Studniówka

[Kavala]

A ja nie miałam z kim iść na moją studniówkę i nie poszłam wcale. Teraz, po latach trochę żałuję, ale wtedy bardzo się wstydziłam, wydawało mi się, ze wszyscy będą w parach i ze ja będę podpierać ściany. Do dziś nie wiem, może i by tak było...

[meesha]

ja na moja studniowke w styczniu zaprosilam kumpla- jeszcze sie nie zgodzil ale mam nadzieje w sumie z mojej klasy nikt chyba nie pojdzie sam... na polowinki jeszcze poszli ale studniowka u nas zawsze byla z para... z jednej strony glupio bo nie kazdy znajdzie sobie partnera ale z drugiej... moja klasa jest tak niezgrana ze ciezko byloby sie razem bawic... a zreszta mamy tylko 6 chlopakow i 28 dziewczyn

[Hanka20]

ja tez byłam sama na studniówce i bawiłam się znakomicie!! mozna powiedziec, ze nawet troszke za dobrze wszyscy potem w szkole mówili, ze sie dziwili, ze byłam sama, a bawilam sie lepiej niz niektórzy, który przyszli w parach. co chwila z kims tanczylam, a jak akurat nie bylo nikogo, to tanczylam sama. poloneza zatanczylam, choc tez mialam opory, bo niby z kim?? ale kolezanka mi zalatwila chłopaka do tańca(był to jeden z didżejów) i było ok.! w ogóle studniówke wspominam bardzo mile i nie zaluje ze poszlam, choc pamietam dobrze, za mialam tak jak Ty duze wątpliwosci, czy pójsć, ale klasa tak mnie przekonała, ze poszlam i bawilam sie super
tak poza tym, to naszla mnie ochota na obejrzenie filmu ze studniówki, jak przeczytalam Twojego posta

[martina@]

ja zostalam w tym roku zaproszona na studniowkę przez kolegę i wiem ze bedzie fajnie bo juz nie raz sie swietnie razem bawilismy
z tego tytulu zeby mu sie odwdzieczyc zaprosilam go na swoj polmetek mam nadzieje ze zabawa bedzie fajna
a jezeli chodzi o chodzenie bez pary - jak dla mnie zaden obciach ja tam potrafie sie bawic wszedzie, klase mam super wiec zaden problem napewno nie wezme nikogo na sile bo to moj dzien i nie mam zamiaru sie meczyc

[nimfa_nr1]

pewnie ,że sama możesz iść.ja poszłam z kolegą z klasy , b wtedy nie miałam faceta .Ode mnie 3 osoby z klasy były bez partnerów

[come fly with me]

Podobnie jak pozostałe dziewczyny, uwazam, że nie masz sie nawet zastanawiać nad tym czy, skoro nie masz partnera powinnaś iść na studniówke? IDŹ!! taki bal jest tylko raz w życiu a potem zostają fajne wspomnienia. Ja mam swoją studniówkę za niecałe 3 miesiące, mam nadzieje że będzie fajnie. Nie pojde niestety z osobą z którą naprawdę chciałabym pojść i z którą na pewno świetnie bym sie bawiła... ale to ogólem przykra sprawa i nie bede sie rozpisywać nie na temat. Wszystko wskazuje na to że pojde z kolegą - on też ma studniowke w tym roku wiec ja pojde z nim a on ze mną znamy sie bardzo dobrze i nieraz sie razem bawilismy wiec powinno być ok. natomiast nie wiem czy poszłabym z kimś "z przypadku" tylko po to żeby nie być sama... nigdy nie wiadomo kim taki nieznany koleś sie okaże być dużo też zalezy od towarzystwa, klasy - jesli zdecydowana wiekszość idzie z kimś, to rzeczywiście przychodząc samemu można czuć się niezbyt komfortowo... tak mi się przynajmniej wydaje

[mrufka]

