Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.XXVIII

[NeverGoodEnough18]

Wstałam, jak z0baczyłam ile str0n t0 stwierdziłam pierdziele, nie nadrabiam .

[tomama]

Napisane przez amyz

kreacji nie mam na razie mam tylko żakiet i torebkę ale mam jeszcze tydzień

Przypomniała mi się anegdotka.
Moim rodzice mieli kilka lat temu iść na wesele syna swoich przyjaciół.
Majętnych bardzo (moja rodzina to budżetówka). Weselicho w dworku na 100 osób.
Przygotowali się jak nigdy
Matka miała nowe kreacje na mszę i na imprezę, nowy kapelusz, u fryzjera była. Prezent wypasiony na zamówienie kupili.
A państwo młodzi w środę przed weselem odwołali wszystko...

[AnulaQa]

Witajcie Kocurki, Żabolki, Misiunie, Jaszczureczki, Suczity, Motylki, Jabłuszka, Kwiatuszki, Ptaszki... Anakondy!

No... to jestem! Wciąż w pakiecie dwa w jednym.

Ależ ta Miśka ma bystre oczko, aż mnie ciary przeszły.

A siedzę na belce, jak ta kwoka na grzędzie.
Po pierwsze- było co nadrabiać, połowę poprzedniego wątasa i teraz jeszcze tyn, a po dodaniu dwóch do dwóch wyszło mi, że jak się nie będę odzywać to i szybciej nadrobię i mniej będzie do czytania. 10 stron dziennie z przerwami... i opadam z sił. Sypię się.

Po drugie- ja zawsze na zalogowanym, już nawet hasła nie pamiętam

Po trzecie- ostatnio, najczęściej na pasku narzędzi...więc niby jestem, ale to nie tak do końca. Zrzucam, nie ma mnie, robię coś co muszę... no taki stosunek przerywany. Męczące to.

Po czwarte- zabiegana jestem i zadyszana, ciągle mówię A a zapominam powiedzieć B i postawić kropkę nad i. Próbuję to wszystko ogarnąć. A po humanie jestem, więc trochę ciężko. Nie ma to jak umysł inżyniera, ech...życie.

Stały się rzeczy straszne, ale też i rzeczy niestraszne.

W sobotę odwiedzilismy, min. CH Magnolię- instyktownie szukałam wzrokiem aniyam, poznam ją na kilometr (wiem jak się teraz nosi, no i że ona 43 a pan aniyamowy 8 z przodu. Jak się potem okazało, mój nos miał rację, gdyż -ponieważ stwierdził, że o tej porze w tych rejonach jej tu nie ma- ale do rzeczy, Misiek zakupił kolanka w pobliskiej Casto... a ja tęsknym wzrokiem wodziłam za salonem Mac. Ech...

Sobotni bilans zakupowy to:
- listwy przypodłogowe barlinek Kolor Jesion
- klipsy przypodłogowe
- rozpałka do grilla i kominków
- dwa kolanka
- dwie rynny
- ziemia ogrodowa
- płyn do spryskiwaczy
- butelka do karmienia
- i żarło z Biedronki

Jedyna kosmetyczna rzecz, to mydło do rąk marki Isana!
W niedzielę odwiedziła nas sąsiadka, z prośbą o nierąbanie drewna łikendową porą i z zapytaniem kiedy rodzę. Miło.

We wtorek w ramach odmiany wizerunku umalowałam się niebieskim tuszem w kolorze cienia kleczkowskiej i fuksjową pomadką C. Odebrałam paczkę adresowaną na sąsiada i dowiedziałam się, że mimo, że mieszka obok, to dwa numery niżej.

W środę po raz kolejny rozłożyłam nogi przed Jędrkiem ginekologiem.
W czwartek padało, tak jak i we wtorek i jeszcze wcześniej. Dotarłam do Miśkowych dowcipów, ale ani Tomamy nie ujrzałam- wiem tylko, że wygląda jak siostra swoich synów i S. Johanson, ani zdjęć Never sprzed i po.

W między czasie okazało się, że dobrze oceniłam stan ekstraklasy i gdybym tylko dotarła do STS i postawiła dwa zeta, rozmnożyłabym je do 170. Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Misiek, jak zwykle udupczył piątaka. 4 trafił, jedno chybił... biedaczek.

Poza tym.
Misior zna mój login..., wie kto to jest Adelajda Grygieć i Piotr Ciszewski.

