Pierwszy uśmiech, duża kupa - nasze dzieci wyszły z brzucha. Mamy V-VI 2013 cz.1

[maarchewka]

Napisane przez antoinettee

Muszę pochwalić Urząd Miejski w moim mieście Wczoraj złożyłam wnioski i becikowe, rodzinne i dodatkowy tysiąc a dziś przyszła decyzja, że przyznali nam wszystko
Byłam z Julką na USG bioderek. Wszystko OK, kazał pieluchować czasem bo ma nierówne fałdki przez asymetrię. W brzuszku było jej za ciasno i teraz troszkę nierówno się układa ale ma przejść do 3 miesiąca
Cieszę się, że z bioderkami OK.
Małej chyba nadszedł skok rozwojowy, dziś śpi tylko na rękach, odłożona do łóżeczka po kilku minutach się wybudza i płacze. Boję się nocy

o kurcze super...

no i przypomniałąś mi ze musze też się za to becikowe wziąść...

Napisane przez diabli

najgorsze będą te dwa pięciotygodniowe

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------



oj tak, widziałam już kilka scen w przychodni i cieszę się, ze moja jest jeszcze taka nieswiadoma



kupowalas zaproszenie w necie?

no to niezle Bartus zaszalał z waga, on urodzeniowo był dużo mniejszy Nelka wazy 5450, a rozni ich jeden dzień. przegoniliscie nas :P

aaa ZAPISALAM NELE NA BASEN!!! OD WRZESNIA ZACZYNAMY (w sierpniu basen nieczynny, mogę napisac inwentaryzacja wody? buehehe ile kto wypil )
pierwsze zajecia pilotażowe, później już karnecik na 10 spotkan, co niedziele.

-

brawo za basen

Napisane przez Mysia mysz

ja tam na fitness chodzę sama i nie narzekam

ja też sama.. jak chocilam z koleżnka to nie dość ze się ciągle zgadać nie mogłyśmy i nam przepadało.. to w trakcie zajęć pół zajęc musialyśmy przegadac... ale faktycznie bieganie nam wychodzilo.. bo samej mi się nigdy nie chcialo...

Napisane przez cloche

bo w kuchni to najlepsza opcja... na podlodze ma lezec???
a mam blat 120 x 200, wiec spokojnie tam zmieszcze i Florka i moje roboty kuchenne. chce miec go na oku jak gotuje a on nie spi. z reszta jak spi, to tez musze miec go na oku - nie ze wzgledu na nadopiekunczosc, tylko na jego serce.

aaaale masz wielki blat :wow:

Napisane przez diabli

Nela tez tak ma. mysle, ze pediatra zauwazylby przy każdej z wizyt, ze cos jest nie tak nie nakręcaj się niepotrzebnie. zapytać możesz, ale mysle, ze Julcia jest jeszcze malutka i jej układ nerwowy dopiero się rozwija, wiec ma prawo nie radzic sobie z wszystkimi mięśniami



łooo mamo. nie mogę ogladac takich rzeczy! straszne. a swoja droga - maly pięknie zagral

za nami ciezka noc mala przez sen zakrztusiła się wlasna slina. taka na polspiaca nie bardzo wiedziała jak sobie pomoc, wiec co przeszliśmy to nasze już mi się wydawalo, ze po dziecku nie wiem czy to nasza wyobraznia, ale oboje juz widzieliśmy sine usteczka. w takiej panice człowiek naprawdę nie wie co robic. w glowie "dzwon po karetke", ale adrenalina szaleje i podpowiada jakies kolejne działania...ehhh w końcu wyleciało jej to z buzi, biedna obudzila się i nie wiedziała o co chodzi, wiec przerazona zaczela krzyczeć i wzywac pomoc trochę spozniony refleks ma ta nasza dziewczyna! hehe. dostala cycusia i już spokojna poszla spac. a my juz mielismy nocke z glowy dawno się tak nie balam.

oczywiście jak już ochlonelismy tz mi zrobil wykład, ze to pewnie przez szczepienie, ze chce ja szczepic jakimś gownem na rota, pneumo i inne cuda i ze on już malej na nic nie będzie szczepil, bo dostanie zawalu
a ja już nie wiem czy to jakiś poszczepienny objaw czy zbieg okoliczności i po prostu za dużo sliny zebralo jej się w buzi...w każdym razie jeszcze bardziej zaczynam bac się szczepien

o matko co za przeżycia.. współczuje

Napisane przez cloche

no bo jest niebezpieczenstwo, ze dziecko sie rozhula i zleci ale poki mlody lezy i sie nie buja, to moge sobie to stawiac gdzie chce. taka rygorystyczna pielegniarka w szpitalu np. nie pozwalala mi odejsc chocby na cm od przewijaka. a ja czasem normalnie robilam wykrok do umywalki czy cos... no bo niby co mialam zrobic, jak mi sie dziecko cale obsralo, a nie mialam wszystkiego pod reka (kiepsko przemyslany pokoj matki z dzieckiem )? stac tak przy tym przewijaku i gnic, az kupa przyschnie i sie wykruszy?

co do malucha na sloncu to ja nie wiem mialabym obawy na godzine tak isc. chyba ze pogoda sie opamieta i nie bedzie juz upalow...