O, widzę że wątek odżył
A ja jestem już bliższa decyzji, że pójdę - pewnie również dzięki Wam chociaż naokoło nic się nie zmieniło - ludzie z mojej klasy, których wypytywałam, idą z partnerem.
Niektórzy tak kombinują żeby go w ogóle mieć (towarzysza tylko studniówkowego oczywiście), że śmiać mi się chce, ale jednak dopinają swego... Część nawet nie idzie właśnie dlatego, że jeśli kogoś zaprosi, koszt robi się całkiem spory (studniówkę mamy niestety drogą) - ale pójście SAMEMU dla nich nie wchodzi w grę
Zawsze wydawało mi się, że studniówka jest jednak imprezą szkolną, a tu się okaże że będzie zbiorowiskiem izolujących się par?
Mimo wszystko za parę lat mogłabym żałować, że nie było mnie na własnej studniówce. Najwyżej spóźnię się na tego cholernego poloneza, cyknę sobie parę fotek i czmychnę do domu.

[witch_18]

mrufka idź i nie odamawiaj sobie tak wspaniałej zabawy jaką jest studniówka,tylko z powodu głupiego partnera!studniówka to świetna sprawa,wiem co mówię,bo byłam już na dwóch mimo,że swoja mam dopiero w tym roku

[the magus]

Bez gadania proszę iść na studiówkę!
Po latach będziesz żałować, jeśli nie pójdziesz. W końcu są balangi i tego typu rzeczy, ale inne imprezy to inne imprezy, a studniówka jest tylko jedna, i bezwzględnie powinnaś się na niej pojawić. Jeżeli nie chcesz iść sama możesz zapytać sparszego kuzyna, przyjaciela, kumpla? Pamiętaj, że ważne jest, żebyś dobrze się bawiła, i na tym się skup. Będzie dobrze!

[kreciak]

mrufka nie rezygnuj na studniówke warto isc,pobawisz sie itd tak jak któras z wizazanek wspominała pamietaj! studniówka jest dla Ciebie a nie Ty dla niej.A przede wszystkim bedziesz soba i nie bedziesz musiała udac'dam'przed partnerami(przewaznie szukanymi aby był na pokaz do zdjecia i przed dziewczynami z klasy).U mnie równiez były osoby które byly same ale jesli trzymasz sie w gronie dobrych znajomych to zobaczysz ze zabawa tez bedzie udana .
Powodzenia

[layla_lbn]

To zależy od szkoły, u mnie np. wszyscy szli z kimś, no i ja tez musiałam, a wiem, że dużo lepiej bym się bawiłą będąc sama... Moja koleżanka w innej szkole była sama, i bawiła się świetnie...

[lain]

heh a u mnie wlasnie w okolicach pazdziernika wszyscy deklarowali, ze przyjda z osoba towarzyszaca, a potem i tak polowa przyszla sama i wszyscy bawili sie super, choc wczesniej obawiali sie tej 'samotnosci' (ktorej z reszta nie ma, w koncu bawimy sie z klasa)

[Hanka20]

Napisane przez mrufka

O, widzę że wątek odżył
A ja jestem już bliższa decyzji, że pójdę - pewnie również dzięki Wam chociaż naokoło nic się nie zmieniło - ludzie z mojej klasy, których wypytywałam, idą z partnerem.
Niektórzy tak kombinują żeby go w ogóle mieć (towarzysza tylko studniówkowego oczywiście), że śmiać mi się chce, ale jednak dopinają swego... Część nawet nie idzie właśnie dlatego, że jeśli kogoś zaprosi, koszt robi się całkiem spory (studniówkę mamy niestety drogą) - ale pójście SAMEMU dla nich nie wchodzi w grę
Zawsze wydawało mi się, że studniówka jest jednak imprezą szkolną, a tu się okaże że będzie zbiorowiskiem izolujących się par?
Mimo wszystko za parę lat mogłabym żałować, że nie było mnie na własnej studniówce. Najwyżej spóźnię się na tego cholernego poloneza, cyknę sobie parę fotek i czmychnę do domu.