Sąsiad postawił w ogrodzie konstrukcję składającą się z metalowych wygiętych rur i folii w kolorze karton gipsu. Miałam widok na trawnik, teraz mam widok na TO.

Wśród kwiatów wielkie poruszenie... albowiem po odżywieniu tulipanów nawozem do lawendy (tylko tyle pozostało mi po marzeniu o pięknych krzakach lawendy) liście wyskoczyły w górę, a pąki odpadły. Na moim eksperymencie ucierpiał też narcyz, który pięknie wygląda tylko na zdjęciu, bo w doniczce, co prawda wykiełkował, ale no nie wiem, albo schnie-albo gnije... nie chce gadać!

Kot sąsiada TEN CO MU ŹLE Z OCZU PATRZY, pogonił kota sąsiada nr2, co było dość dziwne zważywszy na to, że tamten drugi kot ma coś z głową i codziennie wychodzi na pole (dosłownie pole) szukając myszy, więc walczyć i polować to on potrafi .No Rambo. A jak pięknie pionowo w górę odbija się od 4 łap. Pozazdrościć.

Do ogrodu trafił bażant. nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko da się spierniczać na dwóch nogach, tzn. bażant spierniczał nie ja.

Pani przy torach nie sprzedaje już pelargonii.

No...

[korinka3]

Napisane przez maarthusia

http://www.venezia.pl/czolenka-p-27572-50-50.html

Oby nie były za małe brakuje mi takich kapci do biegania

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

niestety już ich nie ma i nie widzę

[tomama]

Napisane przez maarthusia

Zamówiłam baleriny drogie, bo 149zł, ale mają kokardkę

już ich nie ma

Napisane przez AnulaQa

Witajcie Kocurki, Żabolki, Misiunie, Jaszczureczki, Suczity, Motylki, Jabłuszka, Kwiatuszki, Ptaszki... Anakondy!

No... to jestem! Wciąż w pakiecie dwa w jednym.

Ależ ta Miśka ma bystre oczko, aż mnie ciary przeszły.

A siedzę na belce, jak ta kwoka na grzędzie.
Po pierwsze- było co nadrabiać, połowę poprzedniego wątasa i teraz jeszcze tyn, a po dodaniu dwóch do dwóch wyszło mi, że jak się nie będę odzywać to i szybciej nadrobię i mniej będzie do czytania. 10 stron dziennie z przerwami... i opadam z sił. Sypię się.

Po drugie- ja zawsze na zalogowanym, już nawet hasła nie pamiętam

Po trzecie- ostatnio, najczęściej na pasku narzędzi...więc niby jestem, ale to nie tak do końca. Zrzucam, nie ma mnie, robię coś co muszę... no taki stosunek przerywany. Męczące to.

Po czwarte- zabiegana jestem i zadyszana, ciągle mówię A a zapominam powiedzieć B i postawić kropkę nad i. Próbuję to wszystko ogarnąć. A po humanie jestem, więc trochę ciężko. Nie ma to jak umysł inżyniera, ech...życie.

Stały się rzeczy straszne, ale też i rzeczy niestraszne.

W sobotę odwiedzilismy, min. CH Magnolię- instyktownie szukałam wzrokiem aniyam, poznam ją na kilometr (wiem jak się teraz nosi, no i że ona 43 a pan aniyamowy 8 z przodu. Jak się potem okazało, mój nos miał rację, gdyż -ponieważ stwierdził, że o tej porze w tych rejonach jej tu nie ma- ale do rzeczy, Misiek zakupił kolanka w pobliskiej Casto... a ja tęsknym wzrokiem wodziłam za salonem Mac. Ech...

Sobotni bilans zakupowy to:
- listwy przypodłogowe barlinek Kolor Jesion
- klipsy przypodłogowe
- rozpałka do grilla i kominków
- dwa kolanka
- dwie rynny
- ziemia ogrodowa
- płyn do spryskiwaczy
- butelka do karmienia
- i żarło z Biedronki

Jedyna kosmetyczna rzecz, to mydło do rąk marki Isana!
W niedzielę odwiedziła nas sąsiadka, z prośbą o nierąbanie drewna łikendową porą i z zapytaniem kiedy rodzę. Miło.

We wtorek w ramach odmiany wizerunku umalowałam się niebieskim tuszem w kolorze cienia kleczkowskiej i fuksjową pomadką C. Odebrałam paczkę adresowaną na sąsiada i dowiedziałam się, że mimo, że mieszka obok, to dwa numery niżej.

