Dylemat imigrantki w USA - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-17, 04:07   #1
Katienka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2

Dylemat imigrantki w USA


Niedawno ponownie przyjechalam do Stanow. Mam wize i pozwolenie na prace bez ograniczen. Jestem po polibudzie ale po ostatniej pracy mialam dosc siedzenia 8-12godzin dziennie przed kompem i chcialam pracowac w ruchu. Mam uprawnienia do nauczania dzieci i praca z dziecmi zawsze spawiala mi przyjemnosc.
Od miesiaca szukam pracy i mam dwie propozycje:

1. praca jako nauczyciel w przedszkolu dwujezycznym. Z 3 latkami. Pelen etat, 40godzin/tygodniowo, 15dni wakacji w roku, umowa "at will" co oznacza ze zarowno ja jak i pracodawca mozemy ja rozwiazac w kazdym momencie.
35 000 $/rocznie
Perspektywa podwyzki: MOZE
Perspektywa awansu: po 2 latach i dodatkowych kursach mozliwe stanowisko dyrektora placowki, maxymalna pensja dyrektora w tym stanie to 50000$/rocznie.

2. praca jako sluzba domowa, zwana szumnie "hause manager" pewnego bardzo bogatego malzenstwa (onoje okolo 50tki, aktywni zawodowo: on finanse, ona design, bez zwierzat czy malych dzieci), piekny apartament w centrum miasta: praca obejmuje codzienne sprzatanie (kobieta jest bardzo mila ale pedantka), pranie, prasowanie, zakupy, 2 x w tygodniu gotowanie, 1-2razy na miesiac pomoc przy imprezach. 40h/tygodniowo, 20dni wakacji, umowa na rok, minimum 50000 $/rocznie (do negocjacji).
perspektywa podwyzki: TAK
perspektywa awansu: RACZEJ BRAK
perspektywa uzycia tego doswiadczenia w przyszlosci: MOZE- zegluje i jest bardzo duzo bogatych ludzi co zatrudnia dobrze wyszkolonych ludzi z opiniami z dobrych i bogatych domow.

I tu mam dylemat co wybrac. Praca z dziecmi mnie bawi, daje zmeczenie ale i radosc. kto pracowal z dziecmi wie o czym mowie.

Praca jako pomoc domowa daje malo satysfakcji i sama w sobie prawie zadnej radosci. Moze nawet byc depresyjna. Najbardziej meczaca jest monotonia i praca prawie bez kontaktu z innymi ludzmi. Ale daje dobre pieniadze a co za tym idzie np. mozliwosc wziecia wieczornych kursow na bardzo dobrym uniwersytecie (2000/kurs/semestr), wycieczek w ciekawe miejsca, mozliwosci zakupu samochodu tylko dlatego ze mam na niego ochote, pomocy finansowej rodzinie.
Oczywiscie dochodzi do tego aspekt spolecznego szacunku. Tu w Stanach szanuje sie kazda prace, ale moja rodzina by chyba umarla wiedzac, ze po latach studiow sprzatam komus mieszkanie...

Co wy byscie zrobily gdybyscie byly postawione w takiej sytuacji?
Katienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 10:02   #2
koniczynka15
Zadomowienie
 
Avatar koniczynka15
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 1 739
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Ja bym chyba wybrała tą druga ofertę... Lubię robić takie rzeczy Ale wiadomo - to tylko z mojego punktu widzenia
koniczynka15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 10:46   #3
bernadeta85
Rozeznanie
 
Avatar bernadeta85
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 969
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Ja wybrałabym drugą ofertę
__________________
10.04.2010 r. Zostałam Panią S...

http://s10.suwaczek.com/20100410650113.png
bernadeta85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 10:47   #4
olcia 810
Wtajemniczenie
 
Avatar olcia 810
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 632
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

A ja bym wybrała pierwszą oferte. Może i mniejsza płaca, ale większa perspektywa awansu.
__________________
WYMIANKA
olcia 810 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 11:33   #5
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez Katienka Pokaż wiadomość
Niedawno ponownie przyjechalam do Stanow. Mam wize i pozwolenie na prace bez ograniczen. Jestem po polibudzie ale po ostatniej pracy mialam dosc siedzenia 8-12godzin dziennie przed kompem i chcialam pracowac w ruchu. Mam uprawnienia do nauczania dzieci i praca z dziecmi zawsze spawiala mi przyjemnosc.
Od miesiaca szukam pracy i mam dwie propozycje:

1. praca jako nauczyciel w przedszkolu dwujezycznym. Z 3 latkami. Pelen etat, 40godzin/tygodniowo, 15dni wakacji w roku, umowa "at will" co oznacza ze zarowno ja jak i pracodawca mozemy ja rozwiazac w kazdym momencie.
35 000 $/rocznie
Perspektywa podwyzki: MOZE
Perspektywa awansu: po 2 latach i dodatkowych kursach mozliwe stanowisko dyrektora placowki, maxymalna pensja dyrektora w tym stanie to 50000$/rocznie.

2. praca jako sluzba domowa, zwana szumnie "hause manager" pewnego bardzo bogatego malzenstwa (onoje okolo 50tki, aktywni zawodowo: on finanse, ona design, bez zwierzat czy malych dzieci), piekny apartament w centrum miasta: praca obejmuje codzienne sprzatanie (kobieta jest bardzo mila ale pedantka), pranie, prasowanie, zakupy, 2 x w tygodniu gotowanie, 1-2razy na miesiac pomoc przy imprezach. 40h/tygodniowo, 20dni wakacji, umowa na rok, minimum 50000 $/rocznie (do negocjacji).
perspektywa podwyzki: TAK
perspektywa awansu: RACZEJ BRAK
perspektywa uzycia tego doswiadczenia w przyszlosci: MOZE- zegluje i jest bardzo duzo bogatych ludzi co zatrudnia dobrze wyszkolonych ludzi z opiniami z dobrych i bogatych domow.

I tu mam dylemat co wybrac. Praca z dziecmi mnie bawi, daje zmeczenie ale i radosc. kto pracowal z dziecmi wie o czym mowie.

Praca jako pomoc domowa daje malo satysfakcji i sama w sobie prawie zadnej radosci. Moze nawet byc depresyjna. Najbardziej meczaca jest monotonia i praca prawie bez kontaktu z innymi ludzmi. Ale daje dobre pieniadze a co za tym idzie np. mozliwosc wziecia wieczornych kursow na bardzo dobrym uniwersytecie (2000/kurs/semestr), wycieczek w ciekawe miejsca, mozliwosci zakupu samochodu tylko dlatego ze mam na niego ochote, pomocy finansowej rodzinie.
Oczywiscie dochodzi do tego aspekt spolecznego szacunku. Tu w Stanach szanuje sie kazda prace, ale moja rodzina by chyba umarla wiedzac, ze po latach studiow sprzatam komus mieszkanie...

Co wy byscie zrobily gdybyscie byly postawione w takiej sytuacji?

Brałabym drugą opcję.
Po pierwsze: masz mozliwosc doszkalania się wieczorowo + odłożenia troche pieniążków.
Po drugie: siostra mojego TŻta tak pracuje i jest niesamowicie zadowolona.

Tylko raczej rozwazałabym to jako opcję czasowa- własnie na czas doszkalania i odłożenia sobie pieniążków, a potem poszukania czegos, co będzei dawało zarówno pieniądze, jak i satysfakcję.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 11:45   #6
Kfiatuszek1987
Rozeznanie
 