Napisane przez Elusiek

mój tż sprezentował sobie coś takiego http://img15.tablica.pl/images_tabli...em-_rev005.jpg jak narazie leży i zbiera kurz bo wydaje mi się niebezpieczne, pewnie i tak mały szybciej wyrośnie niż pozwolę mu go tam wsadzić

I foto mojego eleganckiego dżentelmena przed chrzcinami, jedyne znośne foto bo na innych próbuje zjeść muchę
Załącznik 5339337

tak wyszedł poważbie jakby do komunii szedł

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Mysia- dzięki za linka co do CCC... dzisiaj malego zabrałam na spacer do galerii zamiast do parku. ale ze mnie matka... ale przynajmniej zadowolona.. kupilam sobie szpileczki i klapeczki... i takie śliczne byly balerinki.. czarne z kokardka.. ale kurcze nie bylo mojego rozmiaru... same 37 zostaly a potem widzialm dziewczynę w autobusie w nich.. pewnie kupila tuz przede mna bo wyglądaly na 38

[vil84]

Napisane przez cloche

kurna chata, czy my jako jedyni nie mamy jeszcze nawet 4 kilo???
ale juz niedlugo! dzisiaj 3970 g

ejjj ale między nimi jest 2 miechy różnicy
no ale Przemkowe mleko to jakieś zmutowane chyba ... w ciągu 3,5 miesiąca z 51 cm i 2840 wagi na 67 cm i 7,200

uśmiałam się teraz ... wykapany, nakarmiony, wyprzytulany więc do łóżeczka ... położyłam, kocyk, buziak, wyciągnęłam mu smoczka (nie chcę żeby z nim zasypiał), a ten "iaaaaaa" i się cieszy ... no to sobie pogadaliśmy na dobranoc, oczka mu już lecą, ale dzielnie walczy ... poszłam, i słyszę jak dalej się cieszy .... dlaczemu zawsze w takich dziwnych momentach

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

uśmiałam się teraz ... wykapany, nakarmiony, wyprzytulany więc do łóżeczka ... położyłam, kocyk, buziak, wyciągnęłam mu smoczka (nie chcę żeby z nim zasypiał), a ten "iaaaaaa" i się cieszy ... no to sobie pogadaliśmy na dobranoc, oczka mu już lecą, ale dzielnie walczy ... poszłam, i słyszę jak dalej się cieszy .... dlaczemu zawsze w takich dziwnych momentach

moje dziecko jadło, prawie zasnęło, nagle otworzyło oczy i strzeliło banana i ani nie myśli o spaniu

[ankaaa206]

Napisane przez Veronic

szkoda słów na takich ludzi :P chyba najlepiej w ogóle nie reagować na takie komentarze

ja też dzisiaj byłam u dentysty... i też niby mała dziurka a wiercenia odg groma bolało, ale przeżyłam... znieczulenia nie chciałam ,bo nie mogłabym karmić przez 8godzin...
ale w sumie mogłam wziąć...bo moje dziecko nie chce jeść ode mnie z cycka ...
Młody ostatni raz jadł przed 16 ,potem dentysta, spacer, pomogłam mu zrobić masakryczne ilości kupy (windi poszło w ruch) bo od kilku dni robi tylko malutkie kleksy i strasznie ulewał (praktycznie rzygał)... oczywiście kupa zagazowana i śmierdząca...czyli problem z trawieniem laktozy wcale nie zniknął
myślałam , że będzie chciał jeść - łapczywie połknął kropelki Delicolu, a tu takie histerie mi odstawiał przy cycku , że szok, aż mi było przykro
odłożyłam go do łóżeczka, dałam smoczka , włączyłam karuzelkę i mam spokój...teraz karuzelka już się wyłączyła a on zasypia...

ja chodzę teraz co 2 tyg do dentysty bo w końcu robię porządek z mini dziurkami które po rozwierceniu już są olbrzymie i normalnie karmię po znieczuleniu, jakies inne dostaje i jest ok
Zazdroszczę Wam tego zasypiania maluchów, ehh mały teraz zasnął po 20 min jedzenia, po 5 min się rozbudził płacz bo nie ma cyca, dałam mu pociumkać, zasnął i znowu po 5 min ryk, znów cyc i śpi, ciekawe na jak długo, oby już normalnie na całą noc

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez maarchewka

o kurcze super...

no i przypomniałąś mi ze musze też się za to becikowe wziąść...

ja też ale nie wiem do końca jak to wypełnić, i tak leży na półce i się kurzy wniosek

[potterka]

Dziewczyny z dzieciaczkami karmionymi piersią

Mamy "problem" z kupą i nie wiem czy udac się jutro do lekarza czy się wstrzymać do środy (wtedy mamy szczepienie).

z piątku na sobotę wypiłam mleko z czosnkiem i zaczął się problem..
W sobotę ok 10-11 była normalna kupa z grudkami, zwyczajna..
Kolejna kupa była dopiero w poniedziałek rano, jednolita konsystencja, rzadka, o zielono brązowym kolorze... Następna dopiero wczoraj ok 18 i taka sama jak poniedziałkowa... dziś znów kupy nie ma

Wszędzie czytam, że dziecko karmione piersią może robić kupe raz na kilka dni, ale nigdzie nie ma o jej wyglądzie

Miała któras taki "problem"?