W środę po raz kolejny rozłożyłam nogi przed Jędrkiem ginekologiem.
W czwartek padało, tak jak i we wtorek i jeszcze wcześniej. Dotarłam do Miśkowych dowcipów, ale ani Tomamy nie ujrzałam- wiem tylko, że wygląda jak siostra swoich synów i S. Johanson, ani zdjęć Never sprzed i po.

W między czasie okazało się, że dobrze oceniłam stan ekstraklasy i gdybym tylko dotarła do STS i postawiła dwa zeta, rozmnożyłabym je do 170. Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Misiek, jak zwykle udupczył piątaka. 4 trafił, jedno chybił... biedaczek.

Poza tym.
Misior zna mój login..., wie kto to jest Adelajda Grygieć i Piotr Ciszewski.

Sąsiad postawił w ogrodzie konstrukcję składającą się z metalowych wygiętych rur i folii w kolorze karton gipsu. Miałam widok na trawnik, teraz mam widok na TO.

Wśród kwiatów wielkie poruszenie... albowiem po odżywieniu tulipanów nawozem do lawendy (tylko tyle pozostało mi po marzeniu o pięknych krzakach lawendy) liście wyskoczyły w górę, a pąki odpadły. Na moim eksperymencie ucierpiał też narcyz, który pięknie wygląda tylko na zdjęciu, bo w doniczce, co prawda wykiełkował, ale no nie wiem, albo schnie-albo gnije... nie chce gadać!

Kot sąsiada TEN CO MU ŹLE Z OCZU PATRZY, pogonił kota sąsiada nr2, co było dość dziwne zważywszy na to, że tamten drugi kot ma coś z głową i codziennie wychodzi na pole (dosłownie pole) szukając myszy, więc walczyć i polować to on potrafi .No Rambo. A jak pięknie pionowo w górę odbija się od 4 łap. Pozazdrościć.

Do ogrodu trafił bażant. nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko da się spierniczać na dwóch nogach, tzn. bażant spierniczał nie ja.

Pani przy torach nie sprzedaje już pelargonii.

No...

Anula uśmiałam się jak zawsze
Dzięki

[maarthusia]

Napisane przez tomama

Przypomniała mi się anegdotka.
Moim rodzice mieli kilka lat temu iść na wesele syna swoich przyjaciół.
Majętnych bardzo (moja rodzina to budżetówka). Weselicho w dworku na 100 osób.
Przygotowali się jak nigdy
Matka miała nowe kreacje na mszę i na imprezę, nowy kapelusz, u fryzjera była. Prezent wypasiony na zamówienie kupili.
A państwo młodzi w środę przed weselem odwołali wszystko...

Napisane przez korinka3

niestety już ich nie ma i nie widzę

O kurczaki, chyba wzięłam ostatnią parę zaraz poszperam i spróbuję wstawić zdjęcie


Anula dobrze, ze jesteś

[tomama]

Napisane przez korinka3

niestety już ich nie ma i nie widzę

chyba te

[korinka3]

Napisane przez AnulaQa

Witajcie Kocurki, Żabolki, Misiunie, Jaszczureczki, Suczity, Motylki, Jabłuszka, Kwiatuszki, Ptaszki... Anakondy!

No... to jestem! Wciąż w pakiecie dwa w jednym.

Ależ ta Miśka ma bystre oczko, aż mnie ciary przeszły.

A siedzę na belce, jak ta kwoka na grzędzie.
Po pierwsze- było co nadrabiać, połowę poprzedniego wątasa i teraz jeszcze tyn, a po dodaniu dwóch do dwóch wyszło mi, że jak się nie będę odzywać to i szybciej nadrobię i mniej będzie do czytania. 10 stron dziennie z przerwami... i opadam z sił. Sypię się.

Po drugie- ja zawsze na zalogowanym, już nawet hasła nie pamiętam

Po trzecie- ostatnio, najczęściej na pasku narzędzi...więc niby jestem, ale to nie tak do końca. Zrzucam, nie ma mnie, robię coś co muszę... no taki stosunek przerywany. Męczące to.

Po czwarte- zabiegana jestem i zadyszana, ciągle mówię A a zapominam powiedzieć B i postawić kropkę nad i. Próbuję to wszystko ogarnąć. A po humanie jestem, więc trochę ciężko. Nie ma to jak umysł inżyniera, ech...życie.

Stały się rzeczy straszne, ale też i rzeczy niestraszne.