Avatar Kfiatuszek1987
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Ja bym na razie wzięła 2 opcje ale w międzyczasie rozglądałabym się za inną pracą. Wiem, że umowa na rok ale przez rok można dobrze rozejrzeć się na rynku pracy, mogłabyś właśnie kupić samochód albo najlepiej podnieść przez ten rok swoje kwalifikacje żeby znaleźć lepszą pracę, taką jaką naprawdę będziesz lubiła. Pracując w przedszkolu też napewno żeby awansować musiałabyś podnieść kwalifikacje a wcale nie musiałoby to oznaczać awansu a tak za rok z większymi kwalifikacjami mogłabyś poszukać czegoś lepszego.
A opinią rodziny się nie przejmuj, możesz wytłumaczyć że np to dobrze płatna praca i tylko taka chwilowa, że chcesz uzbierać kase i zainwestować trochę w siebie
Kfiatuszek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 13:11   #7
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Z tego co slysze to oni tam krzywo patrza na takich co pracowali jako 'help' (cos jak 'sluzaca'), nie bedzie potem problemow zeby znalezc lepsza prace z takim czyms w CV? Nie bylam tam, moze te plotki sa przesadzone ale wydaje mi sie, ze pierwsza opcja lepiej rokuje na przyszlosc. Chyba, ze wyksztalcenie po tej politechnice masz takie, ze nie musisz sie o to martwic to wez to co daje lepsze pieniadze i warunki pracy.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-17, 14:15   #8
kapukat
Zakorzenienie
 
Avatar kapukat
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Wybrałabym stanowczo pierwszą ofertę - po pierwsze, że zawsze masz możliwość wykazania tego w papierach i poparcia zmiany placówki już jakimiś doświadczeniem, po drugie możliwość awansu i wynagrodzenia, druga propozycja to dobre pieniądze... po pierwsze są one tylko na rok, po drugie czy chciałabyś skończyć jako sprzątaczka w domach bogatych ludzi?
czasami może lepiej pozarabiać mniej i nabyć doświadczenia a potem nigdy nie wiadomo - albo zarobić dużo przez krótki okres czasu..i co potem?
kapukat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 16:00   #9
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

ja zgadzam się z Twoją rodziną; nie po to studiowałaś na Politechnice żeby potem komuś dom sprzątać. Wiadomo że tam szanuje się każdą pracę ale jak już wsiąkniesz w to, że stać Cię na różne kursy to nigdy jej nie rzucisz. Praca z dziećmi da Ci mniej pieniędzy ale większe poważanie a masz też szanse na awans, możesz potem pokazać w CV że już uczyłaś i przenieść się na stanowisko w innej szkole.
Dla innych wizażanek chyba kasa przesłania ambicje
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 18:15   #10
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 769
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Miałam praktyki i staż w przedszkolu i akurat 3 latkami więc wiem jak wygląda praca w przedszkolu, gdybym miała wybierać między 1 ofertą a 2, zdecydowanie wybrałabym 1, praca ta daje zbyt dużo plusów choć minusem jest pensja ale zawsze w cv napiszesz, że pracowałaś w przedszkolu gdzie pod opieką miałaś (nie wiem jak jest w USA ale w Polsce jest 25 dzieci) więc musiałaś nad nimi zapanować, stworzyć im warunki bezpiecznej zabawy i jeszcze kontakt z rodzicami który czasami też jest trudny więc musiałaś się nauczyć dobrej komunikacji między ludzkiej, każdy pracodawca weźmie to pod uwagę niż fakt, że sprzątałaś.
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 19:24   #11
Candy Supcio
Zadomowienie
 
Avatar Candy Supcio
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Z miasta grzechu,rozpusty...i biznesu:):):)
Wiadomości: 1 015
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Zdecydowanie wybralabym opcje nr 1.Pieniadze to nie wszystko...jak mawiaja ludzie i jest w tym duzo racji.Bylam w USA przez prawie 5 lat i wiem co to znaczy sprzatanie u "bogatych ludzi".Owszem-zarobisz i odlozysz...ale jakim kosztem...Praca w przedszkolu da Ci mnostwo satysfakcji,ktorej niestety jako sprzataczka nie uswiadczysz.Sprzatanie,go towanie,zakupy dla obcych ludzi...to dobre na krotki okres czasu np.wakacje jak sobie chcesz dorobic,ale zeby tak przez rok czasu.Bedzie ciezko,chyba ze jestes naprawde nastawiona na chec zarobku-tylko i wylacznie.Praca w przeszkolu z dziciakami-super sprawa i jesli masz taka szanse(nie kazdy ja ma) to sie nie zastanawiaj,bo byc moze drugiej takiej szansy nie otrzymasz...czego oczywiscie Ci nie zycze.Zobaczysz jak juz zaczniesz pracowac to i kasa sie znajdzie na kursy i szkolenia i czas sobie zorganizujesz..poczatki sa ciezkie wszedzie.Zycze powodzenia
Candy Supcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-17, 20:34   #12
ChoosingHope
Raczkowanie
 
Avatar ChoosingHope
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Connecticut, USA
Wiadomości: 212
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Katienko--a czy w obydwu opcjach bedziesz mieszkala gdzies osobno? Czy w drugiej opcji bedziesz mieszkala u tej rodziny?