[banka26]

Napisane przez XxXJuSstiii

moje dziecko jadło, prawie zasnęło, nagle otworzyło oczy i strzeliło banana i ani nie myśli o spaniu

Hee moj identycznie a dzisiaj.malo co spal..


My dzisiaj ns grila pojechalismy do kuzynki , wzielam sister ze soba zeby mlodego turlala i przydala sie bo darl sie cala droge w aucie... Co jest? Na ogol dzieci spia w samochodzie a moj terrorysta nie

[ankaaa206]

Napisane przez potterka

Dziewczyny z dzieciaczkami karmionymi piersią

Mamy "problem" z kupą i nie wiem czy udac się jutro do lekarza czy się wstrzymać do środy (wtedy mamy szczepienie).

z piątku na sobotę wypiłam mleko z czosnkiem i zaczął się problem..
W sobotę ok 10-11 była normalna kupa z grudkami, zwyczajna..
Kolejna kupa była dopiero w poniedziałek rano, jednolita konsystencja, rzadka, o zielono brązowym kolorze... Następna dopiero wczoraj ok 18 i taka sama jak poniedziałkowa... dziś znów kupy nie ma

Wszędzie czytam, że dziecko karmione piersią może robić kupe raz na kilka dni, ale nigdzie nie ma o jej wyglądzie

Miała któras taki "problem"?

zielona robi się jak za długo pampek nie zmieniany lub jesli cos nowego wprowadzono do diety, gorzej z tym brązowym to nie mam pojęcia, podejdz lepiej do doktorka

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez banka26

Hee moj identycznie a dzisiaj.malo co spal..


My dzisiaj ns grila pojechalismy do kuzynki , wzielam sister ze soba zeby mlodego turlala i przydala sie bo darl sie cala droge w aucie... Co jest? Na ogol dzieci spia w samochodzie a moj terrorysta nie

[justyna_g4]

Napisane przez potterka

Dziewczyny z dzieciaczkami karmionymi piersią

Mamy "problem" z kupą i nie wiem czy udac się jutro do lekarza czy się wstrzymać do środy (wtedy mamy szczepienie).

z piątku na sobotę wypiłam mleko z czosnkiem i zaczął się problem..
W sobotę ok 10-11 była normalna kupa z grudkami, zwyczajna..
Kolejna kupa była dopiero w poniedziałek rano, jednolita konsystencja, rzadka, o zielono brązowym kolorze... Następna dopiero wczoraj ok 18 i taka sama jak poniedziałkowa... dziś znów kupy nie ma

Wszędzie czytam, że dziecko karmione piersią może robić kupe raz na kilka dni, ale nigdzie nie ma o jej wyglądzie

Miała któras taki "problem"?

Moja od kilku dobrych dni robi rzadką kupę bez grudek. Wyglada mniej wiecej jak biegunka dorosłego człowieka tylko w kolorze musztarodywm. Wczoraj pytałam pediatrę o to i powiedział że przy kp to normalne. Może być rzadka, może mieć grudki ale nie musi i może nawet śluz sie pojawić. Patrzeć trzeba czy nie robi za często i za dużo a jeśli tak to czy się nie odwadnia. Tak jak moja 2 razy dziennie to jest ok. Choć dziś miała jakiś problem ale nie wiem czy zrobiła chyba tak bo Tż przebierał.


Co do zasypiania to moja od piątku zasypia w łóżeczku. Ona nigdy nie spała z nami w łóżku wiec choć to mi odpadło. Ale zasypiała na rękach. Korzystając żę Tż nie było zaczęłam ją uczyć zasypiać w łózeczku. Kąpię ją, karmię, odbijam, ponoszę ze 3 minutki, daję buziaka, mówię dobranoc i do łóżeczka daję. Jak chce smoczek to ma jak nie to nie. I stoję obok łóżeczka kilka minut. Pierwszy raz zajęło nam to ze 45 minut i z każym razem coraz lepiej choć wiadomo zdarzają sie lepsze i gorsze dni. Jak płacze, a raz się zdarzyło to podchodę daję buziaka żeby wiedziała że jestem i jest spokój. Raz od tego czasu zasnęła na rękach jak brzuszek ją bolał i płakała z godzinę to Tż ją nosił tak jak lubi jak ją brzuch boli. Tekże chyba dobrze nam idzie odpukać.

[salviae]

Napisane przez potterka

Dziewczyny z dzieciaczkami karmionymi piersią

Mamy "problem" z kupą i nie wiem czy udac się jutro do lekarza czy się wstrzymać do środy (wtedy mamy szczepienie).

z piątku na sobotę wypiłam mleko z czosnkiem i zaczął się problem..
W sobotę ok 10-11 była normalna kupa z grudkami, zwyczajna..
Kolejna kupa była dopiero w poniedziałek rano, jednolita konsystencja, rzadka, o zielono brązowym kolorze... Następna dopiero wczoraj ok 18 i taka sama jak poniedziałkowa... dziś znów kupy nie ma

Wszędzie czytam, że dziecko karmione piersią może robić kupe raz na kilka dni, ale nigdzie nie ma o jej wyglądzie

Miała któras taki "problem"?

mój tez czasem robi kupe o takiej konsystencji, gladka, bez grudek, ciemniejsza, olałam to bo stwierdziłam, ze jak ze wszystkim bede latała do pediatry to ze 3 razy w tygodniu trzeba by było tam być
Kubuś długo robił kupke tylko na przewijaku przy rowerku, teraz od 3-4 tyg robi ładnie am 2 razy dziennie ale praktycznie za kazdym razem wylewa sie tyłem, nie moge tego opanowac mam wszystkie body zolte na plecach zostały 2 paczki pampow 3 i przechodze na 4, a moze ja cos zle robie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez banka26

Hee moj identycznie a dzisiaj.malo co spal..