W sobotę odwiedzilismy, min. CH Magnolię- instyktownie szukałam wzrokiem aniyam, poznam ją na kilometr (wiem jak się teraz nosi, no i że ona 43 a pan aniyamowy 8 z przodu. Jak się potem okazało, mój nos miał rację, gdyż -ponieważ stwierdził, że o tej porze w tych rejonach jej tu nie ma- ale do rzeczy, Misiek zakupił kolanka w pobliskiej Casto... a ja tęsknym wzrokiem wodziłam za salonem Mac. Ech...

Sobotni bilans zakupowy to:
- listwy przypodłogowe barlinek Kolor Jesion
- klipsy przypodłogowe
- rozpałka do grilla i kominków
- dwa kolanka
- dwie rynny
- ziemia ogrodowa
- płyn do spryskiwaczy
- butelka do karmienia
- i żarło z Biedronki

Jedyna kosmetyczna rzecz, to mydło do rąk marki Isana!
W niedzielę odwiedziła nas sąsiadka, z prośbą o nierąbanie drewna łikendową porą i z zapytaniem kiedy rodzę. Miło.

We wtorek w ramach odmiany wizerunku umalowałam się niebieskim tuszem w kolorze cienia kleczkowskiej i fuksjową pomadką C. Odebrałam paczkę adresowaną na sąsiada i dowiedziałam się, że mimo, że mieszka obok, to dwa numery niżej.

W środę po raz kolejny rozłożyłam nogi przed Jędrkiem ginekologiem.
W czwartek padało, tak jak i we wtorek i jeszcze wcześniej. Dotarłam do Miśkowych dowcipów, ale ani Tomamy nie ujrzałam- wiem tylko, że wygląda jak siostra swoich synów i S. Johanson, ani zdjęć Never sprzed i po.

W między czasie okazało się, że dobrze oceniłam stan ekstraklasy i gdybym tylko dotarła do STS i postawiła dwa zeta, rozmnożyłabym je do 170. Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Misiek, jak zwykle udupczył piątaka. 4 trafił, jedno chybił... biedaczek.

Poza tym.
Misior zna mój login..., wie kto to jest Adelajda Grygieć i Piotr Ciszewski.

Sąsiad postawił w ogrodzie konstrukcję składającą się z metalowych wygiętych rur i folii w kolorze karton gipsu. Miałam widok na trawnik, teraz mam widok na TO.

Wśród kwiatów wielkie poruszenie... albowiem po odżywieniu tulipanów nawozem do lawendy (tylko tyle pozostało mi po marzeniu o pięknych krzakach lawendy) liście wyskoczyły w górę, a pąki odpadły. Na moim eksperymencie ucierpiał też narcyz, który pięknie wygląda tylko na zdjęciu, bo w doniczce, co prawda wykiełkował, ale no nie wiem, albo schnie-albo gnije... nie chce gadać!

Kot sąsiada TEN CO MU ŹLE Z OCZU PATRZY, pogonił kota sąsiada nr2, co było dość dziwne zważywszy na to, że tamten drugi kot ma coś z głową i codziennie wychodzi na pole (dosłownie pole) szukając myszy, więc walczyć i polować to on potrafi .No Rambo. A jak pięknie pionowo w górę odbija się od 4 łap. Pozazdrościć.

Do ogrodu trafił bażant. nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko da się spierniczać na dwóch nogach, tzn. bażant spierniczał nie ja.

Pani przy torach nie sprzedaje już pelargonii.

No...

Padłam, jakie elaborat kiedy rodzisz??

[maarthusia]

Po numerze artykułu znalazłam

[tomama]

.

[Aabelia]

Napisane przez Paulincia1234

Dzień dobry @ przyszła i leżę jak zwłoki, więc dzisiaj nie będę na bieżąco

Napisane przez tomama

4 pary
lakierowane granatowe sandałki na korkowym koturnie za 79zł
różowe zamszowe sandały drewniaki na wysokim obcasie za 99zł
beżowo złote japonki za 79zł
i klasyczne granatowe lakierowane szpilki za 149zł

Świetne zakupy i cena

Napisane przez aniyam

Chcę wyzdrowieć do niedzieli póki vipy jeszcze będą , na plus to załątwił nam SPA w Kudowie na długi weekend majowy, więc nadrabia , nadrabia

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------



nie , nie chcialam antybiotyku, ale jak do niedzieli nie przejdzie to sama z własnej woli pójdę do sąsiada lekarza niech mi coś zapoda żeby mnie na nogi postawiło
Nie szukałam, przecież to mój pan aniyamowy mam go na tapecie

