2015-05-28, 11:09 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Hej mam niedlugo 18 lat a moj facet 22. Jestesmy ze soba 1,5 roku od ponad pol roku w zwiazku wysiadam psychicznie a w srodku sie mecze. Raz jest mily a po jakims czasie nie do wytrzymania. Mialam depresje ale teraz juz mam chyba nawet nerwice, na poczatku bylo idealnie ale teraz... Nie slucha mnie, nie zgadza sie z moim zdaniem, olewa mnie bo co powiem to nic nie dziala, jak mu mowie co mi lezy na sercu to wcale sie nie odzywa bo mowi ze panikuje a wie ze mi i tak przejdzie. Ale ja nie panikuje, odkad jestesmy razem nie zrobil dla mnie w sumie nic oprocz poczatku zwiazku bylo okej bo pojechalismy gdzies, cos mi kupil ale np kwiaty bez okazji czy jakas niespodzianka to nigdy, nie on. Zawsze musi byc na jego a jak nie jest to sie obraza i probuje mi dowalic w jakims stopniu. Pare miesiescy stracil prace a mieszkal u brata i wyjechal do PL nic mi nie mowiac, 3 dni czekalam az sie odezwie a on ni, myslalam ze jest zmeczony albo cos ale on wyjechal bez slowa i ostatnio sie pytam czy byl w PL na dyskotece a on do mnie ze nie a ja go podpuscilam i powiedzialam "ale po co klamiesz, przeciez wiem ze byles, mowiles" a on mysli i mowi a moze faktycznie, nie pamietam a ja mowie "to po co mowisz ze nie byles i jak mozna nie pamietac?" a on "no bylem no i?" wkurzylam sie i powiedzialam ze tylko podpuscilam go bo nic nie wiedzialam ale sie wygadal to mowil ze jak on pojechal to ja sie spotkalam z kolega. Ale on mnie olal i nic sie nie odzywal, zreszta nie mam przez 1,5roku z nikim kontaktu bo mi tak jakby zabrania i wmawia ze wszyscy sa zli tylko on jest ten dobry... Potem wmawial mi ze jednak nie byl i wmawial mi prosto w oczy, klamal? a ja powiedzialam ze przeciez sam powiedzial ze byl a on ze "no bo on myslal ze byl bo ja tak powiedzialam" i mi wmawial a jedno z drugim sie nie kleilo. Chore. Mowie mu ze chce mi sie pic i czy moglby mi przyniesc cos do picia (ja sprzatam, zmieniam mu posciele, robie pranie, sniadanie, obiad, drukuje mu ☠☠☠☠☠☠☠y co chce itd" robie co sobie zyczy w sumie. To powiedzial mi ze mi nie poda, jeszcze czego. Ze on pracowal tyle i tyle godzin a ja nie, ale ja mam 17 lat?! a ja mu mowie ze robi to dla siebie bo mowil ze ze mna slubu nie chce, a jak chce to z intercyza (zaznaczam ze on nic nie ma, nawet mieszkania bo mieszka ze mna u moich rodzicow) nigdy nic na pol, jak sie dorabiac to osobno. Jak gumka nam pekla to wzielam tabletke 72h ale powiedzial ze jak nie zadziala to usuniemy. MASAKRA. Fakt potrafi byc kochany, mily, przytuli, czasem w czym pomoze. Nie moge z niego zrezygnowac, wszyscy mowia ze nie umiem mu sie postawic. Nie mam zycia, nie mam znajomych, nie mam z kim popisac bo od razu bylyby podejrzenia i wąty do mnie o cos czego nie zrobilam. Mowie ze sam sobie teraz bedzie sprzatal swoje rzeczy, pral, robil obiad itd. A on do mnie a co Ty takiego robisz ze Ty tego nie mozesz zrobic? ale on nawet nie potrafi picia, nie mowie ze ma mnie obslugiwac ani nic z tych rzeczy. Po prostu on cos z tego ma, ma pozytek bo jakby "sluzaca" podaj, pozamiataj a ja posiedze u twoich rodzicow, wyplate dostane i nie musze sie o nic martwic. Jak mu to powiedzialam to powiedzial ze nie musimy nic dla siebie robic, sam sobie bedzie wszystko robil (takie gadanie a i tak czeka az ja to zrobie) Nie wiem co robic, rozpisalam sie. Eh, doradzcie.
|
2015-05-28, 11:29 | #2 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-05-28, 11:49 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Tylko to dla mnie nie takie proste. Probowalam juz tyle razy, ale jak mnie przytulil, mowil ze Kocha itd to ja wymiekam i wmawiam sobie ze sie wszystko dobrze ulozy, tym bardziej dla mnie to trudne bo to moj pierwszy chlopak i naprawde go Kocham alr mimo to ze widze ze robi zle to zawsze go idealizuje. Moze jest tu ktos kto mial podobna sytuacje.
