno za duzo. No wiec teraz na slub a potem na dziecko zbierac trzeba
Strasznie jestem ciekawa ile wyjdzie mnie takie dwudniowe wesele na 70 osób calosciowo.. hehe. Ja licze ,ze w 30 tys sie zmieszcze. Jak bede wiedziala - to dam znac. A policze dokladnie- w koncu to moja kasa

Jak myslicie? macie juz jaskies swoje heh kosztorysy??
P.S. jesli pisze jakies bzdury , to prosze o wybaczenie Marnie sie czuje dzis.. na szczescie koncze o 17
Buziaki wracam do roboty!

U nas sprawa finansowa wygląda tak Z mojej strony pieniążki daje mama, przezornie zbierała je zanim jeszcze poznałam mojego TZta Na wesele ma odłożone, mnie ciężko byłoby to uzbierać, gdyż studiowałam dziennie-studia dość wymagające i pochłaniające cały wolny czas, więc odpadała praca zarobkowa, co najwyżej dorywczo... U mojego TZta jest trochę inaczej-dzielą się z kosztami na pół z tatą. A jeśli chodzi o generalny podział kosztów wesela, to również przyjęliśmy zasadę pół na pół, oprocz ubrań. Wyliczyliśmy, że potrzeba nam w sumie 30 000 plus ubrania, przy czym wesele robimy na 120 osób z poprawinami. W moich okolicach koszt na jedną osobę (bez napojów i alkoholu, ale z ciastami, tortem i owocami) to 130zł i jedzenia jest po uszy Generalnie rozplanowane wydatki są, ale jak na razie udaje nam się ciąć koszty

[anagat]

Agulkaa , ja żadnych udziwnien nie chcę.. No i w ogóle nie wiem co to ta fontanna jest hehe.. czy to się pije tę czekoladę potem? Jeśli tak to wydaje mi się to złym pomysłem.. wódka , żarcie.. a tu jeszcze czekolada.. toc to tylko na wymioty się zbiera.. No ale pewnie inni mają mocniejsze zołądki .. Żadnego dodatkowego strojenia kościoła , krzeseł, sali.. one są same z siebie przystrojone i jak dla mnie GIT

A co do studiów.. hmm tez studiowałam.. dziennie.. i to 6 lat (dla zainteresowanych medycynę tyle się studiuje).. Prawie sama się utrzymywałam ze stypendium(czyt. rodzice juz wtedy niewiele dokładali). Po prostu poczekałam az zarobię juz po studiach Taki mój przemyślny plan

Buziaki P.S.wróciłam z pracy i muszę sie zająć moim 'prawie mężusiem'

[kobzalka]

A u nas sprawa z kosztami wesela wygląda tak: nasi rodzice zaproponowali, że dołożą nam takie same kwoty pieniędzy (ok. 10 tys. zł), a resztę musimy uzbierać sami. Ja też nie pracuję, bo studiuję dziennie, mój Tż pracuje. więc nie dzielimy się, że każdy płaci za swoich gości. A co do wstępnych kosztorysów myślę, że wesele dwudniowe na ok. 130-150 osób wyniesie nas koło 30 tys. zł. Wynajmujemy salę, mamy swoją kucharkę, to dla nas lepsze rozwiązanie finansowo, gdyż ceny w lokalach sięgają ok. 200 zł od osoby szok, ale niestety taka jest tutaj rzeczywistość

[anagat]

hmm to moze mi mniej wyjdzie?

Niech bedzie:
-sala- 150x70= 10500
-alkohol-jak to sie liczy? 0.5 na lba?czy duzo wiecej?- powiedzmy 30x70=2100
-torty- 1500
-fotograf=kamerka-2000?
-orkiestra-3500
-kosciol-??600?? nie mam pojecia ile sie daje
-obraczki-1200?
-hotel dla gosci- 30 x 70-2100
-autobus z kosciola- 500?
-garnitur buty i ogolnie pan mlody? 2000?
- suknia- 1500 (mam nadzieje ze mniej)
-buty- 200
-cos na dzien 200? heh nie jestem wymagajaca<lol>
-kwiaty- 200?
-kosmetyczka , fryzjer-300?

Heh jak na razie policzyłam 28400
O ilu rzeczach zapomniałam?? Pewnie o wielu.. heh.. to jak wy robicie ,ze na 140 osób(czytaj dwa razy tyle co u mnie) wychodzi tyle samo?