Mysle, ze takie nastawienie, ze z dyplomem nie robi sie tego badz owego, jest bardzo polskie. Poza tym w USA wielu Amerykanow jest po studiach, a kiedy traca prace, szukaja wszedzie az znajda. I bardzo czesto podejmuja nastepne studia, zeby w przyszlosci znalezc lepsza prace... Tylko nam sie wydaje, ze mamy dyplom i powinnismy pracowac gdzies, gdzie mozemy wykorzystac zdobyta wiedze.

Kwestia wynagrodzenia... $35K dla osoby samej mieszkajacej to dosyc malo. Nie wiem, jaki stan i ile placisz za mieszkanie. Zalezy, czy przyjechalas tu zarobic i wyjechac do Polski, czy chcesz sobie tu ulozyc zycie... Ludzie dobrze zarabiajacy moga miec wplywowych znajomych i byc moze tak uda Ci sie znalezc cos lepszego. W przedszkolu bedziesz spotykala sie z rodzicami--byc moze poznasz kogos, kto bedzie mogl Ci pomoc znalezc lepiej platna prace. Najlepiej zrob sobie zestawienie plusow i minusow pod katem tego, co chcesz osiagnac. Jesli zarobic i wyjechac do Polski, to chyba wiesz, ktora opcje wybrac.

Pozdrawiam!
ChoosingHope jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 20:44   #13
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez ChoosingHope Pokaż wiadomość
Mysle, ze takie nastawienie, ze z dyplomem nie robi sie tego badz owego, jest bardzo polskie. Poza tym w USA wielu Amerykanow jest po studiach, a kiedy traca prace, szukaja wszedzie az znajda. I bardzo czesto podejmuja nastepne studia, zeby w przyszlosci znalezc lepsza prace... Tylko nam sie wydaje, ze mamy dyplom i powinnismy pracowac gdzies, gdzie mozemy wykorzystac zdobyta wiedze.
myślę że takie nastawienie ma osoba która szanuje siebie i swój wysiłek w walce o wykształcenie. Jeśli się ma takie ambicje by być sprzątaczką i kuchtą u bogaczy to nie trzeba było kończyć studiów inżynierskich i drugich pedagogicznych
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 21:00   #14
ChoosingHope
Raczkowanie
 
Avatar ChoosingHope
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Connecticut, USA
Wiadomości: 212
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
myślę że takie nastawienie ma osoba która szanuje siebie i swój wysiłek w walce o wykształcenie. Jeśli się ma takie ambicje by być sprzątaczką i kuchtą u bogaczy to nie trzeba było kończyć studiów inżynierskich i drugich pedagogicznych
Autorka watku rozwaza bycie "house manager" i bardziej chyba trapi ja to, co powie rodzina w Polsce--stad moj komentarz. Osobiscie znam ludzi, ktorzy w USA maja magisterium (co jest raczej rzadkoscia) i wieczorami dorabiali po ukonczeniu studiow w sklepach, bo ich wynagrodzenie bylo zbyt niskie. Nie martwili sie tym, ze pracuja obok ludzi, ktorzy maja ukonczona szkole srednia. Mysle, ze wazne, co chce sie osiagnac i jak zyc w trakcie dochodzenia do celu.
ChoosingHope jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 21:07   #15
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
myślę że takie nastawienie ma osoba która szanuje siebie i swój wysiłek w walce o wykształcenie. Jeśli się ma takie ambicje by być sprzątaczką i kuchtą u bogaczy to nie trzeba było kończyć studiów inżynierskich i drugich pedagogicznych
Tez jak pojdzie do kogos do biura, juz szukac lepszej pracy i powie ze byla help to jej powiedza, zeby poszla im dom sprzatac a nie do biura. Tego bym sie bala. O pomocy domowej tam sa chyba dosc ciezkie stereotypy.