Fajny wyjazd , Zdrówka

Napisane przez Miskaa78

nie ma co unikać tych nieszczesnych antybiotyków, takie są potworne mutacje, że powiem Wam coraz bardziej strach się leczyć na własną rękę ( nie mówię o przesadzie w żadną stronę)
aktualnie mój kuzyn walczy na intensywnej terapii z powikłaniami po grypie
małe ma szanse

Napisane przez amyz

Jak bym siebie widziała

[maarthusia]

Napisane przez tomama

już ich nie ma


Anula uśmiałam się jak zawsze
Dzięki

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Wysłali moje buciaki z wczoraj tylko skąd ja teraz wezmę kasę na pobranie

[amyz]

Napisane przez tomama

Przypomniała mi się anegdotka.
Moim rodzice mieli kilka lat temu iść na wesele syna swoich przyjaciół.
Majętnych bardzo (moja rodzina to budżetówka). Weselicho w dworku na 100 osób.
Przygotowali się jak nigdy
Matka miała nowe kreacje na mszę i na imprezę, nowy kapelusz, u fryzjera była. Prezent wypasiony na zamówienie kupili.
A państwo młodzi w środę przed weselem odwołali wszystko...

ale historia. Szkoda kasy wydanej

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez AnulaQa

Witajcie Kocurki, Żabolki, Misiunie, Jaszczureczki, Suczity, Motylki, Jabłuszka, Kwiatuszki, Ptaszki... Anakondy!

No... to jestem! Wciąż w pakiecie dwa w jednym.

Ależ ta Miśka ma bystre oczko, aż mnie ciary przeszły.

A siedzę na belce, jak ta kwoka na grzędzie.
Po pierwsze- było co nadrabiać, połowę poprzedniego wątasa i teraz jeszcze tyn, a po dodaniu dwóch do dwóch wyszło mi, że jak się nie będę odzywać to i szybciej nadrobię i mniej będzie do czytania. 10 stron dziennie z przerwami... i opadam z sił. Sypię się.

Po drugie- ja zawsze na zalogowanym, już nawet hasła nie pamiętam

Po trzecie- ostatnio, najczęściej na pasku narzędzi...więc niby jestem, ale to nie tak do końca. Zrzucam, nie ma mnie, robię coś co muszę... no taki stosunek przerywany. Męczące to.

Po czwarte- zabiegana jestem i zadyszana, ciągle mówię A a zapominam powiedzieć B i postawić kropkę nad i. Próbuję to wszystko ogarnąć. A po humanie jestem, więc trochę ciężko. Nie ma to jak umysł inżyniera, ech...życie.

Stały się rzeczy straszne, ale też i rzeczy niestraszne.

W sobotę odwiedzilismy, min. CH Magnolię- instyktownie szukałam wzrokiem aniyam, poznam ją na kilometr (wiem jak się teraz nosi, no i że ona 43 a pan aniyamowy 8 z przodu. Jak się potem okazało, mój nos miał rację, gdyż -ponieważ stwierdził, że o tej porze w tych rejonach jej tu nie ma- ale do rzeczy, Misiek zakupił kolanka w pobliskiej Casto... a ja tęsknym wzrokiem wodziłam za salonem Mac. Ech...

Sobotni bilans zakupowy to:
- listwy przypodłogowe barlinek Kolor Jesion
- klipsy przypodłogowe
- rozpałka do grilla i kominków
- dwa kolanka
- dwie rynny
- ziemia ogrodowa
- płyn do spryskiwaczy
- butelka do karmienia
- i żarło z Biedronki

Jedyna kosmetyczna rzecz, to mydło do rąk marki Isana!
W niedzielę odwiedziła nas sąsiadka, z prośbą o nierąbanie drewna łikendową porą i z zapytaniem kiedy rodzę. Miło.

We wtorek w ramach odmiany wizerunku umalowałam się niebieskim tuszem w kolorze cienia kleczkowskiej i fuksjową pomadką C. Odebrałam paczkę adresowaną na sąsiada i dowiedziałam się, że mimo, że mieszka obok, to dwa numery niżej.

W środę po raz kolejny rozłożyłam nogi przed Jędrkiem ginekologiem.
W czwartek padało, tak jak i we wtorek i jeszcze wcześniej. Dotarłam do Miśkowych dowcipów, ale ani Tomamy nie ujrzałam- wiem tylko, że wygląda jak siostra swoich synów i S. Johanson, ani zdjęć Never sprzed i po.