[201701300931]

Ja chciałam się zmieścić w 10.000zł, ale chyba trochę ponad będzie :/ U nas jest problem, bo nie wiem, kiedy się dowiem, ile sala dokładnie kosztuje, a to największy wydatek I nie mam zielonego pojęcia, ile za fotografa może wyjść. Po prostu nic nie wiem

[gospella]

nam wyszło bez ubrań około 1o tys, ale robimy krótszą imprezę, płacimy sami i w sumie tak jest chyba najlepiej, i płacimy po połowie, bo w sumie ilość gości wyjdzie po równo, imprezka dla 60 osób

[woda sodowa]

Moi rodzice uparli sie, ze nam zasponsoruja, do 35 tys wesele, a jezeli chcemy jakies ponadprogramowe bajery, to dokladamy ze swoich. Na dobra sprawe sami chcielismy sobie za wszystko zaplacic i wkroczyc na nowa droge zycia z satysfakcja, ze sami na to zarobilismy. Nie wiem co teraz robic, bo jednak nie chce sie z nimi klocic i psuc im calej radosci z nadchodzacego slubu i wesela, no ale ja to taka Zosia samosia, wiec chcialabym sama wszystko zrobic, zaplanowac i zaplacic...

[agulkaa]

anagat ja też nie wiem jak One to wyliczyły ale Ty zapomniałaś o dekoracjach wszelkich bo większośc osób je bedzie jednak mialo...sali, auta, koscioła. No i dochodzą zawsze jakieś pierdołki typu winietki, zaproszenia itp a fontanna czekoladowa to do owoców w czekoladzie np można maczać i szamać i my właśnie dziś taka kopiliśmy ale mini i będzie sobie stała wśród słodyczków


A ja się muuusze pochwalić bo u mnie w końcu się ruszyło!!!!!!! Podzwoniłam dziś po salach i wybraliśmy z TZ juz salę!!!!!!!!: jupi: Także teraz tylko zaliczka bardzo mała jak dla mnie 500 zł bo na taka na razie nas stać a nie jak wcześniej nam proponowano 2000 zl No i sala jest świetna!!! z podnoszonymi wielkimi "bramami" co stworzy otwartą przestrzeń na zewnątrz budynku Sala jest wielka piękna i mam dekoracje w cenie i właściciel jest Dj więc od razu dwie sprawy załatwione i co ważniejsze sala jest nówka blaszka wiec i terminy są wolne!!! więc mogę mój upragniony 19 czerwiec zarezerwować

ale to oznacza ze do was nie pasuje

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

a co do podziału kasy to tak zadecydowałam JA że skoro teściowie nie kwapią się do pomocy to zaliczki powpłacają nam moi rodzice...co mogą to pomogą a resztę wydatków opłacimy z mam nadzieję otrzymanych pieniążków weselnych i tyle...a może teściów sumienie ruszy i też się coś dorzucą

[RadekNet]

Napisane przez agulkaa

anagatku ale wyobraź sobie że my nie wymagamy żeby rodzice nam zasponsorowali cale wesele...my po prostu nie mamy innego wyjścia..."jak nie będzie kasy nie będzie wesela" jak Ty to piszesz to i życia wspólnego nie będzie bo rodzice Tż są straaaaaaaasznie, aż wręcz fanatycznie religijni i nie pozwolą żebyśmy zamieszkali razem bez ślubu...a ja chcę wesela i wcale niekoniecznie dużego...tylko właśnie problem stanowi kasa...my sami nie mamy jej wcale za dużo a moi rodzice chcą nam pomóc i się dołożyć i absolutnie nie pozwalają nam się zadłużyć z tego tytułu. Tylko stoją też na stanowisku że wydatki powinno się dzielić po połowie...a jeśli nie to my zapraszamy swoich gości ile chcemy a ze strony TZ nikogo niestety mój tata jest bezwzględny

Az sie zapisalem na to forum jak to przeczytalem
Czemu kategorycznie laczycie slub z weselem? Nie ma kasy - nie ma wesela, a nie slubu. Wesele to tylko mily dodatek przeciez. Wiec problemu z mieszkaniem nie ma.
Juz pomijam fakt, ze jak mozna sluchac rodzicow w takich kwestach. On jest pelnoletni? I mu niepozwola? Ew maja prawo odradzac, ale Ty mowisz o wydaniu pozwolenia?

Radek

[agulkaa]

Napisane przez RadekNet

Az sie zapisalem na to forum jak to przeczytalem
Czemu kategorycznie laczycie slub z weselem? Nie ma kasy - nie ma wesela, a nie slubu. Wesele to tylko mily dodatek przeciez. Wiec problemu z mieszkaniem nie ma.
Juz pomijam fakt, ze jak mozna sluchac rodzicow w takich kwestach. On jest pelnoletni? I mu niepozwola? Ew maja prawo odradzac, ale Ty mowisz o wydaniu pozwolenia?