My dzisiaj ns grila pojechalismy do kuzynki , wzielam sister ze soba zeby mlodego turlala i przydala sie bo darl sie cala droge w aucie... Co jest? Na ogol dzieci spia w samochodzie a moj terrorysta nie

już śpi
dziś miał 3 krótkie drzemki i jedną dłuższą, w chuście

no i w aucie też nie chciał spać, najpierw sobie gadał a później się darł, więc musiałam z nim siedzieć z tyłu

[potterka]

Zastanawiałam się czy to rozwolnienie nie będzie, ale są za długie odstępy czasu.. nie boli brzuch, bez problemu pierdzi kilkanaście razy dziennie tyle że śmierdząco..

Kolor zielonkawy napewno nie ejst od zbyt długiego "leżenia" w pieluszce bo prtzy wczorajszej kupie pampek był zmieniony w ciągu 5 minut od jej zrobienia..

[banka26]

Napisane przez ankaaa206

zielona robi się jak za długo pampek nie zmieniany lub jesli cos nowego wprowadzono do diety, gorzej z tym brązowym to nie mam pojęcia, podejdz lepiej do doktorka

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

już śpi
dziś miał 3 krótkie drzemki i jedną dłuższą, w chuście

no i w aucie też nie chciał spać, najpierw sobie gadał a później się darł, więc musiałam z nim siedzieć z tyłu

Moj tez padl.w koncu.mam nadzieje ze to juz nocny dluzszy sen


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

Napisane przez ankaaa206

no będzie miał stopniową naukę zasypiania, oczywiście nie pozwolę na to żeby płakał sam w pokoju za mną, naukę zaczynam od przyszłego tygodnia, w nocy mały ląduje w łóżeczku ale on wtedy nie kontaktuje za dużo tylko chce spać obojętnie gdzie a w dzień musi byc albo cyc, albo bujanie na kolanach inaczej nasz mały buntownik nie potrafi zamknąć oczu, dobrze że nie usypiam go na rękach - bo przy jego 6 kg byłoby ciężko
właśnie teraz zasnął przy cycku, maly aniołek
tez macie manie wąchania swojego dziecka ?? ja uwielbiam wąchać jego główkę

ja mam manie dawaniu mu dzibków.. dostaje przynajmniej 10 przy każdym karmieniu.. kilka na przewijaku... kilka jak odbija.. kilka jak go nosze... no i kilka jak okładam do lóżeczka.. cmok cmok cmok... nie mogę się powstrzymać.. ale faktycznie jak pokazywałam dziecko rodzinie to każdy go wąchał...


Co do tego co banka wrzucała- zostawianie dziecko w gorącym samochodzi... ejj ja w ogóle tego zrozumieć nie mogę.. pomijając upał... jak można w ogóle zostawic dziecko same w samochodzie i pójść na zakupy??? umarłabym ze strachu ze coś mu sie stanie...

A i robie statystyki pampersów... jak na razie w 2 miesiące zużyliśmi 530 (71 - jedynek, 390 2, oraz 70- 3. pampersów.. co daje około 16 kg samych pieluch... a jak z wypełnieniem to około 40 kg...a i 11 opakowan chusteczek..ale z różna liczbą sztuk w opakowaniu..

Co do Tracy Hogg... ja to tylko potraktowałam tak poglądowo... ze dziecko może mieć jakieś fazy - jedznie, aktywnosć, sen... ze od początku trzeba mysleć co się robi-- np. jak się nosi dziecko to myslec co będzie jak będzie ważyć 10 kg... ze trzeba do niego mówić jak do "normalnego" człowieka i okazywać szacunek..

.więc poukładała mi ta książka troche w głowie, bo ja nie miałam pojęcia w ogóle o wychowywaniu dzieci i ich zachowaniu.. staram się wiec utrzymywać jedzenie co jakieś odstępy czasu.. ale jak akurat wypadnie tak,że mały od razu zasnie po jedzeniu to nie będę na siłę go budzić, żęby była aktywność.. albo jak aktywność trwa 3 godziny to nie będę na siłę go usypiać zeby były te 3 fazy..tylko go karmie.. lece jak dziecko chce.. według jego rytmu..

to co mi dało to ze sobie zapisuje karmienia i łatwiej mi się domyślić daczego mały może w danym momencie płakać.. ciekawe dla mnie bylo to ze dziecko może płakać z przeładowania wrażen...ze jak jest za bardzo zmęczone to też nie zaśnie.. wiec unikam przeładowania wrażeń...

Dodatkowo zawsze staram się mówić mojemu wojtusiowi co będzie za chwilę, ze go biorę bo chce mu zmienic pieluchę, zobaczyć czy zrobił kupę, albo ze zaraz będzie kąpiel i że go muszę rozebrać.. albo ze dostanie jedzonko.. tak zeby wiedział co się dzieje.. co prawda nie wiem czy mnie rozumie.. ale w sumie lepiej tak niż jakby nie wiedział..