Ale chyba moze szukac tez trzeciej opcji?
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 21:34   #16
Serdussko
Raczkowanie
 
Avatar Serdussko
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: CK/Londyn
Wiadomości: 360
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

ja osobiscie wybralabym 1 oferte, bo w koncu pieniadze nie sa najwazniejsze, co prawda nie jestem w USA i nie bardzo wiem czy taki zarobek jak przy pierwszej ofercie bedzie dla Ciebie wystarczajacy na tyle by nie martwic sie ze braknie Ci na podstawowe potrzeby ale pieniadze nie sa najwazniejsze grunt zeby miec prace jaka sie lubi, bo jesli robisz cos czego nie lubisz to nawet wieksze pieniadze nie beda odpowiednim motywatorem bo bedziesz sie w niej meczyc.
__________________
" .. nie pozwól by strach wyeliminowal Cie z dalszej gry ! "





Serdussko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 21:57   #17
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Nie wiem w jakim regionie mieszkasz, ale $35000 rocznie to naprawde malo, wiec jak zdecydujesz sie na opcje nr I, to bedziesz musiala troche zacisnac pasa. Z drugiej strony, jest pektywa awansu, wiec ja na Twoim miejsu jednak wzielabym ta prace.
Z ta druga praca to nigdy nic nie wiadomo. Przed trzema laty mialam taki sam dylemat, wybralam nedznie platna prace, w chwili obecnej jestem po dwukrotnym awansie i naprawde ciesze sie, ze tak zrobilam, bo to praca zgodna z moim wyksztalceniem i zainteresowaniami.

Czasem nie warto isc na latwizne (czytaj: lepsze pieniadze), ale oczywiscie decyzja nalezy do Ciebie.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 22:42   #18
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Ja bym wybrala prace nr 1 plus zapisalabym sie na jakies kursy wieczorowe.Ja wolalabym prace mniej platna ale zgodna z wyksztalceniem/zaintetesowaniami.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-17, 22:57   #19
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Jak dziewczyny pisza, ze ta 1 opcja jest glodowa to bym sie moze zastanowila nad druga. Ale szukala tez 3.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-18, 10:57   #20
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

ja bym miała straszny dylemat, ale w końcu końców wybrałabym prawdopodobnie opcję drugą. to prawda, pieniądze nie są najważniejsze, ale 'dobrym sercem' też się nie wykarmisz. można zacząć pracę, odkładać trochę pieniążków, zapisać się na kurs, pozwiedzać trochę ale również szukać w międzyczasie opcji nr 3 i wtedy realizować się. za 35,000$ rocznie w dużym mieście (*o ile w takim mieszka katienka) nie pozwiedza się za dużo, nie odłoży się za dużo na samochód.
wszystko zależy od autorki, co ona uważa za najważniejsze, czego ona najbardziej pragnie. opcja nr 2 wcale nie przekreśla szans na dobrą pracę.
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 17:03   #21
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Wlasnie,duzo zalezy od sytuacji bo dla jednej osoby $35 000 to bedzie malo a dla kogos innego to calkiem niezle zarobki.Wszystko zalezy czy mieszka sie w duzym czy malym miescie,czy rachunki oplaca sie samemu czy z kims itp.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 17:11   #22
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Wlasnie,duzo zalezy od sytuacji bo dla jednej osoby $35 000 to bedzie malo a dla kogos innego to calkiem niezle zarobki.Wszystko zalezy czy mieszka sie w duzym czy malym miescie,czy rachunki oplaca sie samemu czy z kims itp.
dokładnie.
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 12:03   #23
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

A ja mysle ze zalozycielka watku powinna usias i sama przeczytac co napisala w pierwszym poscie, bo odpowiedz sama sobie napisala.