Edytowane przez lola1991x3 Czas edycji: 2015-05-28 o 11:50 |
2015-05-28, 11:55 | #4 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Wystawiasz mu wlaizki za drzwi, urywasz zupełnie kontakt (telefon, fb itd). i tyle. Nie ma rozwiązania pomiędzy, które byłoby korzystne dla ciebie. BTW to nie jest miłość: z twojej strony to chore uzależnienie, a jego strony to miłość do niego samego: dba o swoją wygodę.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-05-28, 12:11 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Wydaje mi się, że go nie kochasz, a pragniesz tylko uczucia miłości i bliskości- bo przytuli i jest. Na dłuższą metę nie dasz rady z nim być i zachować zdrowy rozsądek, bo już Cię to wszystko niszczy. Szkoda życia na takiego "mężczyznę", choćbyś stała na rzęsach to go nie uszczęśliwisz, a on tym bardziej Ciebie. Jesteś młoda, wszystko masz przed sobą, jeszcze znajdziesz lepszego. A ten Ci robi wodę z mózgu, mówiąc, że jest rzekomo dobry, a inni ludzie są źli.
Poza tym lepiej się przemęczyć jakiś okres czasu w samotności i z nim zerwać, a potem ułożyć sobie wszystko od początku niż tkwić w tym chorym związku. Otwórz oczy i bądź bardziej stanowcza, a na pewno to dobrze zaowocuje w przyszłości
__________________
"Don't believe your eyes - the wind whispered, If you're in love, look with your heart." |
2015-05-28, 12:13 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 483
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Zdecydowanie toksyczny i jedyne w czym widzę przesadę,to Twoje przyzwalanie na takie traktowanie.
Trudno mi pojąć,że pomimo tego, że widzisz jego złe, chore zagrywki to wymiękasz słysząc jego puste "Kocham Cię". Te słowa NIC nie znaczą, jeśli nie mają odzwierciedlenia w czynach, gestach. Jesteś bardzo młodziutka, masz 17 lat, tak? Przemyśl sobie czy ten związek, wspólne mieszkanie i ogólne traktowanie Ciebie przez tego pana jest tym czego chcesz. |
2015-05-28, 12:17 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Dziękuję za odpowiedzi, naprawdę dają mi dużo do myślenia. Zawsze lepiej usłyszeć opinie od osób trzecich bo wiadomo jak to rodzice, chcieliby dla własnego dziecka jak najlepiej. No i przyznaję wam racje. Jeszcze raz Dzięki!
Edytowane przez lola1991x3 Czas edycji: 2015-05-28 o 12:20 |
2015-05-28, 12:33 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 319
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Jeszcze się zamelinowal u rodziców, wykorzystuje Twoją młodzieńczą naiwność, tylko w tym jest dobry jeszcze się zaczną kłopoty prawdziwe z tym nieudacznikiem
|
2015-05-28, 12:37 | #9 |
Lenchester
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 58
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Rozstań się z nim, zasługujesz na kogoś lepszego!
|
2015-05-28, 12:49 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Dziewczyna napisała, że nie może z niego zrezygnować a wy doradzacie jej rozstanie? To taka prosta i popularna rada, szczególnie tutaj. Zostaw go. A gdzie moje ulubione "jak kiedyś się coś psuło to się naprawiało..."? On jej nic złego nie robi a czasem nawet przytuli. Dziewczyna jest jego służącą, wręcz niewolnicą ale sama tak wybrała i tak jest jej wygodnie i dobrze, bo w innym wypadku raczej by z nim nie była. Masochistką przecież nie jest. Ten związek przynosi jej wiele dobrego: depresję, nerwicę, obłęd w tropieniu kłamstw faceta. Ale przecież on ją czasem przytuli, więc czego młoda kobieta może chcieć więcej i oczekiwać?
|
2015-05-28, 12:52 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Ja miałam bardzo podobną sytuację. "Związek" trwał prawie 10 lat i całe szczęście rozsypał się w drobny mak szkoda tylko, że tak późno. Jeżeli teraz nie postanowisz od niego odejść, to tak czy siak za parę lat pęknie coś w Tobie tylko, że wtedy będziesz miała jeszcze poczucie ile czasu zmarnowałaś! Owszem miałam problemy jak z nim zerwałam: jeździł za mną, dzwonił, pisał. Zaczynałam się bać. Nawet powiedział "jak byłaś gruba to z tobą byłem" żeby pokazać jak to on się poświęcał. Wzięłam się za siebie - to fakt, ale nie powinien chyba tego mówić...