A i też nie próbuje go na siłę za każdym razem wkładać do łożeczka zeby tam zasnał.. jak sobie zaśnie w foteliku bujaczku to niech tam śpi.. no chyba ze jest wieczór no to lepiej, żęby w łóżeczku co by w nocy tam nie spał.. a jak nie może zasnąć to nie wkłądam go do łożeczka.. bo łazeniem i wkłądaniem smoczka to mi zajmie godzina zanim on padnie.. to mi wygodniej wziąśc go na poduszkę i polulać.. właczam sobie telewizję albo odpalam kompa.. kolanami go lulal i pada po 10 minutach... albo max 15.. a ja w tym czasie sobie robie co chce.. i wydaje mi się to wygodniejsze niż na siłę wkładanie do łóżęczka, wkładanie smoczka.. podnoszenie tulenie wkłądanie spowrotem... no mozę męczyłabym się tak jakby był problem ze spaniem w środku w nocy.. a tak to nie ma sensu się męczyć..

to tak ja pojmuje Tracy Hogg.. biorę co mi pasuje.. a co mi nie pasuje to nie biorę

[cloche]

Napisane przez humpback

no piękną wagę ma Florek my póki co niewiele ponad 4 kg, ale I. rośnie w szalonym tempie i się robi taki uroczo-pulchniutki

no ale I. mlodszy... a co do pulchnosci... kocham faldeczki!

Napisane przez vil84

ejjj ale między nimi jest 2 miechy różnicy
no ale Przemkowe mleko to jakieś zmutowane chyba ... w ciągu 3,5 miesiąca z 51 cm i 2840 wagi na 67 cm i 7,200

szalony! moj nie nadgoni, szczegolnie ze glownie na cycu + druga operacja po drodze...

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

maarchewka, brawa ci sie naleza! tez duzo do Florka gadam

[potterka]

Vil wg domowej wagi R. ma już 7 kg dokąłdnie będe wiedziała w środę..
a ma dopeiro 2,5 miesiąca

[Ashyshqa]

Napisane przez potterka

Vil wg domowej wagi R. ma już 7 kg dokąłdnie będe wiedziała w środę..
a ma dopeiro 2,5 miesiąca

No to niezle Rafaello przybywa! Sofinka we wtorek dopiero 5200g wazyla. Mam nadzieje, ze rozpedzi sie troche z ta waga bo odkad miala zapalenie ucha to malo przybiera...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[potterka]

Ash no co Ty
przecież oboje się z prawie taką samą waga urodzili
Możemy troszkę się podzielić gramami

[banka26]

Napisane przez potterka

Vil wg domowej wagi R. ma już 7 kg dokąłdnie będe wiedziała w środę..
a ma dopeiro 2,5 miesiąca

Loo matkoo to wielki chlop moj ma mysle kolo 6,300 i tez ma 2,5 mc

Napisane przez maarchewka

ja mam manie dawaniu mu dzibków.. dostaje przynajmniej 10 przy każdym karmieniu.. kilka na przewijaku... kilka jak odbija.. kilka jak go nosze... no i kilka jak okładam do lóżeczka.. cmok cmok cmok... nie mogę się powstrzymać.. ale faktycznie jak pokazywałam dziecko rodzinie to każdy go wąchał...


Co do tego co banka wrzucała- zostawianie dziecko w gorącym samochodzi... ejj ja w ogóle tego zrozumieć nie mogę.. pomijając upał... jak można w ogóle zostawic dziecko same w samochodzie i pójść na zakupy??? umarłabym ze strachu ze coś mu sie stanie...

A i robie statystyki pampersów... jak na razie w 2 miesiące zużyliśmi 530 (71 - jedynek, 390 2, oraz 70- 3. pampersów.. co daje około 16 kg samych pieluch... a jak z wypełnieniem to około 40 kg...a i 11 opakowan chusteczek..ale z różna liczbą sztuk w opakowaniu..

Co do Tracy Hogg... ja to tylko potraktowałam tak poglądowo... ze dziecko może mieć jakieś fazy - jedznie, aktywnosć, sen... ze od początku trzeba mysleć co się robi-- np. jak się nosi dziecko to myslec co będzie jak będzie ważyć 10 kg... ze trzeba do niego mówić jak do "normalnego" człowieka i okazywać szacunek..

.więc poukładała mi ta książka troche w głowie, bo ja nie miałam pojęcia w ogóle o wychowywaniu dzieci i ich zachowaniu.. staram się wiec utrzymywać jedzenie co jakieś odstępy czasu.. ale jak akurat wypadnie tak,że mały od razu zasnie po jedzeniu to nie będę na siłę go budzić, żęby była aktywność.. albo jak aktywność trwa 3 godziny to nie będę na siłę go usypiać zeby były te 3 fazy..tylko go karmie.. lece jak dziecko chce.. według jego rytmu..

to co mi dało to ze sobie zapisuje karmienia i łatwiej mi się domyślić daczego mały może w danym momencie płakać.. ciekawe dla mnie bylo to ze dziecko może płakać z przeładowania wrażen...ze jak jest za bardzo zmęczone to też nie zaśnie.. wiec unikam przeładowania wrażeń...