Radek

Co do pierwszego zdania : hahah miło mi że dzięki mnie zapisałeś się na wizażu
Co do kolejnych: łącze ślub z weselem bo jestem kobietą która marzy o pięknym ślubie i weselichu do rana....Zastanawialiśmy sie tylko nad cywilnym, ale wg rodziców TZ ta to nie przejdzie ...musi być zgodnie z Bogiem...
On sie słucha rodziców bo ich szanuje...został tak wychowany że sie nie chce sprzeciwiać im ale chyba nie do końca chodziło mi o wydanie pozwolenia...bo pozwolic to onia pozwola ale powiedzą w takim razie rób sobie co chcesz a my nawet nie zjawimy sie na tym weselu...a tego TZ pewnie by nie przebolał...wiem jacy są jego rodzice i jakie już miało jego rodzeństwo z tyt. takiego zachowania rodziców..nie chce ich bardziej skłócać

[anagat]

Heh Agulko Radkowi chodzi o to ,ze slub KOSCIELNY mozecie przeciez wzaic bez weselicha. To kosztuje kilkaset zl ewentualnie.. wiec zgodnie z Bogiem
No coz czyli moj przyszly sam sie wam przedstawil Radus prosimy Cie o opuszczenie NASZEGO BABSKIEGO forum;p!!!

Aaa no i ja juz pisalam co mysle o ozdabianiu czegokolwiek.. Tylko autko bedzie mialo taki sznurek ze sztucznych czerwonych kwiatków... bo auto samo w sobie jest fajne, bo zabytkowe i nasze
Reszta ozdobek wydaje mi sie kiczowata.. a wodka bez winietek ma tyle samo alkoholu i smakuje tak samo co ta bez

Achh no nie doczytalam... no jak marzysz o weselichu to musi takie byc i juz

[201701300931]

Napisane przez anagat

Aaa no i ja juz pisalam co mysle o ozdabianiu czegokolwiek.. Tylko autko bedzie mialo taki sznurek ze sztucznych czerwonych kwiatków... bo auto samo w sobie jest fajne, bo zabytkowe i nasze
Reszta ozdobek wydaje mi sie kiczowata.. a wodka bez winietek ma tyle samo alkoholu i smakuje tak samo co ta bez

No jak ja zobaczyłam ceny ozdób na samochód to padłam I jeszcze myśleliśmy o wynajęciu jakiegoś fajnego auta, ale ceny też nas pozabijały, więc uznaliśmy, że weźmiemy kogoś z rodziny. A dekoracja minimalistyczna...

A co do winietek - zawsze przecież samemu można zrobić. Chociaż nam się pewnie nie będzie chciało w to bawić

Za bardzo mi się wszystko skumuluje - nauka do egzaminów, dwie obrony w tle, przygotowania i ślub

[anagat]

Danadee , ja znalazlam na allegro cos co mi sie na autko podoba Nasze jest granatowe , wiec czerwone kwiatki go wyroznia ladnie. no i one sa tanie te ozdobki, ktore mi sie widza. Buziaki pa

[kobzalka]

Heh chyba pierwszy męski głos na naszym forum jak będę mieć trochę więcej czasu później albo ewentualnie jutro to przedstawię swój wstępny kosztorys buziaki
p.s. aha a jeśli chodzi o ozdoby na samochód to też nie planuję wymyślać nie wiadomo czego, a zawieszki na alkohol i zaproszenia będę robić sama (z przyszłą szwagierką - ma do tego rękę)

[agulkaa]

Napisane przez anagat

Heh Agulko Radkowi chodzi o to ,ze slub KOSCIELNY mozecie przeciez wzaic bez weselicha. To kosztuje kilkaset zl ewentualnie.. wiec zgodnie z Bogiem
No coz czyli moj przyszly sam sie wam przedstawil Radus prosimy Cie o opuszczenie NASZEGO BABSKIEGO forum;p!!!

Aaa no i ja juz pisalam co mysle o ozdabianiu czegokolwiek.. Tylko autko bedzie mialo taki sznurek ze sztucznych czerwonych kwiatków... bo auto samo w sobie jest fajne, bo zabytkowe i nasze
Reszta ozdobek wydaje mi sie kiczowata.. a wodka bez winietek ma tyle samo alkoholu i smakuje tak samo co ta bez

Achh no nie doczytalam... no jak marzysz o weselichu to musi takie byc i juz

hahaha ja wiem, że mu o to chodziło i nie musisz Go tłumaczyć hihih ale się uśmiałam jak napisałaś ze to Twój Tż wciągnął się teraz biedaczek w sektę i już po nim!