Ja słyszałam "zrób mi herbatę" i szłam i robiłam jak służąca! Dzisiaj patrzę na to inaczej i nie rozumiem dlaczego byłam tak bardzo... głupia! Zwiewaj dziewczyno póki jesteś młoda! Wybacz szczerość i dobitność mojej wypowiedzi ale taka jest prawda. Pomyśl sobie co będzie po ślubie... |
2015-05-28, 13:03 | #12 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
TAK! Tu trzeba walczyć o związek i w nim tkwić! Odejść, jak to łatwo powiedzieć. A gdzie potem szukać nowego pan, by być jego suką na łańcuchu?
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-28, 13:28 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Przeciez probuje, mowie ze nie jest to latwe. Dzisiaj jeszcze z nim porozmawiam, jak sie nie dogadamy to trudno, pozostanie rozstanie.
|
2015-05-28, 13:32 | #14 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Choć moim zdaniem - rozmowa tylko wydłuży agonię. W takich przypadkach, jak jesteś z facetem, który ma Cię za nic, to się po prostu podejmuje decyzję, pakuje pana kochasia, blokuje gdzie się da i zaczyna życie od nowa. Nie mówię, że to łatwe, ale zerwanie wszelkich kontaktów z nim bardzo by Ci pomogło.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-05-28, 13:49 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Zgadzam sie w 100%.
Ja uważam, że to jest przyzwyczajenie do tego, że kogoś się ma. (o ironio nieważne kogo) Też miałam wiele rzeczy wpajane i doszło do tego, że uważałam się za takie NIC. Myślałam, że to jak on się zachowuje, to jest normalne a ze mną jest coś nie halo. Właśnie to, że założyłaś ten wątek świadczy o tym, że szukasz potwierdzenia jego zachowania! "...czy przesadzam". Nie przesadzasz! I nie licz na to, że ktoś Ci napisze jak to Twój facet Cie kocha i powinnaś go zrozumieć. On Cie NIE KOCHA! A jest z Tobą tylko dlatego, że jest mu WYGODNIE - za służbę musiałby zapłacić! |
2015-05-28, 14:04 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
1. Przeanalizuj plusy i minusy tego związku.
Plusy: - czasami bywa miły, - kiedyś było fajniej, - czasami przytuli, - czasami pomoże, Minusy: - od ponad pół roku wysiadasz psychicznie, - meczysz się w tym związku, - czasami bywa nie do wytrzymania, - nie słucha co mówisz, - nie respektuje twojego zdania, - obraza się bo nie odpowiada mu twoje zdanie, - brak miłych gestów z jego strony, - nie informuje ciebie o ważnych kwestiach, - nie odzywa się przez dłuższy czas, - kłamie i kreci, - na 15, roku odseparował ciebie od znajomych, - szowinista, prostak i burak (sytuacja z wodą nawet nie chodzi o nie podanie tylko o komentarze), - nie angażuje się w związek, nie widzi waszej wspólnej przeszłości (nawet nie można to nazwać friends with benefits bo tu "friends" nie ma, a benefits są tylko w jednym kierunku i to na pewno nie Twoim) - są problemy? pan umywa raczki i nie bierze pod uwagę zdanie 2 osoby, - przez niego nie masz życia, - przez niego nie masz znajomych, - wymaga od ciebie byś robiła za służącą, 2. Co byś doradziła jak by taki obraz swojego związku opowiedziała Tobie np. przyjaciółka, przyjaciel, siostra lub brat? 3. Ja po Twoim opisie widzę to tak: On: Nic nie musi robić po za przytuleniem czasem a ma: dziewczynę, kochankę, sprzątaczkę, kucharkę, czyli pełen serwis. Ty: Sprzątasz, gotujesz, pierzesz, do łóżka wskakujesz a z tego masz chwile przyjemności (seks i czasem przytulenie) a reszta czasu to zmęczenie sytuacją i towarzystwo chama, buraka, szowinisty i prostaka.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
2015-05-28, 14:28 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Edytowane przez lola1991x3 Czas edycji: 2015-05-28 o 14:29 |
|
2015-05-28, 14:54 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Czemu ale to musi się z nim użerać? Ślub mają, dzieci? Wspólny kredyt czy mieszkanie? Bez przesady, nie jest jeszcze nawet pełnoletnia i szczęście może znaleźć w ramionach innego chłopaka, skoro z obecnym nie dało się porozumieć i traktuje ją jak śmiecia. Trzeba znać swoją wartość i nie dawać sobą pomiatać.