Dodatkowo zawsze staram się mówić mojemu wojtusiowi co będzie za chwilę, ze go biorę bo chce mu zmienic pieluchę, zobaczyć czy zrobił kupę, albo ze zaraz będzie kąpiel i że go muszę rozebrać.. albo ze dostanie jedzonko.. tak zeby wiedział co się dzieje.. co prawda nie wiem czy mnie rozumie.. ale w sumie lepiej tak niż jakby nie wiedział..

A i też nie próbuje go na siłę za każdym razem wkładać do łożeczka zeby tam zasnał.. jak sobie zaśnie w foteliku bujaczku to niech tam śpi.. no chyba ze jest wieczór no to lepiej, żęby w łóżeczku co by w nocy tam nie spał.. a jak nie może zasnąć to nie wkłądam go do łożeczka.. bo łazeniem i wkłądaniem smoczka to mi zajmie godzina zanim on padnie.. to mi wygodniej wziąśc go na poduszkę i polulać.. właczam sobie telewizję albo odpalam kompa.. kolanami go lulal i pada po 10 minutach... albo max 15.. a ja w tym czasie sobie robie co chce.. i wydaje mi się to wygodniejsze niż na siłę wkładanie do łóżęczka, wkładanie smoczka.. podnoszenie tulenie wkłądanie spowrotem... no mozę męczyłabym się tak jakby był problem ze spaniem w środku w nocy.. a tak to nie ma sensu się męczyć..

to tak ja pojmuje Tracy Hogg.. biorę co mi pasuje.. a co mi nie pasuje to nie biorę

Z tym zostawianiem dziecka to 2 lata temu jechalam z Dawciem gdzies i zajechalam do stacji zatankowalam i poszlam zaplacic ..wrocilam a moh syn di mnievze pani Graynka(przedszkolanka) mowila ze nie mozna zostawiac dzieci samych w samochodzie a ty mnie zostawilas , nie zostawisz mnie juz? I od tamrej pory nigdy go nie zostawilam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maarchewka]

Napisane przez vil84

ejjj ale między nimi jest 2 miechy różnicy
no ale Przemkowe mleko to jakieś zmutowane chyba ... w ciągu 3,5 miesiąca z 51 cm i 2840 wagi na 67 cm i 7,200

uśmiałam się teraz ... wykapany, nakarmiony, wyprzytulany więc do łóżeczka ... położyłam, kocyk, buziak, wyciągnęłam mu smoczka (nie chcę żeby z nim zasypiał), a ten "iaaaaaa" i się cieszy ... no to sobie pogadaliśmy na dobranoc, oczka mu już lecą, ale dzielnie walczy ... poszłam, i słyszę jak dalej się cieszy .... dlaczemu zawsze w takich dziwnych momentach

hehe dobre

Napisane przez ankaaa206

ja też ale nie wiem do końca jak to wypełnić, i tak leży na półce i się kurzy wniosek

to ja nawet wniosku nie mam..mam tylko rozpiskę diabli.. i w ogóle nie cce mi się za to zabierać, bo pewnie mi nie będzie przysługiwać..

Napisane przez potterka

Zastanawiałam się czy to rozwolnienie nie będzie, ale są za długie odstępy czasu.. nie boli brzuch, bez problemu pierdzi kilkanaście razy dziennie tyle że śmierdząco..

Kolor zielonkawy napewno nie ejst od zbyt długiego "leżenia" w pieluszce bo prtzy wczorajszej kupie pampek był zmieniony w ciągu 5 minut od jej zrobienia..

ja nie mam pojęcia, ale dzisiaj u nas też byla zielona.. i też nie leżała w pampku bo przewinęłam go.. a zaraz potem mały pryknał poszła kupa i zaraz go wzięłam znowu na przwijak.. ale nie mam pojęcia z czego to?? kiedyś lonely też pisałą ze zielona kupa i ze tez dopiero co zrobił i od razu byla zielona..

----

a mnie wczoraj rozbawiło moje dziecko.. karmiłam go na siedząco i wyleciał cycek.. patrze a mały złapał obiema rękami cyca i wyglądało jakby próbował go sobie sam wsadzić..

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez banka26

Z tym zostawianiem dziecka to 2 lata temu jechalam z Dawciem gdzies i zajechalam do stacji zatankowalam i poszlam zaplacic ..wrocilam a moh syn di mnievze pani Graynka(przedszkolanka) mowila ze nie mozna zostawiac dzieci samych w samochodzie a ty mnie zostawilas , nie zostawisz mnie juz? I od tamrej pory nigdy go nie zostawilam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jakie mądre masz dziecko

[potterka]

Napisane przez banka26

Loo matkoo to wielki chlop moj ma mysle kolo 6,300 i tez ma 2,5 mc

.

Dodam, że jest wcześniakiem

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

ja mam manie dawaniu mu dzibków.. dostaje przynajmniej 10 przy każdym karmieniu.. kilka na przewijaku... kilka jak odbija.. kilka jak go nosze... no i kilka jak okładam do lóżeczka.. cmok cmok cmok... nie mogę się powstrzymać.. ale faktycznie jak pokazywałam dziecko rodzinie to każdy go wąchał...


Co do tego co banka wrzucała- zostawianie dziecko w gorącym samochodzi... ejj ja w ogóle tego zrozumieć nie mogę.. pomijając upał... jak można w ogóle zostawic dziecko same w samochodzie i pójść na zakupy??? umarłabym ze strachu ze coś mu sie stanie...