Zastanow sie w jakiej jestes sytuacji zyciowej. Jesli chcesz byc szczesliwa i spalniona zawodowo, to wiadomo ze pierwsza obcja bedzie lepsza, ale jesli troche ci sie w zyciu pokrecilo i potrzebujesz pieniedzy i wiesz ze ta praca to nie na cale zycie i nie bedziesz musiala dlugo sie flustrowac i byc nieszczesliwa, to wybierz druga obcje.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 18:06   #24
ama
Wtajemniczenie
 
Avatar ama
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Od razu zaznaczam, że nigdy w Stanach nie byłam, ale mam tam przyjaciółkę, która właśnie w przedszkolu pracuje. Moim zdaniem wybierz opcję nr 1. Po pierwsze 35 000 rocznie to wcale nie głodowa pensja. Daje ci to prawie 3000 dolarów miesięcznie. Może nie są to potężne pieniądze, ale utrzymasz się za tyle nawet w droższych miastach. Po drugie - taka praca daje możliwości. Może za kilka lat dostaniesz posadę dyrektora? Może uda Ci się założyć własną placówkę? Co więcej, możesz liczyć jako przedszkolanka na jakąś tam pozycję społeczną. W oczach ludzi będziesz "teacher", będziesz zajmować się ich dziećmi i będziesz dla tych dzieci autorytetem. A jak założysz swoją rodzinę to twoje dzieci nie będą dziećmi sprzątaczki z demoludów, a dziećmi dyrektorki szkoły.

Opcja nr 2 to moim zdaniem zaprzepaszczanie szans. Ok, zarobisz trochę więcej, ale będziesz ni mniej ni więcej służącą, w czym nie ma nic złego ani uwłaczającego tylko czy to chcesz robić w życiu? Poza tym to jest praca, którą równie dobrze mogłabyś wykonywać na czarno, a skoro masz już zalegalizowany pobyt to skorzystaj z możliwości pracy w instytucji, a nie u kogoś w domu.
__________________
!Me encanta espanol!
ama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 18:56   #25
katte25
Zakorzenienie
 
Avatar katte25
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8 769
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
A ja mysle ze zalozycielka watku powinna usias i sama przeczytac co napisala w pierwszym poscie, bo odpowiedz sama sobie napisala.

Zastanow sie w jakiej jestes sytuacji zyciowej. Jesli chcesz byc szczesliwa i spalniona zawodowo, to wiadomo ze pierwsza obcja bedzie lepsza, ale jesli troche ci sie w zyciu pokrecilo i potrzebujesz pieniedzy i wiesz ze ta praca to nie na cale zycie i nie bedziesz musiala dlugo sie flustrowac i byc nieszczesliwa, to wybierz druga obcje.

masz rację ale widzę że osoba która założyła ten wątek coś mało zagląda a wręcz wcale
__________________
Facet jest jak strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że nie każdy jest odpowiednio bystry
katte25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-28, 23:38   #26
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość
Wybrałabym stanowczo pierwszą ofertę - po pierwsze, że zawsze masz możliwość wykazania tego w papierach i poparcia zmiany placówki już jakimiś doświadczeniem, po drugie możliwość awansu i wynagrodzenia, druga propozycja to dobre pieniądze... po pierwsze są one tylko na rok, po drugie czy chciałabyś skończyć jako sprzątaczka w domach bogatych ludzi?
czasami może lepiej pozarabiać mniej i nabyć doświadczenia a potem nigdy nie wiadomo - albo zarobić dużo przez krótki okres czasu..i co potem?
zgadzam sie calkowicie , bierz 1 oferte wieksza mozliwosci na przyszlosc
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-31, 10:43   #27
201604280909
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 854
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Zgadzam się z większością. Opcja pierwsza jest najlepsza. Jak nie wypali, awansu nie będzie zawsze może przejść do punktu drugiego. Help' może być zawsze, nawet mając 50 lat. A karierę i prestiż robi się tu i teraz i to jest szansa, która może się nie powtórzyć.
201604280909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:02   #28
Sorymina
Rozeznanie
 
Avatar Sorymina
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 747
Dot.: Dylemat imigrantki w USA

Ja bym zastanowiła się co sprawia mi większą radość...
__________________
http://poznam-to.blogspot.co.uk/ Misz masz wszystkiego... Zapraszam na bloga oraz do obserwowania i komentowania.... Chetnie poczytam ciekawe blogi
Sorymina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:24.