__________________
"Don't believe your eyes - the wind whispered, If you're in love, look with your heart." |
2015-05-28, 15:01 | #19 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Jesteś jeszcze młoda i brakuje Tobie "życiowego doświadczenia". Czy naiwna? Troszkę tak bo dajesz się łatwo "panu" zmanipulować i nabierasz na jego czułości (jak widzi ze u się pali grunt pod nogami i zaczynasz się buntować). Głupia? Nie oceniałabym siebie tak ostro ( istnieje takie powiedzenia ze "miłość jest ślepa" i nie wzięło się ono znikąd) . Powoli zaczynasz zauważać ze coś jest nie tak. Głupotą będzie brniecie dalej w środek bagna zamiast wyjście z niego. ---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ---------- Cytat:
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
||
2015-05-28, 15:04 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Dziwie się, że Twoi rodzice jeszcze nie zerwali z nim w Twoim imieniu.
walizeczki za drzwi i do widzenia darmowe mieszkanko, obiadki. ładnie się urządził
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
2015-05-28, 15:14 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 26
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Kurczę, chciałam zacytować new woman in town, a nie zlotniczankę. Początki na forum, mea culpa :p
__________________
"Don't believe your eyes - the wind whispered, If you're in love, look with your heart." |
2015-05-28, 15:21 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Piszesz ze mieszka z Toba u rodzicow. Moze warto poprosic rodzicow o pomoc?
__________________
|
2015-05-28, 15:23 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 57
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
new woman in town też chyba troszku ironizowała ...
__________________
Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego….a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę. |
2015-05-28, 15:28 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Nieźle marnuje sobie z kimś takim życie. ---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2015-05-28 o 15:31 |
||
2015-05-28, 15:33 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
|
|
2015-05-28, 15:36 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Nie zgodzę się tylko jednym- taka 18-latka jak tutaj, jest pełnoletnia a nie dorosła. I chłopczyk też: ma po prostu lat 22 i to wszystko, dorosłości dalej nie widzę. Edytowane przez madana Czas edycji: 2015-05-28 o 15:40 |
|
2015-05-28, 15:43 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Dla mnie zadziwiające jest to ze rodzice dziewczyny, godzą się na to by mieszkał u niej chłopak.
Martwi/niepokoi mnie to ze nie zauważają tego ze obcy facet zrobił sobie z ich córki niewolnice.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
2015-05-28, 15:51 | #28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- Cytat:
|
||
2015-05-28, 16:41 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Moi rodzice to widza, sie nie wtracaja bo konczylo sie to awanturami. Jasne ze doradzaja zebym zerwala, ze nie bede miala z nim zycia itd ale ja nie sluchalam. Mieszka u nas, jakies pieniadze tam daje. Tyle ze przy moich rodzicach on sie zachowuje idealnie, wiec oni nic do niego nie maja, a ja im sie ze wszystkiego nie tlumacze po prostu. To ze z nami mieszka to dlatego bo ja rodzicow poprosilam bo nie mial gdzie isc, jedynie mu zostaje powrot do Polski. To moi rodzice zalatwili mu za granica prace. Dlatego jak on sie dobrze zachowuje przy nich to moi rodzice widzac biednego chlopaka nie majacego gdzie mieszkac, wzieli go pod dach tez ze wzgledu bo ja chcialam. Oni nie widza mnie z nim w przyszlosci ale mowia ze nie maja juz sily mi tlumaczyc i jak sie posciele tak sie wyspie. Sama widze ze nic z tego nie bedzie, wiec dzisiaj raczej z nim zerwe. Moja rodzina to nie patologia, wiec przystopujcie.
|
2015-05-28, 16:53 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Toksyczny facet czy ja przesadzam?
Cytat:
Bardzo rzadko sprawdzam historię wcześniejszych wypowiedzi autorek ale tym razem zrobiłam wyjątek. Znalazłam wątki o wdzięcznych tytułach: "Jak zrozumiec chlopaka?", "Toksyczny zwiazek?", "Problem z chlopakiem...", "Problem w zwiazku z chlopakiem. Pomozcie!", "Zerwanie toksycznego zwiazku? Co dalej?", pierwszy z września 2014 roku. Wszystkie o tym samym uroczym chłoptasiu. Dziewczyny, marnujecie swój czas. Ona lubi się umartwiać. Tak jak wcześniej napisała- nie może a raczej nie chce z niego zrezygnować. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:55.