A i robie statystyki pampersów... jak na razie w 2 miesiące zużyliśmi 530 (71 - jedynek, 390 2, oraz 70- 3. pampersów.. co daje około 16 kg samych pieluch... a jak z wypełnieniem to około 40 kg...a i 11 opakowan chusteczek..ale z różna liczbą sztuk w opakowaniu..

Co do Tracy Hogg... ja to tylko potraktowałam tak poglądowo... ze dziecko może mieć jakieś fazy - jedznie, aktywnosć, sen... ze od początku trzeba mysleć co się robi-- np. jak się nosi dziecko to myslec co będzie jak będzie ważyć 10 kg... ze trzeba do niego mówić jak do "normalnego" człowieka i okazywać szacunek..

.więc poukładała mi ta książka troche w głowie, bo ja nie miałam pojęcia w ogóle o wychowywaniu dzieci i ich zachowaniu.. staram się wiec utrzymywać jedzenie co jakieś odstępy czasu.. ale jak akurat wypadnie tak,że mały od razu zasnie po jedzeniu to nie będę na siłę go budzić, żęby była aktywność.. albo jak aktywność trwa 3 godziny to nie będę na siłę go usypiać zeby były te 3 fazy..tylko go karmie.. lece jak dziecko chce.. według jego rytmu..

to co mi dało to ze sobie zapisuje karmienia i łatwiej mi się domyślić daczego mały może w danym momencie płakać.. ciekawe dla mnie bylo to ze dziecko może płakać z przeładowania wrażen...ze jak jest za bardzo zmęczone to też nie zaśnie.. wiec unikam przeładowania wrażeń...

Dodatkowo zawsze staram się mówić mojemu wojtusiowi co będzie za chwilę, ze go biorę bo chce mu zmienic pieluchę, zobaczyć czy zrobił kupę, albo ze zaraz będzie kąpiel i że go muszę rozebrać.. albo ze dostanie jedzonko.. tak zeby wiedział co się dzieje.. co prawda nie wiem czy mnie rozumie.. ale w sumie lepiej tak niż jakby nie wiedział..

A i też nie próbuje go na siłę za każdym razem wkładać do łożeczka zeby tam zasnał.. jak sobie zaśnie w foteliku bujaczku to niech tam śpi.. no chyba ze jest wieczór no to lepiej, żęby w łóżeczku co by w nocy tam nie spał.. a jak nie może zasnąć to nie wkłądam go do łożeczka.. bo łazeniem i wkłądaniem smoczka to mi zajmie godzina zanim on padnie.. to mi wygodniej wziąśc go na poduszkę i polulać.. właczam sobie telewizję albo odpalam kompa.. kolanami go lulal i pada po 10 minutach... albo max 15.. a ja w tym czasie sobie robie co chce.. i wydaje mi się to wygodniejsze niż na siłę wkładanie do łóżęczka, wkładanie smoczka.. podnoszenie tulenie wkłądanie spowrotem... no mozę męczyłabym się tak jakby był problem ze spaniem w środku w nocy.. a tak to nie ma sensu się męczyć..

to tak ja pojmuje Tracy Hogg.. biorę co mi pasuje.. a co mi nie pasuje to nie biorę

Ja nie wacham ale mam manie calowania jak Ty uwiekbiam jak spi mi na brzuchu i moge go po glowce calowac i czasem jest tak milo ze zamiast go odlozyc i zrobic cos w domu to tak lezymy co do Tracy to uwazam dokladnie tak jak Ty, nauczyla mnie obserwowac mlodego i na ten moment w 99% przypadkow wiem o co mu chodzi jak jet st marudny albo zaplacze i maly ma regularny rytm drzemek i nocy ale to raczej jego natura i moja niewielma pomoc dzieki obserwacji jego potrzeb

[diabli]

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/a...ZKOW/130609874

patrzcie jak fajnie 3 porody i 6 dzieci hehe. dziewczynka ma niezla obstawę braci. i w ogole jakie duże te dzieciaczki!
ale wesoło musza mieć z dwulatkami i taka gromadka niemowlaczkow odespałam popołudniu nocne przejścia, wiec biore się za nadrabianie.

[karolina2121]

Napisane przez vil84

wczoraj przyszła do nas paczuszka od Pampers z dwiema pieluchami i ulotką, a dziś dostaliśmy od Nestle książeczkę i saszetkę kaszki sinlac podobno hipp wysyła łyżeczki, czekamy

do nas też przyszła paczka od pampersa


Mysia też mam takie nosidło ale noszę maksymalnie pół godziny

Anka ja też obwąchuje swoje dziecko


-----------
Moje dziecię jakoś szybko i "bezboleśnie" usnęło

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

w końcu wrzuciłam gdzie indziej za kolano może nie sięga ale może się ksiądz nie zgorszy tylko dziś musimy dokupić w razie czego jakiś sweterek i coś na główkę

voila.pl/index.php?f=1757190.jpg

przesliczna dziewczynka taka "nelkowa"! udaly nam się dziewczyny!