A ja mam zamiar mieć piękne dekoracje wszystkiego! a co!! lubie ładne eleganckie bez przepychu więc i takie będę miała

kobzalko przyda się Twoj kosztorys

[anagat]

No ja tez sie usmialam, jak mi powiedzial , ze tez sie zarejestrowal .. Faceci to śmieszne stworzenia.. Mam nadzieję, że już głosu nie będzie zabierał Chociaz kontroli nad nim wielkiej nie mam..

A teraz mam szalone pytanie.. kto się chce starać o dzidzię zaraz po ślubie? ( hehe może się Radek jednak wypowie<lol>)

Ja dziś do 3 cesarskich cięć stałam.. urodziły się 2 dziewczynki i chłopczyk

[201701300931]

Napisane przez anagat

A teraz mam szalone pytanie.. kto się chce starać o dzidzię zaraz po ślubie? ( hehe może się Radek jednak wypowie<lol>)

Chcieć to bym chciała, ale zupełnie warunków brak Więc najpierw będzie trzeba znaleźć pracę, dostać kredyt na mieszkanie, jakoś się "ustatkować" i dopiero wtedy dzidzia

[anagat]

Napisane przez Danaeee84

Chcieć to bym chciała, ale zupełnie warunków brak Więc najpierw będzie trzeba znaleźć pracę, dostać kredyt na mieszkanie, jakoś się "ustatkować" i dopiero wtedy dzidzia

kurde zakichane pieniądze.. yyyhhh.
Jeśli tylko uda mi się dalej w Irl pracowac, to chciałabym jeszcze w 2010 zaczęć starania.. Bo doszliśmy do wniosku, że NIGDY nie ma właściwej chwili.. i niegdy nie bedzie.. Więc na co czekać.. Ale i tak będę tą złą mamusią.. co to ciągle w pracy jest;(

[woda sodowa]

No wlasnie Radziu, wypowiedz sie na temat dzieci hihi Ja musze sie pochwalic, ze potomka juz posiadam, wlasnie dzis skonczyl 6 miesiecy, kochanie moje Wrzuce wam zdjecie mojego słodziaka, to moze was natchnie do rozmnazania sie

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Dostane ostrzezanie za te podwojne posty, ale ja normalnie jakos nie moge tych zdjec wrzucic. Troche techniki i czlowiek sie gubi

[woda sodowa]

Moze tym razem...



No nareszcie

[jasiulek]

Napisane przez woda sodowa

No wlasnie Radziu, wypowiedz sie na temat dzieci hihi Ja musze sie pochwalic, ze potomka juz posiadam, wlasnie dzis skonczyl 6 miesiecy, kochanie moje Wrzuce wam zdjecie mojego słodziaka, to moze was natchnie do rozmnazania sie

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Dostane ostrzezanie za te podwojne posty, ale ja normalnie jakos nie moge tych zdjec wrzucic. Troche techniki i czlowiek sie gubi

Jakie cudeńko! Jaka radość od niego bije, coś pięknego My zaraz po ślubie planujemy szkraba pod warunkiem, że moja firma będzie się rozwijać i nie będę zmuszona jej zamknąć (dostałam dofinansowanie z UP i akurat w maju minie rok od początku jej istnienia, a tym samym konieczności funkcjonowania by nie oddawać dofinansowania). Jak pójdzie dobrze, to od razu bierzemy się do pracy

[anagat]

Oj sodoweczko.. ale ten twoj krasnal mine strzelil hehe.. Ja to nei mam nic przeciwko ogladaniu takich minek czesciej Jak ma na imié?

Buziaki

[woda sodowa]

Napisane przez anagat

Oj sodoweczko.. ale ten twoj krasnal mine strzelil hehe.. Ja to nei mam nic przeciwko ogladaniu takich minek czesciej Jak ma na imié?

Buziaki

Caleb Nazwisko ma angielskie, wiec i imie takie dostal. Jaja sa z tym jego imieniem, bo nikt nie jest w stanie zapamietac, a moja babcia spolszczyla go na...Karola hihi

[201701300931]

Prześliczny szkrab Jak ja Wam zazdroszczę dziewczyny...

[agulkaa]

jasiulku a jaki prowadzisz interes? bo ja jestem w fazie oczekiwania na decyzje PUPy. Zobaczymy czy dostane...