W między czasie okazało się, że dobrze oceniłam stan ekstraklasy i gdybym tylko dotarła do STS i postawiła dwa zeta, rozmnożyłabym je do 170. Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Misiek, jak zwykle udupczył piątaka. 4 trafił, jedno chybił... biedaczek.

Poza tym.
Misior zna mój login..., wie kto to jest Adelajda Grygieć i Piotr Ciszewski.

Sąsiad postawił w ogrodzie konstrukcję składającą się z metalowych wygiętych rur i folii w kolorze karton gipsu. Miałam widok na trawnik, teraz mam widok na TO.

Wśród kwiatów wielkie poruszenie... albowiem po odżywieniu tulipanów nawozem do lawendy (tylko tyle pozostało mi po marzeniu o pięknych krzakach lawendy) liście wyskoczyły w górę, a pąki odpadły. Na moim eksperymencie ucierpiał też narcyz, który pięknie wygląda tylko na zdjęciu, bo w doniczce, co prawda wykiełkował, ale no nie wiem, albo schnie-albo gnije... nie chce gadać!

Kot sąsiada TEN CO MU ŹLE Z OCZU PATRZY, pogonił kota sąsiada nr2, co było dość dziwne zważywszy na to, że tamten drugi kot ma coś z głową i codziennie wychodzi na pole (dosłownie pole) szukając myszy, więc walczyć i polować to on potrafi .No Rambo. A jak pięknie pionowo w górę odbija się od 4 łap. Pozazdrościć.

Do ogrodu trafił bażant. nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko da się spierniczać na dwóch nogach, tzn. bażant spierniczał nie ja.

Pani przy torach nie sprzedaje już pelargonii.

No...

Anulcia jak Ty już coś napiszesz najbardziej podobało mi się o rozkladaniu nóg przed jędrkiem ginekologiem
fajnie że jesteś

[tomama]

Napisane przez Aabelia

Świetne zakupy i cena

Dzięki

Napisane przez maarthusia

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Wysłali moje buciaki z wczoraj tylko skąd ja teraz wezmę kasę na pobranie

Za moje kiedyś paczkonosz zapłacił
Może Twój też tak zrobi

[amyz]

Napisane przez maarthusia

Po numerze artykułu znalazłam

całkiem ładne

[Miskaa78]

Napisane przez amyz

buehuehue dzwoni do mnie właśnie młodsza siostra ma:
Młoda: "siostra pożycz mi na wesele ten biały żakiet swój"
Ja: "nie pożyczę bo ja w nim idę na to wesele"
Młoda: "To se kup nowy a ja pójkdę w tym"
Ja: "nie bardzo mi to pasuje, zresztą miesiąc temu sobie kupiłaś taki kremowy to w nim idź"

Foch........

: hahaha:

Napisane przez Magdalena___

Piękne !! Ten obcasik taki rozsądny, mogłabym w takich chodzić

Napisane przez korinka3

aham myślałam że z Kazara.

mąż mi fłasnie oznajmił że mnie zabiera do kazara
po krewetki
tiaaa

Napisane przez Magdalena___

Powiem Wam jaka przytomna jestem dzisiaj. Rano rozcinałam opakowanie kabanosów, nożyczki w kuchni trzymamy w takim kubku. Idę teraz po kawę i patrzę, a w kubku zamiast nożyczek kabanosy odłożyłam Przełożyłam, w tym czasie kawa mi się rozlała przez te kabanosy bo nie podstawiłam filiżanki pod ekspres

: hahaha:

często tak robię : hahaha:

Napisane przez AnoIi

Paczta i uczta się Tak wyglądają sandałki!



O masz. Następnym razem Ty pierwsza się sfochuj



Dobrze, że już weekend prawie. Odpocząć musisz

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------




Na trzy-cztery idziemy wszystkie

te bym chciała, mam takie turkusowe mega wygodne

tych mam dwie pary

za tymi płaczę bo juz mi sie zniszczyły, a najkochańsze
takie z BSH uwielbiam
i mogę tak do usranej śmierci

[Magdalena___]

Hej Anula i małe Anulątko

[tomama]

Napisane przez Miskaa78

takie z BSH uwielbiam
i mogę tak do usranej śmierci

Dawaj
chętnie pooglądam

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Miśka z całym szacunkiem ale te koturnu to u mnie kategoria plaskacze

[maarthusia]