Napisane przez pawie_oczko

biedna Nelka i biedni Wy, współczuję.. mi też czasem się tak zakrzutsi, rzadko bo rzadko ale jednak, nie wiązałabym tego ze szczepieniami ale nie wiem

wiem wiem. tylko pierwsza reakcja była "co jej się dzieje?" a wiadomo po szczepieniu każdy odchyl od normy jest podejrzany...

Napisane przez pawie_oczko

byłam dziś w przychodni zważyć małą - waży około 5700 około bo nie chciałam jej wybudzać i rozbierać, więc w ciuchach i pampku było 5900 chciałam porozmawiać z pigułą odnośnie szczepień, ale nic nie potrafiła powiedzieć mi w tym temacie, oprócz tego, że sprawdziła "czy u nas tam wszystko na bieżąco jest szczepione", masakra

my do wazenia nie sciagamy pieluchy staram się tylko żeby nie była pelna Nelusie waza tyle samo! wczoraj 5450

[Ashyshqa]

Napisane przez potterka

Ash no co Ty
przecież oboje się z prawie taką samą waga urodzili
Możemy troszkę się podzielić gramami

Chetne.przyjmiemy.tak..pr zynajmniej z 300 eh, pocieszam sie, ze dziewczynki mniej przybieraja I to.jest ok...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

też tak myślę i nigdy nie pozwalam się małej wyryczeć, chyba serce by mi pękło jakby ona się darła a ja nic bym z tym nie zrobiła nasza mała od 1,5 miesiąca zasypia w łóżeczku sama, jest kąpiel + pielęgnacja, później cycek i przytulaski, jak widzę, że jest na tyle spokojna, że leży w łóżeczku i nie wierci się, to załączam jej muzyczkę, wibracje czasem smok i dziecka w 15 minut ni ma

u nas podobnie. wieczorem kapiel, spa, cycus i mala spi w ciągu dnia wystarczy ja polozyc do lozeczka, chwile pogada z karuzela i tez odplywa. ale najszybciej jej wychodzi zasypianie w wozku. wkładam-robi wielkie oczy. wyjezdzam z bloku i dziecka nie ma :P trochę sobie spaceruje, później lawka, ksiazka. później znow pojezdze, bo się kreci...nie mamy problemu z zasypianiem.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/a...ZKOW/130609874

patrzcie jak fajnie 3 porody i 6 dzieci hehe. dziewczynka ma niezla obstawę braci. i w ogole jakie duże te dzieciaczki!
ale wesoło musza mieć z dwulatkami i taka gromadka niemowlaczkow odespałam popołudniu nocne przejścia, wiec biore się za nadrabianie.

Napisane przez Mysia mysz

Ja nie wacham ale mam manie calowania jak Ty uwiekbiam jak spi mi na brzuchu i moge go po glowce calowac i czasem jest tak milo ze zamiast go odlozyc i zrobic cos w domu to tak lezymy

oj ja też a jak jest w chuście to też cały czas całuję, uwielbiam go


dobranoc!

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

u nas podobnie to wygląda
macie wibracje w łóżeczku?

Taaa, bo mamy graco turystyczne i musze przyznac, ze ta wibra jest rewelacyjna sama bym taja chciala miec

Wrocilismy z wizyty bioderek- wszystko ok, nastepna wizyta za 2 miesiace, pozniej dopiero jak zacznie chodzic. Wy tez macie przewidziane tyle wizyt? Bo mam wrazenie, ze jak sie chodzi prywatnie to lekarze sobie troche nabijaja kiese

Poza tym kupilam sobie kreacje na chrzciny, mlodej cos ala kapelusik-narzutka, buciki, rajstopki, musze jeszcze znalezc jaki sweterek i zamowic tort, codziennie zapominam

Mloda z Tz slodko spia i chyba nie bede proznowac tylko zaraz do nich dolaczam

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

tez macie manie wąchania swojego dziecka ?? ja uwielbiam wąchać jego główkę

miałam o tym już kiedyś pisać uwielbiam jej zapach! taki mleczno-kosmetyczno-dzidziusiowy. hehe do szpitala to sobie chyba wezme jakiś jej bodziak, bo nie zasne

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez colorblue

PYTANKO:


do kiedy używałyście pampków rozmiar 2??
Mały waży 4750g a one do 6 kg niby.
Pytam bo mam okazje kupić ten karton Dada 156szt za 40zł. Wydaje mi się że zużyje

nela wazy 5450, ale już ma ciasnawe dwojki. kończymy te paczke trochę na sile (przebieram dużo częściej ) i zaczynamy trojki.
u nas tak to wygląda, ze jedynki były miesiąc, dwojki miesiąc i trojki powinny być już.
taki karton będziesz miała na 15-20dni - licząc, ze dziecko przybiera z 250 tygodniowo może zdążycie je zuzyc

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

Taaa, bo mamy graco turystyczne i musze przyznac, ze ta wibra jest rewelacyjna sama bym taja chciala miec

Wrocilismy z wizyty bioderek- wszystko ok, nastepna wizyta za 2 miesiace, pozniej dopiero jak zacznie chodzic. Wy tez macie przewidziane tyle wizyt? Bo mam wrazenie, ze jak sie chodzi prywatnie to lekarze sobie troche nabijaja kiese

szaaaał

my też mamy kontrolę po 2 miesiącach, nie wiem czy jak zacznie chodzić to też ale chyba nie, żadna z moich znajomych nie miała