Jasne, ze tak Idź dziewczyno i baw się dobrze. zobaczysz, ze bez partnera zabawa moze być calkiem niezła - zadnych scen zazdrosci(gdybys miala chlopaka, to tyklko z nim musisz tańczyc, bo zazdrosny sie robi, a tak, to mozesz podrywac wszystkich dokoła)

[1141655]

tak...temat partnera jest dosc ....hmm kontrowersyjny przynajmniej jak dla mnie hehe
bo.. to jest tak ze poznalam super chlopaka ...to taki prawie TŻ :P no i oczywiscie chcialabym zeby to on poszedl ze mna...no ale nie wiem co bedzie za 4 miesiace..ale chodzi o co innego..nie wiem czy jak go zaprosze ...to mam zaplacic za niego>? wogole nie wiem jaki to zwyczaj:P wiem ze jak facet zaprasza to on placi i basta a co ja mam robic hehe:P

[meesha]

no jezeli ty zapraszasz to ty tez placisz.... przynajmniej ja tak zawsze slyszalam i u mnie w miescie zawsze tak bylo...

[Ally]

Ja tez mam w tym roku studniowke i nie mam z kim iść nie mam chlopaka bo jakos sie ulozylo ze zerwaliśmy ja sie zalamie u mnie jest w klasie 17 dziewczyn i 3 chłopaków i prawie wszystkie ida na studniowke ze swoimi chlpakami tylko ja i moja kumpela nie mamy ona sobie znalazła kolege a ja nie smutno mi co ja mam robic ? Iść musze bo wychowawczyni zrobi wszysktko zeby wszyscy szli a jak ktos powie ze niema zkim iść to ona bedzie sie dopytywala na forum klasy "dlaczego?" boze jaki obiaciach a jak powiem ze nie mam z kim iśc toznajdzie jakiegoś przykrego chlopaka a ja jestem bardzo nieśmialą... jeszcze na dodatek dziewczyny ciągle gadająo sukienkach i wogole o tej studniowce mnie to dobija @boze ja juz chce ?doradź cie mi cos plis

[Gonia1]

Napisane przez Julka...

Bylam na studiówce z takim "idiota' ze sto razy lepiej bym sie bawiła sama!!!

Ja też byłam z takim pacanem, ale to nie był mój facet. To był kumpel z klasy równoległej, on nie miał z kim iść, ja nie miałam z kim iść więc poszliśmy razem. Poloneza nie tańczyłam, bo nie chciałam i nie miałam z kim (z tym chłopakiem umówiliśmy się na studniówkę jakieś 2 tyg. przed terminem). Od samego początku było bez sensu z tym chłopakiem, bo on nie mógł wejść razem ze mną do budynku, gdzie była studniówka, bo tuż przed rozpoczęciem miał próbę poloneza. Więc do środka zaprowadził mnie tata. No a potem ten chłopak usiadł obok mnie przy stole mojej klasy. A potem jakoś tak to wszystko bez sensu rozegrał, że przesiadł się do swojej klasy i miejsce obok mnie prawie cały czas było puste. Ale nie narzekałam na powodzenie u chłopaków, którzy przyszli z moimi koleżankami (jako osoby towarzyszące, nie jako TŻ).
Z mojej klasy każdy przyszedł z kimś. Na tańce z kolegami z klasy nie miałam co liczyć, bo byłam w klasie prawie żeńskiej (2 facetów na ok. 30 dziewczyn).
Gdybym miała jeszcze raz iść na studniówkę, to nie poszłabym w ogóle. Źle jest iść z beznadziejnym facetem ale samej też jest źle, tym bardziej, jeśli jest się jedyną dziewczyną z klasy, która ma przyjść sama.

[sceptyczka]

ja mialam jeszcze bardziej odjechana sytuacje
kolezanka kolezanki pytala sie, czy nie wiem ktora dzieczyna idzie sama, bo ktostam sie chce wkrecic na moja studniowke-powiedzialam, ze chetnie pojde z tym kims, bo b.chcialabym poloneza zatanczyc-ta kolezaka powiedziala mi, ze ten facet za siebie zaplaci...
potem okazalo sie, ze nawet nie zaproponowal, ze zaplaci
reasumujac zaplacilam za jakiegos udupa prawie 100zl...a chcialam go tylko do poloneza(nie chcialam sie znim bawic i nie bawilam)-tak to jest z kolezankami, kolezanek-wrrrrr
w sumie to moglam sobie darowac tego poloneza.....
a kasy do teraz mi szkoda;P