Napisane przez tomama

Dzięki



Za moje kiedyś paczkonosz zapłacił
Może Twój też tak zrobi

oby

Napisane przez amyz

całkiem ładne

trochę babciowe ale nie wszędzie można we szpilach

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Miskaa78

: hahaha:




mąż mi fłasnie oznajmił że mnie zabiera do kazara
po krewetki
tiaaa
: hahaha:

często tak robię : hahaha:


te bym chciała, mam takie turkusowe mega wygodne

tych mam dwie pary

za tymi płaczę bo juz mi sie zniszczyły, a najkochańsze
takie z BSH uwielbiam
i mogę tak do usranej śmierci

boskie ale nie dla starszej pani, czyli mła

[Oktawiaaa]

Napisane przez AnoIi

Ja wiem czyja to wina! Niezdecydowanej wiosny! U mnie rano przymrozek był

Ja chyba już ze dwa lata nawet kataru nie miałam, a teraz takie coś

[Miskaa78]

Napisane przez AnulaQa

Witajcie Kocurki, Żabolki, Misiunie, Jaszczureczki, Suczity, Motylki, Jabłuszka, Kwiatuszki, Ptaszki... Anakondy!

No... to jestem! Wciąż w pakiecie dwa w jednym.

Ależ ta Miśka ma bystre oczko, aż mnie ciary przeszły.

A siedzę na belce, jak ta kwoka na grzędzie.
Po pierwsze- było co nadrabiać, połowę poprzedniego wątasa i teraz jeszcze tyn, a po dodaniu dwóch do dwóch wyszło mi, że jak się nie będę odzywać to i szybciej nadrobię i mniej będzie do czytania. 10 stron dziennie z przerwami... i opadam z sił. Sypię się.

Po drugie- ja zawsze na zalogowanym, już nawet hasła nie pamiętam

Po trzecie- ostatnio, najczęściej na pasku narzędzi...więc niby jestem, ale to nie tak do końca. Zrzucam, nie ma mnie, robię coś co muszę... no taki stosunek przerywany. Męczące to.

Po czwarte- zabiegana jestem i zadyszana, ciągle mówię A a zapominam powiedzieć B i postawić kropkę nad i. Próbuję to wszystko ogarnąć. A po humanie jestem, więc trochę ciężko. Nie ma to jak umysł inżyniera, ech...życie.

Stały się rzeczy straszne, ale też i rzeczy niestraszne.

W sobotę odwiedzilismy, min. CH Magnolię- instyktownie szukałam wzrokiem aniyam, poznam ją na kilometr (wiem jak się teraz nosi, no i że ona 43 a pan aniyamowy 8 z przodu. Jak się potem okazało, mój nos miał rację, gdyż -ponieważ stwierdził, że o tej porze w tych rejonach jej tu nie ma- ale do rzeczy, Misiek zakupił kolanka w pobliskiej Casto... a ja tęsknym wzrokiem wodziłam za salonem Mac. Ech...

Sobotni bilans zakupowy to:
- listwy przypodłogowe barlinek Kolor Jesion
- klipsy przypodłogowe
- rozpałka do grilla i kominków
- dwa kolanka
- dwie rynny
- ziemia ogrodowa
- płyn do spryskiwaczy
- butelka do karmienia
- i żarło z Biedronki

Jedyna kosmetyczna rzecz, to mydło do rąk marki Isana!
W niedzielę odwiedziła nas sąsiadka, z prośbą o nierąbanie drewna łikendową porą i z zapytaniem kiedy rodzę. Miło.

We wtorek w ramach odmiany wizerunku umalowałam się niebieskim tuszem w kolorze cienia kleczkowskiej i fuksjową pomadką C. Odebrałam paczkę adresowaną na sąsiada i dowiedziałam się, że mimo, że mieszka obok, to dwa numery niżej.

W środę po raz kolejny rozłożyłam nogi przed Jędrkiem ginekologiem.
W czwartek padało, tak jak i we wtorek i jeszcze wcześniej. Dotarłam do Miśkowych dowcipów, ale ani Tomamy nie ujrzałam- wiem tylko, że wygląda jak siostra swoich synów i S. Johanson, ani zdjęć Never sprzed i po.

W między czasie okazało się, że dobrze oceniłam stan ekstraklasy i gdybym tylko dotarła do STS i postawiła dwa zeta, rozmnożyłabym je do 170. Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Misiek, jak zwykle udupczył piątaka. 4 trafił, jedno chybił... biedaczek.

Poza tym.
Misior zna mój login..., wie kto to jest Adelajda Grygieć i Piotr Ciszewski.

Sąsiad postawił w ogrodzie konstrukcję składającą się z metalowych wygiętych rur i folii w kolorze karton gipsu. Miałam widok na trawnik, teraz mam widok na TO.

Wśród kwiatów wielkie poruszenie... albowiem po odżywieniu tulipanów nawozem do lawendy (tylko tyle pozostało mi po marzeniu o pięknych krzakach lawendy) liście wyskoczyły w górę, a pąki odpadły. Na moim eksperymencie ucierpiał też narcyz, który pięknie wygląda tylko na zdjęciu, bo w doniczce, co prawda wykiełkował, ale no nie wiem, albo schnie-albo gnije... nie chce gadać!

Kot sąsiada TEN CO MU ŹLE Z OCZU PATRZY, pogonił kota sąsiada nr2, co było dość dziwne zważywszy na to, że tamten drugi kot ma coś z głową i codziennie wychodzi na pole (dosłownie pole) szukając myszy, więc walczyć i polować to on potrafi .No Rambo. A jak pięknie pionowo w górę odbija się od 4 łap. Pozazdrościć.

Do ogrodu trafił bażant. nigdy nie przypuszczałam, że tak szybko da się spierniczać na dwóch nogach, tzn. bażant spierniczał nie ja.

Pani przy torach nie sprzedaje już pelargonii.

No...

no jak już napiszesz, to z butów wywala
super, ze jesteś !!

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Oktawiaaa]

Napisane przez Malinum

Będzie słoczyk ? i dla męża

Toż to jeszcze nie mąż, za miesiąc dopiero Cyknę fotkę jak wrócę, ale już widzę, że mi się kolor na ustach zmienił. Na bardziej fuksjowy W ogóle pomalowałam się o 6.30 szminką, piłam teraz herbatę i zjadłam granolę i szminka się nie starła

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez amyz

zdrówka

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------



ooo ale że to już miało być? myślałam że to jeszcze trochę czasu..... no ale jak teraz to mam nadzieję że wszystko poszło bezproblemowo

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------



o rany a lekarz dał Ci jakiś antybiotyk czy masz jakieś doraźne sposoby stosowac?
Pan Glutek boski

Dziękuję

[korinka3]

Napisane przez Miskaa78

: hahaha:




mąż mi fłasnie oznajmił że mnie zabiera do kazara
po krewetki
tiaaa
: hahaha:

często tak robię : hahaha:


te bym chciała, mam takie turkusowe mega wygodne

tych mam dwie pary

za tymi płaczę bo juz mi sie zniszczyły, a najkochańsze
takie z BSH uwielbiam
i mogę tak do usranej śmierci

jesteś większym butoholikiem niż ja masz melissy?? Te co masz dwie pary jaki masz rozmiar butów??

[iza89]

Ale kusicie butami

Kupiłam niedawno skórzane baleriny z Lasockiego, ale teraz tak mnie kusicie sandałami na obcasach, piękności wstawiacie jeszcze czółenka kolorowe, no nie mogę, noo...

[korinka3]

Napisane przez maarthusia

Po numerze artykułu znalazłam

Fajne, takie do latania

[Miskaa78]

Napisane przez tomama

Dawaj
chętnie pooglądam

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Miśka z całym szacunkiem ale te koturnu to u mnie kategoria plaskacze

a to nie tak
plaskacze to płąskie całkiem
koturny ( u mnie to taka kategoria) bardzo lubię nosić latem
a te na nogach świetnie wyglądają
żałuję, że już ich nigdzie nie kupię


PS nie cytujcie ze zdjęciem jak coś

Napisane przez maarthusia

oby



trochę babciowe ale nie wszędzie można we szpilach

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------



boskie ale nie dla starszej pani, czyli mła

starsza jestem od Ciebie, gówniorzu !

[Oktawiaaa]

Napisane przez amyz

na Odyna przestańcie wrzucać zdjęcia butów bo teraz ja tez chce kupować

A właśnie, że wrzucajcie, bo może sobie coś tym sposobem kupię, bo ja to sama nie wyszukam nic fajnego

[iza89]

Piękna sukienka Miskaa! Koturny też świetne! Spodobały mi się ostatnio, ale trzeba też znaleźć odpowiednio wygodne

[Miskaa78]

Napisane przez korinka3

jesteś większym butoholikiem niż ja masz melissy?? Te co masz dwie pary jaki masz rozmiar butów??

36 - 37

melis nie mam, nie jestem fanką
butów mam od groma i ciut ciut
nie jestem w stanie w sezonie wszystkich założyć ;/